Alkoholowe ekscesy

[kiniaczeq]

Napisane przez lapus

ja kiedyś pijana zadzwoniłam do koleżanki i udawałam że jestem z proramu "jaka to melodia" i kazałam jej zgadywać nutki

kocham Cie

[201707171013]

Napisane przez kiniaczeq

kocham Cie

Ja też, ja tez

[kar0ola]

opowiem wam co sie wydarzyło wczoraj ....


ja i moaj jedna kumpelka wypiłyśmy dwa drinki i cośtam jeszcze i byłyśmy tzreźwe , chodź trochenam odwalało , ale nie o to chodzi ,

moaj druga kumpela ma słabą banie i sie upiła tymi drinkami i tak dlaej , dotałą totalnego szału , podeszła do miski mojego kota i zaczeła mu wyajadać mokre żarcie z miski ! ja myślałam że sie tam posikam

[1stLaDy]

najglupsza i najbardziej nieodpowiedzialna - wypilam wtedy 17 drinkow (tam maja chyba slabsze) w paryzu wpakowalam sie z kolezanka - hiszpanka do klubu dla murzynow bo ja mam swira na punkcie takich w typie 50 centa wchodze (wtedy bylam jeszcze blondynka,ubrana w krociutkie szorty jeansowe, bluzke z wielkim dekoltem w panterke i szpile 12 cm) - caly klub szok (z ta hiszpanka bylysmy jedynymi bialymi osobami) a faceci oczy przecierali (tam blondynka to jak miss swiata ) nastepnie wzielam wybralam najwiekszego z calego towarzystwa, pociagnelam za lancuchy na szyji i zaczelam z nim tanczyc...skonczylo sie na pocalunku jak wychodzilam i podaniu przez mnie numeru - z tym, ze calkowicie pomieszalam cyferki raz w zyciu pozwolilam sobie na cos takiego ze wzgledu, ze nikt mnie tam nie mial prawa znac

[3157a67d1d934f0506c976ba0ef558d7d1211d34_658382e67595e]

W moim przypadku nie ma się co chwalić, ale np, wyskoczyłam z balkonu na drugim piętrze Oo. ; D Dobrze, ze bylo na dole dużo śniegu ;D
Albo leżałam na ziemi i przez godzine liczyłam od 50 w dół i zawsze myliłam sie przy 7
Zabarykadowałam się na balkonie ( co ja mam z tymi balkonami xD) i odmówilam wejscia do środka ; D ( w styczniu...bez butów )
Albo rozmawiałam z kolega, mówię, mówię i spadłam z krzesła...;D
o 23 wrócilam do domu w stanie lekko wskazujacym na spozycie, wchodzę do domu i mówię ' Mamoo wróciłam z koscioła' ...; D

Długo by wymieniać ; D

[ankasz]

[1=3157a67d1d934f0506c976b a0ef558d7d1211d34_658382e 67595e;9650941]W moim przypadku nie ma się co chwalić, ale np, wyskoczyłam z balkonu na drugim piętrze Oo. ; D Dobrze, ze bylo na dole dużo śniegu ;D
Albo leżałam na ziemi i przez godzine liczyłam od 50 w dół i zawsze myliłam sie przy 7
Zabarykadowałam się na balkonie ( co ja mam z tymi balkonami xD) i odmówilam wejscia do środka ; D ( w styczniu...bez butów )
Albo rozmawiałam z kolega, mówię, mówię i spadłam z krzesła...;D
o 23 wrócilam do domu w stanie lekko wskazujacym na spozycie, wchodzę do domu i mówię ' Mamoo wróciłam z koscioła' ...; D

Długo by wymieniać ; D[/quote]

Poryczałam się ze śmiechu

[kar0ola]

