|
|
#2431 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: JapkoLandia
Wiadomości: 3 443
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;17313945]Ble
Wolę mojego gładziutkiego BSa. Gadałam z nim przez telefon właśnie i strasznie mnie wkurzał, pytam go w końcu, o co mu chodzi, a on po chwili ciszy... "Oj, no bo myślę przyszłościowo i się chciałem pokłócić już tak na jutro..." ---------- Dopisano o 01:13 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:35 ---------- https://polki.pl/seks_opowiesci_erotyczne.html [/QUOTE]ja to samo nie lubię kłaków na klaciea ja dziś jadę do Mojego ![]() wprawdzie wczoraj byłam u gina, przepisał jakieś leki ale można je zacząć brać dzień później prawda
|
|
|
|
#2432 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 099
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
Byłam na filmie "Wciąż ją kocham" z przyjaciółką. Boże dziewczyny zakochałam się w tym aktorze.... oglądnijcie zapowiedź tego filmu bo ja nawet na zapowiedzi ryczałam jak bóbr a nie wspomnę co się działo na filmie. Film wart każdych pieniędzy!
|
|
|
|
#2433 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 711
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
Cytat:
ale klata.... bedzie sie dzialoooo heheheh
__________________
Zaprzeczam stwierdzeniom, że kot to coś pomiędzy psem a paprotką. Psy są fajne. Czasem potrzebne. Ale koty to potęga. Co Wizaż robi z Kobietami? Odpowiedź: ![]() Farmaceutka
![]() |
|
|
|
|
#2434 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 061
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
Cytat:
__________________
The difference between sex and death is that with death you can do it alone and no one is going to make fun of you. |
|
|
|
|
#2435 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
Mrrr... Co za dzień... Cały czas ktoś był w domu, ale my cichutko i dyskretnie... 4x.
|
|
|
|
#2436 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 941
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
opowiadaj Orlica! niech sie zaspokoje po czasci Twoimi wrazeniami
__________________
Wiara jest moją siłą.
|
|
|
|
#2437 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
W sumie zbyt wiele nie ma do opowiadania, bo prawie cały czas było na łyżeczkę
Przyszłam do niego w sukience i pończoszkach, jak tylko się zorientował to już stał w gotowości Położyliśmy się na łyżeczkę i zaczęliśmy się nawzajem masować, w końcu zsunęłam mu spodnie i odpowiednio nakierowałam - u mnie wystarczyło tylko odsunąć stringi Było cudownie, z przerwami, żeby ochłonął i jeszcze raz i jeszcze raz... I za każdym razem po takiej pauzie gwałtownie we mnie wchodził, raz aż mi się głośny krzyk wyrwał Skończyliśmy z misjonarzem, przy czym oplotłam go nogami - oboje byliśmy już tak nakręceni, że dosłownie po jakichś trzech pchnięciach miałam wielkie O, a on usatysfakcjonowany zszedł ze mnie, położył się obok i przytulił. Za drugim razem chcieliśmy tylko sobie pospać - on we mnie. Oczywiście pretekst, że jak 'zwiędnie' to wypadnie, więc skończyło się jak za pierwszym razem, ale happy end na jeźdźca i tylko dla niego Trzeci i czwarty raz były identyczne jak pierwszy, ale powiem Wam, że te pauzy tylko podładowują atmosferę... Ja już do końca dnia byłam tak rozpalona, że jakkolwiek mnie dotknął, to mnie ciarki przechodziły I nasłuchał się dziś ode mnie co chwila wydyszanych słów "Uwielbiam Cię" i "Mój Bóg Seksu" - wcale nie chciałam mu tak komplementować, no ale COŚ WEWNĄTRZ mnie mnie zmuszało
