Alkoholowe ekscesy - Strona 29 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-08-24, 13:29   #841
Melissa86
Zakorzenienie
 
Avatar Melissa86
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 5 900
Dot.: Alkoholowe ekscesy

psycho_social - you made my day! Historia z jedzeniem tabletek do akwarium rozłożyła mnie na łopatki! hahahaha

Nadal tak imprezujesz? I skąd jesteś? Bo chętnie bym z tobą poimprezowała.
Melissa86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-24, 14:10   #842
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Zsiusiałam się na nogę TŻ
__________________
RESET
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-24, 14:13   #843
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Alkoholowe ekscesy

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;47209814]U mnie ekscesów bylo duzo, ale jeden w szczególnosci doprowadza ludzi do lez ze smiechu. Ogólnie bardzo zenujaca sytuacja dla mnie Bylam na impreze z kolezanka, totalnie pijana... Poszlam do ubikacji, mialam sama koncówke okresu i okazalo sie, ze nie mam nic w zamian, bo pomysl imprezy byl spontanem. To tez zwinelam i podlozylam sobie papier toaletowy. Jak kiedys którys to przetestowala, to wie, ze papier ma tendencje do przemieszczania sie w trakcie chodzenia. Wrocilam z ubikacji, siadlam przy barze, a za mna stala grupka facetów. Okazalo sie, ze ten papier wystawal mi ze spodni, którys z nich podszedl i go wyciagnal, po czym upuscil na ziemie... Ja caly czas siedzialam tylem, jeden z nich podszedl do mnie, poklepal po ramieniu, wskazal palcem na ziemie na ten papier i zapytal "co to jest?", a ja, kiwajac sie na stolku wielce oburzona mówie: "to? to nie moje ", na co on: "jak to nie twoje jak ci to dopiero co z du.y wypadlo" [/QUOTE]

Hahaha

Wyslane przez tapatalk 2
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-24, 15:44   #844
oneshot
Raczkowanie
 
Avatar oneshot
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 45
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Jeszcze zanim skończyłam te swoje osiemnaście lat i rodzice przyzwyczajali się dopiero do tych moich ekscesów naprułam się całkowicie w plenerku i nadszedł czas żeby wracać do domu.
Na dworze była zima, więc jak weszłam do domu to uderzyło mnie ciepło i wkręciła się bania max.
No to wchodzę, matka patrzy, oczy mi się świecą, jak sarnie w ciemnym lesie, a ja buty ściągam. Kozaczki. Trudne zadanie to było nie powiem, że nie.
Matka podlatuje i wrzeszczy "Coś Ty piła?!", a ja się zatoczyłam i odpowiadam sprytnie "Jednego Lecha Shandy, mamo!" po czym wyłożyłam się w przedpokoju na podłodze jak długa z butem w ręce, ale dumna jak paw, że w końcu go ściągnęłam.

Innym razem urżnęłam się jak świnia, bo się z chłopakiem pokłóciłam. Matka oczywiście po powrocie do domu zaczęła się wypytywać mnie dlaczego przyszłam pod wpływem alkoholu, na co ja wybuchłam głośnym szlochem, że ja go tak kocham, a on mnie tak rani i wyłam chyba z dwie godziny.
Jak się na drugi dzień obudziłam to myślałam, że chyba nie wyjdę z pokoju.

Jeszcze innym razem to wkurzyłyśmy się z kumpelą w szkole na naszą wychowawczynię i poszłyśmy sobie na palarnię puścić jakiś większy dymek. Co prawda nie upiłyśmy się, ale zapaliłyśmy blanta.
Wróciłyśmy do szkoły i nie wiedziałyśmy, w której klasie mamy lekcje. Zobaczyłam, że jedna z klas jest otwarta i w pierwszych ławkach siedzą dwie dziewczyny z mojej klasy. No to wbijam tam na grubo, doszłam do połowy klasy, w środku lekcji, ale tak patrzę, patrzę... Trochę ryje nie te. I ławka, w której zawsze siedzę zajęta.
I stoję na środku tej klasy i patrzę. Nauczycielka przerwała swój monolog i mówi do mnie "Co Ty robisz? Przecież to nie Twoja klasa!". Na co ja odpowiedziałam "Aha." i wyszłam. Okazało się, że te dziewczyny z mojej klasy zwolniły się na chwile, żeby napisać u tej nauczycielki jakąś zaległą kartkówkę.

