Jak się przygotować? - pierwsza/kolejna wizyta u ginekologa - zbiorczy!

[aktaga13]

Napisane przez katarzyna015

Wybieram sie wlasnie w czwartek .. prywatnie.. boze denerwuje sie troche
przez telefon powiedzialam ze chce tabletki anty. powiedzial ze nie ma problemu i zebym przyszla na czwartek.
Czy konieczne jest jakies badanie? czy po rozmowie ze mna moze przepisac mi tabletki? prosze odpowiedzcie

tez sie zastanawiam. chcialabym zaczac brac tabletki, a nie chce zostac potraktowana po macoszemu na co zwrocic uwage? czy zwykle badanie +rozmowa wystarcza? czy lekarz wypisuje tabletki "w ciemno" na probe? tak robil wszystkim moim kolezankom...

[amputee]

Napisane przez Coyoti

Hej
mam już za sobą ten pierwszy raz
Nie bylo tak źle jak sie spodziewałam. samo badanie trwalo chwile, nie bylo bolesne, wiadomo troche krepujace.
Pani doktor zadawala mi duzo pytan, zlecila badania [usg piersi, cytologie no i jakies tam badania krwi]
Co ciekawsze jakos tak wyszlo ze poszedl razem ze mna moj facet i biedny czekal pod drzwiami, mowil ze czul sie jak przyszly tatus-ze tak na niego inne kobiety patrzyly heh ale w sumie dobrze ze byl ze mna, a co Wy myslicie o tym zeby facet chodzil z Wami do gina?

mam do Was takie jeszcze male pytanie, moze ktos sie orientuje ile sie czeka na wyniki takich badan-usg i cytologia? Mam je w srode i chcialabym sie zapisac na nastepna wizyte do pani doktor

1. myślę, że chodzenie z chłopakiem do ginekologa nie jest konieczne :P po co go ciągać ze sobą? no chyba że bym się bardzo czymś stresowała itp to miłoby wiedzieć, że za drzwiami jest ktoś kto mnie wspiera. ale wtedy raczej zabrałabym ze sobą przyjaciółkę

2. jak już pisałam wcześniej, na miejscu pan doktor mi zrobił usg i od razu mi powiedział co i jak. a po wyniki cytologii miałam się zgłosić za 10 dni. idę po nie w nast poniedziałek

[Marwari]

Napisane przez katarzyna015

Wybieram sie wlasnie w czwartek .. prywatnie.. boze denerwuje sie troche
przez telefon powiedzialam ze chce tabletki anty. powiedzial ze nie ma problemu i zebym przyszla na czwartek.
Czy konieczne jest jakies badanie? czy po rozmowie ze mna moze przepisac mi tabletki? prosze odpowiedzcie

Napisane przez aktaga13

tez sie zastanawiam. chcialabym zaczac brac tabletki, a nie chce zostac potraktowana po macoszemu na co zwrocic uwage? czy zwykle badanie +rozmowa wystarcza? czy lekarz wypisuje tabletki "w ciemno" na probe? tak robil wszystkim moim kolezankom...

błagam... przejrzyjcie pare stron wątku wstecz bo to sie naprawde na prawie każdej stronie przewija...

[madzia2306]

Napisane przez amputee

1. myślę, że chodzenie z chłopakiem do ginekologa nie jest konieczne :P po co go ciągać ze sobą? no chyba że bym się bardzo czymś stresowała itp to miłoby wiedzieć, że za drzwiami jest ktoś kto mnie wspiera. ale wtedy raczej zabrałabym ze sobą przyjaciółkę

2. jak już pisałam wcześniej, na miejscu pan doktor mi zrobił usg i od razu mi powiedział co i jak. a po wyniki cytologii miałam się zgłosić za 10 dni. idę po nie w nast poniedziałek

ja mojego faceta nie biorę ze sobą jak idę do ginekologa jakoś nie potrzebuję jak będę w ciąży to wtedy będzie za każdym razem chodził a na wyniki usg nic nie czekałam bo doktor zaraz mi mówił co i jak a na wyniki cytologii to ok 2 tygodnie ale ja byłam publicznie na nfz może dlatego troszkę dłużej czekałam

[arisa]

Napisane przez aktaga13

tez sie zastanawiam. chcialabym zaczac brac tabletki, a nie chce zostac potraktowana po macoszemu na co zwrocic uwage? czy zwykle badanie +rozmowa wystarcza? czy lekarz wypisuje tabletki "w ciemno" na probe? tak robil wszystkim moim kolezankom...

