Nimfomanki w natarciu, czyli dyskusji część III :)

[meggara]

Podobno sie zmieniaja nie do poznania, ze twarz sie krzywi, nagle puchnie, ogolnie zmieniaja sie bardzo rysy twarzy
To jest chyba cos na ksztalt, ze podczas burzy rowniez wiktualy nie bedace w lodowce typu mleko, mieso sie psują.

[Jemi91]

Aaa, boję się ustnego polskiego jutro...już trzy osoby oblali w poniedziałek ;]
i chce mi się bzykać, ale nie chcę się rozpraszać bo trza się pouczyć.. a BS jak był niewybzykany - tak jest dalej

[Callanthe]

Napisane przez Labirynth

Cali Ty to jestes wesoła dziewczyna


Sexysoul ćwieki wysłane, będziesz wiedziała skąd jestem

Nie ma dnia, żebym się z czegoś porządnie nie wybrechtała

Napisane przez Iwa844

Byłam u spowiedzi... oficjalnie rozpoczynam celibat

Napisane przez meggara

Mialam ze 5 lat wiec slabo pamietam podobno w lato szybko sie z tym uwijali, na drugi dzien chowali bo ilez mozna za to w zimie nic sie nie dzialo.
Podobno zmarli bardzo zmieniaja wyglad w czasie burzy



Trzymamy kciuki!


rozwaliłaś mnie tym!

Napisane przez meggara

Podobno sie zmieniaja nie do poznania, ze twarz sie krzywi, nagle puchnie, ogolnie zmieniaja sie bardzo rysy twarzy
To jest chyba cos na ksztalt, ze podczas burzy rowniez wiktualy nie bedace w lodowce typu mleko, mieso sie psują.

Proszę Was..

[Iwa844]

U nas też jest taki zwyczaj, że zmarły najpierw leży w domu. Po pogrzebie z kolei schodzi się pół wsi i odmawiany jest różaniec (przez 3 dni)

Edit: co zrobić, żeby suwaczek pokazywał się w formie obrazka, a nie linku??? Bo mie się nie udaje

[meggara]

Napisane przez Callanthe

Proszę Was.. :

No coooo? ty sie brechtasz a my o zmarlych i zwyczajach

Napisane przez Iwa844

Edit: co zrobić, żeby suwaczek pokazywał się w formie obrazka, a nie linku??? Bo mie się nie udaje

tez ciekawy zwyczaj. Co region (kraj) to obyczaj.
Co do suwaczka - nie mam pojecia. Kilka razy probowalam cos wykombinowac z tymi obrazkami ale nie umiem...

[Iwa844]

Napisane przez meggara

No coooo? ty sie brechtasz a my o zmarlych i zwyczajach


tez ciekawy zwyczaj. Co region (kraj) to obyczaj.
Co do suwaczka - nie mam pojecia. Kilka razy probowalam cos wykombinowac z tymi obrazkami ale nie umiem...

No właśnie nie umiem tego ustawić. Wyświetla mi się tylko link. Jutro pokombinuję, bo spać mi się chce. W każdym bądź razie 101 dni celibatu przed nami...
Dobranoc Nimfy

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Zwykli śmiertelnicy nie mogę wstawiać obrazków do podpisów.

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Zamiast stresować się geografią, siedzę i fantazjuję. To nie jest normalne.
A mam taaaką ochotę...

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez Iwa844

Edit: co zrobić, żeby suwaczek pokazywał się w formie obrazka, a nie linku??? Bo mie się nie udaje

Jop, niestety się nie da. Co najwyżej możesz zmienić tekst, zamiast strony internetowej na swój własny używając BBCode:
[url =http.....link stronki]Twój Tekst[/ url]
(bez spacji)

TUTAJ! link

[Callanthe]

omfg? co tu taka cisza.. godzina prawie 14, a tu jak makiem zasiał?

