Rzucić palenie - Strona 83 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-06-10, 08:45   #2461
Alida
Raczkowanie
 
Avatar Alida
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 209
GG do Alida
Dot.: Rzucić palenie

Cytat:
Napisane przez Catarina71 Pokaż wiadomość
Masz racje Ja byłam 3 razy w ciąży i wszystkie niby (wpadki) więc nie przystosowywałam organizmu wczesniej .Przestawałam palic od razu jak tylko sie dowiadywałam ,ze jestem w ciąży i wszystko było ok .Lekarz nawet słyszec nie chciał,że miałabym palić.Potem wracałam do papierosów ,a teraz próbuje nie palić , już 12 dzien nie pale i ciesze sie bardzo pozdrawiam i nie palcie ja juz to wiem to jest syf
gratuluje i życzę dalszych sukcesów))
Alida jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-10, 13:33   #2462
Tigana7
Przyczajenie
 
Avatar Tigana7
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: POZNAŃ
Wiadomości: 21
Dot.: Rzucić palenie

Ja rzuciłam palenie (po ok. 15 latach palenia) z dnia na dzień, kiedy okazało się, że jestem w ciąży. Wcześniej 2 razy próbowałam rzucić niestety z mizernym skutkiem. Jednak zdrowie maleństwa było dla mnie wystarczającą motywacją. No i teraz nie palę od: 2lat 2miesięcy i 19dni!!!
A palącym dziewczynom w ciąży proponuję się zastanowić: czy pozwoliłyby zapalić swojemu (kilkuletniemu nawet) dziecku??? Zamknijcie na moment oczy i wyobraźcie sobie słodkiego bobasa, któremu dajecie do ust śmierdzącego papierosa...
A ja po rzuceniu palenia (paliłam często ponad paczkę dziennie) żadnego szoku nie miałam. Poczułam się o niebo lepiej!!!
__________________
Nie ma złych zakrętów. Tylko ścieżki, o których nie wiedzieliśmy, że są nam przeznaczone. G.G.KAY
Tigana7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-10, 17:30   #2463
Veris
Zadomowienie
 
Avatar Veris
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Gdynia/cały świat
Wiadomości: 1 267
Dot.: Rzucić palenie

Tak tylko informacyjnie - już 8 dzień bez papierosa!!!

Czuję się meeega cudownie, nie mam tego paskudnego kaszlu, skóra zaczyna jakoś zdrowiej wyglądać, mam więcej pieniędzy (wooohuuuu!) i ...nie śmierdzę.

Dziewczyny, nie zastanawiajcie się ani dnia...czas rzucić palenie, najlepiej natychmiast!
__________________
Be happy for this moment.

This moment is your LIFE!



Veris jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-10, 20:59   #2464
tymena
Zakorzenienie
 
Avatar tymena
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 15 280
GG do tymena
Dot.: Rzucić palenie

Cytat:
Napisane przez Veris Pokaż wiadomość
Tak tylko informacyjnie - już 8 dzień bez papierosa!!!
Veris, gratuluję, brawo


My razem rzucałyśmy na jesieni w zeszłym roku, prawda?

Ja poległam na polu bitwy ale regularnie podczytuję ten wątek i się nakręcam

tymena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-11, 05:48   #2465
Catarina71
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: dębICa/NaPolI
Wiadomości: 289
GG do Catarina71
Dot.: Rzucić palenie

Cytat:
Napisane przez Veris Pokaż wiadomość
Tak tylko informacyjnie - już 8 dzień bez papierosa!!!

Czuję się meeega cudownie, nie mam tego paskudnego kaszlu, skóra zaczyna jakoś zdrowiej wyglądać, mam więcej pieniędzy (wooohuuuu!) i ...nie śmierdzę.

