|
|
#1891 | |
|
KOTerator
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
|
Dot.: Pomocy! Zmiana zachowania kotki...
dreamer1993, jakiego masz kotka? Jeżeli dachowiec, to całkiem możliwe, że po prostu ma dość siedzenia w domu
. Taka kocia natura ![]() U mnie sprawa jest taka, że Sonia jest kotem brytyjskim i niewychodzącym, i jej naturalnym środowiskiem jest dom. Ona nawet nie wie chyba gdzie są drzwi wyjściowe :P. Ma dużo miejsca do zabawy, dużo zabawek i ciągłe towarzystwo domowników, więc się nie nudzi. Koty brytyjskie są z reguły spokojne, umiarkowanie aktywne, rzadko używające ,,głosu" i nie potrzebują zbyt dużo przestrzeni życiowej. Moja Sonia idealnie pasowała do tego opisu, ale kilka dni temu. Teraz miauczy i chodzi po firance, jest to mały potwór... ![]() ---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ---------- Cytat:
, był najbardziej marudnym kotem na świecie. Wcześniejsze jej zachowanie było typowe dla tej rasy. Sterylizacja zaplanowana jest po pierwszej rujce, której narazie nie ma, lub jest teraz, tylko ja o tym nie wiem... Sonia jest nadaktywna przez całą noc, nie tylko między 4-5... zaczyna się to wieczorem i końca nie ma... I zrobiła się taka nagle bez powodu 4 dni temu... Dziwne bardzo... |
|
|
|
|
#1892 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Pomocy! Zmiana zachowania kotki...
Cytat:
tak mój kotek to dachowiec , pół roku temu "podrzuciła" mi go sąsiadka .chciałabym go wypuszczać lecz obawiam się , że moje obawy są bardzo trafne , że ucieknie , co o tym myślicie ? ktoś z Was mieszka w bloku i wypuszcza swojego kotka na podwórko? ---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ---------- Monika a wybrałaś się ze swoją kotka do weterynarza ? może nadzwyczaj jej coś dolega stąd to zachowanie ? ja ze swoim co prawda nie byłam też , ale u mnie to inna bajka . |
|
|
|
|
#1893 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
__________________
"If slaughterhouses had glass walls, everyone would be a vegetarian." L. McCartney |
|
|
|
|
#1894 | |
|
KOTerator
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
|
Dot.: Pomocy! Zmiana zachowania kotki...
Cytat:
, Felix był dachowcem. Mieszkam w domu na wsi, ale nie był nigdy wypuszczany (ulica, tory kolejowe, psy, koty, ludzie). Obawiałam się, że ucieknie, wpadnie pod samochód, pogryzą go psy albo sąsiedzi zrobią mu krzywdę (tak, ludzie to *********). Do tego był wykastrowany, czyli nawet jak był już dorosły to dla innych kotów byłby jak mały, bezbronny kociak i inne koty mogłyby go atakować, a on oczywiście nie potrafiłby się obronić. Tak powiedział weterynarz. Podobno kastratów nie wolno wypuszczać z domu bez nadzoru. Ja wychodziłam z nim często do ogrodu na smyczy, miał nawet taka dłuuuuugą smycz ,,zamontowaną" do sznura na bieliznę, i dzięki temu miał z 2 ary dla siebie, czuł się prawie jak na wolności, ale trzeba było go pilnować a przy okazji można się było opalić . tak wyglądało to od kwietnia do września po kilka godzin dziennie nawet (jak miał go kto pilnować), a później jak było już chłodniej to prosił tylko o spacerek 2-3 razy dziennie po 10-20 minut, żeby ,,obczaić" co tam słychać w ogrodzie . Ty mieszkasz w bloku? Hmm ale zawsze możesz z kotkiem wyjść na spacer przed blok na trawkę Tzn teraz lepiej nie, bo jest śnieg i jeżeli nigdy nie wychodził to może mu być za zimno, ale na wiosnę próbuj . Miałam z nim taki sam problem taki sam problem jak Ty ze swoim. Dachowce niestety tak mają, nawet jak nigdy nie były na zewnątrz to taka ich natura, że chcą się wydostać i polować. Pomagało wymęczenie go wieczorem, i nakarmienie ok. 4 rano. Sonia ma zupełnie inny temperament, to bardzo ułożony i grzeczny kociak. Coś jej teraz tylko się przestawiło chyba... U weterynarza jestem regularnie. Jest całkowicie zdrowa. Przypuszczam, że albo będzie miała niedługo rujkę, albo już ma tylko ma jakieś inne objawy niż typowy kot :P albo jest po prostu wredna . Na razie zasnęła, chyba już zmęczyła się tym szaleństwem, i miejmy nadzieje, że pośpi do 6.
|
|
|
|
|
#1895 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Pomocy! Zmiana zachowania kotki...
