Studentki gdzie pracujecie i ile zarabiacie?

[cherrry2009]

Napisane przez jodame

Witam ,

czy któraś z Was orientuje się może ile można zarobić w sklepie obuwniczym Wojas na stanowisku sprzedawczyni?

Szukałam na forum opinii o tej pracy i niestety znalazłam mnóstwo skarg i wszystkie mniej więcej na ten sam temat -więc jakoś tam wiarygodne.

Wydaje mi się że zarobki są różne, w zależności od miejscowości.

[mala19881]

Napisane przez Ciii

juz wiem apropo czekoladek. hala miesci się 45 minut autobusem od mojego miejsca zamieszkania. praca stojaca 8 h, netto 7,50. jest to przez agencje pracy , i boje sie ze mi coś uźrą kasy a na poczatku mowia ładnie pieknie .
nie po to przeprowadzalam sie do duzego miasta zeby dojeżdzac godzine do pracy hmm ? a w ogole to 1200 zł na reke zarobie w kfc, a grafik ustawiam jak chce. nieprawdaż

W przezmierowie ta fabryka? Jesli tak to sie oplaca, bardzo wysokie premie maja - mowie o pracownikach na umowe o prace bezposrednio.

Co do obuwniczego obstawiam 1200 zl - mozliwe, ze wiecej jesli sa prowizje od sprzedazy

[elficzeq]

a może orientujecie sie jakie zarobki mogą byc w Tally albo w Qfrze?

[jodame]

Dziękuję za odpowiedzi!

Może ktoś tam pracuje/pracował??? Sporo naczytałam się o tym, jak niemiła atmosfera panuje w tych sklepach.... że polityka firmy to złe traktowanie pracowników.. że teraz kto tylko może to ucieka od tej firmy... .
Wie ktoś coś?

[Ciii]

a ja zostałam zaproszona juz na uwaga ,CZWARTĄ rozmowe a pracy szukam od dwóch tygodni
normalnie sukces. nie wiem czy kolejny raz chce sobie ze mną pogadać i powiedzieć DO WIDZENIA PANI ODEZWIEMY SIE ... haha bez komentarza, zaczekałabym sie na odpowiedz
przynajmniej zdobywam doświadczenie i co raz to durniejsze pytania zapisuje do kolekcji

[LoveMessages]

Ja jestem pokojówką i sprzątaczką w hotelu. Mam 6 zł za godz! Sama nie wiem czy to mało czy nie? Jednak od przyszłego tygodnia będę również kelnerką w tym hotelu jednak płaca pewnie się nie zmieni. Średnio zarabiam 600-800 zł.
W sumie to cały czas piszecie o marnych zarobkach, ale przecież czego tu oczekiwać jeżeli nie ma się żadnego doświadczenia? Od razu się 2000 nie zarabia.

[Futbolowa]

Nie chodzi od razu o 2000, ale np. moja stawka niewiele ponad 4zł. jest dla mnie zabójcza, kiedy nie znam nikogo, kto zarabiałby mniej

[jodame]

U mnie w mieście dziewczyny sprzedają kebaby za 2,5 zł/h.
Wiadomo -nie od razu zostaje się prezesem, ale za coś trzeba jeść.

[Futbolowa]

Matkoboska, 2,50? Co to za stawka?!
Tragedia, jak się pracownika nie szanuje.

Ale póki będą ludzie zgadzający się na takie płace, póty takie płace będą. Sama jestem takim żuczkiem, co i tak będzie pracował za te grosze, bo gdzie indziej nie ma jak.

[mala19881]

ja jak zaczelam pracowac to dostawalam 5 zl/h w pubie jako barmanka - oczywiscie bez zadnej umowy, za caly miesiac ciezkiej pracy nocami dostalam az 780 zl

[cherrry2009]

2,5zł/h mam nadzieję że netto a nie brutto Stawka różni się w zależności od miasta, w mniejszych miejscowościach utrzymasz się za 1200zł, i nie będziesz musiała sobie niczego odmawiać, a w większych jest już gorzej, tymbardziej jak się chce studiować, wynajmować mieszkanie, i jeść.

