Chcę mieć psa - pytania, problem z wyborem, jak się przygotować - WĄTEK ZBIORCZY

[Ninlil]

Dziękuję Ci kochana Czyli:

Miski z wodą stoją sobie razem, bo nie walczą o wodę.
Karmienie oddzielnie
Pies za warczenie musi być karcony.
Suka w razie ataku nie jest zamykana w łazience, tylko ma iść na posłanie

mam jeszcze kilka pytań:

Czy mogę pozwalać psu spać na łóźku a jej pokazywać posłanie? on tak śpi od 5 lat, nie zrozumie kiedy nagle mu zabronię.

czy zmuszać psa do siedzenia z nią kiedy on się boi? ucieka z pokoju. nie może tak być.

Suka tylko mnie uważa. Przybiega na każde moje skinienie, słucha się na spacerze, biega za mną po całym mieszkaniu, gdy tylko mnie nie widzi biega i szuka gdzie poszłam. Resztę domowników srednio słucha.jak mam się zachowywać by szanowała też resztę domowników.

czy znasz jakąś książkę która pomoże rozwiązać ten problem i którą możesz polecić?

[Garadiela]

Brookit moze nie polecaj wkladania reki do miski przy psie ktoremu nie wiadomo co "odwali" Takie rady sa bardzo ryzykowne i moga sie skonczyc nawet pogryzieniem...
Pierwsze co to TY jestes szefem i Ciebie maja psy sluchac.Obydwa...
Nie faworyzuj suki bo jest ze schronu...Tym jej nie pomozesz wcale niestety.
To czy pies bedzie rzadzil czy suka musza ustalic miedzy soba i nam ludzia nic do tego.To zwierzeta...Zwierzeta,psy ...
Nie ludzie...
One sie kieruja instynktem a nie mysla jak by tu cos wykombinowac...
Sprowadz suczke troszke do poziomu podlogi,czyli Rezydent je pierwszy,rezydent jest pierwszy glaskany,suka nie moze na Tobie wymuszac czulosci,suka sie bawi ostatnia itd ...
Musisz jasno im pokazac ze agresja czy rzadzenie nie wchodz w gre,
Mozesz je skarcic ale szybko i w czasie zlego zachoania.Nigdy po bo pies nie zrozumie o co chodzi.
Jesli widzisz ze suka cos kombinuje,ze zle patrzy,spina sie,najeza siersc przerwij natychmiast ten stan.Mozesz ja szturchnac,zawolac,krzykn ac.Cokolwiek byle sie nie skupila na tym co chce zrobic i zeby nie doszlo do ataku.
I nie rozczulaj sie nad psem,to ze on jej bedzie troche unikac moze akurac Ci pomoc w opanowaniu sytuacji...
Nie zmuszaj ich do wspolnych zabaw,one same zadecyduja o tym...
Co do lozka hm najlepiej by bylo jak by zadne nie mialo na nie wstepu;D
Psy nie zrozumieja czemu jedno spi tak a drugie inaczej...
Co do domownikow,musisz wymoc na suce zeby ich tez sluchala...
Mozesz zamiast karmienia z miski dac domownika karme i nich ja ucza prostych komend.Sid,lezec,odejdz,m iejsce itp.
I jedna zasada-jelsi ty mowisz nie to wszystcy w domu powinni w tej samej syt powiedziec Nie...
Musi byc konsekwencja.

[Brookit]

Napisane przez Brookit

Suka była w schronisku i wiele przeszła. Więc takie zachowanie może jej przejść. Ale możesz zrobić pewien test. Jak suka będzie jeść to podejdź do niej i zobacz jak reaguje na Ciebie. Weź jakiś kijek i wsadź go do miski. (ja bym od razu wsadziła rękę ale wolę tego nie doradzać innym). Patrz dokładnie na jej reakcję. Nie tylko pyska ale całego ciała (czy sztywnieje), uszu (czy kładzie je po sobie), ogona, itd....

Garadielo ale tu nie napisałam by wsadziła rękę do miski. W kolejnym poście też napisałam żeby lepiej nie wsadząła rąk do miski.