Na komersie pod koniec gimnazjum też się strasznie upiłam. Gówniara ze mnie była jeszcze. Normalnie jakbym miała taką córkę to bym zatłukła Były dwie osobne sale. Jedna, w której się siedziało i druga, w której się tańczyło.
Alkohol był oczywiście zabroniony, a że baliśmy się, że ktoś zauważy to zostawiliśmy go na zewnątrz. Żeby nie przechodzić przez salę, w której siedzieli nauczyciele wyskakiwaliśmy przez okno i tam piliśmy.
Jak tylko nauczyciele się zorientowali, że połowa zgromadzonych ma bombę to zaczęli mieć ochotę potańczyć, żeby nas poobserwować. Ich oczom jako pierwsza ukazałam się ja, wpadając przez okno, do którego wrzucił mnie kolega, niczym torpeda.

A raz na imprezie się obraziłam i nikt nie wiedział o co mi chodzi. Nawet ja sama. Na pytanie "O ch*j Ci chodzi?" odpowiedziałam z furią "A o ch*j!" i wyszłam. Miałam wtedy ubrane bardzo wysokie szpileczki i ledwo trzymałam się na nogach.
Poszłam na przystanek, sprawdziłam rozkład i okazało się, że autobus mam dopiero za godzinę. No to sobie myślę, co ja będę tak siedzieć, jeszcze te fajfusy przyjdą i zaczną mnie namawiać żebyś wróciła. Co to, to nie.
No i poszłam na nogach. Nogi mi się wyginały we wszystkie strony. Szłam jak ten menel z filmiku "Idę, albo nie idę". Spotkałam kolegę, który szedł właśnie z pracy i jak mnie zobaczył to myślałam, że się ze śmiechu zsika. Jako, że byłam w bojowym nastroju to coś tam zaczęłam się z nim kłócić.
Chłopak silny, dobrze zbudowany, przerzucił mnie przez plery i do siebie do domu jazda, bo było bardzo bliziutko. Pożyczył mi buty swojej siostry, bo myślał, że będą dobre i odprowadził do domu. Musiałam wyglądać nieziemsko w obcisłej, czerwonej, krótkiej sukience i dwa numery za dużych adidaskach, ale przynajmniej nie połamałam nóg.

Edytowane przez oneshot
Czas edycji: 2014-08-24 o 21:19
oneshot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-24, 16:13   #845
33aec33abe3406fa59f14efb4923aef579232ce7_67fd9379a02b7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 636
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez Melissa86 Pokaż wiadomość
psycho_social - you made my day! Historia z jedzeniem tabletek do akwarium rozłożyła mnie na łopatki! hahahaha

Nadal tak imprezujesz? I skąd jesteś? Bo chętnie bym z tobą poimprezowała.
Haha, nieee, to były epizody z życia studenckiego i okołostudenckiego Teraz jestem grzeczna, tzn. odwalam maniany czasami, ale najczęściej w towarzystwie mojego TŻ Z publicznym upokarzaniem się skończyłam (przynajmniej taką mam nadzieję )
Na razie mieszkam w ciepłych krajach, ale w tym tygodniu np. jadę do Berlina, a potem do Polski na urlop, jak coś to zapraszam
33aec33abe3406fa59f14efb4923aef579232ce7_67fd9379a02b7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-24, 16:16   #846
Eva ID
ForceIsStrongInThisOne...
 
