Nimfomanki ;), cz. 2 - Strona 113 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-03-08, 22:37   #3361
Jemi91
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 526
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Jak was czytam dzisiaj to strzela mnie ****ica i mi jest taaaaaaaaaak przykro... ;(
Jakiś gorszy dzień chyba... mam okres, jestem zdenerwowana i co 5 min lecą mi łzy z oczu... chyba mam dość...
Ja dostałam CUDOWNY prezent na dzień kobiet... Pisałam wam, że TŻ ( o ile mogę go tak nazwać na tę chwilę ;]) wyjechał na tydzień i dzisiaj byłby w Warszawie, ale wczoraj zadzwonił z "niespodzianką" i uraczył mnie wiadomością, że on wróci dopiero za tydzień bo jedzie jeszcze gdzieś w ****u za granicę, gdyż spodobało im się podróżowanie (wspomnę jeszcze, że wyjechał z kolegą, koleżanką z którą uwaga uwaga przespał się kiedyś tam -->dawno i nieprawda, ona ma faceta, on ma mnie ...no o co tu się martwić nie? i z jeszcze tej dziewczyny przyjaciółką ). Oznajmił mi to wczoraj przez telefon, a ja że z kim niby i chyba żaruje? A on, że na pewno z tą panną i nie wie z kim jeszcze... Nie było za bardzo jak gadać więc mieliśmy porozmawiać dzisiaj. Ja oczywiście już połowę dnia miałam z***aną i zdecydowałam, że jeśli pojedzie tam tylko z nią we dwoje to zabieram wszystkie rzeczy od niego i zostawiam komuś jego klucze żeby przekazał, bo to już by było przegięcie, biorąc pod uwagę, że wróciliśmy do siebie 1,5 miesiąca temu po rocznych perypetiach i ja nie mam jeszcze 100% zaufania etc. Ogólnie byłam przeciwna temu wyjazdowi, ale skoro ja mam szkołę i nie mogę to co go będę próbowała zatrzymywać, a ten wyskakuje z takim telefonem...Dzisiaj zadzwonił po południu i tak dla odmiany w ramach dnia kobiet kłótnia ;] Tłumaczyłam mu ze 3 razy o co mi chodzi, bo biedak nie mógł pojąć, że to dziwne jakby TERAZ i OZNAJMIAJĄC PRZEZ TELEFON wyjechał z jakąś...koleżanką ... ;] no..tak właśnie... ale wyjaśniliśmy sobie parę spraw, powiedział, że nawet gdyby z nią pojechał to do innych znajomych etc ale że nie jadą jednak tam gdzie chcieli tylko na jedene dzień/noc do Berlina i i tak wróci za tydzień bo sobie zostanie jeszcze we Wrocławiu. <fantastycznie wręcz>. I teraz tak o tym myślę... Brzydzę się tym, jakby chciał mnie dotknąć w tym momencie to czułabym się jakby był kompletnie obcy... Próbowałam w końcu się przełamać z tym wszystkim, zaczynałam wierzyć, ufać i spróbować kochać bez problemowo, bez zastanawiań... Wiem, że go kocham, ale czasem mam taką pustkę w głowie...
I łudzę się za każdym razem... 'poprawi się, na pewno mnie zrozumie'... tylko szkoda, że to już n-ty raz... jak mówi, że tęskni to też mi się śmiać chce... pewnie tęskni, ale nie w taki sposób jaki ja potrzebuję... aaaa.... namieszałam chyba.
Boję się, że w wakacje będzie to samo, wyjedziemy (może) razem, wrócimy, a on wyjedzie jeszcze ze dwa razy a ja niestety nie z braku np kasy (czegokolwiek) ale on i tak nie weźmie tego pod uwagę.

