Nasze problemy łózkowe...seks:)) - Strona 15 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-08-18, 21:59   #421
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Cytat:
Napisane przez plywok Pokaż wiadomość
tylko Twoj pokój czy całe mieszkanie? bo jak całe mieszkanie to może to kwestia strachu\obawy, że ktoś z rodziny może zobaczyć. mimo, że nikogo nie będzie w domu to może ktoś przyjść itp.
Hmm.. no generalnie raczej mieszkanie. Pokoje są dwa, jeden salono-sypialnia rodziców, tam nie potrafiłabym po prostu. Kuchnia nie jest przeznaczona do tego, zostaje zbyt ciasna łazienka i mój pokój. Po prostu nie mogę coś mi związuje ręcę
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze


rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-19, 14:20   #422
samarh
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 311
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

up
samarh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-20, 08:16   #423
plywok
Zakorzenienie
 
Avatar plywok
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: gdzieś :)
Wiadomości: 7 212
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Cytat:
Napisane przez rapifen Pokaż wiadomość
Hmm.. no generalnie raczej mieszkanie. Pokoje są dwa, jeden salono-sypialnia rodziców, tam nie potrafiłabym po prostu. Kuchnia nie jest przeznaczona do tego, zostaje zbyt ciasna łazienka i mój pokój. Po prostu nie mogę coś mi związuje ręcę
no to może ta właśnie obawa, że ktoś z domowników powróci. a może dłuższa gra wstępna, żebyś się bardziej rozluźniła i zapomniała o bożym ( w tym przypadku codziennym świecie ) i miejscu, gdzie akurat uprawiasz seks
no albo zmienić miejsce współżycia na mieszkanie partnera o ile istanieje taka opcja. przynajmniej na jakiś czas.
__________________


(;
plywok jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-20, 09:33   #424
Ilena
Zakorzenienie
 
Avatar Ilena
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 646
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Cytat:
Napisane przez rosered Pokaż wiadomość
9 lat tkwiłam w nieudanym związku. Związku, który totalnie nie dawał mi zadowolenia w sferze seksualnej. Młodo wyszłam za mąż, seks kulał od samego początku, ale ja naiwna łudziłam się, iż z czasem coś się zmieni. Wmawiałam sobie, że brak orgazmu pochwowego stawia mnie na przegranej pozycji. Potem zaczęły się oskarżenia, że jestem oziębła. Nie miałam zupełnie ochoty na seks. Kiedy kładłam się wieczorem do łóżka, psychicznie wywoływałam sobie praktycznie ból całego ciała. Bolała mnie głowa, żołądek, kręgosłup...co się tylko dało. Lata mijały, niezadowolenie z pożycia pogłębiało się. Po kilku latach zaczęłam interesować się trochę tematyką ludzkiej seksualności. Po kilku lekturach, rozmowach z masą ludzi okazało się, że to nie ze mną było coś nie tak. Ja potrafiłam reagować, odczuwać, podniecać się...niestety nie potrafiłam okazać tego idąc do łóżka z moim ówczenym mężem. Zabrakło między nami chemii, iskier, namiętności - zresztą nigdy tego nie było :/ Po 9 latach udręki, po 10-12 kryzysach postanowiłam zakończyć to małżeństwo. Wyszłam z niego zakompleksiona, z dziwnymi teoriami na temat swojej seksualności. Kiedy poznałam mojego obecnego partnera, mój świat zmienił się diametralnie. Okazało się, że można prowadzić rozmowy do świtu o swoich pragnieniach, fantazjach, potrzebach, zapatrywaniach na sex, bez skrępowania, bez udawania....po prostu...otwarcie, rzeczowo. Teraz już wiem co było nie tak.

