Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)

[tusamolot]

Napisane przez Renoma

Mam dylemat. Od jakiegoś czasu mój BS ma towarzystwo, ktore mi całkiem odpowiada. Jego koledzy zazwyczaj są zajęci. Ostatnio szykuje sie kilka imprez. Usłyszałam niedawno jak jeden z nich mowil, ze zapyta swojej partnerki czy ma ochote isc na jedna impreze razem z nim. Mój niestety nie zaproponował mi tego ani razu. Powinnam rozpocząć temat, czy zostawic to tak, jak jest i nie probowac niczego na sile?

nie próbuj niczego na siłe. chodzenie na imprezy z kolegami bez dziewczyn - nic złego. jeśli cie nie zaprosi,nie znaczy,że mu nie zależy. po prostu czasami trzeba odpoczac wsrod 'swoich' . ale interesuj sie tym - pytaj jak było , kto przychodzi . z czasem cie pewnie zaprosi o ile to nie sa stricte meskie imprezy. nie przejmuj sie dopoki nie ma do tego duzego powodu

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

ja bym z nim na ten temat po prostu spokojnie porozmawiała i zapytała co i jak ostatnio miałam podobną sytuację - miał iść "na męskiego grilla" do swojego kolegi z klasy (a jednocześnie tak "jaaaakby" mojego ex to tak w temcie nimfomanek ) no ale ja powiedzialam w zartach "juz ja sie dowiem, pogadam z nim" no i co wyszlo... ze bylo full chłopów i full dziewczyn :P i to jeszcze takie towarzystwo ze na pewno bym nie chciala, zeby szedł sam i pił wśród nich... najpierw potrzymalam w niepewnosci mowiac "oj jak do Ciebie przyjade to dostaniesz po uszach" no i jak mu powiedziałam, to mu sie głupio zrobiło i poszliśmy razem... Co się okazało? Że bawiliśmy się zaaaa***iscie i dlugo wspominalismy ten wieczor takze dobrze ze poszlismy razem

[Wizazanka5000]

Napisane przez Iwa844

Pogratulować i trzymać kciuki I co planujesz w ogóle dalej? Przenosisz się do Krakowa czy zostajesz na PRz?


Coś Ty z dobranocki oglądała???



Jedna z niewielu lektur, które mi się podobały...


A Call na jakąś wycieczkę klasową przypadkiem nie pojechała?


Ło, a ja gupia przez tyle czasu tylko czytałam zamiast pisać...
W sumie teraz też się w większej większości tylko tutaj udzielam

Uffff.... po spotkaniu z nowym "przełożonym". Cóż... jakby to powiedzieć... klarowniej sie zrobiło... Może idzie ku lepszemu? Ale i tak moja dalsza bytność w tej firmie zależy od jednego - czy dadzą mi urlop w okolicach ślubu... jeśli mi odmówią, to tego samego dnia dostaną moje wypowiedzenie...

No chyba się przenoszę, chociaz teraz chłopaki mi skanuja, że lipa itd, to coraz bardziej mi sie szkoda robi Ale jadę do Krk..


Może teraz juz wszystko się powolutky ułoży w tej pracy

[Labirynth]

Napisane przez Iwa844

Coś Ty z dobranocki oglądała???
..

No właśnie sęk w tym, że mama na nocki miała do pracy, a w domu kablówka, więc jako dziecko psytrykając po kanałach zdarzyło mi się trafić na pornusy i to niemieckie na RTLu. A do tego słyszałam jak rodzice baraszkowali czasem

---------- Dopisano o 08:22 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

Napisane przez meggara

kupowanie na pocieche - babska rzecz. Byle kupic cos niedrogiego - inaczej bankrut

No to ja chyba mam zadatki na bankruta ...

[mww]

Witam
pamietam jak oglądałam pierwszego w życiu pornolka - miałam może 16 lat, zainteresowała mnie kaseta schowana w szafce caaałkiem z tyłu... klimat lat 80-tych - ciekawe czy ta kaseta się gdzieś uchowała

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

A ja pamiętam jak w podstawówce w wielkiej konspiracji oglądałam z przyjaciółką (która jest nią do teraz) filmy, gdzie tylko pojawiał się seks, jak np. "Cześć Tereska", z czego niewiele rozumiałyśmy, ale seks był

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Na blogu cztery lakiery z prośbą o podjęcie za mnie decyzji

[Labirynth]

Już kiedys pisałam, że własnie seks za szybko u dzieci odkryty w takiej formie, na jaką ja trafiłam nie jest dobry... osobiście uważam, że seks jest dla mnie ZBYT ważny.
A propos wczoraj miałam taki seks, że darłam ryjka na cały blok - jakby mnie ze skóry obdzieralki....