Cytat:
To Ty miałaś fajnie bo na wiosce to całkiem inaczej , kupiłam mojemu smyczkę już na końcówce jesieni wychodziłam z nim na krótkie spacerki , nawet nie potrafi chodzić na smyczy . Tak mieszkam w bloku na 2 piętrze.Możesz sobie wyobrazić miny moich wścibskich sąsiadów "co ona zrobiła ? kota na smycz wzięła ?" - właśnie tak to jest w mieście...i głupie komentarze przechodniów..;/ Powiedz mi ile zajęło Ci nauczenie swojego Felixa chodzenia na smyczy ? Co do Sonii to wydaję mi się , że nie masz się o co martwić skoro piszesz , że taka grzeczna z niej kotka to przypuszczam , że to przez tę rujkę jej się tak poprzewracało w głowie ![]() ---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ---------- http://www.vetopedia.pl/article85-1-Ruja.html nie wiem czy można wklejać tu linki bo przedwczoraj się tutaj zarejestrowałam i nie bardzo jeszcze się orientuję , ale znalazłam tu coś - przeczytaj sobie i myślę , że już teraz nie powinnaś w ogóle się martwić
|
|
|
|
|
#1896 | |
|
KOTerator
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
|
Dot.: Pomocy! Zmiana zachowania kotki...
Cytat:
. Niestety żadne objawy rujki nie pasują albo ja ich nie widzę :/.Felixa najpierw nauczyłam chodzenia w szelkach po domu po pare minut dziennie. Trochę się złościł, ,,turlał" po podłodze, gryzł szelki i drapał się, ale po trzech-czterech dniach już nie zwracał na nie uwagi ![]() Możesz sobie wyobrazić miny moich sąsiadów jak zobaczyli kota na wsi na smyczy Sensacja była ![]() Sonia też potrafi chodzić na smyczy, bo zawsze jak jedzie do weterynarza to ma założoną smycz bo przeważnie w transporterze siedzieć nie chce . Jej nie trzeba było uczyć, założyłam smycz i tyle, nawet nie zwróciła uwagi co to :P. Teraz mi się przypomniało, że raz z nią byłam na trawce w lecie. Trwało to 5 minut, ale trzęsła się biedna ze strachu i wróciłyśmy do domu. Po paru godzinach zaczęła się bardzo ślinić, pojechałyśmy do weterynarza, było już po 22, na szczęście jest w okolicy klinika całodobowa, i weterynarz wyciągnął żądło z języka . Wtedy sobie przypomniałam, że na naszym krótkim spacerku bawiła się w stokrotkach . Tak, wyszłyśmy na 5 minut i nie wiem kiedy i jak ale zdążyła ją użądlić pszczoła . Więcej już nie wychodziłyśmy, kotek nie prosi, to może lepiej jej nie uczyć wychodzenia za zewnątrz, bo same problemy są później
|
|
|
|
|
#1897 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Pomocy! Zmiana zachowania kotki...
Cytat:
Jest tam napisane , że kotka w okresie rujki jest albo potulna albo nerwowa w zależności od charakteru . Myślisz , że gdybym nauczyła go chodzić na smyczy całą wiosnę to na lato mogłabym go wypuścić ? zapamiętał by drogę do domu ?
|
|
|
|
|
#1898 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
|
Dot.: Koty część II
U nas trochę zmian... drugą noc z rzędu Ryszard przespał ze mną (na kołdrze, gdzieś z boku albo w nogach). Przestaliśmy zamykać pokoje na noc - okazuje się, że ten wariat potrafi się nawet w nocy zachować i nie budzić.
