Rzucić palenie

[jobu33]

A ja się dzisiaj poddałam , jak poszłam do córki( 5 dzień po porodzie) i zobaczyłam jak sprzata po swoim mężu który poszedł do pracy. Wszystko ja bolało , nie wyspana bo mały płakał całą noc, a Pan i władca jest tylko od zarabiania kasy, którą i tak ma na sowim kącie. Szlag mnie trafił i jak przyszłam do domu to zapaliłamPrzepraszam dziewczyny to był mój 15 dzień

[Carmela]

Napisane przez jobu33

A ja się dzisiaj poddałam , jak poszłam do córki( 5 dzień po porodzie) i zobaczyłam jak sprzata po swoim mężu który poszedł do pracy. Wszystko ja bolało , nie wyspana bo mały płakał całą noc, a Pan i władca jest tylko od zarabiania kasy, którą i tak ma na sowim kącie. Szlag mnie trafił i jak przyszłam do domu to zapaliłamPrzepraszam dziewczyny to był mój 15 dzień

jobu kurde szkoda , ale zaczynasz od nowa mam nadzieje ?

[syla-78]

Napisane przez jobu33

A ja się dzisiaj poddałam , jak poszłam do córki( 5 dzień po porodzie) i zobaczyłam jak sprzata po swoim mężu który poszedł do pracy. Wszystko ja bolało , nie wyspana bo mały płakał całą noc, a Pan i władca jest tylko od zarabiania kasy, którą i tak ma na sowim kącie. Szlag mnie trafił i jak przyszłam do domu to zapaliłamPrzepraszam dziewczyny to był mój 15 dzień

Przykro mi. Przepraszam za śmiałość, ale zięcia to masz dupka
Gratuluję faktu bycia babcią Potraktuj to jako potknięcie i zacznij od nowa

U mnie dzień 2-gi dobiega końca

[Wioletta28]

jobu-33, tez by mnie cos trafilo na Twoim miejscu..
A jesli chodzi o palenie, no to co, byle sie to nie zdarzalo znowu, Ty dopiero rzucasz wiec potkniecie moze sie zdarzyc
powodzenia!

[tymena]

Jobu Nie zadręczaj się. Dopadła Cie chwila słabości i tyle. Masz wielką motywację - dla tej dzidzi małej. Żeby babcia nie musiała na fajeczkę się wymykać jak będzie się nią opiekować

[majreg]

Napisane przez jobu33

A ja się dzisiaj poddałam , jak poszłam do córki( 5 dzień po porodzie) i zobaczyłam jak sprzata po swoim mężu który poszedł do pracy. Wszystko ja bolało , nie wyspana bo mały płakał całą noc, a Pan i władca jest tylko od zarabiania kasy, którą i tak ma na sowim kącie. Szlag mnie trafił i jak przyszłam do domu to zapaliłamPrzepraszam dziewczyny to był mój 15 dzień

Aż mnie samą coś zabolało w środku, bo też mam córkę. W takiej sytuacji też bym se zajarała bez wątpienia.

[kropka75]

129 dni

Napisane przez smolista

nie wie ile dni

19 stycznia będzie pół roku

Napisane przez emaiko83

20 dni bez fajek za mną

Napisane przez Alida

Dzień 8

Napisane przez Wioletta28

no to u mnie 10!! milego dnia!

Napisane przez Carmela

2 tygodnie bez fajki

Napisane przez nadi111

141 dzień

Brawo laski, brawo.

Tymeno - dumna jestem z Ciebie.

Napisane przez annain

mój TŻ wciąż nie pali... już 10 dni ale jest potwornie nabuzowany. Wciąż się kłócimy...

Nie kłóć się z mężem, daj mu teraz trochę luzu. Ugryź się w język i zostaw.

[tymena]

Napisane przez kropka75

Tymeno - dumna jestem z Ciebie.

