jak postarzyc srebro?? :) (oksydowanie srebra)

[libra22]

Dziewczyny chciałabym zoksydować biżuterię i mam pytanie, mianowicie co robicie z zużytą oksydą np. jeśli odlewacie ją do innego pojemniczka?
Z góry dziękuję za odpowiedź.

[KarmazynowyKamyk]

Ja wylewam...

Dziewczyny czy oksydę można przechowywać w szklanym pojemniku?

[bojaboja]

Wg mnie jak najbardziej; przy oksydowaniu często przelewam oksydę do szklanego pojemnika i po prostu po nim spływa - ale mam jeden przeznaczony do tego.
Co do zużytej oksydy - to ja nie wylewam tylko z powrotem zlewam do pojemnika, w którym przechowuję. Oczywiście jej ilość się stale zmniejsza bo zostaje na srebrze pomiędzy zagłębieniami, ale skoro jedyne co robię to przez chwilę moczę w niej srebro to uznaję, że nie traci swoich właściwości i używam ponownie. Bardzo by to było też kosztowne, gdybym przy dużych rzeczach, a takie mam głownie, oksydę wylewała.

[ollccia]

No właśnie raz użyta oksyda traci swoje właściwości. Gdzieś już o tym kiedyś pisałam, że bardzo mocno się zdziwiłam otwierając za którymś razem pojemniczek z oksydą, w którym zamiast brunatnego płynu zastałam przezroczystą mazistą ciecz i coś w rodzaju drobinek metalu pływających po dnie... Dopiero siostra prawie-farmaceutka mnie oświeciła, że wkładając coś do oksydy wywołuję reakcję wytrącania się siarczków z cieczy... To właśnie te wytrącone siarczki srebra pływały mi po dnie pojemnika, a może ze 3 razy zdarzyło mi się zanurzyć w nim bezpośrednio po kilka ogniwek na lince (tak wiem, mam nauczkę przez moje lenistwo ). Cały ten proces trwał ok 2-3 miesięcy, ale w ten sposób zmarnowałam 1/3 pojemnika oksydy Poza tym zazwyczaj oksydę i tak się rozcieńcza z wodą, więc takiego roztworu z powrotem już na pewno nie można wlać do buteleczki. I wystarczy spojrzeć, jak wygląda taka ciecz po 2 dniach - odbarwiona i z metalicznym nalotem na wierzchu Ale to są moje spostrzeżenia Z chemią nic wspólnego nie mam i żadnego kursu biżuteryjnego nie kończyłam, więc może ktoś ma lepsze informacje na ten temat Sama bym chętnie poczytała

[loquacee]

Ja swojej oksydy używałam przez rok i cały czas wkładałam przedmioty bezpośrednio do słoiczka. Po roku rzeczywiście straciła właściwości. Natomiast odnośnie rozcieńczalności w wodzie to pytałam ostatnio pana w Szafirze, czy można ich oksydę na zimno rozcieńczyć - powiedział, że nie, więc nie każdą się da. Dodał natomiast że jedna z klientek używa tej oksydy rozcieńczonej i uzyskuje efekt tęczowy

[poppppy]

Napisane przez loquacee

Ja swojej oksydy używałam przez rok i cały czas wkładałam przedmioty bezpośrednio do słoiczka. Po roku rzeczywiście straciła właściwości. Natomiast odnośnie rozcieńczalności w wodzie to pytałam ostatnio pana w Szafirze, czy można ich oksydę na zimno rozcieńczyć - powiedział, że nie, więc nie każdą się da. Dodał natomiast że jedna z klientek używa tej oksydy rozcieńczonej i uzyskuje efekt tęczowy

To bardzo ciekawe.....bo oksyde na zimno z Szafiru wlasnie rozcienczam i wszystko jest ok.....

Z tego co ja sie dowiedzialam z netu - jesli oksyda miala juz kontakt z metalem to nie nadaje sie do powtornego uzytku...Wiec wiem tyle co Ollccia

[Reverie1]

a ja mam oksydę z Kadoro na której na opakowaniu jak byk stoi ze to płyn wielokrotnego użycia http://www.kadoro.pl/k148-Oksyda.php i tak maczam w niej bezposrednio już od przeszło roku i nadal działa

[KarmazynowyKamyk]

Ja chciałam odlać trochę koleżance... Stąd moje pytanie, bo mam tylko szklany słoiczek...
Ja rozcieńczam oksydę zawsze i dlatego potem wylewam...