Co ja mam o tym wszystkim myśleć... ? Wyolbrzymiam to wszystko? Wmawiam sobie....?
Jemi91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 09:36   #3362
Dama_pikowa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2 257
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Cytat:
Napisane przez Jemi91 Pokaż wiadomość
Jak was czytam dzisiaj to strzela mnie ****ica i mi jest taaaaaaaaaak przykro... ;(
Jakiś gorszy dzień chyba... mam okres, jestem zdenerwowana i co 5 min lecą mi łzy z oczu... chyba mam dość...
Ja dostałam CUDOWNY prezent na dzień kobiet... Pisałam wam, że TŻ ( o ile mogę go tak nazwać na tę chwilę ;]) wyjechał na tydzień i dzisiaj byłby w Warszawie, ale wczoraj zadzwonił z "niespodzianką" i uraczył mnie wiadomością, że on wróci dopiero za tydzień bo jedzie jeszcze gdzieś w ****u za granicę, gdyż spodobało im się podróżowanie (wspomnę jeszcze, że wyjechał z kolegą, koleżanką z którą uwaga uwaga przespał się kiedyś tam -->dawno i nieprawda, ona ma faceta, on ma mnie ...no o co tu się martwić nie? i z jeszcze tej dziewczyny przyjaciółką ). Oznajmił mi to wczoraj przez telefon, a ja że z kim niby i chyba żaruje? A on, że na pewno z tą panną i nie wie z kim jeszcze... Nie było za bardzo jak gadać więc mieliśmy porozmawiać dzisiaj. Ja oczywiście już połowę dnia miałam z***aną i zdecydowałam, że jeśli pojedzie tam tylko z nią we dwoje to zabieram wszystkie rzeczy od niego i zostawiam komuś jego klucze żeby przekazał, bo to już by było przegięcie, biorąc pod uwagę, że wróciliśmy do siebie 1,5 miesiąca temu po rocznych perypetiach i ja nie mam jeszcze 100% zaufania etc. Ogólnie byłam przeciwna temu wyjazdowi, ale skoro ja mam szkołę i nie mogę to co go będę próbowała zatrzymywać, a ten wyskakuje z takim telefonem...Dzisiaj zadzwonił po południu i tak dla odmiany w ramach dnia kobiet kłótnia ;] Tłumaczyłam mu ze 3 razy o co mi chodzi, bo biedak nie mógł pojąć, że to dziwne jakby TERAZ i OZNAJMIAJĄC PRZEZ TELEFON wyjechał z jakąś...koleżanką ... ;] no..tak właśnie... ale wyjaśniliśmy sobie parę spraw, powiedział, że nawet gdyby z nią pojechał to do innych znajomych etc ale że nie jadą jednak tam gdzie chcieli tylko na jedene dzień/noc do Berlina i i tak wróci za tydzień bo sobie zostanie jeszcze we Wrocławiu. <fantastycznie wręcz>. I teraz tak o tym myślę... Brzydzę się tym, jakby chciał mnie dotknąć w tym momencie to czułabym się jakby był kompletnie obcy... Próbowałam w końcu się przełamać z tym wszystkim, zaczynałam wierzyć, ufać i spróbować kochać bez problemowo, bez zastanawiań... Wiem, że go kocham, ale czasem mam taką pustkę w głowie...
I łudzę się za każdym razem... 'poprawi się, na pewno mnie zrozumie'... tylko szkoda, że to już n-ty raz... jak mówi, że tęskni to też mi się śmiać chce... pewnie tęskni, ale nie w taki sposób jaki ja potrzebuję... aaaa.... namieszałam chyba.
Boję się, że w wakacje będzie to samo, wyjedziemy (może) razem, wrócimy, a on wyjedzie jeszcze ze dwa razy a ja niestety nie z braku np kasy (czegokolwiek) ale on i tak nie weźmie tego pod uwagę.

Co ja mam o tym wszystkim myśleć... ? Wyolbrzymiam to wszystko? Wmawiam sobie....?

aż brak mi słów normalnie. A powiedz z jakiej okazji on pojechał? Tak o sobie? Ja niestety bym miała podobne podejście do Ciebie, bym próbowała mu wytłumaczyć mówiąc mu żeby sobie wyobraził odwrotną sytuację, że ja jeżdżę sobie gdzieś ze znajomymi i z kolegą z którym kiedyś spałam i namawiała go do powrotu... albo po prostu mu powiedziała że ma wracać, bo na czym/kim mu bardziej zależy- na podróżowaniu czy na mnie.
Ważne jeszcze jest też czy oni byli ze sobą, czy to przespanie się to było np. na jakiejś imprezie czy jak?
ciężka sytuacja
A i jak przyjedzie do Wro, to powiedz mi kiedy, albo dowiedz się w jakim klubie będzie, to zobaczę jak się bawi
Dama_pikowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 10:34   #3363
Axaxax
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 258
GG do Axaxax Send a message via Skype™ to Axaxax
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Cytat:
Napisane przez Jemi91 Pokaż wiadomość
Jak was czytam dzisiaj to strzela mnie ****ica i mi jest taaaaaaaaaak przykro... ;(
Jakiś gorszy dzień chyba... mam okres, jestem zdenerwowana i co 5 min lecą mi łzy z oczu... chyba mam dość...
Ja dostałam CUDOWNY prezent na dzień kobiet... Pisałam wam, że TŻ ( o ile mogę go tak nazwać na tę chwilę ;]) wyjechał na tydzień i dzisiaj byłby w Warszawie, ale wczoraj zadzwonił z "niespodzianką" i uraczył mnie wiadomością, że on wróci dopiero za tydzień bo jedzie jeszcze gdzieś w ****u za granicę, gdyż spodobało im się podróżowanie (wspomnę jeszcze, że wyjechał z kolegą, koleżanką z którą uwaga uwaga przespał się kiedyś tam -->dawno i nieprawda, ona ma faceta, on ma mnie ...no o co tu się martwić nie? i z jeszcze tej dziewczyny przyjaciółką ). Oznajmił mi to wczoraj przez telefon, a ja że z kim niby i chyba żaruje? A on, że na pewno z tą panną i nie wie z kim jeszcze... Nie było za bardzo jak gadać więc mieliśmy porozmawiać dzisiaj. Ja oczywiście już połowę dnia miałam z***aną i zdecydowałam, że jeśli pojedzie tam tylko z nią we dwoje to zabieram wszystkie rzeczy od niego i zostawiam komuś jego klucze żeby przekazał, bo to już by było przegięcie, biorąc pod uwagę, że wróciliśmy do siebie 1,5 miesiąca temu po rocznych perypetiach i ja nie mam jeszcze 100% zaufania etc. Ogólnie byłam przeciwna temu wyjazdowi, ale skoro ja mam szkołę i nie mogę to co go będę próbowała zatrzymywać, a ten wyskakuje z takim telefonem...Dzisiaj zadzwonił po południu i tak dla odmiany w ramach dnia kobiet kłótnia ;] Tłumaczyłam mu ze 3 razy o co mi chodzi, bo biedak nie mógł pojąć, że to dziwne jakby TERAZ i OZNAJMIAJĄC PRZEZ TELEFON wyjechał z jakąś...koleżanką ... ;] no..tak właśnie... ale wyjaśniliśmy sobie parę spraw, powiedział, że nawet gdyby z nią pojechał to do innych znajomych etc ale że nie jadą jednak tam gdzie chcieli tylko na jedene dzień/noc do Berlina i i tak wróci za tydzień bo sobie zostanie jeszcze we Wrocławiu. <fantastycznie wręcz>. I teraz tak o tym myślę... Brzydzę się tym, jakby chciał mnie dotknąć w tym momencie to czułabym się jakby był kompletnie obcy... Próbowałam w końcu się przełamać z tym wszystkim, zaczynałam wierzyć, ufać i spróbować kochać bez problemowo, bez zastanawiań... Wiem, że go kocham, ale czasem mam taką pustkę w głowie...
I łudzę się za każdym razem... 'poprawi się, na pewno mnie zrozumie'... tylko szkoda, że to już n-ty raz... jak mówi, że tęskni to też mi się śmiać chce... pewnie tęskni, ale nie w taki sposób jaki ja potrzebuję... aaaa.... namieszałam chyba.
Boję się, że w wakacje będzie to samo, wyjedziemy (może) razem, wrócimy, a on wyjedzie jeszcze ze dwa razy a ja niestety nie z braku np kasy (czegokolwiek) ale on i tak nie weźmie tego pod uwagę.

