Sterylkowo-kastracyjny wątek wsparcia ;D - Strona 31 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-06-21, 18:45   #901
lady opium
Zadomowienie
 
Avatar lady opium
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 454
Dot.: kastracja kotka pomocy prosze

U mnie kastracja kocurka kosztuje ok 90 zł, natomiast kotki 150 zł. Zabiegi w promocyjnej cenie (ale nie za darmo!) wykonywano w marcu podczas ogólnopolskiej akcji sterylizacji zwierząt, ale tylko w niektórych placówkach. O ile dobrze pamiętam było to 60 zł za kocura i 100 zł za kotkę. Zdarza się, że w większych miastach organizowane są akcje bezpłatnej kastracji kotów, ale raczej tych bezdomnych/wolno bytujących.
__________________

08.06.2012
, 17.08.2013, 06.11.2013, 03.02.2014

lady opium jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 19:02   #902
*Agatek*
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 9 232
Dot.: kastracja kotka pomocy prosze

Cytat:
Napisane przez Sloneczko19_ Pokaż wiadomość
ja za kastracje swojego kota zaplacilam 70 zl i zrobilam to tyko dlatego,ze sikal w domu(znaczyl swoj teren) gdyby tego nie robil, nie zafundowalabym mu tej "przyjemnosci". (...)
Ja to samo zrobiłam tylko i wyłącznie z tego względu
__________________


*Agatek* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 19:19   #903
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: kastracja kotka pomocy prosze

Z tego co wiem, to w warszawskiej koterii jest możliwość wykastrowania kotów za darmo, ale nie wiem, czy w innych miastach też:
http://www.koteria.org.pl/


W Szczecinie działa TOZ: http://www.toz.szczecin.pl Możesz tam zadzwonić i spytać, czy coś takiego przeprowadzają a jak nie to może wiedzą o istnieniu jakiejś organizacji kastrującej za darmo lub po mniejszych kosztach.
Na Twoim miejscu bym popytała na forum.miau.pl , bo to forum tematyczne dla miłośników kotów i bywają tam osoby bardziej zorientowane w tych tematach, znające tańszych weterynarzy, organizujące różne akcje na rzecz kotów. Może tam ktoś Ci pomoże.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 19:32   #904
201604190949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
Dot.: kastracja kotka pomocy prosze

W koterii kastrują tylko bezdomne koty.



Co do ironicznego pisania o "przyjemności" dla kota, no rzeczywiście, kastracja to katastrofa a niemożność zaspokojenia popędu to coś cudownego...

Edytowane przez 201604190949
Czas edycji: 2011-06-21 o 19:33
201604190949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-21, 20:25   #905
0nasty0
Wtajemniczenie
 
Avatar 0nasty0
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wlkp. / NL
Wiadomości: 2 075
GG do 0nasty0
Dot.: kastracja kotka pomocy prosze

Cytat:
Napisane przez MdM Pokaż wiadomość
Nie slyszalam o darmowych kastracjach. 100zl to bardzo malo jak na taki zabieg. U wiekszosci weterynarzy kastracja kosztuje w granicach 300zl.
Ja mam dwa koty i kotkę.
Jeden kot i kotka, zostali wyskastrowani za darmo. Natomiast za jednego kota płaciłam 100zł.
Cena kotki w moim mieście w granicach 130-150zł.
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007


lexie
Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy,
zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie.
0nasty0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-21, 00:03   #906
Gosiur87
Raczkowanie
 
Avatar Gosiur87
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 37
Unhappy Ciężka decyzja - Benio idzie pod nóż :(

