Panny Młode 2008 cz.IV

[daget]

Wiecie co? Nadrobilam wszystko co zescie od rana napisaly ale wybaczcie ze cytowac nie bede . U mnie sajgon w pracy, am tyle do przekazania nowej, a dni sie juz prawie koncza . Kurcze musze ze wszystkim zdarzyc.

Widze, ze watek butkowy dzis w sam raz kwitnie hihihi. Ja w sumie nie mam konkretnej marki obuwia. Element nieodzowny musza miec wszystko na czym mi w danym momencie zalezy: obcas, ciekawy fason, podbicie, kolor. Pewnie pamietacie jak biegalam za czarnymi czulenkami na szpileczce . Dzis w przyplywie odstresowania kupilam sobie biale buciki, pewnie na krotka mete ale bardzo mi sie spodobaly - tworzywowka jak sie patrzy . Ale ja mam multum butow, bo musza mi pasowac do roznych kreacji. Coz takie male kobiece zboczenie od elegancjkiej skorki po szmaciaki.

Moj mezulek dzis mial spotkanie z facecikie co moze by nam remoncik zrobil, wyliczyl ze 4 dni by mu to zajelo z ekipa ma jutro zadzwonic w sprawie kosztow. A my sprobujemy sie skontaktowac z jeszcze jedna ekipa. Moze w koncu sie uda cos z tym remontem ruszyc.

Wlasnie obstukalam wymeldowanie, zameldowanie i zarejestrowanie sie w Urzedzie Pracy w nowym miejscu zamieszkania. Iiiiii..., znalazlam jedna oferte pracy w spoldzielni, do ktorej nalezy nasze nowe mieszkanko i wlasnie wyslalam swoje CV. Trzymajcie kciuki zeby zadzwonili, bo mialabym do pracy cale 10 min drogi

Kasienko, nowina powalajaca. Slub z uwagi na ciaze, porazka.... no comments

Lulu a witam ponownie i gratuluje nadgonienia. O zdjeciach nic nie wspomne bo zazdrosc mnie zzera . Ja jestem taka cieplolubna

Aguniu ciesze sie ze zaczyna sie ukladac. Wierze ze odnajdziecie siebie. Najgorzej jest jak znajduje sie mnostwo doradcow i przestajemy widziec siebie w tych wszystkich "dobrych" radach

Niuniunau pierwsze slysze o takim rozwiazaniu ale podoba mi sie... Jak znajdziesz potwierdzenie, ze to sie sprawdza to chetnie zgapie pomysl hihihi

Kasienko zasugerowalam spotkanie parami po to aby nie miec problemu z wypadem na nie, a po drugie nie napisalam ze panowie mielby siedziec z nami - bron Boze. Watpisz w to aby oni sie miedzy soba dogadali? Z tego co widze, to chlopaki maja mnostwo wspolnych cech i bardzo szybko opusciliby pomieszczenie w ktorym urzedowalyby kobitki. Ja jestem otwarta na sugestie spotkaniowe. Nie wspomne o tym ze pomysl na wspolnego Sylwestra bardzo mi przypadl do gustu...

[asiuk]

Cześć, kobietki!

Przyznaję bez bicia - nie czytałam Was. W ogóle nie mam czasu. Cosik mnie bierze przeziębienie T. poszedł grać w piłkę, ja powinnam już dawno zabrać sie za dyplom, ale jakaś taka zmęczona jestem.

Muszę się pochwalić, że we Wrocławiu, w remontowanym C.H. Renoma powstanie projektowana przeze mnie włoska restauracja Sicila Inwestor, niestety, chce coś bardziej standardowego (całkiem nowoczesna Sicilia jest w Silesii w Katowicach - autorstwa mojego szefa). Oczywiście, szef ma wpływ na projekt, ale generalnie robię tak, jak mi się podoba

Zmykam, kochane, muszę jeszcze dzisiaj trochę popracować.

[malutka_24]

Napisane przez daget

Najwazniejsze ze wzielas sie za blokowanie choroby .

sam lekarz mi tak powiedział, że lepiej teraz to wyleczyć niż później to miałoby być coś groźniejszego

Napisane przez Agata R

PS. dla tych co w domu siedza zaraz na TVN bedzie o tym dlaczego warto przed slubem zrobic probny makijaz

oglądałam

Napisane przez lulucelo

na poprawe dzionka zdjecia z maroka

zazdroszczę Wam takiej egzotycznej wycieczki
zdjęcia oczywiście superaśne

Napisane przez agunia82

A to ja dla tych, co mnie nie mają na nk wrzucam dwa zdjątka z sesyjki w Sandomierzu

widziałam już na nk - świetne
i cieszę się, że u Was już wszystko oki

Napisane przez kasienka1985

Mam dla Was sensację!
Pamiętacie ułomną dziewczynę naszego świadka??
<Brat Łukasza>

Jest w ciąży z nim i się hajtają na początku przyszłego roku!
Cóż za masakra!
A ona jest taka ograniczona umysłowo
Eghhhh...

no to będziesz ciocią Kasieńko

Napisane przez daget

Wlasnie obstukalam wymeldowanie, zameldowanie i zarejestrowanie sie w Urzedzie Pracy w nowym miejscu zamieszkania. Iiiiii..., znalazlam jedna oferte pracy w spoldzielni, do ktorej nalezy nasze nowe mieszkanko i wlasnie wyslalam swoje CV. Trzymajcie kciuki zeby zadzwonili, bo mialabym do pracy cale 10 min drogi

[czekoladka79]

Ja się melduję tak na chwilkę po dwudniowym pobycie w Krakowie na szkoleniu.