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;20046307]

[/COLOR]Na blogu cztery lakiery z prośbą o podjęcie za mnie decyzji [/QUOTE]

Ja stawiam na Midnight Plum albo Warm Black
PS. Wydaje mi sie, że te hanseny, co kupiłas na allegro, to jakieś felerne były.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Labirynth

Już kiedys pisałam, że własnie seks za szybko u dzieci odkryty w takiej formie, na jaką ja trafiłam nie jest dobry... osobiście uważam, że seks jest dla mnie ZBYT ważny.
A propos wczoraj miałam taki seks, że darłam ryjka na cały blok - jakby mnie ze skóry obdzieralki....

---------- Dopisano o 09:43 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------



Ja stawiam na Midnight Plum albo Warm Black
PS. Wydaje mi sie, że te hanseny, co kupiłas na allegro, to jakieś felerne były.

Weź nic nie mów, muszę nad tym "popracować", bo sama ostatnio drę się wniebogłosy... A najbardziej to na pieska, wtedy wciskam łeb w kołdrę/poduszkę, żeby zagłuszyć, a i tak niemal ściany drżą od tego. BS mieszka na dużym blokowisku, obawiam się, że jeśli okno mamy uchylone to to może nieść się niemal echem między blokami, choć on twierdzi, że nie. W każdym razie muszę się "ogarnąć"...

Co do Hansenów - możliwe, że stare... Żadnej daty ważności nie mają, ale w sumie jak na razie tylko jeden mnie tak zawiódł. Pozostałe może i mają wady, ale raczej takie naturalne, a nie wynikające ze starości czy coś.

[Labirynth]

Ja wczoraj przegiełam.... naprawdę głosno... mi się wszyscy sąsiedzi przyglądają... wiedza, słyszą, ja się nawet nie łudzę, że nie, bo przeciez ja słysze co u nich w domu sie dzieje.

NIektórzy są mili, a niektórzy tacy zimni... rozumiem ich.

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;20046725]
Co do Hansenów - możliwe, że stare... Żadnej daty ważności nie mają, ale w sumie jak na razie tylko jeden mnie tak zawiódł. Pozostałe może i mają wady, ale raczej takie naturalne, a nie wynikające ze starości czy coś.[/QUOTE]

Ja kupiłam Hansena odżywkę... jak dla mnie - słaba... lezy w lodówce.

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Ja nadal nie moge doporowadzic moich paznokic do porządku, dlatego wczoraj już z desperacji postanowiłam zainwestować w dobry krem do rąk i paznokci. Zawsze pomagał w chwilach wielkiego kryzysu.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Też z All? Poczytaj to:
http://lakierowo.blogspot.com/2010/0...c-1-sally.html
http://lakierowo.blogspot.com/2010/0...c-2-sally.html

[Labirynth]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;20046893]Też z All? Poczytaj to:
http://lakierowo.blogspot.com/2010/0...c-1-sally.html
http://lakierowo.blogspot.com/2010/0...c-2-sally.html[/QUOTE]

No ja mam taką inna pomarańczowe opakowanie w formie lakieru do paznokci a nie olejku, ale wezmę pod uwagę te wskazówkę.... bo jestem załamana..... zwłaszcza u prawiej dłoni kciuk, wskazujący i ten najdłuższy ma bardzo rozdwojona płytkę.... a reszta się trzyma...

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Ja po żelach miałam paznokcie w stanie masakrycznym, bo żele zeszły razem ze sporą warstwą paznokcia, a na palcu została niemal błonka, może jedna warstwa... Ratowałam się aż do teraz odżywkami z Avonu - taką na wzrost paznokcia Grow Potion, żeby szybciej mi "minęła" ta zmasakrowana część, potem wzmacniająca Strong Results, i tak kilka razy dziennie nawet. Dopiero teraz od LUTEGO są w takim stanie, że mogę je pomalować, choć nadal są suche, słabe, cieniutkie...

[Labirynth]

Ja nie miałam nigdy ani żeli ani tipsów, zawsze naturalne, bo sa a raczej były bardzo ładne!!!!
Aż do marca, w marcu cos pykło i kupa... rozdwająją się zwłaszcza wskazujące... kciuki... łamią... aż wszyscy się dziwią, bo tak jak pisze moje dłonie były moim największym atutem i chlubą, zwłaszcza paznokcie, teraz ruina...

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

No ja się pokusiłam na żele z okazji studniówki, ale mówię - NIGDY WIĘCEJ...