[Labirynth]

Napisane przez Iwa844

Byłam u spowiedzi... oficjalnie rozpoczynam celibat

oho powodzenia!!!!!!!!!! A długi ten celibat?


U mnie dół, ja już sama nie wiem. Dzis przyjechałam do BS.... ale odkąd wyjechałam z domu czyli ok 7 rano mysle o mamie. Jakoś nie miałam parcia na przyjazd tu, nie że nie tęskniłam, ale czuje po prostu, że wolałabym być z mamą, tymbardziej, że za 3 tyg ok wraca za ocean i znowu nie wiadomo kiedy Ją zobaczę... teraz siedzę jak na szpilkach..... nawet nie mam cochoty na seks. Kocham BS, ale udaję przed nim, że jest ok, bo myslami jestem w domu. W pon wracam spowrotem do domu, BS troche smutny, liczył, że się posidzę conajmniej z tydzien, ale mi szkoda każdego dnia bez mamy. Nie widzialam Jej 5 lat, naprawde tak fajnie tam w domu jest, jeszcze jest siora, ktora we wtorek wraca do Anglii, beda goscie, osiemdziesiona babci, imprezka z mega tortem, a ja tu Kurde to tylko ok 3 dni, ale mi tak czas się dłuży. Zaraz chyba zadzwonie do domu..... czy ja przesadzam?

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Napisane przez Callanthe

omfg? co tu taka cisza.. godzina prawie 14, a tu jak makiem zasiał?

Biometr niekorzystny

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez Labirynth

U mnie dół, ja już sama nie wiem. Dzis przyjechałam do BS.... ale odkąd wyjechałam z domu czyli ok 7 rano mysle o mamie. Jakoś nie miałam parcia na przyjazd tu, nie że nie tęskniłam, ale czuje po prostu, że wolałabym być z mamą, tymbardziej, że za 3 tyg ok wraca za ocean i znowu nie wiadomo kiedy Ją zobaczę... teraz siedzę jak na szpilkach..... nawet nie mam cochoty na seks. Kocham BS, ale udaję przed nim, że jest ok, bo myslami jestem w domu. W pon wracam spowrotem do domu, BS troche smutny, liczył, że się posidzę conajmniej z tydzien, ale mi szkoda każdego dnia bez mamy. Nie widzialam Jej 5 lat, naprawde tak fajnie tam w domu jest, jeszcze jest siora, ktora we wtorek wraca do Anglii, beda goscie, osiemdziesiona babci, imprezka z mega tortem, a ja tu Kurde to tylko ok 3 dni, ale mi tak czas się dłuży. Zaraz chyba zadzwonie do domu..... czy ja przesadzam?

Ja bym tam pędziła czym prędzej


W końcu był Sss w dzień, wolny dom Szkoda, że to się trafia raz na rok

[asiaczek87]

Witajcie

ja też już parę dni bez.. w weekend okres więc też nic z tego bo po prostu nie chcę, niefajnie mi gdy muszę chusteczki podkładać pod tyłek ;p

Wczoraj byłam u wyrwania pierwszego mojego ząbka (miałam komplet). Pierwsza krzywa ósemka baju baj teraz gryzę tylko prawą stroną..Pani nawet nie musiała się ługo męczyć.. samo poszło.. w lewo zaczęła pchać, w prawo i już się nie zorientowałam kiedy byłam już po aa wystawał tylko maciupek zęba ponad dziąsłem

[Labirynth]

[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;19277611][FONT="Georgia"]
Ja bym tam pędziła czym prędzej


[/QUOTE]

Już kombinuję, żeby w niedziele wracać.... od ostatniego posta leżałam włóżku i płakałam, cały czas, teraz siedze czerwona i spuchnieta. Dzwoniłam do Mamy, kazała zadzwonić jescze wieczorem późnym. Cały czas myślę. BS pytał czy wytrzymam do pon? Był przy mnie, cały czas.... mocno tulił.... mówił, że rozumie mnie bardzo.