Avatar Eva ID
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: أبو ظبي
Wiadomości: 7 439
GG do Eva ID
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Psycho... Powinnas mieszkac w Dubaju


Sent from my iPhone using Tapatalk
__________________
Wealth, Income & Power

I`m Proud to Be a Christian - Jestem Dumna, że Jestem Chrześcijanką



55 kg
Eva ID jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-24, 16:33   #847
myszenka87
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 566
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Ja po jednej z imprez spadłam ze schodów i dość mocno się potłukłam.Następnego dnia poszłam do lekarza(noga mi spuchła jak diabli ale twardo czekałam aż wytrzeźwieję) a ten mnie ciągle podpytywał czy na pewno mnie nikt nie pobił i tak patrzył na mojego męża,że aż mi było głupio.
Raz włączył mi się foch level hard i wybrałam się 20 km do domu pieszo,tyle że po wyjściu z baru zgubiłam się na pierwszym osiedlu.Błąkałam się po uliczkach a kumple szukali mnie po całym mieście.Znaleźli mnie po 3h w połowie drogi do domu.
Mój brat po jednaj z ostro zakrapianych imprez :mieliśmy wspólny pokój,spałam już kiedy wrócił,walnął się w opakowaniu na łóżko,le słyszę,że nie śpi tylko się kręci.W końcu wstał,otworzył szafę,myślałam,że chce się przebrać.Słyszę,że rozpina spodnie,ale coś mnie naszło i pytam co robi,a on na to "odlać się muszę." Wyskoczyłam z łóżka i za kołnierz zaprowadziłam go do łazienki.Do dziś twierdzi,że mu to wkręcam.
Koleżanka,gdy zdechł jej pies upiła się z żalu.Chciała iść do łazienki,nagle krzyczy "nogi mi się wyłączyły,nogi mi nie działają"Wpadła w taką panikę,że nie mogliśmy jej uspokoić.Okazało się,że za długo siedziała w jednej pozycji i nogi jej zdrętwiały.
myszenka87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-25, 18:20   #848
agiagata0290
Przyczajenie
 
Avatar agiagata0290
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 26
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez oneshot Pokaż wiadomość
Jeszcze zanim skończyłam te swoje osiemnaście lat i rodzice przyzwyczajali się dopiero do tych moich ekscesów naprułam się całkowicie w plenerku i nadszedł czas żeby wracać do domu.
Na dworze była zima, więc jak weszłam do domu to uderzyło mnie ciepło i wkręciła się bania max.
No to wchodzę, matka patrzy, oczy mi się świecą, jak sarnie w ciemnym lesie, a ja buty ściągam. Kozaczki. Trudne zadanie to było nie powiem, że nie.
Matka podlatuje i wrzeszczy "Coś Ty piła?!", a ja się zatoczyłam i odpowiadam sprytnie "Jednego Lecha Shandy, mamo!" po czym wyłożyłam się w przedpokoju na podłodze jak długa z butem w ręce, ale dumna jak paw, że w końcu go ściągnęłam.


Innym razem urżnęłam się jak świnia, bo się z chłopakiem pokłóciłam. Matka oczywiście po powrocie do domu zaczęła się wypytywać mnie dlaczego przyszłam pod wpływem alkoholu, na co ja wybuchłam głośnym szlochem, że ja go tak kocham, a on mnie tak rani i wyłam chyba z dwie godziny.
Jak się na drugi dzień obudziłam to myślałam, że chyba nie wyjdę z pokoju.

Jeszcze innym razem to wkurzyłyśmy się z kumpelą w szkole na naszą wychowawczynię i poszłyśmy sobie na palarnię puścić jakiś większy dymek. Co prawda nie upiłyśmy się, ale zapaliłyśmy blanta.
Wróciłyśmy do szkoły i nie wiedziałyśmy, w której klasie mamy lekcje. Zobaczyłam, że jedna z klas jest otwarta i w pierwszych ławkach siedzą dwie dziewczyny z mojej klasy. No to wbijam tam na grubo, doszłam do połowy klasy, w środku lekcji, ale tak patrzę, patrzę... Trochę ryje nie te. I ławka, w której zawsze siedzę zajęta.
I stoję na środku tej klasy i patrzę. Nauczycielka przerwała swój monolog i mówi do mnie "Co Ty robisz? Przecież to nie Twoja klasa!". Na co ja odpowiedziałam "Aha." i wyszłam. Okazało się, że te dziewczyny z mojej klasy zwolniły się na chwile, żeby napisać u tej nauczycielki jakąś zaległą kartkówkę.