Po co zadawać po raz n-ty pytania, które już były w tym temacie? Tabletki metodą prób i błędów są dopasowywane do pacjentki, z ewentualnym rozgraniczeniem, czy mają być w celach leczniczych, czy zabezpieczających.

[aktaga13]

ehh, a po co upominać kilkakrotnie...? zrozumiałam, przepraszam. nie śledzę tematu i jakoś tak mimochodem zadałam to pytanie. nieczęsto zdarza mi się taka pomyłka...

[Marwari]

Napisane przez arisa

Po co zadawać po raz n-ty pytania, które już były w tym temacie? Tabletki metodą prób i błędów są dopasowywane do pacjentki, z ewentualnym rozgraniczeniem, czy mają być w celach leczniczych, czy zabezpieczających.

Ale niektore badania trzeba zrobic przed rozpoczeciem brania zeby potem nie bylo przykrych niespodzianek i lądowania w szpitalu albo rozwalonej watroby.

[aktaga13]

Napisane przez Marwari

Ale niektore badania trzeba zrobic przed rozpoczeciem brania zeby potem nie bylo przykrych niespodzianek i lądowania w szpitalu albo rozwalonej watroby.

czyli mimo iż temat wałkowany byl przez X stron nadal nie wyciągnięto żadnych sensownych wniosków stąd moje wątpliwości...

[Marwari]

Napisane przez aktaga13

czyli mimo iż temat wałkowany byl przez X stron nadal nie wyciągnięto żadnych sensownych wniosków stąd moje wątpliwości...

wnioski sensowne są
ja bym sie nie odważyła wziąć tabletek bez zbadania ASP i ALT, czyli tzw próby wątrobowe (i to sie powinno robic co roku jak sie bierze tabsy) i bez badania krzepnięcia...
poziom hormonów też by sie przydało zbadac zeby wiedziec czy wszystko jest ok.
Cały problem polega na tym, ze lekarzom albo sie nie chce kierowac na badania albo pacjentki sie krzywią, bo one chcą tabletki na już... a potem jest ból, płacz i zgrzytanie zębów... Kilka wizażanek po jednym opakowaniu przepisanym w ciemno wylądowało w szpitalu z zakrzepem i teraz wielomiesięczne leczenie po tym...
Tabletki sie staly tak popularne, ze niestety sporo dziewczyn je traktuje jak cukierki, nie twierdze ze tabletki to zło wcielone bo sama je biore, ale zdecydowanie trzeba to robic z glowa i po badaniach.
Pisze to po raz setny ale niech będzie

[aktaga13]

Napisane przez Marwari

wnioski sensowne są
ja bym sie nie odważyła wziąć tabletek bez zbadania ASP i ALT, czyli tzw próby wątrobowe (i to sie powinno robic co roku jak sie bierze tabsy) i bez badania krzepnięcia...
poziom hormonów też by sie przydało zbadac zeby wiedziec czy wszystko jest ok.
Cały problem polega na tym, ze lekarzom albo sie nie chce kierowac na badania albo pacjentki sie krzywią, bo one chcą tabletki na już... a potem jest ból, płacz i zgrzytanie zębów... Kilka wizażanek po jednym opakowaniu przepisanym w ciemno wylądowało w szpitalu z zakrzepem i teraz wielomiesięczne leczenie po tym...
Tabletki sie staly tak popularne, ze niestety sporo dziewczyn je traktuje jak cukierki, nie twierdze ze tabletki to zło wcielone bo sama je biore, ale zdecydowanie trzeba to robic z glowa i po badaniach.
Pisze to po raz setny ale niech będzie