Zaczynam 15 dzień

[annain]

Napisane przez oshinek

Wiesz może ma złą motywację i pokazuje Ci teraz: rzuciłem, to masz mnie akceptować bo nie palę!!! Ja też myślałam że taka będę, ale przecież to strasznie głupie wyżywać się na kimś za swoją głupotę
Najlepiej gdyby zmienił swoje nastawienie, że rzucił nie dlatego, że ktoś mu kazał ale rzucił dla samego siebie.

Oshinku - to wygląda tak "nie radzę sobie ze sobą, wiem, że jestem wredny, nie panuję nad sobą... wrrrr" Ale spoko, nie odpuszczam. Był głupi, niech się męczy...

[annain]

Napisane przez kropka75

129 dni

Nie kłóć się z mężem, daj mu teraz trochę luzu. Ugryź się w język i zostaw.

Staram się... ale wszystko do pewnych granic. I tak on zawsze coś psoci, a ja ponoszę konsekwencje. To niesprawiedliwe. Oshinek napisała, że ona stara się siebie kontrolować. Dlaczego? Bo jest kobietą, a baby są o niebo rozsądniejsze

[Alida]

dzień 11-ty

[oshinek]

Napisane przez kropka75

129 dni

Kropko jesteś moim wskaźnikiem
Dumnie ogłaszam 130dni bez cuchnących fajek(to ponad 4 miesiące już...ale ten czas leci)

Napisane przez annain

Staram się... ale wszystko do pewnych granic. I tak on zawsze coś psoci, a ja ponoszę konsekwencje. To niesprawiedliwe. Oshinek napisała, że ona stara się siebie kontrolować. Dlaczego? Bo jest kobietą, a baby są o niebo rozsądniejsze

Coś w tym jest

[kropka75]

Napisane przez annain

Staram się... ale wszystko do pewnych granic. I tak on zawsze coś psoci, a ja ponoszę konsekwencje. To niesprawiedliwe. Oshinek napisała, że ona stara się siebie kontrolować. Dlaczego? Bo jest kobietą, a baby są o niebo rozsądniejsze

To nie ma związku z płcią. Mój TŻ przestał palić prawie 8 lat temu, nawet nie wiedziałam, że nie pali. Chciał rzucić, chciał mi zaimponować i nie palił.

Ja też nie byłam nerwowa, też nikt nie wiedział, że rzucam.

To raczej kwestia tego jak mocno jest się w sidłach nałogu i jak słabym się jest psychicznie by znieść ten moment, by nie przerabiać ssania na złość i nie przerzucać na innych.

Napisane przez oshinek

Kropko jesteś moim wskaźnikiem
Dumnie ogłaszam 130dni bez cuchnących fajek(to ponad 4 miesiące już...ale ten czas leci)

[Alida]

Napisane przez annain

Staram się... ale wszystko do pewnych granic. I tak on zawsze coś psoci, a ja ponoszę konsekwencje. To niesprawiedliwe. Oshinek napisała, że ona stara się siebie kontrolować. Dlaczego? Bo jest kobietą, a baby są o niebo rozsądniejsze

u mnie jest wrecz odwrotnie :/ to TŻ który dzielnie rzuca ze mna jest chodzącą ostoją spokoju a ja sie wyzywam na wszystkim co chodzi, żyje i nie zdąży przede mną uciec ... no ale mam nadzieje ze to w koncu minie...

[wembley]

jak to zrobic zeby bardzo nie bolalo .pale 35 dziennie bede sie starac

[oshinek]

Napisane przez wembley

jak to zrobic zeby bardzo nie bolalo .pale 35 dziennie bede sie starac

jak ty dajesz radę finansowo
myślę, że na początku będzie boleć, ale po pewnym czasie coraz mniej, mniej i mniej....

