Nimfomanki w natarciu, czyli dyskusji część III :)

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Axaxax

Fakt, że coś nas ostatnio przerzedziło....

spokojnie, niektóre mimo że nie piszą to czytają

Lecę Axax w następnym tyg na Rodos lub Kretę

[afrodytta]

Napisane przez Wizazanka5000

Aj muszę Wam coś powiedzieć. Zakochałam się w jakimiś boski gościu w MKPu I jestem pewna, że to jest uczucie odwzajemnione

Szykuje sie klapsrzucam biała chustke i rzadam satysfakcji, tylko nie mów ze cie trace

Napisane przez Labirynth

Precz z niesmiałymi kolesiami!!!
Ja nigdy nie zagaduje kolesi pierwsza, no chyba, że są to tylko koledzy. Za każdym razem to faceci pierwsi do mnie ten teges. Raz się zakochałam i uśmiechnęłam sie tylko do faceta na imprezie, a potem dałam już mu pole do popisu i spisał się bardzo!!!
Obecny BS sam do mnie podszedł, gadał całą noc, wziął adres, napisał list pierwszy..... bardzo zabiegał, oj bardzo. I taka ma byc kolei rzeczy!!!!

Kolej rzeczy, to nie 19 wiek gdzie rodzice szukali dziewczynie narzeczonego, jak mezczyzni gotuja to kobiety moga podrywac i pierwsze zagadywac, czy to chlopak musi puszczac oczko - wg mnie wcale nie Jestem za roznouprawnieniem i pominieciem kolei rzeczy ktore to wiaza sie z tradycjonalizmem a nie spontanicznym poznaniem

[Axaxax]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;]spokojnie, niektóre mimo że nie piszą to czytają

Lecę Axax w następnym tyg na Rodos lub Kretę[/QUOTE]

No to super! Dziewczyno jakie tam jest słońce!!! Aż ci teraz zazdroszcze! Jedz na krete bo tam teraz tanio jest. Szkoda tylko ze euro poszło w gore... A z biura jakiegoś jedziesz?

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Axaxax

No to super! Dziewczyno jakie tam jest słońce!!! Aż ci teraz zazdroszcze! Jedz na krete bo tam teraz tanio jest. Szkoda tylko ze euro poszło w gore... A z biura jakiegoś jedziesz?

raczej z itaki ale chyba jeszcze sie zastnowie zobacze co mi jutro powiedza bo do jutra mam rezerwacje wstepną, ale moj TŻ mowi ze super hotel itd.

[kicccia]

Robicie ochotę z tymi wycieczkami

Damo a brałaś zastrzyki po tym ugryzieniu? Pokaż zdjęcie mojej rany prawie już nie widać........

[Axaxax]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;19557420]raczej z itaki ale chyba jeszcze sie zastnowie zobacze co mi jutro powiedza bo do jutra mam rezerwacje wstepną, ale moj TŻ mowi ze super hotel itd.[/QUOTE]

Nie jeździe z itaki, bo to najgorsze biuro z możliwych. Nie wyplacają odszkodowan, nie maja pełnego ubezpieczenia i jak przychodzi do jakiegos zwrotu to tylko problemy robia...

[afrodytta]

Napisane przez kicccia

Robicie ochotę z tymi wycieczkami

Damo a brałaś zastrzyki po tym ugryzieniu? Pokaż zdjęcie mojej rany prawie już nie widać........

Ja to bardzo ubolewam nad tym jak czestokroc zamiast mnie witac gospodarz domu wita badz witaja mnie psy obskakuja wachaja szczekaja i zalosnie to wyglada jak pan domostwa nie potrafi zapanowac nad czworonogiem
To smutne ale w wiekszosci przypadkow to tak bywa, podstawa to tresura i nalezyte okreslenie hierarchi w jakiej pupil ma sie znalesc
Kto ma inne zdanie to prosze bo bydz moze sie myle, a sznupa psa( bo tak sie zwyklo mowic) ma szczekac a nie grysc i poczuc krwi czlowieka sorki ale jestem ciety na takie cos

[Wizazanka5000]

