Panny Młode 2008 cz.IV

[sss7]

hehe... no oczywiscie miałam na oku wątek z 2010 ale widocznie źle mi sie kliknęło i otworzyłam 2008 noi tu mi sie napisało... Prosze moderatora o wywalenie mojego postu z tego wątku, sorry dziewczyny !!! gratuluję szczescia i uciekam na 2010

[katarzinka]

Napisane przez m.a.r.t.a

Może będzie lepiej jak popytasz "Panny Młode 2010"
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=223705 (niedługo będzie utworzona II cz. tego wątku), bo jak już wiele dziewczyn napisało my tu już żonkami jesteśmy . Jedynie kilka osób w tym katarzinka za 3 tyg. ślubuje.
Ja miałam ślub z orkiestrą, z tradycyjnym jedzeniem jakie jest serwowane na dolnym śląsku.

mała poprawka nie za tydzień, ale za trzy

Napisane przez gosia1007

A swoją mamę właśnie tego uczę


Będzie dobrze

no ja myślę, że będzie Wy przebrnęłyście to i ja dam radę
nawet jakoś już się nastawiłam, no to trzaskanie dzien przed i myślę, że postaramy się jakoś to przejść, choć tak jak chyba Asiuk , nie wiem czy się ze złości sprzątając kolejną porcję tłuczonej porcelany się nie rozbeczę

[gosia1007]

Napisane przez sss7

hehe... no oczywiscie miałam na oku wątek z 2010 ale widocznie źle mi sie kliknęło i otworzyłam 2008 noi tu mi sie napisało... Prosze moderatora o wywalenie mojego postu z tego wątku, sorry dziewczyny !!! gratuluję szczescia i uciekam na 2010

Napisane przez katarzinka

nawet jakoś już się nastawiłam, no to trzaskanie dzien przed i myślę, że postaramy się jakoś to przejść, choć tak jak chyba Asiuk , nie wiem czy się ze złości sprzątając kolejną porcję tłuczonej porcelany się nie rozbeczę

Jeszcze raz powtórzę, że współczuję owej tradycji, dasz radę

[m.a.r.t.a]

Napisane przez katarzinka

mała poprawka nie za tydzień, ale za trzy

Już robię poprawkę w postach .

[katarzinka]

Napisane przez gosia1007

Jeszcze raz powtórzę, że współczuję owej tradycji, dasz radę

no nie mam wyboru raczej ale postaram się to dzielnie znieść - żeby PM2008 nie przynieść wstydu

Napisane przez m.a.r.t.a

Już robię poprawkę w postach .

ja tam się nie gniewam to było małe sprostowanie po prostu

[lulucelo]

Niniejszym oswiadczam ze mimo iz ciezko bylo , calym swoim serduchem przylozylam sie do sprawy i przeczytalam wszytkie strony ( czasem pobieznie ) ktore mialam nadrobic dlatego ze bylm brzydka dziewczynka i o naszym watku zapomnialam


bylo paczatkowo 54 strony suma sumarum 62 !!!

powiem jeszcze ze w celu poprawy jako pokute doatkowa wysle zdjecia z maroka

( a to tez troche tak dla mnie bo sie zima zrobial a tam bylo ciepelko )

Dziekuje za uwage

[agunia82]

Dziewczyny, dziękuję Wam słonka moje za ciepłe słowa i dodawanie otuchy. Mąż chyba w końcu przejrzał trochę na oczy, a przynajmniej mam takie wrażenie po rozmowie z nim, że zrozumiał swój błąd i bardzo chce to naprawić. Długa droga przed nami, bo wiele spraw zaniedbaliśmy, gdzieś w tej całej bieganinie przedślubnej straciliśmy z oczu to co najważniejsze- nas, nasze szczęście i naszą miłość. I przede wszystkim- nasze problemy. Do rodziców nie pojechałam w końcu, jadę jutro. Mężuś zaproponował dzisiaj wspólny wieczorek przy winku. Najważniejsze jest to, że widzę jak żałuje swojego zachowania i próbuje to naprawić. Jest więc nadzieja, że będzie lepiej. (trzymajcie kciuki)

