Nimfomanki ;), cz. 2

[meggara]

Housa tez lubie choc aktualne powtorki sa mi nie w smak ja chce nowe odcinki! A trzynastka - faktycznie mniam
A najbardziej mi sie podoba watek Hous - Cuddy

Orlica - ty zbereźnico jedna niewyzyta taka...

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Oj przed okresem jestem, zawsze wtedy chcica do potęgi

[kicccia]

a my się znowu pokłóciliśmy... o głupotę - nie wiem czy w ogóle sie dziś zobaczymy

[Wizazanka5000]

A mi sie zanosi na niedobry dzień.. Malinowe dni się zaczęły i tak mnie okrutnie boli brzuch Nie jestem w stanie sie uczyć, a jutro egzamin..

[FallenAnn]

nie mam sily, dojde do siebie, wyspie sie i poopowiadam

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez kicccia

a my się znowu pokłóciliśmy... o głupotę - nie wiem czy w ogóle sie dziś zobaczymy

no my tak samo
zabralam wszystkie swoje rzeczy i wrocilam do domu, i obiecalam sobie ze z m-c sie do niego nie odezwe.

[Wizazanka5000]

o kurde Aneszna to aż tak? Co sie stało?

[Ravissante]

Napisane przez madzia2306

dostałam taka dziwna stronka niby walentynkowa.. a treść wiadomości była taka że ktoś się we mnie zakochał i kazał mu no napisać bo chyba się wstydzi i link do strony. wesząłm kliknęłam zobacz tko ci chce wyznać miłość a tu jeśli chcesz wiedzieć kto ci chce wyznać miłość wyślij smsa

hihi tak trzeba placic za milosc juz nie wiedza na czym zarabiac naprawde

Napisane przez madzia2306

a ja nie lubię...jakoś nie przypadł mi do gustu ja znowóż lubuje się w housie

tez lubie housa a najbardziej to LOST

a my wczoraj z BSem sie troche pobawilismy bardzo milo bylo mmm i tak rozkosznie przesuwac sie po jego penisie

[meggara]

Napisane przez FallenAnn

nie mam sily, dojde do siebie, wyspie sie i poopowiadam

Napisane przez Ravissante

hihi tak trzeba placic za milosc juz nie wiedza na czym zarabiac naprawde


tez lubie housa a najbardziej to LOST

a my wczoraj z BSem sie troche pobawilismy bardzo milo bylo mmm i tak rozkosznie przesuwac sie po jego penisie

No tym, to sie tutaj powodzi czekamy na dogłębne relacje

[FallenAnn]

no wiec u mnie kolejny seksowny dzien i noc. dobrze ze sobie poszedl bo juz ledwo zyje, chociaz sam stwierdzil ze juz nie ma sily
ale tak milusio bylo spac z BSem, wyjatkowo nie dupami do siebie, tylko mocno wtuleni a potem sie budzic kolo niego... i wez sie tu po takim weekendzie (zaczetym w czwartem ) spowrotem do nauki...
a SSS nie bedzie znow 2 tygodnie, nastepny weekend mam okres

[asiaczek87]

Witajcie dziewczyny ale jednak przyznacie mi chyba rację że taki codzienny seks a taki seks po tygodniu, dwóch to jednak duuuża różnica? ;D Czy da Was każdy seks jest równie intensywny?

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez asiaczek87

Witajcie dziewczyny ale jednak przyznacie mi chyba rację że taki codzienny seks a taki seks po tygodniu, dwóch to jednak duuuża różnica? ;D Czy da Was każdy seks jest równie intensywny?

A tu jest różnie... Wiadomo, że jak po tygodniu to stęsknieni jesteśmy za sobą i bardziej napaleni, ale wtedy zwykle szybciej jest po wszystkim
A jeśli dzień po dniu, jak w wakacje (), to i forma się wyrabia Już się nie mogę doczekać jakiegoś wyjazdu z BSem...

[Ravissante]

Napisane przez asiaczek87

Witajcie dziewczyny ale jednak przyznacie mi chyba rację że taki codzienny seks a taki seks po tygodniu, dwóch to jednak duuuża różnica? ;D Czy da Was każdy seks jest równie intensywny?

hihi niezaleznie od tego ile na niego czekam zawsze jestem rownie wielce spragniona i napalona

Napisane przez meggara

No tym, to sie tutaj powodzi czekamy na dogłębne relacje

hm byl wieczor mama poszla na spacer z psem wiec BS rozpiol spodnie
a ja juz wiedzialam co trzeba zrobic aby mu sie spodobalo hihi niedlugo po zabawie jego fallusa przeszlismy do konkretow na fotelu ja na nim siedzac od tylu mmm boskie obcieranko a skonczylismy w pozycji stojacej oczywiscie nie pozalowal mi BS swojego nektaru hhihihi

[kicccia]

a my osobno...nawet się nie odezwał, nie przeprosił...ach ta męska duma. Nie zrozumie, że on zrobił błąd i to on zaczął kłótnie... i tak sobie będziemy marnowali czas. Proszę bardzo
Jest mi cholernie przykro

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez kicccia

a my osobno...nawet się nie odezwał, nie przeprosił...ach ta męska duma. Nie zrozumie, że on zrobił błąd i to on zaczął kłótnie... i tak sobie będziemy marnowali czas. Proszę bardzo
Jest mi cholernie przykro

A o co w ogóle poszło?