Przeczytałam cały ten wątek, jest tutaj bardzo dużo wypowiedzi odnośnie braku możliwości osiągnięcia orgazmu pochwowego. Kobietki dlaczego uparcie trzymacie się tego dziwnego podziału "orgazm pochwowy" - "orgazm łechtaczkowy" ? Ja tego nie rozumiem. Z tego co piszecie da się wyczytać iż ten pochwowy jest taki the best i naj naj naj, a ten łechtaczkowy to taki "no dobra od biedy może być"....jakby tylko ten pochwowy była miarą udanego pożycia. A co z tym orgazmem łechtaczkowym ???? Z tego co wiem 70% kobiet nie osiąga orgazmu podczas samego stosunku (przez pocieranie ścianek pochwy). Każda z nas jest inna, inaczej unerwiona. Najsilniej unerwiona jest okolica wejścia do pochwy i kilka centymetów w głąb. Dalej już to unerwienie jest dużo słabsze. Właściwie to nie ma znaczenia czy członek naszego partnera ma 13 czy 25 cm. To i tak nic nie da, bo najsilniej odczuwamy bodźce na bardzo krótkim odcinku By mieć jeszcze większe doznania zaciskamy podczas stosunku mięśnie Kegla, co dla naszego partnera też jest baaaardzo miłe. A odnosnie łechtaczki...heh wciąż tak niedocenianej i zaniedbywanej....jak można tak omijać te 8 tysięcy zakończeń nerwowych ????? Żołądź ma tylko 4 tysiące zakończeń nerwowych i to na dość sporej powierzchni, a my 8 tysiaków na takim maleństwie Ja przez 9 lat małżeństwa nie miałam orgazmu pochwowego. Ale teraz już wiem, że po prostu nie muszę go mieć. Mam łechtaczkę, sprawną, fantastycznie unerwioną więc ona jest moją drogą na szczyt Widać jestem uwarunkowana tak a nie inaczej i nie będę robić z tego dramatu. Nie ważne jaka droga wiedzie na szczyt, ważne że ta dla mnie jest odpowiednia i daje mi satysfakcję Ten orgazm nie jest ani dobry ani zły, ORGAZM to ORGAZM Kiedyś jakiś facet (kobieta nie wpadłaby na tak durny pomysł) wymyślił jakiś cholernie głupi podział, zecydował za nas jak mamy szczytować i że tylko powinnyśmy dojść podczas samego stosunku...BZDURAAAAAAAAA AAAA !!!!!!!!! Tak to tylko na filmach porno, a i tak zresztą 80% jest tam udawane. Ktoś tu napisał "orgazmu pochwowego musisz się nauczyć"...a ja się z tym nie zgodzę. To nie jest tabliczka mnożenia, czy przepis na tort. A może na przykład koleżanka ma słabo unerwioną pochwę i dlatego ruchy członka nie będą w stanie doprowadzić jej na sam szczyt. Więc w takim przypadku jak ma się tego nauczyć ????? Grunt to nie popadać w traumę. Przecież wystarczy podczas stosunku zadbać odpowiednio o łechtaczkę drażniąc ją palcami swoimi, lub niech partner to robi i taką metodą wskoczyć na szczyt. Tylko jak dobrze rozumiem pojawia się problem kolejny...."no tak powiem mojemu facetowi, że podczas stosunku nie mogę dojść, że muszę pomóc sobie palcami bo inaczej nie dam rady.....to on poczuje się urażony, że się nie spełnia w roli kochanka itd itp....." Nie rozumiem chyba facetów, czasem są jacyś tacy cholernie egoistyczni...zamiast czerpać radość z naszego szczytowania (nieważne w jakiej formie się ono odbywa) to jeszcze mają jakieś pretensje, że sam penis nam nie wystarcza do naszego zaspokojenia.
!!!!! Ano drodzy Panowie, przyjmijcie do wiadomości iż:
- sam penis i jego posuwiste ruchy nie zawsze są dla NAS wystarczające aby mieć orgazm,
- nasza pochwa nie jest aż tak super unerwiona - w przeciwieństwie do łechtaczki (8 tyś zakończeń nerwowych),
- orgazm pochwowy - jak to pięknie się zowie- nie jest wyznacznikiem naszej kobiecości i udanego pożycia seksualnego,
- to że Wasza kobieta nie ma orgazmu podczas samego stosunku nie świadczy o jej oziębłości i braku zdolności do osiągnięcia orgazmu w ten sposób - świadczy o Waszym braku wiedzy na ten temat i waszym egoiźmie,
- łechtaczka jest kluczem do sukcesu
- i nie ma czegoś takiego jak orgazm pochwowy dobry - łechtaczkowy zły - ORGAZM TO ORGAZM !!!!!



Ja też kiedyś myślałam, że seks nie jest najważniejszy w życiu, że inne rzeczy bardziej się liczą i to wystarczy. Niestety jeśli seks w związku kuleje to posypie się i cała reszta. Brak zadowolenia w tej sferze życia rodzi masę kompleksów, narasta frustracja, pojawia się szereg problemów....nie kraczę, nie wyrokuję....ale po pewnym czasie zaczynacie sobie wmawiać, że jednak nie jest wcale tak źle, przecież się kochamy i to wystarcza, a seks cóż to można wykluczyć. Niestety na dłuższą metę nie można, zresztą same pożyjecie w dłuższych związkach to się zorientujecie co i jak. Jak to mawia moja mama " na dupie kręci się cały świat"....cóż ma kobieta rację. Nawet najmniejsze żyjątka wiedzą jak kopulować Cieszcie się seksem, nie bójcie się eksperymenować, nie dajcie się zaszufladkować, nie dajcie sobie wmówić oziębłości, a przedewszystkim nie dajcie sobie wmówić że penis waszego faceta jest dla Was zbawieniem i że tylko on może dać Wam rozkosz....bdura Więcej rozkoszy da Wam masturbacja i zabawa z łechtaczką, tylko wreszcie odkryjcie, że ją posiadacie i nauczcie się ją doceniać ))

pozdrawiam
wyleczona z zabobonów
Ja dochodzę łechtaczkowo podczas stosunku są pewne pozycję które to umożliwiają i ja uważa że dochodzenia do orgazmu można się nauczyć tylko trzeba wiele wypróbować .. więc to że tylko gwiazdy porno mają niby podczas orgazm mnie uraża bo ja jak i wiele kobiet też mamy .. to że ty nie masz nie daje ci prawa do takiej wypowiedzi bo nie wiem skąd masz takie statystki

ja nauczyłam się dostawać orgazm podczas po hmmm ponad 3 latach sexu z TŻ .. na początku było dziwnie bo sama się śmiesznie ruszałam ale mój ukochany odrazu zrozumiał że się staram ... z mam parę pozycji w których zawsze dojdę... może je podam najbardziej skuteczne to spróbujecie :
- jesteś na jeźdźca ale nie ruszasz się w gore w dol tylko ocierasz się do przodu do tyłu robisz takie posuwiste ruchy ... mój TŻ ma mięśnie brzucha bardzo dobre i jest to dla mnie mega przyjemne
- ty na plecach on na tobie tyle ze leży na tobie przyklejając się do ciebie ty nogi w rozkrok podniesione i zgięte łapiesz go za biodra lub pośladki i przyciągasz tak aby każdy jego ruchu dotykał twojej łechtaczki

Edytowane przez Ilena
Czas edycji: 2009-08-20 o 09:42
Ilena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-20, 10:09   #425
Wizazanka492
Zadomowienie
 