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez mala19881

ja jak zaczelam pracowac to dostawalam 5 zl/h w pubie jako barmanka - oczywiscie bez zadnej umowy, za caly miesiac ciezkiej pracy nocami dostalam az 780 zl

Czyli normalna stawka w gastronomii 5-6zł + napiwki to też trzeba dodać dzięki nim można podbić pensje. No i jak zwykle w takich miejscach normą jest brak umowy, wrr jak ja nie lubie takich sytuacji...

[kobieta_wamp]

Teraz pracuje w punkcie xero, mam 10zl/h, czyli w miesiącu średnio 1600zł. Wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, ze nie mam zadnej umowy każda choroba, święto bądź jakikolwiek dzień wolny z przyczyn niezaleznych ode mnie pozbawia mnie kasy :/

[Ilena]

Napisane przez kobieta_wamp

Teraz pracuje w punkcie xero, mam 10zl/h, czyli w miesiącu średnio 1600zł. Wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, ze nie mam zadnej umowy każda choroba, święto bądź jakikolwiek dzień wolny z przyczyn niezaleznych ode mnie pozbawia mnie kasy :/

ja bym nie pracowała bez umowy

[Ciii]

Napisane przez Ilena

ja bym nie pracowała bez umowy

dlaczego nie ?
nawet gdybys nie miala za co opłacić mieszkania, nie miala za co kupic chleba ?

[Ilena]

wiesz jeżeli nie masz pracy to raczej nie wynajmujesz mieszkania

ja mieszkam z rodzicami i wiem że nie wyprowadzę się póki nie uzbieram sobie oszczędności

rozumiem że ciężko jest znaleźć pracę ale wolała bym robić na mniejsze pieniądze na umowę niż za większe bez niej

a jak pensja nie wystarcza na życie zawsze można szukać lokatora żeby zmniejszyć koszty

po prostu uważam że pracowanie na czarno nie jest dobre ale każdy ma swoje poglądy

[elficzeq]

Napisane przez kobieta_wamp

Teraz pracuje w punkcie xero, mam 10zl/h, czyli w miesiącu średnio 1600zł. Wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, ze nie mam zadnej umowy każda choroba, święto bądź jakikolwiek dzień wolny z przyczyn niezaleznych ode mnie pozbawia mnie kasy :/

10zł za godzinę? To super masz stawkę!

[Ciii]

Napisane przez elficzeq

10zł za godzinę? To super masz stawkę!

też uważam ze super, ale koleżanka chyba woli zarabiac 5 zł na godzine i miec umowe

[cherrry2009]

Napisane przez Ciii

też uważam ze super, ale koleżanka chyba woli zarabiac 5 zł na godzine i miec umowe

Ja też wole 5zł za godzinę jeżeli to będzie umowa o pracę.

[Rosche-Cherie]

Dziewczyny, nawet 5 zł za godzine to jest niewiele chociaż jesli ktoś mieszka z rodzicami to ma zawsze pieniadze dodatkow dla siebie

Ja odrazu po maturze dostalam prace w agencji rekl. za 1500 netto. I to byly dla mnie jakies 'ludzkie' pieniazki. po roku, w zupelnie innym zawodzie zarabiam 2k +prowizje i dla mnie i mieszkanie w Warszawie, wynajem mieszkanka itp to nadal malo..
Ale ja studiuje zaocznie, to tez inna sprawa, bo mam czas zeby pracowac.

I przepraszam, ale wyśmiałabym pracodawce, ktory zaproponowalby mi nawet na 1/2 etatu 2,50/h... i bym chyba ze to staż
Dziewczyny, a czy nie lepiej zamiast pracy w sklepie etc. dostać sięna płatny staż? mozna zarobic nawet do 1000zł w dobrej firmie a pozniej przy okazji miec mozliwosc stałej pracy..