Na komersie pod koniec gimnazjum też się strasznie upiłam. Gówniara ze mnie była jeszcze. Normalnie jakbym miała taką córkę to bym zatłukła Były dwie osobne sale. Jedna, w której się siedziało i druga, w której się tańczyło.
Alkohol był oczywiście zabroniony, a że baliśmy się, że ktoś zauważy to zostawiliśmy go na zewnątrz. Żeby nie przechodzić przez salę, w której siedzieli nauczyciele wyskakiwaliśmy przez okno i tam piliśmy.
Jak tylko nauczyciele się zorientowali, że połowa zgromadzonych ma bombę to zaczęli mieć ochotę potańczyć, żeby nas poobserwować. Ich oczom jako pierwsza ukazałam się ja, wpadając przez okno, do którego wrzucił mnie kolega, niczym torpeda.

A raz na imprezie się obraziłam i nikt nie wiedział o co mi chodzi. Nawet ja sama. Na pytanie "O ch*j Ci chodzi?" odpowiedziałam z furią "A o ch*j!" i wyszłam. Miałam wtedy ubrane bardzo wysokie szpileczki i ledwo trzymałam się na nogach.
Poszłam na przystanek, sprawdziłam rozkład i okazało się, że autobus mam dopiero za godzinę. No to sobie myślę, co ja będę tak siedzieć, jeszcze te fajfusy przyjdą i zaczną mnie namawiać żebyś wróciła. Co to, to nie.
No i poszłam na nogach. Nogi mi się wyginały we wszystkie strony. Szłam jak ten menel z filmiku "Idę, albo nie idę". Spotkałam kolegę, który szedł właśnie z pracy i jak mnie zobaczył to myślałam, że się ze śmiechu zsika. Jako, że byłam w bojowym nastroju to coś tam zaczęłam się z nim kłócić.
Chłopak silny, dobrze zbudowany, przerzucił mnie przez plery i do siebie do domu jazda, bo było bardzo bliziutko. Pożyczył mi buty swojej siostry, bo myślał, że będą dobre i odprowadził do domu. Musiałam wyglądać nieziemsko w obcisłej, czerwonej, krótkiej sukience i dwa numery za dużych adidaskach, ale przynajmniej nie połamałam nóg.
"Jednego Lecha Shandy, mamo

Jesteś niezła:hahaha :
__________________
Włosomaniaczka
agiagata0290 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-25, 18:24   #849
dzovana
Zakorzenienie
 
Avatar dzovana
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 8 041
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Ja natomiast kiedy miałam rocznikowo 17 lat sylwestra spędziłam ze znajomymi w domu kolegi. Poszłam tam z 3 piwkami, natomiast przyjaciółka namówiła mnie na picie wódki. Uległam. Piłam wódę, gdy soki się skończyły, na przepitę wzięłam Pepsi, co skończyło sie dla mnie tragedią. Zaliczyłam pierwszego (i oby ostatniego) zgona w życiu. Nie miałam transportu do domu (kumple nie chcieli po rodziców dzwonić), więc wzięli taczki, wsadzili mnie do nich i jakies 2 km jechali ze mną do domu. Wróciłam w jednym bucie. Obudziłam się na drugi dzień jak nowo narodzona w swoim łóżku.. nie wiedziałam jak się w nim znalazłam. Ochrzcili mnie rajdowcem zimowym przez 2 tyg. nie miałam życia w mieście, wszyscy się śmiali, że jechałam niczym królowa na taczkach do domu. Potem ucichła sprawa. Od tamtego czasu pilnuję się z alkoholem.

Edytowane przez dzovana
Czas edycji: 2014-08-25 o 23:04
dzovana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-25, 18:45   #850
m000
Wtajemniczenie
 
