Aparaty ortodontyczne - wątek ZBIORCZY

[bluegirl]

dzięki, miejsmy nadzieje że dojdzie do założenia aparatu i mama nie będzie zła, bo ja niestety nie potrafię robic czegokolwiek wbrew niej
to będzie pierwsza rzecz jaką zrobię i wiem że nie bedzie ciekawie i mama bedzie bardzo zła, ale to moje życie, ona sama ma proste zęby i nawet jak wyrwali jej 4-kę to sobie ja wprawiła bo stwierdziła że przecież z taka szpara nie może chodzić, ojciec twierdził to samo
a jak ja porównałam moją sytuację ojciec powiedział, że przecież mama zarabia to jej się należy, skoro źle sie z tym czuje,
tylko że ja na aparat tez sama zarobiłam i też się z tym źle czuję, a dłużej czekać nie moge, bo z wiekiem leczenie bedzie trwało dłużej
ale niestety w mojej rodzinie sa różne poglądy na te same sprawy w zależności kogo one dotyczą
np. pieniądze mojego brata tez ich nie obchodzą, może zmieniać co pół roku samochód inwestowac w niego wszystkie pieniądze, i ostatnio słyszałam rodziców jak mówili, że przecież to jego pieniądze, nie przepije ich, nie wyda na papierosy, a skoro lubi i mu to frajde sprawia, poprawia humor i jest szczesliwy to niech pakuje kase w samochody
ale ja swojej kasy nie mogę wydawac na to co chcę i sa problemy
ale cóż

[taszkin]

Trzymaj się Bluegirl! Na pewno mama nie będzie miala nic przeciwko, przeciez chodzi tu o Twoje zdrowie i samopoczucie, a nie o bezmyślny wybryk.

Ja noszę aparat juz prawie 1,5 roku.
Nieładnie się podpinając zadam też pytanie do dziewczyn, które mają to juz za sobą lub są posiadaczkami aparatu. Mianowicie, miałam wyrwane 2 zdrowe ząbki (czwórki). Nie mialam duzej wady, ale wyzynające się ósemki wypychały moje ząbki do przodu i wada mogłaby się znacznie pogłębić (raczej na pewno by się pogłębiła).Aparat mam tylko na górnej szczęce i przy uśmiechu widać z boku puste miejsca. Czy któras z Was, po 1,5 roku noszenia miala takie przerwy? Podobno aparat nosi sie srednio 2 lata... Nie chce mi się wierzyc, ze te przerwy znikną w pół roku. Troche się boję, mimo zapewnień pani doktor ze "w razie czego zrobimy wypełnienie". Jakos mnie to nie pociesza

[aneczka_16]

Hej
Ja aparat noszę już 9 miesięcy, Bluegirl przygotuj się na to, że chwilami jest baardzo ciężko. I wtedy marzę tylko o tym, żeby nareszcie go zdjąć. Ale widzę, że zależy CI na tym i jesteś zdeterminowana, więc na pewno będzie ok
Taszkin, mi usunięto 4 zdrowe czwórki i jak do tej pory tylko "na dole" nie ma po nich pustych miejsc, natomiast na górze jeszcze trochę to potrwa

[bluegirl]

przygotowałam się na to ze czasem bede miała go dosyć, tak mi sie chyba wydaje, naprawde (no może nie na 100% ) nie beda mnie ruszac uwagi innych osób, jakieś gadanie za plecami bo jak mozna sie wstydzić czegos za kilka tysiecy i że dba sie o sobie, wiem ze bedzie boleć ale co tam jeszcze tylko 18 dni i bede wiedziec co i jak, tylko obawiam sie że bede musiała założyć 2 łuki a na tyle mnie nie stać najwyżej powiem że na moją odpowiedzialnośc nich zakłada jeden musze ją do tego jak bedzie trzeba nakituje żeby mi szybko przyjęła nie wiem nawet ile u niej czeka się na założenie od pierwszej wizyty, mam niby zdjęcie szczeki już, ale robione kilka miesięcy temu i nie wiem czy robić aktualne planuje je wziąc już na pierwsza wizyte żeby nie kazała mi robić zdjęc i żeby to się nie odwlekało, licze że na pierwszej wizycie dam pantomogram ona zrobi wyciski i góra z miesiąc na kolejnej wizycie rusztowanie będzie