[Ciii]

ale szał. po niedzieli mam aż 4 rozmowy
-w orsay , niepełny etat ( pracy pewnie nie dostane, ale przejde sie na rozmowe )
- w kfc, na cały etat
- w mc donalds
- w spożywczaku który jest 2 minuty od mojego domu

która pracę wybrałybyście ?? ja chyba jednak kfc

[Ilena]

wiesz tą która da najlepsze warunki pracy :
- godziny pracy
- pensja
- lokalizacja

wiem że w niektórych spożywczakach nawet 1800 netto dają

[Ciii]

Napisane przez Ilena

wiesz tą która da najlepsze warunki pracy :
- godziny pracy
- pensja
- lokalizacja

wiem że w niektórych spożywczakach nawet 1800 netto dają

no wiec spożywczak jest pod moim domkiem, ale praca jest w okreslonych godzinach- od 6:00 do 14 i potem druga zmiana od 14:22 . 1300 netto.
w kfc i mcdonald grafik jest do ułozenia, ale z tego co czytam to w mc donaldzie przyjmuja na poczatek na 3/4 a potem ewentualnie te 40 godzin sobie dopracowujesz. kfc jest odemnie pół godzinki autobusem a mak 15 min.
a orsay, niepełny etat no i w ogole selekcja jest pewnie ... ale pójde na rozmowe tak dla jaj, a nóż mnie przyjmą HA

[Ilena]

wiesz ja byłam na jednej rozmowie w sklepie i to z tym grafikiem to pic na wodę .. elastyczny to prawda bo codziennie miała bym przychodzić inaczej jak sobie szefowa ułoży ... tutaj w sklepie przynajmniej masz podane w jakich godzinach i możesz sobie planować różne rzeczy i płacą też całkiem całkiem pewnie z czasem jest jakaś podwyżka

jak pracowałam jako hostessa w takim sklepie pytałam się takiej młodej dziewczyny od wykładania towaru ile zarabia .. to mi mówiła że na początku miała 1400 a teraz po 2 latach ma 2200 netto i mówi że kończy licencjat ale pracy nie zmieni bo się przyzwyczaiła i dobrze płacą

[jodame]

Napisane przez Rosche-Cherie

I przepraszam, ale wyśmiałabym pracodawce, ktory zaproponowalby mi nawet na 1/2 etatu 2,50/h... i bym chyba ze to staż

[QUOTE=Rosche-Cherie;15004183]Dziewczyny, a czy nie lepiej zamiast pracy w sklepie etc. dostać sięna płatny staż? mozna zarobic nawet do 1000zł w dobrej firmie a pozniej przy okazji miec mozliwosc stałej pracy..
Jeśli ktoś może to jak najbardziej popieram!!! Dobrze jest rozejrzeć się, która firma poszukuje pracowników, popytać i również pod tym kątem wybrać miejsce stażu.

Mnie na razie jest żal stażu ;] -nie wiem, czy dobrze mnie poinformowano, ale staż można odbyć tylko raz na danym stanowisku? (wiem, że później nazwa stanowiska to fikcja i można kombinować, ale jednak...)
A czy płatny staż też można odbyć raz?
Wiem, jest wątek o stażu i zaraz zacznę tam szukać ;d

Napisane przez Ciii

ale szał. po niedzieli mam aż 4 rozmowy
-w orsay , niepełny etat ( pracy pewnie nie dostane, ale przejde sie na rozmowe )
- w kfc, na cały etat
- w mc donalds
- w spożywczaku który jest 2 minuty od mojego domu

która pracę wybrałybyście ?? ja chyba jednak kfc

Mnie wszelkie kfc, mc donaldsy odrzucają ;] jeśli mogłabym wybierać (pomijając oferowane warunki) to wybrałabym orsay, chociaż wiem, że można się tam nieźle narobić.. ale wolałabym być wśród ciuchów niż jedzenia.