Myslami cały czas jestem w domu.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Jestem po geo, była dla mnie zaskakująco łatwa, choć wszyscy marudzą, że trudna. Na 75% liczę.

A po maturce... udał się seksik. Ale bossski, szybkie zmiany pozycji, dwa orgazmy jeden po drugim
A jutro orgia
Idę szukać koronkowej bielizny, bo PAN I WŁADCA sobie zażyczył

[Iwa844]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;19283197]Jestem po geo, była dla mnie zaskakująco łatwa, choć wszyscy marudzą, że trudna. Na 75% liczę.

A po maturce... udał się seksik. Ale bossski, szybkie zmiany pozycji, dwa orgazmy jeden po drugim
A jutro orgia
Idę szukać koronkowej bielizny, bo PAN I WŁADCA sobie zażyczył [/QUOTE]
Nawet mnie nie denerwuj! Aaaaaa..... jak ja mam wytrzymać????? Przestać wchodzić na forum?????
Labirynth - pytałaś czy długi celibat.... od dziś wychodzi dokładnie 100 dni

[sexysoul]

Labirynth przyszła paczuszka
ślicznie dziękuje

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Iwa844

Nawet mnie nie denerwuj! Aaaaaa..... jak ja mam wytrzymać????? Przestać wchodzić na forum?????
Labirynth - pytałaś czy długi celibat.... od dziś wychodzi dokładnie 100 dni

Specjalnie nie opowiadałam
Jutro się rozpiszę

[Labirynth]

Napisane przez sexysoul

Labirynth przyszła paczuszka
ślicznie dziękuje

O! Jak szybko

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------

Napisane przez Iwa844

od dziś wychodzi dokładnie 100 dni

No to zaczynamy WIELKIE ODLICZANIE ;P 99

[Jemi91]

u***ałam ustny polski, a podobno awykonalne nie?
nienawidzę nauczycieli, co im z tego że ****a udupiają?! Jest mi w chuj źle, mama rozumie, ale tata jest święcie przekonany że to przez mieszkanie w wawie...super. Umiałam temat i się uczyłam tak, że czułam się przygotowana, ale pan egzaminator udowodnił, że jestem idiotką...pewnie ma satysfakcję...
O seksie nie myślę w ogóle i chyba długo nie pomyślę, najchętniej to bym się rozstała z BSem i czekała na sierpień. ****a...tyle stresu przed maturą, a po niej milion razy gorzej

[Labirynth]

Napisane przez Jemi91

u***ałam ustny polski, a podobno awykonalne nie?
nienawidzę nauczycieli, co im z tego że ****a udupiają?! Jest mi w chuj źle, mama rozumie, ale tata jest święcie przekonany że to przez mieszkanie w wawie...super. Umiałam temat i się uczyłam tak, że czułam się przygotowana, ale pan egzaminator udowodnił, że jestem idiotką...pewnie ma satysfakcję...
O seksie nie myślę w ogóle i chyba długo nie pomyślę, najchętniej to bym się rozstała z BSem i czekała na sierpień. ****a...tyle stresu przed maturą, a po niej milion razy gorzej

Jemi proszę Cię trzymaj sie kobieto!!!! Poprawawisz!!! Zobaczysz!!!
Jaki miałaś temat? Jakie pytania?

[Jemi91]

