***operacja tarczycy*** - Strona 19 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Zdrowie ogólnie

Notka

Zdrowie ogólnie W tym miejscu rozmawiamy o zdrowiu: od profilaktyki po sposoby leczenia. Porada uzyskana na forum nie zastępuje wizyty u lekarza, ma funkcję informacyjną!

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-07-29, 18:29   #541
harmonia81
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 6
Dot.: ***operacja tarczycy***

Od paru dni,jestem troche zmartwiona.Zauważyłam, że odkąd zrobiły się upały,zaczęła boleć i rwać mnie rana.Czy ktoś z Was ma też taki problem? I jeszcze jedno,możliwe jest aby taki gorąc miał wpływ na gojenie? Lekarz mówił,że nie mogę przebywać na słońcu,stosuję się do zaleceń,ale i tak boli...
harmonia81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-30, 19:29   #542
Heniutka
Raczkowanie
 
Avatar Heniutka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 268
GG do Heniutka
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez harmonia81 Pokaż wiadomość
Od paru dni,jestem troche zmartwiona.Zauważyłam, że odkąd zrobiły się upały,zaczęła boleć i rwać mnie rana.Czy ktoś z Was ma też taki problem? I jeszcze jedno,możliwe jest aby taki gorąc miał wpływ na gojenie? Lekarz mówił,że nie mogę przebywać na słońcu,stosuję się do zaleceń,ale i tak boli...
Witam wszystkich

Harmonia,

nie martw się -Twoje objawy to wpływ pogody- u mnie jest podobnie. Jestem miesiąc po drugiej operacji i tez widzę ,że lato nie sprzyja gojeniu.
Pierwszą operację miałam w styczniu i rekonwalescencja zimą przebiegała lepiej.
Latem szyja się poci pod chustką - pomimo ,że kupiłam już naturalną z bawełny.
No cóż pozostaje nam tylko czekać na ochłodzenie. Ostatni tydzień daje w kość wszystkim , więc niestety tym bardziej cierpią nasze szyje.
Pocieszające może być tylko to ,że za rok nie będziemy już miały takich problemów.
Pozdrawiam i oby do chłodniejszych dni.........
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat....

Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń
Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ....



Heniutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-30, 20:34   #543
harmonia81
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 6
Dot.: ***operacja tarczycy***

Serdecznie witam
Heniutka,dziękuję za odpowiedź.Kamień spadł mi z serca,bo przestraszyłam się.Super,że jest to forum i można Was o wszystko zapytać. To czekamy na zmianę pogody . Zawsze uwielbiałam upały,ale teraz mnie irytują,hahah.Pozdrawiam wszystkich gorąco...
harmonia81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-30, 23:33   #544
Heniutka
Raczkowanie
 
Avatar Heniutka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 268
GG do Heniutka
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez manta99 Pokaż wiadomość
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny.
Tu trochę mało facetów na forum, ale przeglądam je od jakiegoś czasu -dokładnie gdy zrobiłem sobie komleksowe USG i wyszła mi niepokojąca zmiana do weryfikacji BAC.

Guzki tarczycy miałem stwierdzone ok. 2000r i endo się nimi nie przejął.
Teraz po USG udałem się do ŚCO Kielce i endo dał mi skierowanie na BAC/USG.
Wczoraj na powitanie usłyszałem:
"Panie, Jacku, ma pan raka tarczycy, choć z drugiej strony to ten o którego mógł by się Pan modlić" (mam raka brodawkowatego)
Za cholerę nie pamiętam modlitwy o raka (widać dostałem gratis) -teraz czekam na termin operacji a potem radiojod....

Proszę o info, jak jest po operacji, jak przebiega rekonwalescencja, ile się siedzi w domku uwzględniając leczenie izotopowe.
Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z ŚCO?

Pozdrawiam wszystkie PRZED i wszystkie PO.
Jacek
P.S.
Tak niewiele trzeba by zmienić stosunek do życia....
Witaj Jacku,

faktycznie jesteś rodzynkiem w naszym gronie, ale facetów mniej dosięgają choroby tarczycy od kobiet . Czytałam gdzieś ,że oceniano to w stosunku 1:10.

