Województwo Pomorskie

[moocahontas]

Witam WAs dziewczyny!!
Tak jak obiecywałam.. odzywam się. Jestem juz w Gdyni od kilku dni, ale dopiero dzis weszłam na wizażyk, ponieważ to były ostatnie dni z Moim Misiem. Wczoraj odwiozłam go do Gdańska na lotnisko, ryk był okropny... juz od rana miałam ciągle łzy w oczach. Wróciłam do domku i zadzwoniłam do koleżanki z myslą o wspólnej kawusi.... ale ona na działeczce wczoraj była, więc pojechałam do Wejherowa do niej na grila i troszkę mnie to osprezyło. Nie myślałam za dużo o rozstaniu na dobre 3 miesiące. Od jutra zaczyna sie uczelnia i znów bedzie głowa zakrzątana wejściówkami i kolokwiami .... Ehmmmmm

Cieszę się dziewczyny, że mogę z Wami popisać.

Pozdrawiam WAs oczywiście i zazdroszczę troszeczkę dzisiejszych targów... zapomniałam juz o nich prze te ostatnie dwa tygodnie urlopu z Marcelem. Dodam tylko, że było superaśnie: kilka dni u jego rodziców w Koszalinie , pózniej Szczecin, Świnoujście, Międzyzdroje i Kołobrzeg ... czyli wszytskie nadmorskie miejscowości były nasze...szybciutko, ale tresciwie. Udany był ten urlopik.

Buziaczki i miłego wieczorku..
zmykam, bo umówiłam się z TŻ na skype.
PAPAPA.

[aga21087]

heh a ja juz powli szykuje sie do spania
znow jakis komar lata umnie po pokoju niezasne zanim bo nie zatłuke kapciem

Agata ciesze sie ze wypadzik sie uidał w klubie Dwa swiaty panuje jakis mily klimacik tez mi sie tam podobało jak bylam
Moocahontas zobaczysz czas do powrotu TZecika szybko minie ciesze sie ze urlopik sie udal zazdoszce bo ja z TZecikiem nigdzie nie bylismy na urlopiku moze w grudniu nadrobimy po swietach
heh Marysia dziekuje za buziaki dla ciebie tez partyjka

[aga21087]

Ja ide juz lulu wiec wszystkim dobrej nocy zycze

[wredne_slonko]

Marysiu mi się bardzo podobało, ale towarzystwo jakieś nie tego.. Miałam nie iść, ale w końcu się zdecydowałam i żałowałam, że tak cześnie się umówiłyście, bo ja dopiero z łóżka wstałam, a Wy już po targach latałyście

moocahontasale zazdroszcze takiego urlopu Też bym tak chciała - dziś tu jutro tam, a pojutrze jeszcze gdzie indziej ale w tym roku wszystkie pieniążki poszły na Karpacz. Za rok napewno zrobimy sobie taki objazd, ale po polsce południowej ahh się rozmarzyłam jak dla mnie to wakacje mogłyby się zacząc od nowa

Biedna Agatkaz tą nogą Kilka razy miałam skręconą nogę i to wcale nie fajne jest

Też ide już lulać więc miłych snów

[aga21087]

witam

tak szybko raniutko bo do pracy ide i jeszcze musze wyjasnic sprawe w banku gorzej jak bedzie cos nie tak to chyba oszaleje i bede gryzła wiec jepiej jak w banku bedzie wszystko dobrze potem napisze wam co i ja

buziaki na cały pochmurny dzien

[Joanna22]

Witajcie

Dzis z rana mam malo czasu, bo dopiero teraz wstalam - jej, jak mi sie dzis nie chcialo, tak fajnie, wygodnie i tak mieciutko mi sie lezalo w lozeczku...No ale coz.

Dzis na 99% przyjezdza moj TZ do domku Nawet sobie nie wyobrazacie jak ja za nim tesknie Juz sie doczekac nie moge kiedy sie do niego przytule

Dobra, lece wysuszyc wloski, potem chyba podleje kwiaty /chociaz nie wiem, bo zapowiadali deszcz/

Trzymajcie sie baby


P.S. Aga - jak sytuacja w pracy? Juz sie troche ustabilizowalo?