|
|
|
|
#2438 |
|
BAN stały
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;17330513]W sumie zbyt wiele nie ma do opowiadania, bo prawie cały czas było na łyżeczkę
Przyszłam do niego w sukience i pończoszkach, jak tylko się zorientował to już stał w gotowości Położyliśmy się na łyżeczkę i zaczęliśmy się nawzajem masować, w końcu zsunęłam mu spodnie i odpowiednio nakierowałam - u mnie wystarczyło tylko odsunąć stringi Było cudownie, z przerwami, żeby ochłonął i jeszcze raz i jeszcze raz... I za każdym razem po takiej pauzie gwałtownie we mnie wchodził, raz aż mi się głośny krzyk wyrwał Skończyliśmy z misjonarzem, przy czym oplotłam go nogami - oboje byliśmy już tak nakręceni, że dosłownie po jakichś trzech pchnięciach miałam wielkie O, a on usatysfakcjonowany zszedł ze mnie, położył się obok i przytulił. Za drugim razem chcieliśmy tylko sobie pospać - on we mnie. Oczywiście pretekst, że jak 'zwiędnie' to wypadnie, więc skończyło się jak za pierwszym razem, ale happy end na jeźdźca i tylko dla niego Trzeci i czwarty raz były identyczne jak pierwszy, ale powiem Wam, że te pauzy tylko podładowują atmosferę... Ja już do końca dnia byłam tak rozpalona, że jakkolwiek mnie dotknął, to mnie ciarki przechodziły I nasłuchał się dziś ode mnie co chwila wydyszanych słów "Uwielbiam Cię" i "Mój Bóg Seksu" - wcale nie chciałam mu tak komplementować, no ale COŚ WEWNĄTRZ mnie mnie zmuszało [/QUOTE]Aż się nakręciłam od tego Twojego opowiadania. Zmuszę dzisiaj BS'a do sexu ![]() Zaciekawił mnie jeden Twój fragment "Za drugim razem chcieliśmy tylko sobie pospać - on we mnie." Naprawdę tak robicie? W sensie możesz tak zasnąć?
|
|
|
|
#2439 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
|
|
|
|
#2440 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 711
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;17329586]Mrrr... Co za dzień... Cały czas ktoś był w domu, ale my cichutko i dyskretnie... 4x.
[/QUOTE]![]() Jasssssu, Mariio, Wielki Fallusie i stado Bozych Krówek... Nie wyobrazam sobie Was, jakbyscie tak mieszkali razem i akurat mieli tydzien wolnego. Daje glowe (bo ręka to za malo ) ze pozdychalibyscie z glodu, ale za to z błogimi uśmiechami ![]() ide do kapieli z fioletowym przyjacielem. Inaczej nie przespie nocy!
__________________
Zaprzeczam stwierdzeniom, że kot to coś pomiędzy psem a paprotką. Psy są fajne. Czasem potrzebne. Ale koty to potęga. Co Wizaż robi z Kobietami? Odpowiedź: ![]() Farmaceutka
![]() |
|
|
|
#2441 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
Meg, aż skopiowałam to BSowi na GG
|
|
|
|
#2442 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 941
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
ja chce mojego BSa...........
mam chcice olbrzymia jak fiut nietoperza
__________________
Wiara jest moją siłą.
|
|
|
|
#2443 |
|
BAN stały
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
|
|
|
|
#2444 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
Czyżby tekst inspirowany filmem "Lejdis"?
![]() Mam dla Was fajną reklamę, zakazaną w wielu krajach ![]() http://www.youtube.com/watch?v=0vUXwvy6BE0 |
|
|
|
#2445 |
|
BAN stały
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
Reklama fenomenalna.
