Nimfomanki w natarciu, czyli dyskusji część III :)

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez asiaczek87

Orlica pogadaj z nim postrasz że jak nie będzie Ci słodził wiecej to go zostawisz ;p ja bym ta swojego postraszyła ;p wiem trochę głupie

Nie uwierzy, zna mnie

---------- Dopisano o 00:18 ---------- Poprzedni post napisano o 00:18 ----------

Zresztą to zdecydowanie nie jest powód dla zostawienia go Czasem po prostu chcę się poczuć w jakiś sposób doceniona.

[afrodytta]

Orli dla odmiany odwroc strony i to TY zacznij mu prawic komplementy calkiem spontanicznie, ciekaw jestem jego reakcji - chcesz na Nim to wymoc podświadomie No to pokaz mu jak sie to robi dodam wiecej - daj mu kwiatka To od razu da mu to do myslenia i spyta co sie dzieje
Może to pomoże mu zrozumiec jak wielkie znaczenie ma dla Ciebie pare zwykłych słow ktore tkwia w glowie i utwierdzaja Cie ze jestes dla Niego Jedyna i Kochana - samoocena bedzie rosnac a TY bedziesz ulatywać w chmury nie kosztujac nawet red bula
To procedura nieco niestandardowa i psychologiczna ale moze podziała

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Sęk w tym, że ja niemal co chwila mówię mu, ile dla mnie znaczy, jak mnie kręci, jak działa na mnie widok jego rąk (taki fetysz ), może właśnie nie powinnam tego robić...

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez Labirynth

.
Podobno inne kobiety też nie lubią takich "nielojalnych" kobiet, nielojalnych wobec płci.

No na tym akurat mi nie zależy

[afrodytta]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;18671129]Sęk w tym, że ja niemal co chwila mówię mu, ile dla mnie znaczy, jak mnie kręci, jak działa na mnie widok jego rąk (taki fetysz ), może właśnie nie powinnam tego robić...[/QUOTE]
O to tym bardziej powinien odwzajemniac takie gesty, a skoro tego nie robi to ciekawe dlaczego
Może jest przeświadczony ze tak jest dobrze i ze tak ma byc, ale przeciez jezeli ktos jest kreatywny to i siebie moze odrobine zmienic na lepsze tym bardziej ze nie ma sie na karku az takiej starosci

[Ketamina]

Napisane przez afrodytta

O to tym bardziej powinien odwzajemniac takie gesty, a skoro tego nie robi to ciekawe dlaczego
Może jest przeświadczony ze tak jest dobrze i ze tak ma byc, ale przeciez jezeli ktos jest kreatywny to i siebie moze odrobine zmienic na lepsze tym bardziej ze nie ma sie na karku az takiej starosci

Też pomyślałam, że może się rozleniwił. Aczkolwiek skoro zwróciłaś mu wprost uwagę czego potrzebujesz, to powinien coś zmienić..

Napisane przez Callanthe

Dziewczyny.. Jestem psychiczna chyba.. Pamiętacie o tym chłopaku co Wam kiedyś mówiłam? On jest już niestety zajęty, ale ze mną jest co raz gorzej.. Śni mi się każdej nocy w fajnych okolicznościach, myślę o nim 500 razy na minutę, zupełnie nieświadomie sobie piszę wszędzie jego imię , zawsze uśmiecha się do mnie w szkole, patrzę się non stop na niego nieświadomie, a ja się zorientuje się się na niego patrze to palę buraka!
Czy coś ze mną nie tak? Może powinnam się leczyć?

Nie-e.. Mnie tam się wydaje, że to są jak najbardziej klasyczne i prawidłowe objawy zauroczenia

[Labirynth]

Napisane przez black-bubu

a co ty tam studiujesz ?