Napisane przez Ninlil

Dziękuję Ci kochana Czyli:

Miski z wodą stoją sobie razem, bo nie walczą o wodę.
Karmienie oddzielnie
Pies za warczenie musi być karcony.
Suka w razie ataku nie jest zamykana w łazience, tylko ma iść na posłanie

mam jeszcze kilka pytań:

Czy mogę pozwalać psu spać na łóźku a jej pokazywać posłanie? on tak śpi od 5 lat, nie zrozumie kiedy nagle mu zabronię.

czy zmuszać psa do siedzenia z nią kiedy on się boi? ucieka z pokoju. nie może tak być.

Suka tylko mnie uważa. Przybiega na każde moje skinienie, słucha się na spacerze, biega za mną po całym mieszkaniu, gdy tylko mnie nie widzi biega i szuka gdzie poszłam. Resztę domowników srednio słucha.jak mam się zachowywać by szanowała też resztę domowników.

czy znasz jakąś książkę która pomoże rozwiązać ten problem i którą możesz polecić?

Miskę moga mieć jedną jeżeli z piciem nie ma problemów.
W razie ataku jak pisałam wcześniej (i wspomniała o tym Garadiela) musisz zareagować od razu ale stanowczo. Bez patrzenia jak sprawa się rozwinie. Akurat w czasie jedzenia nie musisz odsyłać jej na posłanie. Tym bardziej, że ona nie zna komend. Więc musiałabyś się z nią szarpać. Odsyłania na posłanie musisz ją dopiero nauczyć. I nauczyć nagradzając. Posłanie nie może być kojarzone tylko z czymś złym.

Czy zmuszać psa do siedzenia z nią kiedy się boi? Mam dość kontrowersyjne podejście do tego tematu. Ale uważam, że powinnaś go do tego zmusić (ale z dużej odległości od suki tak by nie prowokować u niej negatywnego zachowania). Usiąść z psem (nie głaskać, nie skupiać się na nim, możesz sobie książkę poczytać pilnując by pies był obok). Musisz przeczekać aż pies się uspokoi w jej obecności. To może potrwać nawet dłużej niż godzinę. Nie znam psów więc ciężko mi dokładnie ocenić.

Jeżeli pies będzie się cały czas przy niej stresował to jakie będzie jego życie? Musi się nauczyć być na luzie przy niej. Dzięki temu suka wyczuje jego spokój i z czasem też będzie spokojniejsza przy nim.

A do Tego Ty pokazujesz psom, że ma być jak Ty chcesz.

Wszelkie zachowania negatywne suki musisz korygować.

[Ninlil]

Garadielo, Brookit. Dziękuję Wam bardzo za rady.

Pies śpi od 5 lat na łóźku. Nie ma swojego posłania. Mam wraźenie, że jeśli on teraz będzie zrzucany z łóźka to go skrzywdzę. Będzie myślał, że to jest kara. Suka nie cierpi przez to, że jej nie wpuszczam na fotele, bo nie wie, że mogłaby tam leżeć.

Pies również jest wzięty ze schroniska. Nawet z tego samego. W schronisku był bardzo atakowany. Przybył do nas z poważnymi obrażeniami ciała.On też walczył o jedzenie. Kiedy go przyprowadziłam wyciągał jednego chrupka z miski i chował w kątach. Zakopywał jedzenie ( parówka zakopana w doniczce). Nie wiem, może on teraz przypomina sobie tą walkę w schronisku i drugi pies kojarzy mu się z poniewieraniem go i gryzieniem. Stąd strach.
Podejrzewam, że suka radziła sobie w schronisku i dawała radę w walce o jedzenie, w przeciwieństwie do niego. Nie pozwala sobie w kaszę dmuchać.


Suka rozumie komendę na miejsce. Idzie tam zawsze gdy jej powiem. Nie muszę 2 razy powtarzać.To samo z ruchem ręki , który sugeruje- zostań.

Najbardziej mi zależy, by pies tak bardzo się nie bał, bo nie wyobrażam sobie jak miałby tak z nią żyć w ciągłym strachu. O oddaniu suki nie ma mowy. Nie mogłabym tego zrobić.