"Ewolucja teatru na przestrzeni epok. Zaprezentuj na wybranych przykładach"
Pytania na początku były spko, tzn na czym polegała tragedia Edypa, etc, to powiedziałam, a później zaczął mnie pytać UPRZEJMY pan z naszej szkoły. Zapytał o tragiz bohatera, to mówię, że bohater ma do wyboru dwie racje ale obydwie są dla niego niekorzystne i zwiastujące klęskę, a on że nie bo to jest konflikt dwóch racji... myślałam, że to mniej więcej to samo, ale jednak nie. Wiadomo, że w takim stresie ( w pon oblali 3 osoby, wczoraj dwie przede mną) nie mówi się składnie i formułkami... I potem zaczął mnie pytać o Tango Mrożka.. ja miałam w bibliografii spektakl, i mu mówię o Arturze etc, a on do mnie, że proszę się nie opierać na spektaklu tylko na utworze. Powiedziałm, że w bibliografii nie mam wpisanego utworu, ale mało go to interesowało i zaczął mnie pytać o mega szczegóły, które nie były zawarte w przedstawieniu, zaczęłam się opór motać, bo nie wiedziałam co mówić i tak męczył mnie o to z 10 min co najmniej. Podobno strasznie długo tam byłam. Nie czułam ani odrobinę, że chce mi pomóc... Z tego co czytam w necie to zadają mnstwo pytań typu "czy wg ciebie?" ""dlaczego wybrałaś tę książkę?" etc. I na koniec się dowiedziałam, że za duzo mówiłam o teatrze, powinnam więcej o utworach, nie wiem, naprawdę...muszę się skonsultować z jakąś dobrą polonistką i to zrobić od nowa.
Najbardziej męczy mnie to, że nie mogę sobie teraz poprzeglądać kierunków na studia etc, bo bez sensu, w niektórych uczelniach jest czasem 3 rekrutacja, ale też nie zawsze...Także chyba w tym roku nie ma sensu kompletnie. Odechciało mi się już wszystkiego.

[qczelo]

Napisane przez Jemi91

u***ałam ustny polski, a podobno awykonalne nie?
nienawidzę nauczycieli, co im z tego że ****a udupiają?! Jest mi w chuj źle, mama rozumie, ale tata jest święcie przekonany że to przez mieszkanie w wawie...super. Umiałam temat i się uczyłam tak, że czułam się przygotowana, ale pan egzaminator udowodnił, że jestem idiotką...pewnie ma satysfakcję...
O seksie nie myślę w ogóle i chyba długo nie pomyślę, najchętniej to bym się rozstała z BSem i czekała na sierpień. ****a...tyle stresu przed maturą, a po niej milion razy gorzej

wiem, ze to moze trudne teraz, ale poki jestes tak na swiezo to pomysl -
moze zadawali Ci jakies pytania ktore nie obejmowaly tematu? może uwazasz ze w jakis sposob niesprawiedliwie nei dostalas za cos punktow?
jesli tak, to sprobuj sie odwolac jak najszybciej, podobno przy ustnych odwołania są w większości przypadków "akceptowane" i wtedy można w czerwcu zdawać i normalnie dostajesz świadectwo pod koniec czerwca, nie musisz do sierpnia czekac

[Labirynth]

Napisane przez Jemi91

"Ewolucja teatru na przestrzeni epok. Zaprezentuj na wybranych przykładach"
Pytania na początku były spko, tzn na czym polegała tragedia Edypa, etc, to powiedziałam, a później zaczął mnie pytać UPRZEJMY pan z naszej szkoły. Zapytał o tragiz bohatera, to mówię, że bohater ma do wyboru dwie racje ale obydwie są dla niego niekorzystne i zwiastujące klęskę, a on że nie bo to jest konflikt dwóch racji... myślałam, że to mniej więcej to samo, ale jednak nie. Wiadomo, że w takim stresie ( w pon oblali 3 osoby, wczoraj dwie przede mną) nie mówi się składnie i formułkami... I potem zaczął mnie pytać o Tango Mrożka.. ja miałam w bibliografii spektakl, i mu mówię o Arturze etc, a on do mnie, że proszę się nie opierać na spektaklu tylko na utworze. Powiedziałm, że w bibliografii nie mam wpisanego utworu, ale mało go to interesowało i zaczął mnie pytać o mega szczegóły, które nie były zawarte w przedstawieniu, zaczęłam się opór motać, bo nie wiedziałam co mówić i tak męczył mnie o to z 10 min co najmniej. Podobno strasznie długo tam byłam. Nie czułam ani odrobinę, że chce mi pomóc... Z tego co czytam w necie to zadają mnstwo pytań typu "czy wg ciebie?" ""dlaczego wybrałaś tę książkę?" etc. I na koniec się dowiedziałam, że za duzo mówiłam o teatrze, powinnam więcej o utworach, nie wiem, naprawdę...muszę się skonsultować z jakąś dobrą polonistką i to zrobić od nowa.
Najbardziej męczy mnie to, że nie mogę sobie teraz poprzeglądać kierunków na studia etc, bo bez sensu, w niektórych uczelniach jest czasem 3 rekrutacja, ale też nie zawsze...Także chyba w tym roku nie ma sensu kompletnie. Odechciało mi się już wszystkiego.