[Neska]

Nareszcie jestem Witajcie
troche mi się wyjazd przeciągnął, miałm wróvić w środę ale wyszło że w sobotę, z tego wszystkiego zapomniałam o Targach!!! a tak chciałam tam być i spotkac się z Wami wrrrr, ale będą inne okazje.
Ufff ale odpoczęłam, przytyłam chyba z 2 kg, wiadomo domowe żarełko
Tak patrzę za okno, nieciekawa pogoda się szykuje, chyba będzie padać
lecę nadrobić zaległości na wizażu papa

[grin_ajz]

witam
a ja sobie wstalam i obejrzalam ostry dyzur a teraz jak widac wizazuje aha i wstawilam ejszcze zmywarke pozniej musze pranie zrobic...poza tym musze sie wyprysznicowac i wlosy umyc (bleee jak ja nie lubie wlosow myc ) poza tym nie mam weny na pisanie wiec koncze

[wredne_slonko]

A ja właśnie wróciłam ze szkółki Mamy z jakąś rosjanką czy coś. Ciężko ją zrozumieć, a już wogle nie kuma co się do niej mówi pięknie

Troche zmęczona jestem. Zaraz ide jeść obiad i lece do TŻ.
Wpadne wieczorkiem.
Buziaki

Napisane przez Joanna22

Gosiu - kurcze, nie mam pojecia gdzie mozna kupic takie kurteczki w Gdansku.
Wiem, ze na hali w Gdyni Gl. jest /a przynajmniej bylo/ duzo stoisk z kurtkami skorzanymi.

Witajcie, dziewuszki
Dziękuje wszystkim za rady co do poszukiwań kurtki. Jutro będę w Gdyni to może przy okazji uda mi się oblukać. W Młynie już byłam. Jak znajde wolniejszy dzień to zawitam do Pruszcza.
Tym, co były na targach, gratulacje z okazji udanych zakupów!
Agatko, też skręciłam kiedyś nogę, wiem co to znaczy, współczuję..
Moocahontas, fajniutkie wakacyjki spędziłaś, ja też tak chcę...
A ja dziś z raniuchna o 6 się zerwałam i szybciutko na pociąg leciałam. No bo już 2 października, nie ma co... zaczyna się znowu...
Fajnie tak sobie wieczorkiem powizażować

[aisne]

Witam was w ten poniedziałkowy wieczór już jako studentka Anglistyki Od jutro zaczynam coś, czego nie zaznałam przez ostatnie 4 miesiące czyli regularne chodzenie do szkoły Ale jakoś to będzie, plan mam niezły i nawet nie musze sie zrywać o świcie, a kończę też niezbyt późno

Miłej nocy Dziewczyny, karaluchy pod poduchy

[Neska]

Witam z rana
ojj chyba wszystkie na uczelni albo w szkole? i w pracy?
A jest ktoś kto siedzi w domciu??
Miłego dnia życzę, lecę zrobić sobie śniadanko
Aaa zapomniałabym, macie może namiary, (lub może znacie) na osobę zajmującą sie hodowlą lub samą sprzedażą kotków brytyjskich niebieskich? wzięło mnie na tego pluszaka

[Joanna22]

Czesc dziewczyny

...Ale wczoraj sobie popilam . Nic nie pisalam, bo upilam sie na smutno i nie chcialam Wam tu psuc atmosfery.
U was tez tak szaro, buro i deszczowo?
Co tu robic w taka pogode?

Marysiu - nie ciesz sie za szybko
Choc ja moje krotkie, bo krotkie, ale moje studia bardzo milo wspominam. Zreszta jak wszystko z biegiem czasu jest piekne - nawet podstawowke wspominam z sentymentem a tak nie lubialam tam chodzic

Gosiu - daj znac jak znajdziesz fajna kurtke

Dorotka - w internecie znajdziesz sporo takich ogloszen. Z tego co wiem takie "firmowe" pluszaki sa w cenie...
Mi tez sie marzy taki dzidzius w domku

Aga - gdzie cie wcielo? Z bankiem wszystko ok?