[1=3157a67d1d934f0506c976b a0ef558d7d1211d34_658382e 67595e;9650941]W moim przypadku nie ma się co chwalić, ale np, wyskoczyłam z balkonu na drugim piętrze Oo. ; D Dobrze, ze bylo na dole dużo śniegu ;D
Albo leżałam na ziemi i przez godzine liczyłam od 50 w dół i zawsze myliłam sie przy 7
Zabarykadowałam się na balkonie ( co ja mam z tymi balkonami xD) i odmówilam wejscia do środka ; D ( w styczniu...bez butów )
Albo rozmawiałam z kolega, mówię, mówię i spadłam z krzesła...;D
o 23 wrócilam do domu w stanie lekko wskazujacym na spozycie, wchodzę do domu i mówię ' Mamoo wróciłam z koscioła' ...; D

Długo by wymieniać ; D[/quote]


dobreee ;DDDDDD najlepsze jest że spadłaś z balkonu (dobzre że nie było wyżej matkoo ) i z tym kościołem

opowiedz cos jeszcze xD

[khrrr]

jakieś 6 lat temu: na 18-stce siostry skakałam z okna z parteru i porwałam sobie białe spodnie na tyłku

*nie wiem dlaczego, ale nigdy z przyjaciółkami nie chodzimy do damskich toalet w klubach (chyba wychodzimy z założenia, że są tam za duże kolejki), za to w męskich budzimy sensację :P

*kiedyś kolega chciał mnie wciągnąć przez okno do pokoju w akademiku (na 1-szym piętrze), ale niestety wyślizgnęłam się koledze i leciałam w dół z 1 piętra. Na szczęście pod oknami stał kolega któremu spadłam prosto na ręce - ale byłam wtedy zadowolona , mogłam się nieźle potłuc ale jakoś wtedy mnie to wcale nie ruszało

*w klubie na stoliku stały kwiaty i tak nam się spodobały, że poodrywałyśmy je od łodyg w przekonaniu że są żywe. Dopiero następnego dnia przekonałyśmy się dlaczego tak trudno było je oderwać. Odp była prosta: były sztuczne

*zrobilyśmy grilla na środku pokoju

[mychamycha]

Ja tak na powaznie upiłam sie tylko raz, na urodzinach psiapsióły. Najgorsze jest to, że urwał mi się film i dopiero rano dowiedziałam się, co robiłam. Porażka.

Według innych świetnie się bawiłam i nie uważają, że przegięłam czy coś, ale ja jestem zawsze "poukładana" i miałam potem (zresztą mam nadal) do siebie pretensje...Eh nigdy więcej.

Tylko kumpela miała małe dodatkowe zadanie: pilnować mnie, bo za ostro kręciłam z nowopoznanym, zupełnie obcym kolesiem. Naprawdę ostro.... za co jestem jej dozgonnie wdzięczna, bo mogło się to niemiło skończyć, patrząc na to trzeźwo. Chyba wiecie, co mam na myśli.

Ale zawsze to jakaś nauczka na przyszłość.

[czesterka]

Napisane przez lapus

ja kiedyś pijana zadzwoniłam do koleżanki i udawałam że jestem z proramu "jaka to melodia" i kazałam jej zgadywać nutki

Doooobra jestes
Ja nie mam takich historii...

[Celestia]

[1=3157a67d1d934f0506c976b a0ef558d7d1211d34_658382e 67595e;9650941]W moim przypadku nie ma się co chwalić, ale np, wyskoczyłam z balkonu na drugim piętrze Oo. ; D Dobrze, ze bylo na dole dużo śniegu ;D
Albo leżałam na ziemi i przez godzine liczyłam od 50 w dół i zawsze myliłam sie przy 7
Zabarykadowałam się na balkonie ( co ja mam z tymi balkonami xD) i odmówilam wejscia do środka ; D ( w styczniu...bez butów )
Albo rozmawiałam z kolega, mówię, mówię i spadłam z krzesła...;D
o 23 wrócilam do domu w stanie lekko wskazujacym na spozycie, wchodzę do domu i mówię ' Mamoo wróciłam z koscioła' ...; D

Długo by wymieniać ; D[/quote]
buehehhehe

[Arethaf]

Napisane przez lapus

ja kiedyś pijana zadzwoniłam do koleżanki i udawałam że jestem z proramu "jaka to melodia" i kazałam jej zgadywać nutki