Byłam dzisiaj u fryzjera - zdjęcie w albumie ![]() Ładnie? |
|
|
|
#2446 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
|
|
|
|
#2447 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 711
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;17332419]Meg, aż skopiowałam to BSowi na GG
[/QUOTE]i co on na to? ![]() Cytat:
Axa lubisz moze kobiety? (jak nie to dla mnie zrob wyjatek!)Reklama - poprostu fenomenalna - potwierdzam!!! Ogladalam ja z rozdziawiona gębą To i ja sie podziele zakazanym, ale teledyskiem. Bardzo mozliwe ze juz go widzialyscie, jak nie - zapraszam! Rammstein - Pussy ![]() http://studio.wp.pl/wideo.html?mid=7...0Pussy&mtype=1
__________________
Zaprzeczam stwierdzeniom, że kot to coś pomiędzy psem a paprotką. Psy są fajne. Czasem potrzebne. Ale koty to potęga. Co Wizaż robi z Kobietami? Odpowiedź: ![]() Farmaceutka
![]() |
|
|
|
|
#2448 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
Muszę Wam się wyżalić, bo w sumie nie mam komu...
Jakiś czas temu osoba, która poza BS była mi najbliższa, strasznie się ode mnie oddaliła. Mój przyjaciel, no niemal jak brat, znalazł osobę, która jest dla niego stworzona i właściwie od tamtego czasu kontakt regularnie malał. Na chwilę obecną widujemy się tylko w szkole i kontakt ogranicza się do "Cześć". MASAKRYCZNIE mi go brakuje... Ostatnio jak go po dłuższej przerwie widziałam w szkole, miałam ochotę się wtulić. Prawie 3 lata temu miałam problemy z BSem, to był początek związku, a jednocześnie liceum i BS nie miał dla mnie czasu itd. a ja potrzebowałam czułości i pocieszenia (mój kumpel zginął wtedy w wypadku, obwiniałam siebie i byłam pewna, że zrobił to specjalnie, byłam wrakiem). U BSa tego nie miałam, za to u 'Braciszka' owszem. Ciągnęło mnie wtedy do niego, do jego czułości i tego, że zawsze wysłuchiwał, rozumiał, pocieszał. No i mogłoby się to skończyć źle, gdybym się w porę nie ogarnęła i nie powiedziała BSowi, co się święci i dlaczego. Kosztowało mnie to 3 dni płaczu (nie odzywał się, wyłączył tel itd.), w końcu do niego pojechałam i było już OK. Ale miałam niewypowiedziany szlaban na Brata. Do tej pory BS jest na niego uczulony. A jego dziewczyna na mnie, choć znamy się z nią dość długo. Pewnie dlatego tak teraz z nami jest. Naprawdę nikt nie był mi nigdy tak bliski jak on (poza BSem, powtarzam...), a teraz strasznie tęsknię. Ma dziś urodziny, napisałam więc smsa z życzeniami i wzięło mnie na takie smuty. Dla jasności, w ogóle właściwie nie widzę w nim samca, traktuję go jak ... no właśnie, brata. I mało kto z naszych znajomych jest w stanie to zrozumieć, bo przecież "nie istnieje przyjaźń damsko-męska"... Wybaczcie moje żale i jazgot bez ładu i składu, ale nawet BSowi nie mam odwagi się z tego wyżalić...
|
|
|
|
#2449 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 711
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;17335547]Muszę Wam się wyżalić, bo w sumie nie mam komu...
Wybaczcie moje żale i jazgot bez ładu i składu, ale nawet BSowi nie mam odwagi się z tego wyżalić... [/QUOTE]Widac, Kochana, ze cierpisz Na pewno by nie zrozumial ![]() Ja wierze w przyjazn damsko-meska, ty jestes na to swietnym dowodem, tylko obie strony musza wiedziec czego chca i nie dopuscic do jakiegokolwiek podtekstu... Orlico... ta przyjazn nie ma racji bytu... Mozesz miec albo "Braciszka" albo BSa. Tu jest taki konflikt stron, ze nie da rady pogodzic A nie daloby sie utrzymac z nim kontaktu tylko przez rozmowy gg? Moze wtedy tak bardzo bys za nim nie tesknila.