Zmykam, ide znowu suszyc wlosy.
Mam nadzieje, ze dzis moj TZ juz wroci do domku, bo jednak cos mu sie tam przedluza

[Neska]

Tak wiem, taki pluszak sporo kosztujeale moze uda mi się kupić duzo taniej, dlatego napisałm czy moze ktoś cos słyszał, na necie jest dużo hodowli a ceny kosmiczne

A czemy się upiłaś na smutno? czyżbyś wpadła w jakiś dołek?

[Joanna22]

Napisane przez Neska

A czemy się upiłaś na smutno? czyżbyś wpadła w jakiś dołek?

Nooooooo...Nic sie nie lepi, czasami mam wrazenie, ze nie mam szczescia.
Niestety, tak chyba jest
Tak to juz jest, ze jak jedno nie wypali , to sto innych rzeczy tez sie sypie...
I jeszcze ta pogoda

[Neska]

No to szkoda że nie wypiłysmy razem przed kompem ja tez ostatnio cos łapie, wiesz brak pracy, kasy itd, a potem leci bo problemy trzymają sie razem. Nie chcę mysleć źle bo całkiem sie pogrążę, więc gdy tylko nachodzą mnie takie myśli to czymś sie zajmuję, ale nawet czasem to nie pomaga.
Nosek do góry,trzeba wierzyc, że będzie lepiej, wiem wiem to trudne, ale trzeba tak myśleć

[grin_ajz]

hejka

oj dziewczyny nie smutajcie sie, wy macie chociaz TZ a ja to sama jak palec, zaraz tez w jakiegos dola popadne

a ja dzis bylam na rynku a potwem wstapilam do lumpku...kurcze dziewczyny jak sie ciesze..kupilam sobie dzinsy a jakie fajnie, za 14 zl
musze glowe umyc (bo wczoraj nie umylam ) i robic obiadek..dzis zupka serowa..mniaaaam

[Joanna22]

Ehhh Dorota, wlasnie - brak pracy, brak kasy, bark perspektyw.
A jak nie to to cos innego- jak to sie mowi - jak nie urok to....przemarsz wojsk!

Ostatnio jeszcze na domiar wszystkiego zlego dowiedzialam sie, ze rodzice TZ baaardzo mnie nie lubia i baaardzo goraco namawiaja go zeby sie mnie pozbyl
Straszne, prawda?

Pewnie zastanawiacie sie dlaczego?
Otoz.
1. Nie mam studiow
2. Nie jestem bogata /tzn moja rodzina/
3. Nie jestem rozgadana - chodzi o to, ze np na spotkaniach rodzinnych siedze cicho i sie nie odzywam...Ale ja taka jestem i nie chce udawac na sile kogos innego.
Nie potrafie gadac z zupelnie obcymi osobami o moich prywatnych sprawach...Nic nie poradze na to i juz!
4. Moj TZ lubi moich rodzicow- co jego mamie i siostrze przeszkadza bardzo. /dokladnie takich slow uzyla matka i sostra TZa w rozmowie telefonicznej - naprawde!/
5. Poza tym uwazaja, ze ja owinelam TZ wokol palca.


Ciezko mi tym...Nie wiem co robic...Ja tak bardzo kocham moja polowke i naprawde nam dobrze razem.
Jezu jak mi sie ryczec chce...

[Joanna22]

Sorki za marudzenie....Nie chce zamulac
Juz sie nie odzywam...
Pewnie do jutra dol mi przejdzie...

Milego wieczorka, trzymajcie sie.