[Garadiela]

Ja mysle ze jesli im stworzysz stabilne srodowisko z jasnymi zasadami i konsekwencja to i one poczuja sie pewniej i bedzie ok...
Pies tez moze byc zestresowany nowym czlonkiem rodziny,daj im czas
Na pewno sie dogadaja w ciagu kilku tygodni i beda jeszcze razem spac

[Ninlil]

mam nadzieję Dziękuję. Miałam chwilę załamania i nawet przez sekundę pożałowałam że wzięłam ją do domu, ale kocham ją i mam nadzieję, że będzie dobrze

Jeszcze pytanie-
Od dziś od rana suka ma nakaz wszędzie wchodzić po psie ( do pokoju, do windy itd) czy takie przepuszczanie psa ma obowiązywać zawsze i wszędzie? Czy kiedy wychodzą na balkon mogą to robić w takiej kolejności jak sobie same ustalą?

Od wczoraj suka ostentacyjnie wpycha się na łóżka. Zrzucam ją oczywiście. Zauważyłam też, że pies, kiedy tylko ona wchodzi do pokoju , natychmiast wskakuje na kanapę. Nie wiem czy ze strachu przed nią czy z chęci pokazania kto jest panem.

[Brookit]

Napisane przez Ninlil

mam nadzieję Dziękuję. Miałam chwilę załamania i nawet przez sekundę pożałowałam że wzięłam ją do domu, ale kocham ją i mam nadzieję, że będzie dobrze

Jeszcze pytanie-
Od dziś od rana suka ma nakaz wszędzie wchodzić po psie ( do pokoju, do windy itd) czy takie przepuszczanie psa ma obowiązywać zawsze i wszędzie? Czy kiedy wychodzą na balkon mogą to robić w takiej kolejności jak sobie same ustalą?

Od wczoraj suka ostentacyjnie wpycha się na łóżka. Zrzucam ją oczywiście. Zauważyłam też, że pies, kiedy tylko ona wchodzi do pokoju , natychmiast wskakuje na kanapę. Nie wiem czy ze strachu przed nią czy z chęci pokazania kto jest panem.

Ty wchodzisz pierwsza. A psy ustalają same które pierwsze wchodzi po Tobie. Nie ingeruj w ich relacje. Nie koryguj suki by wchodziła ostatnia.
Mieszając się pomiędzy uległego psa i taką sukę tylko możesz zrobić im krzywdę "wychowawczą".

A przecież jak Ciebien ie będzie to kto bedzie pilnował który pies idzie pierwszy? Nikt. I wtedy mogą zacząć same ustalać swoje pozycje. I wtedy może zrobić się spięcie. Dlatego niech przy Tobie ale same ustalają co i jak. Ty jedynie możesz korygować zachowanie (tzn jak ustalają na spokojnie lub z lekką agresją to nie reagujesz). Jak zaczyna być zbyt groźnie to wtedy dopiero.

Kochana, nie ma się co załamywać. Początki dość często są bardzo trudne. Ale praca, praca i jeszcze raz praca (nad psami i nad sobą) i stworzycie zgrany domek.

[gunia 23]

Napisane przez Asiaa90

gunia 23 wiesz nawet nie chce mi się komentować bo Ty przecież STUDIUJESZ więc wiesz najlepiej.. wet. i inni nic nie wiedzą mimo np. doświadczenia 30letniego czy większego ! bo co oni mogą wiedzieć w porównaniu ze studentką
padłam
żal mi ludzi, myślących, że jak coś tam się pouczą na studiach to są mega mądrzy i wszystko wiedzą nie mówiąc o tym, że obecnie na studia chodzi prawie każdy bo to żadna sztuka jak kiedyś.. ale co tam

No kochana, kto jak kto, ale Ty to chyba 30letniego doświadczenia nie masz. Codziennie w lecznicy to może i być nawet sprzątaczka... A wyobraź sobie, że to nie moje pierwsze studia (jedne kończyłam ze starą maturą, gdzie wcale nie było łatwo się dostać, teraz znów wybrałam SGGW) więc mnie nie musisz pouczać. A i w lecznicy pracowałam, a nie w prywatnym gabineciku (jakby były państwowe ha, ha) . Zaraz, zaraz ale czy to nie Ty pisałaś, że kundelki są z reguły łagodne ... ? Co to za głupoty ? A blondynki są przeważnie głupie... Przykro mi, że nie trafiam w Twój płytki brodzik intelektualny... I to mi Ciebie szkoda. Jest takie przysłowie w d*pie był, g*wno widział

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez csylwiac

Asiu, a jakie doswiadczenie ma wet jesli chodzi o szkolenie czy psychike psia? O ile mi wiadomo weci zajmuja sie fizyczna strona, od psychicznej sa inne osoby
Ja sama wiele wiecej wiem nt psich zachowan niz niektorzy weci z ktorymi mialam do czynienia, a wierz mi, nie bylo ich malo.