[fortepianistka]

w orasay kumpela byla na rozmowie, musisz wyrobic iles tam godzin no i na pewno układny grafik nigdy nie bedzie stuprocentowo taki jakbys chciala, wiadomo ze musza miec jaka ciaglas i regularnosc.
jej spytali ile chce, ona mowila ze 7 zl i powiedzieli ze tyle moga dac.

ja bym wolala spozywczaka ale kazdy woli co innego i dlatego jest fajnie ;p

[elficzeq]

Dziewczyny potrzebuję porady. Po 2 tygodniach aktywnych poszukiwań i kilku rozmowach kwalifikacyjnych i zbywających tekstach "odezwiemy się" w końcu się odezwali. Firma współpracująca z dwiema sieciami telefonii ( nie chcieli powiedzieć jakiej) Stanowisko to osoba do biura obsługi klienta. Na rozmowie dowiedziałam się, że mam stanowić uzupełnienie osób, które zajmują się telefonicznym namawianiem klientów do podpisania umowy. Moim zadaniem jest odwiedzanie osób, które wyraziły zainteresowanie i umówiły się na spotkanie z konsultantem. Wozi nas kierowca ( 3 osoby) w dane miejsce i każdy z nas ma w podanym miejscu spotkanie z klientem. Przedstawiam mu jeszcze raz ofertę i podpisuję umowę ( lub nie) Dziennie mam około 10-12 spotkań. Aby wyrobić normę powinnam podpisać 3 umowy dziennie, normą jest 70 umów na miesiąc. Sama nie wyszukuję klientów tylko jestem zawożona do tych, którzy wyrazili zgodę na bliższe poznanie oferty. 1750zł miesięcznie przy wyrobieniu zakładanej ilości umów. Za każdą umowę mniej zabierają 25zł.

Co Wy o tym sądzicie?? Brać czy nie? Zostałam zaproszona już na podpisanie umowy połączonej z 3 godzinnym szkoleniem.

[Ciii]

[QUOTE=jodame;15008064]

Napisane przez Rosche-Cherie

Dziewczyny, a czy nie lepiej zamiast pracy w sklepie etc. dostać sięna płatny staż? mozna zarobic nawet do 1000zł w dobrej firmie a pozniej przy okazji miec mozliwosc stałej pracy..
Jeśli ktoś może to jak najbardziej popieram!!! Dobrze jest rozejrzeć się, która firma poszukuje pracowników, popytać i również pod tym kątem wybrać miejsce stażu.

Mnie na razie jest żal stażu ;] -nie wiem, czy dobrze mnie poinformowano, ale staż można odbyć tylko raz na danym stanowisku? (wiem, że później nazwa stanowiska to fikcja i można kombinować, ale jednak...)
A czy płatny staż też można odbyć raz?
Wiem, jest wątek o stażu i zaraz zacznę tam szukać ;d


Mnie wszelkie kfc, mc donaldsy odrzucają ;] jeśli mogłabym wybierać (pomijając oferowane warunki) to wybrałabym orsay, chociaż wiem, że można się tam nieźle narobić.. ale wolałabym być wśród ciuchów niż jedzenia.

mnie też odrzucały, ale po 50 rozniesionych cv odpowiedzi były aż 3 , wiec byłam zmuszona pójść do kfc i do maka zapytać czy nie potrzebują do pracy, bo za coś zyc trzeba