Dziewczyny, nie zastanawiajcie się ani dnia...czas rzucić palenie, najlepiej natychmiast!
Ty 8 dzien ja 12 i jest coraz lepiej!!Mam nadzieje,że nam sie uda DAMY RADE;
__________________
Catarina71 Życie jest piękne jak żyć się umie Pięć kilo mniej------i prawo jazdy------mój cel
Catarina71 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-11, 06:05   #2466
Veris
Zadomowienie
 
Avatar Veris
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Gdynia/cały świat
Wiadomości: 1 267
Dot.: Rzucić palenie

Tymeno - potwierdzam, to byłam ja. Też niestety poległam - i to w żenującej sytuacji - bez piwka, bez stresu - jakoś tak..miałam ochotę, a byłam pewna, że po 3 tygodniach jak zapalę jednego to mi nic nie grozi (oooo ja głupia!). Teraz, nauczona doświadczeniem, wiem że nie mogę napalić nawet jednego, wziąć nawet małego buszka..kompletnie nic, zero, null i tyle!

Tymenko
- eeee...no to dawaj, nie ma co się nakręcać, raz dwa trzy i do przodu - jesteśmy z Tobą - w potrzebie, na dobre złe i gorsze - jak trza będzie przytulić i po głowie pogłaskać - zrobimy to, jak trzeba będzie w tyłek kopnąć też tu jesteśmy .

Catrinko - jesteśmy meeega twarde, ot co! Gratuluję Ci super wytrwałości. Musi nam się udać, nie ma innej opcji (udało mi się nawet przekonać samą siebie, że nawet jak przytyję te 2 - 3 kilogramy to i tak lepiej niż dalej palić, jeeeest dobrze!).

RAZEM WYTRWAMY NA 100%!!!


Buziaki dla wszystkich walczących (a dla tych co się przygotowują do rzucenia lekki kopniak w tyłek - taki na szczęście).
__________________
Be happy for this moment.

This moment is your LIFE!



Veris jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-11, 14:48   #2467
Manawee
Przyczajenie
 
Avatar Manawee
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 16
Dot.: Rzucić palenie

Cześć dziewczyny!
Znalazłam Was w zeszłym tygodniu i od razu doszłam do wniosku, że z Wami będzie mi się raźniej rzucało palenie. I jak na razie... działa!!!
To mój siódmy dzień bez papierosa po 12 latach palenia
Tak się cieszę, że udało mi się przetrwać ten tydzień!! Wszystkim trzymaczom kciuków dziękuję i proszę o jeszcze

Właściwie przeżycie tego tygodnia bez fajki to i tak pikuś w porównaniu z tym, co mnie czeka. Bo teraz byłam sobie na wakacjach i miałam koło siebie "Cerbera" - siostrę, przy której nigdy nie paliłam. I wiecie co? Zaliczyłam pierwszą odkąd pamiętam imprezę z piwkiem i drinkami ale bez papierosa!!! Zresztą w pubie dla niepalących. Myślałam, że to niemożliwe, ale poszło całkiem sprawnie A jak fajnie rano - praktycznie zero kaca, ciuchy nie śmierdzą, włosy nie śmierdzą, nie ma paskudnego kaszlu gruźliczego o poranku... Ale fakt, że w trakcie imprezy chciało mi się strasznie i gdyby nie Cerber koło mnie, to nie wiem, jak by było.

Tak bardzo chcę wytrzymać. Teraz wracam do pracy i zaczynają się schody - odmawianie koleżankom pójścia na dymka itd. Ale to jeszcze jestem w stanie sobie wyobrazić (Nicorette i do przodu). Najbardziej boję się wesela, na które wybieram się w sobotę. Boję się, że w trakcie tak długiej zabawy (i to jeszcze w towarzystwie praktycznie samych palaczy) stwierdzę, że "jeden mi nie zaszkodzi". Jak tego uniknąć? Macie jakiś pomysł?