__________________
Zaprzeczam stwierdzeniom, że kot to coś pomiędzy psem a paprotką. Psy są fajne. Czasem potrzebne. Ale koty to potęga. Co Wizaż robi z Kobietami? Odpowiedź: ![]() Farmaceutka
![]() |
|
|
|
#2450 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
Cytat:
Co do podtekstów to aż trudno, skoro oboje kiedyś doszliśmy do wniosku, że gdybym nie miała mojego BSa pewnie dawno bylibyśmy parą, chociaż teraz sobie tego nie wyobrażamy A wspólni znajomi "widzieli romans" właściwie od początku. W pewnym momencie on otwarcie mi mówił teksty w stylu, że moją jedyną wadą jest BS. Na szczęście mu przeszło, i to dużo wcześniej niż znalazł tę dziewczynę. Wcześniej miał w tej kwestii niesamowitego pecha. Raz czy dwa przychodził do mnie niezapowiedziany i dosłownie płakał w ramię...---------- Dopisano o 01:02 ---------- Poprzedni post napisano o 01:02 ---------- I znowu wyszedł mi chaotyczny jazgot.
|
|
|
|
|
#2451 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 7 510
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
A ja jestem właśnie zdania, że przyjaźń damsko-męska nie istnieje, jak pisze Orlica, że koleś kiedyś się podwalał... Uważam, że gdyby była okazja/możliwość bycia razem skorzystałby z niej
Może i wydawało się że mu przeszło ale ja w to nie wierzę, raczej to skrywał i skrywa nadal a mimo, że jest z typiarą, to raczej po to, żeby zapomnieć, może kiedyś mu przejdzie ale nie sądzę aby dało to radę przy pierwszej dziewczynie |
|
|
|
#2452 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;17335893]A ja jestem właśnie zdania, że przyjaźń damsko-męska nie istnieje, jak pisze Orlica, że koleś kiedyś się podwalał... Uważam, że gdyby była okazja/możliwość bycia razem skorzystałby z niej
Może i wydawało się że mu przeszło ale ja w to nie wierzę, raczej to skrywał i skrywa nadal a mimo, że jest z typiarą, to raczej po to, żeby zapomnieć, może kiedyś mu przejdzie ale nie sądzę aby dało to radę przy pierwszej dziewczynie Jak pisałam, to nie jest pierwsza od tamtego czasu, ale pierwsza, z którą mu się naprawdę układa. On od razu angażuje się w związek w 100%, wcześniejsze laski tak nie umiały i prędzej czy później (raczej prędzej) wymiękały. A aktualną zna od piaskownicy, przyjaźnili się przez te wszystkie lata. |
|
|
|
#2453 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 586
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
woow axa świetna fryzurka, gdzie cie tak super ostrzygli ?
__________________
Prawda! Sprawiedliwość! Wolność! I Jajko Na Twardo! Pratchett |
|
|
|
#2454 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 099
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
Axax piękna fryzura, uwielbiam rude włosy!!!!
![]() Orlica ja też myślę, że ten temat nie ma racji bytu. Też miałam kiedyś przyjaciela. (?) Ja znalazłam chłopaka on znalazł dziewczynę...kontakt coraz bardziej się urywał. Obie strony coraz bardziej zazdrosne. Rozmawiamy czasami, rzadko przez gg. Ja nie potrafiłabym być z BSem wiedząć, że on ma przyjaciółkę-'siostrę'. Odpuściłam i jest jak jest. Dlatego też już nie wierzę w takie przyjaźnie...Orlica przetrwasz to |
|
|
|
#2455 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
Może i macie rację, że to nie ma szans przetrwania... Ale tak bardzo mi go brakuje... Zawsze był jedyną osobą, której mogłam powiedzieć dosłownie o wszystkim - nie dość, że w pełni się rozumieliśmy, to jeszcze mieliśmy niemal identyczne zainteresowania. I nadal wiem, że mogę na niego liczyć w sytuacjach typu "Jestem w więzieniu w Meksyku, przylecisz mnie wykupić? Jasne, zaraz będę.", ale potrzebuję kogoś takiego jak on także w sytuacjach codziennych, ot, żeby się wygadać, pożalić z mniejszych problemów czy dylematów, poprosić o radę czy po prostu pogadać o wszystkim i o niczym... Fakt, mam dwoje czy troje przyjaciół, na których mogę liczyć w każdej sytuacji, ale na tej zasadzie, że o jednym raczej nie powiem tej, a o drugim temu, bo wiem, że nie zrozumieją. On rozumiał wszystko i w razie potrzeby potrafił sprowadzić mnie do pionu.