Coś Ty, Asia się na tym zna, nie ważne jakie masz doświadczenie, bo Asia jest w lecznicy codziennie i wie najlepiej

[asiulka30]

Ja tez w zeszlym roku wzielam ze schroniska 2-miesiecznego pieska, Zostal przywieziony z gieldy, ktos go tam zostawil. Jest to mieszaniec owczarka niemieckiego z bernardynem. Fajny z niego piesior. Moj musial jedynie walczyc o terytorium z kotem, bo kot pojawil sie rok wczesniej i czuje sie tu panem i wladca.

[milkanika]

nie no,aż się muszę odezwać ;p
co to za pomysły z tą kolejnością? a jak pies wejdzie przedemną,to niby co znaczy?
a karanie psa,za oznakę,że coś mu się nie podoba,czyli za warknięcie jest tylko proźbą o atak, bo pies wie,że powiadomienie jest złe, to od razu może zaatakować, bo przecież za powiedzenie,że coś mu się nie podoba dostaję karę,
nie pamiętam na jakim sympozjum, ale pewien bahawiorysta kiedyś powiedział,że jeśli pies warknie,powinieneś mu podziękować,za jego kulturę,że Cię ostrzegł,
ja mam psa,który potrafi warknąć, gdy mu się coś nie podoba,ale nie atakuje, moja sunia to chodząca łagodność,więc reaguje według psiej etykiety (choć potrafi wchodzić przedemną ;p to się mnie słucha, nie zależnie czy mam,albo ona ma super jedzenie, czy grzebie jej w misce,czy w innych sytuacjach ), a jak wiem,że drugi pies może odwzajemnić zaczepki, to staje pomiędzy, zazwyczaj to rozładowuje psy, ogólnie polecam książkę mówiącą o sygnałach psich, było coś,taka chyba dość chuda książeczka o sygnałach uspokajających, sama muszę przejrzeć, bo słyszałam,że ciekawa,ja na razie przerabiałam je z notatek i zajęć, ale dobra książka nie zaszkodzi

[Brookit]

Mówisz zapewne o CS-ach.

Oczywiście CS-y są dobre. Tzn tak jak piszesz to dobrze, że pies ostrzega. Ale ja nie piszę o tępieniu jego CSów. Tylko by korygować zachowanie psa - jego nerwowość która powoduje, ze pies warczy, itd. CSy pies "pokazuje" jak jest czymś zestresowany albo coś psu się nie "podoba". A jako przywódca stada (bo to ty dbasz o psy a nie one o Ciebie więc to Ty powinnaś stać najwyżej) masz prawo skorygować psa tak by kolejnym razem się nie nakrecał.

Gdybym pisała by tępić wszelkie tego typu zachowania (CSy) to nie napisałabym by nie ingerować pomiędzy psami by same między sobą na spokojnie poustawiały sobie kolejność. A dopiero jak jest już dość niebezpiecznie to wtedy reagować. Zdominowanie jednego psa przez drugiego (zwłaszcza nie nadpobudliwego psa) nie musi przebiegać z dawką agresji. Ba, powinna przebiec bez cienia agresji. Bo psy doskonale potrafią zdominować za pomocą ruchów głowy, uszu, za pomocą wzroku i innych tego typu ale wykluczając typową agresję. Dominacja nie oznacza agresji.