Avatar Wizazanka492
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Z domku:)
Wiadomości: 1 922
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Mam dopiero 19 lat, ale jakoś nigdy nie miałam problemu typu seks... Jedyny nieudany stosunek to mój 1 raz, ale to raczej moja psychika i lęk przed bólem weszły w grę.
Każdy kolejny stosunek był świetny. Orgazm pochwowy, sama nie wiem czym się różni od łechtaczkowego, być może miałam tan i ten lub tylko łechtaczkowy, hehe nie wiem
W sferze S. trzeba wyzbyć się wszelkich zahamowań, a tylko wtedy będzie naprawdę super. Ja od początku (nie liczyć tego 1szego ) byłam sobą, wszystko na spontanie, wszystkiego chciałam wypróbować, a właściwe w każdej pozycji. S. oralny, analny, pozycja na stole, krześle , pod prysznicem itp itd wszystko było, hehe Dla mnie wiąże się to z okazywaniem uczuć, miłości ale i również z fajną zabawą, rozluźnieniem .
Mój TZ , niedługo mąż - jedyny partner, (pierwszy i ostatni ), po pierwszej wspólnej, prawdziwej nocce był bardzo zdziwiony, że ja jako taka mała kobietka, spokojna, miła mogę być tak super w łóżku. . . Cały czas mi mówi, że nigdy wcześniej z żadną nie było mu tak dobrze jak ze mną, że ja jestem najlepsza itp . przyrzeka na wszystko , że to prawda, heh.

Nie chce tutaj pisać o swoich przeżyciach itp, ale dać wam jedną radę - NIE HAMOWAĆ SIĘ, PRÓBOWAĆ WSZYSTKIEGO, POZNAWAĆ SIEBIE NAWZAJEM To klucz sukcesu Powodzonka
__________________
Wymianka kosmeyczna:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=30110072 #post30110072


_________________________ __________________

Wizazanka492 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-20, 11:57   #426
oluniunka
Raczkowanie
 
Avatar oluniunka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 251
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Gdy ostro pieściłam się z Tż-tem i wkładał paluszki do mojego wnętrza i mocno pocierał i jeździł po chwili poczułam lekki ból i poleciało trochę krwi. Nie poszłam z tym go ginekologa, bo stwierdziłam, że to zwykłe obtarcie.Po kilku godz.od zajscia robiliśmy to na nowo i było wszytsko ok
oluniunka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-20, 12:54   #427
JUSTYNAANNA
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 47
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Na swoim przykładzie mogę powiedzieć że bardzo dużo zależy od nastawienia faceta. Przez 3 i pół roku byłam z facetem który żeby ... potrzebował 3 minuty i tak wyglądało moje cało cudne życie seksualne przez ponad 3 lata. Mało tego było to jeszcze lizanie lizaka przez papierek. Później zaczęłam szukać czegoś lepszego"" ale na nic konkretnego nie trafiłam bo następni potrzebowali 15/20 minut. Niestety tak jest że większość facetów jak zobaczy parę cycków i dziurkę to myśli tylko o tym żeby jak najszybciej skończyć. Gratis do tego nigdy nie miałam orgazmu. NIGDY w czasie stosunku gdy ""on mnie ""pieścił nie miałam. Już myślałm że należę do grona kobiet które nie mają orgazmów bo takie też są. Ale nie poddałam się i zupełnym przypadkiem trafiam na faceta który w ciągu 3 nocy dał mi to czego przez całe 6 lat uprawiania seksu z jakimiś wymoczkami nie dostałam nawet w 2%. I o dziwo po 10 minutach seksu miałam orgazm pierwszy raz w życiu. Seks Z nim nie trawa 15 minut tylko 4 godziny. Potrafi obudzić mnie o 3 w nocy i sam zaczyna.. to jest cudowne! Orgazm orgazmem to jest jedno ale chodzi też o to żeby czuć tego FACETA przez bardzo duże F przy sobie na sobie pod sobą. Żadne wibratory orgazmy pochwowe łechtaczkowe sutkowe i jakie tam jeszcze są nie dadzą tyle przyjemności. Trzeba się upajać swoim dotykiem zapachem czułością i wszystkim co jest związanie z seksem. Kiedyś myślałam że najlepszy orgazm mogę mieć tylko sama ze sobą ale teraz wiem co to jest prawdziwy seks bo orgazm to nie wszystko. Życzę powodzenie
JUSTYNAANNA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-09-04, 18:56   #428
Andzia85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 59
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Cytat:
Napisane przez Shady44 Pokaż wiadomość
...sie porobiło...

Otóż owszem, jestem facetem.

Nie do końca rozumiem dlaczego uważacie ze Was obraziłem owszem teraz jak patrze na mojego posta o tym mózgu i google to jarzę, że coniektóre bardziej przewrażliwione z Was mogły to źle odebrać.
Zapewniam zatem że przez myśl mi nie przeszło żeby kogokolwiek obrażac. Nie leży to w mojej naturze. Jestem bezkonfliktowym, sympatycznym, wesołym człowiekiem, usmiechającym sie do świata i innych ludzi a nawet zwierząt. CZasami niestety zdarzaja sie nieporozumienia tego typu i jest mi bardzo przykro (

W internecie mozna znaleźć wiele rozmaitych, bogatych for gdzie możecie dowiedzieć sie wszystkiego i przeanalizowac opinie masy ludzi nie tracąc czasu na własne poszukiwania "od zera'.

Przepraszam wszytkie Panie, które poczuły sie urażone. Bede uważniej albo rzadziej sie wypowiadał.

