Nimfomanki w natarciu, czyli dyskusji część III :)

[sexysoul]

hahahaha padlam Dama

[Kmee]

O co chodzi z tymi dniami bez seksu?

[Iwa844]

Napisane przez Kmee

O co chodzi z tymi dniami bez seksu?

Kmee - o mnie chodzi Pobieramy się z BS'em w sierpniu. A teraz mieliśmy pierwszą spowiedź przedślubną. No i sobie postanowiliśmy, że od tej pory aż do ślubu zero seksu Czy się uda - tego nie wiem, bo już mnie nosi, ale będziemy się starać

[Wizazanka5000]

Kurde tak sobie myślę, że ja bym nie wytrzymała na Twoim miejscu Iwa i będę z Ciebie mega dumna jeśli dacie radę

[kicccia]

Iwa no to dawaj przepis

[Wizazanka5000]

Ej no właśnie ja też uwielbiam szarlotkę może ta Twoja jest pyszniejsza od mojej Chętnie bym wypróbowała

[Iwa844]

Napisane przez Wizazanka5000

Kurde tak sobie myślę, że ja bym nie wytrzymała na Twoim miejscu Iwa i będę z Ciebie mega dumna jeśli dacie radę

Dzięki za wsparcie

Napisane przez kicccia

Iwa no to dawaj przepis

Heh... no ok... szarlotka póki co dochodzi w piekarniku, to napiszę przepis

SZARLOTKA SYPANA
Składniki
- 1 kg jabłek
- 1 szklanka kaszy manny
- 1 szkl mąki
- 1 szklanka cukru
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 0,5 kostki margaryny (zimnej i twardej)
- bułka tarta do formy
- cynamon

Jabłka zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Można dodać cynamon - ja lubię więc dodaję dużo. Nie dodawać cukru, bo ciasto jest i tak słodkie
Sypkie sładniki dokładnie wymieszać w misce i podzielić na 3 równe części
Blaszkę wysmarować tłuszczem i wysypać bułką tartą
Na blaszkę wysypać równomiernie jedną cześć sypkich składników, wyłozyć połowę jabłek, potem znów sypkie składniki i jabłka, na górę sypkie. Na wierzch ciasta zetrzeć margarynę.
Wstawić do nagrzanego piekarnika (ok. 180 stopni) i piec ok 1 godziny do zrumienienia się góry.

Z uwag "technicznych"
1. Komuś kto nigdy nie próbował tego ciasta dziwne może się wydać "sypanie" składników. Ale sok zawart w jabłkach oraz rozpuszczająca się na górze magaryna wszystko pięknie wiążą
2. Przez ok. pierwszą połowę pieczenia będzie się wydawać, że margaryna "pływa" po wierzchu - nie przejmować się. Wsiąknie! Kasza manna rewelacyjnie wchłania wszelkie płyny.
3. Przepis jest na małą blaszkę - jakieś 20X25 cm. Do tradycyjnej blachy radzę podwoić ilość składników. Acha, ciasta potem nie wyciągamy z blaszki, bo jest zbyt kruche - kroimy i przechowujemy bezpośrednio w niej, ważne więc by wybrać blachę, która nie "przekazuje" ciastu metalicznego aromatu i smaku.
4. Jeśli jabłka sa bardzo słodkie to spokojnie można zmniejszyć ilość cukru w przepisie
5. No i ja piekę dłużej niż godzinę, ale to już zależy od piekarnika - góra ciasta ma być przyrumieniona i jakby "chrupiąca"

Przygotowanie tej szarlotki zajmuje nie więcej niż 10 minut (bez czasu pieczenia oczywiście). Nic nie trzeba gnieść, nic się nie brudzi lepkim ciastem

[meggara]

Napisane przez Iwa844

Co ona tam ma??? Jądra w stadium zaniku???

hahahah naprawde okropnie wyglada!