Jestem w podobnej sytuacji - w styczniu tego roku też dowiedziałam sie ,że badania histo-patologiczne po całkowitym usunięciu tarczycy potwierdziły wcześniejsze podejrzenie ,że mam raka brodawkowatego tarczycy. Na szczęście mój lekarz przekazał mi to w bardziej ludzki sposób.Najważniejsze co powiedział ,że na tego raka sie nie umiera i ,że po okresie rekonwalescencji wrócę w pełni sił do normalnego życia. Uwierzyłam mu i staram się wierzyć nadal pomimo ,że jestem już po drugiej operacji z powodu przerzutu na węzeł chłonny szyjny. Wierzę , choć wiadomo ,że to nie zawsze jest łatwe - ,że wszystko zakończy się dobrze.

Wielkim moim szczęściem było to ,że w mojej walce z chorobą trafiałam po kolei na wspaniałych lekarzy. Począwszy od internistki ,która właściwie zdiagnozowała moje objawy,endo , który skierował mnie do wspaniałego chirurga specjalizującego sie w tarczycach . Byłam operowana w Bytomiu , a na dalsze leczenie onkologiczne skierowano mnie do IO w Gliwicach.

Pytasz o czas pobytu w domu - zależy to kiedy dostaniesz radiojod. Ja byłam na terapii w Gliwicach 3 miesiące po operacji, osoby operowane w Gliwicach po dwóch miesiącach. Gdyby nie problemy z węzłem chłonnym wróciłabym do pracy po 5-6 miesiącach po operacji. Długość L4 zależy też od rodzaju wykonywanej pracy.
Znam przypadki ,że osoby wracały do pracy wcześniej i na radiojod brały kolejne , krótkie L4.

Napisałeś na końcu mądre zdanie. Zgadzam się z nim. Ja dużo pracowałam , żyłam w ciągłym biegu -dziecko, dom, praca , studia i nagle wszystko stanęło w miejscu - świat zawirował przed oczami, pojawił się strach i wiele obaw o jutro.
Dlatego nie gonię do pracy , wierzę ,że nadejdzie czas i wtedy wrócę.

Rozpisałam sie trochę. Życzę Ci Jacku wielu siły i optymizmu. Nie powiem Ci ,że będzie łatwo - będą i trudne dni w których pozostanie tylko popłakać do poduszki , ale będą dni kiedy wstąpi w Ciebie siła i będziesz wiedział ,że dasz radę i pokonasz gada.

Jeżeli będziesz miał jakieś pytania i wątpliwości - pisz -postaram sie pomóc.
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat....

Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń
Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ....



Heniutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-01, 16:51   #545
manta99
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 70
Dot.: ***operacja tarczycy***

Dzięki Heniutka
Może mój lekarz nie należał do najdelikatniejszych, ale gdy po USG szedłem po skierowanie do endo miałem swoje podejrzenia. Potrafię wyciągać wnioski, a rozpisywanie się o izoechogenicznej zmianie 1,5cm w lewym płacie o niewyraźnych krawędziach do weryfikacji BAC w porównaniu do pozostałych (trochę w opisie olanych) zmian musiało świadczyć że "cóś" jest nie tak. Pogrzebałem o biopsjach, trafiłem na to forum wyciągnąłem wnioski i diagnoza nie była dla mnie żadnym zaskoczeniem. Generalnie jestem pozytywnie nastawiony do życia, przyzwyczajony do stresu, więc mnie to nie załamało.
Wczoraj mój szwagier (trochę lubi panikować) umówił mnie do swojej koleżanki z czasów licealnych (jest endokrynologiem) i wyjaśniła mi cały mechanizm leczenia, przy czym wyraziła zdziwienie że aż tak dobrze to znoszę.
To że trzymam się kupy nie zmienia faktu że diagnoza nie daje spokoju i cały czas się o tym myśli.
Poza tym fakt, że zrobiłem ad hoc USG i dowiedziałem się "co jest grane" z pewnością przedłuży a nie skróci mi życie.
Niezaprzeczalnie był to bodziec który sprawił że opamiętałem się że praca nie jest jedynym celem samym w sobie. Są żona, syn, przyjaciele i pośród nich jestem również JA mający jakieś własne cele i marzenia, radości i smutki....
Nie mogę doczekać się operacji -chyba uda mi się przyspieszyć wizytę u chirurga a co za tym idzie mam nadzieję termin operacji.
Teraz wybieram się na urlop, a potem pokonam chorobę.