Podjęłam wczoraj decyzję - mój ponad roczny króliczek miniaturka (trochę mniej miniaturowy niż inne miniaturki) będzie prawdopodobnie za tydzień kastrowany... Męczyłam się z tą decyzją przez ponad pół roku i w końcu postanowiłam.
Benio lubi zbaczyć swoimi siuśkami cały teren wokół, nie mgę stanąć obok jego klatki, bo całe nogawki od razu opryskane, musieliśmy pozasłaniać ściany za klatką, bo całe zlał, ciągle trzeba myć panele. Na dodatek nie za ładnie pachnie, a nie ma mozliwości ustawienia go w innym miejscu niż nasz pokój. Na dodatek zaczyna mieć samcze odruchy wobec moich rąk jak go karmię... Więc Benio musi iść pod nóż, żeby ułatwić nam i jemu (?!) życie.
Umówiłam się już z weterynarzem, ale jak wyszłam, to ryczeć mi się chciało Powiedziano mi, że mam go rano przynieść razem z jakimś jedzonkiem, a oni zadzwonią jak będę mogła po niego przyjść. Jejku... Czuję się jakbym go zdradziła, przecież zaniosę go tam samego i zostawię na parę godzin, a na dodatek będzie musiał jeszcze swoje wycierpieć Ale - już chyba nie widzę innego wyjścia, Benio jest za bardzo uciążliwy, a nie potrafiła bym go za nic w świecie nikomu oddać. Mam okropny mętlik w głowie, zwłaszcza jak się patrzę na jego słodką mordeczkę...
Dziewczyny, czy któraś z Was to przechodziła??
Jak króliczek sobie poradził po kastracji??
Bardzo przeżywałyście??
Czy maluch szybko do siebie doszedł i zmienił się na lepsze??
Boję się ;(
__________________
The best is yet to come!
Gosiur87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-21, 07:05   #907
Dagunia
Komplikatorka
 
Avatar Dagunia
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
Dot.: Ciężka decyzja - Benio idzie pod nóż :(

Zastanawiam się skąd w ludziach przekonanie że kastracja to zło ?
Nie potrafię tego pojąć...
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".
Dagunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-21, 07:53   #908
klaki
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 310
Dot.: Ciężka decyzja - Benio idzie pod nóż :(

Moja suka była sterylizowana 2 tygodnie temu, a ten zabieg chyba należy do poważniejszych niż kastracja. Też się denerwowałam, ale ani razu nie pomyslałam, żeby jej nie wysterylizować. Teraz minęły właśnie jakos 2 tygodnie, sunia biega już bez szwów i w ogóle nie pamięta o zabiegu. Juz dzień po operacji bez problemu latała i szczekała, więc w przypadku kastrowanego psa powinno być podobnie choć wiadomo, że każdy pies może inaczej przechodzić zabieg i okres rekonwalescencji
Odwiedź schronisko i popatrz na biedę tych psów, to od razu zaczniesz popierać kastrację.
klaki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-21, 09:09   #909
MysiaJadwisia
Zakorzenienie
 
Avatar MysiaJadwisia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 694
Dot.: Ciężka decyzja - Benio idzie pod nóż :(

Klaki, Benio to królik

Gosiur, króliki mają bardzo silny popęd i kastracja jest lepszym wyjściem niż zostawienie królika na pastwę szalejących hormonów. I, nawiązując do wypowiedzi Klaki - wiele nieodpowiedzialnie rozmnożonych uszaków ląduje w schroniskach albo na śmietniku

Jeżeli jeszcze nie znasz tego adresu, to zapraszam :

http://forum.kroliki.net/index.php?board=23.0
MysiaJadwisia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-21, 14:58   #910
maria_mag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 103
Dot.: Ciężka decyzja - Benio idzie pod nóż :(

Kastracja czy sterylizacja to nic złego jesli ma pomóc zwierzęciu i jemu otoczeniu. Ja sterylizowałam suczkę - wszystko dobrze się skończyło, tylko jedynie - ma problemy z zachowaniem odpowiedniej wagi
maria_mag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-21, 15:26   #911
klaki
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 310
Dot.: Ciężka decyzja - Benio idzie pod nóż :(

Aaa sorry nie doczytałam
klaki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-21, 17:31   #912
Dagunia
Komplikatorka
 
Avatar Dagunia
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
Dot.: Ciężka decyzja - Benio idzie pod nóż :(

Cytat:
Napisane przez maria_mag Pokaż wiadomość
Kastracja czy sterylizacja to nic złego jesli ma pomóc zwierzęciu i jemu otoczeniu. Ja sterylizowałam suczkę - wszystko dobrze się skończyło, tylko jedynie - ma problemy z zachowaniem odpowiedniej wagi
Ale to już Wasza wina a nie suczki
Wet nam mówił że po sterylce suka potrzebuje specjalnej karmy i dużo więcej ruchu niż do tej pory.
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".
Dagunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-22, 00:36   #913
Gosiur87
Raczkowanie
 