Co ja mam o tym wszystkim myśleć... ? Wyolbrzymiam to wszystko? Wmawiam sobie....?
Co masz myśleć? P-I-Z-D-*-I-J tym związkiem. On się z Tobą nie liczy! Jakby mój takie coś odstawił, to nie miałby gdzie wracać! Jak może przez tel Ci oznajmić, że zostaje tydzień!!! dłużej? To nie jest związek! Postaw sprawę jasno: albo ja albo takie wyjazdy. I zobaczysz co wybierze. Będziesz miała sprawę jasną.

Edytowane przez Axaxax
Czas edycji: 2010-03-09 o 10:36
Axaxax jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 10:46   #3364
madzia2306
Zakorzenienie
 
Avatar madzia2306
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 20 068
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

jemi on sie wogóle z toba nie liczy.. jakby mój BS pojechał gdzieś z dziewczyna z którą sie kiedys przespał to chyba bym nie wyrobiła... do mojego BSa kiedyś podwalała sie siostra cioteczna jego kolegi wtedy nie był ze mną... ale poopowiadał mi jak mu swój numer dała miała nadzieje na cos więcej ale BS poznał mnie no i ja mu zwróciłam w głowie... ale gdybym wiedziała że pojedzie gdzies gdzie będzie i ona to nie powiem zazdrość by mnie zżarła chyba... a co dopiero jakby on kiedys z nia sypiał... jemi ja bym zakończyła związek z tym facetem na twoim miejscu... nie liczy sie z tobą wogóle... i jeszcze jak gdyby nigdy nic przez tel oznajmia ci że zostaje na tydzień...
__________________
11.10.2005-RAZEM

10.10.2009r-ZARĘCZENI

JAKO ŻONA

27.12.2011 Egzamin na prawo jazdy zdany za pierwszym podejściem
madzia2306 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 12:05   #3365
9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Z ciężkim sercem podpisuję się pod wypowiedziami innych dziewczyn.
No żesz, cholera by mnie wzięła w takiej sytuacji...

Mój też dziś numer odstawił... Drobiazg, a mi przykro. Byłam niedaleko jego szkoły, kiedy zadzwonił, że właśnie skończył pisać próbną maturę i wychodzi. Akurat byłam w tramwaju i miałam wysiadać, a jeszcze jeden przystanek, a podjechałabym mu niemal dosłownie pod nos. Chciałam na minutkę się spotkać, dać buziaka, przytulić, a potem iść w swoje strony, ale... "Nie. Wysiądź na swoim przystanku i idź do tego sklepu. Nie lubię tak na chwilę. Jestem chory, chcę mieć spokój, przecież mówiłem." - i weź tu faceta zrozum... Ja już nawet nie próbuję. Wiem, że nie chciał mnie urazić i nie miał na myśli nic złego, ale przykro mi, zwłaszcza, że widujemy się przecież tylko w soboty...
9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 14:31   #3366
Callanthe
Zakorzenienie
 