Zdrówka życzęwszystkim

Edytowane przez manta99
Czas edycji: 2008-08-01 o 20:16
manta99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-01, 18:00   #546
Heniutka
Raczkowanie
 
Avatar Heniutka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 268
GG do Heniutka
Dot.: ***operacja tarczycy***

Manta 99,

i tak trzymać. Bardzo podobnie podeszłam do problemu jak Ty. Wiadomo ,że w głowie kołują się myśli na ten temat - ale pozytywne nastawienie naprawdę pomaga.
Życzę udanego wypoczynku , zbieraj siły do walki z gadem, ale i ciesz się życiem , rodziną i przyjaciółmi.

Ja byłam dzisiaj w Instytucie Onkologii w Gliwicach. Wyniki badania krwi są ok - to dobrze wróży mam nadzieję. Kolejna wizyta w październiku - będę przyjęta na oddział na kilka dni w celu przeprowadzenia diagnostyki izotopowej. Chciałabym , aby wszystkie badania wyszły już ok.
Pani doktor powiedziała ,że może nie będzie potrzeby podawania nawet drugiej dawki jodu 131.
Zobaczymy co czas pokaże........... Pomalutku myślę,że może w listopadzie wróciłabym do pracy .....
Na razie staram się odpoczywać. Od poniedziałku jak mój syn wyjedzie na obóz mam wielkie plany dokończenia w końcu mojej pracy magisterskiej.


Pozdrawiam wszystkich cieplutko
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat....

Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń
Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ....



Heniutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-01, 20:30   #547
manta99
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 70
Dot.: ***operacja tarczycy***

Heniutka, najważniejsze to mieć cel, a wroga należy rozpoznać i nie bać nazwać go po imieniu. bo wtedy łatwiej walczyć. Dzisiaj przed końcem pracy powiedziałem w biurze że po urlopie szykuje mi się wycinanie raka... i trochę pochoruję.
Jak wszystkim szczęki poopadały to było rozbrajające. Szczerze mówiąc miętoszenie problemu w sobie do niczego dobrego nie prowadzi, a nie ukrywanie tego (nie liczę na litość) jest sposobem na pewnego rodzaju "terapię" -przyjęcie tego jako coś normalnego. A to że się zachorowało to przecież nic wstydliwego. Choroba trochę poważniejsza niż przeziębienie .... i nic więcej.

Powodzenia z magisterką

Pozdrawiam wszystkich
Jacek (to nie ja ukradłem księżyc)
manta99 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-08-01, 21:04   #548
manta99
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 70
Dot.: ***operacja tarczycy***

Harmonia81, nic się nie martw
przy leczeniu większych ran nie jest sprzyjające ani bardzo upalne lato ani ostra zima. Miałem zabieg PRK (laserowa korekcja wady wzroku i dokładnie czegoś podobnego doświadczyłem. Jedno oko miałem, zrobione przy względnych temperaturach a drugie przy mrozach. w drodze do domu lekko przeziębiłem i bolało jak diabli, goiło się powoli ale poddałbym się takiej operacji jeszcze 44 razy..
Będzie dobrze -trzymaj się cienia i pij chłodne (nie zimne) napoje.
Pozdrawiam
manta99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-02, 12:07   #549
kasiulai
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20
Dot.: ***operacja tarczycy***

Hej
Jestem już po operacji. Jestem już w domu. Operację miałam we wtorek i niebyło tak źle. Jestem jeszcze słaba, ale z dnia na dzień czuję sie coraz lepiej. Narazie mam takie uczucie jakby ściągało mi głowę do dołu. Pozdrawiam goraco. NIE TAKI WILK STRASZNY JAK GO MALUJĄ
kasiulai jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-02, 17:04   #550
Heniutka
Raczkowanie
 
Avatar Heniutka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 268
GG do Heniutka
Dot.: ***operacja tarczycy***

Kasiulai,

dużo zdrówka życzę i szybkiego gojenia - najgorsze za Tobą teraz już będzie tylko lepiej
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat....

Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń
Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ....



Heniutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-03, 14:30   #551
KADZYSIA 366
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 7
Dot.: ***operacja tarczycy***

Kasiula zazdroszczę, że jesteś już po.Ja mam za kilka dni i czuję się fatalnie. Ciągle sie boję czy wszystko będzie dobrze. Mam w tej chwili chore gardło i biorę antybiotyk. Nie wiem jak to sie ma do operacji? Jak długo trwa ta operacja? Czy tez tak panikowałaś? Poradź co robić żeby nie zwariować.
KADZYSIA 366 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-08-03, 14:36   #552
KADZYSIA 366
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 7
Dot.: ***operacja tarczycy***

Witaj Heniutka! Jesteś takim dobrym duszkiem, a zarazem bardzo silną kobietą. Dzięki Tobie troszeczkę mniej sie boję. Wszystko rozstrzygnie się w przyszłym tygodniu. Trzymaj za mnie kciuki.
KADZYSIA 366 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-03, 22:08   #553
manta99
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 70
Dot.: ***operacja tarczycy***

KADZYSIA 366
Będzie dobrze, nie martw się -ja nie mogę doczekać się operacji.
Trzymam za Ciebie kciuki
Nic się nie martw -będzie dobrze
manta99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-03, 22:41   #554
Heniutka
Raczkowanie
 
Avatar Heniutka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 268
GG do Heniutka
Dot.: ***operacja tarczycy***

KADZYSIA 366,

dziękuję za dobre słowo - to bardzo miłe co napisałaś.

Obawiam się ,że Twoja infekcja gardła i antybiotyki mogą opóźnić trochę operację.
Ja miałam podobny problem przed drugą operacją i miałam operację kilka dni później .
Miałam oczywiście konsultację laryngologiczną w szpitalu . Przyszłam do szpitala w czwartek - operacja była we wtorek.

Wiadomo kochana ,że każdy odczuwa lęk przed operacją. Boimy sie tego co nieznane - to normalny ludzki odruch. Trzeba tylko zrobić wszystko , aby być silniejszym od strachu, pokonać go.

Najważniejsze to sprobować się uspokoić tak w środku. Znaleźć w sobie wewnętrzną równowagę. Wiesz o co chodzi. Trzeba przekonać samą siebie ,że wszystko będzie dobrze. Każdy musi znaleźć dla siebie najlepszą drogę do tego stanu. Może to być modlitwa, rozmowa z przyjaciółką,mamą lub samą sobą.

Pytałaś ile trwa operacja - zwykle 1,5 godziny - całość z uśpieniem i wybudzeniem po operacji.

Trzymaj się - wierzę ,że dasz radę . Pamiętaj ,że robisz to siebie - dla swojego zdrowia.

Bardzo chciałabym , abyś nie bała się troszeczkę mniej, ale TYLKO troszeczkę
Trzymam kciuki i czekam na dobre wiadomości.
Pozdrowionka dla wszystkich
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat....

Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń
Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ....



Heniutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-04, 11:27   #555
harmonia81
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 6
Dot.: ***operacja tarczycy***

Witam wszystkich.
KADZYSIA366, ja tez byłam chora przed operacją.Mialam antybiotyk i lekarz przesunął termin.Czekałam trzy tygodnie,nie z powodu braku miejsc,tylko z powodu infekcji.Uznał,że musi upłanąć trochę czasu. Co do czasu trawani zabiegu,u mnie były to dwie godziny,moze nawet niecałe.nie ma się czym stresowac
manta99,z tymi napojami to okropne..A jaką mam ochotę na lody,albo mrożoną kawę hahaha,a tu niestety.Co zrobić,kiedys to nadrobię
I jeszcze słówko do kasiulai-życzę zdrowia i pozytywnego myślenia
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
harmonia81 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-08-04, 12:54   #556
kasiulai
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez KADZYSIA 366 Pokaż wiadomość
Kasiula zazdroszczę, że jesteś już po.Ja mam za kilka dni i czuję się fatalnie. Ciągle sie boję czy wszystko będzie dobrze. Mam w tej chwili chore gardło i biorę antybiotyk. Nie wiem jak to sie ma do operacji? Jak długo trwa ta operacja? Czy tez tak panikowałaś? Poradź co robić żeby nie zwariować.