Ogromne buziaki dla Was wszystkich Fajnie, że jesteście

[wiolis]

witam dziewczeta SLONECZNIE, bo za oknem nieciekawie...
z racji, zesmy lekko glode w pracy, kolezanka podala mi przepis obiadowy!! tym samym dziele sie z Wami
zupa serowa
mieso mielone ok 40dag przyprawic ostro, ufromowac malutkie kuleczki i wrzucic do wrzatku; dodac lisc laurowy, kostki rosolowe.
dodac por pokrojony w paski-biala i cemna czesc, marchew pokrojona w slupki, jak ktos lubi pieczarki. to wszystko se bulgocze w garnku
smietana do zup, np rama, wymiksowac z 3 serkami topionymi hochlanda-batony-wlac do zupki
mozna podawac z groszkiem ptysiowym-chyba kupuje sie w lidlu, lub pokroic w kostke chleb tostowy i podsmazyc-"posypac" na wierzch
brzmi smakowo, chyba zrobie na jutrzejszy obiad... dam znac jak to wyszlo
pozdrowiwszy

[kina2807]

Napisane przez agunia82

Dziewczyny, dziękuję Wam słonka moje za ciepłe słowa i dodawanie otuchy. Mąż chyba w końcu przejrzał trochę na oczy, a przynajmniej mam takie wrażenie po rozmowie z nim, że zrozumiał swój błąd i bardzo chce to naprawić. Długa droga przed nami, bo wiele spraw zaniedbaliśmy, gdzieś w tej całej bieganinie przedślubnej straciliśmy z oczu to co najważniejsze- nas, nasze szczęście i naszą miłość. I przede wszystkim- nasze problemy. Do rodziców nie pojechałam w końcu, jadę jutro. Mężuś zaproponował dzisiaj wspólny wieczorek przy winku. Najważniejsze jest to, że widzę jak żałuje swojego zachowania i próbuje to naprawić. Jest więc nadzieja, że będzie lepiej. (trzymajcie kciuki)

Ogromne buziaki dla Was wszystkich Fajnie, że jesteście

trzymam mocno kciukasy
będzie dobrze, na pewno

[katarzinka]

Napisane przez agunia82

Dziewczyny, dziękuję Wam słonka moje za ciepłe słowa i dodawanie otuchy. Mąż chyba w końcu przejrzał trochę na oczy, a przynajmniej mam takie wrażenie po rozmowie z nim, że zrozumiał swój błąd i bardzo chce to naprawić. Długa droga przed nami, bo wiele spraw zaniedbaliśmy, gdzieś w tej całej bieganinie przedślubnej straciliśmy z oczu to co najważniejsze- nas, nasze szczęście i naszą miłość. I przede wszystkim- nasze problemy. Do rodziców nie pojechałam w końcu, jadę jutro. Mężuś zaproponował dzisiaj wspólny wieczorek przy winku. Najważniejsze jest to, że widzę jak żałuje swojego zachowania i próbuje to naprawić. Jest więc nadzieja, że będzie lepiej. (trzymajcie kciuki)

Ogromne buziaki dla Was wszystkich Fajnie, że jesteście

3mam kciuki

i wiesz co dzięki Tobie sobie uświadomiłam jak fajnie, żeśmy unikneli tej bieganiny, wszsytko na spokojnie i zaplanowane (to te moje skrzywienie) i mam nadzieje, ze nie pogubimy tego co najważniejsze - dzięki CI
i jeszcze raz trzymam kciuku

[lulucelo]

na poprawe dzionka zdjecia z maroka

1 widok z pokoju
2 naprawde nie chcialam
3 qmpel fabienka
4 .......... wiecie co mialam na mysli
5 pyszny sok swiezo wyciskany
6 my i ci co nas dorwali :p

[agunia82]