[nagaLy]

No to teraz moje doświadczenia.
Oksyda przelana do słoiczka niemal natychmiast traci swoje właściwości (na drugi dzień jest nie do użycia). Mowa o oksydzie rozcieńczonej. Raczej nie chodzi tu o przenikalność światła, bo szczelnie zamykałam i wkładałam do miejsca, gdzie jest ciemno jak wiadomo gdzie.
Natomiast rozcieńczam oksydę na zimno, i: jak umyję biżu mydłem z pojemniczka (pewnie nawilżające, szarego nie mam) przed oksydowaniem, to wychodzi mi kolor rudy bez względu na to jak rozcieńczę i czy w ogóle rozcieńczę oksydę. Cholernie, chamsko rudy, nie do starcia w zakamarkach. To samo dzieje się, jak naleję wody lodowatej (bez względu na to czy umyję biżu wcześniej). Co ciekawe, w wodzie cieplejszej od temp. otoczenia biżu uzyskuje kolor tęczowy (granat, zieleń) ale niestety nadal przewaga miedzi, więc nie eksperymentuję. Najlepiej oksyduje mi się biżu bez wcześniejszego jej umycia, w oksydzie dodanej do wody mającej temp. pokojową. Używam też od roku oksydy bezpośrednio maczając w niej srebro - i nie straciła ona swoich właściwości. W ogóle chyba niezniszczalna jest, bo otwarta jest u mnie od ponad trzech lat - i działa jak ta lala

[ewasko]

Nagaly a próbowałaś umyć w Ludwiku? Z tego co wiem mycie przed oksydowaniem ma na celu odtłuszczenie. ja myję w Ludwiku, wręcz nalewam go na biżu i taplam, oksydę mam z Szafiru, rozcieńczam i nigdy nie wyszły mi jakieś dzikie kolory,zawsze grafit i czerń. Po paru dniach roztwór rozcieńczony rzeczywiście jest przezroczysty i do wyrzucenia.

[KarmazynowyKamyk]

Ja nigdy nie myję przed, a rozcieńczam wodą w temp. pokojowej z Brity...

[nagaLy]

Ewasko, nie mam Ludwika. Mam jakiś tam Pur i do tego z balsamem, więc efekt jest jak po umyciu mydłem nawilżającym. Wiem, że to ma na celu odtłuszczenie ale jakoś ciągle zapominam kupić najzwyklejszy płyn do naczyń

[oliwec]

hmmm, co do oxydy, powiem tak: nie lubi temperatury powyżej 25 st., styku z metalem (w pojemniku, w którym jest przechowywana) i intensywnego światła słonecznego jeśli to jej "nie wychodzi w drogę", to się nie zepsuje

w tym wypadku, mogę służyć radą, ale mam znów inny problem, chcę uzyskać białe srebro i nie wiem, jak to zrobić, by biel uzyskana przez opalanie palnikiem i moczeniem w roztworze kwasu siarkowego się utrzymała i była faktycznie biała... Może jest mi ktoś w tanie podać jakiś pomysł? byłabym bardzo wdzięczna

pozdrawiam

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

zapomniałam dodać, że oxydy nie rozcieńcza się wodą i naczynie do którego się ją odlewa nie może być mokre, bo inaczej straci ona swoje właściwości

[nagaLy]

Oksydy są różne. M.in. takie, których się nie rozcieńcza jak i takie, które rozcieńczać można. Jeśli zalezy mi na uzyskaniu odcienia delikatnej szarości, to rozcieńczam bo przy technice wire-wrapping nie ma szans wszystkiego potem do szarości doprowadzić ze względu na zakamarki mierzące dziesiętne milimetra a i takie, do których przez zawijasy nie da sie dotrzeć.

[oliwec]

domyślam się, jeśli jest taka konieczność to polecam wodę destylowaną

[Pasjona]

Witam, watek juz z broda... ale ja swoje 3 grosze wtrace:
moja nietoksyczna metoda to woreczek z goracym, ugotowanym na twardo, przekrojonym jajem. Do woreczka (ew. z zamkiem) wkladam jeszcze moje dzielko ze srebra albo miedzi, zamykam szczelnie, owijam jeszcze w sciereczke i czekam 1-2 godz. Oczywiscie podgladam.
Po 3-4 godzuinach moze byc juz czarnawe.
Pozdrawiam
Ewa

[KarmazynowyKamyk]

Napisane przez Pasjona

Witam, watek juz z broda... ale ja swoje 3 grosze wtrace:
moja nietoksyczna metoda to woreczek z goracym, ugotowanym na twardo, przekrojonym jajem. Do woreczka (ew. z zamkiem) wkladam jeszcze moje dzielko ze srebra albo miedzi, zamykam szczelnie, owijam jeszcze w sciereczke i czekam 1-2 godz. Oczywiscie podgladam.
Po 3-4 godzuinach moze byc juz czarnawe.
Pozdrawiam
Ewa

Już była ta metoda...
Naprawdę taniej, ładniej, szybciej i trwalej można to zrobić prawdziwą oksydą...