Avatar Gosiur87
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 37
Dot.: Ciężka decyzja - Benio idzie pod nóż :(

Cytat:
Napisane przez Dagunia Pokaż wiadomość
Zastanawiam się skąd w ludziach przekonanie że kastracja to zło ?
Nie potrafię tego pojąć...
Bo do tej pory nie musiłam tego robić, a przewinęło się przez nasz dom masę zwierzaków...
A po za tym jest to jakieś takie 'poprawianie' natury, bo w końcu ludzie sobie sami wymyślili kastrację. Niby są plusy, ale tak się zastanawiam kto dał nam do tego prawo?
Jakoś nie potrafię się do końca pogodzić ze swoją decyzją, chociaż wiem, że innego wyjścia nie mam, zwłaszcza, ze zwlekałam z nią prawie pół roku męcząc się z niepozornym panem królikem, którego buzujące hormony doprowadzały nas do szału.
MysiaJadwisia dzięki za stronkę, w sumie już tam chyba kiedyś byłam, ale znów przestudiowałam dokładnie parę tematów

Boję się, że po kastracji mój króliś będzie całkiem inny niż jest teraz Niby ludzie piszą, że niewiele się zmienia, ale w końcu hormony mają wpływ na jego złośliwy temperamencik.
__________________
The best is yet to come!
Gosiur87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-22, 08:59   #914
paczanga
Zadomowienie
 
Avatar paczanga
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
Dot.: Ciężka decyzja - Benio idzie pod nóż :(

Gosiur87 trzymasz zwierzaka w mieszkaniu w klatce, zapewne go szczepisz, leczysz jak potrzeba, dajesz dobrą karmę, trzymasz samego- bez samic i nie pozwalasz na niekontrolowany rozród i zastanawiasz się nad kastracją w kontekście poprawiania natury . Nie martw się- to jest zabieg, a nie operacja, i możliwe, że przede wszystkim sam się nie będzie męczył - jak wspomina MysiaJadwisia.

Nie rozumiem dlaczego ludzie przypisują kluczową rolę w kształtowaniu charakteru męskim hormonom płciowym, a także chęci różnej maści samic do zostania mamą.

Edytowane przez paczanga
Czas edycji: 2011-07-22 o 09:48
paczanga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-22, 14:54   #915
klaki
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 310
Dot.: Ciężka decyzja - Benio idzie pod nóż :(

Człowiek wpływa na nature od tak długiego czasu, że myślenie o kastracji w kategorii niepotrzebnej ingerencji człowieka w naturę jest po prostu śmieszne
Zobaczysz, królik raz dwa do siebie dojdzie, nie martw się
klaki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-07-22, 15:14   #916
Gosiur87
Raczkowanie
 
Avatar Gosiur87
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 37
Dot.: Ciężka decyzja - Benio idzie pod nóż :(

Cytat:
Napisane przez klaki Pokaż wiadomość
Zobaczysz, królik raz dwa do siebie dojdzie, nie martw się
Mam taką nadzieję...
No ale tak jakoś mi dziwnie jak myślę, że pozbawię go jego męskiego atutu, heh

Mój TŻ zapytał się mnie parę dni temu czy jak on będzie niegrzeczny to też go wykastruję Mówi, że się mnie bać zaczyna, lol!
__________________
The best is yet to come!
Gosiur87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-22, 16:49   #917
klaki
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 310
Dot.: Ciężka decyzja - Benio idzie pod nóż :(

Powiedz mu, że tak to przestanie sie śmiać.

Dobrą decyzje podjełaś, też miałam mętlik w głowie jak wiozłam moja suke na zabieg a potem ją odbierałam, ale póki co wszystko jest dobrze, ładnie się zagoiło, tyle, że trochę sie jej skóra za łapkami poobcierała od kubraczka i w związku z tym muszę ostrożnie ja brać na ręce bo inaczej piszczy. A tak to ciągle ten sam pies, ma nawet więcej energii niz przed sterylizacją.
Myślę, że na królika też to źle nie zadziała tym bardziej, że sterylizacja to jeden z najczęściej wykonywanych zabiegów w gabinetach weterynaryjnych
klaki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-24, 18:36   #918
pink_spider
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 4
Dot.: Ciężka decyzja - Benio idzie pod nóż :(

Cytat:
Napisane przez Gosiur87 Pokaż wiadomość
Mam taką nadzieję...
No ale tak jakoś mi dziwnie jak myślę, że pozbawię go jego męskiego atutu, heh

Mój TŻ zapytał się mnie parę dni temu czy jak on będzie niegrzeczny to też go wykastruję Mówi, że się mnie bać zaczyna, lol!
Cóż, gdyby mój TŻ zaczął znaczyć teren i lać w strategicznych miejscach to podejrzewam że poważnie bym się zastanowiła nad kastracją.