Napisane przez wiolis

witam dziewczeta SLONECZNIE, bo za oknem nieciekawie...
z racji, zesmy lekko glode w pracy, kolezanka podala mi przepis obiadowy!! tym samym dziele sie z Wami
zupa serowa
mieso mielone ok 40dag przyprawic ostro, ufromowac malutkie kuleczki i wrzucic do wrzatku; dodac lisc laurowy, kostki rosolowe.
dodac por pokrojony w paski-biala i cemna czesc, marchew pokrojona w slupki, jak ktos lubi pieczarki. to wszystko se bulgocze w garnku
smietana do zup, np rama, wymiksowac z 3 serkami topionymi hochlanda-batony-wlac do zupki
mozna podawac z groszkiem ptysiowym-chyba kupuje sie w lidlu, lub pokroic w kostke chleb tostowy i podsmazyc-"posypac" na wierzch
brzmi smakowo, chyba zrobie na jutrzejszy obiad... dam znac jak to wyszlo
pozdrowiwszy

brzmi smakowicie, chyba kiedyś wypróbuję. Dzięki

Napisane przez kina2807

trzymam mocno kciukasy
będzie dobrze, na pewno

Napisane przez katarzinka

3mam kciuki

i wiesz co dzięki Tobie sobie uświadomiłam jak fajnie, żeśmy unikneli tej bieganiny, wszsytko na spokojnie i zaplanowane (to te moje skrzywienie) i mam nadzieje, ze nie pogubimy tego co najważniejsze - dzięki CI
i jeszcze raz trzymam kciuku

tego Ci życzę z całego serduszka słońce. Teraz jak na to patrzę z perspektywy czasu, to zajęliśmy się głównie problemami innych- a bo moi rodzice mieli problemy finansowe, bo obecni teściowie nie mogli tego zrozumieć i się wtrącali ze swoimi dziwnymi żądaniami, bo nie mieliśmy tyle pomocy, ile potrzebowaliśmy, bo każdy wiedział lepiej co mamy robić- mój tato, że ślub przełożyć, teściowie, że zrobić tylko skromny obiad itd itp. Po prostu z zewnątrz przyszło wiele problemów, nikt nam tego nie ułatwiał, a wręcz jeszcze każda strona swoje trzy grosze dodawała nie licząc się w ogóle z nami, nie pytając, czego my chcemy. I tak w tym nawale MY i nasz związek zszedł na dalszy plan. Zajmowaliśmy się nie tym, co trzeba. Czymś, co nie powinno być aż tak istotne, a inni zrobili z tego problemy nie do przejścia i zrzucili to na naszą głowę. I teraz cieszę się, że jest po wszystkim i znowu możemy skupić się na tym, co ważne. I że w końcu przejrzeliśmy na oczy, kiedy nie jest za późno.

Luluś superaśne zdjęcia. Większość już widziałam na nk

A to ja dla tych, co mnie nie mają na nk wrzucam dwa zdjątka z sesyjki w Sandomierzu

[lulucelo]

i dalej

1 wielbladzio moja byla fatima
2. to tez palmiarnia , ja uwielbialam a fbien jeczal
3 podroz w kraine 1001 nocy
4. kolacja
5. hlup
6 a to jest suknia plus torba na moje urodzinki, kiedy bylam tak ubrana jeden Marokanczyk chcial fabienowi za mnie dac 300 000 wielbladow dobrze ze sie nie zgodzil bo by marokanzyk mial przerabane

[lulucelo]

Napisane przez agunia82

brzmi smakowicie, chyba kiedyś wypróbuję. Dzięki

Luluś superaśne zdjęcia. Większość już widziałam na nk

A to ja dla tych, co mnie nie mają na nk wrzucam dwa zdjątka z sesyjki w Sandomierzu

wiem ale to dla tych co mnienie maja na nk i pozatym jak juz wspominalam na dworze taka zimnica ze troche slonca sie przyda
a i wielbladow nie bylo bo limit wyczerpany


uops post pod postem no to marta mnie zamorduje hmmm ale nie umiem edytowac z cytatem taka ze mnie blondynka

[agunia82]