[1=3157a67d1d934f0506c976b a0ef558d7d1211d34_658382e 67595e;9650941]W moim przypadku nie ma się co chwalić, ale np, wyskoczyłam z balkonu na drugim piętrze Oo. ; D Dobrze, ze bylo na dole dużo śniegu ;D
Albo leżałam na ziemi i przez godzine liczyłam od 50 w dół i zawsze myliłam sie przy 7
Zabarykadowałam się na balkonie ( co ja mam z tymi balkonami xD) i odmówilam wejscia do środka ; D ( w styczniu...bez butów )
Albo rozmawiałam z kolega, mówię, mówię i spadłam z krzesła...;D
o 23 wrócilam do domu w stanie lekko wskazujacym na spozycie, wchodzę do domu i mówię ' Mamoo wróciłam z koscioła' ...; D

Długo by wymieniać ; D[/quote]

Napisane przez khrrr

jakieś 6 lat temu: na 18-stce siostry skakałam z okna z parteru i porwałam sobie białe spodnie na tyłku

*nie wiem dlaczego, ale nigdy z przyjaciółkami nie chodzimy do damskich toalet w klubach (chyba wychodzimy z założenia, że są tam za duże kolejki), za to w męskich budzimy sensację :P

*kiedyś kolega chciał mnie wciągnąć przez okno do pokoju w akademiku (na 1-szym piętrze), ale niestety wyślizgnęłam się koledze i leciałam w dół z 1 piętra. Na szczęście pod oknami stał kolega któremu spadłam prosto na ręce - ale byłam wtedy zadowolona , mogłam się nieźle potłuc ale jakoś wtedy mnie to wcale nie ruszało

*w klubie na stoliku stały kwiaty i tak nam się spodobały, że poodrywałyśmy je od łodyg w przekonaniu że są żywe. Dopiero następnego dnia przekonałyśmy się dlaczego tak trudno było je oderwać. Odp była prosta: były sztuczne

*zrobilyśmy grilla na środku pokoju

[45e3bde63f48e77c45e96500fd2ed8d5ea7cdd58_6407d02e15973]

Z głupotek zrobionych pod wpływem najabrdziej podobało mi sie to jak schowałam sobie kanapke do szuflady w biurku nawet sie ucieszyłam widząc ją tam na drugi dzień jednak nie mam pojęcia jak ją zrobiłam.
Innym razem podczas wakacji u babci zdenerwował nas sąsiad,traf chciał że zostawił na noc dywan na trzepaku wiec ściągnelismy go z kuplem i wynieśliśmy na środek boiska, nastepnie ukradliśmy klozet z zamkniętego hotelu i ustawiliśmy na tym dywanie, jakoś smutno to wyglądało to ukradlismy kwiatki z pod bloku i wstawilismy je do muszli.

[Mischoko]

Boski watek naprawde

[ashika]

Pierwszy raz narabałam się w szkole średniej na lekcjach ( gastronom-lekcja pt" napoje zimne i gorące) i żeby była jasność nie poniosłam tego żadnych konsekwencji

Kiedyś jeszcze nie miałam 18 lat, do taty przyszedł dosyć młody znajomy 28lat ( ja również go dobrze znam od dosyć dawna, to syn przyjaciół rodziców) z piwkiem żeby się napili, bo sie poprztykał z żoną, ale tatuś szedł do pracy na noc wiec nie mógł napić się piwka, no to znajomy poprosił tatę czy może sie ze mna napić tego piwka - tata sie zgodził ale tylko pół szklanki..... tata wyszedł do pracy a znajomy wyciągnał na stół plecak pełen piw no i tak w dosyc szybkim tępie wypiliśmy chyba z 5 piw moze w ciągu pół godziny bo co 10 min dzwoniła jego żona czy on jest u nas, a ja na polecenie znajomego odpowiadałam że właśnie wyszedł, jak zadzwoniła 2 raz to powiedziałam jej że zapomniałam dodać że on mówił że pojdzie jeszcze do sklepu, a jak dzwoniła 3 raz i to zapytałam " A co jeszcze nie wrócił ze sklepu?" po tym 3 telefonie znajomy wyszedł a ja do momentu jak zamknełam za nim drzwi trzymałam sie super, zamknęłam drzwi i momentalnie zcieło mnie z nóg i jak to na bani zadzwoniłam do kumpeli żeby przyszła i pomogła mi sie dotoczyć do łóżka.... eh kumpela miała ubaw.