Avatar Callanthe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 3 007
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Cytat:
Napisane przez Jemi91 Pokaż wiadomość
Jak was czytam dzisiaj to strzela mnie ****ica i mi jest taaaaaaaaaak przykro... ;(
Jakiś gorszy dzień chyba... mam okres, jestem zdenerwowana i co 5 min lecą mi łzy z oczu... chyba mam dość...
Ja dostałam CUDOWNY prezent na dzień kobiet... Pisałam wam, że TŻ ( o ile mogę go tak nazwać na tę chwilę ;]) wyjechał na tydzień i dzisiaj byłby w Warszawie, ale wczoraj zadzwonił z "niespodzianką" i uraczył mnie wiadomością, że on wróci dopiero za tydzień bo jedzie jeszcze gdzieś w ****u za granicę, gdyż spodobało im się podróżowanie (wspomnę jeszcze, że wyjechał z kolegą, koleżanką z którą uwaga uwaga przespał się kiedyś tam -->dawno i nieprawda, ona ma faceta, on ma mnie ...no o co tu się martwić nie? i z jeszcze tej dziewczyny przyjaciółką ). Oznajmił mi to wczoraj przez telefon, a ja że z kim niby i chyba żaruje? A on, że na pewno z tą panną i nie wie z kim jeszcze... Nie było za bardzo jak gadać więc mieliśmy porozmawiać dzisiaj. Ja oczywiście już połowę dnia miałam z***aną i zdecydowałam, że jeśli pojedzie tam tylko z nią we dwoje to zabieram wszystkie rzeczy od niego i zostawiam komuś jego klucze żeby przekazał, bo to już by było przegięcie, biorąc pod uwagę, że wróciliśmy do siebie 1,5 miesiąca temu po rocznych perypetiach i ja nie mam jeszcze 100% zaufania etc. Ogólnie byłam przeciwna temu wyjazdowi, ale skoro ja mam szkołę i nie mogę to co go będę próbowała zatrzymywać, a ten wyskakuje z takim telefonem...Dzisiaj zadzwonił po południu i tak dla odmiany w ramach dnia kobiet kłótnia ;] Tłumaczyłam mu ze 3 razy o co mi chodzi, bo biedak nie mógł pojąć, że to dziwne jakby TERAZ i OZNAJMIAJĄC PRZEZ TELEFON wyjechał z jakąś...koleżanką ... ;] no..tak właśnie... ale wyjaśniliśmy sobie parę spraw, powiedział, że nawet gdyby z nią pojechał to do innych znajomych etc ale że nie jadą jednak tam gdzie chcieli tylko na jedene dzień/noc do Berlina i i tak wróci za tydzień bo sobie zostanie jeszcze we Wrocławiu. <fantastycznie wręcz>. I teraz tak o tym myślę... Brzydzę się tym, jakby chciał mnie dotknąć w tym momencie to czułabym się jakby był kompletnie obcy... Próbowałam w końcu się przełamać z tym wszystkim, zaczynałam wierzyć, ufać i spróbować kochać bez problemowo, bez zastanawiań... Wiem, że go kocham, ale czasem mam taką pustkę w głowie...
I łudzę się za każdym razem... 'poprawi się, na pewno mnie zrozumie'... tylko szkoda, że to już n-ty raz... jak mówi, że tęskni to też mi się śmiać chce... pewnie tęskni, ale nie w taki sposób jaki ja potrzebuję... aaaa.... namieszałam chyba.
Boję się, że w wakacje będzie to samo, wyjedziemy (może) razem, wrócimy, a on wyjedzie jeszcze ze dwa razy a ja niestety nie z braku np kasy (czegokolwiek) ale on i tak nie weźmie tego pod uwagę.

Co ja mam o tym wszystkim myśleć... ? Wyolbrzymiam to wszystko? Wmawiam sobie....?
Niestety, ale muszę podpisać się pod wszystkim co powiedziały dziewczyny.
Jakby mój TŻ odstawił mi coś takiego to by chyba tego nie przeżył. On się w ogóle z Tobą nie liczy! W ogóle!
Dla mnie najgorsze jest to, że wyjechał z dziewczyną z którą się kiedyś przespał?! No, to ja na Twoim miejscu odchodziłabym od zmysłów, dostała zawału i serca i udaru w jednym!
Wiem, że go kochasz. Ale czy chcesz związać się z mężczyzną, który w ogóle nie liczy się z Twoimi uczuciami, nie liczy się Tobą!
Usiądź sobie wieczorem na spokojnie i wszystko przemyśl i zadecyduj co chcesz zrobić w takiej sytuacji. Skoro to jest wasz n-ty raz, to dla mnie nie było żadnego sensu ciągnąć to dalej.
Callanthe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 15:16   #3367
kicccia
Zakorzenienie
 
Avatar kicccia
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 099
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Cytat:
Napisane przez Lavi92 Pokaż wiadomość
Ja się nie mogę doczekać aż u mnie będą grali Alicje. Uwielbiam produkcje Burtona. A Kota z Cheshire po porostu kocham ^^ [nie ma to jak masło maślane]
Zastanawiałam się czy warto iść na ten film?