Napisane przez lulucelo

wiem ale to dla tych co mnienie maja na nk i pozatym jak juz wspominalam na dworze taka zimnica ze troche slonca sie przyda
a i wielbladow nie bylo bo limit wyczerpany

tej drugiej porcyjki faktycznie nie było Ekstra zdjęcia

Luluś ja to czasem robię tak, że otwieram ten sam wątek w nowej karcie zakładce, może być i nowe okno), robie cytowanie (ale nic nie pisze i nie zatwierdzam), kopiuje co mi sie tam pojawiło i wklejam w edycję posta w tej pierwszej karcie A tamto po prostu zamykam

[lulucelo]

no to uff zrobilismy 3000 zdjec
wiec nie ma wiekszosci na nk czesc nie nadaje sie do publikacji wszak to byla podroz poslubna

[gosia1007]

Napisane przez agunia82

Dziewczyny, dziękuję Wam słonka moje za ciepłe słowa i dodawanie otuchy. Mąż chyba w końcu przejrzał trochę na oczy, a przynajmniej mam takie wrażenie po rozmowie z nim, że zrozumiał swój błąd i bardzo chce to naprawić. Długa droga przed nami, bo wiele spraw zaniedbaliśmy, gdzieś w tej całej bieganinie przedślubnej straciliśmy z oczu to co najważniejsze- nas, nasze szczęście i naszą miłość. I przede wszystkim- nasze problemy. Do rodziców nie pojechałam w końcu, jadę jutro. Mężuś zaproponował dzisiaj wspólny wieczorek przy winku. Najważniejsze jest to, że widzę jak żałuje swojego zachowania i próbuje to naprawić. Jest więc nadzieja, że będzie lepiej. (trzymajcie kciuki)

Ogromne buziaki dla Was wszystkich Fajnie, że jesteście

Trzymam za Was kciuki, chociaż i tak wiem, że wszystko sie ułoży Kochacie się (tyle można wywnioskować z Twoich wypowiedzi) a to najważniejsze, dzięki temu przebrniecie przez wszystko.
Jak jest mi źle też sobie tak zawsze powtarzam.

Napisane przez wiolis

zupa serowa
mieso mielone ok 40dag przyprawic ostro, ufromowac malutkie kuleczki i wrzucic do wrzatku; dodac lisc laurowy, kostki rosolowe.
dodac por pokrojony w paski-biala i cemna czesc, marchew pokrojona w slupki, jak ktos lubi pieczarki. to wszystko se bulgocze w garnku
smietana do zup, np rama, wymiksowac z 3 serkami topionymi hochlanda-batony-wlac do zupki
mozna podawac z groszkiem ptysiowym-chyba kupuje sie w lidlu, lub pokroic w kostke chleb tostowy i podsmazyc-"posypac" na wierzch
brzmi smakowo, chyba zrobie na jutrzejszy obiad... dam znac jak to wyszlo
pozdrowiwszy

Ciekawe, chociaż ja nie lubię wynalazkowych zup, jak dla mnie zupka tylko w tradycyjnej postaci. Nawet zupa - krem odpada. Nie zjem i już

Napisane przez lulucelo

na poprawe dzionka zdjecia z maroka

Wszystkie fotki superaśne. Rozmarzyłam się o swoich wakacjach...tak ciepluchno było, aż mi się nie chce za okno zerkać.
Lulu w jakim hotelu byliście? W ogóle podobało się Wam? Też myśleliśmy nad Marokiem, w tym roku nie wyszło, ale może w przyszłym. Warto?