Catarina, Veris i inne "rzucaczki" - trzymam kciuki! Razem damy radę.
Manawee jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-06-11, 15:13   #2468
jobu33
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 166
Dot.: Rzucić palenie

Ja mam taki pomysł. Najlepiej jak sie załozysz z kimś kto wie że rzuciłas palenie o to że nie zapalisz na tym weseli. A nagroda będzie.... No własnie co???Czego nie chcesz stracić????
Ja dzisiaj jestem 2 dzien i powiem Ci że się łamię....Zobaczymy Acha nikoret nie pomoże jak bedziesz wychodzic , ja tak robiłam przy którejś n-tej próbie rzucenia. Wczesniej czy później zapalisz. Ale trzymam kciuki!!!!!
jobu33 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-11, 15:52   #2469
ktsw
Zakorzenienie
 
Avatar ktsw
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 667
Dot.: Rzucić palenie

przyłączam sie do was, ja na razie troche sie czaje ale tylko troche. Pale niedlugo, od jakiegos 1.5 roku tak, ze kupuje sobie sama a nie popalam jak mnie poczestuja. Jestem z tych co sie zarzekali ze tylko na imprezce, do piwka, ze ja to w nałóg niegdy,ehh Jestem teraz chora i siedze w domu i specjalnie nie kupilam petów i trzymam sie klawiatury zeby nie poleciec do sklepu.

A co do sposobu dla Manawee ja ostatnio poszlam na grila gdzie mieli byc sami nie palacy, nie wzielam papaierosów i siedze spokojnie (z piwkiem!) a tu przychodzi taka jedna i wyciaga paczke, na szczescie byl akurat dzien bez papierosa i chwile wczesniej oznajmilam wszystkim, ze z tego powodu nie pale. Potem mnie skrecalo zeby wysepic jednego, ale po moim wystapieniu moja duma nie pozwalala mi zapalic
ktsw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-11, 19:02   #2470
Manawee
Przyczajenie
 
Avatar Manawee
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 16
Dot.: Rzucić palenie

Bardzo Wam dziękuję za rady! Jobu33, Twój pomysł jest świetny, już nawet wtajemniczyłam kolegę i obiecał współpracować. Tylko słusznie zauważył, że muszę jakoś "z głową" wybrać to coś, o co się będziemy zakładać - no bo jakbym na przykład założyła się z nim o stówę, że nie zapalę na tym weselu, to on by miał słabą motywację, żeby mnie wspierać - w końcu gdybym zapaliła, to on ma stówę w kieszeni...
No coś wymyślę, grunt, że pomysł już jest.
Jobu33, wiem, że pierwsze dni są trudne, ale jak wytrzymasz, to potem będzie Ci szkoda zaprzepaścić tych dni, które przecierpiałaś, więc... chyba warto. Ja wiem, że u mnie to dopiero 7 dzień i że nie wiadomo, jak będzie, ale jak sobie doliczam kolejny dzionek, to to takie budujące jest... Chociaż myślę o tym paskudztwie na razie b. dużo.

Pozdrawiam i myślę ciepło o wszystkich rzucających i przymierzających się.
Manawee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 11:01   #2471
jobu33
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 166
Dot.: Rzucić palenie

Kurczę siedze w pracy i nic nie robię tylko mysle o fajceJuż nie wytrzymam, obok mnie siedzi kolega który biega co 5 min na fajeczkęJak przyjdzie to tak śmierdzi dymem a właściwie pachnie,że juz bym pobiegłaRATUNKU.....NI E WIEM CHYBA ZAPALĘ!!!!!!!!!!!!!!!!
jobu33 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-06-12, 11:22   #2472
ktsw
Zakorzenienie
 
Avatar ktsw
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 667
Dot.: Rzucić palenie

ja siedze na zwolnieniu chorobowym i tesknie za praca, bo tam akurat nie pale nigdy. A w domu zawsze ktos wpadnie z pełna paczka oczywiscie wczoraj przyszla kumpela i zapalilam, buuu
ktsw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 12:45   #2473
taka taka
Zakorzenienie
 
Avatar taka taka
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
Dot.: Rzucić palenie

Cytat:
Napisane przez tymena Pokaż wiadomość
Ja poległam na polu bitwy ale regularnie podczytuję ten wątek i się nakręcam
Tymeno, a ja myślalam, że Ci się udało
mobilizuję Cię i trzymam kciuki za powodzenie
taka taka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 13:33   #2474
Alida
Raczkowanie
 