[QUOTE=Dama_pikowa;1939060 6]Ja: Co robisz??
BS: Bo ja próbuję go oszukać, że idziemy spać, żeby się uspokoił.
[QUOTE]
kawa wyszla mi nosem! masakra... poplulam nawet kota na kolanach podziekuje BSowi (i przyjacielowi BSa) za piekny rodzynek rozweselajacy

Napisane przez Iwa844

Łatwo Ci mówić ja już po 6 dniach chodze jak nakręcona... No nic, trzeba jakoś inaczej wykorzystać wolny dzień i nadmiar energii.... Idę piec moją ulubioną szarlotkę "sypaną"

Dasz rade!

dziewczyny zalewa mnie i plywam pontonem po pywnicy co 15 min musze isc zbierac pol wiadra wody

[Kmee]

Napisane przez Iwa844

Kmee - o mnie chodzi Pobieramy się z BS'em w sierpniu. A teraz mieliśmy pierwszą spowiedź przedślubną. No i sobie postanowiliśmy, że od tej pory aż do ślubu zero seksu Czy się uda - tego nie wiem, bo już mnie nosi, ale będziemy się starać

No tak, ale po co właściwie ?

[Iwa844]

[QUOTE=meggara;19395213]hahahah naprawde okropnie wyglada!

[QUOTE=Dama_pikowa;1939060 6]Ja: Co robisz??
BS: Bo ja próbuję go oszukać, że idziemy spać, żeby się uspokoił.

kawa wyszla mi nosem! masakra... poplulam nawet kota na kolanach podziekuje BSowi (i przyjacielowi BSa) za piekny rodzynek rozweselajacy
Dasz rade!

dziewczyny zalewa mnie i plywam pontonem po pywnicy co 15 min musze isc zbierac pol wiadra wody

Pół Polski zalewa... jak ogladam zdjęcia i filmiki na necie to normalnie coś mi się wydaje, że faktycznie może się powtórzyć powódź z 1997 roku... Ciesz się, że jeszcze nadążasz wylewać :P

Kmee - no właściwie to logicznego wytłumaczenia nie ma. Po prostu tak chcemy i tak sobie postanowiliśmy. Sprawdzić się? Sprawdzić jak to jest być razem bez seksu? Ale tu już dziewczyny snują wizje naszej nocy poślubnej

[Kmee]

Napisane przez Iwa844

Kmee - no właściwie to logicznego wytłumaczenia nie ma. Po prostu tak chcemy i tak sobie postanowiliśmy. Sprawdzić się? Sprawdzić jak to jest być razem bez seksu? Ale tu już dziewczyny snują wizje naszej nocy poślubnej

Ciekawe doświadczenie
Ja teraz się bierzmuję, ale nie zdecydowałam się na "życie w czystości"

[Iwa844]

Napisane przez Kmee

Ciekawe doświadczenie
Ja teraz się bierzmuję, ale nie zdecydowałam się na "życie w czystości"

Heh, no zobaczymy co z tego doświadczenia wyniknie

[Wizazanka5000]

Iwa a widziałaś jaki poziom Wisłok juz osiągnął? Mnie to przeraża jak tamtędy jadę

Wicie może ile kosztuje teraz kg truskawek tak mniej więcej?

[Iwa844]

Napisane przez Wizazanka5000

Iwa a widziałaś jaki poziom Wisłok juz osiągnął? Mnie to przeraża jak tamtędy jadę

Wicie może ile kosztuje teraz kg truskawek tak mniej więcej?

Wczoraj byliśmy na tamie. Widziałam. Aż mi się niedobrze zrobiło, jak na tą kotłującą się wodę patrzyłam. Że o zalanych bulwarach nie wspomnę. BS nie może chodzić do pracy na skróty i musi jeździć MPK-iem naokoło. A i ja z niepokojem patrzę na rzekę, w końcu mieszkamy jakieś 150 metrów od niej...
A co do truskawek to nie mam pojęcia... a w ogóle są już krajowe dostępne?