Avatar m000
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 177
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Cytat:
Napisane przez dzovana Pokaż wiadomość
Ja natomiast kiedy miałam rocznikowo 17 lat sylwestra spędziłam ze znajomymi w domu kolegi. Poszłam tam z 3 piwkami, natomiast przyjaciółka namówiła mnie na picie wódki. Uległam. Piłam wódę, gdy soki się skończyły, na przepitę wzięłam Pepsi, co skończyło sie dla mnie tragedią. Zaliczyłam pierwszego (i oby ostatniego) zgona w życiu. Nie miałam transportu do domu (kumple nie chcieli po rodziców dzwonić), więc wzięli taczki, wsadzili mnie do nich i jakies 2 km jechali ze mną do domu. Wróciłam w jednym bucie. Obudziłam się na drugi dzień jak nowo narodzona w swoim łóżku.. nie wiedziałam jak się w nim znalazłam. Ochrzcili mnie rajdowcem zimowym przez 2 tyg. nie miałam życia w mieście, wszyscy się śmiali, że jechałam niczym królowa na taczkach do domu. Potem ucichła sprawa. Od tamtego czasu pilnuję się z alkoholem.
__________________


m000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 20:08   #851
monique432
Raczkowanie
 
Avatar monique432
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 332
Dot.: Alkoholowe ekscesy

1) Raz w liceum po ognisku które było późną jesnienią wróciłam do domu w śpiworze zamiast kurtki, całą drogę (piechotą) nawet się nie zorientowałam że coś jest nie tak, dopiero w domu, przy rozbieraniu doznałam szoku Kurtka się nie znalazła a śpiwór dalej mam :P
2) Również za czasów licealnych często nocowałam u kuzynki kiedy bałam się iść do domu po bibie :P Po jednym takim wieczorze obudziłam się bo strasznie chciało mi się pić więc zeszłam do kuchni, było nad ranem a ja półprzytomna, w majtach i jakiejś bluzce, dorwałam się do lodówki i grzebię zawzięcie, wyciągnęłam jakiś sok, piję jak smok, czkawka mnie złapała, ogólnie masakra. Nagle się zorientowałam że obok w kuchni stoi wujek (ojciec kuzynki) i się na mnie gapi :P Wrócił z nocnej zmiany chyba i też miała zamiar wziąć coś z lodówki :P
3) Na studiach ze współlokatorką lubiłyśmy wyjść po piwo w środku nocy bo zawsze brakowało, nieraz już w piżamach, jeśli to była zima, latałyśmy na stację benzynową, spodnie od piżamy wkładało się w kozaki, na wierzch kurtka i heja!
4) Raz w połowie drogi na stację coś mi odbiło i stwierdziłam, że jest za daleko i nie chce mi się iść i zaczepiłam jakiegoś chłopaka który akurat szedł z piwem czy by nam go nie odsprzedał. Nie chciał za bardzo, ale prawie mu je wyrwałam i dałam mu 10 zł :/
5) Na imprezie wkręcałam kolesiowi że jestem Ukrainką i przyjechałam do Polski na studia. On na to, że dobrze mówię po polsku (nawijałam z takim głupim pseudo ruskim akcentem :P ) ale on zna rosyjski i możemy po rosyjsku rozmawiać to będzie mi wygodniej. Przeraziłam się, bo nie znam ruskiego, więc naściemniałam, że bardzo ważne jest dla mnie ćwiczenie polskiego dlatego wolę po polsku :P
__________________
MOJA WYMIANKA https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=742219
monique432 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-02, 22:22   #852
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 650
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Ja po dyskotece często miałam w torebce dziwne gadzety, a to paczke papierosów- a nie pale, jakieś klucze, kasztany itp

ale moim stałym 'numerem' alkoholowym było np jak mnie jakiś chłopak odprowadzał do domu to zaczynałam swój cyrk i opowiesci jak to jestem nieszcześliwie zakochana w jakimś cyganie i zaczynały się moje płacze, histerie jaka to zakazana, nieszczęśliwa miłośc

nie mam pojęcia dlaczego to robiłam, miałam różne dramatyczne historie, ale niebardzo pamiętam jakie.
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli"
Abraham Lincoln
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-03, 00:28   #853
cud nie kobieta
Ante Pante
 
Avatar cud nie kobieta
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 198
Dot.: Alkoholowe ekscesy