Napisane przez agunia82

tego Ci życzę z całego serduszka słońce. Teraz jak na to patrzę z perspektywy czasu, to zajęliśmy się głównie problemami innych- a bo moi rodzice mieli problemy finansowe, bo obecni teściowie nie mogli tego zrozumieć i się wtrącali ze swoimi dziwnymi żądaniami, bo nie mieliśmy tyle pomocy, ile potrzebowaliśmy, bo każdy wiedział lepiej co mamy robić- mój tato, że ślub przełożyć, teściowie, że zrobić tylko skromny obiad itd itp. Po prostu z zewnątrz przyszło wiele problemów, nikt nam tego nie ułatwiał, a wręcz jeszcze każda strona swoje trzy grosze dodawała nie licząc się w ogóle z nami, nie pytając, czego my chcemy. I tak w tym nawale MY i nasz związek zszedł na dalszy plan. Zajmowaliśmy się nie tym, co trzeba. Czymś, co nie powinno być aż tak istotne, a inni zrobili z tego problemy nie do przejścia i zrzucili to na naszą głowę. I teraz cieszę się, że jest po wszystkim i znowu możemy skupić się na tym, co ważne. I że w końcu przejrzeliśmy na oczy, kiedy nie jest za późno.
A to ja dla tych, co mnie nie mają na nk wrzucam dwa zdjątka z sesyjki w Sandomierzu

Kurcze, mądrze piszesz my w zasadzie też ciągle kłócimy się bo ktoś coś tam...wiem, że u nas wynika to z warunków mieszkaniowych, ale masz rację trzeba myśleć głównie o nas. Postaram się to wcielić w życie...chociaż z moimi nerwami ...może być ciężko.

Zdjęcia lux

[izazusia]

My z moim Kamem często mamy gorsze dni-tak zawsze było i będzie Ale wieczorem zawsze dochodzimy do porozumienia Mamy takie charakterki że często zgrzyta
Dwa koła zębate,których detale niekoniecznie się zazębiaja w każdej sytuacji
Potrafimy rozmawiać- może nie od razu ale sie staramy.

[agunia82]

Napisane przez gosia1007

Trzymam za Was kciuki, chociaż i tak wiem, że wszystko sie ułoży Kochacie się (tyle można wywnioskować z Twoich wypowiedzi) a to najważniejsze, dzięki temu przebrniecie przez wszystko.
Jak jest mi źle też sobie tak zawsze powtarzam.




Kurcze, mądrze piszesz my w zasadzie też ciągle kłócimy się bo ktoś coś tam...wiem, że u nas wynika to z warunków mieszkaniowych, ale masz rację trzeba myśleć głównie o nas. Postaram się to wcielić w życie...chociaż z moimi nerwami ...może być ciężko.

Zdjęcia lux

heh, proszę jak to wyszło, poużalałam się, a tu wyszło, że to jeszcze innym może pomóc hmmm, czyli po prostu- nigdy nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. To jest zdanie, które staram się powtarzać sobie jak mantrę zawsze, jak coś idzie nie tak. I wiecie co? Generalnie to się to sprawdza

[katarzinka]

Napisane przez agunia82

heh, proszę jak to wyszło, poużalałam się, a tu wyszło, że to jeszcze innym może pomóc hmmm, czyli po prostu- nigdy nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. To jest zdanie, które staram się powtarzać sobie jak mantrę zawsze, jak coś idzie nie tak. I wiecie co? Generalnie to się to sprawdza

no widzisz nie ma tak źle po każdej burzy wychodzi słonko, a przynajmiej ja staram się w to wierzyć

te z Was które przeżywały trzaskanie - jakieś rady w tej materii moge prosić????

buziaki - właśnie sobie uświadomiłam, że jak wrócę z tej konferencji to będzie mój Panieński !!!!
przy okazji czy któraś z Was jest w Wrocławia - bo właśnie tam będę w przyszłym tygodniu urzędować

[agunia82]

Napisane przez katarzinka

przy okazji czy któraś z Was jest w Wrocławia - bo właśnie tam będę w przyszłym tygodniu urzędować

o tu z tego co wiem to kilka osóbek jest nawet z Wrocławia lub okolic, albo tam pomieszkują. Nasza martusia, izuś, kasienka. Hmmm, mogłybyście nawet zrobić spotkanie już w większym gronie, tak z tego wynika

[lulucelo]

Napisane przez gosia1007

Wszystkie fotki superaśne. Rozmarzyłam się o swoich wakacjach...tak ciepluchno było, aż mi się nie chce za okno zerkać.
Lulu w jakim hotelu byliście? W ogóle podobało się Wam? Też myśleliśmy nad Marokiem, w tym roku nie wyszło, ale może w przyszłym. Warto?