W niedzielę umierałam, bo byłam w sobotę na weselu u wcześniej wspomnianej kuzynki (wyszła wściekła z mojego wesela o to, że było tak dobrze zorganizowane) ..... wszyscy mnie uprzedzali, że jeśli jest to TEN lokal i jeśli catering przygotowują WŁAŚCICIELE tego lokalu to mam uważać na to co jem, bo będzie to stare (właściciele tego lokalu mają także sklep spożywczy i wszystko to co się popsuje i przeterminuje w sklepie ponoć wędruje na stół weselny). Nie do końca wierzyłam ..... aż się przekonałam ....
- zimne przekąski nie były jadalne ....
- wędlina obślizła,
- sałatki udekorowane plastrami pomarańczy gdzie skórka już poza tym że zgniła to zaczęła pokrywać się pleśnią ....
- zgniłe winogrona
- dania gorace, gdzie odkroiłam kawałek mięsa i spróbowałam i ewidentnie śmierdziało ... jadłam tylko ziemniaki
- przy wiejskiej chacie poustawiane .... wypchane zwięrzęta .... wyjątkowo apetyczne
- na wiejskim stole leżała szynka w całości ale żeby ją ukroić należało iść po panią do kuchni .... bo chyba mieli tylko jeden taki nóż
- i rzecz która pół naszego stołu wprawiła w osłupienie .... miałam na talerzyku odłożone dwa kawałki ryby, której nie zjadłam - podeszła do mnie kelnerka, zabrała ze stołu papierki i serwetki i przy okazji zgarnęła mi ŁAPĄ z talerzyka te dwa kawałki ryby a mojemu mężowi ości i resztę ryby także ŁAPĄ pozostawiając te talerze przed nami ...... nie zostały one już wymienione na nowe .....
- ostatnim elementem tej impry jaki wprawił mnie w osłupienie to był prezent dla państwa młodych od właścicieli lokalu - na stoliczku (do tortu) wjechały dwa maleńkie prosiaczki upieczone i ubrane jak Państwo Młodzi w WELON i CYLINDER z wbitymi w tyłek podpalonymi fontannami tortowymi ..... po tym cyrku totalnie już zniesmaczeni wyszliśmy z przyjęcia ..... jeszcze nie było 23-ej.

Nie trudno się domyślić, że w niedzielę cała moja rodzinka miała silną biegunkę i zatrucie pokarmowe.....ja też łącznie ze stanem podgoraczkowym

Nooo i zapomniałabym Pan Młody miał biały odblaskowy, błyszczący prawie jak lakier garnitur i kremowe buty z długimi zawiniętymi do góry czubkami ..... przyćmił swym BLASKIEM Pannę Młodą ..... brakowało mi tylko do całości krótkiej sukienki i koronkowych kozaczków ......

Jestem w szoku jak można nie sprawdzić lokalu i zaprosić do niego 250 osób żeby się zatruło ????????

Kolejną wtopą był fakt iż moich czterech braci zapraszali z mocnym zaznaczeniem że BEZ DZIECI po czym wchodzimy do lokalu i okazuje się, że wszyscy pozostali goście są z DZIEĆMI !!!!

Bez komentarza ..... ale tak się nie robi ....

P.S. dziewczyna nie wie co to forum wizaz

[izazusia]

Witam czekoladke Ale mieliście przeżycia
Oj poskąpili na wesele, poskapili. Przez to Twoja impreza bedzie lepiej zapamietana
A z tymi rękami kelnerek to przesada gruba!!! Kto ich uczyl obsługi??

Ps. Dodalam kilka fotek na n-k
Calkowicie nieobrobione Jestem bardzo zadowolona

[gosia1007]

Cześć! U mnie dzisiaj brzydko i pada. Wolałabym, żeby w piątek nie padało, jadę z mamą na groby w jej rodzinne strony. To ok 250 km, wolę jak nie pada, gdy jestem w trasie.

Napisane przez kasienka1985

Pamiętacie ułomną dziewczynę naszego świadka??
<Brat Łukasza>

Jest w ciąży z nim i się hajtają na początku przyszłego roku!

No...to kondolencje z powodu przyszłej hmmm...kim ona właściwie dla Ciebie będzie?

Napisane przez niuniuniau

Dziewczyny mam pytanko natury techniczno-remontowej. Czy spotkałyście się z takim rozwiązaniem w łazience, że pralka jest schowana pod blatem na którym jest umieszczona umywalka nablatowa? Bo się napaliłam na cos takiego ale nie wiem czy wtedy żeby umyć ręce nie będę musiała stawać na palcach Za to plus byłby taki że zaoszczędziłabym bardzo duzo miejsca. Doradźcie proszę

A dlaczego miałabyś stawać na palcach? Nie rozumiem.
Widziałam takie rozwiązania, ale tylk w gazecie, na żywo nie. W każdym razie na folderach wyglądało to całkiem ok.