[ivonpapik]

Dziewczyny! Jesteści mądre, kochane i SILNE!!! Powodzenia!!! Paliłam 29 lat, wracałam i rzucałam.. teraz już nie liczę...zaakceptowałam fakt, że rzuciałam (albo one mnie hiiiiiii) i idę do przodu nie ogladając się za siebie...całuski i DUŻO WIARY W SIEBIE iV

[smolista]

183 dni bez śmierdzieli

miałam nie liczyć ale mi to pomaga, więc sobie będę liczyć....

ostatnio śniło mi się że paliłam..... i było to tak rzeczywiste że jak się obudziłam to się zastanawiałam czy to mi się oby tylko śniło......

[syla-78]

Napisane przez ivonpapik

Dziewczyny! Jesteści mądre, kochane i SILNE!!! Powodzenia!!! Paliłam 29 lat, wracałam i rzucałam.. teraz już nie liczę...zaakceptowałam fakt, że rzuciałam (albo one mnie hiiiiiii) i idę do przodu nie ogladając się za siebie...całuski i DUŻO WIARY W SIEBIE iV

Gratuluję z całego serca i zazdroszczę Mam nadzieję, że mnie się też w końcu uda
Pozdrawiam
Kończę 4 -y dzień

[Anastazja86]

hej dziewczyny..palę ok 9 lat mam dość tego smrodu, śmierdzących włosów i ubrań, szarej cery, coraz bardziej żółtych zębów, bólów głowy i wydawania 300 zł miesięcznie na te śmierdziele boję się, że nie dam rady boję się przytyć ( mam ogromne skłonności do tycia), boję się tych wahań nastrojów gratuluję Wam dziewczyny,że dajecie radępostanowiłam, że pierwsze podejście robię w poniedziałek....

[Wioletta28]

Napisane przez Anastazja86

hej dziewczyny..palę ok 9 lat mam dość tego smrodu, śmierdzących włosów i ubrań, szarej cery, coraz bardziej żółtych zębów, bólów głowy i wydawania 300 zł miesięcznie na te śmierdziele boję się, że nie dam rady boję się przytyć ( mam ogromne skłonności do tycia), boję się tych wahań nastrojów gratuluję Wam dziewczyny,że dajecie radępostanowiłam, że pierwsze podejście robię w poniedziałek....

Anastazjo, napisz sobie to wszystko z tego postu na karteczce i powies nad lozkiem, zeby Cie codziennie motywowaly Twoje wlasne argumenty. Moje byly identyczne: tez mialam dosyc SMRODU przede wszystkim! Powodzenia i trzymam kciuki!
A ja rozpoczynam 14 dzien bez fajki!! huuurrraaa!
Milego dnia!

[Alida]

Dzień 13-ty
dzisiaj śniło mi sie ze kupiłam paczke fajek :/ dobrze ze tylko snilo
a poza tym to zamienilam sie niestety w maly (zreszta nie taki maly) odkurzacz lodowki ...pora wiec na jakas diete bo sie szersza niz dluzsza w koncu zrobie :/
ale ogolnie pokico wszystko pod kontrola ;p
pozdrawiam

[majreg]

Cześć Kochane! Dwa dni mnie nie było z powodu wyjazdu. Pozdrawiam w swoim 17 dniu.

[kaska6969]

Witam dziewczyny I Gratuluję tym, którym się udało i wszystkim które się starają Ja też bardzo bym chciała rzucić. Palę ok 5 lat..ale są dni kiedy siedzę w domu i nigdzie nie wychodzę to nawet nie zapalę..niestety to rzadkość:/ Najbardziej ciągnie mnie w weekend gdy gdzieś wychodzę ze znajomymi np. do pubu. Tyle kasy na to już poszło i zdrowia... Bardzo chciałabym rzucić ale też boję się,że przytyję :/ Jak sobie z tym radzicie? Przytyłyście? A może stosujecie jakąś dietę?