Avatar Alida
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 209
GG do Alida
Dot.: Rzucić palenie

Cytat:
Napisane przez jobu33 Pokaż wiadomość
Kurczę siedze w pracy i nic nie robię tylko mysle o fajceJuż nie wytrzymam, obok mnie siedzi kolega który biega co 5 min na fajeczkęJak przyjdzie to tak śmierdzi dymem a właściwie pachnie,że juz bym pobiegłaRATUNKU.....NI E WIEM CHYBA ZAPALĘ!!!!!!!!!!!!!!!!
nie pal!!! ja juz niby 28 dzien bez ale dzisiaj takiego nerwa mam w pracy że już kilka razy bym chętnie zapaliła.
a tak w ogóle to wcz czytałam jakis artykuł ze faje maja drastycznie zdrożeć więc to chyba kolejna motywacja do pozbycia sie nałogu?
Alida jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 13:33   #2475
tymena
Zakorzenienie
 
Avatar tymena
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 15 280
GG do tymena
Dot.: Rzucić palenie

Cytat:
Napisane przez Veris Pokaż wiadomość
Tymeno - potwierdzam, to byłam ja. Też niestety poległam - i to w żenującej sytuacji - bez piwka, bez stresu - jakoś tak..miałam ochotę, a byłam pewna, że po 3 tygodniach jak zapalę jednego to mi nic nie grozi (oooo ja głupia!). Teraz, nauczona doświadczeniem, wiem że nie mogę napalić nawet jednego, wziąć nawet małego buszka..kompletnie nic, zero, null i tyle!

Tymenko - eeee...no to dawaj, nie ma co się nakręcać, raz dwa trzy i do przodu - jesteśmy z Tobą - w potrzebie, na dobre złe i gorsze - jak trza będzie przytulić i po głowie pogłaskać - zrobimy to, jak trzeba będzie w tyłek kopnąć też tu jesteśmy .
Veris, ja też na trzeźwo i bez stresu Masakra. Mój mąż też zaczął palić. I teraz odzywa się we mnie głos - rzucę po urlopie, bo jakże będzie wyglądał mój urlop bez ukochanej fajeczki?


Cytat:
Napisane przez taka taka Pokaż wiadomość
Tymeno, a ja myślalam, że Ci się udało
mobilizuję Cię i trzymam kciuki za powodzenie

Tako, ja też tak myślałam Beznadziejna jestem, pół roku niepalenia a wróciłam do nalogu w jeden tydzień. Strasznie mi wstyd, no i Perfumiary tak mnie wspierały i we mnie wierzyły...
tymena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-12, 17:13   #2476
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Rzucić palenie

Tymeno, łączę się z Tobą w bólu. Zaczęłam palić jakieś 1,5 miesiąca temu, po półtorej roku przerwy.
Niestety przeżyłam multum stresu, najgorszy czas w moim życiu, ale to niczego nie tłumaczy, nie dałam rady, wróciłam do nałogu i poległam.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-13, 07:07   #2477
tymena
Zakorzenienie
 
Avatar tymena
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 15 280
GG do tymena
Dot.: Rzucić palenie

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Tymeno, łączę się z Tobą w bólu. Zaczęłam palić jakieś 1,5 miesiąca temu, po półtorej roku przerwy.
Niestety przeżyłam multum stresu, najgorszy czas w moim życiu, ale to niczego nie tłumaczy, nie dałam rady, wróciłam do nałogu i poległam.

Kropko, myślałam o Tobie, czy dajesz radę... Półtora roku, strasznie długo, jednak nałóg wciąż w nas tkwi

Ja mam czasami wrażenie, że już nigdy się nie uwolnię Co więcej, wcale nie mam ochoty teraz na rzucanie. Oczywiście targają mną olbrzymie wyrzuty sumienia i źle się czuję sama ze sobą ale przeraża mnie wizja spędzania urlopu bez fajeczki
tymena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-13, 07:24   #2478
Alida
Raczkowanie
 