Napisane przez daget

Moj mezulek dzis mial spotkanie z facecikie co moze by nam remoncik zrobil, wyliczyl ze 4 dni by mu to zajelo z ekipa ma jutro zadzwonic w sprawie kosztow. A my sprobujemy sie skontaktowac z jeszcze jedna ekipa. Moze w koncu sie uda cos z tym remontem ruszyc.

Wlasnie obstukalam wymeldowanie, zameldowanie i zarejestrowanie sie w Urzedzie Pracy w nowym miejscu zamieszkania. Iiiiii..., znalazlam jedna oferte pracy w spoldzielni, do ktorej nalezy nasze nowe mieszkanko i wlasnie wyslalam swoje CV. Trzymajcie kciuki zeby zadzwonili, bo mialabym do pracy cale 10 min drogi

Hmmm...czy ja mam dużo butów...? Czy ja wiem, trochę mam, ale w ogóle buty uwielbiam, nawet nie muszę kupować, wystarczy samo oglądanie

Króciutki u Was ten remoncik się zapowiada (i całe szczęście)

Za pracę jak najbardziej trzymam kciuki, ubierz się w mini i szpile, jeśli tam pracują faceci - jesteś przyjęta

Napisane przez asiuk

Muszę się pochwalić, że we Wrocławiu, w remontowanym C.H. Renoma powstanie projektowana przeze mnie włoska restauracja Sicila Inwestor, niestety, chce coś bardziej standardowego (całkiem nowoczesna Sicilia jest w Silesii w Katowicach - autorstwa mojego szefa). Oczywiście, szef ma wpływ na projekt, ale generalnie robię tak, jak mi się podoba

Wow super widzę, że pracę masz trafioną, realizujesz się, fajnie. Jak kiedyś będę we Wrocławiu i zawitam do tej restauracji to się wszystkim pochwalę, że to projektu mojej koleżanki

Napisane przez czekoladka79

W niedzielę umierałam, bo byłam w sobotę na weselu u wcześniej wspomnianej kuzynki (wyszła wściekła z mojego wesela o to, że było tak dobrze zorganizowane) ..... wszyscy mnie uprzedzali, że jeśli jest to TEN lokal i jeśli catering przygotowują WŁAŚCICIELE tego lokalu to mam uważać na to co jem, bo będzie to stare (właściciele tego lokalu mają także sklep spożywczy i wszystko to co się popsuje i przeterminuje w sklepie ponoć wędruje na stół weselny). Nie do końca wierzyłam ..... aż się przekonałam ....
- zimne przekąski nie były jadalne ....
- wędlina obślizła,
- sałatki udekorowane plastrami pomarańczy gdzie skórka już poza tym że zgniła to zaczęła pokrywać się pleśnią ....
- zgniłe winogrona
- dania gorace, gdzie odkroiłam kawałek mięsa i spróbowałam i ewidentnie śmierdziało ... jadłam tylko ziemniaki
- przy wiejskiej chacie poustawiane .... wypchane zwięrzęta .... wyjątkowo apetyczne
- na wiejskim stole leżała szynka w całości ale żeby ją ukroić należało iść po panią do kuchni .... bo chyba mieli tylko jeden taki nóż
- i rzecz która pół naszego stołu wprawiła w osłupienie .... miałam na talerzyku odłożone dwa kawałki ryby, której nie zjadłam - podeszła do mnie kelnerka, zabrała ze stołu papierki i serwetki i przy okazji zgarnęła mi ŁAPĄ z talerzyka te dwa kawałki ryby a mojemu mężowi ości i resztę ryby także ŁAPĄ pozostawiając te talerze przed nami ...... nie zostały one już wymienione na nowe .....
- ostatnim elementem tej impry jaki wprawił mnie w osłupienie to był prezent dla państwa młodych od właścicieli lokalu - na stoliczku (do tortu) wjechały dwa maleńkie prosiaczki upieczone i ubrane jak Państwo Młodzi w WELON i CYLINDER z wbitymi w tyłek podpalonymi fontannami tortowymi ..... po tym cyrku totalnie już zniesmaczeni wyszliśmy z przyjęcia ..... jeszcze nie było 23-ej.

Nie trudno się domyślić, że w niedzielę cała moja rodzinka miała silną biegunkę i zatrucie pokarmowe.....ja też łącznie ze stanem podgoraczkowym

Nooo i zapomniałabym Pan Młody miał biały odblaskowy, błyszczący prawie jak lakier garnitur i kremowe buty z długimi zawiniętymi do góry czubkami ..... przyćmił swym BLASKIEM Pannę Młodą ..... brakowało mi tylko do całości krótkiej sukienki i koronkowych kozaczków ......

Jestem w szoku jak można nie sprawdzić lokalu i zaprosić do niego 250 osób żeby się zatruło ????????

Kolejną wtopą był fakt iż moich czterech braci zapraszali z mocnym zaznaczeniem że BEZ DZIECI po czym wchodzimy do lokalu i okazuje się, że wszyscy pozostali goście są z DZIEĆMI !!!!

Bez komentarza ..... ale tak się nie robi ....

P.S. dziewczyna nie wie co to forum wizaz

nieźle, poza tym to nie komentuje.

[niuniuniau]

Napisane przez gosia1007

Cześć! U mnie dzisiaj brzydko i pada. Wolałabym, żeby w piątek nie padało, jadę z mamą na groby w jej rodzinne strony. To ok 250 km, wolę jak nie pada, gdy jestem w trasie.