[Labirynth]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;20047142]No ja się pokusiłam na żele z okazji studniówki, ale mówię - NIGDY WIĘCEJ...[/QUOTE]

A mi sie żele podobają, w chwili zwątpienia chciałam zrobić, ale ciocia, która robi regularnie mi odradza cały czas, mówi, że mam swoje bardzo łądne i nie musze....

[kicccia]

Było ostro opowiem Wam wieczorem jak będziecie chciały

Co jest z Call? Zgadzam się Wizazanką

[Labirynth]

Napisane przez kicccia

Było ostro opowiem Wam wieczorem jak będziecie chciały

Co jest z Call? Zgadzam się Wizazanką

Ja chcęęęęęęęęe

[Wizazanka5000]

Napisane przez kicccia

Było ostro opowiem Wam wieczorem jak będziecie chciały

Co jest z Call? Zgadzam się Wizazanką

Mów mów


A y Call co się dzieje to nie wiem, ma nas już gdzieś odkąd ma Bsa.

[Labirynth]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;20046893]Też z All? Poczytaj to:
http://lakierowo.blogspot.com/2010/0...c-1-sally.html
http://lakierowo.blogspot.com/2010/0...c-2-sally.html[/QUOTE]

Nie, kupiłam w jakimś sieciowym kosmetycznym w Dublinie za 10 euro...

[Ketamina]

Napisane przez Wizazanka5000

A y Call co się dzieje to nie wiem, ma nas już gdzieś odkąd ma Bsa.

Oni pewnie z tej wycieczki jeszcze nie wrócili

Napisane przez kicccia

Było ostro opowiem Wam wieczorem jak będziecie chciały
)

Jeszcze pytasz

A ja chyba mojego BS-a zaraz zgwałcę...

[kicccia]

Napisane przez Ketamina

Oni pewnie z tej wycieczki jeszcze nie wrócili



Jeszcze pytasz

A ja chyba mojego BS-a zaraz zgwałcę...

Ciekawe gdzie na tą wycieczkę pojechali

Opowiem opowiem teraz zmykam na miasto

[mww]

co tutaj tak cicho? wszystkie się sekszą ?
Jeśli chodzi o żele - jeszcze kilka miesięcy temu jak złamał mi się paznokieć i można było go ratować chodziłam do kosmetyczki i nakładała mi żel - uratowałam, ale żel tak "wgryzł" się w płytkę, że pazurek był osłabiony (mam bardzo mocne paznokcie)

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Napisane przez kicccia

Było ostro opowiem Wam wieczorem jak będziecie chciały

Co jest z Call? Zgadzam się Wizazanką

głodnych pytać... no jasne ze chcemy

ja dzis tak pytam mojego czy mam do niego przyjechac wieczorem... i tak gadamy gadamy i nagle walnal "ale bym Cię dzisiaj wydymał, calutki wieczór" ja tak patrze "miiisiu ale tata w pokoju obok..." a on tak patrzy "no to co, założe mu słuchawki na głowę" głupek

[Chaigata]

Napisane przez Labirynth

Ja chcęęęęęęęęe

Ja też, opowiadaj!

Orli najjaśniejszy i midnight plum.

[Labirynth]

A ja przed chwilą seks A zaczęło sie tak:
zakupy, a to lodzik, a to truskaweczki, a to SUKIENIUNIA przesliczna!!!!
Przymierzyłamw domku, BS się tak podniecił, że powiedział, że nie ide sie opalać, a do łózia, i wziął mnie zazdrośnik jeden

[chiddy]

jestem

bs wziął mnie wczoraj na wycieczkę relaksującą, ach
cały dzień razem

jeszcze był taaaaki napalony, uwielbiam jak taki jest wrrrrr !
jak wracaliśmy to cały czas ręka wędrowała mu między moje nogi już myślałam, że się nigdy nie zatrzyma... ale zjechał na jakąś wieś i... się za siebie zabraliśmy jak dwa tygrysy, ajjj autko dało radę ale ja jak zwykle po tim tiri tim w aucie wróciłam z siniakiem

[madzia2306]

hej dziewczyny.... kurde złapałam się na tym że jestem zazdrosna o BSa... idzie jutro pić z kolegami do baru i kurna jakoś nie wiem ale normalnie jestem zazdrosna czy jakaś się tam nie przyplącze... doprowadźcie mnie do porządku... najchętniej bym poszła z nim bo zawsze chodziliśmy razem na imprezy a tu pierwsza bez niego i będę sama w domu siedzieć a najgorsze jest to że pewnie jak mu napiszę smsa jak tam impreza to pewnie nie odpisze i sie będę wkurzać cholera jasna... nie cierpię tego jego olewania smsów jak jest z kimś... kurde jak ja nie cierpię jak BS pije... cholera mnie bierze jeszcze jak mnie tam nie będzie to cholera wie co sie tam będzie działo bo ma z decka szurniętych kolegów... musiałam sie wygadać dziękuję za uwagę