Tydzień przed moją 18 była 18 kumpeli, u niej z jej mamą wypiłśmy we cztery 1 litr wódki, później poszłysmy do sklepu do komandosy - tanie wina i poszlysmy do mnie bo miałam chate wolną ale tylko do 6 rano, akcje zaczeły sie jak kumpele wychodziły. Jedna schodziłą na czworakach po schodach, ja się na niej przerwóciłam, uciekł mi pies i biegłam za nim na dół i natknęłam się na sąsiada i do niego z takim hasłem :" Ale nie powie pan nic tacie prawda?" a on odpowiedział tylko :" jest dobrze" jak już złapałam psa i wrocilam z nim do domu to zaczełam wymiotować i zadzwoniłam do sąsiadki (która jeszcze wcześniej kiedy piłyśmy i darłyśmy się na karaoke zapukała do drzwi i w tym momencie zrobiła się cisza jak makiem zasiał, ja zaczaiłam się do wziernika w drzwiach zeby zobaczyc kto to i kiedy zobaczyłam sasiadke ktora jest tylko 4 lata strasza ode mnie, nie wiecie jaka poczułam ulgę) żeby przyszła bo ja zaraz zwymiotuje żołądek, sasiadka przyszła zrobiła herbatę a ja pootwierałam wszystkie okna żeby nie śmierdziało alkoholem i szukałam czy gdzieś nie walają sie butelki.

Tydzień później na mojej 18 piłam mniej ale na następny dzień i tak miałam kaca jakiego świat nie widział ale kolezanka byla dosyc mocno wcięta..... ja myje gary a kumpela podchodzi do mnie łapie się za moje ramiona i ciągnie mnie do tyłu z krzykiem " chodz bo bede rzygać, no chodz bo bede rzygać" no i poszłam ale ona nie wymiotowała, za to inna kumpela wódke zagryzała pomidorem i bez haftowania się nie obyło.

Największą banie zaliczyłam kiedyś kiedy wbiłyśmy się na impreze w mieszkaniu studentów....ale o tym nie bedę pisać bo aż wstyd i to była moja ostatnia taka mega bania po tym wogole przestałam pić i nie pije wogóle.

[Monishia^^]

Na domówce wzięłam śróbokręt i zaczęłam rozkręcać koledze meble w kuchni
Na tej samej imprezie położyłam się na koledze, którego nie za bardzo lubiłam i zaczęliśmy się całować. O dziwo od tego czasu mamy bardzo dobry kontakt. :P

[Mrochna Tajemnica]

[1=3157a67d1d934f0506c976b a0ef558d7d1211d34_658382e 67595e;9650941]W moim przypadku nie ma się co chwalić, ale np, wyskoczyłam z balkonu na drugim piętrze Oo. ; D Dobrze, ze bylo na dole dużo śniegu ;D
Albo leżałam na ziemi i przez godzine liczyłam od 50 w dół i zawsze myliłam sie przy 7
Zabarykadowałam się na balkonie ( co ja mam z tymi balkonami xD) i odmówilam wejscia do środka ; D ( w styczniu...bez butów )
Albo rozmawiałam z kolega, mówię, mówię i spadłam z krzesła...;D
o 23 wrócilam do domu w stanie lekko wskazujacym na spozycie, wchodzę do domu i mówię ' Mamoo wróciłam z koscioła' ...; D

Długo by wymieniać ; D[/quote]

genialne te wasze "historyjki" chociaż równie niebezpieczne

ja to w sumie gadam najczęściej głupoty, a, że ogólnie jestem gadatliwa to wychodzą czasem takie bzdury, że masakra.

najlepsze: na imprezie u kolegi, 18, ja z przyjacielem do muzyki techno czy czegoś innego (nie pamiętam takich mało istotnych szczegółów) tańczyliśmy poloneza

chyba nawet do rymu !