[grin_ajz]

asiu nie smutaj sie ...moge sobie wyobrazic jak moze wplynac na zwiazek takie marudzenie mamuski, najgorsze by bylo jakby TZ sie ugial i dal zmanipulowac przez rodzinke, ale mam nadzieje, ze jest na tyle silny i zakochany w tobie, ze takie pomysly mu nie w glowie...jak rozumiem chyba rodzice TZ sa z wami w francji tam nie? moze najlepszym sposobem byloby odizolowac sie od nich i wrocic do kraju, chociaz wiaodmo, ze u nas tez nie ma zbytnio perspektyw..a moze wyjazd do innego kraju...
mam nadzieje, ze mama ani siostra TZ nie zniszczy wam zwiazku i bedzie wszystko ok...poki co poczytaj sobie pudelka, humor ci sie poprawi albo pograj na kurniku...albo po prostu zjedz kawal czekolady nic tak dobrze nie robi jak slodycze hihihi

[Neska]

Asiu nie smuć się, początki z moim TŻ były podobne i na przekór wszystkim postawiliśmy na swoje, dzieli nas różnica wieku (4 lata) oczywiście każdy widział w tym problem - oprócz nas. Wytrzymaliśmy wszystko co złe od tamtej pory jesteśmy już 7 lat ze sobą
Tak po krótce wymieniłaś swoje cechy i musze przyznać że jesteś podobna do mnie
Wiem że to co sądzą rodzice TŻ o Tobie jest przykre ale to Wasze życie i jeśli się kochacie wytrzymacie wszystkie trudności, waży jest człowiek i to co ma w środku a nie na zewnątrz a że Oni sa przyzwyczajeni do innego pojmowania do wartości człowieka to chyba pogubili się w swoim życiu i tym co ważne i najwazniejsze.
I ani sie waż pisać że nam marudzisz - po to My jesteśmy no, nosek do góry

[grin_ajz]

neska 4 lata to prawie zadna roznica...wiec nie wiem czemu to byl dla kogos problem, mysle ze to bylo tylko szukanie dziury w calym...

[moocahontas]

Witajcie późnym wieczorkiem,
widzę, że juz pewnie wszystkie lulacie....

Ach te przyszłe teściowe... (niektóre).. brak słów. Dobrze dziewczyny Ci Asiu doradziły, że najważniejsze jest WAsze wspólne uczucie i stosunek do takich sytuacji, do wartości...Jesli TŻ jest wyrozumiały dla Ciebie pod względem tego problemu, to napewno nie masz się czym przejmować. Napewno jestes dla niego najważniejsza i nawet takie przykre słowa z ust jego mamy nie powinny zagrozić WAszemu związkowi. Także głowa do góry, choć wiem, że to trudne... zwłaszcza gdy ma się kontakt z jego rodziną... Przezyłam cos podobnego, tez nie bylam akceptowana prze mame swojego byłego chłopaka. Mówił, abym nie zwracała na nią uwagi... działało tylko przez niedługi czas... później zalewałam sie łzami i pytałam dlaczego mnie tak nie lubi, przecież nic nie zrobiłam złego, byłam miła, pomagałam... starałam sie aby mniel polubiła, zaakceptowała... ale na marne. Zmieniło się to dopiero gdy jego mama zachorowała na raka, właściwie był to przerzut z piersi... jeździłam z nią do lekarzy, w dalszym stadium choroby pomagałam jak mogłam w domku, robiłam kolacje i takie tam.... zmieniła do mnie stosunek, nawet zyczenia na urodziny mi złożyła i bombonierke dostałam, choc leżała cały czas w łozku... więc pomyslała o mnie. Niestety nie miałysmy już okazji porozmawiać o tym co było wcześniej, co mnie bolało.... niedoszła teściowa umarła...

Wierzę tylko teraz, że mama Twojego TŻta zrozumie szybciej swoje postępowanie niż w moim przypadku... i będziecie miały dobry konatkt ze sobą...
Tego Ci życzę szczerze Asiu.

Buziaczki dla wszystkich dziewczyn

Może to troche smutne co napisałam, ale chcialm sie z Wami tymi przezyciami podzielić, zwłaszcza z Toba Asiu.