[Killa Ree]

Napisane przez loquacee

Natomiast odnośnie rozcieńczalności w wodzie to pytałam ostatnio pana w Szafirze, czy można ich oksydę na zimno rozcieńczyć - powiedział, że nie, więc nie każdą się da. Dodał natomiast że jedna z klientek używa tej oksydy rozcieńczonej i uzyskuje efekt tęczowy

Napisane przez poppppy

To bardzo ciekawe.....bo oksyde na zimno z Szafiru wlasnie rozcienczam i wszystko jest ok.....
Z tego co ja sie dowiedzialam z netu - jesli oksyda miala juz kontakt z metalem to nie nadaje sie do powtornego uzytku...Wiec wiem tyle co Ollccia

Ten pan z Szafiru tak mówi, bo wtedy częściej się kupuje nowe buteleczki.
Z efektem kolorów przy rozcieńczaniu, to trochę prawda... a trochę nie... czasem wychodzi kolorowo - ale jak się odpowiednio długo trzyma w rozcieńczonej bądź nie, to nawet, jak się kolory przewijają, to w końcu ma się szary a potem czarny... ja wolę, jak idzie kolorami, bo czasem lepiej wygląda np granatowa oksyda niż czarna czy szara...
ale generalnie można ją spokojnie rozcieńczać - tak jak napisała popppy

i rzeczywiście faktem jest, że jeśli oksyda na zimno do srebra miała kontakt z jakimkolwiek innym metalem, to szybko ją trafia...

a ja na wszelki wypadek zawsze odlewałam oksydę, którą zamierzałam użyć do innego pojemniczka - zwykle starego po oksydzie... i po użyciu ( w zależności od stopnia rozcieńczenia) po jakimś czasie była przeźroczysta i cie działała... wtedy dodawałam dwie lub trzy krople świeżej oksydy do tego roztworu i znów działała przez dzień lub dwa... i tak w kółeczko!

Napisane przez oliwec

domyślam się, jeśli jest taka konieczność to polecam wodę destylowaną

eeee.... że co? ja tam leję wodę z mojego filtra (nobel na bazie osmozy odwróconej) i jest ok. Jak się nie ma tej klasy filtra, to woda demineralizowana w zupełności wystarczy, destylowana nie bardzo się nadaje - ale to tylko moje zdanie...

Napisane przez Pasjona

Witam, watek juz z broda... ale ja swoje 3 grosze wtrace:
moja nietoksyczna metoda to woreczek z goracym, ugotowanym na twardo, przekrojonym jajem. Do woreczka (ew. z zamkiem) wkladam jeszcze moje dzielko ze srebra albo miedzi, zamykam szczelnie, owijam jeszcze w sciereczke i czekam 1-2 godz. Oczywiscie podgladam.
Po 3-4 godzuinach moze byc juz czarnawe.
Pozdrawiam
Ewa

też tak zaczynałam - problem w tym, że:
1. baaaardzo długo trwa
2. nie uzyskuje się właściwej czerni a jedynie bardzo ciemny brąz
3. zwykle nie oksyduje się równo

ale można to ciut przyspieszyć - bierze się pojemniczek szklany z plastikową pokrywką, odporną na temperaturę do 100stopni.
Jajko, tak samo się przygotowuje, posiekane układa się na brzegach naczynia, zostawiając środek pusty na środku kładzie się biżu, zamyka się pokrywką stawia do piekarnika na około 30 minut ustawiając temperaturę na około 60-70 stopni - idzie szybciej, jednak efekty są takie same, jak przy owijaniu szmatką.

Napisane przez KarmazynowyKamyk

Już była ta metoda...
Naprawdę taniej, ładniej, szybciej i trwalej można to zrobić prawdziwą oksydą...