A dlaczego miałabyś stawać na palcach? Nie rozumiem.
Widziałam takie rozwiązania, ale tylk w gazecie, na żywo nie. W każdym razie na folderach wyglądało to całkiem ok.
.

Ja nie cierpię jeździć na groby jak pada i jest pochmurno, wprowadza mnie to w strasznie podły nastrój.

Co do pralki to mój fachowiec stwierdził że tego nie da się zrobić bo sama pralka ma 80cm (sprawdziłam, tylko ze trzy znalazłam mniejsze ale też mniejszą pojemność miały) plus blat plus wysokość umywalki i robi mi się umywalka na wysokości 120cm a to już mocno niewygodne. Sama widziałam takie rowiązanie ale blat był dłuższy i z jednej strony stała pod nim pralka a w drugim końcu była wpuszczona umywalka. Ja mam tylko 110 cm szerokości żeby to zmieścić i zaczynają się schody :/
A już się tak napaliłam na to rozwiązanie

[kina2807]

Napisane przez czekoladka79

Ja się melduję tak na chwilkę po dwudniowym pobycie w Krakowie na szkoleniu.

W niedzielę umierałam, bo byłam w sobotę na weselu u wcześniej wspomnianej kuzynki (wyszła wściekła z mojego wesela o to, że było tak dobrze zorganizowane) ..... wszyscy mnie uprzedzali, że jeśli jest to TEN lokal i jeśli catering przygotowują WŁAŚCICIELE tego lokalu to mam uważać na to co jem, bo będzie to stare (właściciele tego lokalu mają także sklep spożywczy i wszystko to co się popsuje i przeterminuje w sklepie ponoć wędruje na stół weselny). Nie do końca wierzyłam ..... aż się przekonałam ....
- zimne przekąski nie były jadalne ....
- wędlina obślizła,
- sałatki udekorowane plastrami pomarańczy gdzie skórka już poza tym że zgniła to zaczęła pokrywać się pleśnią ....
- zgniłe winogrona
- dania gorace, gdzie odkroiłam kawałek mięsa i spróbowałam i ewidentnie śmierdziało ... jadłam tylko ziemniaki
- przy wiejskiej chacie poustawiane .... wypchane zwięrzęta .... wyjątkowo apetyczne
- na wiejskim stole leżała szynka w całości ale żeby ją ukroić należało iść po panią do kuchni .... bo chyba mieli tylko jeden taki nóż
- i rzecz która pół naszego stołu wprawiła w osłupienie .... miałam na talerzyku odłożone dwa kawałki ryby, której nie zjadłam - podeszła do mnie kelnerka, zabrała ze stołu papierki i serwetki i przy okazji zgarnęła mi ŁAPĄ z talerzyka te dwa kawałki ryby a mojemu mężowi ości i resztę ryby także ŁAPĄ pozostawiając te talerze przed nami ...... nie zostały one już wymienione na nowe .....
- ostatnim elementem tej impry jaki wprawił mnie w osłupienie to był prezent dla państwa młodych od właścicieli lokalu - na stoliczku (do tortu) wjechały dwa maleńkie prosiaczki upieczone i ubrane jak Państwo Młodzi w WELON i CYLINDER z wbitymi w tyłek podpalonymi fontannami tortowymi ..... po tym cyrku totalnie już zniesmaczeni wyszliśmy z przyjęcia ..... jeszcze nie było 23-ej.

Nie trudno się domyślić, że w niedzielę cała moja rodzinka miała silną biegunkę i zatrucie pokarmowe.....ja też łącznie ze stanem podgoraczkowym

Nooo i zapomniałabym Pan Młody miał biały odblaskowy, błyszczący prawie jak lakier garnitur i kremowe buty z długimi zawiniętymi do góry czubkami ..... przyćmił swym BLASKIEM Pannę Młodą ..... brakowało mi tylko do całości krótkiej sukienki i koronkowych kozaczków ......

Jestem w szoku jak można nie sprawdzić lokalu i zaprosić do niego 250 osób żeby się zatruło ????????

Kolejną wtopą był fakt iż moich czterech braci zapraszali z mocnym zaznaczeniem że BEZ DZIECI po czym wchodzimy do lokalu i okazuje się, że wszyscy pozostali goście są z DZIEĆMI !!!!

Bez komentarza ..... ale tak się nie robi ....

P.S. dziewczyna nie wie co to forum wizaz

Czekoladko, jak czytałam to miny zmieniały się na mojej twarzy jak w kalejdoskopie
porażka

Napisane przez izazusia

Ps. Dodalam kilka fotek na n-k
Calkowicie nieobrobione Jestem bardzo zadowolona

widziałam, śliczne są, pięknie wyglądaliście i widać, że na luzie

miłego dnia dziewczyny

p.s. kupiłam wczoraj kozaki , a dziś idę zapolować na płaszczyk

[daget]

Napisane przez asiuk

Zmykam, kochane, muszę jeszcze dzisiaj trochę popracować.