Tak jak Kasia polecam żel KY

pozdrawiam
Witaj od niedawna jestem na tym forum i z podziwem obserwuję sposób twoich wypowiedzi. Dzisiaj akurat z ciekawości znalazłam sobie ten wątek do przeglądnięcia i zaciekawiłeś mnie.
Andzia85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-02, 12:24   #429
bejb
Przyczajenie
 
Avatar bejb
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: wschód.. :)
Wiadomości: 10
GG do bejb
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

hej!! mam problem lozkowy.. jestem ze swoim TŻ 3 lata. uprawiamy juz dlugo sex i generalnie to on w ogole mnie nie pociaga prawie nigdy nie jestem na niego napalona sam sex jest ok, jest mi dobrze ale nie ma czegos takiego ze nakrecona jestem na seks z nim czy jest swietnie w lozku, jest bardzo przecietnie i nie osiagam orgazmow z nim tylko sama mialam kilku partnerow juz i z wiekszoscia z nich bylo mi lepiej niz z TŻ. juz nie mowie o tym ze znam facetow ktorzy mnie tak pociagaja ze fantazjuje o nich. o moim TZ nigdy uczuciowo i zyciowo jestesmy dopasowani, kocham go jestesmy zareczeni ale nie ma z mojej strony chemii... co robic??
bejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-08, 09:29   #430
Dyskrecja
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 213
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Możliwe, że szukałaś partnera w typie ojca-jest opiekuńczy, czujesz się przy nim bezpiecznie, ale nie czujesz do niego pociągu seksualnego. Warto budowac z nim na co dzień atmosferę tajemniczości wysyłając pikantne smsy, dając sobie nawzajem powody do zastanawiania się jak będzie wieczorem w łóżku.
Dyskrecja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-29, 13:46   #431
marcia2410
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 7
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

nie wiem jak usunąć więc piszę że usunięty.

Edytowane przez marcia2410
Czas edycji: 2009-11-29 o 18:36
marcia2410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-02-19, 17:57   #432
madzia_g
Zakorzenienie
 
Avatar madzia_g
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: LBN:):):):)
Wiadomości: 4 352
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

heja! mam nietypowe pytanie.. a może i typowe.. nie wiem nie wiedziałam gdzie je zadać... chodzi o to, że jestem w ciąży i mam torbiel na jajniku... nie mogę współżyć.. tyle wiem od ginekologa.. ale są inne fory aktywności.. a ja nie kumam co we współżyciu jest przeciwskazaniem? np może być czy nie? i ogólnie pieszczenie łechtaczki? tzn zakazane jest to z powodu penetracji i nie można do pochwy penisa wprowadzać, czy tam wibratora.. ale czy np pieszczenie łechtaczki, piersi to też nie wolno? czy to nie wolno nic bo orgazm szkodzi? :O wiem ze glupie pytania ale nie wiem a ginekologa nie spytam...glupio tak
__________________
wymiana ciuchy+ kosmetyki:

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post33278604
madzia_g jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-19, 18:44   #433
Polly_
grozi wypollizowaniem
 
Avatar Polly_
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 151
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Cytat:
Napisane przez madzia_g Pokaż wiadomość
heja! mam nietypowe pytanie.. a może i typowe.. nie wiem nie wiedziałam gdzie je zadać... chodzi o to, że jestem w ciąży i mam torbiel na jajniku... nie mogę współżyć.. tyle wiem od ginekologa.. ale są inne fory aktywności.. a ja nie kumam co we współżyciu jest przeciwskazaniem? np może być czy nie? i ogólnie pieszczenie łechtaczki? tzn zakazane jest to z powodu penetracji i nie można do pochwy penisa wprowadzać, czy tam wibratora.. ale czy np pieszczenie łechtaczki, piersi to też nie wolno? czy to nie wolno nic bo orgazm szkodzi? :O wiem ze glupie pytania ale nie wiem a ginekologa nie spytam...glupio tak

powinnaś sie jasno zapytać jakich form współżycia masz unikać...przecież my nie wiemy dlaczego lekarz tak zalecił-to on Cie badał
nie wiem co głupiego byłoby w zapytaniu lekarza-panie doktorze czy kompletnie nic mi nie wolno czy chodzi tylko o penetrację?
Polly_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-23, 22:43   #434
odium
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

No to teraz ja
To mój pierwszy post więc liczę na wyrozumiałość :P
Również mam problem, a konkretniej chodzi o to, że dość często po zabawach oralnych z moim facetem lekko krwawię. Jest tego nie wiele, ale jest...
Podejrzewam, że to mogą być zwykłe zadrapania paluszkiem ;P
Przy seksie to się nie zdarza, bo seksu typowego nie uprawiamy, ze względu na mnie. I oto następny problem...Przy pierwszym "wejściu" pojawia się niesamowity ból, mimo tego, że jestem przygotowana. Przy kolejnych również boli, ale stopniowo co raz mniej.
Czy któraś z Was również spotkała się z takim "dziwactwem" ?;(
odium jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 08:32   #435
plywok
Zakorzenienie
 