U mnie też bez seksu, no zero. Facet jest zimny jak głaz.
Ale za to wibrator cieplutki i milutki
Wiecie co mój Bs niekiedy zachowuje się jak mąż - ani komplementów, ani seksu, ani kwiatów, ani zdocywania. Czuję się jakbym była z nim 15 lat po ślubie, on siedzi w swoim pokoju a ja w swoim. Są takie dni kiedy mam ochotę na kochanka wiem, wiem, to okropne z mojej strony. Ale mój Bs nadaje się w sumie tylko do miłości, takiej domowej, stałej, nudnej nieco. Zero spontaniczności. A ja jestem młoda, chce seksu, dobrej zabawy, energi i mnóstwo spontaniczności

Oho... kiedyś byłam z chłopakiem 5 lat prawie. I też w sumie teraz wiem, że nie powinnismy być juz razem po dwóch. Też miałam 23 lata a czułam się jakbym miała 40, brakowało wsyztskiego: dobrego seksu, uczucia, pasji. Takie zadomowienie i nie wiem takie opiekowanie się sobą, jak z dzieckiem. Dlatego też to się skończyło...

Ale jako, że jestem trochu taka idealistka, to wczoraj akurat zdarzyło mi sie mieć takie przemyślenia między jedenym seksem, a drugim , że sam seks to nie wsyztsko, to po pierwsze.
Tak do siebie odnosze te słowa głównie, że czasem warto poczekać na tego naprawdę właściwego faceta.... i obiecałam sobie, że teraz w razie jakby nie wyszło z moim BS (bo się strasznie czasem kłócimy, zadyma taka, że każde się wyprowadza), to nasteppny będzie czekał na seks aż do ślubu!!!

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------



---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;18671129]Sęk w tym, że ja niemal co chwila mówię mu, ile dla mnie znaczy, jak mnie kręci, jak działa na mnie widok jego rąk (taki fetysz ), może właśnie nie powinnam tego robić...[/QUOTE]


To może własnie przestań cokolwiek mu mówić o miłości, zrób takie eksperyment. Nie gadaj mu nic o charakterze zachwytu nad Nim, jak nie dzwoni, Ty nie dzwoń pierwsza, jak nie pisze, Ty tez nie pisz pierwsza. Tak przez kilka dni, do tygodnia.

[Wizazanka5000]

Nie no to nie na już. Od przyszłego semestru myślę się przenieść chciałam tak tylko Was zapytać bo ja się w tym w ogóle nie orientuje.

Ja też trwałam w takim związku, w którym brakowało wszystkiego. Aż w końcu ponad tydzień temu zdecydowałam się to skończyć. Dołowało mnie to, że w ogóle nie jesteśmy razem, mimo wspólnego mieszkania i to siedzenie w oddzielnych pokojach i kłótnie ciągłe. Teraz nadal mieszkamy razem, ale chyba teraz bardziej się lubimy niż przed rozstaniem

[Labirynth]

Trzeba wiedzieć czego się chce od faceta... trzeba mieć Cel....
ciagle sobie to powtarzam

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Wyspałam się, trochę mi lepiej, spróbowałam jeszcze raz dotrzeć do niego, zobaczymy, czy coś to da
A dziś olałam lekcje, za to na 12:00 idę do pracy, tylko na 2-3 godzinki.

[kicccia]

Napisane przez black-bubu

a co ty tam studiujesz ?

U mnie też bez seksu, no zero. Facet jest zimny jak głaz.
Ale za to wibrator cieplutki i milutki
Wiecie co mój Bs niekiedy zachowuje się jak mąż - ani komplementów, ani seksu, ani kwiatów, ani zdocywania. Czuję się jakbym była z nim 15 lat po ślubie, on siedzi w swoim pokoju a ja w swoim. Są takie dni kiedy mam ochotę na kochanka wiem, wiem, to okropne z mojej strony. Ale mój Bs nadaje się w sumie tylko do miłości, takiej domowej, stałej, nudnej nieco. Zero spontaniczności. A ja jestem młoda, chce seksu, dobrej zabawy, energi i mnóstwo spontaniczności

Mam czasami tak samo.... Świnie z nas

Orli może faktycznie daj mu kwiatka? Nie ma szans, żeby tego potem nie przemyślał?
Do jakiej pracy idziesz?

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez kicccia

Mam czasami tak samo.... Świnie z nas

Orli może faktycznie daj mu kwiatka? Nie ma szans, żeby tego potem nie przemyślał?
Do jakiej pracy idziesz?