Cytat:
Napisane przez Jemi91 Pokaż wiadomość
Jak was czytam dzisiaj to strzela mnie ****ica i mi jest taaaaaaaaaak przykro... ;(
Jakiś gorszy dzień chyba... mam okres, jestem zdenerwowana i co 5 min lecą mi łzy z oczu... chyba mam dość...
Ja dostałam CUDOWNY prezent na dzień kobiet... Pisałam wam, że TŻ ( o ile mogę go tak nazwać na tę chwilę ;]) wyjechał na tydzień i dzisiaj byłby w Warszawie, ale wczoraj zadzwonił z "niespodzianką" i uraczył mnie wiadomością, że on wróci dopiero za tydzień bo jedzie jeszcze gdzieś w ****u za granicę, gdyż spodobało im się podróżowanie (wspomnę jeszcze, że wyjechał z kolegą, koleżanką z którą uwaga uwaga przespał się kiedyś tam -->dawno i nieprawda, ona ma faceta, on ma mnie ...no o co tu się martwić nie? i z jeszcze tej dziewczyny przyjaciółką ). Oznajmił mi to wczoraj przez telefon, a ja że z kim niby i chyba żaruje? A on, że na pewno z tą panną i nie wie z kim jeszcze... Nie było za bardzo jak gadać więc mieliśmy porozmawiać dzisiaj. Ja oczywiście już połowę dnia miałam z***aną i zdecydowałam, że jeśli pojedzie tam tylko z nią we dwoje to zabieram wszystkie rzeczy od niego i zostawiam komuś jego klucze żeby przekazał, bo to już by było przegięcie, biorąc pod uwagę, że wróciliśmy do siebie 1,5 miesiąca temu po rocznych perypetiach i ja nie mam jeszcze 100% zaufania etc. Ogólnie byłam przeciwna temu wyjazdowi, ale skoro ja mam szkołę i nie mogę to co go będę próbowała zatrzymywać, a ten wyskakuje z takim telefonem...Dzisiaj zadzwonił po południu i tak dla odmiany w ramach dnia kobiet kłótnia ;] Tłumaczyłam mu ze 3 razy o co mi chodzi, bo biedak nie mógł pojąć, że to dziwne jakby TERAZ i OZNAJMIAJĄC PRZEZ TELEFON wyjechał z jakąś...koleżanką ... ;] no..tak właśnie... ale wyjaśniliśmy sobie parę spraw, powiedział, że nawet gdyby z nią pojechał to do innych znajomych etc ale że nie jadą jednak tam gdzie chcieli tylko na jedene dzień/noc do Berlina i i tak wróci za tydzień bo sobie zostanie jeszcze we Wrocławiu. <fantastycznie wręcz>. I teraz tak o tym myślę... Brzydzę się tym, jakby chciał mnie dotknąć w tym momencie to czułabym się jakby był kompletnie obcy... Próbowałam w końcu się przełamać z tym wszystkim, zaczynałam wierzyć, ufać i spróbować kochać bez problemowo, bez zastanawiań... Wiem, że go kocham, ale czasem mam taką pustkę w głowie...
I łudzę się za każdym razem... 'poprawi się, na pewno mnie zrozumie'... tylko szkoda, że to już n-ty raz... jak mówi, że tęskni to też mi się śmiać chce... pewnie tęskni, ale nie w taki sposób jaki ja potrzebuję... aaaa.... namieszałam chyba.
Boję się, że w wakacje będzie to samo, wyjedziemy (może) razem, wrócimy, a on wyjedzie jeszcze ze dwa razy a ja niestety nie z braku np kasy (czegokolwiek) ale on i tak nie weźmie tego pod uwagę.

Co ja mam o tym wszystkim myśleć... ? Wyolbrzymiam to wszystko? Wmawiam sobie....?
Jemi rany boskie Ja sadzę to samo co dziewczyny. Strasznie mi Ciebie szkoda. Może i powinnaś ufać swojemu Bsowi ale NIGDY nie możesz zaufać tej dziewczynie!!! Dziewczyny są niekiedy o wiele gorsze! Wiem z własnego doświadczenia niestety
Jemi na Twoim miejscu niestety spakowałabym swoje zabawki i wyprowadziła się a potem dopiero z nim porozmawiała o ile on raczy cokolwiek zrozumieć.
Powiem jeszcze jedno. Nie warto tak poświęcać się dla faceta jeśli on tego nie docenia!
__________________



kicccia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 17:19   #3368
meggara
Wtajemniczenie
 
Avatar meggara
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 711
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;17742617]
Mój też dziś numer odstawił... [/QUOTE]
Orli, a ja go w calosci rozumiem! Rowniez tak jak Twoj BS NIENAWIDZE jak ktos mnie oglada siąkającą, otumaniona i nacpana z choroby I chocby srały skały nie dam sie w takim momencie obejrzec zadnemu Tztowi czy Bsowi. Nie i juz. Czuje sie fatalnie - chce byc sama, zniknac z powierzchni ziemi i pojawic sie dopiero jak wyzdrowieje.
To jest Jego punkt widzenia. Naprawde - niech Ci nie bedzie przykro