baaaardzo Ci dziekuje !! i przepraszam za te powtórzenia.
zobaczymy co jutro powie lekarz... wystraszyłaś mnie tymi zakrzepami . nigdy nie traktowałam tabletek jak cukierków, dlatego dopiero teraz decyduję się na ich branie... wydawało mi sie, ze duzo wiem. ale wiem jednak bardzo niewiele... jeszcze raz dziękuję!

[arisa]

Napisane przez Marwari

Ale niektore badania trzeba zrobic przed rozpoczeciem brania zeby potem nie bylo przykrych niespodzianek i lądowania w szpitalu albo rozwalonej watroby.

Nom, to już w domyśle było. A metodą prób i błędów w sensie, żeby tabsy nie powodowały zatrzymywania wody w organizmie, czy bólów głowy. Badania powinny być dla kobiet oczywiste, ale jednak nie jest dla wszystkich.

[katarzyna015]

Noi mam to za soba..
Lekarz robil mi tylko USG.. zadnych innych badan nie mialam.. no zdziwlo mnie to troche no ale moze tak musialo byc.. z jednej strony lepiej
I przepisal mi "Qlaira" brala ktoras z was? Podobno to jakas nowosc...

[kasiencja]

dziewczyny trochę się boję

niby nie powinnam, bo do ginekologa idę już któryś raz, ale teraz chodzi mi przede wszystkim o receptę na tabletki... i muszę iść państwowo, bo z kasą krucho... niestety, lekarz do którego chodziła moja mama (bardzo miły) zmienił przychodnię, do jakiejś pani doktor zapisy są dopiero na październik, i zostało dwóch mężczyzn, z których o obu krążą niezbyt przyjemne opinie zapisałam się do jakiegoś, który niby zna się na rzeczy, ale podobno jest niezbyt miły, oschły i bezpośredni... ale skoro biorę tabletki od kilku miesięcy, może mi odmówić wypisania recepty? boję się niemiłych komentarzy (mam tylko 18 lat) ah, no i w sumie poza cytologią nie mialam robionych żadnych badań, tabletki dostałam praktycznie tylko na podstawie rozmowy... (wiem, źle) ale jak dotąd czuję się w sumie normalnie.

[natee]

jesli bierzesz tabl juz od dawna to nie powienien robic problemow, mozesz wziac na wszelki wypadek opakowanie swoich pigulek gdyby byl jakims niedowiarkiem i myslal, ze chcesz go naciagnac na recepte...

[kasiencja]

tak właśnie myślałam, że wezmę Cilest ze sobą. nie jest to super długi czas, teraz dopiero czwarte opakowanie... ale zawsze. eh, znowu przed wizytą będę umierać ze strachu, to tak jak z dentystą, nigdy chyba się nie wyleczę zupełnie z jakichś obaw

[arisa]

Napisane przez kasiencja

dziewczyny trochę się boję

niby nie powinnam, bo do ginekologa idę już któryś raz, ale teraz chodzi mi przede wszystkim o receptę na tabletki... i muszę iść państwowo, bo z kasą krucho... niestety, lekarz do którego chodziła moja mama (bardzo miły) zmienił przychodnię, do jakiejś pani doktor zapisy są dopiero na październik, i zostało dwóch mężczyzn, z których o obu krążą niezbyt przyjemne opinie zapisałam się do jakiegoś, który niby zna się na rzeczy, ale podobno jest niezbyt miły, oschły i bezpośredni... ale skoro biorę tabletki od kilku miesięcy, może mi odmówić wypisania recepty? boję się niemiłych komentarzy (mam tylko 18 lat) ah, no i w sumie poza cytologią nie mialam robionych żadnych badań, tabletki dostałam praktycznie tylko na podstawie rozmowy... (wiem, źle) ale jak dotąd czuję się w sumie normalnie.