[majreg]

Napisane przez kaska6969

Witam dziewczyny I Gratuluję tym, którym się udało i wszystkim które się starają Ja też bardzo bym chciała rzucić. Palę ok 5 lat..ale są dni kiedy siedzę w domu i nigdzie nie wychodzę to nawet nie zapalę..niestety to rzadkość:/ Najbardziej ciągnie mnie w weekend gdy gdzieś wychodzę ze znajomymi np. do pubu. Tyle kasy na to już poszło i zdrowia... Bardzo chciałabym rzucić ale też boję się,że przytyję :/ Jak sobie z tym radzicie? Przytyłyście? A może stosujecie jakąś dietę?

Jak kiedyś rzuciałam to przytyłam z 55 na 68kg w ciągu 2 lat. Potem zaczęłam palić i wróciłam do swojej wagi. Teraz znów nie palę 2 tyg. ale tym razem żeby nie przytyć próbuję chodzić na siłownię. Nie wiem jak to się skończy. Myślę jednak,że lepiej być 5 kg grubszym niż przedwcześnie postarzałym, brzydko pachnącym, zestresowanym i narażonym na nowotwór.

[tymena]

Jobu, odezwij się, co u Ciebie?


Dzielne jesteśmy dziewczyny Ściskam Was serdecznie

[Lawia]

Dziewczyny jakoś już się pogubiłam w liczeniu ale przypomniał mi programik:
67 dni nie palę
15 dni. O tyle wydłuzyłam życie
714 zł zaoszczędziłam
2039 papierosów nie wypaliłam przez ten czas ( szok, że aż tyle)
7 dni swojego życia poświęciłam czemuś innemu))

Potwierdzam, że z czasem jest coraz to lepiej. O fajeczkach myślę jeszcze ale już coraz rzadziej mi się to zdarza. Z moim obżarstwem też się już trochę uspokoiło
Trzymam kciuki za wszystkie rzucaczki

[syla-78]

Napisane przez Lawia

Syla bardzo się cieszę, że do nas wróciłaś))
))

Dziękuję i gratuluję wyniku

Napisane przez oshinek

Chyba nigdy Mi minęło 4 miesiące a i tak od czasu do czasu jakaś tam pokusa się pojawia. Aczkolwiek dym papierosowy strasznie mnie denerwuje
Ostatnio byłam pierwszy raz sam na sam z osobą palącą w knajpie
ale od razu na wstepie powiedziałam, że rzuciłam, na propozycję zapalenia odmówiłam, choć przez ułamek sekundy chciałam zapalić.
Ale wiem, że nie ma to sensu, najmniejszego - widzę już tyle plusów niepalenia, że chyba żal by mi było tego co wywalczyłam. Poza tym mam niedługo ślub, jak bym wyglądała jako Panna Młoda z fają w ustach i białej sukni
bleeee......

SYLA super, że znów zaczynasz!!! Faje w niczym nie pomagają.
Mam nadzieje, że wszystko u Ciebie dobrze

Dziękuję U mnie nie jest dobrze i chyba nigdy nie będzie Może chociaż niepalenie mi w życiu wyjdzie.Może za jakiś czas odważę się i założę wątek na 30 + tylko pod innym nickiem dla bezpieczeństwa
Gratuluję Ci wytrwałości w niepaleniu, tak trzymaj i w życiu osobistym
Będziesz piękna Panną Młodą ze świeżą cerą i błyszczącymi włosami

A.. bym zapomniała, u mnie dzień 6-y

[Joanna52]

Witam wszystkich- już nie palę 10 lat ciężko było... ale warto . Przestrzegam jak któraś z Was ma problemy z przemianą materii albo mniej jeść albo zwiększyć aktywność. Nikotyna przyspiesza spalanie tłuszczów więc -uważajcie. Dowiedziałam się o tym za późno jak kg przybyło.

[syla-78]

Myślałam dzisiaj o tym, czy by się nie poddać Ale muszę być twarda, wiele trudnych chwil przede mną. Przeprowadziliśmy dzisiaj z mężem kolejną poważną rozmowę. Czuję się strasznie samotna. Rozwodzę się.Wiem, że będzie mi bardzo trudno, mam już prawie 31 lat i w tym wieku zaczynać wszystko od nowa, boję się