Avatar Alida
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 209
GG do Alida
Dot.: Rzucić palenie

mnie przerazała wizja weekendu z grillem i piwkiem bez fajów , weekend u palącej jak smok koleżanki z nocnym oglądaniem filmów etc ale dałam radę. Myślę że jak sie człowiek zaweźmie i powie sobie "no jak to. JA nie dam rady?????" to ze wszystkim mozna sobie poradzic.
Alida jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-13, 08:24   #2479
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Rzucić palenie

Cytat:
Napisane przez tymena Pokaż wiadomość
Kropko, myślałam o Tobie, czy dajesz radę... Półtora roku, strasznie długo, jednak nałóg wciąż w nas tkwi

Ja mam czasami wrażenie, że już nigdy się nie uwolnię Co więcej, wcale nie mam ochoty teraz na rzucanie. Oczywiście targają mną olbrzymie wyrzuty sumienia i źle się czuję sama ze sobą ale przeraża mnie wizja spędzania urlopu bez fajeczki
Ano tkwi, tkwi. Po roku to już czułam dziką radość z niepalenia. Zapachy, smaki, włosy, skóra, zęby, wszystko wróciło do normy, a świat był piękny.

Kiedyś też miałam wrażenie, że się nie uwolnię. Przed rzuceniem. I teraz mam je znowu. Jakby gdzieś w podświadomości była pewność, że cokolwiek zrobię, ile razy nie rzucę, to zawsze stanie się coś takiego, że wrócę do nałogu prędzej czy później...

Wyrzuty sumienia też mam. Wczoraj nie paliłam do wieczora. O 17ej mąż się położył przed nocką, a ja... wiadomo. Choć wiem, że po pierwszej będzie druga, a potem trzecia... Wyrzuty sumienia mnie nie opuszczają.

Wizja urlopu bez fajeczki... No, tego to nie mam, mnie przeraża wizja urlopu z fają właśnie. Ale rozumiem Cię doskonale. Mnie np. przeraża wizja bycia samej w domu bez fajeczki. I tak np. nie paliłam, gdy mąż miał rano i byliśmy w domu po południu razem, teraz palę wieczorem, bo ma nocki, za tydzień ma popołudnie... Fajki nie wyjmę pewnie z gęby do 22-giej.

Jak mnie to wk...

Cytat:
Napisane przez Alida Pokaż wiadomość
mnie przerazała wizja weekendu z grillem i piwkiem bez fajów , weekend u palącej jak smok koleżanki z nocnym oglądaniem filmów etc ale dałam radę. Myślę że jak sie człowiek zaweźmie i powie sobie "no jak to. JA nie dam rady?????" to ze wszystkim mozna sobie poradzic.
Najpierw trzeba chcieć. A z tym czasem jest problem.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-06-13, 09:11   #2480
Alida
Raczkowanie
 
Avatar Alida
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 209
GG do Alida
Dot.: Rzucić palenie

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość

Najpierw trzeba chcieć. A z tym czasem jest problem.
dobrze rozumiem, ja się zbierałam dobre 2 lata zanim rzuciłam.. z jednej strony nienawidziłam siebie za to że palę ale z drugiej strony to tak do końca nie chciałam rzucić.. nie wyobrazalam sobie poranka bez faja, odpoczynku po jedzeniu bez faja, siedzeniu przed kompem bez faja, nawet codziennej wizyty w klo tez nie wyobrazalam sobbie bez faja.. nie palilam tylko podczas snu ale i tak zdarzalo mi sie obudzić w nocy i zapalić.. to było dno.. robiłam zapasy fajek przed weekendami, świetami, wolnymi dniami.. nie wbyło mowy zeby zostac na noc z 1-2 papierosami. potrafilam w nocy biec na stacje benzynowa.. nawet jak bylam chora i mialam goraczke to palilam.. papieros towarzyszyl mi w dobrych i zlych chwilach.. koil moje nerwy, wyciszal emocje.. byl ze mna zawsze i przez tyle lat/.. zaczelam palic jak mialam 12 lat wiec ze stazem 16 lat z dymkiem juz nie wyobrazalam sobie jak to jest nie palic.. nie przemawialy do mnie choroby, szkodzenie zdrowiu etc. za mloda jestem zeby sie tym przejmowac chociaz juz mialam symptomy wielu chorob zwiazanych z paleniem..
decyzja o paleniu dojrzewala dlugi czas razem ze mną i to był impuls. że teraz i już, natychmiast.
teraz nie pale prawie miesiac ale nie powiem ze mnie nie ciagnie chwilami. ale postanowilam sobie ze dam rade i musze ...
Alida jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-13, 11:26   #2481
tymena
Zakorzenienie
 