OK, już nie marudzę... Napisał mi wczoraj, że też mu mnie brakuje i że raz jeszcze spróbujemy poprawić kontakt. No zobaczymy. Pamiętam, jak pierwszy w sumie sygnał "Wara od niego" od strony jego dziewczyny był na wycieczce szkolnej w październiku. W jadalni niechcący kopnął mnie pod stołem w palec, który miałam rozwalony, momentalnie pociekły mi łzy z bólu, a on doskoczył do mnie, że nie chciał, przeprasza, i czy nic mi nie jest. Za to jego dziewczyna w tym momencie spojrzała na swoją kumpelę i głośnym, lekko pogardliwym głosem powiedziała "Nie rozumiem, czemu facet jak zobaczy łzy dziewczyny to od razu jest skłonny dla niej wszystko zrobić, phi..." - i wtedy chyba sama się od niego trochę odsunęłam... |
|
|
|
#2456 | |
|
BAN stały
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;17333736]
[/QUOTE]Dziękuję Cytat:
![]() [1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;17335547]Muszę Wam się wyżalić, bo w sumie nie mam komu... [...][/QUOTE] Całkowicie Cię rozumiem. Byłam w bardzo podobnej sytuacji kilka lat temu, właśnie za czasów liceum. Przyjaźniłam się z pewnym chłopakiem, był mi strasznie bliski, myślałam, że to wszystko jest takie proste i jasne i że już tak zostanie na zawsze. Później poznałam BS'a. Tamten przyjaciel poczuł się jakoś oszukany przeze mnie, odsunął się, przestał pisać, dzwonić, poznał jakaś laske. BS też był o niego zazdrosny. Orlica, przepraszam za to co powiem, ale nie da się pogodzić faceta i przyjaciela. Faceci z natury są zaborczy i nie ważne czy chodzi o dziewczynę, przyjaciółkę, czy siostrę. Oni po prostu nie potrafią się dzielić. Przecierpisz swoje (będzie bolało), ale w końcu się z tym uporasz, zobaczysz. I będziesz mądrzejsza i silniejsza [1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;17335893]A ja jestem właśnie zdania, że przyjaźń damsko-męska nie istnieje, jak pisze Orlica, że koleś kiedyś się podwalał... Uważam, że gdyby była okazja/możliwość bycia razem skorzystałby z niej Może i wydawało się że mu przeszło ale ja w to nie wierzę, raczej to skrywał i skrywa nadal a mimo, że jest z typiarą, to raczej po to, żeby zapomnieć, może kiedyś mu przejdzie ale nie sądzę aby dało to radę przy pierwszej dziewczynie Zgadzam się z Tobą w 100%. Dla wyjaśnienia dodam, że wyszło to właśnie z tym moim przyjacielem, o którym piszę wcześniej, kiedy zrobiłam sobie przerwę z BS'em na jakieś 3 miesiące. Chciałam z kimś pogadać, wyżalić się, że mój związek szlag trafił. I kiedy skończyłam mówić przyjacielowi mój wywód on do mnie z tekstem "to jaki masz teraz stosunek do mnie" I wyszło o co w tym wszystkim naprawdę chodziło...salon Vici w Solvay Park - chodzę tam odkąd powstał i bardzo sobie chwalę Dziękuję, mnie się strasznie spodobały rude włosy właśnie |
|
|
|
|
#2457 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 941
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
jak juz tak o wlosach piszecie...