[chiddy]

Napisane przez madzia2306

hej dziewczyny.... kurde złapałam się na tym że jestem zazdrosna o BSa... idzie jutro pić z kolegami do baru i kurna jakoś nie wiem ale normalnie jestem zazdrosna czy jakaś się tam nie przyplącze... doprowadźcie mnie do porządku... najchętniej bym poszła z nim bo zawsze chodziliśmy razem na imprezy a tu pierwsza bez niego i będę sama w domu siedzieć a najgorsze jest to że pewnie jak mu napiszę smsa jak tam impreza to pewnie nie odpisze i sie będę wkurzać cholera jasna... nie cierpię tego jego olewania smsów jak jest z kimś... kurde jak ja nie cierpię jak BS pije... cholera mnie bierze jeszcze jak mnie tam nie będzie to cholera wie co sie tam będzie działo bo ma z decka szurniętych kolegów... musiałam sie wygadać dziękuję za uwagę

kobiety jeszcze nie ma problemu, a już go stwarzają znam to masz 2 rozsądne wyjścia : porozmawiać z nim o całej sytuacji i jak się z tym masz tak całkiem szczerze i spokojnie( ewentualnie możecie dojść do kompromisu, że idzie ale odpisuje na Twoje sms-y), albo po prostu przemilczeć i przestać się nakręcać chłop ma prawo czasem iść na piwo i obejrzeć mecz (my chodzimy na plotki, oglądamy seriale, kosmetyczka, fryzjer [haha, wymieniać dalej? ] ale nie chlamy piwa w miarze powyżej litra z koleżankami - jedynie tym się różnimy) kwestia dogadania się dwóch stron głowa do góry, będzie dobrze, przeżyjesz

[madzia2306]

Napisane przez chiddy

kobiety jeszcze nie ma problemu, a już go stwarzają znam to masz 2 rozsądne wyjścia : porozmawiać z nim o całej sytuacji i jak się z tym masz tak całkiem szczerze i spokojnie( ewentualnie możecie dojść do kompromisu, że idzie ale odpisuje na Twoje sms-y), albo po prostu przemilczeć i przestać się nakręcać chłop ma prawo czasem iść na piwo i obejrzeć mecz (my chodzimy na plotki, oglądamy seriale, kosmetyczka, fryzjer [haha, wymieniać dalej? ] ale nie chlamy piwa w miarze powyżej litra z koleżankami - jedynie tym się różnimy) kwestia dogadania się dwóch stron głowa do góry, będzie dobrze, przeżyjesz

jak przeżyje to sie uchlam chyba... pierwszy raz od ponad roku nic nie piłam... no właśnie i tu ten alkohol robi mały problem... przy mnie BS nigdy nie pił a teraz ma zamiar wypić więcej i nawet nie wiem jak on sie po alkoholu zachowuje, dzisiaj z nim pogadam żeby było wszystko jasne... ja mu odpisuję jak jestem z koleżanką na kawce więc jeśli on będzie się stawiał to ja też przestane i tyle...

[chiddy]

Napisane przez madzia2306

jak przeżyje to sie uchlam chyba... pierwszy raz od ponad roku nic nie piłam... no właśnie i tu ten alkohol robi mały problem... przy mnie BS nigdy nie pił a teraz ma zamiar wypić więcej i nawet nie wiem jak on sie po alkoholu zachowuje, dzisiaj z nim pogadam żeby było wszystko jasne... ja mu odpisuję jak jestem z koleżanką na kawce więc jeśli on będzie się stawiał to ja też przestane i tyle...

długo z nim jesteś? e tam uchlasz, wrzuć na luz, zrób sobie wieczór dla siebie po prostu nie myśl, nie rozmyślaj, nie przeżywaj to wnerwia facetów (czują się wtedy tacy uwięzieni "że to co już nawet na piwo nie mogę?") przyjmij to w miarę spokojnie, a będzie dobrze

co do jego zachowania po alkoholu no to jeśli zamierza wypić więcej to go przed tym nie powstrzymasz, jedynie możesz sprawdzić jak się będzie zachowywał, się okaże..

jeśli nie będzie chciał odpisywać to wedle zasady 'jak Kuba Bogu.." przez dłuższy czas (bo oni wolniej kojarzą, że coś jest nie tak)