[Kmee]

Napisane przez Iwa844

Heh, no zobaczymy co z tego doświadczenia wyniknie

Dla mnie Seks z moim Kochanym BS to teraz najcudowniejsze przeżycie nie tylko fizyczne, ale przede wszystkim psychiczne.. ciesze się największą bliskością jaką możemy sobie dać. Coś cudownego, na prawdę
Nie wiem jak to mogłoby być złe i grzeszne...

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Napisane przez Iwa844

Wczoraj byliśmy na tamie. Widziałam. Aż mi się niedobrze zrobiło, jak na tą kotłującą się wodę patrzyłam. Że o zalanych bulwarach nie wspomnę. BS nie może chodzić do pracy na skróty i musi jeździć MPK-iem naokoło. A i ja z niepokojem patrzę na rzekę, w końcu mieszkamy jakieś 150 metrów od niej...
A co do truskawek to nie mam pojęcia... a w ogóle są już krajowe dostępne?

No to współczuję nerwów o dom, mam nadzieję, że woda utrzyma się ryzach...

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Krajowych jeszcze nie ma, chyba że szklarniane... a przy tych deszczach, to w ogóle może być kiepski rok na truskawki ;/
Ewentualnie spod folii - 18zł zdaje się /kg.

[asiaczek87]

Albo truskawki zagraniczne

[Iwa844]

Napisane przez Kmee

Dla mnie Seks z moim Kochanym BS to teraz najcudowniejsze przeżycie nie tylko fizyczne, ale przede wszystkim psychiczne.. ciesze się największą bliskością jaką możemy sobie dać. Coś cudownego, na prawdę
Nie wiem jak to mogłoby być złe i grzeszne...

Ty to wiesz... ja to wiem... ale są tacy, którzy już zawsze będą utrzymywać, że tak właśnie jest. Czyż nie? Zresztą, twierdzą, że mieszkanie razem jest równoznaczne ze współżyciem... już na ten temat tu sporo pisałyśmy... No to udowodnię że nie Przynajmniej przez 3 miesiące Taka przekora... między innymi

[Dama_pikowa]

Napisane przez kicccia

Nie da się oszukać Pana i Władcy

Oj nie da, nie da

Napisane przez Wizazanka5000

Damo rozwalił mnie ten Twój BS

Napisane przez sexysoul

hahahaha padlam Dama

Napisane przez meggara

hahahah naprawde okropnie wyglada!

kawa wyszla mi nosem! masakra... poplulam nawet kota na kolanach podziekuje BSowi (i przyjacielowi BSa) za piekny rodzynek rozweselajacy

dziewczyny zalewa mnie i plywam pontonem po pywnicy co 15 min musze isc zbierac pol wiadra wody

Jak przestałam się śmiać, to pierwsze co, to zapytałam: Kochanie mogę to napisać na Nimfomankach??
On tak myśli, myśli- no tam możesz ale nikomu innemu!!
Także jesteście uprzywilejowane

Meg-kiedyś miałam taką siarogenną przygodę z piciem wydalonym przez nos Kochana, podziękuję, tylko wytłumacz mi za co dokładnie ja mam podziękować??

Wiosłuj, Meg wiosłuj! Kurcze nieciekawie z tą całą powodzią... Ja się zastanawiam czy do Wro dojdzie...

Napisane przez Iwa844

Ty to wiesz... ja to wiem... ale są tacy, którzy już zawsze będą utrzymywać, że tak właśnie jest. Czyż nie? Zresztą, twierdzą, że mieszkanie razem jest równoznaczne ze współżyciem... już na ten temat tu sporo pisałyśmy... No to udowodnię że nie Przynajmniej przez 3 miesiące Taka przekora... między innymi

Dokładnie. Takich nie brakuje i w dodatku się wtrącają w życie pouczając...

Polać Iwie!!