Kurcze Asiuk, porojektujesz? A czy moge wiedziec czym sie zajmujesz, bo chyba mi jakos umknelo w nawale informacji

Napisane przez malutka_24

Nie dziekuje

Napisane przez czekoladka79

.
W niedzielę umierałam, bo byłam w sobotę na weselu u wcześniej wspomnianej kuzynki

No to niezle kwiatki, porazka totalna. Czasami sie zastanawiam jak do czegos takiego moze dochodzic

Napisane przez izazusia

Ps. Dodalam kilka fotek na n-k
Calkowicie nieobrobione Jestem bardzo zadowolona

Widzialam, widzialam... Pod sukienke zagladalam hihihi

Napisane przez gosia1007

Króciutki u Was ten remoncik się zapowiada (i całe szczęście)

Za pracę jak najbardziej trzymam kciuki, ubierz się w mini i szpile, jeśli tam pracują faceci - jesteś przyjęta

Wiesz Gosiaczku w sumie to na razie zalezy nam na wygladzeniu scian i pomalowaniu ich a jak wejdzie 5 osob to sie uwina szybciutko . Cala reszta w nastepnej kolejnosci . Ale zobaczymy jak to zostanie rozplanowane.

No Prezes i naczelni dyrektorzy to faceci , choc jesli nie ta to inna, grunt to dobre podejscie

[gosia1007]

Napisane przez niuniuniau

Co do pralki to mój fachowiec stwierdził że tego nie da się zrobić bo sama pralka ma 80cm (sprawdziłam, tylko ze trzy znalazłam mniejsze ale też mniejszą pojemność miały) plus blat plus wysokość umywalki i robi mi się umywalka na wysokości 120cm a to już mocno niewygodne. Sama widziałam takie rowiązanie ale blat był dłuższy i z jednej strony stała pod nim pralka a w drugim końcu była wpuszczona umywalka. Ja mam tylko 110 cm szerokości żeby to zmieścić i zaczynają się schody :/
A już się tak napaliłam na to rozwiązanie

Yhm, już rozumiem. Niestety czasami trzeba zmieniać plany.

Napisane przez daget

No Prezes i naczelni dyrektorzy to faceci , choc jesli nie ta to inna, grunt to dobre podejscie

Kurcze, chciałabym pracować z samymi facetami, albo prawie samymi. Z facetami łatwiej się dogadać, nie ma tej całej zawiści i wredoty, jaka zdarza się między kobietami.
Mąż pewnie byłby mniej zadowolony, ale jak dla mnie byłoby ok

[katarzinka]

Witam
bukiet ślubny zamówiony
ma wyglądać następująco (jak będzie to sie okaze 22go)
bordowe róże w kuli (z racji mojego niezbyt słusznego wzrostu, nie chciałam zbyt wielkiego bukietu), ozdobione perełkami (ukłon w Twoją stronę Liluś) i srebrnymi drucikami i satynową kryzą i tyle
dobrego dnia

[Milibili]

Dzien Dobry

U mnie było trochę zamieszania, bo okazało się, że ten ząb który ułamał się mężowi ułamał się razem z korzeniem i trzeba było wyrwać niestety biedak ma pozakrzywiane korzenie i cały zabieg był długi i skomplikowany dzisiaj już jest dobrze ale wczoraj jeszcze nie było ciekawie...

Katazinko Byliście na Kulcie??? My też może się widziałyśmy? To był moj 4 koncert Kultu i moim zdaniem było świetnie, bardzo podobały mi się wizualizacje...
Też miałam perełki w bordowych różach ładnie to wyglądało

Aguniu cieszę się,że jest już lepiej Trzymam kciuki aby już niedługo wszystko wróciło do normy Dacie sobie radę! Niestety często pojawiają się zgrzyty gdy ktoś obcy próbuje wpływać na związek....

Czekoladko padłam jak to przeczytałam.... Dobrzye, że to nie było lato bo byście w szpitalu z salmonellą wylądowali

Asiuk ale Ty uatalentowana jesteś.... zazdroszcze po cichu ale tak pozytywnie
Lulu bajka mam nadzieję, że mi uda się kiedyś wyjechać dalej niż do Czech

[agunia82]

Hej dziewczyny!

Asiuk moje gratulacje!

Czekoladko niezłe przeżycia miałaś Aż mnie dziwi, że tym lokalem jeszcze się sanepid nie zainteresował Moim zdaniem, powinno się to zgłosić! A właściciele powinni mocno oberwać za to, co wyprawiają.

Izuś zdjęcia obejrzę później, bo coś mi nk szwankuje

daguś za pracę trzymam kciuki

mili

Za mnie też kciukasy możecie trzymać, bo mam jutro rozmowę o pracę. W końcu, po miesiącu rozsyłania cv jakiś telefon. Bo już zaczynałam doła mieć przez to. Zobaczymy, co z tego wyjdzie

[kina2807]

Napisane przez agunia82

Za mnie też kciukasy możecie trzymać, bo mam jutro rozmowę o pracę. W końcu, po miesiącu rozsyłania cv jakiś telefon. Bo już zaczynałam doła mieć przez to. Zobaczymy, co z tego wyjdzie

trzymam mocno kciukasy
wiem, co to znaczy siedzieć i czekać aż ktoś się odezwie, człowiek wtedy przestaje już w siebie wierzyć, ale wtedy właśnie nagle dzwoni telefon i hurra, więc trzymam kciuki, żebyś dostała wymarzoną pracę

[madziczek]

Dzień dobry,

w niedzielę wróciłam z urlopiku - trochę krotko, ale odreogowaliśmy.
Wczoraj próbowałam nadrobić zaległości, ale tyle przez ten czas napisałyście, że dobrnęłam dopiero do ok 140 strony. Może do końca tygodnia uda mi się Was dogonić.

