Jestem w związku z obcokrajowcem

[Malaja]

kaska,ja bym poszla na ten obiad,w sumie to nic zobowiązującego,zależy jak Ty to odbierasz i jak on Ciebie postrzega...tak jak napisała wenedka,musisz wziąść pod uwagę przy ewentualnym wiązaniu sie z nim ODLEGŁOŚĆ.

Impredible,chyba we wszytkich krajach tak jest,ze jak coś zginie/zostanie skradzione to się czeka wiekami na wyrobienie nowych dokumentów
Moze u Ciebie i tż to tylko przejściowe?

Też nie lubie się kłocic,obrazać i wszytko co z tym związane z tż na obczyźnie,mam nadzieje,ze nasze wspolne zycie bedzie sielankowe,bo po klotni to nawet nie mialabym sie komu pozwierzac :/ nie to co w PL-ma sie rodzine,znajomych,no ale przyjmuje wersje optymistyczna

Zostalo 3 tyg ciesze sie,ze tak krótko,ale jednocześnie już nie moge wytrzymac!!!

[wenedka]

A ja zostałam umówiona na oglądanie meczu z teściem
Tż idzie wtedy do pracy, a Polska gra z Niemcami

[kaska6969]

Malaja Myślę,że na obiad pójde....w sumie to dla mnie jak kolacja bo oni jedzą obiad o 20:P Tylko boję się co będzie potem...bo już raz między nami do czegoś doszło..fakt,że to tylko pocałunki ale zawsze...nie chce żeby wyszło na to,że to niezobowiązująca się znajomość. Dlatego nie wiem jak się zachować. W sumie to moja w tym wina bo te nasz rozmowy na gg były czasami za bardzo pikantne i teraz nie wiem czy będzie mnie traktował poważnie,a też głupi o tym gadać z trzydziestoletnim facetem....o ja głupia ale się wpakowałam :P

[Brudaskita]

[Brudaskita]

[kaska6969]

Brudaskita Pojdę napewno jak jutro ponowi propozycję...najwyżej się przejadę..ale zawsze jedno doświadczenie więcej:P Mam nadzieje że będzie ok...zobaczymy Tylko jest maly problem..bo gadamy po angielsku....a jak na gg to wszystko w porządku bo mogę się podeprzeć słownikiem..a w realu trochę gorzej bo czasami brakuje jakiegos słówka..ale mam nadzieje ze się jakos dogadamy...tylko żeby nie było krępującej ciszy Trochę za bardzo się stresuje:P

[Malaja]

kaska nie stresuj się i podejdź do tego na luzie a co ma byc to bedzie,szkoda sobie planowac strategii,to rzeczywistośc pisze scenariusz

Co do tych Twoich pikantnych rozmów to hmmm,po takim czymś on chyba ma prawo myśleć i liczyć,że coś z tego bedzie,zalezy od charakteru,ciekawa jestem jak potoczy sie Twoja historia i koniecznie nam opisz jak bylo na obiado-kolacji bo chyba z ciekawości umrzemy a przynajmniej ja,bo uwielbiam takie historie

[kaska6969]

Malaja Dokładnie jak coś to sama jestem sobie winna..wczoraj do 3 sie spałam bo sobie wyobrażałam jakby to było:P Napewno wam wszystko streszczę Buziaki ...mam nadzieje,że dzisiaj ponowi zaproszenie hehe

[koculek]

Napisane przez wenedka

Ja jeszcze nie mam problemu z rozumiejącym Tż-em I długo nie będę miała

Ty się Lea nie śmiej, bo jak wróciłam po wakacjach do Polski i brat się mnie pytał, czy obrazek może wisieć w dany sposób, to ja do niego "yeah, should be alright"
Wielojęzykowa rozmowa, nie ma co

Zdarza mi się czasami i tutaj i w Pl powiedziec coś w innym języku, ale tylko bardzo wcześnie rano jak ktoś mnie budzi albo bardzo późno jak jestem w półśnie

Napisane przez szperrr

dobiegaja mnie zapachy z pieluchy..

jakie to poetyczne

Napisane przez rocki

Musze wam sie wyzalic... TZ byl teraz u mnie 3 miesiace, mieszkalismy sobie razem - po prostu sielanka, tak nam bylo dobrze pod kazdym wzgledem Tylko ze wczoraj wrocil do Barcelony. Mial przyjechac za 2 tygodnie na weekend... rozmawialismy pol godziny temu przez telefon i powiedzial, ze nie ma jak przyjechac, bo bilety lotnicze sa koszmarnie drogie przy tak krotkim terminie, pociag jedzie 12 godzin bez przesiadki i nie wie, czy uda mu sie dostac tyle wolnego.