Napisane przez afrodytta

Szykuje sie klapsrzucam biała chustke i rzadam satysfakcji, tylko nie mów ze cie trace

Kolej rzeczy, to nie 19 wiek gdzie rodzice szukali dziewczynie narzeczonego, jak mezczyzni gotuja to kobiety moga podrywac i pierwsze zagadywac, czy to chlopak musi puszczac oczko - wg mnie wcale nie Jestem za roznouprawnieniem i pominieciem kolei rzeczy ktore to wiaza sie z tradycjonalizmem a nie spontanicznym poznaniem

Ty też tu za moimi plecami kombinowałeś i sie Call zachwycałeś Pamiętasz czy mam Ci przypomnieć


A moja sunia to wariatka obskakuje ludzi jak ktos przyjdzie, ale jest przy tym tak kochana, że ludzie tylko się z tego cieszą, a jeśli nie to wystarczy powiedzieć, żeby sie uspokoiła i jest sie uspokaja

A ugryźć to napewno by nie ugryzła, jak np. w nocy mi sie wepcha na poduszkę, to biorę ją na ręce i przekładam ja w nogi, to nawet nie drgnie tylko śpi cały czas

Dobranoc moi mili Idę śnić o moim ukochanym z autobusu

Ale bardziej o Tobie afrodytku

[Axaxax]

Napisane przez afrodytta

Ja to bardzo ubolewam nad tym jak czestokroc zamiast mnie witac gospodarz domu wita badz witaja mnie psy obskakuja wachaja szczekaja i zalosnie to wyglada jak pan domostwa nie potrafi zapanowac nad czworonogiem
To smutne ale w wiekszosci przypadkow to tak bywa, podstawa to tresura i nalezyte okreslenie hierarchi w jakiej pupil ma sie znalesc
Kto ma inne zdanie to prosze bo bydz moze sie myle, a sznupa psa( bo tak sie zwyklo mowic) ma szczekac a nie grysc i poczuc krwi czlowieka sorki ale jestem ciety na takie cos

To, że pies pogryzł kicccie to byl czysty przypadek. Nie zrobił nic złego, wręcz przeciwnie - bronił stada i terytorium. Żadna tresura tu by nic nie dała, ponieważ bład zrobila kicccia. Mam psa po II stopniu szkolenia, straszny rozrabiaka jest - niszczy, podgryza, podszczypuje, ponieważ taki ma charakter (zadziorny) i tresowanie go nic nie da.
Inną sprawą jest to, że pies musi wiedzieć gdzie jego miejsce. Ale hierarchię nie jest trudno ustanowić. Pamiętajcie, że za NIC w ŚWIECIE nie wolno wam uderzyć psa, ponieważ osiagniecie odwrotny skutek!
Bzdurą jest że krew człowieka coś zmienia w postawie psa. To nie jest tygrys. Psy są już tak udomowione, że to że ugryzie i poczuje krew nie sprawi że zdziczeje. Ja zostałam ugryziona przez mojego psa raz w twarz (mam bliznę) i była to WYŁĄCZNIE MOJA WINA. Nigdy bezpodstawnie mnie nie ugryzł, a jest bardzo agresywnym psem.

[afrodytta]

Napisane przez Wizazanka5000

Dobranoc moi mili Idę śnić o moim ukochanym z autobusu

Ale bardziej o Tobie afrodytku

Nooo Baaa dzieki za cmoka
Wizazanko masz ode mnie przytulanca

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Ax - szkoda ze do mnie to nie przemawia, nie mam psa, mam z nimi za to stycznosc i jak na razie mam taka opi nie jak wyzej , na razie tak pozostanie, ale nie mowie nie dla zmiany pogladow pod wplywem praktycznych doswiadczen

[kicccia]

Dzięki Axa bo już miałam krzyczeć, że to był przypadek a nie wina tresury
Kocham psy i latam za nimi bardziej niż one za mną...
Ludzka głupota (moja) w tym wypadku odegrała największą rolę.