Avatar plywok
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: gdzieś :)
Wiadomości: 7 212
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Cytat:
Napisane przez odium Pokaż wiadomość
No to teraz ja
To mój pierwszy post więc liczę na wyrozumiałość :P
Również mam problem, a konkretniej chodzi o to, że dość często po zabawach oralnych z moim facetem lekko krwawię. Jest tego nie wiele, ale jest...
Podejrzewam, że to mogą być zwykłe zadrapania paluszkiem ;P
Przy seksie to się nie zdarza, bo seksu typowego nie uprawiamy, ze względu na mnie. I oto następny problem...Przy pierwszym "wejściu" pojawia się niesamowity ból, mimo tego, że jestem przygotowana. Przy kolejnych również boli, ale stopniowo co raz mniej.
Czy któraś z Was również spotkała się z takim "dziwactwem" ?;(
jak od zadrapania paluszkiem to już nie jest seks oralny. a mineta jak już.
jak krwaisz no to mogą być małe zadrapania więc facet robi to za intensywnie.
boli Cie przy wejściu to kwestia tego, że nie jesteś gotowa. muszisz być naprawdę podniecona. no i być może masz masz problemy z nawilżeniem naturalnym wtedy polecam lubrykanty.
__________________


(;
plywok jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 11:25   #436
iskrzyca
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

to ja też mam problem łózkowy, ale on dotyczy bardziej tż niż mnie samą. ma on problem z erekcją :/ po prostu czasem "nie do końca" mu... nie jest to straszny problem, ale zauważalny, zwłąszcza dla niego. nie chcemy z tm jeszcze iść do lekarza, nie wydaje sie to jeszcze tak dramatyczne, ale chcialam się u was podpytać - czy wasi tż miewali kiedys takie problemy? czy są jakieś doraźne środki, którymi można wspomóc?
iskrzyca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 11:36   #437
odium
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Co do lubrykantów, nie pomyślałam o tym, a może to być "strzał w 10"
Dziękuję



Cytat:
Napisane przez iskrzyca Pokaż wiadomość
to ja też mam problem łózkowy, ale on dotyczy bardziej tż niż mnie samą. ma on problem z erekcją :/ po prostu czasem "nie do końca" mu... nie jest to straszny problem, ale zauważalny, zwłąszcza dla niego. nie chcemy z tm jeszcze iść do lekarza, nie wydaje sie to jeszcze tak dramatyczne, ale chcialam się u was podpytać - czy wasi tż miewali kiedys takie problemy? czy są jakieś doraźne środki, którymi można wspomóc?
Od jakiego czasu tak się dzieje? Na początku było wszystko ok?
Mój miał podobnie ale było to spowodowane dłuższą "przerwą" we współżyciu. "trening czyni mistrza"- przemęczyliśmy się, tzn bardziej on, bo było to dla niego dość krępujące i z czasem wszystko wróciło do normy.
odium jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-24, 13:57   #438
diablica Kasia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Cytat:
Napisane przez Ilena Pokaż wiadomość
Ja dochodzę łechtaczkowo podczas stosunku są pewne pozycję które to umożliwiają i ja uważa że dochodzenia do orgazmu można się nauczyć tylko trzeba wiele wypróbować .. więc to że tylko gwiazdy porno mają niby podczas orgazm mnie uraża bo ja jak i wiele kobiet też mamy .. to że ty nie masz nie daje ci prawa do takiej wypowiedzi bo nie wiem skąd masz takie statystki

ja nauczyłam się dostawać orgazm podczas po hmmm ponad 3 latach sexu z TŻ .. na początku było dziwnie bo sama się śmiesznie ruszałam ale mój ukochany odrazu zrozumiał że się staram ... z mam parę pozycji w których zawsze dojdę... może je podam najbardziej skuteczne to spróbujecie :
- jesteś na jeźdźca ale nie ruszasz się w gore w dol tylko ocierasz się do przodu do tyłu robisz takie posuwiste ruchy ... mój TŻ ma mięśnie brzucha bardzo dobre i jest to dla mnie mega przyjemne
- ty na plecach on na tobie tyle ze leży na tobie przyklejając się do ciebie ty nogi w rozkrok podniesione i zgięte łapiesz go za biodra lub pośladki i przyciągasz tak aby każdy jego ruchu dotykał twojej łechtaczki
Ilena skoro Tobie zajeło to 3 lata może mnie też się uda

A tak w ogóle to witam wszystkie Wizazanki! Mimo, że na Wizazu jestem kilka dobrych lat to zeby napisac o tym problemie musialam założyc nowe konto... nie wiem czy sie wstydze bardziej przed soba czy przed innymi ale nie chce by ktos sie dowiedzial- tylko Wy ;-)

O tóż wczoraj kochała sie z moim chlopakiem po raz pierwszy - nie w zyciu tylko z nim ;-) i niestety moj problem ciagle powraca. Niby jestem podniecona, wilgotna itp. lecz nie mam co liczyc na orgazm. Mam nawet wrazenie ze moja lechtaczka autentycznie sie wylacza, a przeciez podczas masturbacji potrafie dojsc do orgazmu nawet w 5 minut! a tu nic i nie powiem, jest mi dobrze, odczuwam bliskosc, ale ja jestem na Ziemi a moj orgazm na Plutonie sama juz nie wiem co robic, i co gorsza, nie wiem jak powiedziec to mezczyznie... pomocy
aha, w gwoli scislosci kochalismy sie z jakies 30-40 min wiec teoretycznie mialam duzo czasu...