Dzięki dziewczęta za dobre slowo!
Kadzysia ja też przed operacją walczyłam z infekcją gardla.Niebrałam jednak antybotyków, ale podejrzewam, że rzeczywiście opóźni Ci to termin operacji. Przed samą operacją bylam bardzo spokojna( co jest dziwne jak na mnie). Dzień przed operacja miałam zrobione EKG no i bylam u laryngologa. Pani laryngolog powiedziala, że jeśli byłaby infekcja przełożyliby operacje. Na szczeście wszytsko było wporządku. Dzień przed dostałam tabletke na lepszy sen a przed samą operacją tzw.głupiego jasia. Operacja trwała jakies 3 godz. Opercja była we wtorek a w czwartek wyszłam do domu.
Jeszcze niewidzialam jak wygląda blizna. Jutro lekarz ma ja obejrzeć i albo jutro albo w czwartek zdejmą mi szwy.
Kadzysia niema się czego bać! Napewno wszytsko będzie wporządku.
kasiulai jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-04, 17:37   #557
Heniutka
Raczkowanie
 
Avatar Heniutka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 268
GG do Heniutka
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez kasiulai Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczęta za dobre slowo!

Jeszcze niewidzialam jak wygląda blizna. Jutro lekarz ma ja obejrzeć i albo jutro albo w czwartek zdejmą mi szwy.
Kasiula,

jak to nie widziałaś blizny ? A zmiana opatrunków ? No chyba ,że ktoś Ci je zmienia.
Sorry za pytanie , ale zdziwiłam się
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat....

Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń
Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ....



Heniutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-04, 18:07   #558
andziaxx
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 85
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez KADZYSIA 366 Pokaż wiadomość
Kasiula zazdroszczę, że jesteś już po.Ja mam za kilka dni i czuję się fatalnie. Ciągle sie boję czy wszystko będzie dobrze. Mam w tej chwili chore gardło i biorę antybiotyk. Nie wiem jak to sie ma do operacji? Jak długo trwa ta operacja? Czy tez tak panikowałaś? Poradź co robić żeby nie zwariować.
Witam wszystkich! To prawda zażywanie antybiotyku niestety spowoduje przesunięcie terminu operacji, tak jak pisały dziewczyny. Ja zdążyłam się o tym dowiedzieć i wszystkimi możliwymi sposobami leczyłam się byle nie zazywać antybiotyku, który ma działanie przeciwzapane, a ma to bardzo duże znaczenie na odczytanie wyniku histopatologicznego. Niestety w moim przypadku operacja trwała razem z badaniem śródoperacyjnym prawie trzy godziny .
Pozdrawiam mocno wszystkich !!
andziaxx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-04, 18:14   #559
KADZYSIA 366
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 7
Dot.: ***operacja tarczycy***

Dziękuję wszystkim za słowa pociechy. Jutro mam spotkanie z lekarzem, a w środę mam się zgłosić na oddział. Zobaczymy co wyniknie. Gardło już nie boli, a jutro biorę ostatni antybiotyk. Tak szczerze to wolałabym nie czekać, bo dla mnie to męka.Chcę mieć to już za sobą. Heniutka odpisałam na gg. Pozdrawiam i trzymajmy się
KADZYSIA 366 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-04, 22:46   #560
manta99
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 70
Dot.: ***operacja tarczycy***

Witam,
niedawno wróciłem od lekarza (współczuję mu -przyjmował pacjentów do 22,30 w ŚCO).
Jutro rano oddaję krewkę i wyjeżdżam na urlop....
Mam ustalony termin operacji na 28 sierpnia , wszystkie badania zrobię 18-go.
Po powrocie reszta badań
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny
manta99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-04, 23:22   #561
Heniutka
Raczkowanie
 
Avatar Heniutka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 268
GG do Heniutka
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez manta99 Pokaż wiadomość
Witam,
niedawno wróciłem od lekarza (współczuję mu -przyjmował pacjentów do 22,30 w ŚCO).
Jutro rano oddaję krewkę i wyjeżdżam na urlop....
Mam ustalony termin operacji na 28 sierpnia , wszystkie badania zrobię 18-go.
Po powrocie reszta badań
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny
No to Jacku - pozostaje tylko życzyć Ci udanego urlopu
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat....

Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń
Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ....



Heniutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-04, 23:27   #562
Klara38
Raczkowanie
 
Avatar Klara38
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 43
GG do Klara38
Dot.: ***operacja tarczycy***

Szczęściarzu!
Jeszcze miesiąc i pozbędziesz się tego całego paskudztwa.
Ale obiecaj, że przez czas urlopu przestaniesz myśleć o tym wszystkim. Nie mów, że się nie da. Da się! Sprawdziłam na sobie.
Ale niestety mój urlopik już się kończy i rzeczywistość już zastawia na mnie swoje pułapki.
Zazdroszczę Ci jak nie wiem co. Ja odebrałam swoje wyniki BAC i na samo hasło "komórki żerne" zrobiło mi się słabo. Wizytę mam dopiero w połowie sierpnia, a termin operacji... To wielka niewiadoma. Ale nic to! Zwlekałam ponad rok (wiem, głupolek ze mnie), poczekam jeszcze troszkę.