Dobrze trafiłaś, mogę Ci pomóc!!!!

[Jemi91]

Napisane przez qczelo

wiem, ze to moze trudne teraz, ale poki jestes tak na swiezo to pomysl -
moze zadawali Ci jakies pytania ktore nie obejmowaly tematu? może uwazasz ze w jakis sposob niesprawiedliwie nei dostalas za cos punktow?
jesli tak, to sprobuj sie odwolac jak najszybciej, podobno przy ustnych odwołania są w większości przypadków "akceptowane" i wtedy można w czerwcu zdawać i normalnie dostajesz świadectwo pod koniec czerwca, nie musisz do sierpnia czekac

No ja uważam, że zdecydowanie nie dostałam punktów, które mi się należały, mówiłam wszystko owszem w stresie i nieskładnie, ale na wcześniejsze pytania odpowiadałam, aczkolwiek tym Tangiem mnie dobił kompletnie. Co mi da odwołanie? Będzie ta sama komisja i wtedy to już na pewno mnie udupią... :/

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Jemi91

No ja uważam, że zdecydowanie nie dostałam punktów, które mi się należały, mówiłam wszystko owszem w stresie i nieskładnie, ale na wcześniejsze pytania odpowiadałam, aczkolwiek tym Tangiem mnie dobił kompletnie. Co mi da odwołanie? Będzie ta sama komisja i wtedy to już na pewno mnie udupią... :/

kochana a moze nie bedzie tak zle, spokojnie moze na goraco to wyglada a moze sie okazac ze bedzie dobrze

[Labirynth]

Napisane przez Jemi91

No ja uważam, że zdecydowanie nie dostałam punktów, które mi się należały, mówiłam wszystko owszem w stresie i nieskładnie, ale na wcześniejsze pytania odpowiadałam, aczkolwiek tym Tangiem mnie dobił kompletnie. Co mi da odwołanie? Będzie ta sama komisja i wtedy to już na pewno mnie udupią... :/

Narazie jest szok, nawet potzrebny. Pomoże dokonać Ci dobrych decyzji.... nie ma co się poddawać.
Może sobie być ta sama komisja, ale Ty będziesz lepiej przygotowana, a jak koleś znowu coś wymodzi, będziesz miałą satysfakcję, że się nie poddałaś. Masz prawo do odwołania, się to skorzystaj.... no albo od razu postanów poprawka....

[Jemi91]

W ogóle znalazłam teraz fragment w Królu Edypie o który mnie pytał, było to odnośnie przepowiedni jaką usłyszał Edyp..i ja mówię, że znajdzie sie on w jednym łożu z matką, a pan egzaminator z oburzeniem: "nie w jednym łożu, a będą małżeństwem" coś w ten deseń, a w książce jest "matkę na łożu obejmę"

[qczelo]