[Iwa844]

Napisane przez Dama_pikowa

Dokładnie. Takich nie brakuje i w dodatku się wtrącają w życie pouczając...

Polać Iwie!!

I jeszcze jedno - widzą tylko grzechy, a nie widzą motywów... Tak miałam właśnie przy ostatniej spowiedzi... ksiądz miał wybitnie wybiórczy słuch

[Kmee]

Ja się boję iść do spowiedzi
Będę musiała, ale obawiam się, że nie powiem wszystkich grzeszków ..

[Dama_pikowa]

Napisane przez Kmee

Ja się boję iść do spowiedzi
Będę musiała, ale obawiam się, że nie powiem wszystkich grzeszków ..

No właśnie to wtedy będzie świadome zatajenie i spowiedź nie będzie ważna... ja mam tak, że zawsze się tak zestresuję, że zapomnę o czymś powiedzieć- np. ostatnio właśnie nie powiedziałam o wspólnym mieszkaniu

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez Kmee

To ja dziś się przypominam z konkursem
http://☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠.com/nocna-randk...&upload_id=666

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;19390733]Nie stresuję się maturą jako maturą, po prostu zawsze jak mam w jakiś sposób przemawiać to miękną mi nogi i w ogóle nie pamiętam co miałam mówić. Strasznie się denerwuję takimi wystąpieniami. Kiedyś na lekcji miałam prezentację, na temat mi bliski, bo o świecie Tolkiena i dobrze, bo mówiłam tylko to, co sama wiedziałam, a nie to, czego się wykułam na prezentację. Poza tym byłam jedyną osobą, której polonistka pozwoliła usiąść na krześle przy prezentacji, bo byłam tak blada (podobno wręcz zielona), że bała się, że padnę. [/QUOTE]
Też kiedyś się bałam ale na studiach co chwilę mam jakieś prezentacje, w tym semestrze grupa max 5 osób prowadzi całe zajęcia (1,5h), na dwóch przedmiotach, my już mamy za sobą Z czasem to wchodzi w krew i zlewa się na ten stres

A okres mam trochę nieprzyjemny przez pierwsze 3-4h, najlepiej jak sobie wtedy chodzę, bo nic nie czuję, pierwszego dnia czuję się jak wieloryb a potem już górki To i tak lipa, bo kiedyś nie czułam nic


Meg Tutaj dzisiaj padało chwilę i to raz a w ostatnie dni zero deszczu... Ale ciekawi mnie Wisła, tylko kurde musiałabym zkm podjechać , bo BS chory a w zkm tutaj nie mam ulg

[meggara]

Napisane przez Iwa844

Pół Polski zalewa... jak ogladam zdjęcia i filmiki na necie to normalnie coś mi się wydaje, że faktycznie może się powtórzyć powódź z 1997 roku... Ciesz się, że jeszcze nadążasz wylewać :P

no w sumie tak, bo sasiadow mocniej zalewa.

Napisane przez Kmee

Ciekawe doświadczenie
Ja teraz się bierzmuję, ale nie zdecydowałam się na "życie w czystości"

a jak wygladaja przygotowania? duzo musisz "zaliczac" formulek i chodzic na jakies spotkania/wyklady?

Napisane przez Dama_pikowa

Także jesteście uprzywilejowane

Meg-kiedyś miałam taką siarogenną przygodę z piciem wydalonym przez nos Kochana, podziękuję, tylko wytłumacz mi za co dokładnie ja mam podziękować??

Wiosłuj, Meg wiosłuj! Kurcze nieciekawie z tą całą powodzią... Ja się zastanawiam czy do Wro dojdzie...

własnie za to UPRZYWILEJOWANIE nas tylko intensywnie podziekuj

[QUOTE=Iwa844;19398222]I jeszcze jedno - widzą tylko grzechy, a nie widzą motywów... Tak miałam właśnie przy ostatniej spowiedzi... ksiądz miał wybitnie wybiórczy słuch [/QUOTE] cos w tym jest!