Na kwiaty itd. nie narzekam - może nie dostaję ich jakoś super często, ale też nie zależy mi na nich za bardzo
A pracuję dla Nowości - reprezentuję ich, jak są jakieś akcje typu koncerty, wystawy itd.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Wracam z pracy, a tu cisza! Co się stało?!

[Labirynth]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;18680078]Wracam z pracy, a tu cisza! Co się stało?! [/QUOTE]

Jak chcesz mogę Ci opisac mój dzisiejszy numerek?

PS. Moje paznokcie powoltku powolutkuzaczynają wyglądać, ale to jescze nie o taki efekt i stan mi chodziło :/

[sexysoul]

Ja już wróciłam z uczelni.
Zjeść i za naukę bo jutro ciężki dzień;/

Potrzebuuuuuje snuuuu, jeszcze chyba ciocia dziś przyjedzie albo jutro bo nęci w brzuchu

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Labirynth

Jak chcesz mogę Ci opisac mój dzisiejszy numerek?

PS. Moje paznokcie powoltku powolutkuzaczynają wyglądać, ale to jescze nie o taki efekt i stan mi chodziło :/

Głupie pytanie

[madzia2306]

witajcie kochane moje... ale trzaskacie postów nawet nie mam kiedy was nadrobić... u mnie spokojnie BS napalony bardziej niż zawsze wczoraj mi non stop truł że musimy kopulować kopulować kopulować

[Labirynth]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;18680876]Głupie pytanie [/QUOTE]
NIe no dziś już brak mi entuzjazmu jakoś tak

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Napisane przez sexysoul

jeszcze chyba ciocia dziś przyjedzie albo jutro bo nęci w brzuchu

Do mnie przyjedzie w środę stąd tak wysokie libido

[kicccia]

A ja jestem cholernie zła na BSa. Właściwie wściekła. Wkurzył mnie i nie mam ochoty z nim rozmawiać :[

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez kicccia

A ja jestem cholernie zła na BSa. Właściwie wściekła. Wkurzył mnie i nie mam ochoty z nim rozmawiać :[

A co zbroił? Wyżal się

[madzia2306]

Napisane przez kicccia

A ja jestem cholernie zła na BSa. Właściwie wściekła. Wkurzył mnie i nie mam ochoty z nim rozmawiać :[

co się stało??

[kicccia]

Pewnie przesadzam (jeśli bardzo to proszę zlejcie mi dupsko...) Oboje jesteśmy strasznymi zazdrośnikami i zdajemy sobie z tego sprawę. Dawno BS prosił, żebym nie wsiadała nigdy sama do samochodu żadnego faceta, kolegi itp. A że okazji nie było to dotrzymywałam słowa. On wtedy obiecał to samo. (wiem...głupie troche)
Jako, że teraz Bs się szkoli na jakiegoś tam 'biznesmena' jeździ na różnego typu szkolenia. Pomógł mu się w to wplątać jego brat. Brat też wciąga w to inne osoby. Między innymi młode dziewuszki które pracują u niego w sklepie. W tym też sklepie pracuje także kuzynka byłej BSa. Dziś kochanie moje dzwoni i mówi, że szkolenie ma o 15 i gada jak gdyby NIGDY NIC, że jeszcze musi jechać po dwie dziewczyny bo one jadą pierwszy raz a brat nie może ich zabrać. (biedaczkowi coś wypadło i zlecił transport mojemu BS) a on oczywiście się zgodził bo jak to bratu odmówi? (na szczęście bez tej kuzynki)
Przepraszam a co mnie to obchodzi, że one nie wiedzą jak tam trafić? To problem brata Bsa i ICH!!! mój chłopak nie jest szoferem jakichś panienek Ale widocznie jemu to się podoba...
Potem już nie odebrałam od niego telefonu. Napisałam mu tylko, że złamał obietnice... Jak ja o czymś zapomnę co obiecałam to jest awantura a on mi takie numery wykręca
Przesadzam?