Za to jak zobaczy, że nie śpię - to olaboga. Tak na mnie dzisiaj po chamsku rano polował - skakał do ręki i się wgryzał, kilka razy odrzuciłam go z tej ręki na podłogę, nie wiedziałam co robić Najpierw się tuli a później takie coś!!!
|
|
|
|
#1899 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 297
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
Za każde gryzienie atakuj go tym spryskiwaczem i stanowczo podnosząc głos "nie!". Bender też atakował ręce, ale się nie dałam, albo był spriskiwany albo stanowczo i wyraźnie skrzyczany. Przestał i teraz jak coś próbuje to bez pazurów. Pokaż mu kto rządzi
|
|
|
|
|
#1900 |
|
KOTerator
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
|
Dot.: Pomocy! Zmiana zachowania kotki...
Mój kot drogę z domu do ogródka (a jest kawałek do przejścia i są zakręty, bramki itp, po drodze) znał bardzo dobrze i sam prowadził, jak piesek Drogę do domu na pewno zapamięta, zmartwienie tylko możesz mieć jak zawędruje gdzieś daleko do jakiejś kotki i nie będzie wracał przez kilka dni
|
|
|
|
#1901 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Koty część II
Rybiorek boski ten drapak! cudeńko!
Dziewczyny mam takie pytanie, co grozi mojej kici jeśli wysterylizowałabym ją przed pierwszą rujką? tzn. moja kotka zaczęła 8 miesiąc życia, ale nie zauważyłam u niej pierwszej rui
__________________
27.07.2008 r. Olcia 01.02.2015 r. Kamilek |
|
|
|
#1902 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
ps. dziekuje za pochwale o drapaku, bedzie jeszcze lepszy jak w sobote owiniemy nogi i mostek lina i zawiesimy zabawki
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników Moja praca i pasja Blog fotografa Poza pracą fotografa Edytowane przez Rybiorek Czas edycji: 2011-02-02 o 15:04 |
|
|
|
|
#1903 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Pomocy! Zmiana zachowania kotki...
Chyba zrobię tak jak mówiłaś najpierw w ogóle nauczę go chodzić na smyczy a dopiero potem się pomyśli , a masz zdjęcie swojej kotki? jestem ciekawa jak wygląda:-
) |
|
|
|
#1904 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#1905 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: U Pana Boga za piecem... :)
Wiadomości: 17 816
|
Dot.: Koty część II
Dziękuję babeczki za odpowiedź
__________________
27.07.2008 r. Olcia 01.02.2015 r. Kamilek |
|
|
|
#1906 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
Dlaczego mój kot niczego się nie uczy?!
|
|
|
|
|
#1907 |
|
KOTerator
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
|
Dot.: Pomocy! Zmiana zachowania kotki...
|
|
|
|
#1908 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Pomocy! Zmiana zachowania kotki...
O jejku , ale ślicznotka !
)
|
|
|
|
#1909 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 344
|
Dot.: Koty część II
Mój Guzik strasznie gryzł za młodu. Potrafił wbiec do pokoju wskoczyć na mnie, wbić mi zęby w ramie do krwi i uciec... Jejku, wszystkiego próbowałam zanim się oduczył :/
Teraz jak jest Feluś, to się tłuką między sobą a my służymy do mizianek ![]() mam kłopot z Felicjanem, okazało się, że jest obustronnnym wnętrakiem Jedno jajko jest do wymacania,a le drugie nie wiadomo, gdzie jest ![]() Czeka nas otwieranie kota, a z okiem ciągle jakieś kłopoty i ciągle leczymy, a jak leczymy oko, to kot nie szczepiony ( od 7 miesięcy). Masakra jakaś. A paskud już się domaga kastracjo, bo znaczy skubaniec, w domu śmierdzi jak w piwnicy, a wetka powiedziała, że przez wnętractwo śmierdzi bardziej Pocieszcie mnie
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem. |
|
|
|
#1910 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
nie wiem jak Cie pocieszyć musisz mieć nadzieję, na pewno wszystko dobrze się skończy...a oko chociaż się goi? |
|
|
|
|
#1911 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: The Wild East
Wiadomości: 2 074
|
Dot.: Koty część II
Słuchajcie, czy ze skrzyżowania dwóch zwyczajnych kotów, potocznie zwanych dachowymi, mogą urodzić się młode z dłuższym, gęstym niż normalne futrem? Czy może taki wyglad futra jest przejściowy?
