Nimfomanki ;), cz. 2

[kicccia]

Napisane przez Ravissante

dziekuje za zainteresowanie moja sprawa
mam nadzieje ze to sie wyjasni

Czekamy na dalszy rozwój

[Dama_pikowa]

Dziewczyny a ja mam takie pytanie: jak się zabezpieczacie?? Jeśli używacie tabletek to używacie też prezerwatyw?

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Dama_pikowa

Dziewczyny a ja mam takie pytanie: jak się zabezpieczacie?? Jeśli używacie tabletek to używacie też prezerwatyw?

Niee, po co sobie odbierać przyjemność?

[asiaczek87]

Napisane przez Dama_pikowa

Dziewczyny a ja mam takie pytanie: jak się zabezpieczacie?? Jeśli używacie tabletek to używacie też prezerwatyw?

Ja zażywam tylko tabletki.. jesteśmy ze sobą prawie 4 lata. Jedynie przez jakiś początkowy pierwszy miesiąc lub przy okresie by się nie zabrudzić. OD tamtego czasu po dziś tylko tabletki. W sumie trochę biedne jestesmy z tymi hormonami ale z gumką to mniej fajnie jest i zawsze może pęknąć

[kicccia]

Napisane przez asiaczek87

Ja zażywam tylko tabletki.. jesteśmy ze sobą prawie 4 lata. Jedynie przez jakiś początkowy pierwszy miesiąc lub przy okresie by się nie zabrudzić. OD tamtego czasu po dziś tylko tabletki. W sumie trochę biedne jestesmy z tymi hormonami ale z gumką to mniej fajnie jest i zawsze może pęknąć

Dokładnie Nam pękła kilka razy dawno temu

[Dama_pikowa]

My od razu jak przeszłam na tabletki to zrezygnowaliśmy z prezerwatyw.
Ale zawsze mamy takie rezerwowe, jak np. zapomnę wziąć tabletki
Dokładnie- po co sobie odbierać przyjemność
I do tego zawsze po śmiesznie jest jak trzeba kombinować jakieś chusteczki jak zapomnimy sobie coś przygotować

[Ravissante]

Napisane przez Dama_pikowa

My od razu jak przeszłam na tabletki to zrezygnowaliśmy z prezerwatyw.
Ale zawsze mamy takie rezerwowe, jak np. zapomnę wziąć tabletki
Dokładnie- po co sobie odbierać przyjemność
I do tego zawsze po śmiesznie jest jak trzeba kombinować jakieś chusteczki jak zapomnimy sobie coś przygotować

eh my zawsze zapominamy o chusteczkach

[madzia2306]

a ja tam nie zażywam tabletek i się cieszę... żyjemy o gumkach od ponad 3 lat i nic się nie stało do tej pory...a teraz to jeśli nawet to bym się dzieckiem nie załamała...

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Ravissante

eh my zawsze zapominamy o chusteczkach

my też
tak to juz jest w takich sytuacjach sie o tym nie mysli najwyzej piorę posciel co tydzien

[FallenAnn]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;15746542]my też
tak to juz jest w takich sytuacjach sie o tym nie mysli najwyzej piorę posciel co tydzien[/QUOTE]

dokladnie mam tak samo

[meggara]

Cos na rozweselenie Drogie Koleżanki

OTO MY PO SSS(sss):

[Wizazanka5000]

jestesmy razem 2 i pól a mieszkamy razem ponad rok. z przerwa na wakacje. bo z tym mieszkaniem to wyszło dlatego, ze szlismy na studia do jednego miasta wiec po prostu zamieszkalismy razem. A jak u Ciebie

[madzia2306]

Napisane przez meggara

Cos na rozweselenie Drogie Koleżanki

OTO MY PO SSS(sss):

padłam
ja dzisiaj miałam nie miec ssss bo się posprzeczałam z BSem ale... coś tam mu powiedziałam i chciał do komputera siąsc... to żuciłam go na łóżko i zaczęłam całowac... biedak nie wiedział co się dzieje... dłużasz gra wstępna i już odlatywałam... bosko było

[Ravissante]

Napisane przez meggara

Cos na rozweselenie Drogie Koleżanki

OTO MY PO SSS(sss):

haha tez tak chce

Napisane przez madzia2306

padłam
ja dzisiaj miałam nie miec ssss bo się posprzeczałam z BSem ale... coś tam mu powiedziałam i chciał do komputera siąsc... to żuciłam go na łóżko i zaczęłam całowac... biedak nie wiedział co się dzieje... dłużasz gra wstępna i już odlatywałam... bosko było

mmm no to super tak z zaskoczenia go zaatakowalas

[madzia2306]

jak to on stwierdził że się bronił... ja tego nie widziałam żeby się bronił... ale niech mu będzie

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Przypomniał mi się mój dialog z BSem na temat "gwałtów" (czasem się lubimy tak bawić )
Ja - Ale ja wolę być stroną gwałconą.
On - Czemu?
Ja - No bo Ty zawsze zapominasz o opieraniu się

[kicccia]

hahahaha lwy boskie Pokażę BSowi

Uwielbiam SSS z zaskoczenia

[madzia2306]

on sam twierdził że miało nie byc ssss bo się posprzeczaliśmy no ale jak go dopadałam to nawet słowem nie wspomniał że nie i koniec... tylko po wszystkim taki uśmiechnięty mówi że ale mialo nie byc

[Ravissante]

Napisane przez madzia2306

jak to on stwierdził że się bronił... ja tego nie widziałam żeby się bronił... ale niech mu będzie

hihi tak oni zawsze zwalaja na nas ze to my ich do zle namawiamy i kusimy

[madzia2306]

Napisane przez Ravissante

hihi tak oni zawsze zwalaja na nas ze to my ich do zle namawiamy i kusimy

no niestety albo i stety tak

[Ravissante]

Orlica co ty pająka za Mikołaja przebrałaś ?