[Marti_]

Bluegirl podziwiam cie Sama nosilam dawno temu aparat(stare dobre czasy ),ale taki nie na stałe,wlasciwie tylko po domu...Ale po jakims czasie stało sie cos, ze postanowilam ze nigdy wicej go nie zaloze..nie bylam w stanie sie przelamac...Teraz troche żałuje Wprawdzie ząbki sie wyprostowały duuuużżżoooo w porownaniu do pierwotnego stanu i wszyscy mi mowia,ze mam naprawde ładne i proste ząbki, a jednak widze,ze mogly byc jeszcze rowniejsze, a ta przerwa miedzy zabami mogla zniknac(chociaz mam taka mała tylko jakos tak od połowy zęba), ale strasznie bym chciala byc taka pewna i zdecydowana jak ty zeby sobie ząbki doprostować

[bluegirl]

Ciekawe czy będę taka pewna siebie jak usłysze cenę tego ustrojstwa
ale jestem zdecydowana od kilku łądnych lat i coraz bardziej sie boję tej wizyty bo jakoś nie moge liczyć na nikogo z rodziny, ale cóż liczy się że ja będe zadowolona a o kasie wole nie mysleć, mam nadzieje że jeden łuk nie bedzie więcej niż 2000zł kosztował bo bedzie ciężko oczywiście chcę metalowy zamki mini, nie żadne porcelanki czy kryształowe

[bluegirl]

no i byłam na wizycie, niestety nie obejdzie sie bez dwóch łuków, musze mieć założony i dół i górę, na poczatek musze podciąć wiązadełko i wyrwac dwie dolne czwórki
i pewnie to zrobie, ale wtedy moje oszczednosci już powaznie stopnieją, nie stac mnie na 2 łuki, a ortodonta nie chce sie zgodzic na jeden, bo powiedziała że dół bedzie mi krzywił górę, i musi je dopasować
same przygotowania do założenia aparatów to bedzie już pewnie 700zł
czyli zostanie mi 2000zł czyli koszt jednego łuku mniej wiecej, a gdzie kasa na drugi łuk? na wizyty
podetne to wiązadełko, wyrwe dwa zeby na dole i znów bedę zbierać kasę do skutku, pomieszały sie poważnie moje plany, myślałam że uda mi sie przekonać ortodonte na jeden łuk, ale niestety nie

mam pytanie do osób które spotkały sie z podcinaniem wiązadełka, czy to może spowodowac ruch jedynek, że rozejda się jeszcze bardziej, albo że się zsuną?
ehhh kiepsko kiepsko

[taszkin]

Z tego co wiem, wiazadełko "ciągnie" jedynki do przodu. Trzeba go naciąć by było łatwiej nimi manipulować aparatem. U mnie obeszło sie bez, choc noszę dopiero rok (jeden łuk) i dr powiedziała, ze możliwe, ze trzeba będzie to jeszcze zrobić. Moj brat ma zamiar załozyc aparat ruchomy (taki na noc) i tez zaleca sie mu naciąć wiazadło.

[agabil1]

gdy zęby są nie za duże i przerwa nie ma więcej niż 2-3 mm można zrobić zwykłą kosmetykę zębów czyli uzupełnić wypełnieniem światłoutwardzalnym tę lukę. Ale w przypadku większych luk i sporych jedynek aparat jest lepszy.
Podziwiam Cię Ewuś za wytrwałość w zbieraniu pieniędzy na ten cel

[bluegirl]

Napisane przez taszkin

Z tego co wiem, wiazadełko "ciągnie" jedynki do przodu. Trzeba go naciąć by było łatwiej nimi manipulować aparatem. U mnie obeszło sie bez, choc noszę dopiero rok (jeden łuk) i dr powiedziała, ze możliwe, ze trzeba będzie to jeszcze zrobić. Moj brat ma zamiar załozyc aparat ruchomy (taki na noc) i tez zaleca sie mu naciąć wiazadło.