[Wizazanka5000]

Napisane przez Axaxax

To, że pies pogryzł kicccie to byl czysty przypadek. Nie zrobił nic złego, wręcz przeciwnie - bronił stada i terytorium. Żadna tresura tu by nic nie dała, ponieważ bład zrobila kicccia. Mam psa po II stopniu szkolenia, straszny rozrabiaka jest - niszczy, podgryza, podszczypuje, ponieważ taki ma charakter (zadziorny) i tresowanie go nic nie da.
Inną sprawą jest to, że pies musi wiedzieć gdzie jego miejsce. Ale hierarchię nie jest trudno ustanowić. Pamiętajcie, że za NIC w ŚWIECIE nie wolno wam uderzyć psa, ponieważ osiagniecie odwrotny skutek!
Bzdurą jest że krew człowieka coś zmienia w postawie psa. To nie jest tygrys. Psy są już tak udomowione, że to że ugryzie i poczuje krew nie sprawi że zdziczeje. Ja zostałam ugryziona przez mojego psa raz w twarz (mam bliznę) i była to WYŁĄCZNIE MOJA WINA. Nigdy bezpodstawnie mnie nie ugryzł, a jest bardzo agresywnym psem.

Mnie teź kiedyś mój pies ugryzł w twarz, a dokładnie w wargę, 2 szwy miałam. Ale to też była tylko i wyłącznie moja wina, a dodatkowo tamten piesek nie był zbyt mądry, bo teraz moja sunia napewno by tak nie zrobiła.

To masz Afrodytku mój kochany :przy tul: I spij dobrze

Dobranoc Wam

[Axaxax]

Napisane przez afrodytta

Nooo Baaa dzieki za cmoka
Wizazanko masz ode mnie przytulanca

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Ax - szkoda ze do mnie to nie przemawia, nie mam psa, mam z nimi za to stycznosc i jak na razie mam taka opi nie jak wyzej , na razie tak pozostanie, ale nie mowie nie dla zmiany pogladow pod wplywem praktycznych doswiadczen

A gdzie masz styczność z psami?
Masz takie zdanie, ponieważ nie masz do czynienia na codzien z psami, nie wiesz jak reagują, nie znasz ich sposobu myslenia, nie wychowywales się na 100% z żadnym psem. To widać po tym co mowisz. Nie masz racji w swoich pogladach. Nawet najbardziej agresywnego psa można KONTROLOWAĆ. Trzeba tylko wiedzieć jak.

Napisane przez kicccia

Dzięki Axa bo już miałam krzyczeć, że to był przypadek a nie wina tresury
Kocham psy i latam za nimi bardziej niż one za mną...
Ludzka głupota (moja) w tym wypadku odegrała największą rolę.

Tak jak w moim przypadku. Ludzka głupota. Nie przemyslalam swojego zachowania w bardzo dla psa stresującym momencie. I jestem sama sobie winna. Wiem, że nigdy tak po prostu krzywdy mi nie zrobi. A widzialam co potrafi jak rzucił się na mojego sąsiada, który głupio wszedł sam na teren mojej posesji...

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez asiaczek87

Ja bym się bała swojemu dać maszynkę chociaż może kiedyś

W życiu! Obrzezałby mnie!

Napisane przez madzia2306

ja bym swojemu nie dała maszynki, jeszcze by mnie pozacinał, ja sama sie dokladnie golę a BS podziwia moje łono

Otóż to!

Właśnie się obudziłam Spałam od 20

A na jutro jestem umówiona na 16 na obiad do 'naszej' restauracji, oby udało się to odbudować... Jak po tym się nic nie zmieni, to ja odpuszczam.

[Axaxax]

Napisane przez Wizazanka5000

Mnie teź kiedyś mój pies ugryzł w twarz, a dokładnie w wargę, 2 szwy miałam. Ale to też była tylko i wyłącznie moja wina, a dodatkowo tamten piesek nie był zbyt mądry, bo teraz moja sunia napewno by tak nie zrobiła.

To masz Afrodytku mój kochany :przy tul: I spij dobrze

Dobranoc Wam

Mnie rozwalił skroń. I to dość mocno. Później tak strasznie żałował, warował całą noc przy mnie, tulił się i patrzył przepraszająco tymi pięknymi oczętami na mnie.