Avatar tymena
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 15 280
GG do tymena
Dot.: Rzucić palenie

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Ano tkwi, tkwi. Po roku to już czułam dziką radość z niepalenia. Zapachy, smaki, włosy, skóra, zęby, wszystko wróciło do normy, a świat był piękny.

Kiedyś też miałam wrażenie, że się nie uwolnię. Przed rzuceniem. I teraz mam je znowu. Jakby gdzieś w podświadomości była pewność, że cokolwiek zrobię, ile razy nie rzucę, to zawsze stanie się coś takiego, że wrócę do nałogu prędzej czy później...

A widzisz Kropko, ja po pół roku nie odczuwałam jeszcze radości z niepalenia jedynie dumę, że dałam radę. Nie trwało to jednak długo... Teraz podświadomie narzucam sobie karę za powrót do nałogu. Nawet flaszki i kolorówka mnie tak nie cieszą bo co to za nagroda? za co? przecież jestem beznadziejna To uczucie beznadziejności i klęski najbardziej mi doskwiera i wstyd mi.

Jeżeli przeraża Cię wizja urlopu z fają w zębach to jesteś na najlepszej drodze do podjęcia ponownej walki z nalogiem Życzę Ci powodzenia



Alido, życzę Ci wytrwałości Bardzo optymistyczne jest Twoje podejście i fajnie. Ja już tyle razy rzucalam i tyle razy wracałam, że nawet po roku niepalenia nie będę stanie napisać, że zerwałam z nałogiem


Moja mama paliła 30 lat po dwie paczki carmenów, normalnie masakra. Ja nie wierzyłam, że wyjdzie kiedykolwiek z nałogu. A jednak udało się jej Jestem z niej strasznie dumna. Wspomogła się rezonansem magnetycznym, do tego doszła wielka chęć rozstania się z nałogiem. No i dała radę. Ale to trzeba chcieć
tymena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-13, 13:53   #2482
jobu33
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 166
Dot.: Rzucić palenie

Prosze nic nie mówcie.........Zapaliłam. ....wstyd mi za siebie... zrobiłam to po kryjomu na ogrodzie.... Nogi mi sie ugięływ głowie szum ...Mam wstręt do siebie

Nie mam silnej woli i nigdy juz nie będę mówić nikomu o tym,że oduczam sie palić. Wstyd
jobu33 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-13, 17:37   #2483
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Rzucić palenie

Cytat:
Napisane przez jobu33 Pokaż wiadomość
Prosze nic nie mówcie.........Zapaliłam. ....wstyd mi za siebie... zrobiłam to po kryjomu na ogrodzie.... Nogi mi sie ugięływ głowie szum ...Mam wstręt do siebie

Nie mam silnej woli i nigdy juz nie będę mówić nikomu o tym,że oduczam sie palić. Wstyd
oj przestań... wstyd to kraść oczywiście źle sie stało, ale nie zniechęcaj się dasz radę
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-13, 18:08   #2484
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Rzucić palenie

Cytat:
Napisane przez Alida Pokaż wiadomość
decyzja o paleniu dojrzewala dlugi czas razem ze mną i to był impuls. że teraz i już, natychmiast.
teraz nie pale prawie miesiac ale nie powiem ze mnie nie ciagnie chwilami. ale postanowilam sobie ze dam rade i musze ...
Ja mam podobnie. Dojrzewam do tego długo i czekam na dzień, gdy poczuję że chcę, że mogę dać radę.
Teraz tego nie czuję.