[Madziulek_90]

Babski wieczór, 4 dziewczyny i %.. Szybko się zrobiło wesoło
Jedna z nas, podpuszczana przez resztę zaczęła całować plakaty Nigdy nie zapomnę tego " Avril, dawaj jęzoraa! ..... Eeeeeee, nic nie czuję "

[yumm]

taaaa ;D najgłupsza i jednoczesnie najgorsza rzecz jaką zrobiłam po wódce to całowanie sie z 3 chłopakami na zmianę przez kilka godzin mocne, mocne. żałuje strasznie

[Schranz]

Ojej do takich wstydliwych rzeczy mam się przyznawać ? A niech będzie !
Pewnego upojnego wieczoru ,po jakże udanej zabawie w towarzystwie trunku wyskokowego... skakałam sobie po parku. Skakałam, skakałam aż się zmęczyłam. Zauważyłam 4 głazy krzyżujące się ze sobą tak, że można wejść do środka Długo nie myśląc wgramoliłam się miedzy owe głazy i oddałam się słodkiemu i jakże zasłużonemu wypocznkowi. Po 2-3? godzinach obudziłam się na potwornym kacu. I jaka była moja pierwsza myśl ? " Co ja robię w jaskini?" Szok jak stodoła, gdzie ja jestem Wylazłam z tej mojej groty... i co się okazało ? Zasnełam w pomniku Pod nim były nawet znicze zapalone ... zbezsześciłam czyiś hołd! Cóż za wstyd, chowam się pod stół ( już nie do jaskini )

[Dyplomatka]

Ja z zasady jeżeli piję to tylko okazyjnie i żeby wprowadzić się w wesoły stan, chociaż czasami niestety zdarza mi się pić na smutno. Ale wczoraj zdarzyła mi się porażka. Spotkałam się z koleżanką, godzinę chodziłyśmy po mieście szukając przyzwoitego pubu, ale w końcu albo były wszystkie miejsca zajęte, albo było jakoś nie tak, jak byśmy chciały. Więc wpadałam na świetny pomysł- chodźmy do sklepu, kupmy pół litra, colę i sok i chodźmy do mnie, w końcu mam tylko babcię w domu Wchodzimy, a tam moja ciocia, więc jakoś się wymygałyśmy od rozmów i zamknęłyśmy w moim pokoju. W każdym bądź razie jak ciocia wyszła, a babcia poszła spać, zaczęłyśmy drinkować. Nie muszę chyba mówić, że mam wybitnie słabą głowę . Po dwóch szybko wypitych drinach (chociaż takich mocnych) zaczęłam śpiewać, tarzać się po podłodze, całować meble i krzyczeć "buuuu!" ale było mi mało i wypiłam jeszcze dwa (potem koleżanka schowała butelkę gdzieś do szafy, abym się do niej nie dorwała ) A potem... zaczęłam wymiotować i to tak masakrycznie. Na szczęście zachowałam pewnego rodzaju trzeźwość umysłu i zawsze szłam do toalety, a M trzymała mi głowę Jeszcze próbowałyśmy odpalić sziszę, którą mam z jakiegoś tam wyjazdu do Egiptu, ale nie miałyśmy węgielka, a podpalałyśmy zapałkami- dzięki temu nic nie wyszło, a ja jakoś napiłam się wody przez tą rurkę Jeszcze nagrała mi film komórką, na którym widać jak inteligentnie się zachowywałam :P
Jednak i tak najgorsze było już w nocy, kiedy byłam sama w pokoju. Od trzeciej co godzinę wymiotowałam. Nawet herbatę, którą wypiłam o czwartej, o piątej wydaliłam. Także teraz nic nie jem i nic nie piję i czekam aż przejdzie. A o 11 mam test z chemii, do którego muszę jeszcze dojechać do Sopotu, więc chyba zginę marnie
Obiecuję, już nie będę nigdy pić (mówię tak zawsze po imprezach)