[afrodytta]

Konczmy ten temat bo na pewno Nas do siebie nie zblizy, a pies Psu nie rowny i jego wychowanie, wiem ze po zapachu wlasciciela pozna z dalekaaa... Finisch

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

A co do podróży... Być może uda się w tym roku mi i BSowi pojechać do Holandii, do mojego Taty. Zwiedziłabym Amsterdam Kurde, nikt w moim otoczeniu nie jest chyba tak ciekawy świata i podróży jak ja, ale wszyscy byli za granicą częściej niż ja... Mi udało się "zaliczyć" tylko Niemcy i Czechy...

[Axaxax]

Napisane przez afrodytta

Konczmy ten temat bo na pewno Nas do siebie nie zblizy, a pies Psu nie rowny i jego wychowanie, wiem ze po zapachu wlasciciela pozna z dalekaaa... Finisch

To jest farmazon poglądowy z lat 90-tych... Wystarczy, że pójdziesz do kolegi, przejdziesz koło piekarni i pies zatraci znajomy zapach.
Tu nie chodzi o to czy nas zbliży czy nie. Chcę Cię przekonać do własnych poglądów, ponieważ ja mam doświadczenie którego Ty nie posiadasz i wiedzę dość obszerną na ten konkretny temat.

I zwróć uwagę na jeszcze jedną rzecz: wszystkie we 3 (kicccia, Wizazanka5000 i ja) zdajemy sobie sprawę z tego, że bład był po NASZEJ stronie i dokładnie jesteśmy w stanie go wskazać!

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Mam w domu psa ale nie przepadam za tymi zwierzakami, zdecydowanie bardziej wolę koty. Tzn lubię mojego psa ale kota kocham Boję się psiaka nawet przytulić, po prostu wiem do czego zdolne są te zwierzęta... Nigdy mnie żaden nie ugryzł do krwi ale capnął owszem

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Też mam psa i kota i zdecydowanie bardziej kocham kota. Psiak jest słodki, głupiutki - ma w końcu aż dwa miesiące. A kot jest wielki, uparty, strasznie mądry (potrafi przekręcić klucz w zamku i otworzyć sobie drzwi). Może to kwestia tego, że kota mam dłużej, ale zdecydowanie więcej mam wspólnego z nim, niż z tą małą suczką Mam wrażenie, jakby wszystko rozumiał.

[asiaczek87]

Aaaa reeva no to moja mama dostała kije trekingowe na imieniny od ciotki
Ma taki paseczek przy uchwycie.. czyli chyba tyle co do jakichś twardych powierzchni są typu pagórki

[AuraAure]

Mam problem z BS .
Chodzi o to, że on się cały czas martwi, że nie dostanie się na studia... Mówi, że kiepsko poszła mu rozszerzona matura z matmy (a przygotowywał się do niej przez cały rok, naprawdę sumiennie). Chodzi teraz cały czas przygaszony, smutny, myśli o tym prawie na okrągło. Próbowałam wszystkiego - zaprosiłam na ulubiony kebab, zrobiłam tortille, muffinki, pojechałam do niego z wielkim pudełkiem ulubionych lodów, pojechaliśmy na wycieczkę do mojej siostry do Torunia, itd. Rozmawiałam z nim o tym, próbowałam tłumaczyć, że tam, gdzie on się wybiera nie ma aż takich dużych progów, chętnych tak samo nie za wiele, z maturą podstawową z matmy na politechniki mało kto się wybiera, a on ma rozszerzoną na ok.60% na pewno, więc to nie mało [na rekrutacji w zeszłym roku potrzebowałby 40%]. Ale on "wie swoje". Zadręcza się tym, zwłaszcza dlatego, że rodzice odłożyli mu dużo kasy na studia, przelali już nawet na konto... I on cały czas myśli o studiach, o tym, że przygotowywał się tyle czasu, a mu nie poszło [jest dobry z matmy, nawet lepszy niż ja, a mi poszło lepiej (o ironio, bo spędziłam dużo mniej czasu nad książkami niż on].