To może poszukaj innej przychodni? Dlaczego masz narażać się na jakiegoś gbura? Może się zdarzyć, że nie będzie ci chciał przepisać tabletek. Możesz spróbować prosić o recepte też u twojego lekarza rodzinnego.

[natee]

no nie sa to najprzyjemniejsze wizyty (zwlaszcza z badaniem...zwlaszcza u nowego lekarza...) ale wkoncu chodzi o nasze zdrowie.
ja sie juz nie boje

[natee]

Napisane przez arisa

To może poszukaj innej przychodni? Dlaczego masz narażać się na jakiegoś gbura? Może się zdarzyć, że nie będzie ci chciał przepisać tabletek. Możesz spróbować prosić o recepte też u twojego lekarza rodzinnego.

To dobry pomysl z tym lekarzem rodzinnym
Zawsze gdy nie moglam sie zarejestrowac do gina na czas to bieglam do internisty i przepisywal bez problemu. Bralam jedynie opakowanie zeby pokazac jakie biore i ok.

[kasiencja]

szczerze mówiąc z lekarzem rodzinnym też byłby problem - jestem teraz przed studiami, oficjalnie jeszcze jako uczennica, jeszcze nie studentka, do tej pory chodziłam do przychodni dziecięcej... u lekarza internisty 'dla dorosłych' jeszcze nie byłam a do pediatry po tabletki? no jakoś nie pasuje

będę musiała się przemęczyć ten jeden raz, ginekolog mi potrzebny, bo muszę jeszcze zapytać o kilka spraw związanych z moim domniemanym uczuleniem w tamtych okolicach... opinie o nim są mieszane, ale zobaczymy

[natee]

nie sugeruj sie tez opiniami, ja tez niedawno zaczelam chodzic do nowego lekarza, ktory mial byc zgredem a okazal sie profesjonalista i gentelmenem.
glowa do gory

[aktaga13]

Napisane przez kasiencja

szczerze mówiąc z lekarzem rodzinnym też byłby problem - jestem teraz przed studiami, oficjalnie jeszcze jako uczennica, jeszcze nie studentka, do tej pory chodziłam do przychodni dziecięcej... u lekarza internisty 'dla dorosłych' jeszcze nie byłam a do pediatry po tabletki? no jakoś nie pasuje

będę musiała się przemęczyć ten jeden raz, ginekolog mi potrzebny, bo muszę jeszcze zapytać o kilka spraw związanych z moim domniemanym uczuleniem w tamtych okolicach... opinie o nim są mieszane, ale zobaczymy

skoro sytuacja jest podbramkowa, to idź do gbura zaciśnij zęby i załatw sprawę. ja bym tak zrobiła. a później poszukała lekarza z którym chciałabym się związać na dłużej z drugiej strony - moze nie taki diabeł straszny jak go malują? sama oceinsz ile warty jest ten lekarz!

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez natee

nie sugeruj sie tez opiniami, ja tez niedawno zaczelam chodzic do nowego lekarza, ktory mial byc zgredem a okazal sie profesjonalista i gentelmenem.
glowa do gory

no wlasnie ja tez! musialam zmienic lekarza, opinie byly bardzo rozne. 2 kolezanki zadowolone (z leczenia), ale komentarze w internecie tragiczne! ze niemiły, gbur, nastawiony na kasę (choc ja poszlam na NFZ). tak sie bałam, ze juz mialam odwolywac wizyte. a okazalo sie, ze pan ma duzą wiedze, świetne poczucie humoru. z wizyty bylam zadowolona

[kasiencja]

no wiem, w internecie zdarzają się też głosy, że to profesjonalista, dba o pacjentki itd. tylko trzeba się do niego 'przyzwyczaić' dziękuję za wsparcie, po wizycie (przyszły czwartek) na pewno napiszę jak było