Cytat:
Napisane przez kicccia Pokaż wiadomość
Nie warto tak poświęcać się dla faceta jeśli on tego nie docenia!
Dokladnie! A niestety malo ktory facet to docenia... wiec chyba w ogole sie nie warto poswiecac dla faceta
__________________
Zaprzeczam stwierdzeniom, że kot to coś pomiędzy psem a paprotką.
Psy są fajne.
Czasem potrzebne.
Ale koty to potęga.
Co Wizaż robi z Kobietami?
Odpowiedź:
Farmaceutka
meggara jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 17:55   #3369
9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Meg, staram się tak na to patrzeć, chyba tylko dlatego afery nie robiłam
9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 18:34   #3370
9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 7 510
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Jemi91, przykra sprawa.
Uważam, że koleś nie potrafi być w związku, zachowuje się niedojrzale
Nie będę Ci pisała co masz robić czy co ja bym zrobiła ale zastanów się nad tym
9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 18:49   #3371
Jemi91
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 526
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Najpierw dziękuję Wam kochane za wszystkie komentarze
Obecnie mam mega nic w głowie... Wiem, że macie rację, ale nie wiem jak to określić... może ja już się przyzwyczaiłam do czegoś takiego wmawiając sobie, że on po prostu nie rozumie, muszę być tolerancyjna i wyrozumiała bo tak powinno być w związku... nie wiem.
Chciałabym Was posłuchać, ale to jest takie trudne :/ najlepszym wyjściem dla mnie na chwilę obecną byłoby pojechać i wziąć wszystkie rzeczy i się z nim nie spotkać po powrocie, bo i tak go nie widziałam dwa tygodnie i nie ukrywam, że byłoby mi łatwiej, bo tęsknota u mnie nie narasta (możetrochę), bardziej chyba w****ienie jest większe z dnia na dzień ..i bezradność.
Niestety, ale rozum i uczucia ni cholery spójne nie są
A miało być tak pięknie, miał wrócić, miałam z nim znowu być często (co mnie bardzo bardzo cieszyło), jutro chciałam jechać z rodzicami do IKEI żeby kupić coś na kosmetyki-jakąś półeczkę, pościel etc i miałam wziąć do niego, ale teraz nie wiem czy to ma sens... czy to wszystko ma sens... Żeby wyjechał tak po pół roku od powrotu do siebie to pewnie nic by nie było, ufałabym, a teraz tak jak Was czytam to zaczynam coraz bardziej wątpić. Wiem, że on tego nie robi specjalnie, po prostu nie umie mnie zrozumieć pod pewnymi względami, dla niego to wszystko wydaje się takie oczywiste, i przez te oczywistości ja odczuwam ból.. Tak generalnie na co dzień w ogóle się nie kłócimy, jest cudownie... stąd tak ciężko mi podjąć decyzję. Bo nie dość, że przyciągnął moją uwagę wyglądem, uwielbiam jego charakter, podejście do mnie, przebywanie z nim, bezkonfliktowość w związku...Tylko to wszystko jest takie cudowne kiedy jestem obok niego, a jak widać w dalszych relacjach kiepsko się to sprawdza :/ Jak dla mnie to ja już znalazłam to czego szukałam, a przynajmniej do tej pory tak sądziłam. Bo ta cała sytuacja nie jest dla mnie powodem do rozstania, absolutnie, bardziej obawy, że w przyszłości będzie tak samo i że im dalej brnę tym gorzej się z tego wyplątać.

A myślicie, że jest szansa, że jego podejście się zmieni? Mam nadzieję, że to nie jest 'taki typ' i już... Nie wiem nie wiem nie wiem - to są moje obecne myśli
Bardzo konkretne i sprecyzowane nie? Może ja za dużo wymagam? Przecież ideałów nie ma ;]

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Dokladnie! A niestety malo ktory facet to docenia... wiec chyba w ogole sie nie warto poswiecac dla faceta [/QUOTE]

To wszystko jest nie fair... kobiety się starają, myślą nad czymś co udoskonali związek, ANGAŻUJĄ SIĘ.... a faceci (nie każdy oczywiście )
tak lekko do tego podchodzą, drażni mnie to :P
Jemi91 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-09, 18:58   #3372
FallenAnn
Rozeznanie
 
Avatar FallenAnn
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 941
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Cytat:
Napisane przez Jemi91 Pokaż wiadomość
To wszystko jest nie fair... kobiety się starają, myślą nad czymś co udoskonali związek, ANGAŻUJĄ SIĘ.... a faceci (nie każdy oczywiście )
tak lekko do tego podchodzą, drażni mnie to :P
ano dokladnie. moj to samo. ogolnie jest cudowny, lecz moglby czasem jakies wieksze zaangazowanie wykazac...
FallenAnn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 19:20   #3373
meggara
Wtajemniczenie
 