Poza tym, co jest gorsze - gdy się chce i nie można, czy gdy się nie chce i jest spokój? Wydaje mi się, że popęd seksualny, którego nie można zaspokoić, jest zdecydowanie gorszy niż jego brak.
pink_spider jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-27, 23:42   #919
Gosiur87
Raczkowanie
 
Avatar Gosiur87
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 37
Dot.: Ciężka decyzja - Benio idzie pod nóż :(

Cytat:
Napisane przez pink_spider Pokaż wiadomość
Cóż, gdyby mój TŻ zaczął znaczyć teren i lać w strategicznych miejscach to podejrzewam że poważnie bym się zastanowiła nad kastracją.

Więc Benio jest już po wszystkim, wyglądał jak kupka nieszcześcia, jeszcze był otłumaniony jak wrócił do domu i się zataczał. Ale powoli przychodzi do siebie, podjada sianko, bobkuje, a teraz zaczyna myć futerko Oby wszystko było ok...
__________________
The best is yet to come!
Gosiur87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-29, 23:45   #920
klaki
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 310
Dot.: Ciężka decyzja - Benio idzie pod nóż :(

Będzie
nie wiem jak to się goi na króliku, u mojej suki trwało jakoś 10 dni i teraz nie ma nawet śladu poza drobną prawie niewidoczna blizna
klaki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-13, 12:44   #921
SweetHeart_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 6
piesek po kastracji

Hejka wszystkim kochani powiedzcie mi jak wasza pieski zachowywały sie po zabiegu kastracji. ja dostałam psiaka jeszcze spiącego, świadomość zaczął odzyskiwać po jakiś 2h ale ledwo co 3mał sie na nogach... w nocy wymiotował a rano nie chciał nic jeść..napił sie ale wode tez zwrócił.jest "nieswój" smutny i widać ze cierpi.
a jak było z waszymi psami?? pytałam wete co mu dac przeciwbólowego ale nie kazał nic dawać..ponoc dostał antybiotyki i wszystko co trzeba. jak mu ulzyc??
SweetHeart_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-13, 13:25   #922
klaki
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 310
Dot.: piesek po kastracji

Co to za weterynarz sadysta O.o u kogo Ty go kastrowałaś? Zwierzaka wydaje się dopiero wtedy, gdy się już rozbudzi. Podobnie ze środkami przeciwbólowymi- w każdej porządnej lecznicy dostajesz specjalne preparaty przeciwbólowe na pierwsze dni (u mnie było to syrop wraz z igłą do nalewania do pyszczka)
Pierwsze 2 dni są najgorsze, każde zwierze przechodzi to inaczej- na szczęście psy po kastracji dochodzą do siebie szybciej niż suki po sterylizacji. Mam nadzieje, że kołnierz dostaliście? Pies ma zakaz lizania szwów.
Jeśli pies bardzo się męczy, wyje, piszczy to radzę się przejechać do weterynarza, żeby dał jakieś środki przeciwbólowe, które można psu podać w domu (a jest takich środków sporo, po coś w końcu zostały stworzone, więc nie daj się przekonać, że nic się nie stanie jak pies pocierpi...)

Co do picia i jedzenia- jak nie będzie jadł przez całą dobę to się nie martw, nawet jeśliby nie chciał jeść przez kolejną to bym nie panikowała. Natomiast pić musi, to, że wymiotował jest częstą reakcją zarówno ludzi jak i zwierząt na podanie narkozy, ot taki skutek uboczny. Proponuję wodę podawać mu póki co niewielkimi porcjami. Moja suka na początku dostawał po prostu do zlizania z ręki.