Uff jak dobrze sie w koncu wygadac
diablica Kasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-06, 21:15   #439
siegamnieba
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 100
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Cytat:
Napisane przez Wizazanka492 Pokaż wiadomość
Mam dopiero 19 lat, ale jakoś nigdy nie miałam problemu typu seks... Jedyny nieudany stosunek to mój 1 raz, ale to raczej moja psychika i lęk przed bólem weszły w grę.
Każdy kolejny stosunek był świetny. Orgazm pochwowy, sama nie wiem czym się różni od łechtaczkowego, być może miałam tan i ten lub tylko łechtaczkowy, hehe nie wiem
W sferze S. trzeba wyzbyć się wszelkich zahamowań, a tylko wtedy będzie naprawdę super. Ja od początku (nie liczyć tego 1szego ) byłam sobą, wszystko na spontanie, wszystkiego chciałam wypróbować, a właściwe w każdej pozycji. S. oralny, analny, pozycja na stole, krześle , pod prysznicem itp itd wszystko było, hehe Dla mnie wiąże się to z okazywaniem uczuć, miłości ale i również z fajną zabawą, rozluźnieniem .
Mój TZ , niedługo mąż - jedyny partner, (pierwszy i ostatni ), po pierwszej wspólnej, prawdziwej nocce był bardzo zdziwiony, że ja jako taka mała kobietka, spokojna, miła mogę być tak super w łóżku. . . Cały czas mi mówi, że nigdy wcześniej z żadną nie było mu tak dobrze jak ze mną, że ja jestem najlepsza itp . przyrzeka na wszystko , że to prawda, heh.

Nie chce tutaj pisać o swoich przeżyciach itp, ale dać wam jedną radę - NIE HAMOWAĆ SIĘ, PRÓBOWAĆ WSZYSTKIEGO, POZNAWAĆ SIEBIE NAWZAJEM To klucz sukcesu Powodzonka
Kochana Ileno a mogłabyś mi na priv wysłać tytuły lektor ,które przeczytałaś ja się obawiam że nie rozmowa ale ból mi sprawia koszmar w czasie stosunku i nie wiem skąd się bierze.
Poprawiam mój post z racji tego, że ciężko się wam doczytać.
Chciałam się zapytać czy miałyście podobną sytuację jak ja. Od pewnego czasu mam straszne bóle podczas stosunku poprostu płakać mi się tylko chce. Wychodzi na to, że seks z mojej strony jest na siłę, zaciskam zęby i daję Tżtowi skończyć. Zastanawiam się ciągle co może być przyczyną moich bólów.
Na wiosnę miałam wycinanego torbiela wiec po tabletkach mam pochwę wysuszoną ale minęło już ponad pół roku, wiec powinna się zregenerować a tu nic. Już wkurzona tą sytuacja znów poszłam do ginekologa. Dostałam tabletki na nawilżanie i regeneracje tkanki, oraz powiedziała, że pochwa jest ok że jest czysta i wszystkie narządy są zdrowe w tym łechtaczka.. hm? Tylko czemu przy podniecaniu mnie boli łechtaczka? tego nie wiem i się boję. Nie mogę sie podniecić bo mnie boli a jak się nie podniecę to jest sucho nie jestem napalona i mi sie nic nie chce. Jedyne co mam to faceta z pretensjami że mi się seksu nie chcę i zrobiłam się oziębła gdyż nie chce go nakręcać. Czy ktorej z was by się chciało jak by wam seks sprawiał ból? chciałam iść do seksuolog, ale narazie nie mam czasu i kasy? co z tą łechtaczka

Edytowane przez siegamnieba
Czas edycji: 2011-12-06 o 21:44
siegamnieba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-12-08, 16:45   #440
teczowa rybka
Przyczajenie
 
Avatar teczowa rybka
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 14
...

Edytowane przez teczowa rybka
Czas edycji: 2012-01-22 o 23:06
teczowa rybka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-11, 11:41   #441
linkaja
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 6
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Nie wiem czy tutaj jeszcze ktos zagląda ale napisze o swoim problemie.
Otóż sprawa wyglada tak jestem ze swoim TŻ od 3lat sex nie byl nigdy super satysfakcjonujacy ale myślałam ze to przez to ze jestem jego pierwsza. od jakiegos czasu wszystko jest jeszcze gorzej. Ochota na sex z mojej strony jest częsta lecz z jego to tak co 2-3 miesiace i bez szcześliwego zakończenia. Wszytsko zaczyna sie normalnie jest fajnie i zapowiada się super lecz po minutach po klilku ruchach opada robi sie miekki jak ogórek kiszony i koniec. Szczerze mam tego dosc. Wydaje mi sie jest to nienormalne w wieku 26lat . Nie wiem co mam robic. Rozmowa nie pomoga a ja coraz cześciej zastanawiam sie nad rozstaniem.