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez elficzeq

Dziewczyny potrzebuję porady. Po 2 tygodniach aktywnych poszukiwań i kilku rozmowach kwalifikacyjnych i zbywających tekstach "odezwiemy się" w końcu się odezwali. Firma współpracująca z dwiema sieciami telefonii ( nie chcieli powiedzieć jakiej) Stanowisko to osoba do biura obsługi klienta. Na rozmowie dowiedziałam się, że mam stanowić uzupełnienie osób, które zajmują się telefonicznym namawianiem klientów do podpisania umowy. Moim zadaniem jest odwiedzanie osób, które wyraziły zainteresowanie i umówiły się na spotkanie z konsultantem. Wozi nas kierowca ( 3 osoby) w dane miejsce i każdy z nas ma w podanym miejscu spotkanie z klientem. Przedstawiam mu jeszcze raz ofertę i podpisuję umowę ( lub nie) Dziennie mam około 10-12 spotkań. Aby wyrobić normę powinnam podpisać 3 umowy dziennie, normą jest 70 umów na miesiąc. Sama nie wyszukuję klientów tylko jestem zawożona do tych, którzy wyrazili zgodę na bliższe poznanie oferty. 1750zł miesięcznie przy wyrobieniu zakładanej ilości umów. Za każdą umowę mniej zabierają 25zł.

Co Wy o tym sądzicie?? Brać czy nie? Zostałam zaproszona już na podpisanie umowy połączonej z 3 godzinnym szkoleniem.

jak się będziesz dobrze czuła w tym fachu to bierz

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Napisane przez elficzeq

Dziewczyny potrzebuję porady. Po 2 tygodniach aktywnych poszukiwań i kilku rozmowach kwalifikacyjnych i zbywających tekstach "odezwiemy się" w końcu się odezwali. Firma współpracująca z dwiema sieciami telefonii ( nie chcieli powiedzieć jakiej) Stanowisko to osoba do biura obsługi klienta. Na rozmowie dowiedziałam się, że mam stanowić uzupełnienie osób, które zajmują się telefonicznym namawianiem klientów do podpisania umowy. Moim zadaniem jest odwiedzanie osób, które wyraziły zainteresowanie i umówiły się na spotkanie z konsultantem. Wozi nas kierowca ( 3 osoby) w dane miejsce i każdy z nas ma w podanym miejscu spotkanie z klientem. Przedstawiam mu jeszcze raz ofertę i podpisuję umowę ( lub nie) Dziennie mam około 10-12 spotkań. Aby wyrobić normę powinnam podpisać 3 umowy dziennie, normą jest 70 umów na miesiąc. Sama nie wyszukuję klientów tylko jestem zawożona do tych, którzy wyrazili zgodę na bliższe poznanie oferty. 1750zł miesięcznie przy wyrobieniu zakładanej ilości umów. Za każdą umowę mniej zabierają 25zł.

Co Wy o tym sądzicie?? Brać czy nie? Zostałam zaproszona już na podpisanie umowy połączonej z 3 godzinnym szkoleniem.

jeśli będziesz dobrze sie czuła w tym fachu to bierz to twoja pierwsza praca? bo jak na pierwszą to troche takie pójście na głęboką wodę

[elficzeq]

Jako hostessa pracowałam 6 lat, od 16 roku życia. Robiłam też w biurze ale zawsze po miesiąc bo to była "luka" za kogoś. Sama nie wiem, jakieś takie za piękne to wszystko. Ciekawe czy takie umowy łatwo się podpisuje.. pewnie nie..

[jodame]

Napisane przez Ciii

mnie też odrzucały, ale po 50 rozniesionych cv odpowiedzi były aż 3 , wiec byłam zmuszona pójść do kfc i do maka zapytać czy nie potrzebują do pracy, bo za coś zyc trzeba

Jasne, doskonale rozumiem.
Napisałam co bym wybrała mając możliwość takiego wyboru, bo o to pytałaś.