I siedze teraz glupia i placze, bo zobaczymy sie pewnie dopiero za 7 tygodni, jak ja do niego pojade w drugim tygodniu lipca Jak ja mam sie teraz uczyc do 5 egzaminow w sesji powiedzcie, no jak?

roki po 3 wspaniałych miesiącach czas wziąć się za naukę! pomyśl sobie że jego przyjazd za 7 tygodni to nagroda za dobre rezultaty oraz 7 tygodni oczekiwania

suleczka jak się cieszę z Twojego pozytywnego nastawienia. Potrzebne było nieco czasu aby sobie wszystko przemyśleć i dojśc do konstruktywnych rezultatów. Trzymam kciuki aby ta wiosna trwała i trwała

Napisane przez kaska6969

Malaja Myślę,że na obiad pójde....w sumie to dla mnie jak kolacja bo oni jedzą obiad o 20:P Tylko boję się co będzie potem...bo już raz między nami do czegoś doszło..fakt,że to tylko pocałunki ale zawsze...nie chce żeby wyszło na to,że to niezobowiązująca się znajomość. Dlatego nie wiem jak się zachować. W sumie to moja w tym wina bo te nasz rozmowy na gg były czasami za bardzo pikantne i teraz nie wiem czy będzie mnie traktował poważnie,a też głupi o tym gadać z trzydziestoletnim facetem....o ja głupia ale się wpakowałam :P

kaska nie jestem wróżką ale z tego co mówisz to czuję, że wylądujecie razem w łóżku. Miałam raz taką sytuację, spotykałam się na neutralnym terenie, pocałunki kolacje w restauracji. Było sympatycznie. Jednego dnia on chciał tylko na 3 minutki iść do siebie bo niby czegoś zapomniał, ja też poszłam i wylądowaliśmy w łózku. Oczywiście czeamy na sprawozdanie...

[kaska6969]

Dziś to ja wyląduję w łóżku...ale w swoim:P hehe jak zwykle coś sobie zaplanuje i nie wychodzi. Dzis do niego nie idę bo jak się okazało jutro muszą pracować...a że oni pracują od 6 do 18-20 to tak nie bardzo się opłaca...takze znowu sie z nim zobacze dopiero w weekend w pubie :/ Kurcze trochę tęsknie za nim...ostatnio się czuję strasznie samotna po skończonym związku. Także jak coś dopiero zdam wam relacje w niedziele:P Bo wyjątkowo teraz będzie miał wolne (wow) i wtedy sie z nim spotkam Tak myśle...zależy czy wyjdzie z inicjatywą...no zobaczymy....ale i tak nie wiem po co chcę się w to pakować Buźka!

koculek A swoją drogą to fajnie przynajmniej było jak tak wylądowaliście spontanicznie w łóżku?? ;>

[szperrr]

Hej

Przysypiam juz, ale jednym okiem przegladalam "moje" watki i wlazlam tez tutaj. I chcialam tylko jedno napisac:

Kaska, moze mysle szablonowo, ale ten Twoj Portugalczyk na kontrakcie pachnie mi zonatym facetem, ktory ma okazje troche poszalec. Tobie moze "z braku lepszych planow na wieczor" odpowiadac na chwile taki uklad, ale czy warto?

Oczywiscie moge sie bardzo mylic. Za duzo mam ostatnio stereotypow w glowie. Za duzo sie nasluchalam od kolezanki o jej podbojach pt. "ale to nie moja wine, to jemu sie w malzenstwie nie uklada". Mam wstret zarowno do takich facetow (przede wszystkim do nich) jak i do takich dziewczynek, ktorym wszystko jedno, oby przez chwile milo bylo..