Zdjęcia lux

wiec bylismy w marakechu w hotelu Meridien N'fis http://agence.voyages-sncf.com/pub/a...=4/photo-hotel

hotel swietny ale generalnie bardzo drogi , trafilismy na okazje ale tak generalnie to ok 200 euro z noc

w hotelu wszytko super chocminibar w pokoju troche drogi, byl tam salon herbaciany dwie restauracje bar itd , sniadanko w cenie , przepyszne , duzy basen , sauna spa fitness.

W hotelu mozna zjesc nie za drogo na tarasie pod mlgielka

Mielismy 40 ° C wiec trzy dni spedzilismy na lezaczkach hotelowych wychodzilismy na spacerek wieczorkai ale na poczatku jak bylo znosnie to i w dzien

Marokanczycy przemili , spotkamlismy kilku qumpli fabien nawet poznal swietnego fryzjera , souki cos niesamowitego czego tam nie ma a pozatym moj malz uwielbia negocjacjie.

Bylo swietnie troche za krotko ale na przyklad w pelni lata tam bym nie pojechala za goraco polecam wiosne maj czewiec i wrzesien

W sumie warto bo ceny interesujace , uwazac na wode i na to co sie je ale nam sie bardzo podobalo


tylko ze dla wrazliwych nosowo zapaszki nie te generalnie super

dodaje kilka zdjec co mam zmniejszone ( moja sukienka z jedwabiu z kaktusa w okazalosci )

polecilambym takze essaouira ( nad brzegiem oceanu ) i agadir , zawsze do marakeszu mozna sie wybrac na wycieczke boo to nie tak daleko , a latem moze byc przyjemniej

[gosia1007]

Napisane przez lulucelo

wiec bylismy w marakechu w hotelu Meridien N'fis http://agence.voyages-sncf.com/pub/a...=4/photo-hotel

hotel swietny ale generalnie bardzo drogi , trafilismy na okazje ale tak generalnie to ok 200 euro z noc

w hotelu wszytko super chocminibar w pokoju troche drogi, byl tam salon herbaciany dwie restauracje bar itd , sniadanko w cenie , przepyszne , duzy basen , sauna spa fitness.

W hotelu mozna zjesc nie za drogo na tarasie pod mlgielka

Mielismy 40 ° C wiec trzy dni spedzilismy na lezaczkach hotelowych wychodzilismy na spacerek wieczorkai ale na poczatku jak bylo znosnie to i w dzien

Marokanczycy przemili , spotkamlismy kilku qumpli fabien nawet poznal swietnego fryzjera , souki cos niesamowitego czego tam nie ma a pozatym moj malz uwielbia negocjacjie.

Bylo swietnie troche za krotko ale na przyklad w pelni lata tam bym nie pojechala za goraco polecam wiosne maj czewiec i wrzesien

W sumie warto bo ceny interesujace , uwazac na wode i na to co sie je ale nam sie bardzo podobalo


tylko ze dla wrazliwych nosowo zapaszki nie te generalnie super

dodaje kilka zdjec co mam zmniejszone ( moja sukienka z jedwabiu z kaktusa w okazalosci )

polecilambym takze essaouira ( nad brzegiem oceanu ) i agadir , zawsze do marakeszu mozna sie wybrac na wycieczke boo to nie tak daleko , a latem moze byc przyjemniej

Hotel rzeczywiście wygląda super, nie wiem czy u nas jest, może i jest ale strasznie pewnie drogi, natomiast te, które są dostępne to jakoś tak gierkiem mi zajezdzały

Zdjęcia super (powtarzam się, ale co tam, lubię oglądać zdjęcia z wakacji zwłaszcza egzotycznych)

[m.a.r.t.a]

Napisane przez agunia82

(...)Mężuś zaproponował dzisiaj wspólny wieczorek przy winku. Najważniejsze jest to, że widzę jak żałuje swojego zachowania i próbuje to naprawić. Jest więc nadzieja, że będzie lepiej. (trzymajcie kciuki)

Ogromne buziaki dla Was wszystkich Fajnie, że jesteście

Agunia82 oby ten wspólny wieczór przy winku zbliżył Was do siebie. Życzę podwójnych motylów w brzuchów.