Pozdrawiam i życzę oderwania się od codziennych kłopotów.

Dzięki Wam Moi Drodzy mam coraz mniejszego stracha przed swoją przyszłością i tym co będzie. Dzięki wielkie! Buziaki!!!!
__________________
Będzie dobrze, bo dlaczego miałoby nie być

Klara
Klara38 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-06, 08:02   #563
cucina
Raczkowanie
 
Avatar cucina
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Lubin
Wiadomości: 144
GG do cucina
Dot.: ***operacja tarczycy***

hej,to ja.moja historia choroby nieco się przeciąga:po operacji usunięcia tarczycy w styczniu,póżniej po radioterapii w kwietniu,w końcu po pierwszej kontrolnej ambulatoryjnej wizycie w lipcu,już znaleziono kolejną zmianę w pobliżu tchawicy.okazał się ciąg dalszy odnowy mojej choroby-nowotwór brodawkowaty.teraz czekam na kolejną wizytę na zespole guzów tarczycy w gliwicach i po konsultacji chirurgicznej pewnie poznam datę kolejnej operacji.do diaska,naprawdę myślałam,że na tym etapie powoli zakończy się moje leczenie,ale te marzenia spełzły na niczym.zaczynam wszystko od nowa;operacja,póżniej prawdopodobnie radioterapia....ciekawe,i le mnie jeszcze czeka zabiegów(?)dlatego w tym celu postanowiłam dopiero teraz (choć nie wymaganą) ubiegać się o przypominającą szczepionkę na żółtaczkę.ale jestem pozytywnie nastawiona do całej tej sytuacji i wiem,że dam radę i w końcu usłyszę od lekarza-"jest pani zdrowa".
pozdrawiam wszystkich "przed" i "po"operacji oraz tych "przed" i "po" urlopie.
__________________
cucina
cucina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-06, 19:56   #564
Heniutka
Raczkowanie
 
Avatar Heniutka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 268
GG do Heniutka
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez cucina Pokaż wiadomość
hej,to ja.moja historia choroby nieco się przeciąga:po operacji usunięcia tarczycy w styczniu,póżniej po radioterapii w kwietniu,w końcu po pierwszej kontrolnej ambulatoryjnej wizycie w lipcu,już znaleziono kolejną zmianę w pobliżu tchawicy.okazał się ciąg dalszy odnowy mojej choroby-nowotwór brodawkowaty.teraz czekam na kolejną wizytę na zespole guzów tarczycy w gliwicach i po konsultacji chirurgicznej pewnie poznam datę kolejnej operacji.do diaska,naprawdę myślałam,że na tym etapie powoli zakończy się moje leczenie,ale te marzenia spełzły na niczym.zaczynam wszystko od nowa;operacja,póżniej prawdopodobnie radioterapia....ciekawe,i le mnie jeszcze czeka zabiegów(?)dlatego w tym celu postanowiłam dopiero teraz (choć nie wymaganą) ubiegać się o przypominającą szczepionkę na żółtaczkę.ale jestem pozytywnie nastawiona do całej tej sytuacji i wiem,że dam radę i w końcu usłyszę od lekarza-"jest pani zdrowa".
pozdrawiam wszystkich "przed" i "po"operacji oraz tych "przed" i "po" urlopie.
Bardzo mnie poruszył post Cuciny. Być może osoby , które śledzą ten wątek pamiętają ,że znamy się z Cuciną osobiście. Poznałyśmy się przez to forum , gdy okazało się ,że w tym samym czasie będziemy w Gliwicach na terapii radiojodem - walczymy z tym samym brodawkowatym złośliwcem.
Cieszę się bardzo ,,że na mojej drodze ku zdrowiu pojawiła się Kasiula.
To bardzo szczera i ciepła osoba.Zawiązała sie między nami świetna więź - którą nieśmiało odważę się nazwać przyjaźnią.
W czasie terapii radiojodem byłyśmy w jednym pokoju w odosobnieniu przez 3 dni i rozmawiałyśmy przez wiele godzin - poznając sie wzajemnie.
Kasia bardzo wspierała mnie w czasie mojej drugiej operacji. Wiem ,że mogę zawsze liczyć na wsparcie i pomoc mojej jak ją nazywam "siostry tarczycowej".