Edit:

Mam nadzieje, ze nie wezmiesz tego za bardzo do siebie.. ja po prostu ostatnio cieta sie zrobilam na takie.. (nie mam slow na te "takie")

[koculek]

Napisane przez kaska6969

Dziś to ja wyląduję w łóżku...ale w swoim:P hehe jak zwykle coś sobie zaplanuje i nie wychodzi. Dzis do niego nie idę bo jak się okazało jutro muszą pracować...a że oni pracują od 6 do 18-20 to tak nie bardzo się opłaca...takze znowu sie z nim zobacze dopiero w weekend w pubie :/ Kurcze trochę tęsknie za nim...ostatnio się czuję strasznie samotna po skończonym związku. Także jak coś dopiero zdam wam relacje w niedziele:P Bo wyjątkowo teraz będzie miał wolne (wow) i wtedy sie z nim spotkam Tak myśle...zależy czy wyjdzie z inicjatywą...no zobaczymy....ale i tak nie wiem po co chcę się w to pakować Buźka!

koculek A swoją drogą to fajnie przynajmniej było jak tak wylądowaliście spontanicznie w łóżku?? ;>

kaska moze to i lepiej, ze sie nie spotkacie u niego? Nie ma nic gorszego niz zal do samej siebie potem.
A w lozku bylo fajnie i nie jednorazowo, spotykalismy sie codziennie przez ponad miesiac a potem wyjechalam do UK i postanowilismy zakonczyc nasz zwiazek, poniewaz nikt nikomu nie chcial niczego obiecywac po tak krotkim czasie.

[kaska6969]

szperrr też o tym myślałam ale z tego co z nim gadałam to jest snatu wolnego. Ale wiadomo jak to z takimi facetami bywa...nigdy nic nie wiadomo..gadałam z nim sporo na ten temat więc myślę,że mówi prawdę..ale może jestem po prostu naiwna.

koculek jak tak wczoraj nad tym myślałam to chyba rzeczywiście dobrze...bo to i tak pewnie nie miałoby żadnej przyszłości. A luźne 'związki' zdecydowanie mi nie odpowiadają. Ale co jak co.....odczuwam teraz mocny brak faceta czasami rzeczywiście się przydają

[Malaja]

holaaa

Kaska widocznie tak mialo byc Moze to i nawet lepiej,troche Cie to pewnie ostudzilo hehehe

U mnie nic nowego,19 dni zostalo do mojego wylotu i juz nie moge wysiedziec
Tak sie ciesze ze chyba niedlugo sie zaczne pakowac :d

Boze jak my na te wakacje wsyztkie czekamy,a tu juz niedluuugo,prawie w zasięgu ręki....mmmmmm.....rozmar zylam sie.....wybaczcie

[kaska6969]

Malaja to prawda ostudziło ale to nie zmienia faktu,że nadal mnie bardzo kręci Ale nie zapominam o zdrowym rozsądku A na wakacje to ja już odkładam pieniądze...ale to zapewne dopiero lipiec lub sierpień. Także trzeba będzie troszkę poczekać:P

[imperdible]

Napisane przez Brudaskita

zupelnie jkbym siebie slyszala...jak ja mam problem to on mysli,ze to nic wielkiego, natomiast gdy on ma dola lub cos nie tak to juz jest wielkie halo. dzisiaj moj tz mial swietny humor, kiedy cos zaczelam mu robic wymowki to stwierdzil zebym nie zaczynala klotni bo jest szczesliwy. tylko,ze ja nie jestem...

Brudaskito chyba znalazlam na to sposob. ignoruje te jego fochy, przez to jakos zmalaly musze przyznac, ze spryciarz z niego, ze znalazl sobie taki sposob. a raczej wygodnis. na chwile obecna jest cudownie, bo ostatnio wspominalismy jak sie poznalismy- to takie odswiezenie zwiazku tz jest taki dumny, jak mowie mu, co wteyd i wtedy sobie o nim myslalam

[kropka241]

my tez tak czasem sobie opowiadamy i naprawde jest wtedy milo

jak mnie wtedy zbalamucil

[kasiaczek10]

My tez sobie czesto wpominamy i nie wierzymy jak to sie stalo, ze sie w tak glupim miejscu poznalismy ( toaleta w pubie, weszlam tylko siusiu jak wracalam z pracy) no i pierwszy pocałunek, to chyba zawsze milo wspomnieć

[wenedka]

A Tż jak się ucieszył, bo wczoraj jego kartki urodzinowe w końcu przyszły
Strasznie niewymagający jest
No i chciałam mu kupić plakat za 18 zł, a on do mnie, że nie muszę tyle na niego wydawać. Majątek, no!

z jest taki dumny, jak mowie mu, co wteyd i wtedy sobie o nim myslalam

Hm, no mój nie ma takiego powodu do dumy
Żem sie nabijała z Brytoli

[kropka241]

Napisane przez wenedka

No i chciałam mu kupić plakat za 18 zł, a on do mnie, że nie muszę tyle na niego wydawać. Majątek, no!