Lulucelo wieczorkiem przyjrzę się bliżej zdjęciom, będę miała wtedy więcej czasu, pamiątka z Maroko zapowiada się bardzo ciekawie.

[kasienka1985]

Hej kotki

Napisane przez daget

Wiesz masz racje, i powiem ze moj Skarb bardzo sie napalil na to spotkanko. I trzyma kciuki abysmy w koncu cos ciekawego znalazly i ustalily termin

Jeśli można wyrazić swoje osobiste zdanie to wolałabym spotkać się w damskim gronie!
W końcu to my <dziewczynki> mamy wspólne tematy i daję głowę, że spotkanie parami nie wyjdzie!
Bo oni się przy nas zanudzą na śmierć <nie są w temacie> i będą nas gonić do domu!!!
Normalne, że nie będzie łatwo przekonać naszych milusińskich żeby nas puścili na taką babską wyprawę , ale to już od naszego daru przekonywania zależy i od tego ... która z Was naprawdę chce się spotkać!
Ja kcem bardzo bardzo bardzo
Ale widzę, że coś ten temat umiera ... więc chyba nie chcecie <no poza naszym Widgetkiem >

Napisane przez agunia82

Dziewczyny, dziękuję Wam słonka moje za ciepłe słowa i dodawanie otuchy. Mąż chyba w końcu przejrzał trochę na oczy, a przynajmniej mam takie wrażenie po rozmowie z nim, że zrozumiał swój błąd i bardzo chce to naprawić. Długa droga przed nami, bo wiele spraw zaniedbaliśmy, gdzieś w tej całej bieganinie przedślubnej straciliśmy z oczu to co najważniejsze- nas, nasze szczęście i naszą miłość. I przede wszystkim- nasze problemy. Do rodziców nie pojechałam w końcu, jadę jutro. Mężuś zaproponował dzisiaj wspólny wieczorek przy winku. Najważniejsze jest to, że widzę jak żałuje swojego zachowania i próbuje to naprawić. Jest więc nadzieja, że będzie lepiej. (trzymajcie kciuki)

Ogromne buziaki dla Was wszystkich Fajnie, że jesteście

Ja trzymam ja ja!
Buziak kruszynko

Przyznaję, że nie byłam u lekarza <nie bijcie>.
Lekarza nie było!
Poważka!
Jutro pojadę <chyba>.
Na razie leczę się inhalacjami, syropkiem i tabletkami na kaszela

Mam dla Was sensację!
Pamiętacie ułomną dziewczynę naszego świadka??
<Brat Łukasza>

Jest w ciąży z nim i się hajtają na początku przyszłego roku!
Cóż za masakra!
A ona jest taka ograniczona umysłowo
Eghhhh...

[niuniuniau]

Cześć dziewczyny

Lulucelo fotki wspaniałe za to jak rzucam okiem za okno to przeżywam szok w porównaniu z tym co Ty nam tu pokazujesz :P

Dziewczyny mam pytanko natury techniczno-remontowej. Czy spotkałyście się z takim rozwiązaniem w łazience, że pralka jest schowana pod blatem na którym jest umieszczona umywalka nablatowa? Bo się napaliłam na cos takiego ale nie wiem czy wtedy żeby umyć ręce nie będę musiała stawać na palcach Za to plus byłby taki że zaoszczędziłabym bardzo duzo miejsca. Doradźcie proszę

[lulucelo]

Napisane przez agunia82

tej drugiej porcyjki faktycznie nie było Ekstra zdjęcia

Luluś ja to czasem robię tak, że otwieram ten sam wątek w nowej karcie zakładce, może być i nowe okno), robie cytowanie (ale nic nie pisze i nie zatwierdzam), kopiuje co mi sie tam pojawiło i wklejam w edycję posta w tej pierwszej karcie A tamto po prostu zamykam

ehn nie bardzo zrozumialam

Napisane przez m.a.r.t.a

Lulucelo wieczorkiem przyjrzę się bliżej zdjęciom, będę miała wtedy więcej czasu, pamiątka z Maroko zapowiada się bardzo ciekawie.