Kasiunia,
pamiętasz jak Ci mówiłam po moim przerzucie ,że nie masz się co martwić ,bo problem przerzutu mamy za sobą - wzięłam go na siebie. Stało sie inaczej..........
Niestety Pan Bóg miał inne plany. Ale obydwie dobrze wiemy ,że z Jego decyzjami nie należy polemizować..
Miejmy nadzieję ,że wychorujemy sie teraz za wszystkie czasy, a potem będziemy zdrowymi i szczęśliwymi super babkami. Przeżycia , których teraz doświadczamy na pewno nas zmieniły - stałyśmy sie dojrzalsze i patrzymy na życie z innej perspektywy.
Cieszę sie kochana ,że znalazłaś w sobie siłę i jesteś nadal moja silną i pełną walki towarzyszką niedoli.
Trzymam kciuki i głęboko wierzę ,że poprzestaniemy obydwie na drugiej operacji.
Będzie dobrze Kasiula - zobaczysz jeszcze będziemy sie śmiały - nie przez łzy jak czasami teraz - ale tak prawdziwie beztrosko od ucha do ucha.
Pamiętaj ,że zawsze możesz na mnie liczyć.
Trzymaj sie kochana.
__________________
Ułamek sekundy niech nie decyduje o moim patrzeniu na świat....

Wszystko się może zdarzyć,gdy głowa pełna marzeń
Gdy tylko czegoś pragniesz ,gdy bardzo chcesz ....



Heniutka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-07, 08:19   #565
GraziaP
Raczkowanie
 
Avatar GraziaP
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 367
GG do GraziaP
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez cucina Pokaż wiadomość
hej,to ja.moja historia choroby nieco się przeciąga:po operacji usunięcia tarczycy w styczniu,póżniej po radioterapii w kwietniu,w końcu po pierwszej kontrolnej ambulatoryjnej wizycie w lipcu,już znaleziono kolejną zmianę w pobliżu tchawicy.okazał się ciąg dalszy odnowy mojej choroby-nowotwór brodawkowaty.teraz czekam na kolejną wizytę na zespole guzów tarczycy w gliwicach i po konsultacji chirurgicznej pewnie poznam datę kolejnej operacji.do diaska,naprawdę myślałam,że na tym etapie powoli zakończy się moje leczenie,ale te marzenia spełzły na niczym.zaczynam wszystko od nowa;operacja,póżniej prawdopodobnie radioterapia....ciekawe,i le mnie jeszcze czeka zabiegów(?)dlatego w tym celu postanowiłam dopiero teraz (choć nie wymaganą) ubiegać się o przypominającą szczepionkę na żółtaczkę.ale jestem pozytywnie nastawiona do całej tej sytuacji i wiem,że dam radę i w końcu usłyszę od lekarza-"jest pani zdrowa".
pozdrawiam wszystkich "przed" i "po"operacji oraz tych "przed" i "po" urlopie.
będzie dobrze, cieszę się, że masz takie optymistyczne podejście
GraziaP jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-07, 18:52   #566
asiapor
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 14
Dot.: ***operacja tarczycy***

Witajcie kochani.
Dziś otrzymałam wynik biopsji - guzek pęcherzykowy tarczycy. Jest dość spory 4 cm. Dr. Kazała natychmiast usuwać. Problem w tym że stres mnie tak sparaliżował, że nie wiem gdzie we Wrocławiu wykonują takie operacje. Ile się czeka? Czy można to załatwić gdzieś prywatnie? Ciągle czytałam na tym forum o Gliwicach. Czy we Wrocławiu tego nie robią. Nie wiem co mam robić. Jestem wystraszona i załamana. Proszę pomóżcie dobrzy ludzie.
asiapor jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-07, 19:19   #567
melkeag85
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 17
Dot.: ***operacja tarczycy***

witaj asiapor! ja by lam operowana we wrocławiu polecam szpital kliniczny nr 1 na ul. skłodowskiej maja tam oddział chirurgii endokrynologicznej, w zwiazku z tym duze doswiadczenie w operacjach tarczycy. Po tym jak dostaniesz skierowanie od lekarza do szpitala umawiasz sie na konsultacje i chirurg wyznacza Ci termin, pozdrawiam
melkeag85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-07, 21:11   #568
urszulac1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 310
Dot.: ***operacja tarczycy***