o a ja myślałam że odwrotnie, bo własnie w przypadku kiedy ma się disteme u mniejszych dzieci to podcina się wiązadełko i to ułatwia zębom zejscie się i zamknięcie szpary bez aparatu
podobno własnie grube i mocno wrośnięta wiązadełko utrudnia zamknięcie szpary, a po jego podcięciu same sie czasem odrobinę zsuwają

[bluegirl]

Napisane przez agabil1

gdy zęby są nie za duże i przerwa nie ma więcej niż 2-3 mm można zrobić zwykłą kosmetykę zębów czyli uzupełnić wypełnieniem światłoutwardzalnym tę lukę. Ale w przypadku większych luk i sporych jedynek aparat jest lepszy.
Podziwiam Cię Ewuś za wytrwałość w zbieraniu pieniędzy na ten cel

no niestety u mnie nie wchodzi w grę bo zeby mam raczej duże, a szpara, wolę nie mierzyć jaka, chociaż może wieczorem zmierzę
Aguś a może Ty wiesz coś o tym wiązadełku może gdzieś tam w pracy usłyszałaś coś, całkiem przypadkiem co ono robi i czy po jej podcięciu zeby schodza się czy odsuwaja od siebie?

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Uch...ja też mam problem z zębami ale odwrotny...Otóż mam duże zęby (Wrrr...moje jedynki wyglądaja jak łopatki ) i małą szczękę. Dlatego wszystkie zęby mam mocno ściśnięte, żadnej szparki..Przez moją małą nigdy nie wyrosną mi ósemki, może nawet nie siódemki....Dobrze przynajmiej, że dzieki aparatowi nie są już krzywe Dlatego ciesz się ze swoich pięknych ząbków!! Ta szparka jest cudna i ma swój urok

[agabil1]

Napisane przez bluegirl

no niestety u mnie nie wchodzi w grę bo zeby mam raczej duże, a szpara, wolę nie mierzyć jaka, chociaż może wieczorem zmierzę
Aguś a może Ty wiesz coś o tym wiązadełku może gdzieś tam w pracy usłyszałaś coś, całkiem przypadkiem co ono robi i czy po jej podcięciu zeby schodza się czy odsuwaja od siebie?

Ewuś,
za bardzo nie pomogę gdyż na dzień dzisiejszy w naszej przychodni nie ma jeszcze ortodonty jedynie orientuję się w kosmetyce szparek, o aparatach nie wiem praktycznie nic.

[bluegirl]

Napisane przez agabil1

Ewuś,
za bardzo nie pomogę gdyż na dzień dzisiejszy w naszej przychodni nie ma jeszcze ortodonty jedynie orientuję się w kosmetyce szparek, o aparatach nie wiem praktycznie nic.

a stomatolog nie wiedziała by czegoś o tym wiązadełku na jakiej zadanie ono działa i co sie dzieje jak sie je przetnie? wytnie i usunie
czeka mnie jeszcze wyrywanie dwóch zdrowych piątek na dole że tez na mnie musiało trafic

[agabil1]

Napisane przez bluegirl

a stomatolog nie wiedziała by czegoś o tym wiązadełku na jakiej zadanie ono działa i co sie dzieje jak sie je przetnie? wytnie i usunie
czeka mnie jeszcze wyrywanie dwóch zdrowych piątek na dole że tez na mnie musiało trafic

chwilowo żadnego lekarza pod ręką nie mam siedzę sama w rejestracji, ale postaram się jutro dowiedzieć

[bluegirl]

Napisane przez agabil1

chwilowo żadnego lekarza pod ręką nie mam siedzę sama w rejestracji, ale postaram się jutro dowiedzieć

byłabym przeogromnie bardzo, bardzo, bardzo wdzięczna
ja już sama nie wiem co i jak z tym wiązadełkiem jest co ono robi a od ortodonty trudno cokolwiek sie dowiedzieć i o cokolwiek zapytac
w takim razie czekam z niecierpliwościa na jakiekolwiek informacje

[falkka]

moja kolezanka miała większa szparke pomiedzy zebami. nosiła aparat (na stałe) przez 1,5 roku i teraz ma idealnie złaczone ząbki.

koszta zrobienia aparatu (o ile pamietam) mniej niż 1000zł + wizyty co miesiąc u lekarza (na podkręcamnie śrubek)

polecam ci jeśli chcesz zlikwidowac szparke. chociaz do bardzo drogi wydatek...