bylo ciekawie

Napisane przez niuniuniau

Lulucelo fotki wspaniałe za to jak rzucam okiem za okno to przeżywam szok w porównaniu z tym co Ty nam tu pokazujesz :P

wlasnieten sam kontrast mam i probuje sie przekonac ze 6 ° C to nie jest strasznie zimno i naprawde poczta nie jest za daleko

chcialbym powiedziec ze jeszcze wczoraj mielismy 13° a do niedzieli bylo powyzej 16° C , do tego leje i naprawde nie mam ochoty wystawiac nosa , eh

[agunia82]

Napisane przez lulucelo

ehn nie bardzo zrozumialam

no dobra, to jeszcze raz ale prościej. Chcesz zedytować swój post wstawiając cytat. To zrób tak, że najpierw klikasz "cytuj" przy poście do którego chcesz się odnieść. Potem, to co Ci się pojawi w okienku do pisania nowego posta skopiuj (zaznaczamy wszystko i kopiujemy) i wykasuj, nic nie zatwierdzaj. Następnie kliknij edycję swojego postu, wklej co skopiowałaś i już możesz komentować i edytować post

[lulucelo]

ach tym razem zrozumialam na przyszlosc bede wiedzial jak to zrobic
sprytnie
Dzieki

[dzasta110]

Napisane przez daget

ty to masz bzika na punkcie parowek . I nie zarazac tu prosze

jakoś tak najlepiej mi się je na śniadanie bezboleśnie przechodzą przez gardło (nie za bardzo mogę jeść rano)
tylko wolę nie myśleś z czego oni je robią

Napisane przez katarzinka

Tak, Dageciku odstresowanie wskazane
choć teraz to się bardziej stresuję konferencją w przyszłym tygodniu niż ślubem, więc póki co luzik
ale daje radę
jak zaczne panikować to proszę Was wszsytkie o jakieś uspokojenie
w końcu Wy dałyście wszsytkie radę to czemu ja mam być gorsza, co nie????

no właśnie, dasz radę

Napisane przez Agata R

pooowiedz gdzie sa takie buty

a wspomniałam, że moja mama to dość "pokaźna" kobieta

Napisane przez lulucelo

Niniejszym oswiadczam ze mimo iz ciezko bylo , calym swoim serduchem przylozylam sie do sprawy i przeczytalam wszytkie strony ( czasem pobieznie ) ktore mialam nadrobic dlatego ze bylm brzydka dziewczynka i o naszym watku zapomnialam

o jacie ale jesteś wytrwała

Napisane przez agunia82

Dziewczyny, dziękuję Wam słonka moje za ciepłe słowa i dodawanie otuchy. Mąż chyba w końcu przejrzał trochę na oczy, a przynajmniej mam takie wrażenie po rozmowie z nim, że zrozumiał swój błąd i bardzo chce to naprawić. Długa droga przed nami, bo wiele spraw zaniedbaliśmy, gdzieś w tej całej bieganinie przedślubnej straciliśmy z oczu to co najważniejsze- nas, nasze szczęście i naszą miłość. I przede wszystkim- nasze problemy. Do rodziców nie pojechałam w końcu, jadę jutro. Mężuś zaproponował dzisiaj wspólny wieczorek przy winku. Najważniejsze jest to, że widzę jak żałuje swojego zachowania i próbuje to naprawić. Jest więc nadzieja, że będzie lepiej. (trzymajcie kciuki)

Ogromne buziaki dla Was wszystkich Fajnie, że jesteście

Napisane przez kasienka1985

Mam dla Was sensację!
Pamiętacie ułomną dziewczynę naszego świadka??
<Brat Łukasza>

Jest w ciąży z nim i się hajtają na początku przyszłego roku!
Cóż za masakra!
A ona jest taka ograniczona umysłowo
Eghhhh...

no to nieciekawa sytuacja