Witam.
Przeczytałam to forum (może nie w całości) i jestem zdołowana.
Dzisiaj byłam na wizycie u mojego endokrynologa. Pokazał mi wynik mojego usg. Mam co najmniej trzy powody żeby iść na operacje.
1- lewy płat to cały wielki guz
2- na prawym płacie są dwa guzy wielkości ponad 4 cm
3- ucisk na tchawice
Pocieszył mnie jeszcze tym, że jakby dokładniej mnie przebadał to by mógł więcej powodów znaleźć.
Na operację mam iść w listopadzie ale już teraz strasznie się boję. Operację miałam już proponowaną wcześniej trzy razy przez trzech różnych endokrynologów ale wcześniej się nie zdecydowałam. teraz trochę późno bo te guzy są coraz większe. Strasznie się boję że jakieś komplikacje będą
urszulac1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-08, 08:24   #569
cucina
Raczkowanie
 
Avatar cucina
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Lubin
Wiadomości: 144
GG do cucina
Dot.: ***operacja tarczycy***

Cytat:
Napisane przez asiapor Pokaż wiadomość
Witajcie kochani.
Dziś otrzymałam wynik biopsji - guzek pęcherzykowy tarczycy. Jest dość spory 4 cm. Dr. Kazała natychmiast usuwać. Problem w tym że stres mnie tak sparaliżował, że nie wiem gdzie we Wrocławiu wykonują takie operacje. Ile się czeka? Czy można to załatwić gdzieś prywatnie? Ciągle czytałam na tym forum o Gliwicach. Czy we Wrocławiu tego nie robią. Nie wiem co mam robić. Jestem wystraszona i załamana. Proszę pomóżcie dobrzy ludzie.
witaj w naszym gronie,udzielam Ci natychmiastowej pomocy i także polecam klinikę we wrocławiu przy ul.m.-skłodowskiej,gdzie byłam operowana(przeczytaj moje wcześniejsze posty),jednak właśnie z wrocławia,chirurg,który mnie operował,ze względu na to,że mój guz jest brodawkowaty,polecił i"oddał mnie"w ręce specjalistów z gliwic w celu dalszego leczenia.możesz również zadzwonić i zarejestrować się telefonicznie od razu do szpitala w gliwicach,gdzie są sami specjaliści od takich chorób,jak nasza i będą prowadzić Cię od samego początku-do wyleczenia.nie bój się i zbierz siły,by coś z tym zrobić,bo potrzeba jednak trochę czasu i cierpliwości by się z tego wyleczyć.jeśli zdecydujesz się na któryś szpital,mogę podać Ci,najlepiej przez gg nr telefonów,dalej lekarze poprowadzą jak za rączkę gdzie(?),co(?) i jak?zapoznaj się z chorobą i pytaj o wszystko co dotyczy Twojego zdrowia,a na pewno każdy chętnie udzieli Ci odpowiedz.i.trzymaj się.
urszula-na operację nigdy nie jest za póżno.a biopsja(?)chyba warto byłoby ją zrobić,a o komplikacje nie zamartwiaj się pochopnie,bo chirurdzy takie cięcie traktują jako zabieg-są poważniejsze i bardziej skomplikowane operacje.ale wiadomo,że każdy się boi i ma w sobie jakiś tam lęk,ale pamiętaj,że nie Ty,jedyna-to podnosi troszkę na duchu.w końcu wszystko skończy się dobrze i jeszcze będziesz się z tego śmiać.powodzenia Dziewczyny
__________________
cucina

Edytowane przez cucina
Czas edycji: 2008-08-08 o 09:05
cucina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-08, 09:03   #570
cucina
Raczkowanie
 
Avatar cucina
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Lubin
Wiadomości: 144
GG do cucina
Dot.: ***operacja tarczycy***

Dziękuję Haniu za wsparcie i ciepłe słowa i choć poznałyśmy się w takich okolicznościach i krótko Cię znam,wiem,że zawsze mogę na Ciebie liczyć,buziaczki.
__________________
cucina
cucina jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-11-13 21:53:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.