[Celestia]

heh ja zawsze po feralnej imprezie mowię, ze juz nie piję

[orzeszek01]

najgłupsza rzecz pod wpływem alkoholu to całowanie sie z moją niedoszłą miłością kiedy byłam w zwiazku z innym chłopakiem..ehh;/

[viki1988]

No to teraz moja kolej
moją najbardziej wstydliwą akcją było wrąbanie się w lustro na imprezie, będąć w 100% procentach przekonana ze tam właśnie znajduje się przejście do innej sali które oczywiście było po drugiej stronie sali... (oczywiście zostałam strasznie wyśmiana przez znajomych)
przypomniał mi sie też tekst kolegi który wrócił do domu w stanie nietrzeźwym (wtedy sie miało te 16-17 lat), na co jego matka :piłeś! a on :ja nie a ty?

ale widze z emoja akcja to nic w porównaniu z niektórymi dziewczynami bedzie co wspominać na stare lata

[Lynn]

Napisane przez saslycek

Hmm ja usnełam na dyskotece pod głosnikiem porażka...

I raz u mnie w domu piłam z przyjacielem i bratem, i cóź.. zwymiotowałam .. sprzątali po mnie oboje kiedy ja siedziałam radosna na fotelu i dla rozrywki plułam na dywan... a ubaw miałam z tego po pachy... nie wiem co mi odbiło.. ale to było dawno i w ogóle

Napisane przez kalina121

To moja teraz historiamoże nie najgłupsza ,ale ciągnie się za mną do tej pory.
Poszłam z koleżankami do takiego letniego ogródka na piwo,po którymś tam piwie,zauważyliśmy chłopaka z psem,też pił piwo przy sąsiednim stoliku.Ja lubię psy, a pod % to jeszcze bardziej,zaczełam zaczepiać faceta,a co to za pies,jaka to rasa i takie tam.Okazało się że pies ma na imię Dzek,w tej chwili chyba wypite % zadziałały i coś w moim mózgu się popszestawiało ,bo sobie ubzdurałam, że to ten koleś ma na imię Dzek.Cały czas zwracałam się do niego per Dzek,pies przy tym wesoło szczekał,koleżanki skręcały się ze śmiechu razem z tym facetem,on się wcale nie obraził ,też się śmiał,postawił nam jeszce po piwie,tu ja zaczełam się dokopywać dlaczego on ma na imię Dzek->to nie jest polskie imię ->pewnie jest anglikiem ->ale bardzo dobrze mówi po polsku(jeszcze próbowałam rozmawiać z nim po angielsku,on mnie zapewniał że dobrze rozumie po polsku,itp)Wypiliśmy to piwo, wycełowalyśmy na pożegnanie Dżeka(jednego i drugiego)i poszlam do domu spać.
Na następny dzień koleżanki opowiedzieli mi całą prawdę,płakaliśmy że smiechu.

Sikam

U mnie to wygląda tak, ze obowiązkowo MUSZE się przewrócic.
Zdarzylo mi sie zasnąc z sedesem w objęciach

[ano23]

jak opijalam z kupelami dyplom...do naszego ulubionego pubu weszla grupka francuzow zjakiejs wymiany...jeden do nas podbijal...zagadywa..przy stojny a maxa...zapytal czy jestem liberty girl.(rozwiazla dziewczyna) a ja go pocalowalam zaiast walnac w ryj


a jszcze tegosamego wieczoru jak bylam w kibelku siku jak skonczylam to i sie ubieralam to jakims cudem spodnica z tylu zostala mi w rajstopach i tak przeszlam przez pub z dupa na wierzchu

[hatsumomo]

kiedys w toalecie na jednej imprezie było rozlane mydło w płynie na podłodze poszlysmy z kolezanka ona robiła swoje a ja zaczełam sie na nim ślizgac wywróciłam się i byłam cała w kisielowatej substancji miałam tak ślizgie buty ze nie mogłam chodzic, a ze chciałam zobaczyc jak bardzo mam ubrudzony tyłek weszłam na klopa zeby zobaczyc sie cała w lustrze zaczełam sie na nim slizgac wywijac nogami kiedy moja kolezanka umierała ze smiechu, w koncu z niego spadłam i znow wylądowałam w mydle :/ wyszlysmy z kibelka ja szlam jak jakas potłuczona tak mi było slizgo, ale najlepsze bylo kiedy jakis cham klepnął mnie w tyłek jakies było jego zdziwienie kiedy poczuł ów mydełko na moim tyłeczku ;] jego mina byla warta milion dolarów pewnie juz nigdy tak wiecej nie zrobil ;p zgadnijcie jakie mam przezwisko od tego czasu ;p