Co do kolejności. Jak przejdzie pierwszy nic się nie stanie jeżeli człowiek jest stanowczy w innych sytuacjach. Ale jeżeli pies sobie zupełnie postepuje jak chce to to prowadzi do dominacji. U psa z niestabilną psychiką może przerodzić się w agresję. A tego należy unikać, więc w wielu momentach nie pozwalać psu robić to co on chce. Bo on chce na dwór to nie znaczy, że mamy za nim biec bo on chce. Bo tak to będzie chciał co 5 minut. Pies musi wiedzieć, ze to Ty decydujesz o wyjściu na spacer. On może jedynie pokazać, że chce mu się załatwić potrzeby. Nie można pozwolić psu wejść sobie na głowę - czyli dać mu soba rządzić.

Podajesz przykład swojej suni. Ale wnioskuję, że Twój psiak nie ma problemów a autorki suka ma. Więc to jest spora różnica. Oczywiste jest, że jak psa bez problemów zacznie atakować jakiś inny pies to on zareaguje (własnie CS-ami). To fakt. Ale autorka napisała, że sygnałów nie było. Poza tym dochodzi do tego, że i jej starszy pies zaczyna warczeć. Nie można nie reagować i pozwalać by psy tak żyły obok siebie w kłębie nerwowości. Trzeba pokazać psom, że można żyć bez nerwowego zerkania na siebie. Bo to powoduje narastanie ciężkiej atmosfery a z czasem ataków agresji.

[Ninlil]

Dziękuję, ze się udzielacie Kochane
najgorsze jest to, ze ja chodzę jak na szpilkach cała zestresowana w obawie przed atakiem, a psy to czują. Nie umiem się wyluzować. Pracuję nad sobą ale to trudne.
Mam problem z rozróźnieniem co jest tylko ostrzeźeniem w które mam nie ingerować a co jest już agresją. Burczenie i jeżenie to ich " rozmowy", ale co z warczeniem kiedy jest spór o moje względy a co wtedy, kiedy warczą na siebie bez mojej obecności?

[Garadiela]

WyluzujJak bedziesz caly czas sie stresowac to im nie pomozesz...
Jak warcza o Twoje wzgledy mozesz np wyjsc wtedy i w momencie warczenia powiedziec koniec,nie itp.
Musza wiedziec ze Ty decydujesz czy siedza z Toba czy nie...
Poogladaj sobie odcinki Cesara Millana,glownie zwroc uwage na to co mowi i stabilizacji,o stadzie i o emocjach ludzi,nie psow...

[Ninlil]

Garadiela, dziękuję, z pewnością skorzystam. Czy to jest jakiś program telewizyjny? Na jakim kanale? Nie znam nazwiska.

Milkanika, masz na myśli książkę
"Sygnały Uspokajające" Turid Rugaas?

[milkanika]

tak,warto przeczytać,by nie popsuć czegoś w relacji psiej, no i dużo daje też nasza postawa,
ja bym była ostrożna z Cesarem, bo to dość kontrowersyjna osoba i nawet jest adnotacja,żeby nie próbować tego samemu,
a nie masz koło siebie kogoś z wesołej łapki? w kilku schroniskach już Lira jest,albo może warto napisać na forum wesołej łapki,oni szkolą psy schroniskowe w programie liry, może coś doradzą,
albo Kłosiński, też sensowny behawiorysta, ostatnio był u nas w schronisku, no i uczestniczył w seminarium Kirsty Peak, która mówiła o mylnym pojęciu stada na podstawie własnego doświadczenia z wilkami w Parku Narodowym Yellowstone, bardzo ciekawy wykład

[Brookit]

Skoro bardzo się stresujesz to również polecam Cesara Millana. Leci na national geographic. Sprawdziłam dziś kolejny odcinek jest o 16. W niedzielę o 12,13 i 16.

czasem ogladam Cesara (obecnie czytam jego książkę). Fajnie pokazane właśnie dlaczego nie powinno się stresować. Ogólnie bardzo przydatne ale troszeczkę przesadzone jak na mój gust (niektórych problemów ludzie nie chcą unikać ale to inna sprawa, może tak jest na potrzeby TV - choć książka to neguje). Ale w książce natomiast ma fajnie wytłumaczone jak to jest z przywództwem w stadzie. Faktycznie wiele rzeczy z tego co pisze czy mówi moge odnieść do siebie i do tego jak ja zawsze prowadziłam psy.