Kamyku - masz absolutną rację

[allegoria]

Witam po raz pierwszy...
Od niedawna eksperymentuje z bizuteria, w teorii sie duzo naczytalo, a praktyka- wiadomo, zawsze sie cos nadarzy... wymarzylam sobie mocno zoksydowane kolczyki, wypolerowane na lsniaca czern- oksyde kupilam na allegro, teoretycznie jest do barwienia na cieplo i zimno... Problem polega na tym, ze jedyny kolor jaki udaje mi sie uzyskac to stalowo-szary, niezaleznie czy srebro trzymam w roztworze 2-3 minuty (wg przepisu) czy 20 (w ramach radosnej tworczosci) srebro jest totalnie matowe ale to nie problem bo mozna wypolerowac, problemem jest odcien... zaczynam podejrzewac ze moze za dlugo juz stoi (jakies 2 miesiace u mnie- ale nie uzywalam przedtem ani razu) albo moze roztwor za slaby... co sadzicie?? czy ktos mogly polecic mi sprawdzona oksyde (koncentat albo roztwor) ktora barwi na gleboki czarny? z gory dzieki!

[nagaLy]

Musiała być trefna oksyda. Przeterminowana czy rozcieńczana.
Na przyszłość - nie wrzucasz metalu do zbiorniczka głównego, bo oksyda traci swoje właściwości po kontakcie z metalem. Odlewasz trochę i tam wrzucasz.
Dobrze przechowywana nierozcieńczona oksyda, firmowo zamknięta - utleni Ci srebro na czarno natychmiast po styku metalu z roztworem.
Ja jak chcę na czarno to maczam w oksydzie patyczek do uszu i potem smaruję nim metal, wtedy mam minimum strat ilości oksydy i żądany efekt.
Przy czym nigdy ta czerń nie jest taką bardzo glęboką, mocną czernią, taką jak z reklam płynu do prania czarnych rzeczy

[dwaslonca]

Spróbuj zoksydować, a później delikatnie wypolerować, ściereczka lub filcem i powiedz jaki efekt.

[KarmazynowyKamyk]

Nie polecam wrzucania do oksydy takich agatów jak na zdjęciu, bo się robią ciapkowate... A był taki piękny granatowy...

[dwaslonca]

Kamyczku ja ma oksydę "Gosiby" i jest świetna. Można wrzucić do niej wszystko i to nawet kiedy jest stężona - ja raczej nigdy nie rozcieńczam. Mam tez taka , której producentem jest "Ag Au Duber" i do niej nie wrzucam nic - leży i czeka na kryzys. Ta drugą trzeba rozcieńczyć, a i pewnie rozcieńczona będzie potrafiła kamienia pożreć Polecam tą pierwszą, jestem z niej na prawdę bardzo zadowolona i tylko jej szukam po sklepach.
Przy okazji wielokrotnego użycia oksydy, to ja trzymam w pudeleczku po kremie i ostatnio tak dobry mi sie trafił (w sensie pojemniczek), że oksyda tygodniami mi się nie neutralizuje, dzięki czemu nie pamietam kiedy oksydę kupowałam

[KarmazynowyKamyk]

Ja zawsze wszystko wrzucałam bez zastanowienia do tej wpadki...

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Ja mam jakąś Goldchem...

[loquacee]

Mnie tam się ten agat podoba Wygląda jakby dokładnie taki miał być

[KarmazynowyKamyk]

W sumie wygląda fajnie, no ale...

[fellixa]

Nie wiem jak ten agat wyglądał wcześniej, ale mi też się taki podoba.

[La Joconde]

Witam
Przeczytałam cały ten wątek szukając rozwiązania mojego problemu, ale nic nie znalazłam
Miałam już za sobą kilka prób oksydowania i wszystko było ok... aż do dzisiaj... Otóż, moje nowe biże składają się z drucików różnych prób srebra, używam drucik gr. 0,25 próby 925, a grubsze 930 i 999. Po zaoksydowaniu wszystko zrobiło się oczywiście czarne tak jak miało być, ale przy polerowaniu dremelem z pastą zieloną drucik 0,25 zrobił się miedziany... Reszta biżu jest ok. Początkowo pomyślałam, że po prostu drucik był posrebrzany i dremel ściągnął srebrną powłokę, ale potem powtórzyłam oksydowanie i całość znowu zrobiła się czarna... nie wiem czy miedź by się zaoksydowała...
No więc nie mam kompletnie pojęcia co teraz zrobić. Czy oksydować dalej i dłużej trzymać w oksydzie, czy szukać sposobu na odoksydowanie wszystkiego

[nagaLy]

Tak, miedź się zoksyduje na czarno.
Tak - oksydą do srebra.
Robiłam córci bransoletkę identyfikacyjną na bazie blachy miedzianej i zoksydowało się rewelacyjnie, na czarno.

[La Joconde]

Dzięki za odpowiedź
No to ładnie... Chyba mnie coś trafi Co ja mam z tym teraz zrobić?