* z zaległości *
Rozmawiałyście (całe wieki temu ) o sylwestrze ... ja spędziłabym chętnie tak jak to pisała Iza - przy ognichu gdzieś w górach. Bardzo lubię takie klimaty.
Na jakiś bal też bym chętnie poszła (tak z ciekawości, ale to za jakiś czas - jak trochę do tego dojrzeję

Ja akt małżeństwa odebrałam ale jeszcze nigdzie nic nie zmieniałam.
Poczekam aż wyrobię dowód osobisty, bo tak musiałabym dwa razy wypełniać NIP, najpier ze zmianą nazwiska a potem jeszcze raz podając nowy nr dowodu.

Jakoś ciagle cięzko mi się przyzwyczaić do nowego nazwiska. Jeszcze ani raz się nie przedstawiłam nim (w pracy korzystam jeszcze z panieńskiego), tylko w mailach zmieniłam i staram się nowym podpisywać.


Oglądałam Wasze zdjęcia na n-k - każde w swoim stylu są super )
Ja mam wielki niedosyt swoich zdjęć tzn. jakoś mi nie przypadły do gustu i mam przez to doła ... co wczoraj Kasieńka odczuła na własnej skórze

Pozdrawiam wszystkie Was serdecznie i przesyłam moc buziaków
... pora wracać do pracy, bo leży i kwiczy

[izazusia]

Hej ho na pokładzie
Mam dla Was zdjęcia
Wersja robocza

Ad1. Łapiemy stopa by dojechać do zamku Kareta się spóźnia
Ad 2.Niestety ze względu na zlot tuningowanych karet jestesmy skazani na własne nogi Ps. fajne mam butki no nie?
Ad3.Tu sił brakło i męża wykorzystuję
Ad 4. Na dziedzińcu zamkowym
Ad5.złapałam kotka Chciałam go zabrać do domku- jak go wypuściłam szedł za mną Był kochany

[kina2807]

Napisane przez izazusia

Hej ho na pokładzie
Mam dla Was zdjęcia
Wersja robocza

Ad1. Łapiemy stopa by dojechać do zamku Kareta się spóźnia
Ad 2.Niestety ze względu na zlot tuningowanych karet jestesmy skazani na własne nogi Ps. fajne mam butki no nie?
Ad3.Tu sił brakło i męża wykorzystuję
Ad 4. Na dziedzińcu zamkowym
Ad5.złapałam kotka Chciałam go zabrać do domku- jak go wypuściłam szedł za mną Był kochany

superaśne fotki
piękna z Was para

[katarzinka]

Napisane przez Milibili

Dzien Dobry

U mnie było trochę zamieszania, bo okazało się, że ten ząb który ułamał się mężowi ułamał się razem z korzeniem i trzeba było wyrwać niestety biedak ma pozakrzywiane korzenie i cały zabieg był długi i skomplikowany dzisiaj już jest dobrze ale wczoraj jeszcze nie było ciekawie...

Katazinko Byliście na Kulcie??? My też może się widziałyśmy? To był moj 4 koncert Kultu i moim zdaniem było świetnie, bardzo podobały mi się wizualizacje...
Też miałam perełki w bordowych różach ładnie to wyglądało

ja chodze rok w rok od czasów szkoły średniej na Kulta do spodasa czyli hmmm długo może rzeczywiście się
to fajnie, że ładnie wyglądało

Napisane przez agunia82

Hej dziewczyny!



Za mnie też kciukasy możecie trzymać, bo mam jutro rozmowę o pracę. W końcu, po miesiącu rozsyłania cv jakiś telefon. Bo już zaczynałam doła mieć przez to. Zobaczymy, co z tego wyjdzie

3mam kciuki

Napisane przez izazusia

Hej ho na pokładzie
Mam dla Was zdjęcia
Wersja robocza

Ad1. Łapiemy stopa by dojechać do zamku Kareta się spóźnia
Ad 2.Niestety ze względu na zlot tuningowanych karet jestesmy skazani na własne nogi Ps. fajne mam butki no nie?
Ad3.Tu sił brakło i męża wykorzystuję
Ad 4. Na dziedzińcu zamkowym
Ad5.złapałam kotka Chciałam go zabrać do domku- jak go wypuściłam szedł za mną Był kochany

eleganckie fotki

[izazusia]

A tu mały sajgon- tzn wspinaczka skałkowa w sukience Nasz fotograf był normalnie ubrany a tez mial problem wejsc Ale emocje byly Specjalnie dla Was;
ad 1 wspinaczka w pozycji horyzontalnej Kąt nachylenia imponujący
ad 2 i 3próby zejścia- różne opcje
ad 4 droga powrotna juz bez kiecki tylko w gorsecie- mąż instruowany radami fotografa wykonuje "prowadzenie osoby niebezpiecznej"

[katarzinka]

Napisane przez izazusia

A tu mały sajgon- tzn wspinaczka skałkowa w sukience Nasz fotograf był normalnie ubrany a tez mial problem wejsc Ale emocje byly Specjalnie dla Was;
ad 1 wspinaczka w pozycji horyzontalnej Kąt nachylenia imponujący
ad 2 i 3próby zejścia- różne opcje
ad 4 droga powrotna juz bez kiecki tylko w gorsecie- mąż instruowany radami fotografa wykonuje "prowadzenie osoby niebezpiecznej"