Cmoki na dobry sen.

[Joanna22]

Dziekuje Wam dziewczyny. Jestescie bardzo kochane, dobre z was duszyczki
Dziekuje za mile slowa...

Ehhh musialam sie komus wygadac. A wyplakac sie tutaj na miejscu nie mam komu, bo jak mowi ojciec TZa - moj placz dziala na niego jak plachta na byka. Tak wiec musze tlumic, to co czuje, w srodku.

Napisane przez Agata

...jak rozumiem chyba rodzice TZ sa z wami w francji tam nie? moze najlepszym sposobem byloby odizolowac sie od nich i wrocic do kraju, chociaz wiaodmo, ze u nas tez nie ma zbytnio perspektyw..a moze wyjazd do innego kraju...

Dziekuje Agatko
Mama Krzysia i jego 'cudowna' siostra sa w PL ale maja ciagly kontakt telefoniczny z tata, ktory mieszka z nami...
Gdyby bylo to takie proste, juz dawno wynajelibysmy sobie jakis pokoik albo cos...
Pol roku temu, ja i TZ zaczelismy wspolne zycie od zera /doslownie/ - nie mamy jeszcze tyle pieniazkow, zeby cos sobie wynajac.

Napisane przez Dorota

dzieli nas różnica wieku (4 lata) oczywiście każdy widział w tym problem - oprócz nas.

Dziekuje Dorotko, za cieple slowa...
Znalazlam jeszcze jedna ceche wspolna - miedzy mna a TZ tez jest roznica 4 lat

Napisane przez Julka

Ach te przyszłe teściowe... (niektóre).. brak słów. Dobrze dziewczyny Ci Asiu doradziły, że najważniejsze jest WAsze wspólne uczucie i stosunek do takich sytuacji, do wartości...Jesli TŻ jest wyrozumiały dla Ciebie pod względem tego problemu, to napewno nie masz się czym przejmować. Napewno jestes dla niego najważniejsza i nawet takie przykre słowa z ust jego mamy nie powinny zagrozić WAszemu związkowi. Także głowa do góry, choć wiem, że to trudne... zwłaszcza gdy ma się kontakt z jego rodziną... Przezyłam cos podobnego, tez nie bylam akceptowana prze mame swojego byłego chłopaka. Mówił, abym nie zwracała na nią uwagi... działało tylko przez niedługi czas... później zalewałam sie łzami i pytałam dlaczego mnie tak nie lubi, przecież nic nie zrobiłam złego, byłam miła, pomagałam... starałam sie aby mniel polubiła, zaakceptowała... ale na marne. Zmieniło się to dopiero gdy jego mama zachorowała na raka, właściwie był to przerzut z piersi... jeździłam z nią do lekarzy, w dalszym stadium choroby pomagałam jak mogłam w domku, robiłam kolacje i takie tam.... zmieniła do mnie stosunek, nawet zyczenia na urodziny mi złożyła i bombonierke dostałam, choc leżała cały czas w łozku... więc pomyslała o mnie. Niestety nie miałysmy już okazji porozmawiać o tym co było wcześniej, co mnie bolało.... niedoszła teściowa umarła...
Może to troche smutne co napisałam, ale chcialm sie z Wami tymi przezyciami podzielić, zwłaszcza z Toba Asiu.

Tobie rowniez dziekuje Olu za cieple slowa
To prawda, TZ jest ze mna i stara sie mnie oslaniac przed ta sytuacja jak moze...
Tez mowi, ze nie mam sie tym przejmowac ale efekt tego jest taki, jaki byl u Ciebie.

To bardzo smutne co napisalas o mamie TZ
Dobrze, ze chociaz pozniej wasze stosunki sie poprawily i bedziesz pamietac mame TZa milo i cieplo pomimo tego co bylo...