Napisane przez elficzeq

Dziewczyny potrzebuję porady. Po 2 tygodniach aktywnych poszukiwań i kilku rozmowach kwalifikacyjnych i zbywających tekstach "odezwiemy się" w końcu się odezwali. Firma współpracująca z dwiema sieciami telefonii ( nie chcieli powiedzieć jakiej) Stanowisko to osoba do biura obsługi klienta. Na rozmowie dowiedziałam się, że mam stanowić uzupełnienie osób, które zajmują się telefonicznym namawianiem klientów do podpisania umowy. Moim zadaniem jest odwiedzanie osób, które wyraziły zainteresowanie i umówiły się na spotkanie z konsultantem. Wozi nas kierowca ( 3 osoby) w dane miejsce i każdy z nas ma w podanym miejscu spotkanie z klientem. Przedstawiam mu jeszcze raz ofertę i podpisuję umowę ( lub nie) Dziennie mam około 10-12 spotkań. Aby wyrobić normę powinnam podpisać 3 umowy dziennie, normą jest 70 umów na miesiąc. Sama nie wyszukuję klientów tylko jestem zawożona do tych, którzy wyrazili zgodę na bliższe poznanie oferty. 1750zł miesięcznie przy wyrobieniu zakładanej ilości umów. Za każdą umowę mniej zabierają 25zł.

Co Wy o tym sądzicie?? Brać czy nie? Zostałam zaproszona już na podpisanie umowy połączonej z 3 godzinnym szkoleniem.

Jak poprzedniczka -jeśli to pierwsza praca to spore wyzwanie.
Ale przecież Cię przeszkolą a do tego nie pracujesz jako akwizytor -nie prosisz ludzi o czas, tylko odwiedzasz tych, którzy są zainteresowani ofertą, "złapani" przez innych.
Może na podpisanie umowy zabierz kogoś..?

Niepokoi mnie trochę fakt, że proponują Ci umowę, a nie chcą powiedzieć dla jakiej firmy (/firm?) będziesz pracować.

edycja : bałabym się też troszkę wsiąść do auta z czterema obcymi osobami i jechać z nimi... nie wiadomo dokąd... -skoro opłaca się firmie was rozwozić, to pewnie będą to większe odległości.. . Zwłaszcza, że firma jest tak tajemnicza.
Nie chcę straszyć, po prostu zwróciłam na to uwagę.

[gazela12345]

Napisane przez elficzeq

Dziewczyny potrzebuję porady. Po 2 tygodniach aktywnych poszukiwań i kilku rozmowach kwalifikacyjnych i zbywających tekstach "odezwiemy się" w końcu się odezwali. Firma współpracująca z dwiema sieciami telefonii ( nie chcieli powiedzieć jakiej) Stanowisko to osoba do biura obsługi klienta. Na rozmowie dowiedziałam się, że mam stanowić uzupełnienie osób, które zajmują się telefonicznym namawianiem klientów do podpisania umowy. Moim zadaniem jest odwiedzanie osób, które wyraziły zainteresowanie i umówiły się na spotkanie z konsultantem. Wozi nas kierowca ( 3 osoby) w dane miejsce i każdy z nas ma w podanym miejscu spotkanie z klientem. Przedstawiam mu jeszcze raz ofertę i podpisuję umowę ( lub nie) Dziennie mam około 10-12 spotkań. Aby wyrobić normę powinnam podpisać 3 umowy dziennie, normą jest 70 umów na miesiąc. Sama nie wyszukuję klientów tylko jestem zawożona do tych, którzy wyrazili zgodę na bliższe poznanie oferty. 1750zł miesięcznie przy wyrobieniu zakładanej ilości umów. Za każdą umowę mniej zabierają 25zł.

Co Wy o tym sądzicie?? Brać czy nie? Zostałam zaproszona już na podpisanie umowy połączonej z 3 godzinnym szkoleniem.

moj chlopak pracowal na takich zasadach. Ktos umawial go na spotkania i jezdzil zeby podpisac umowy. Raz szlo dobrze raz gorzej. On podpisywal umowy z dialogiem. I ogolnie zrezygnowal po jakis 3 miesiacach. Tez mial zaoferowany samochod z 3 czy 4 osobami ale to rzadko jezdzili razem bo jedna osoba miala gdzie indziej podpisaywac 2 tez i wychodzilo na to ze moj tz musial jezdzic sam tramwajem lub wlasnym autem. Ogolnie odszedl tez dlatego, że nie byli uczciwi... No ale moze Ty trafiłas lepiej;p
Jak nie sprobujesz to sie nie dowiesz hehe