[Ketamina]

Napisane przez Iwa844

Idę piec moją ulubioną szarlotkę "sypaną"

Mniam! Ja chcę piekarnik!! Na razie obiad robię, dla BS-a który ma zaliczenie z parazytów

Napisane przez Kmee

To ja dziś się przypominam z konkursem

Orlica mnie też zawsze paraliżuje w takich sytuacjach, i niesamowicie się stresowałam przed ustnym polskim. Ale było ok Dasz radę!!
(a teraz znowu "lęki sceniczne" do mnie powróciły )

Damo świetny Twój BS

Meg trzymaj się! Podobno pogoda ma się poprawić

[kicccia]

U mnie właśnie 8 wiader z wodą wylanych...

[Kmee]

Napisane przez Dama_pikowa

No właśnie to wtedy będzie świadome zatajenie i spowiedź nie będzie ważna... ja mam tak, że zawsze się tak zestresuję, że zapomnę o czymś powiedzieć- np. ostatnio właśnie nie powiedziałam o wspólnym mieszkaniu

Bo to wszystko jakieś skomplikowane.. dużo bardziej wolę spowiedź otwartą w kościołach ewangelickich.

[sexysoul]

U mnie na szczescie nie pada. Chociaż jak są takie burze to i mnie zalewa bo mój dom jest trochę w dołku.. z całej ulicy spływa do mnie woda a kratka nie wyrabia..

[Kmee]

Napisane przez meggara

a jak wygladaja przygotowania? duzo musisz "zaliczac" formulek i chodzic na jakies spotkania/wyklady?

Chodzę co poniedziałek na spotkania, które mają miejsce w kościele.
Wyglądają trochę jak kazania, ale mają luźniejszą atmosferę
Zbierają od nas pieczątki w "książeczce"
Nie wiem jak będzie na koniec, czy będziemy mieć jakiś "test wiedzy", na razie Ksiądz nic o tym nie mówił

[Dama_pikowa]

Napisane przez Kmee

Bo to wszystko jakieś skomplikowane.. dużo bardziej wolę spowiedź otwartą w kościołach ewangelickich.

No niestety tak jest i się zgadzam. Spowiedź ma być między człowiekiem a Bogiem...

Napisane przez Ketamina

Mniam! Ja chcę piekarnik!! Na razie obiad robię, dla BS-a który ma zaliczenie z parazytów


Orlica mnie też zawsze paraliżuje w takich sytuacjach, i niesamowicie się stresowałam przed ustnym polskim. Ale było ok Dasz radę!!
(a teraz znowu "lęki sceniczne" do mnie powróciły )

Damo świetny Twój BS

Meg trzymaj się! Podobno pogoda ma się poprawić

Hehe, dzięki Powiem mu jaką furorę zrobił
A co pichcisz?
Ja na szczęście co do stresów przed występami, że tak powiem- swoje przeżyłam, co ie znaczy, że w ogóle się nie stresuję Ale jest na prawdę dobrze

Napisane przez meggara

własnie za to UPRZYWILEJOWANIE nas tylko intensywnie podziekuj

Meguś, podziękuję
chodziło mi o to oryginalne sformułowanie o rodzynku

[Ketamina]

Napisane przez Dama_pikowa

A co pichcisz?

A taką tam potrawkę.. mięsko pieczone pokrojone w kosteczkę, podduszone z sosem pomidorowym i ziołami (no i sałatą lodową i oliwkami.. jakoś mi te dwa składniki ostatnio bardzo pasują ) Plus ryż z curry.

Napisane przez Dama_pikowa

Ja na szczęście co do stresów przed występami, że tak powiem- swoje przeżyłam, co ie znaczy, że w ogóle się nie stresuję Ale jest na prawdę dobrze

Ja jeszcze niestety za mało a za tydzień też mam ustny praktyczny egzamin..