[ewelline]

takie życie najtrudniejszy pierwszy raz potem łatwiej zawsze jest

[Marwari]

Napisane przez ewelline

takie życie najtrudniejszy pierwszy raz potem łatwiej zawsze jest

chociaz jak potem trafisz na jakiegos super "przyjemnego" lekarza to też może być niełatwo
ale ja mam teraz taka gin, że normalnie uwielbiam do niej chodzic i zero stresu

[arisa]

Napisane przez kasiencja

szczerze mówiąc z lekarzem rodzinnym też byłby problem - jestem teraz przed studiami, oficjalnie jeszcze jako uczennica, jeszcze nie studentka, do tej pory chodziłam do przychodni dziecięcej... u lekarza internisty 'dla dorosłych' jeszcze nie byłam a do pediatry po tabletki? no jakoś nie pasuje

będę musiała się przemęczyć ten jeden raz, ginekolog mi potrzebny, bo muszę jeszcze zapytać o kilka spraw związanych z moim domniemanym uczuleniem w tamtych okolicach... opinie o nim są mieszane, ale zobaczymy

Ja jako uczennica jeszcze chodziłam już do internisty, odkąd skończyłam 18 lat.

[ewelline]

Napisane przez Marwari

chociaz jak potem trafisz na jakiegos super "przyjemnego" lekarza to też może być niełatwo
ale ja mam teraz taka gin, że normalnie uwielbiam do niej chodzic i zero stresu

no takza przyjemny tez byc nie moze

ja od pierwszej wizyty mam ta sama gin, jest przesympatyczna a na pierwszej wizycie stres został za drzwiami gdy mi z entuzjazmem otworzyła drzwi. Świetna babka mam nadzieje ez to sie nie zmieni i w dalszej praktyce będzie równie sympatyczna i kompetentna.

[kasiencja]

no ja panikowałam ostatnio przed zmianą lekarza to się pochwalę

jestem już po, i wieelka ulga miałam tylko problemy z czekaniem, bo jakaś kobieta się wepchała na chama przede mnie i nie chciała wyjść z gabinetu ale sam doktor, starszawy pan już, może nie był super sympatyczny, ale bardzo rzeczowy i konkretny przy badaniu delikatny, pobrał mi wymaz, zrobił od razu USG, polecił zmienić Cilest na Sylvie 20. no, zobaczymy. gdyby nie fakt, że się od października przeprowadzam, mogłabym w sumie do niego zaglądać, bo jak na NFZ to warunki bardzo dobre

[gosia021192]

jeju ja to sie tak wybieram do tego lekarza jakies 3lata... od śmierci babci-zmarła na raka jajników...jestem do niej bardzo podobna przynajmniej tak mówią, zawsze doskwierało nam to samo niedociśnienie,bolesne miesiączki,bóle jajników....sądzicie,że mając babcie która zmarła na takiego właśnie rak powinnam iść zrobić badania?

[ewelline]

Napisane przez gosia021192

jeju ja to sie tak wybieram do tego lekarza jakies 3lata... od śmierci babci-zmarła na raka jajników...jestem do niej bardzo podobna przynajmniej tak mówią, zawsze doskwierało nam to samo niedociśnienie,bolesne miesiączki,bóle jajników....sądzicie,że mając babcie która zmarła na takiego właśnie rak powinnam iść zrobić badania?

no to na co ty czekasz??? jestes w grupie z podwyzszonym ryzykiem!!!
Nie ma co sie bac, nie taki diabel straszny jak go maluja Mozesz isc do kobiety, zawsze to mniejszy stres na poczatek dla niektorych. Badanie trwa chwile, jest bezbolesne fakt konfortowe ono nie jest ale to nic strasznego!! I idz jak najszybciej, jesli nie chcesz miec problemow na przyszlosc!!!!

[madzia2306]

ja byłam u faceta i się nie krępowałam ale poleciła mi go moja siostra lepiej idz do ginekologa lepiej dmuchac na zimne