[Ravissante]

Napisane przez kicccia

a my osobno...nawet się nie odezwał, nie przeprosił...ach ta męska duma. Nie zrozumie, że on zrobił błąd i to on zaczął kłótnie... i tak sobie będziemy marnowali czas. Proszę bardzo
Jest mi cholernie przykro

czasem tak jest ale otem wrocicie spragnieni do siebie

[kicccia]

O jego zazdrość... kiedyś ponoć obiecałam, że nie pójdę bez niego na basen. Jestem człowiekiem- nie pamiętam takich drobiazgów To była pewnie zwykła rozmowa...i wczoraj się dowiedział, że planuje iść na basen z koleżanką. I zaczęło się... a skąpy strój i wogóle...padły nie miłe słowa... on strasznie przesadza... i nie umie tego zrozumieć...

[Ravissante]

Napisane przez kicccia

O jego zazdrość... kiedyś ponoć obiecałam, że nie pójdę bez niego na basen. Jestem człowiekiem- nie pamiętam takich drobiazgów To była pewnie zwykła rozmowa...i wczoraj się dowiedział, że planuje iść na basen z koleżanką. I zaczęło się... a skąpy strój i wogóle...padły nie miłe słowa... on strasznie przesadza... i nie umie tego zrozumieć...

poprostu bardzo cie kocha facet powinnien byc czasem zazdrosnyt bo wtedy wiemy ze mu na nas zalezy no ale tez bez przesady moze niech idzie z wami na ten basen bedzie mial ciebie na oku i wrazie gdyby sie ktos do ciebie dobieral to zareaguje

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez asiaczek87

Witajcie dziewczyny ale jednak przyznacie mi chyba rację że taki codzienny seks a taki seks po tygodniu, dwóch to jednak duuuża różnica? ;D Czy da Was każdy seks jest równie intensywny?

Na początku naszego związku na pewno byliśmy bardziej napaleni i mogliśmy ciągle, teraz możemy codziennie ale nie zawsze jesteśmy w stanie, bowiem jesteśmy filmowymi maniakami i często oglądamy TV do 3 a potem czasem zdarza się, że od razu idzim spać heh Albo chlejem % no i jak za dużo, to też jak kamienie zasypiamy.
Dodam, że jak nie ma szkoły (wakacje, ferie: obecnie, weekendy) mieszkamy razem to u mnie, to u BS.
Odnośnie pytania, to o wiele mocniej jestem najarana jak jest jakiś czas przerwy Fakt, że wtedy zabawa trwa śmiesznie krótko ale efekt jest powalający

Poza tym nie wiem jak u was ale ja się trochę męczę jak bawimy się w nocy w domu, gdy wszyscy są i muszę tłumić w sobie wszelkie dźwięki Przy normalnych warunkach jestem głośno i dzięki temu doznania są o wiele wiele wiele intensywniejsze

Mimo to oczywiście pragniemy siebie non stop Zazwyczaj najbardziej mamy ochotę w ciągu dnia ale mam blokadę, bo nienawidzę nerwów związanych z nasłuchiwaniem czy ktoś idzie

Reasumując: przy normalnych warunkach, tzn wolna chata jest czad Wtedy to możemy zdecydowanie częściej i ciekawiej Dopiero wtedy tak naprawdę seks jest prawdziwy, szalony... no przecudowny

[Wizazanka5000]

O matko o głupi basen? To rzeczywiście przesadza Ja też jestem zazdrosna o BSa, ale kurcze nie jest moja własnością, ani nie jest do mnie przywiązany smyczą, żeby nie mógł wyjść beze mnie. Nie ma u nas czegoś takiego. Mam ochotę iść na basen to idę, mam ochotę iść do kina to idę, mam ochotę iść na imprezę to idę.. I nie widzę czegoś takiego, żeby mi powiedział "masz nie iść" albo się obraził, że poszłam.

Kicccia walcz z czymś takim nie daj się uwiązać!

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;17025981]Na początku naszego związku na pewno byliśmy bardziej napaleni i mogliśmy ciągle, teraz możemy codziennie ale nie zawsze jesteśmy w stanie, bowiem jesteśmy filmowymi maniakami i często oglądamy TV do 3 a potem czasem zdarza się, że od razu idzim spać heh Albo chlejem % no i jak za dużo, to też jak kamienie zasypiamy.
Dodam, że jak nie ma szkoły (wakacje, ferie: obecnie, weekendy) mieszkamy razem to u mnie, to u BS.
Odnośnie pytania, to o wiele mocniej jestem najarana jak jest jakiś czas przerwy Fakt, że wtedy zabawa trwa śmiesznie krótko ale efekt jest powalający