Cytat:
Napisane przez tymena Pokaż wiadomość
A widzisz Kropko, ja po pół roku nie odczuwałam jeszcze radości z niepalenia jedynie dumę, że dałam radę. Nie trwało to jednak długo... Teraz podświadomie narzucam sobie karę za powrót do nałogu. Nawet flaszki i kolorówka mnie tak nie cieszą bo co to za nagroda? za co? przecież jestem beznadziejna To uczucie beznadziejności i klęski najbardziej mi doskwiera i wstyd mi.

Jeżeli przeraża Cię wizja urlopu z fają w zębach to jesteś na najlepszej drodze do podjęcia ponownej walki z nalogiem Życzę Ci powodzenia
Ja mam ten problem, że ostatnio nauczyłam się nie palić falami. Nie palę w weekendy, gdy jesteśmy z mężem w domu. W poniedziałek zaczynam znów. Jest więc spora możliwość, że przestanę na urlop i zacznę po...

Najgorsze jest właśnie to poczucie beznadziei... Chociaż myślę, że to właśnie ono w ogóle pozwala nam próbować rzucić... Gdyby nie ono może byłoby nam dobrze z tym nałogiem, nie sądzicie?

Cytat:
Napisane przez jobu33 Pokaż wiadomość
Prosze nic nie mówcie.........Zapaliłam. ....wstyd mi za siebie... zrobiłam to po kryjomu na ogrodzie.... Nogi mi sie ugięływ głowie szum ...Mam wstręt do siebie

Nie mam silnej woli i nigdy juz nie będę mówić nikomu o tym,że oduczam sie palić. Wstyd
To i tak dobrze, że o tym mówisz. Tzn. że chcesz i masz nadzieję. Ja, gdy przestaję palić tak się asekuruję, że długo w ogóle o tym nie mówię, nikomu.
Gdy poprzednio rzucałam mąż dowiedział się po miesiącu, a rodzice po trzech.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-15, 13:38   #2485
naftka
Przyczajenie
 
Avatar naftka
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 8
Dot.: Rzucić palenie

Witajcie

Chciałabym się pochwalić nie palę od 5 maja 2008 r.

Wielokrotnie próbowałam rzucić lub chociaż ograniczyć palenie. Miałam "mocne" postanowienia, że będę paliła tylko 5 fajek dziennie i rzeczywiście udawało się ale na krótko, potem przychodził stres, impreza lub inna sytuacja, w której potrzebowałam papierosa jak powietrza i z 5 papierosów robiło się 25.

Do rzucenia przygotowywałam się przez cały kwiecień. Przy każdym papierosie jakiego wypalałam powtarzałam sobie, że od 1 maja nie palę, nie udało się od 1 ale dopiero od 5, ale dzisiaj nie palę.

Myślę, że moje wcześniejsze próby skończyły się niepowodzeniem bo nie rzucałam papierosów dla siebie, ale dla chłopaka, a potem męża i tak naprawdę nie chciałam rzucić. Trzeba być samolubem, trzeba zrobić do tylko dla siebie.

Pozdrawiam wszystkich, którzy rzucili i tych, którzy dopiero biją się z myślami
naftka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-15, 16:08   #2486
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Rzucić palenie

Naftka masz całkowitą rację ze trzeba robić to tylko i wyłącznie dla siebie i samemu trzeba chcieć. Brzmi to banalnie, ale póki same siebie nie przekonamy, że palenie jest do kitu, póty nam się nie uda. Bardzo Ci gratuluję podjęcia decyzji i rozstania się z papierosem

Ja nie palę od wrzesnia, do tej pory (b. rzadko ale jednak) mam momenty, kiedy pomyślę, że zapaliłabym. Są to chwile dużego zdenerwowania czy stresu. Ale jednocześnie mam świadomość że przecież papieros żadnego problemu nie rozwiąze, a bez papierosów żyje się tak fajnie.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-15, 18:02   #2487
jobu33
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 166
Dot.: Rzucić palenie