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez kicccia

Pewnie przesadzam (jeśli bardzo to proszę zlejcie mi dupsko...) Oboje jesteśmy strasznymi zazdrośnikami i zdajemy sobie z tego sprawę. Dawno BS prosił, żebym nie wsiadała nigdy sama do samochodu żadnego faceta, kolegi itp. A że okazji nie było to dotrzymywałam słowa. On wtedy obiecał to samo. (wiem...głupie troche)
Jako, że teraz Bs się szkoli na jakiegoś tam 'biznesmena' jeździ na różnego typu szkolenia. Pomógł mu się w to wplątać jego brat. Brat też wciąga w to inne osoby. Między innymi młode dziewuszki które pracują u niego w sklepie. W tym też sklepie pracuje także kuzynka byłej BSa. Dziś kochanie moje dzwoni i mówi, że szkolenie ma o 15 i gada jak gdyby NIGDY NIC, że jeszcze musi jechać po dwie dziewczyny bo one jadą pierwszy raz a brat nie może ich zabrać. (biedaczkowi coś wypadło i zlecił transport mojemu BS) a on oczywiście się zgodził bo jak to bratu odmówi? (na szczęście bez tej kuzynki)
Przepraszam a co mnie to obchodzi, że one nie wiedzą jak tam trafić? To problem brata Bsa i ICH!!! mój chłopak nie jest szoferem jakichś panienek Ale widocznie jemu to się podoba...
Potem już nie odebrałam od niego telefonu. Napisałam mu tylko, że złamał obietnice... Jak ja o czymś zapomnę co obiecałam to jest awantura a on mi takie numery wykręca
Przesadzam?

Dla mnie byłaby to zdecydowana przesada, jakby nie było między Wami tej umowy. W tej sytuacji złościłabym się jak już to tylko o złamanie obietnicy, a nie o samo podwiezienie tych panienek.

[black-bubu]

Napisane przez kicccia

Mam czasami tak samo.... Świnie z nas

Orli może faktycznie daj mu kwiatka? Nie ma szans, żeby tego potem nie przemyślał?
Do jakiej pracy idziesz?

a tam świnie poszłam i powiedziałm Bs o co mi chodzi, obiecał poprawe, zgodził sie ze mna, zobaczymy co będzie.


hmmmmm kiciu no mam wrażenie, że trochę przesadzasz, tzn. no sama nie wiem, o ja na twoim miejscu bym się nie denerwowała, ale ja całkowicie ufam mojemu i wiem, że on nie jest typem flirciarza i nie lubi flirtować i podrywać, ale gdybym miała faceta który to lubi i robi to często to przyznam, że bym sie wściekła.Ale fakt faktrm obietnice złamał.

[madzia2306]

Napisane przez kicccia

Pewnie przesadzam (jeśli bardzo to proszę zlejcie mi dupsko...) Oboje jesteśmy strasznymi zazdrośnikami i zdajemy sobie z tego sprawę. Dawno BS prosił, żebym nie wsiadała nigdy sama do samochodu żadnego faceta, kolegi itp. A że okazji nie było to dotrzymywałam słowa. On wtedy obiecał to samo. (wiem...głupie troche)
Jako, że teraz Bs się szkoli na jakiegoś tam 'biznesmena' jeździ na różnego typu szkolenia. Pomógł mu się w to wplątać jego brat. Brat też wciąga w to inne osoby. Między innymi młode dziewuszki które pracują u niego w sklepie. W tym też sklepie pracuje także kuzynka byłej BSa. Dziś kochanie moje dzwoni i mówi, że szkolenie ma o 15 i gada jak gdyby NIGDY NIC, że jeszcze musi jechać po dwie dziewczyny bo one jadą pierwszy raz a brat nie może ich zabrać. (biedaczkowi coś wypadło i zlecił transport mojemu BS) a on oczywiście się zgodził bo jak to bratu odmówi? (na szczęście bez tej kuzynki)
Przepraszam a co mnie to obchodzi, że one nie wiedzą jak tam trafić? To problem brata Bsa i ICH!!! mój chłopak nie jest szoferem jakichś panienek Ale widocznie jemu to się podoba...
Potem już nie odebrałam od niego telefonu. Napisałam mu tylko, że złamał obietnice... Jak ja o czymś zapomnę co obiecałam to jest awantura a on mi takie numery wykręca
Przesadzam?

gdyby nie było między wami umowy to stwierdziłabym że przesadzasz ale jeśli sobie coś obiecaliście to powinien dostrzymywać umowy, ja bym nie wkurzyła sie o podwiezienie panienek tylko o tą złamaną umowę...