Orlica, mowilas kiedys ze robisz sobie czarne szamponem 24 mycia? czy mi sie wydaje? po ilu CI on schodzi? Bo ja sobie zrobilam mw w swieta, myje wlosy co 2gi dzien i jak byl czarny tak jest dalej... a odrostow juz ze 2 cm.
__________________
Wiara jest moją siłą.
|
|
|
|
#2458 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
Mi się trzyma ze 3 miesiące.
|
|
|
|
#2459 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 061
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
oj dziewczyny coz za seks
![]() wczoraj znow mialam wytrysk podczas seksu z moim BSem ![]() bylo bosko a raczej bosko to malo powiedziane ![]() ja nawet bym nie zwrocila na to uwagi bo bylam w taki amoku ze nie wiedzialam co sie ze mna dzieje ale on zwrocil ze cos chlaplo na podloge
__________________
The difference between sex and death is that with death you can do it alone and no one is going to make fun of you. |
|
|
|
#2460 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 941
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;17339558]Mi się trzyma ze 3 miesiące.[/QUOTE]
a no to mnie pocieszylas... ![]() Cytat:
__________________
Wiara jest moją siłą.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:54.



Wolę mojego gładziutkiego BSa.
[/QUOTE]


bedzie sie dzialoooo heheheh


Położyliśmy się na łyżeczkę i zaczęliśmy się nawzajem masować, w końcu zsunęłam mu spodnie i odpowiednio nakierowałam - u mnie wystarczyło tylko odsunąć stringi
Skończyliśmy z misjonarzem, przy czym oplotłam go nogami - oboje byliśmy już tak nakręceni, że dosłownie po jakichś trzech pchnięciach miałam wielkie O, a on usatysfakcjonowany zszedł ze mnie, położył się obok i przytulił. Za drugim razem chcieliśmy tylko sobie pospać - on we mnie. Oczywiście pretekst, że jak 'zwiędnie' to wypadnie, więc skończyło się jak za pierwszym razem, ale happy end na jeźdźca i tylko dla niego 






Prawie 3 lata temu miałam problemy z BSem, to był początek związku, a jednocześnie liceum i BS nie miał dla mnie czasu itd. a ja potrzebowałam czułości i pocieszenia (mój kumpel zginął wtedy w wypadku, obwiniałam siebie i byłam pewna, że zrobił to specjalnie, byłam wrakiem). U BSa tego nie miałam, za to u 'Braciszka' owszem. Ciągnęło mnie wtedy do niego, do jego czułości i tego, że zawsze wysłuchiwał, rozumiał, pocieszał. No i mogłoby się to skończyć źle, gdybym się w porę nie ogarnęła i nie powiedziała BSowi, co się święci i dlaczego. Kosztowało mnie to 3 dni płaczu (nie odzywał się, wyłączył tel itd.), w końcu do niego pojechałam i było już OK. Ale miałam niewypowiedziany szlaban na Brata. Do tej pory BS jest na niego uczulony. A jego dziewczyna na mnie, choć znamy się z nią dość długo. Pewnie dlatego tak teraz z nami jest. Naprawdę nikt nie był mi nigdy tak bliski jak on (poza BSem, powtarzam...), a teraz strasznie tęsknię. Ma dziś urodziny, napisałam więc smsa z życzeniami i wzięło mnie na takie smuty. Dla jasności, w ogóle właściwie nie widzę w nim samca, traktuję go jak ... no właśnie, brata. I mało kto z naszych znajomych jest w stanie to zrozumieć, bo przecież "nie istnieje przyjaźń damsko-męska"...
Może i wydawało się że mu przeszło ale ja w to nie wierzę, raczej to skrywał i skrywa nadal a mimo, że jest z typiarą, to raczej po to, żeby zapomnieć, może kiedyś mu przejdzie ale nie sądzę aby dało to radę przy pierwszej dziewczynie 