Napisane przez Jemi91

W ogóle znalazłam teraz fragment w Królu Edypie o który mnie pytał, było to odnośnie przepowiedni jaką usłyszał Edyp..i ja mówię, że znajdzie sie on w jednym łożu z matką, a pan egzaminator z oburzeniem: "nie w jednym łożu, a będą małżeństwem" coś w ten deseń, a w książce jest "matkę na łożu obejmę"

i choćby to jest podstawą do odwołania, bo to że egzaminator znał inne tłumaczenie to o niczym nie świadczy, ty mogłas znac inne i jesli tylko takie istnieje masz do tego prawo, bo przyekładów jest bez liku
ja bym sie odwoływała, bo to zawsze jakas proba, a jak sie nie uda to wtedy zostaje sierpien

[Labirynth]

Napisane przez Jemi91

W ogóle znalazłam teraz fragment w Królu Edypie o który mnie pytał, było to odnośnie przepowiedni jaką usłyszał Edyp..i ja mówię, że znajdzie sie on w jednym łożu z matką, a pan egzaminator z oburzeniem: "nie w jednym łożu, a będą małżeństwem" coś w ten deseń, a w książce jest "matkę na łożu obejmę"

Oj dziś jest fatalna pogoda, biometr totalnie niekorzystny, ktoś chyba miał zły dzień (pan od polskiego), albo jakiś zawzięty.... eh

Odwołaj sie Jemi nie poddawaj się!!

[kicccia]

Napisane przez madzia2306

ciekawe jak się zmieniają... no w lato to trzeba szybko chować bo ciało sie szybko rozkłada... ale np dziadek BSa był chowany rok temu w lutym chyba albo w marcu wiem że chłodno jeszcze było to chyba z trzy dni lerzał w domu i nic nie smierdziało

Ciało puchnie...babcia miała spuchnięte dłonie

Napisane przez Labirynth

oho powodzenia!!!!!!!!!! A długi ten celibat?


U mnie dół, ja już sama nie wiem. Dzis przyjechałam do BS.... ale odkąd wyjechałam z domu czyli ok 7 rano mysle o mamie. Jakoś nie miałam parcia na przyjazd tu, nie że nie tęskniłam, ale czuje po prostu, że wolałabym być z mamą, tymbardziej, że za 3 tyg ok wraca za ocean i znowu nie wiadomo kiedy Ją zobaczę... teraz siedzę jak na szpilkach..... nawet nie mam cochoty na seks. Kocham BS, ale udaję przed nim, że jest ok, bo myslami jestem w domu. W pon wracam spowrotem do domu, BS troche smutny, liczył, że się posidzę conajmniej z tydzien, ale mi szkoda każdego dnia bez mamy. Nie widzialam Jej 5 lat, naprawde tak fajnie tam w domu jest, jeszcze jest siora, ktora we wtorek wraca do Anglii, beda goscie, osiemdziesiona babci, imprezka z mega tortem, a ja tu Kurde to tylko ok 3 dni, ale mi tak czas się dłuży. Zaraz chyba zadzwonie do domu..... czy ja przesadzam?

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------



Biometr niekorzystny

Ja tylko nie rozumiem dlaczego jesteś u BSa a nie w domu? Przecież mama nie przyjeżdza co tydzień więc on chyba by to zrozumiał? Albo dlaczego nie możecie być tam razem??

Napisane przez Jemi91

u***ałam ustny polski, a podobno awykonalne nie?
nienawidzę nauczycieli, co im z tego że ****a udupiają?! Jest mi w chuj źle, mama rozumie, ale tata jest święcie przekonany że to przez mieszkanie w wawie...super. Umiałam temat i się uczyłam tak, że czułam się przygotowana, ale pan egzaminator udowodnił, że jestem idiotką...pewnie ma satysfakcję...
O seksie nie myślę w ogóle i chyba długo nie pomyślę, najchętniej to bym się rozstała z BSem i czekała na sierpień. ****a...tyle stresu przed maturą, a po niej milion razy gorzej

Współczuję Ale czytając dalej na TWOIM miejscu bym się odwołała!!!!!!

Napisane przez Labirynth

Dobrze trafiłaś, mogę Ci pomóc!!!!

Jak?