Poza tym nie wiem jak u was ale ja się trochę męczę jak bawimy się w nocy w domu, gdy wszyscy są i muszę tłumić w sobie wszelkie dźwięki Przy normalnych warunkach jestem głośno i dzięki temu doznania są o wiele wiele wiele intensywniejsze

Mimo to oczywiście pragniemy siebie non stop Zazwyczaj najbardziej mamy ochotę w ciągu dnia ale mam blokadę, bo nienawidzę nerwów związanych z nasłuchiwaniem czy ktoś idzie

Reasumując: przy normalnych warunkach, tzn wolna chata jest czad Wtedy to możemy zdecydowanie częściej i ciekawiej Dopiero wtedy tak naprawdę seks jest prawdziwy, szalony... no przecudowny
[/QUOTE]



Zgadzam się Najlepiej jest jak sami w domu jesteśmy i nic nie muszę tłumić. Bo normlanie to ktoś z współlokatorów jest a u nas ścianki jak z dykty są więc boję sie jęknąć, żeby ktoś nie usłyszał Noi z tym faktem, że po dłuższej przerwie jest sto razy lepiej również się zgadzam

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez kicccia

O jego zazdrość... kiedyś ponoć obiecałam, że nie pójdę bez niego na basen. Jestem człowiekiem- nie pamiętam takich drobiazgów To była pewnie zwykła rozmowa...i wczoraj się dowiedział, że planuje iść na basen z koleżanką. I zaczęło się... a skąpy strój i wogóle...padły nie miłe słowa... on strasznie przesadza... i nie umie tego zrozumieć...

Tez przez takie coś przechodziłam, nie wiem jak to wygląda u Ciebie ale u mnie przypie!!!!ał się o wszystko, nawet o to, że rozmawiałam z kolegami Wyniszczało mnie to coraz bardziej z każdym dniem, aż po 2,5 roku (!) w końcu ogarnęłam, że debilka byłam Ale z drugiej strony chyba bałam się zostać sama.... Chora zazdrość, toksyczna sprawa.
Dodam też, że tak bardzo myślałam o innych, że to tez był znak, m.in o moim obecnym BS Gwałciłam Go w myślach
Teraz bym sobie na takie coś nie pozwoliła, ale wiadomo... człowiek uczy się na błędach.

[Ravissante]

Napisane przez Wizazanka5000

Zgadzam się Najlepiej jest jak sami w domu jesteśmy i nic nie muszę tłumić. Bo normlanie to ktoś z współlokatorów jest a u nas ścianki jak z dykty są więc boję sie jęknąć, żeby ktoś nie usłyszał Noi z tym faktem, że po dłuższej przerwie jest sto razy lepiej również się zgadzam

hihi ja sie powstrzymuje od jeczenia tylko gdy mama jest w domu gdy jej nie ma to sie nie hamuje hihi nie obchodza mnie sasiedzi

[Wizazanka5000]

Nawet by mi nie przyszło do głowy, żeby byc cicho, bo sąsiedzi Niech zazdroszczą

[Ravissante]

Napisane przez Wizazanka5000

Nawet by mi nie przyszło do głowy, żeby byc cicho, bo sąsiedzi Niech zazdroszczą

nom maja czego

[fioleciasto]

Wczoraj miałam studniówkę i do wczoraj miałam TŻ-a
Jakoś koło 23 wyszedł gdzieś na chwilę z sali, a potem mi napisał smsa: 'sory, musiałem lecieć baw się dobrze' i wyłączył telefon.
Racja, że ostatnio nie było najlepiej i on chciał się rozstać, no ale potem myślałam, że jakoś się dogadaliśmy i będzie lepiej.

Brak słów jak się czuję! ;(

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez fioleciasto

Wczoraj miałam studniówkę i do wczoraj miałam TŻ-a
Jakoś koło 23 wyszedł gdzieś na chwilę z sali, a potem mi napisał smsa: 'sory, musiałem lecieć baw się dobrze' i wyłączył telefon.
Racja, że ostatnio nie było najlepiej i on chciał się rozstać, no ale potem myślałam, że jakoś się dogadaliśmy i będzie lepiej.

Brak słów jak się czuję! ;(

Daj znać, jak coś się ruszy...

[fioleciasto]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;17031369]
Daj znać, jak coś się ruszy...[/QUOTE]

Nie ruszy, nie chcę go widzieć na oczy. Zresztą on też się nie odzywa.

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Też bym była wściekła, ale pewnie też bym się martwiła... Może faktycznie coś się stało i musiał uciekać?

Czyja studniówka to była?

[fioleciasto]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;17031813]Też bym była wściekła, ale pewnie też bym się martwiła... Może faktycznie coś się stało i musiał uciekać?

Czyja studniówka to była?[/QUOTE]

Też przez myśl mi przeszło, że może coś się stało, ale nie. Bo po pierwsze to był obok mnie gdyby naprawdę coś się stało powiedziałby mi to, a nie wyszedł. I odezwał by się dziś. I wyjaśnił gdzie musi iść, a nie jakieś 'sory muszę lecieć'
moja studniówka

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Może i masz rację, ale nie skreślaj go na razie... Ile razem jesteście?