Pozdrawiam Was bardzo cieplo, trzymajcie sie dziewczyny...
U mnie na dworze wyszlo slonko...Moze dzisiejszy dzien bedzie lepszy

[Neska]

No proszę
Wczesniej nie wspomniałam, ale w naszym związku to Ja jestem starsza
Zapowiada sie słoneczny dzień
szkoda że nie mam aparatu, wkleiłabym fotki z moich podbojów lumpkowych w moim mieście
Miłego dnia życzę

[Joanna22]

Agus, widze cie...Czekam co napiszesz, co sychac i wogole co to za brak odzewu!

[aga21087]

witam kobitki
o rany ale sie rozpisalyscie ale to dobrze.
Juz sie tłumacze czemu mnie nie było w poniedzialek wyrwali mi zeba i caly dzien ledwo zyłam wczoraj nie mialam internetu ale tez umierałam na bol zeba ale dzis jest juz oki mam wolne i pisze a wiec na wstepie :
Asia niemartw sie moji rodzice tez nie przepadaja za TZecikiem wczoraj byla nawet z tego powodu kłótnia w domu płakalam pol wieczoru
Rodzice twierdza ze TZecik
1. jest nieodpowiedzialny i nie mysli przyszlosciowo ze powinnien poszukac lepszej pracy
2 jest tylko po zawodówce i nie pali sie dalej do nauki
3. Czesciej ja jezdze do niego niz on domnie a to ich zdaniem nie wypada( glupota zupełna)
4 I jest jeszcze jeden powod czasami tez sie go obawiam i jak o tym pomysle to mi styd bo jakois nie potrafie o tym z innym rozmawiac

powiem wam moze bedzie mi lepiej a wiec gdy poznałam TZecika wszystko było kolorowo ....... az do dnia kiedy napisal mi smska ze musimy pogadac wyznał mi wtedy ze ma dlugi bo ma 2 niesplcone kredyty powiedział ze kiedy zajomwal sie sprzedaza narkotykow i pobral kredyty a teraz musi to spłacac.
Zrozumiałam to wszystko wkoncu to była przeszlosc a teraz jest juz lepiej ale............... po pewnym czasie ............. byl piekny słoneczny dzien byłam u TZecika na wakacjach (jego mama wyjechala ) i czekałam na niego z obiadkiem jak on przyjdzie z pracy myslalam ze to mu sie przeciaga bo mial czekac na kase od szefa zaplanoiwalismy ze wieczorem pójdziemy do kina bo on tego dnia mial imienki. Przyjechal do domu koło 16 a miła byl o 13-14 byl jakis dziwny myslałam ze poprostu szef niedal mu kasy i dlatego jest zly ale to nie było to ..... widzialam ze cos go meczy wiec zaczełam nalegac on dusił to w sobie az nagle wybuch i przyznala ze jest uzalerzniony od harazdu i znów przegral sporo kasy to był dlamnie szok !!!!!! czułam sie oszukana i było mi z tym zle widziałam jego łzy w oczach i niezapomne jak powiedzial "ze jezeli teraz z nim zerwe to on zrozumie" ale jak ja bym mogla bardzo go kochałam(tera tez ) i niepotrafilam tak nagle wszystkiego przekreslic . Dlugo tamtego dnia rozmawialismy . Doszlismy do wnosku ze trzeba to leczyc chodzil do psychologa na spotkania z poczatku było trudno miałam kontrole nad wszelkimi pieniedzmi jakie dostwał z czasem po mału zaczoł nosic czy miec przy sobie pieniadze i ich nie przegrac jakos nam razem sie udało

Dzis pozostaly tylko wspomnienia choc czasami nadal mysle ze to moze wrocic boje sie ze kiedy zacznie ponownie grac a to moze zniszczyc nasz przyszlosc

Moji rodzice choc nie chcialam by wiedzieli dowiedziedzieli sie o tym mama czesto mi wypomina ze " a jak o kiedys do tego wroci " ze to nie chłopak dlamnie ale od tamtego czasu minol juz prawie rok ufam mu i za bardzo go kocham by tak poprostu z powodu tego ze sie boje zerwac z nim .