[szperrr]

my tez sobie tak czasem wspominamy i nie chce nam sie wierzyc, ze to wszystko dzialo sie jakies 4 lata temu, a teraz juz mieszkamy od prawie 3 lat razem, mamy Misie, szukamy nowego domu i wogole.. jak para z 10letnim stazem

[szien]

witam kochane
przede wszystkim gratulacje dla suleczki za podniesienie się z poprzedniego związku oraz naszemu wizażowemu Einstein'owi- Wenedce za dobre wyniki na maturze

a u mnie nic
zmieniliśmy plany co do Wawy, jedziemy do pl na miesiąc, dokładnie 11.06. ale do Wrocka
a potem na moją wioskę by przedstawićbiedaka mojej rodzinie.
W sobotę wybieramy się na urodziny jego babci, będzie śmiesznie, bo jej mąż nie jest spełna rozumu i czasami nawet zapomina, że Tż nie może już chodzić i dziesięć razy pyta go co mu się stało
pewnie mnie też to będzie czekać, będzie mnie pytać co kilka minut kim do cholery jestem (bo to najśmieszniejsza część- on klnie przy tym jak szewc)... doczekać się nie mogę. Gdybym nie była kierowcą tego dnia to bym chyba się upiła

[kaska6969]

A z moim portugalczykiem nic nowego...widzieliśmy się wczoraj w pubie i znowu nas emocje trochę poniosły było miło. Planujemy w niedzielę sie spotkać tak sam na sam w końcu. Trochę się tego obiawiam ze względu też na język Ale mam nadzieje,że będzie dobrze Zaproponował nawet pójście do kina...także miło z jego strony Ach...jaka wczoraj byłam szczęśliwa gdy go zobaczyłam...normalnie aż kumpele się ze mnie śmiały,że tak mi się humor poprawił...i oczywiście uśmiech od ucha do ucha

[rocki]

Napisane przez kaska6969

Planujemy w niedzielę sie spotkać tak sam na sam w końcu. Trochę się tego obiawiam ze względu też na język

A w jakim jezyku rozmawiacie?

[wenedka]

Szien, dłuugo Cię nie było

A czy ja taki Einstein jestem, to się okaże 30. czerwca
W poniedziałek ustny angielski- trzymajcie kciuki

Kaska, co Ty sie o język boisz, na pewno nie jest tak źle

[kaska6969]

Rozmawiamy po angielsku. No wiadomo nie jest tak źle,tylko czasami wiecie jak to jest..brakuje jakiegoś słówka, nie wiadomo co powiedzieć Ale mam nadzieje będzie dobrze Jestem ciekawa czy dziś się coś wydarzy bo znowu się widzimy w pubie... już nie mogę się doczekać wieczoru i kiedy go zobacze
wenedka Powodzenia na maturze! Ja na szczęście mam już wszystko za sobą i tylko pozostaje czekać na wyniki
Pozdrawiam!

[szien]

Napisane przez wenedka

Szien, dłuugo Cię nie było

... ale ja was notorycznie podglądam
podczytuje co tu wypisujecie, udzielam się biernie

boszeeee... Tż słucha "bajla cziki cziki" (fanki Eurowizji wiedzą o co kaman) już trzeci raz z rzędu, rozpieprzę mu głośniki zaraz...

[rocki]

Napisane przez szien

boszeeee... Tż słucha "bajla cziki cziki" (fanki Eurowizji wiedzą o co kaman) już trzeci raz z rzędu, rozpieprzę mu głośniki zaraz...

Nie tylko fanki eurowizji... w Hiszpanii ta piosenka jest puszczana non stop od kilku miesiecy. Na poczatku to bylo naprawde smieszne, ale teraz jeszcze jest tlem do 15 reklam, itp., itd.

A wiecie dlaczego tak w ogole Hiszpania wystapila z ta piosenka?

[szien]

Napisane przez rocki

Nie tylko fanki eurowizji... w Hiszpanii ta piosenka jest puszczana non stop od kilku miesiecy. Na poczatku to bylo naprawde smieszne, ale teraz jeszcze jest tlem do 15 reklam, itp., itd.

A wiecie dlaczego tak w ogole Hiszpania wystapila z ta piosenka?

bo zgłupieli?

Tż chce to jako dzwonek na kom

[wenedka]

Trzymajcie kciuki jutro pomiędzy 8:30-9:30!!!
Proszę