Nie wiem co już mam robić. Wszystko jest ok, dopóki ktoś nie zacznie tematu studiów. Zaraz robi mu się smutno i pochmurnieje.
Doradźcie mi . Próbowałam rozmawiać, ale nic z tego nie wyszło. Powiedział, że jak się dostanie, to dopiero będzie spokojny. Staram się teraz unikać tego tematu, ale wiadomo, nie zawsze się udaje... Dzisiaj się nawet o to posprzeczaliśmy trochę.

Co ja mam zrobić? Już nie wiem, czy gadać, gadać i jeszcze raz gadać, czy odpuścić i unikać tematu.

Kurde, nadawałoby się na odzdzielny wątek chyba. I wybaczcie, że tak trochę nie po polsku, ale od zawsze jestem umysłem ścisłym .

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Na moje lepiej w tej sytuacji unikać tematu, w końcu zapomni, że tak się tym martwił. Udawaj, że nie znasz powodu tego humoru, albo że w ogóle nie widzisz, że coś jest nie tak Do 30 czerwca, do wyników, czas szybko minie, a potem ok. 2 tygodni do wyników rekrutacji, wytrzymacie
Na co chce się dostać? A na co Ty i gdzie?

[AuraAure]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;19559572]Na moje lepiej w tej sytuacji unikać tematu, w końcu zapomni, że tak się tym martwił. Udawaj, że nie znasz powodu tego humoru, albo że w ogóle nie widzisz, że coś jest nie tak Do 30 czerwca, do wyników, czas szybko minie, a potem ok. 2 tygodni do wyników rekrutacji, wytrzymacie
Na co chce się dostać? A na co Ty i gdzie?[/QUOTE]

BS na elektronikę i telekomunikację, a ja na matmę albo na oceanotechnikę - specjalizacja projektowanie jachtów i okrętów. Na Politechnikę Gdańską oboje
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Bo udawanie na dłuższą metę (w razie gdyby się nie dostał) będzie mega trudne . Chociaż mam wielką nadzieję, że się dostaniemy.
A jak nie to

A Ty Orli gdzie się wybierasz?

[meggara]

alescie natrzaskaly za pol dnia!
Kicciu spokojnie i tak masz wiekszą pewnosc za swojego psiaka niz za obcego włóczęgę

Napisane przez Labirynth

No ja jak chce być asertywna, to mówią, że wredna jestem

wiec sie nimi nie przejmuj. bardzo czesto asertywnosc brana jest za egoizm lub wlasnie wrednosc. A moze po prostu jestes asertywna w zbyt "agresywny" sposob? Moze inne sformulowanie odmowy dalo by lepszy skutek?
W ogole ciezko jest taktownie i w delikatny sposob odmowic w sprawach oficjalnych

Napisane przez Labirynth

Precz z niesmiałymi kolesiami!!!
Ja nigdy nie zagaduje kolesi pierwsza, no chyba, że są to tylko koledzy. Za każdym razem to faceci pierwsi do mnie ten teges. Raz się zakochałam i uśmiechnęłam sie tylko do faceta na imprezie, a potem dałam już mu pole do popisu i spisał się bardzo!!!
Obecny BS sam do mnie podszedł, gadał całą noc, wziął adres, napisał list pierwszy..... bardzo zabiegał, oj bardzo. I taka ma byc kolei rzeczy!!!!

Nalejcie jej!!!! Dobrze mowi!!!
A juz myslalam, ze jestem osamotniona w moich staroświeckich pogladach na ten temat

Napisane przez FallenAnn

a i jeszcze jedna rzecz ktora chce wam powiedziec : rezygnuje ze studiow, nie podchodze do tej sesji ten kierunek (fizyka techniczna) nie dla mnie. zal mi roku, ale zaczynam inny kierunek w pazdzierniku, tak jak nasza Orlica

Gratuluje podjęcia tak waznej decyzji. Malo osob ma tyle odwagi a chyba najgorsza karą jest pracować w zawodzie ktorego sie nienawidzi Dobra decyzja!

Napisane przez Axaxax

Fakt, że coś nas ostatnio przerzedziło....