Avatar meggara
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 711
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Cytat:
Napisane przez FallenAnn Pokaż wiadomość
ano dokladnie. moj to samo. ogolnie jest cudowny, lecz moglby czasem jakies wieksze zaangazowanie wykazac...
Dziewczyny, nie nadarmo oni sa z marsa, my z wenus
Oni naprawde nie widza w tym nic zlego... co wiecej, oni uwazaja, ze angazuja sie bardziej od nas! Bo w koncu sa z nami i to nam powinno wystarczyc za zaangazowanie i inne dowody milosci. Bo z nami . Gdyby nas nie kochali, to by z nami nie byli. Takie jest myslenie faceta.
Po co mowic nam ciege "kocham cie" jak powiedzieli to na poczatku - przeciez raz powiedzieli i nie odwolali tego, wiec w czym problem?!
A 'inne' zaangazowanie? No ok - jestem z nia. Przychodze, przytule (kiedys tam, czasem), wyslucham jednym uchem jak cos mowi, dam kwiatka w dzien kobiet, pamietam (tzn tel. za mnie pamieta) rocznice - wiec o co kaman? Jak jest dobrze, to po co to zmieniac?

Zapominaja o jednej, waznej zasadzie: Nic nie trwa wiecznie i kwiatka nie wystarczy raz na cale zycie podlac.

I jak sie Wam to podoba?
Oczywiscie sa wyjatki od reguly! (i oby ich bylo jak najwiecej )
__________________
Zaprzeczam stwierdzeniom, że kot to coś pomiędzy psem a paprotką.
Psy są fajne.
Czasem potrzebne.
Ale koty to potęga.
Co Wizaż robi z Kobietami?
Odpowiedź:
Farmaceutka
meggara jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 19:30   #3374
9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 7 510
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Możliwe, że skoro jest Wam razem tak dobrze, to może on się nie przejmuje jakąś tam koleżanką. Wie, że w domu ma fajną babkę, która mu ufa
No nie wiem sama

Rób, co uważasz za słuszne. Jedyne co mogłabym poradzić: nie odwalaj scen, bo to ma efekt odwrotny Ale z Twoich postów nie wynika bys była do tego zdolna


Dla mnie BS nie musi mówić ciągle Kocham Cię Nie jest też typem, który przynosi kwiaty ale mi to nie przeszkadza.
Jego zachowanie czasem mówi samo za siebie, zwykła pomoc mi czy spełnienie jakiejś mojej prośby to takie jego wyrażenie uczuć Facet to nie kobieta i należy się z tym liczyć

Edytowane przez 9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8
Czas edycji: 2010-03-09 o 19:34
9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 19:34   #3375
Jemi91
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 526
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Trudno mnie wyprowadzić z równowagi, tak więc 'scenki rodzajowe' wykluczam ;p
bo to nic nie daje.
Jemi91 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-03-09, 19:35   #3376
black-bubu
Zakorzenienie
 
Avatar black-bubu
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 586
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Cytat:
Napisane przez Lavi92 Pokaż wiadomość
Bubu! Kot z Cheshire w avatarku?

no ba koham tego kota.
Orlica faktycznie pasujemy do siebie
Lavi fajny masz avatarek bardzo mi się podoba

Alicję widzialam, ale jako fanka geniuszu Burtona i samej Alicji uważam, że z filmu można było wycisnąć więcej. Rozczarował mnie. Za mało burtona. Już od dawna marzyłąm żeby on reżyserował alicję , uważał że ma tak świetne pole do popisu, a w efekcie nieco zepsuł Alicję, nie wykorzystał jej w pełni. No ja jestem zawiedziona na całej lini, no może film ratuje kot z cheshire
__________________
Prawda! Sprawiedliwość! Wolność! I Jajko Na Twardo!
Pratchett

black-bubu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 19:40   #3377
9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 7 510
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Dokładnie
Porozmawiaj po prostu, on pewnie widzi to inaczej niż Ty. Należy czasem chłopa uświadomić o swoich odczuciach a wszystko może się zmienić
9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 19:47   #3378
meggara
Wtajemniczenie
 
Avatar meggara
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 711
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

wojteklodz nie podczytuj nas tylko napisz cos o meskiej psychice. No, moze byc jakis meski punkt widzenia po prostu
__________________
Zaprzeczam stwierdzeniom, że kot to coś pomiędzy psem a paprotką.
Psy są fajne.
Czasem potrzebne.
Ale koty to potęga.
Co Wizaż robi z Kobietami?
Odpowiedź:
Farmaceutka
meggara jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 19:48   #3379
Jemi91
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 526
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Pomogłyście i to bardzo, a na pewno zrobiło się lżej na serduszku
Jemi91 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-09, 19:51   #3380
Lavi92
Zakorzenienie
 
Avatar Lavi92
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 9 405
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Cytat:
Napisane przez black-bubu Pokaż wiadomość
no ba koham tego kota.
Orlica faktycznie pasujemy do siebie
Lavi fajny masz avatarek bardzo mi się podoba