[bluegirl]

Napisane przez falkka

moja kolezanka miała większa szparke pomiedzy zebami. nosiła aparat (na stałe) przez 1,5 roku i teraz ma idealnie złaczone ząbki.

koszta zrobienia aparatu (o ile pamietam) mniej niż 1000zł + wizyty co miesiąc u lekarza (na podkręcamnie śrubek)

polecam ci jeśli chcesz zlikwidowac szparke. chociaz to bardzo drogi wydatek...

1000zł to i tak mało, bo średnio w Polsce to raczej ok. 2000zł za łuk albo 1800zł
najgorzej jest włąsnie jak trzeba założyć 2 łuki, bo wtedy nawet wizyty są droższe bo ok 100zł albo więcej co miesiąc

sama juz nie wiem, najbardziej mnie zastanwia w tym to wiązadełko, bo moja mama pokazywała moje RTG pantomograficzne ortodontce która była u nas w sanatorium w miescie i ona powidziała żeby podciąć wiązadełko i zaczekać aż ósemki u góry całkiem wyjdą bo ona poprzesuwają zęby, to wychodziłoby na to że takie grube i głęboko wrośnięte wiązadełko przeszkadza w zejściu się zębów skoro kazała je najpierw podciąć
bo tylko w przypadku diastemy się je podcina, a w przypadkach kiedy linia środkowa zębów jest przesunięta, czy zeby są stłoczone nie podcina się go wogóle, czyli wychodzi na to że wiązadełko utrudnia zamknięcie szpary, a nie odwrotnie, bo jeśli to własnie wiązadełko ciągnęło by zeby do siebie, to podcinane by było w przypadku stłoczenia zębów, a nie w diastemie

ale tu pojawia sie pytanie czy w moim wieku możliwe jest jeszcze żeby te ósemki wychodzace dość mocno przesunęły wszystki zęby, tak żeby szpara trochę sie zamknęła

[taszkin]

Napisane przez bluegirl

ale tu pojawia sie pytanie czy w moim wieku możliwe jest jeszcze żeby te ósemki wychodzace dość mocno przesunęły wszystki zęby, tak żeby szpara trochę sie zamknęła

Bluegirl, ja mam 22 lata i ósemki dopiero mi wyszły (ciągle wychodzą). Idealnie zbiegło się to w czasie z moimi wyrwanymi czwórkami i aparatem.
Po wyrwanych czwórkach mam dziury po bokach, ale mam nadzieje, ze dzięki ósemkom ząbki szybciej się zejdą.

[bluegirl]

to daje mi trochę nadzieji że może te ósemki wychodzace troche ścisną mi zeby
czuć je już pod dziąsłem ale jeszcze nie przebiły sie na zewnątrz, na dole szybciej mi wychodza, gdzieś czytałam że jakoś ortodonci czasem przecinają to dziąsło żeby szybciej wychodziły na zewnątrz, musze poszperac w tygodniu jak znajdę troche wolnego czasu o tych ósemkach

[agabil1]

ósemki mogą wyrzynać się nawet po 30-tce
Blue, pytałam, ale nie dostałam konkretnej odpowiedzi, niestety. Najwyżej w przyszłym tygodniu zapytam o wiązadełko innych lekarzy

[taszkin]

Na początku lutego idę na comiesięczną wizytę. Zapytam o więzadło i dam znać
pozdrawiam!

[natka_pietruszki]

Napisane przez agabil1

gdy zęby są nie za duże i przerwa nie ma więcej niż 2-3 mm można zrobić zwykłą kosmetykę zębów czyli uzupełnić wypełnieniem światłoutwardzalnym tę lukę.