Tak sobie parze na te fotki i sobie mysle, że ja już CIę gdzieś widziałam - tylko nie pamiętam gdzie

[gosia1007]

Napisane przez agunia82

Za mnie też kciukasy możecie trzymać, bo mam jutro rozmowę o pracę. W końcu, po miesiącu rozsyłania cv jakiś telefon. Bo już zaczynałam doła mieć przez to. Zobaczymy, co z tego wyjdzie

Będę trzymać! Mam nadzieję, że będzie dobrze i że niedługo będziesz razem z niektórymi z nas pisać, że jesteś na wizażu bo sobie przerwe w pracy zrobiłaś

Napisane przez madziczek

Oglądałam Wasze zdjęcia na n-k - każde w swoim stylu są super )
Ja mam wielki niedosyt swoich zdjęć tzn. jakoś mi nie przypadły do gustu i mam przez to doła ... co wczoraj Kasieńka odczuła na własnej skórze

Jestem przekonana, że Twoje zdjęcia też są super. Możesz wstawić jeśli chcesz, ocenimy

Napisane przez izazusia

Mam dla Was zdjęcia
Wersja robocza

Fajniuchne zdjęcia. Widziałam już trochę na NK.

[kina2807]

Napisane przez izazusia

A tu mały sajgon- tzn wspinaczka skałkowa w sukience Nasz fotograf był normalnie ubrany a tez mial problem wejsc Ale emocje byly Specjalnie dla Was;
ad 1 wspinaczka w pozycji horyzontalnej Kąt nachylenia imponujący
ad 2 i 3próby zejścia- różne opcje
ad 4 droga powrotna juz bez kiecki tylko w gorsecie- mąż instruowany radami fotografa wykonuje "prowadzenie osoby niebezpiecznej"

świetne fotki

[agunia82]

Izuś super fotki, jestem pod wrażeniem tej wspinaczki w sukni, niezły wyczyn!

Kina, Gosia póki co nie dziękuje, ale przesyłam buziaki

[lulucelo]

witanko z zimnego annemasse buerk

postanowilam ze dzisiaj nosa z domu nie wysune, a smieci niech sie same wynosza jest zima spadk temeratury mnie oburza.

Nudze sie szukam pracy i nie znajduje nic, wkurza mnie to i jestem zdemoralizowana

Pozatym wszystko w porzadku , chcialam sie pochwalic moimi diaporamami
oto one



http://fr.youtube.com/puslaczek

wysylalam gosciom na cd razem ze zdjeciami same pozytywne wrazenia . Teraz robie album, jeden od fotografa mamy a drugi robie sama ze zdjeciami od znajomych rodziny i z plenerku

a tak pozatym to nic

Izazusia o widze ze pieskowa skala byla , a moze mi sie tylko wydaje, nasza ty wspinaczkowa panna mloda ... zwrocilam uwage na dobor elementow stroju ( butki ) no tak ...

[m.a.r.t.a]

Napisane przez lulucelo

na poprawe dzionka zdjecia z maroka

1 widok z pokoju
2 naprawde nie chcialam
3 qmpel fabienka
4 .......... wiecie co mialam na mysli
5 pyszny sok swiezo wyciskany
6 my i ci co nas dorwali :p

Śliczne te wszystkie zdjęcia, takie żywe. Dosłownie przez moment zapomniałam, że siedzę prze laptopem i jedną nogą czułam, że jestem w Maroko. Ciekawa mentalność, krajobrazy. Wow.
Na tym drugim zdjęciu babka Ci tatuaż robiła? Ale taką ozdobę na skórze? Bo ta igła mnie przeraziła .

Napisane przez lulucelo

uops post pod postem no to marta mnie zamorduje hmmm ale nie umiem edytowac z cytatem taka ze mnie blondynka

Nie morduje.

Napisane przez asiuk

Muszę się pochwalić, że we Wrocławiu, w remontowanym C.H. Renoma powstanie projektowana przeze mnie włoska restauracja Sicila Inwestor, niestety, chce coś bardziej standardowego (całkiem nowoczesna Sicilia jest w Silesii w Katowicach - autorstwa mojego szefa). Oczywiście, szef ma wpływ na projekt, ale generalnie robię tak, jak mi się podoba

Ale jazda. Jak już wszystko będzie gotowe przejdę się tam i zdam relacje na żywo!

Napisane przez izazusia

Ad1. Łapiemy stopa by dojechać do zamku Kareta się spóźnia
Ad 2.Niestety ze względu na zlot tuningowanych karet jestesmy skazani na własne nogi Ps. fajne mam butki no nie?
Ad3.Tu sił brakło i męża wykorzystuję
Ad 4. Na dziedzińcu zamkowym
Ad5.złapałam kotka Chciałam go zabrać do domku- jak go wypuściłam szedł za mną Był kochany

Fajnie, że Wam pogoda dopisywała. Ładnie.

[kasienka1985]

Hej kotki
Mam zapalenie tchawicy i biorę antybiotyki
Wczoraj 2 godziny zajęło mi... usypianie, myślałam ze sobie flaki wypruję tak kaszlałam
Dziś stoję na rzęsach
Wybaczcie , że się nie rozpiszę za bardzo, ale coś ta choroba i pogoda dodatkowo mnie dołuję i coś smutek mnie ogarnia...