Alicję widzialam, ale jako fanka geniuszu Burtona i samej Alicji uważam, że z filmu można było wycisnąć więcej. Rozczarował mnie. Za mało burtona. Już od dawna marzyłąm żeby on reżyserował alicję , uważał że ma tak świetne pole do popisu, a w efekcie nieco zepsuł Alicję, nie wykorzystał jej w pełni. No ja jestem zawiedziona na całej lini, no może film ratuje kot z cheshire
Podzielam Twą miłość do tej kityny!
Mi się ściągnęła dziś Alicja ale wersja okropna więc nawet nie oglądam. Ale jak taka fanka Burtona stwierdza takie rzeczy.. Mam nadzieje, że wybaczymy mu ten haniebny czyn spaprania Alicja a on nadrobi to genialną kolejną produkcją
Ps. ciesze się, że się podoba ^^
__________________
...
Lavi92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 19:51   #3381
9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Cytat:
Napisane przez black-bubu Pokaż wiadomość
no ba koham tego kota.
Orlica faktycznie pasujemy do siebie
Lavi fajny masz avatarek bardzo mi się podoba

Alicję widzialam, ale jako fanka geniuszu Burtona i samej Alicji uważam, że z filmu można było wycisnąć więcej. Rozczarował mnie. Za mało burtona. Już od dawna marzyłąm żeby on reżyserował alicję , uważał że ma tak świetne pole do popisu, a w efekcie nieco zepsuł Alicję, nie wykorzystał jej w pełni. No ja jestem zawiedziona na całej lini, no może film ratuje kot z cheshire
Ja o filmie w sobotę jednak raczej się nie wypowiem... Dopiero w następną pewnie. BS jest tak chory, że raczej nie ma mowy na razie o kinie. Mam nadzieję, że przynajmniej raczy się ze mną zobaczyć
9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 19:52   #3382
Goffka
Zakorzenienie
 
Avatar Goffka
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 9 827
GG do Goffka
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

a ja jak kiedys mogłam codziennie kilkarazy dziennie to teraz nie mam ochoty wogóle.... co zrobić zeby to wróciło
Goffka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 20:23   #3383
sexysoul
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: tu i tam ♥
Wiadomości: 3 027
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Tak czytam was dziewczyny i cieszę się, że mój BS jest "całkiem" inny.
Może dlatego, że trochę już przeżył. Jest po xxx operacjach, nieudanym bardzo związku.. i docenia wszystko co ma.
Jesteśmy ze sobą juz trochę. Na początku było źle, mi zależało, jemu byli koledzy w głowie.
A teraz?
Jestem np na uczelni. Nic nie jadłam od rana a jest 15. Jeśli ma wolne to przyjeżdza z jedzeniem.
Czasami się pokłócimy, powiem TO TO TO I TO mnie wkurza i on stara się to zmienić.
Byłam już po kilku związkach, zawsze myślałam, że już nigdy nie trafię na kogos kto się mną zaopiekuje, kto mnie będzie kochał a teraz codziennie dostaje miłe smsy na dobranoc i na dzień dobry
Np wczorajszy: " <3 widzisz co to? To moje serduszko ktore bije dla Ciebie i jest tylko Twoje przy kazdym spotkaniu bije jak oszalale z milosci do Ciebie;* Kocham Cie Kwiatuszku "


Nie potrafiłabym się z kimś męczyć. Jeśli jakieś zachowanie mnie by denerwowało a facet nie wykazywał chęci poprawy to niestety ale żegnam.

Edytowane przez sexysoul
Czas edycji: 2010-03-09 o 20:27
sexysoul jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 20:26   #3384
kicccia
Zakorzenienie
 
Avatar kicccia
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 099
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Jemi a dlaczego on wyjeżdza bez Ciebie? To wycieczki czy coś w rodzaju pracy?
__________________



kicccia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 20:28   #3385
Jemi91
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 526
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Wycieczki.
Ja niestety nie mam teraz możliwości wyjechać, bo rodzice mi nie dadzą kasy żebym sobie wyjechała w marcu w klasie maturalnej ;] A wiadomo, że nie chciałam go zatrzymywać skoro ma możliwość, nie spodziewałam się czegoś takiego.
Jemi91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 20:41   #3386
sexysoul
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: tu i tam ♥
Wiadomości: 3 027
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Rodzice nie mają nic przeciwko, żebyście mieszkali razem?
sexysoul jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 21:06   #3387
Jemi91
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 526
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Tata nie wie, myśli że u przyjaciółki mieszkam (bo ja jestem z poza W-wy, 45km od i mam lipe z dojazdami do szkoły), a mama nie ma nic przeciwko.
Jemi91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 21:28   #3388
sexysoul
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: tu i tam ♥
Wiadomości: 3 027
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Aha, bo moi to by mnie chyba zabili ;-d
Jakoś nie wiem, tak was czytam i tylko moi rodzice są chyba pod tym względem tacy uparci.
sexysoul jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 21:32   #3389
9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Cytat:
Napisane przez sexysoul Pokaż wiadomość
Aha, bo moi to by mnie chyba zabili ;-d
Jakoś nie wiem, tak was czytam i tylko moi rodzice są chyba pod tym względem tacy uparci.
Jeszcze mojego BSa
9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-09, 21:35   #3390
Dama_pikowa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2 257
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2

Cytat:
Napisane przez sexysoul Pokaż wiadomość
Aha, bo moi to by mnie chyba zabili ;-d
Jakoś nie wiem, tak was czytam i tylko moi rodzice są chyba pod tym względem tacy uparci.
A Ty ile masz lat??
Dama_pikowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.