A powiedzcie mi jeszcze, czy w razie czego to wypełnienie można później usunąć? Nie mam jeszcze ósemek i boję się, że zrobię takie wypełnienie, a ósemki poprzesuwają mi zęby i zamiast szpary będę miała zęby nachodzące na siebie

[agabil1]

Napisane przez natka_pietruszki

A powiedzcie mi jeszcze, czy w razie czego to wypełnienie można później usunąć? Nie mam jeszcze ósemek i boję się, że zrobię takie wypełnienie, a ósemki poprzesuwają mi zęby i zamiast szpary będę miała zęby nachodzące na siebie

można tak samo jak stomatolog usuwa stare plomby gdy zauważy rozwój próchnicy pod nimi- po prostu likwiduje je wiertełkiem

[bluegirl]

Napisane przez taszkin

Na początku lutego idę na comiesięczną wizytę. Zapytam o więzadło i dam znać
pozdrawiam!

dzieki

[Ela85]

hej!

Mam następujące pytanie - jak często chodzicie na wizyty kontrolne do ortodonty?

Ja już nosze aparat prawie 1.5 roku i w zasadzie nie widzę większych zmian - to co się najbardziej nie podoba ( dwójki troszke schowane za jedynkami) moim zdaniem nie ulega zmianom . W dodatku czasem zdarz a się, że przychodzę po 2, 3 miesiącach na kontrole i pani ortodontka zamiast wymienić mi cały łuk przykeci jakieś 2 druciki i dalej wizyta za 2,3 miesiące . Może troche przewrażliwiona jestem, ale ponoć w tym roku ma mi zdjąc aparat, a w takim tępie i przy tak sporadyczych wizytach to aż się boje pomyśleć... chyba zmienie ortodonte. Napiszcie jak jest u was

pozdrówka
E.

[poisonous_ivy]

Co 1,5- 2 miesiace. Niedlugo mam juz miec zdejmowany, ale boje sie, ze cos wypadnie i bede musiala go nosic dluzej. A jesli chodzi o wymiane luku to to tez roznie bywa. Mi wymieniala luk bardzo rzadko, ale aparat nosilam ze wzgledu na szczeke, a nie na zeby, wiec to tez inaczej. Mozesz zasiegnac jezyka u innego lekarza, ale z calkowita zmiana radzilabym sie wstrzymac.

[sava86]

Napisane przez Ela85

Napiszcie jak jest u was

Nosiłam aparat 1,5 roku. Miałam za wąską szczenkę, jeden kieł naszedł na reszte zębów, a drugi wogóle nie miał się gdzie zmieścic wiec nie wyrósł. Najpierw ok roku poszerzali mi szczęke, dopiero pozniej ukladali prosto ząbki. Na wizyty chodziłam co miesiąc, później co 2 miesiące. Łuku nie wymieniała mi nigdy, tylko korygowała naciągnięciem drutu. Teraz wszystko jest OK. Najważniejsze, żeby "gwiazdki" były prosto przyklejone na ząb. A podstawą jest to, że sama powinnas pogadać z ortodontką i powiedzieć jej co wydaje Ci się nie tak. Czesto widac po zachowaniu, wyglądzie, czy lekarz jest dobr, czy tylko wyłudza pieniądze

[rzastin]

Ja chodziłam raz w miesiącu, miałam dośc mocno skręcane druty, aparat nosiłam rok, tylko na górną szczękę. Miałam zbyt wąską szczękę i musiałam usunąc dwie górne czwórki, przednie zęby nachodziły na siebie i reszta sie wykrzywiała.

[karii86]

Napisane przez rzastin

Ja chodziłam raz w miesiącu, miałam dośc mocno skręcane druty, aparat nosiłam rok, tylko na górną szczękę. Miałam zbyt wąską szczękę i musiałam usunąc dwie górne czwórki, przednie zęby nachodziły na siebie i reszta sie wykrzywiała.

Rzastin mam pytanie czy wyrywanie bardzo bolało ? ja wiem ,że to jest pod znieczuleniem ale na samą myśl panikuje a zdaje sie ze też będę miała jednego wyrywanego.