Cesar jest dość kontrowersyjny. Ale wiele rzeczy można się od niego nauczyć. Chociażby tego stoickiego spokoju, który nikomu na bank nie zaszkodzi a wręcz pomoże. Bo to już dawno zauważyłam jaka jest różnica w przywoływaniu psa nerwowym głosem a jak inaczej pies reaguje na spokojny głos. On pokazuje chociażby to, że z psem i nad psem należy cały czas pracować. Że nie można psa traktować jak człowieka i myśleć o nim jak o człowieku. To tak jak ludzie niektórzy mówią, że koty są fałszywe i złośliwe. To nie prawda. By to zrozumieć należy poznać psychikę kotów. I zrozumieć, że to są tylko/aż koty a nie ludzie...

Kolejne na plus Cesara - pokazuje jak podchodzić do psa. Bo chociażby dla przykładu ludzie podchodząc do psa głaszczą go po głowie. A to jest oznaką dominacji i nieznany nam pies może na to negatywnie zareagować. On uczy by dać się obwąchać i później pod pyskiem. I to jest prawda. Bo i inni o tym piszą i sama nie raz widziałam reakcję psów.

Napisane przez Ninlil

Dziękuję, ze się udzielacie Kochane
najgorsze jest to, ze ja chodzę jak na szpilkach cała zestresowana w obawie przed atakiem, a psy to czują. Nie umiem się wyluzować. Pracuję nad sobą ale to trudne.
Mam problem z rozróźnieniem co jest tylko ostrzeźeniem w które mam nie ingerować a co jest już agresją. Burczenie i jeżenie to ich " rozmowy", ale co z warczeniem kiedy jest spór o moje względy a co wtedy, kiedy warczą na siebie bez mojej obecności?

Zacznij zmieniać ich nastawienie do siebie. Weź smakołyki i jak siedzą obok siebie bez negatywnych emocji to pochwal i daj smakołyk. Zacznij je uczyć siad (nawet jak jedno umie) ale by razem zaczęły pracować. Jak będą spokojnie się razem uczyć to je chwal. Psy zaczną patrzeć, że będąc obok siebie nie muszą być cały czas spięte i wrogo nastawione.

[Ninlil]

Dzis już widzę postęp. Psy szaleją ze sobą cały dzień. Poza zabawą są awantury, ale ładnie się bawią. To chyba dobrze wróży
Niestety zauważyłam, że psy próbują sie gwałcić podczas zabawy. Nie chcę by to robiły. Jaka jest geneza takiego zachowania?

Zabrałam suce jedzenie podczas karmienia. Wsadziłam jej rękę do michy, nie było żadnej reakcji.

ps.Niestety nie mam national geographic


Czy wykłady Wesołej łapki są płatne? Wcześniej nie słyszałam o tej instytucji

[Brookit]

Często takie "włażenie na drugiego psa" podczas zabawy jest właśnie próbą dominacji. Dlatego wcześniej pisałam, że dominacja nie powinna oznaczać agresji i o tego typu właśnie zachowania mi chodziło.

To dobrze, że zaczynają nawiązywać kontakt niepoparty nerwowością i negatywnymi emocjami.

Sytuacja powinna zacząć się powoli normować.

[milkanika]

Napisane przez Ninlil

Dzis już widzę postęp. Psy szaleją ze sobą cały dzień. Poza zabawą są awantury, ale ładnie się bawią. To chyba dobrze wróży
Niestety zauważyłam, że psy próbują sie gwałcić podczas zabawy. Nie chcę by to robiły. Jaka jest geneza takiego zachowania?

Zabrałam suce jedzenie podczas karmienia. Wsadziłam jej rękę do michy, nie było żadnej reakcji.

ps.Niestety nie mam national geographic


Czy wykłady Wesołej łapki są płatne? Wcześniej nie słyszałam o tej instytucji

różnie, ja byłam na takich dość tanich, jedno za ok 20 zł, mówiące o tym jak prowadzić psa i pokazujące jak babka prowadzi całą sforę psów,albo jak zachowują się psy bezdomnych, a drugie ze schroniska,to nie wiem,bo miałam darmo,
ale wpisz wesoła łapka, to znajdziesz ich forum, Gałuszka jest prekursorem i też tam pisze,więc możliwe,że coś poradzi, nie wiem,czy koło Ciebie są ich oddziały, trzeba by było sprawdzić, u mnie w schronisku jest szkolenie liry i już mamy dużo "absolwentów" i jak ktoś potrzebuje porady na temat przygarniętego psa,to nie ma problemu,by prowadząca doradziła jak działać

[BIG]

Ninlil -wstaw zdjącia

[Juzia29]

Piękne ma pyszczysko
Mi tam się podoba, typowa do przytulania
Mam nadzieje, że zaczeła jeśc.