Ja co prawda doświadczenia co do kastracji samców nie mam, ale mam dwie wysterylizowane suki. Starsza miała ten zabieg przeprowadzony ok 10 lat temu, duże cięcie i bardzo się potem męczyła, długo się wszystko goiło i się niestety nacierpiała. Młoda natomiast była sterylizowana jakieś 2 miesiące temu i już drugiego dnia po zabiegu była normalnym, szczęśliwym psem teraz wszystko zdecydowanie poszło do przodu, robią jak najmniejsze cięcia, w koszt zabiegu wliczają ubranko chroniące przez rozlizywaniem szwów, środki przeciwbólowe i całą opiekę podczas okresu rekonwalescencji, gdyby nie daj boże coś się z psiakiem działo. Z tym, że trzeba się trochę poorientować, pojeździć po lecznicach- u mnie w mieście mam tylko jednego zaufanego weterynarza, do pozostałych bym nie wysłała żadnego z moich zwierząt.

Edytowane przez klaki
Czas edycji: 2011-09-13 o 13:34
klaki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-13, 13:46   #923
SweetHeart_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 6
Dot.: piesek po kastracji

A czy w aptece dostane cos dla psa?? jak miał oko chore to miałam normalne leki takie jak dla nas. moge mu podac np aspiyne?? nie kołnierza nie dostałam, ponoc pies jest w jeszcze większym szoku i jeszcze bardziej go wkurza to i odradzał mi kolnierz... do tego weterynarza chodzi wiele m oich znajomych i kazdy był zadowolony, nie jest to młody weterynarz wiec mysle ze zna sie na rzeczy.

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

powiedziano mi ze lepiej nie mieć kołnierza bo pies sie denerwuje, a jak troche polize rane to nic mu sie nie stanie.
SweetHeart_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-13, 14:33   #924
klaki
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 310
Dot.: piesek po kastracji

Zmień weterynarza i to szybko. Już lepszy byłby właśnie młody, bo stary ma zacofane poglądy. Pies nie może lizać rany bo się dłużej będzie goić, w dodatku może ja sobie rozlizać i trzeba będzie znowu szwy zakładać. Nic mu sie nie stanie jak kilka dni w kołnierzu pochodzi, zwłaszcza, że teraz robione są kołnierze elastyczne- pies może bez problemu w nim spac, siedzieć, kłaść się.

Odpadają środki dla ludzi, weterynarz POWINIEN mieć środki przeciwbólowe przeznaczone specjalnie dla psów.


Twoi znajomi chyba do tego weterynarza chodzili jedynie kontrolnie, poważniej chorego zwierzaka nie wyleczy, bo popełnia podstawowe błędy. Sam fakt, że oddał psa jeszcze śpiącego świadczy o tym, że się totalnie nie zna na swoim zawodzie.

Edytowane przez klaki
Czas edycji: 2011-09-13 o 14:34
klaki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-13, 14:45   #925
SweetHeart_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 6
Dot.: piesek po kastracji

bede musiala isc po jakies przeciwbolowe srodki dodatkowo zeby sie biedak nie meczył
SweetHeart_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-13, 14:47   #926
klaki
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 310
Dot.: piesek po kastracji

Jeśli u niego nie uda Ci sie żadnych dostać albo zaleci Ci podanie jakiś środków dla ludzi to szybko leć do innego weterynarza
klaki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-13, 15:54   #927
SweetHeart_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 6
Dot.: piesek po kastracji

dziekuje klaki
SweetHeart_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-09-13, 16:43   #928
klaki
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 310
Dot.: piesek po kastracji

Nie ma za co podrap go ode mnie za uszkiem, może lżej mu trochę się zrobi
klaki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 10:07   #929
SweetHeart_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 6
Dot.: piesek po kastracji

Wrociłam po pracy do domu, a on....jak by nikt nie ingerował w jego ciało...biegał skakał cieszył sie. bylam w totalnym szoku ze jest w tak dobrym stanie porównując ranek.apetyt mu dopisuje i jest w pełni szczesliwy klaki pieszczoty przekazane dziekuje
SweetHeart_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-14, 12:14   #930
klaki
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 310
Dot.: piesek po kastracji

No widzisz, mówiłam, że wszystko będzie OK
klaki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-03 12:41:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:32.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.