[Lynn]

Napisane przez hatsumomo

kiedys w toalecie na jednej imprezie było rozlane mydło w płynie na podłodze poszlysmy z kolezanka ona robiła swoje a ja zaczełam sie na nim ślizgac wywróciłam się i byłam cała w kisielowatej substancji miałam tak ślizgie buty ze nie mogłam chodzic, a ze chciałam zobaczyc jak bardzo mam ubrudzony tyłek weszłam na klopa zeby zobaczyc sie cała w lustrze zaczełam sie na nim slizgac wywijac nogami kiedy moja kolezanka umierała ze smiechu, w koncu z niego spadłam i znow wylądowałam w mydle :/ wyszlysmy z kibelka ja szlam jak jakas potłuczona tak mi było slizgo, ale najlepsze bylo kiedy jakis cham klepnął mnie w tyłek jakies było jego zdziwienie kiedy poczuł ów mydełko na moim tyłeczku ;] jego mina byla warta milion dolarów pewnie juz nigdy tak wiecej nie zrobil ;p zgadnijcie jakie mam przezwisko od tego czasu ;p

jak w filmie

Kurcze a ja sobie nie moge przypomniec co odwalalam Rzygałam w centrum miasta za przystankiem, w klubie, u kumpeli. Kiedys sobie obrzygałam pol pokoju, wiklinowy kosz na smieci( nadawal sie pozniej do wyrzucenia)-doslownie wszystko Kiedys sie wywalilam,tak ze mi podeszwa na pol pekla Poza tym jestem wtedy( tzn po alhokolu, ale po sporej dawce) taka ugodowa, zaczepiam facetow i wogole mi nie przeszkadza, ze mnie jakis za biust zlapie, podczas gdy na trzezwo walnelabym takiego w twarz i zwyzywala Oprocz tego, podobnie jak wizazanka od Dzeka wkrecam sobie imiona ludzi i pozniej do nich tak wolam I to nie sa takie typowe imiona, tylko jakies starodawne np Zygmunt, Waldemar Poza tym wymyslam na swój temat jakies glupoty, zawsze mowie inny wiek- np jak ktos mi mowi, ze ma 25 to ja mowie ze mam 30, jak ktos mowi ze ma 21, to ja ze 17

[viki1988]

Napisane przez Lynn

zawsze mowie inny wiek- np jak ktos mi mowi, ze ma 25 to ja mowie ze mam 30, jak ktos mowi ze ma 21, to ja ze 17

za***iste tez zazne tak mówić, tyle ze jak ktoś powie ze ma 25 to ja powiem ze mama 60

[Sweet_21]

*Poszłyśmy z koleżanką na dach wypić piwo.
Wróciłyśmy do mnie do domu, a mnie się bekło przy mamie, tak dosyć głośno i mówię:
"O cholera, ale mi się tym piwem odbiło" Nie wiem jak to się stało, ale mama albo nie usłyszała, albo udała, że nie słyszy.

* Wróciłam do domu z imprezy i poszłam do łazienki, siadłam sobie na wannie i odkręciłam wodę.Nagle czuję, że lecę do przodu... jak chromotnęłam do wanny to aż mama się obudziła, puka do drzwi łazienki i pyta się czy wszystko w porządku, a ja jej na to:
"Mamo znowu mi to mydło upadło" Na drugi dzień miałam wielkiego siniaka na boku.

*Na urodzinach kolegi zabarykadowałyśmy się z koleżanką w łazience i wyrzucałyśmy papier toaletowy przez okno, jak ktoś szedł to prosiłyśmy aby odrzucał..