pomocy
__________________
- Moje serce obawia się cierpień -

Paulo Coelho
linkaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-11, 11:51   #442
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Ja mam problem bo kiedyś to on mógł nawet godzinę... albo kilka razy pod rząd... a teraz... 15-20 minut, ja się dopiero rozkręcam a tutaj już po wszystkim On mówi, że to dlatego stał się 'gorszy' bo rzadziej uprawiamy seks (kiedyś do 5 razy w tygodniu teraz 2 bo nie ma czasu) no nie wiem
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-11, 16:22   #443
bebe19
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Witajcie,
jestem tutaj nowa, dosłownie przed chwilką się zarejestrowałam.
Mój problem polega na tym, że w ogóle nie czuję najmniejszego podniecenia kiedy mój partner jest we mnie. Współżyjemy razem od prawie 3 lat, jest moim pierwszym partnerem. Bardzo mnie to frustruje ponieważ gdy np. oglądam film w którym są sceny erotyczne, to czuję bardzo duże podniecenie i gdy w wyobraźni się z kimś kocham, to aż przechodzą mnie dreszcze. Sama potrafię się zaspokoić łechtaczkowo, mojemu partnerowi udało się to dwa razy. Nie czuję się przy nim w ogóle skrępowana, wiem że bardzo mu się podobam i uwielbiam grę wstępną z nim, kiedy mnie całuje i pieści.
Widzę też jak się stara, by było mi jak najlepiej.
Podczas tych 3 lat były dosłownie dwie sytuacje, kiedy przez chwilę (bardzo krótką, kilka sekund) czułam że 'to jest to' kiedy wchodził i wychodził ze mnie. Więc wydaje mi się, że chyba mogę 'to' czuć.
Chodzę też regularnie do pani ginekolog, badałam się i z moją budową anatomiczną jest jak najbardziej wszystko w porządku.
Martwi mnie ta sytuacja trochę, bo mój chłopak chciałby stale próbować nowych pozycji itp. a mi się po prostu nie chce kiedy wiem że i tak nic nie poczuje. Nieraz też widzę, że jest mu w jakiś sposób przykro, że ja nie inicjuję naszych zbliżeń. Niedługo czeka nas trzydniowy wyjazd i naprawdę bardzo bardzo chciałabym się z nim mocno pokochać, kiedy o tym myślę to już czuję podniecenie ale kiedy będziemy sami to pewnie jak zwykle nic z tego nie wyjdzie.
Jedyne co jeszcze u siebie zaobserwowałam to to, że trudno mi się czasami skupić na tym jak się kochamy, jestem bardzo rozproszona ale zdałam już sobie z tego sprawę i staram się panować nad tym, by podczas zbliżenia nie myśleć o tym że np. muszę jeszcze oddac książki do biblioteki, zadzwonić do siostry, nakarmić zwierzaki itp.
Przepraszam że tak długo, ale naprawdę stanowi to u mnie problem. Była już któraś z was w takiej sytuacji? Albo macie jakiś rady?
bebe19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-12-11, 21:29   #444
siegamnieba
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 100
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Cytat:
Napisane przez linkaja Pokaż wiadomość
Nie wiem czy tutaj jeszcze ktos zagląda ale napisze o swoim problemie.
Otóż sprawa wyglada tak jestem ze swoim TŻ od 3lat sex nie byl nigdy super satysfakcjonujacy ale myślałam ze to przez to ze jestem jego pierwsza. od jakiegos czasu wszystko jest jeszcze gorzej. Ochota na sex z mojej strony jest częsta lecz z jego to tak co 2-3 miesiace i bez szcześliwego zakończenia. Wszytsko zaczyna sie normalnie jest fajnie i zapowiada się super lecz po minutach po klilku ruchach opada robi sie miekki jak ogórek kiszony i koniec. Szczerze mam tego dosc. Wydaje mi sie jest to nienormalne w wieku 26lat . Nie wiem co mam robic. Rozmowa nie pomoga a ja coraz cześciej zastanawiam sie nad rozstaniem.
pomocy
Cześć, hmm powiem ci tak mój mi powiedział facetowi z wiekiem się odechciewa a kobiecie zachciewa nie pomogę ci bo mój mam dopiero 24 i jest napalony jak tygrys co mięso świeże zobaczy. gorzej ze mną ja wole zadziej

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
Ja mam problem bo kiedyś to on mógł nawet godzinę... albo kilka razy pod rząd... a teraz... 15-20 minut, ja się dopiero rozkręcam a tutaj już po wszystkim On mówi, że to dlatego stał się 'gorszy' bo rzadziej uprawiamy seks (kiedyś do 5 razy w tygodniu teraz 2 bo nie ma czasu) no nie wiem
chwast też tak mam ja zanim się nakręcę podniecę to mój już kończy i mówi to samo. to dlatego ze rzadko się kochamy i on od razu się podnieca. jak się kochamy po paru minutach to już tak szybko nie kończy.

Edytowane przez siegamnieba
Czas edycji: 2011-12-11 o 21:27
siegamnieba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-11, 23:51   #445
fascinations
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 5
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Witam Panie
mam problem, niestety nie wiem jak sobie z nim poradzić, liczę na Waszą pomoc, na pewno jesteście bardziej doświadczone
Mam 20 lat, mój chłopak 19. Znamy się już 7 lat, jednak jesteśmy ze sobą dopiero od 5 miesięcy. Nie dawno zdecydowaliśmy się na pierwszy raz. Dla nas obojga była to nowość. Było nawet okej, tylko.... i tu jest problem. ZA SZYBKO! nie wymagam nie wiadomo czego, ale na dobrą sprawę nawet nie zdążyłam się wkręcić. On doszedł, był usatysfakcjonowany. Chciał tego wieczora drugi raz ale niestety, jego przyjaciel odmówił współpracy. I tu zaczynają się schody...
Wczoraj chcieliśmy uprawiać seks. Wszystko było dobrze, gra wstępna jeszcze bardziej nas rozpaliła no i... jak już doszło co do czego, jego penis zmiękł i nie było opcji, żeby we mnie wejść.... próbowaliśmy stymulować ręką wzwód ale to na nic.... nie uważam się za mało atrakcyjną, mój chłopak zawsze przy mnie jest podniecony bo to CZUĆ. Ale nie mam pojęcia co się dzieje... To młody, wysportowany, zdrowy chłopak, nie wiem czemu tak jest...
Proszę pomóżcie mi... Trochę się obwiniam, bo może ja coś robię źle....
Liczę na Waszą pomoc.
fascinations jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-12, 15:45   #446
Eldo_rado
amor vincit omnia
 