Napisane przez daget

Kasienko zasugerowalam spotkanie parami po to aby nie miec problemu z wypadem na nie, a po drugie nie napisalam ze panowie mielby siedziec z nami - bron Boze. Watpisz w to aby oni sie miedzy soba dogadali? Z tego co widze, to chlopaki maja mnostwo wspolnych cech i bardzo szybko opusciliby pomieszczenie w ktorym urzedowalyby kobitki. Ja jestem otwarta na sugestie spotkaniowe. Nie wspomne o tym ze pomysl na wspolnego Sylwestra bardzo mi przypadl do gustu...

Ja Ciebie w 100% rozumiem kochana, ale np mój Łukasz nigdy w życiu nie pojedzie na spotkanie z jakimiś obcymi facetami
Nie zrobi tego nawet dla mnie
Więc to odpada w moim przypadku.
No chyba, że w grę wchodzi owy sylwester... czekam na propo <mimo ze cos tu cisza o tym spotkaniu>.

Izulek- foty ekstra <na nk pisałam o gołej pupie >

A co do zaciążonej... szkoda słów.
Oni podobno się cieszą, więc ja tam im dobrze życzę
Ale poje..na to ona jest na całego i zdania nie zmienię
Wiem, żem wredna

Mła mła króliczki

[kina2807]

Napisane przez kasienka1985

Hej kotki
Mam zapalenie tchawicy i biorę antybiotyki
Wczoraj 2 godziny zajęło mi... usypianie, myślałam ze sobie flaki wypruję tak kaszlałam
Dziś stoję na rzęsach
Wybaczcie , że się nie rozpiszę za bardzo, ale coś ta choroba i pogoda dodatkowo mnie dołuję i coś smutek mnie ogarnia...

Kasieńko ja Ci się zaraz podołuję

dużo zdrówka Kochana

[katarzinka]

Napisane przez kasienka1985

Hej kotki
Mam zapalenie tchawicy i biorę antybiotyki
Wczoraj 2 godziny zajęło mi... usypianie, myślałam ze sobie flaki wypruję tak kaszlałam
Dziś stoję na rzęsach
Wybaczcie , że się nie rozpiszę za bardzo, ale coś ta choroba i pogoda dodatkowo mnie dołuję i coś smutek mnie ogarnia...

Ja Ciebie w 100% rozumiem kochana, ale np mój Łukasz nigdy w życiu nie pojedzie na spotkanie z jakimiś obcymi facetami
Nie zrobi tego nawet dla mnie
Więc to odpada w moim przypadku.
No chyba, że w grę wchodzi owy sylwester... czekam na propo <mimo ze cos tu cisza o tym spotkaniu>.

Izulek- foty ekstra <na nk pisałam o gołej pupie >

A co do zaciążonej... szkoda słów.
Oni podobno się cieszą, więc ja tam im dobrze życzę
Ale poje..na to ona jest na całego i zdania nie zmienię
Wiem, żem wredna

Mła mła króliczki

to tak na poprawkę nastroju i zdrowiej szybko

[lulucelo]

Napisane przez m.a.r.t.a

Śliczne te wszystkie zdjęcia, takie żywe. Dosłownie przez moment zapomniałam, że siedzę prze laptopem i jedną nogą czułam, że jestem w Maroko. Ciekawa mentalność, krajobrazy. Wow.
Na tym drugim zdjęciu babka Ci tatuaż robiła? Ale taką ozdobę na skórze? Bo ta igła mnie przeraziła .


Nie morduje.

dzieki ci dobra kobieto


z ta baba to bylo tak , na glownym placu oni robia tatuaze henna i jedna mnie dorwala , maja takie male albumy ze zdjeciami wzorow , ja nie chcialam bo czytalam w przewodniku ze moga byc alergie a ja mam bardzo wrazliwa skore ,ale babamnie zlapala i darla gebe ze za darmo zaczela robic , tez sie balam tej strzykawki ale nam nie ma igly

jak skonczyla chciala 300 dihams to prawie 30 euro, fabien dal jej 40 za nas dwojga sie obrazila ale sie okazuje ze to byla ta dobra cena sie potem pytalismy

nie mialam alergii bo alergia jest w czarnej hennie zeszlo po pok trzech tygdniach , fabienowi szybciej

to bylo o tyle wygodne ze przez caly pobyt mialam swiety spokoj jak pokazywalam ze juz mam

dodaje zdjecia

[gosia1007]

Napisane przez lulucelo

Pozatym wszystko w porzadku , chcialam sie pochwalic moimi diaporamami
oto one

Fajne

Napisane przez kasienka1985

Hej kotki
Mam zapalenie tchawicy i biorę antybiotyki
Wczoraj 2 godziny zajęło mi... usypianie, myślałam ze sobie flaki wypruję tak A co do zaciążonej... szkoda słów.
Oni podobno się cieszą, więc ja tam im dobrze życzę
Ale poje..na to ona jest na całego i zdania nie zmienię
Wiem, żem wredna

Ojej...biedactwo

Druga sprawa: grunt to być dobrym człowiekiem, a że one p...na jest no to cóż...trudno.