W sobote swietujemy nasza rocznice jestesmy z soba juz 2 lata na dobre i zle nasz zwiazek jest coraz mocniejszy i nic nie jest w stanie go zniszczyc.
Asiu ty tez musisz wierzyc ze wszystko bedzie dobrze ja wierze ze moji rodzice go zaakceptuja z wszystkimi za i przeciw tobie tez sie uda napewno
Olu widze ze ty tez przezylas przykra historie ale teraz jestes przez nia mocniejsza wierze ze jezeli los syła na nas cos zletgo to tylko po to by potem bylo lepiej

[aga21087]

Asiu nie bacikiem na mnie bo jeszcze mnie tez zabek lekko boli pozatym w banku szkoda gadac oj od teraz to chyba zadnych pieniazków nie bede zostawiac na koncie
poprostu w innym bankomacie PKO probowalam pobrac 500 zl i bankomat ta tranzakcje odrzucil jednoczesnie blokujac na moijim kacie ta kwote jako ze niby ja pobralam
I teraz stan mojego kata wybosi 522 zł i iles tam groszy a dostepne srodki to 16 zł 25 gr i tak od piatku . musze czekac az sie wszysto wyjasni w banku PKO i znow te pieniazki beda dostepne a ja sie denerwoje bo wczoraj zlorzylam takie pismo reklamacyjne w banku i musze czekac teraz 5 dni a ja za szkole musze zaplacic aj mowie wam ta biurokracja

Dorota ja swojego czasu mialam na swoji avatorku kotki rosyjskie niebieskie wogole uwielbiam wszystkie kotki ale tez jakos szczególnie mi sie podobaj niestety z powodu gigantychnych pieniazków jakie chca za takieg koteczka popropstu mnie nie stac
Agata co to tego ze niemasz TZecika heh jak powiada moja psiapsiolka tego kwiatu jest pol swiatu tylko ona swojego jeszcze nie znalazła ale w odpowiednim czasie napewno ty tez swojego znajdziesz heh a moze za malo sie starasz (zartowalam )

heh Marysia ja tez wczoraj dostałam plan zajec i jak tak na niego patrze to narazie jest oki ale to wszystko w praniu wyjdzie
a jak sie mus do ciałka sprawuje ??? umnie to cala pierzynka juz nim pachnie

[Joanna22]

Ehhh smutno sie zrobilo na naszym watku

Agus - najwazniejsze, ze te najgorsze czasy macie za soba.
Wierze, ze Kuba nie wroci do tego. Nie mniej jednak, miej na niego oko
Kazdy facet potrzebuje silnej, babskiej reki
Gratuluje Ci Agus wytrwalosci, cierpliwosci i slinych nerwow...
Podziwiam Cie i ciesze sie razem z Taba.

Ehh kazda z nas ma jakies swoje, duze problemy...
Ale musimy walczyc, no nie?

[aga21087]

Mam cały czas na niego oko choc czasmi napadaja mnie takie mysli co bedzie jak wroci do tego ale ufam mu i wiem ze mnie nie zawiedzie zreszta obiecal ze jak tylko zacznie ma mi o tym powiedziec a znow bedziemy razem walczyc
Asiu pewnie ze musimy walczyc i zawsze razem bo tak łatwiej droga do szczescia nie jest usłana rozami jezeli ktos jeszcze nie zaznal przeszkod w zwiazku to niech nie liczy ze go o mnina jak powiadaja lepiej pozno niz wale

ale fakt powiało smutkiem warto wiec zmienic temat

EeeHHHHH juz sie doczekac soboty nie moge idze z Tzecikiem na romantyczna kolacje mam juz kreacje zalacze zdjatko wieczorem o ile mi internet nie zniknie bo caly czas cos szwankuje
heh niemoge sie doczekac sama niewiem czemu dzis mi sie sniło ze dostałam ogromny bukiet kwiatów od Tzecika taki ze ledwo go utrzymac moglam a w nim był schowany pierscionek zareczynowy

eehhh sie rozmarzyłam