Raz przesadziłam z winem, które tak nawiasem mówiąc bardzo mocne było, bo domowej roboty. Ostatni dzień wakacji, jakoś trzeba było oblać początek szkoły. Piłam sobie, piłam, przelewałam do kubeczka i dalej piłam. Aż w końcu jak mnie nie ścięło... Jak mnie na żale i płacze nie wzięło... Rozhisteryzowana do chłopaka piszę, że nie wiem co ze sobą zrobię, że moje życie żałosne w ☠☠☠☠u i w ogóle to się zastanawiam w jaki sposób je sobie odebrać. Ten jak się nie przestraszył, jak nie zaczął do mnie wydzwaniać... A ja postanowiłam nie odbierać, bo miałam wtedy ważniejsze zajęcie - prasowanie. Powyciągałam wszystkie bluzki z szafy i cały czas szlochając prasowałam . Aż w końcu stwierdziłam, że mi wystarczy i poszłam spać. Obudziłam się w środku nocy, nie wiedziałam gdzie jestem. Pamiętam tylko, ze trzy razy do łazienki chodziłam, żeby się wyrzygać. Następnego dnia, kiedy mnie chłopak zobaczył (do tej samej klasy chodziliśmy), to tak mnie opierd..., że do tej pory mi głupio. Wina już nie piję
__________________
chill
cud nie kobieta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-04, 07:08   #854
alekziz
Zakorzenienie
 
Avatar alekziz
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 37 553
Dot.: Alkoholowe ekscesy

  • Była zima. Mieszkałam wtedy akurat u cioci, byłam sama, bo wszyscy wyjechali, więc miałam klucze od domu, bramy itd. Za każdym razem jak też wracałam to musiałam alarm włączać. Tej nocy wróciłam taksówką, na wstępnie oznajmiłam panu kierowcy ''żem ja pijana i żeby do mnie nie mówił.'' położyłam się na tylnym siedzeniu i tak leżałam dopóki nie dojechał na miejsce. Grzecznie wysiadłam, stoje przy bramie, wyjmuje klucze których było pełno i próbuje każdym po kolei trafić, ale za cholere nie mogłam otworzyć tej bramy. Męczyłam się chyba tak z 30 minut. Aż w końcu się poddałam, stoje, rozkminiam co by tu wymyślić. Zobaczyłam przy siatce taką górke śniegu po odśnieżaniu i drzewo, więc wpadłam na pomysł, że przejde przez nią (a wiadomo jakie te siatki są). Jednak zanim to zrobiłam, rozejrzałam się wokół czy nikogo nie ma, bo tutaj taka akcja się szykowała i ruszyłam. Weszłam na drzewo i.... zawisłam. Wisiałam jak małpa i nie mogłam się ruszyć. Udało się w końcu przeszłam a raczej zeskoczyłam z tej siatki i dumna z siebie poszłam w strone drzwi wejściowych aż tu nagle załączył się alarm. A to noc, ciemno, zimno... aż momentalnie wytrzeźwiałam, modliłam się tylko w duchu żeby nikt z sąsiadów mnie nie zauważył i policji nie wezwał, że włamanie jakieś. No ale otworzyłam jakoś te drzwi no i wyłączyłam ten alarm. Poszłam kulturalnie na góre, położyłam się do łóżka, rano się budzę w dziurawych legginsach, posiniaczona, zadrapana po moich nocnych zwisach na drzewie. Ma się te moce po alkoholu, na trzeźwo nigdy bym nie przeszła.
  • Byłam we Władku z przyjaciółką i z dwoma kolegami. Popiliśmy sobie i wracając z plaży gdzie było pełno ludzi, szliśmy na boso, ja z kocem na głowie ukrywałam się przed ludzkościom, kolega miał w ręku swoje buty i przyłożył je do głowy tak jakby miał ''rogi'' i szedł przez całe miasto krzycząc Jeeeeesteeeem byykieeeem a ja razem z nim. Dotarliśmy do kwatery to on wziął odkurzacz i zaczął udawać słonia, mówiąc przy tym Jesteeeem słoniem. Ja usiadłam na podłodze, zrobiłam rogi i znowu Jeesteeem byykieeeem. WTF

Dużo więcej tego było, ale teraz jakieś zaćmienie umysłu mam. Jak sobie przypomnę to napisze.
__________________
Chcę do ciebie, nic więcej,
chcę usiąść i słuchać, być blisko.
Chcę do ciebie, nic więcej,
to dużo i mało i wszystko.
alekziz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-04 08:08:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:21.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.