[Ninlil]

Czy one są podobne? Jak jest ciemno to mi się mylą, moja babcia natomiast w ogóle ich nie rozróżnia No, Nina za piękna nie jest przy wzroście 40 cm i długości 1, 27 m haha ( zmierzcie sobie że to dość dziwna proporcja) ale i tak jest kochana.
Mam takie dość dziwne pytanie.... Psy zaczęły się ze sobą bawić. Cieszę się z tego faktu, jednak w trakcie zabawy bardzo " bulgoczą" , są tak głośne, że nie słyszę własnych myśli nie mówiąc już o telewizorze. Czy można je tego jakos oduczyć( w co wątpię). Przecież nie będę na nie krzyczeć bo pomyślą, że nie można się bawić w ogóle.

Suka już je normalnie, za to w ogóle nie szczeka póki co ( chwała bogu). Nie dziwię się temu, bo gentelmen na drugim zdjęciu nie szczekał dwa tygodnie po schronisku.

[Juzia29]

Jak dla mnie to mordki przepiękne i troszke podobne.
A i można oduczyc głośnego zachowania się psiaków prosta metodą. Nagradzaj je kiedy są cichutko, chwal, głaszcz ...
Natomiast gdy są glośno mów, że ci się to nie podoba(nie krzycz), pokiwaj palcem, zrób nie zadowoloną mine. Może brzmi śmiesznie ale psy wyczowają nastroje i wcale nie trzeba ich bic czy krzyczec.
Na mojego psiulka to działa.(jest łakomczuszkiem)

[Ninlil]

Ja wiem, tylko nie wiem, czy psy nie pomyślą, że nie podoba mi się ich zabawa a nie głośne " bulgotanie"

[Juzia29]

To baw sie razem z nimi. Chwal gdy są cicho a jak zaczną bulgotac to dopiero pokiwaj palcem. Spokoj zacznji zabawe dalej i tak cały czas aż do skutku.

[Ninlil]

To jest myśl Dziękuję, spróbuję i tak
Dziś zostawiłam sukę na 5 minut w domu. Zjadła kilogram ciastek ze stołu Nie wiem jak ona to zrobiła, bo krzesła były wsunięte po stół, a sam stół jest wysoki Jak ją tego oduczyć? Przecież nie mogę chować jedzenia ze stołu jak tylko wychodzę. Zawsze mam na nim miskę owoców albo słodyczy. Tym bardziej jestem zaskoczona, bo mojemu psu przez 5 lat do głowy nie przyszło żeby sobie na to pozwolić, a miska nie stała na brzegu...

[Brookit]

Jak masz możliwość to nagraj film (komórką albo kamerą) wtedy zobaczysz jak tam włazi. I wtedy będzie łatwiej zapobiegać.

[Juzia29]

Brookit dobry pomysł.
ZAwsze jednak możesz przykrywac czymś jedzonko

[Serduszka24]

O.o nie rozchorowała się po tej paczce? ;p wkleisz może jakieś jej zdjęcia?

[Ninlil]

Nic jej się nie stało Musze ją oduczyć wchodzenia łapami na blat w kuchni, bo ostatnio ją przyłapałam jak grzebała przy wrzącej patelni z wątróbką podgrzewaną na gazie. Gdybym nie zauważyła, to pies trafiłby z ciężkimi poparzeniami do lekarza.To zagraża jej bezpieczeństwu. Czy ktoś mógłby mi pomóc w tej nauce i pokierować?

Odsuwanie wszystkich garnków i patelni wgłąb blatu odpada, bo w domu jest nas czwórka. O ile ja zawsze bym o ty pamiętała, to na pozostałe osoby bym nie liczyła.
Serduszka24, zdjęcia już wklejałam.Są w poście 27 na pierwszej stronie