Ja mam kilka dachowców, wszystkie mają krótkie futro. Jedna kotka końcem lata urodziła młode, takie zwyczajne, z krótkim futrem, druga natomiast 2, jakieś takie nadzwyczaj puszyste. Myślałam, że wysrosną z tego, ale póki co ich futerka wyglądają jak przed kilkom miesiącami. W okolicy nie widziałam żadnego kocura z dłuższą sierścią
|
|
|
|
#1912 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 344
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
Oko Felkowe ropieje cały czas, raz jest lepiej raz gorzej, ale wiadomo jak to z kocim katarem - zawsze będą jakieś problemy... Na razie zmieniliśmy weta, więc idzie ku dobremu. Oko Guzika w stanie idealnym ![]() lalalabamba- owszem to możliwe, pula genowa dachowców jest nieprzewidywalna ![]() BTW czemu masz tyle kociąt...? Celowo je rozmnażasz?
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem. |
|
|
|
|
#1913 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: The Wild East
Wiadomości: 2 074
|
Dot.: Koty część II
elianka - oj nie, nie rozmnażam ich celowo...
Kilka lat temu przyplątała mi się młoda kotka, szybko się oswoiła, dawałam jej jeść, niedługo potem urodziła 3 małe... Co gorsza wszystkie kotki Minęło trochę czasu, a młode podrosły i urodziły swoje młode. Obecnie stale u mnie na podwórku "urzęduje" 6 kotów, natomiast swoje młode (czyli te, o których pisałam) kotki odchowują u sąsiada w stodole Małe od czasu do czasu przychodzą i zaglądają, czy nie ma czegoś do zjedzenia.
|
|
|
|
#1914 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
to bardzo się cieszę z oka Guzika ![]() a Felusia bidulka choroby się uczepiły... Ale nie martw się - potraktuj go jak samiczkę z tym otwieraniem będzie dobrze ![]() Cytat:
z tych młodych znowu mogą być młode i tym sposobem z jednego kota możesz stworzyć kocią armię, czemu ich nie wysterylizujesz albo chociaż nie dasz hormonów? A co do pierwszego pytania to z takiej mieszanki różnych genów może powstać wszystko
|
||
|
|
|
#1915 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 344
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
![]() Ostatnio mi oznaczył nowe włóczki, musiałam wywalić, nie dało się nawet koło tego stać
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem. |
|
|
|
|
#1916 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Pomocy! Zmiana zachowania kotki...
Monika_sonia, nie zgadzam się z Tobą. To nie jest tak, że dachowce bardziej niż inne koty chcą wychodzić z domu, wszystkie koty mają podobne charaktery i tak samo dachowiec jak i super rasowy rodowodowy kot tak samo dobrze czują się w domu, jeśli całe życie mieszkają w domu
nie ma żadnej potrzeby wypuszczać kota na dwór, zwłaszcza, że moze kiedyś nie wrócić z takiej wycieczki. W praktyce ludzie nie wypuszczają rasowych kotów, bo boją się, że ktoś im je ukradnie, a dachowców raczej nikt nie kradnie. |
|
|
|
#1917 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
A co do twojego pytania, to kocięta czasem mają dłuższe futerko, ale jakie kot będzie miał futro będzie widać dopiero jak podrośnie. |
|
|
|
|
#1918 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Koty część II
Cytat:
![]() Nie martw się... tak mi się własnie skojarzyło, że jak sterylizują kotki to też otwierają i wszystko jest potem z nimi ok (dla przykładu moja ). Także mimo, że Feluś chłopak tez na pewno szybko dojdzie do siebie ![]() Tylko na pewno nici z brykania z Guzikiem będzie miał ![]() A kiedy termin zaplanowany macie? |
|
|
|
|
#1919 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: The Wild East
Wiadomości: 2 074
|
Dot.: Koty część II
Tyle że ja na pieniadzach nie śpię i nie mam kasy, by wysterylizować 5 kotów.
Poza tym to nie takie łatwe złapać pół-dzikiego kota, wsadzić go do klatki i komunikacją miejską do weterynarza... |
|
|
|
#1920 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: wroclove
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Koty część II
czasami sa takie akcje ze darmowo sterylizują i kastrują koty, musisz dowiedzieć sie w TOZ w twoim mieście, wiem że we Wrocławiu takie akcje były
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:59.



. Taka kocia natura 

jak wyzej napisane wraz z wiekiem i 


. Niestety żadne objawy rujki nie pasują albo ja ich nie widzę :/.