Ale zostaly najwierniejsze Nimfy
(o Nimfku nie wspomne, ze ostał sie jeden jedyny)

Teraz i ja lece nyny Pa!

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez AuraAure

BS na elektronikę i telekomunikację, a ja na matmę albo na oceanotechnikę - specjalizacja projektowanie jachtów i okrętów. Na Politechnikę Gdańską oboje
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Bo udawanie na dłuższą metę (w razie gdyby się nie dostał) będzie mega trudne . Chociaż mam wielką nadzieję, że się dostaniemy.
A jak nie to

A Ty Orli gdzie się wybierasz?

Turystyka i rekreacja na UMK w Toruniu, nigdzie indziej się nie widzę, a też daleko mi do pewności, czy się dostanę...

[Dama_pikowa]

Chwila przerwy w nauce

Napisane przez kicccia

Robicie ochotę z tymi wycieczkami

Damo a brałaś zastrzyki po tym ugryzieniu? Pokaż zdjęcie mojej rany prawie już nie widać........

Nie brałam panika była, pies nieznany, agresywny, a babka na zakaźnym stwierdziła, że pewnie cała ślina została na spodniach narciarskich i nic się nie dostało do rany i nie przepisała mi żadnych zastrzyków. Ale nie powiem, że jeszcze boję się, żeby żadne gówno wściekliźniane się nie ujawniło. spokojna będę dopiero za ok 8 miesięcy. Będę miała pewność, że się nie zaraziłam...

Napisane przez Wizazanka5000

Mnie teź kiedyś mój pies ugryzł w twarz, a dokładnie w wargę, 2 szwy miałam. Ale to też była tylko i wyłącznie moja wina, a dodatkowo tamten piesek nie był zbyt mądry, bo teraz moja sunia napewno by tak nie zrobiła.

Pies, to jednak w głębi dzikie zwierzę i jak to twierdzi mój BS, nie możesz przewidzieć co takiemu nagle trafi do łba. Jak ludziom potrafi nagle odbić, to na pewno psu...

Napisane przez Axaxax

I zwróć uwagę na jeszcze jedną rzecz: wszystkie we 3 (kicccia, Wizazanka5000 i ja) zdajemy sobie sprawę z tego, że bład był po NASZEJ stronie i dokładnie jesteśmy w stanie go wskazać!

W moim przypadku niestety błąd nie był po mojej stronie. Stałam koło BSa bez ruchu jak nagle poczułam, uderzenie, nogi mi się ugięły, a potem pieczenie, obróciłam się i tylko zobaczyłam pysk tego psa cofający się od moich nóg. Do tej pory jak mijam jakiegoś psa, to odruchowo się obracam i patrzę co robi. Już nie mówiąc, że ostatnio jak widziałam na nieznajomej dzielnicy bezpańskiego psa, to poszłam na około, tylko żeby koło niego nie przejść.

A oto moje nóżki w kilkanaście godzin po ugryzieniu... tak myślę, że jak Kiccia zobaczy, to je usunę, żeby nie wzbudzały kontrowersji...

[AuraAure]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;19559696]Turystyka i rekreacja na UMK w Toruniu, nigdzie indziej się nie widzę, a też daleko mi do pewności, czy się dostanę...[/QUOTE]

Toruń ładne miasto . Moja siostra studiuje tam filologię polską.
To dziwne trochę, że jesteśmy siostrami, a mamy zupełnie odmienne zainteresowania ona polski, ja matmę

Będę trzymać kciuki, żebyś się dostała.

[Dama_pikowa]

Napisane przez meggara

Ale zostaly najwierniejsze Nimfy
(o Nimfku nie wspomne, ze ostał sie jeden jedyny)

Nie najwierniejsze, tylko te, co najmniej roboty mają

[afrodytta]

AuraAure - zadreczanie sie niepowodzeniem strasznie dołuje, lepiej patrzec w przyszłosc i zaczac pozytywnie myslec ułożyc pare afirmacji i ukierunkowac umysł na dazenie do obranego celu
To On mósi tego chciec inaczej to bedzie to tylko wspolczucie z Twojej strony