[Wizazanka5000]

No Kiciu ja myślę jak dziewczyny. Gdyby nie ta umowa(która jakby nie było wyszła od niego) to bym uznała Twoje zachowanie za grubą za przesadę, no a tak to uważam, że tylko troszke przesadzasz

[Labirynth]

Napisane przez kicccia

Pewnie przesadzam (jeśli bardzo to proszę zlejcie mi dupsko...) Oboje jesteśmy strasznymi zazdrośnikami i zdajemy sobie z tego sprawę. Dawno BS prosił, żebym nie wsiadała nigdy sama do samochodu żadnego faceta, kolegi itp. A że okazji nie było to dotrzymywałam słowa. On wtedy obiecał to samo. (wiem...głupie troche)
Jako, że teraz Bs się szkoli na jakiegoś tam 'biznesmena' jeździ na różnego typu szkolenia. Pomógł mu się w to wplątać jego brat. Brat też wciąga w to inne osoby. Między innymi młode dziewuszki które pracują u niego w sklepie. W tym też sklepie pracuje także kuzynka byłej BSa. Dziś kochanie moje dzwoni i mówi, że szkolenie ma o 15 i gada jak gdyby NIGDY NIC, że jeszcze musi jechać po dwie dziewczyny bo one jadą pierwszy raz a brat nie może ich zabrać. (biedaczkowi coś wypadło i zlecił transport mojemu BS) a on oczywiście się zgodził bo jak to bratu odmówi? (na szczęście bez tej kuzynki)
Przepraszam a co mnie to obchodzi, że one nie wiedzą jak tam trafić? To problem brata Bsa i ICH!!! mój chłopak nie jest szoferem jakichś panienek Ale widocznie jemu to się podoba...
Potem już nie odebrałam od niego telefonu. Napisałam mu tylko, że złamał obietnice... Jak ja o czymś zapomnę co obiecałam to jest awantura a on mi takie numery wykręca
Przesadzam?

Ja mam tak samo, dlatego w zupełności Ciebie popieram, jestem zazdrośnica Wcale się Tobie nie dziwę, jednak co spokojniejsi i mniej narwani ode mnie uważają,że trzeba się powstrzymywać od takich wybuchowych zachowań, staram sie czase,. albo wprst mówię BS - jestem zazdrosna, to i to mi się nie podoba. Nie ukrywam, że z tego wychodż au nas największe mega kłótnie!!!

[kicccia]

On jest osobą która jest za bardzo miła dla kobiet. I kobiety niekiedy mogą to zrozumieć INACZEJ. Już nie raz go o to opierniczyłam
Napisał mi że to są pracownice brata i nie mógł mu odmówić bo brat mu zawsze pomaga. Jasne...
I jeszcze wyszło na to, że JA NIE ROZUMIEM...
I co ja mam mu zrobić? Obrazić się? Bez sensu...

[madzia2306]

Napisane przez kicccia

On jest osobą która jest za bardzo miła dla kobiet. I kobiety niekiedy mogą to zrozumieć INACZEJ. Już nie raz go o to opierniczyłam
Napisał mi że to są pracownice brata i nie mógł mu odmówić bo brat mu zawsze pomaga. Jasne...
I jeszcze wyszło na to, że JA NIE ROZUMIEM...
I co ja mam mu zrobić? Obrazić się? Bez sensu...

ja jestem z deczka złosliwa i ja bym osobiście złamała tą umowę tak jak on to zrobił, żebyśmy byli kwita nie raz u nas tak było... i potem było ok... ale ty zrób jak uważasz to tylko moje postępowanie

[Labirynth]

Napisane przez kicccia

On jest osobą która jest za bardzo miła dla kobiet. I kobiety niekiedy mogą to zrozumieć INACZEJ. Już nie raz go o to opierniczyłam
Napisał mi że to są pracownice brata i nie mógł mu odmówić bo brat mu zawsze pomaga. Jasne...
I jeszcze wyszło na to, że JA NIE ROZUMIEM...
I co ja mam mu zrobić? Obrazić się? Bez sensu...

Mój gada tak samo ....