Cały czas tu jestem i czytam Was. Boże dlaczego zapaliłam a myslałam że mi sie uda. Od lipca mam urlop mam nadzieję,że jak nie będę w pracy to nie poczuje dymu a moje domowe towarzystwo nie pali...Może sie uda..może..Ja ....nie już nic nie mówię
jobu33 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-15, 19:25   #2488
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Rzucić palenie

Cytat:
Napisane przez jobu33 Pokaż wiadomość
Cały czas tu jestem i czytam Was. Boże dlaczego zapaliłam a myslałam że mi sie uda. Od lipca mam urlop mam nadzieję,że jak nie będę w pracy to nie poczuje dymu a moje domowe towarzystwo nie pali...Może sie uda..może..Ja ....nie już nic nie mówię
Pocieszę Cię mówiąc, że przeciętny palacz podejmuje kilka prób zanim rzuci? Ja zanim rzuciłam palenie we wrześniu, wcześniej miałam próbę w lutym (czyli dokładnie pół roku po pierwszej próbie podjęłam drugą). Wtedy w lutym nie paliłam 3 tygodnie i złamałam się. Potem jeszcze pół roku palenia kiedy to coraz bardziej nienawidziłam fajek, uświadamiałam sobie jak bardzo mi przeszkadzają i dojrzewałam do decyzji. Pewnego wrześniowego dnia paląc papierosa powiedziałam sobie (spontanicznie) to mój ostatni. I tak się stało.
Więc nie zniechęcaj się, z tego co czytam widać że zależy Ci na rzuceniu...... wierzę, że Ci się uda.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-16, 17:45   #2489
Manawee
Przyczajenie
 
Avatar Manawee
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 16
Dot.: Rzucić palenie

Cytat:
Napisane przez jobu33 Pokaż wiadomość
Cały czas tu jestem i czytam Was. Boże dlaczego zapaliłam a myslałam że mi sie uda. Od lipca mam urlop mam nadzieję,że jak nie będę w pracy to nie poczuje dymu a moje domowe towarzystwo nie pali...Może sie uda..może..Ja ....nie już nic nie mówię
jobu33, trudno, stało się, zapaliłaś, ale tylko się przez to nie poddawaj! Ja myślę, że i w tym można znaleźć pozytywny aspekt - piszesz, że czułaś się potem okropnie, więc za każdym razem, jak nałóg będzie kusić, to przypomnij sobie, jak się wtedy paskudnie czułaś i pomyśl, że już się tak czuć nie chcesz I że jak nie zapalisz, to będziesz miała mega-satysfakcję, przyjdziesz tu do nas pochwalić się.

A ja się przy okazji pochwalę, że nie zapaliłam na weselu (dzięki Twoim radom, jobu33). Lwią część sukcesu zawdzięczam mojej Osobie Towarzyszącej, którą prosiłam wcześniej, żeby nie pozwoliła mi zapalić, choćbym jęczała, błagała, groziła, twierdziła, że już nie rzucam, obiecywała, że to tylko jedna jedyna fajeczka, próbowała zdobyć papierosa podstępem... No i przez pierwsze dwie godziny jęczałam, błagałam, groziłam, twierdziłam, że nie rzucam, obiecywałam, że to jedna jedyna fajeczka i próbowałam zdobyć papierosa podstępem. A potem mi sie znudziło i nie zapaliłam, w związku z czym to już 12-ty dzień!!!
Manawee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-06-17, 13:35   #2490
Catarina71
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: dębICa/NaPolI
Wiadomości: 289
GG do Catarina71
Dot.: Rzucić palenie

Ja juz prawie 3 tygodnie bez .Ciężko było i nie mówię,że łatwo jest ,ale coraz lepiej .Miałam kilka takich chwil,że o mało nie wziełam cygara ale ,dobrze ,ze nie wziełam .Trzymam kciuki za wszystkich uda sie tylko wierzmy w to.DAMY RADE NIKT NIE MÓWIŁ,ZE BĘDZIE ŁATWO
__________________
Catarina71 Życie jest piękne jak żyć się umie Pięć kilo mniej------i prawo jazdy------mój cel
Catarina71 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:33.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.