Avatar Eldo_rado
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 20 156
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Cytat:
Napisane przez fascinations Pokaż wiadomość
Witam Panie
mam problem, niestety nie wiem jak sobie z nim poradzić, liczę na Waszą pomoc, na pewno jesteście bardziej doświadczone
Mam 20 lat, mój chłopak 19. Znamy się już 7 lat, jednak jesteśmy ze sobą dopiero od 5 miesięcy. Nie dawno zdecydowaliśmy się na pierwszy raz. Dla nas obojga była to nowość. Było nawet okej, tylko.... i tu jest problem. ZA SZYBKO! nie wymagam nie wiadomo czego, ale na dobrą sprawę nawet nie zdążyłam się wkręcić. On doszedł, był usatysfakcjonowany. Chciał tego wieczora drugi raz ale niestety, jego przyjaciel odmówił współpracy. I tu zaczynają się schody...
Wczoraj chcieliśmy uprawiać seks. Wszystko było dobrze, gra wstępna jeszcze bardziej nas rozpaliła no i... jak już doszło co do czego, jego penis zmiękł i nie było opcji, żeby we mnie wejść.... próbowaliśmy stymulować ręką wzwód ale to na nic.... nie uważam się za mało atrakcyjną, mój chłopak zawsze przy mnie jest podniecony bo to CZUĆ. Ale nie mam pojęcia co się dzieje... To młody, wysportowany, zdrowy chłopak, nie wiem czemu tak jest...
Proszę pomóżcie mi... Trochę się obwiniam, bo może ja coś robię źle....
Liczę na Waszą pomoc.

co do tego ze 'za szybko' - to często się zdarza przy pierwszy wspólnych razach (np sex z nowa partnerką lub po prostu pierwszy raz ), bo dochodzi stres, chęć 'sprostania' ... niestety zdarza sie tak często w przypadku młodych mężczyzn. z czasem sytuacja się zmienia, poznajecie swoje ciała, wiecie jak reagują i jesteście w stanie nad nimi zapanować (wiaodmo, nie w 100%) tak samo z szybkim mijaniem erekcji -to również jest związane ze stresem na początku współżycia. organizm nie tylko odczuwa stres, ale i ogromne podniecenie. rozluźnijcie się, nie stresujcie i DUŻO ROZMAWIAJCIE
Eldo_rado jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-13, 00:05   #447
fascinations
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 5
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Eldo_rado! dziekuje za Twoje rady! są bezcenne. wprowadzam je w życie!
nie jestem doświadczona, więc choćby najmniejsza pomoc i wyjasnienie paru sytuacji jest dla mnie bardzo ważne!
Pozdrawiam
fascinations jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-01-17, 09:13   #448
Śnieżka
Zakorzenienie
 
Avatar Śnieżka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 556
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

a ja mam taki problemik,nie daje mi spokoju mam nadzieje ze napiszecie co o tym myslicie
spotykam sie juz dluzszy czas z chłopakeim na poczatku taka ''przyjazn'' ale jakos mielismysie ku sobie i jakos tak jestesmy razem,tak dozowałam te wszystkie pieszczoty czekałam ztym nie to ze jakis czas minal i juz seks tak mam po prostu musze sie zapoznac z cialem drugiej osoby stopniowo itd.alee wlasnie zauwazylam ze jak juz weszlismy na dalsze etapy chyba mniej go podneicam
kiedys sie tylko całowalismy na poczatku wiadomo jak sie spotkalismy, czulam ze jest podniecony nieraz przes spodnie czulam ze jest ''twardo'' a teraz lezymy nieraz na łózku niekiedy nadzy,tam rozne pieszczoty,palcówki i wtedy on chce zebym popiescila go ręka np no i czuje że....jest srednio a teoretycznie skoro kiedys samo calowanie go tak podniecalo jednym slowem ja a teraz lezy ze mna w lozku nagą,piersi itd.i dopiero pod koniec wszystkich pieszczot stoi na bacznosc (i to niecalkiem)to chyba cos nie tak po prostu moze juz ptzestalam go podniecac?interesowac?moż e mysli w ogóle o innej w tym momencie?przykre.moze powinnismy przestac sie na jakis czas spotykac?
__________________
pewność siebie i radość życia.
dbam o siebie.
rozwój intelektualny/praca/mod.
Śnieżka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-20, 20:38   #449
Marzenka312
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 53
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

Ja tez mam pewien problem, jestem z moim chłopakiem 3 lata, kocham go ponad życie ale nie mam wogole ochoty na seks, bardzo rzadko sie zdarza ze sama z siebie rzucam na niego. Uprawiamy seks 2 moze 3 razy w miesiącu, i w wiekszosci robie to z przymusu (bardzo źle sie z tym czuje). Mój chłopak chciałby kochac sie ze mna codziennie, ale ja wogule tego nie potrzebuje, musze wymyslac jakies głupoty zeby tego nie robic, masakra. Gdy już dochodzi do zbliżenia wszystko jest ok, jest mi przyjemnie, nie mam orgazmu ale jest miło, zawsze wtedy mowie sobie "skoro jest mi tak dobrze czemu kochamy sie tak rzadko". Oczywiscie jest mnóstwo kłótni z tego powodu, mam wrażenie że mojemu chlopakowi chodzi tylko o seks i nie potrafi zrozumiec tego ze ja nie chce. On mi powtarza ze nie licze sie z jego potrzebami. Niewiem co robić, dlaczego tak jest? co ze mną jest nie tak?
Marzenka312 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-21, 19:49   #450
hebanowe noce
Raczkowanie
 
Avatar hebanowe noce
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 164
Dot.: Nasze problemy łózkowe...seks:))

...

Edytowane przez hebanowe noce
Czas edycji: 2012-06-11 o 19:28 Powód: nieaktualne
hebanowe noce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:00.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.