[meggara]

Ładny ten pajak w czapeczce
(jak na pajaka)

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Ravissante

Orlica co ty pająka za Mikołaja przebrałaś ?

Tylko w programie graficznym, sam sobie nie dał założyć

[black-bubu]

Lwy nieziemskie pająk też mega słodki Ja ostatnio miałam sssss w nocy, nieco na śpiocha, w sumie do tej pory zastanawiam się czy BS wiedział o tym ssss czy nie

[Dama_pikowa]

Napisane przez Wizazanka5000

jestesmy razem 2 i pól a mieszkamy razem ponad rok. z przerwa na wakacje. bo z tym mieszkaniem to wyszło dlatego, ze szlismy na studia do jednego miasta wiec po prostu zamieszkalismy razem. A jak u Ciebie

Ja jestem młodsza stażem. I jednym i drugim My jesteśmy razem 1,5 roku, a mieszkamy ze sobą od pół roku. Też było to spowodowane studiami. W sumie jakby były dwie chaty to i tak pewnie jedna byłaby ciągle używana

[Ravissante]

pytanie do mieszkających z BS-em
Lepiej mieszkać razem czy osobno?

[Axaxax]

Napisane przez Ravissante

pytanie do mieszkających z BS-em
Lepiej mieszkać razem czy osobno?

Razem. Wszystko, jak wiadomo ma swoje plusy i minusy, ale w ogólnym rozliczeniu dochodzę do wniosku, że razem.
Co prawda my np. częściej się kłócimy, pojawiają się starcia, zmęczenie sobą. Jednak są na to sposoby i patrząc na takie rzeczy jak kawa do łóżka i możliwość wtulenia się w nocy w BSa stanowczo lepiej mieszkać razem.
Ale nie ukrywam, że bywa trudno

[Wizazanka5000]

Napisane przez Dama_pikowa

Ja jestem młodsza stażem. I jednym i drugim My jesteśmy razem 1,5 roku, a mieszkamy ze sobą od pół roku. Też było to spowodowane studiami. W sumie jakby były dwie chaty to i tak pewnie jedna byłaby ciągle używana

I od razu Wam dobrze było razem? Bo nam na początku baaardzo ciężko..

Napisane przez Ravissante

pytanie do mieszkających z BS-em
Lepiej mieszkać razem czy osobno?

Napisane przez Axaxax

Razem. Wszystko, jak wiadomo ma swoje plusy i minusy, ale w ogólnym rozliczeniu dochodzę do wniosku, że razem.
Co prawda my np. częściej się kłócimy, pojawiają się starcia, zmęczenie sobą. Jednak są na to sposoby i patrząc na takie rzeczy jak kawa do łóżka i możliwość wtulenia się w nocy w BSa stanowczo lepiej mieszkać razem.
Ale nie ukrywam, że bywa trudno

Dokładnie. Trzeba dużo się nauczyć jeśli chce się mieszkać razem i być szczęśliwym. Akceptacja wszyskich wad, których wcześniej nie znałyśmy, wszystkich drażniących zachowań jest trudna, ale da się Dla nas pierwszy rok studiów nie był najlepszy. Naa mieszkaniu sie kłóciliśmy, a pojechaliśmy na weekend do domu to super wszystko. Ale powoli, powoli.. Jest fajnie

[madzia2306]

ja bym bardzo chciała z moim BSem zamieszkac wkoncu poznalibyśmy się tak właśnie od podszewki... poznali nasze zachowania i wogóle... ale to pewnie jeszcze ze dwa lata potrwa...

[Dama_pikowa]

Napisane przez Ravissante

pytanie do mieszkających z BS-em
Lepiej mieszkać razem czy osobno?

Ja się podpisuje pod tym, że razem

Napisane przez Wizazanka5000

I od razu Wam dobrze było razem? Bo nam na początku baaardzo ciężko..

Wiesz, my przed zamieszkaniem widywaliśmy się codziennie. Studiujemy na tej samej uczelni. Także już przed wspólnym zamieszkaniem dość dobrze znaliśmy swoje dokładniejsze zachowania.

Jak zamieszkaliśmy to na początku było śmiesznie, bo sprzeczki powstawały po prostu z innych przyzwyczajeń, chociażby, że np. sok Kubuś nie musi stać w lodówce () albo inne podobne, że to powinno być tu, czy najpierw musi być tamto a później to

Ale i tak myślę że częstotliwość jakiś nieporozumień jest mniejsza jak mieszkamy razem niż jak osobno. Mamy dla siebie dużo czasu, nie musimy rezygnować z obowiązków w ciągu dnia na rzecz spotkania z drugą osobą, bo mamy ten czas dla siebie trochę rano i głównie wieczorem. A my jeszcze byliśmy w takiej sytuacji, że przed wspólnym mieszkaniem nie mieliśmy się gdzie spotykać i musieliśmy chodzić do knajp. Także kasa też zaoszczędzona

Jak dla mnie zdecydowanie na plus. Cudownie jest wieczorem zjeść przygotowaną razem kolację, położyć się obok siebie, poprzytulać się i rozmawiać o minionym dniu.
No a potem..... :diab elek: