Panny Młode 2008 cz.IV

[izka19855]

Napisane przez aniago25

Hej dziewczyny a u mnie gorąco że oddychać się nie da, wczoraj dzwoniła moja druhna która wybrała się na weekend nad morze mówiła że pogoda straszna, leje i jest zimno, więc wypad nie udany. Mnie już dzisiaj dopadł stres, boje się jakoś tego wszystkiego, mój tż się śmieje że on jeszcze stresu nie odczuwa, a ja już panikuje.

aniago ja wczoraj zaczęłam się lekko stresować, a dlatego, ze przy spotkanku rodzinnym wszyscy zaczęli dedukować jak to będzie, jak będzie wyglądał nasz ślub, itd...idę coś zjeść...o i dużo jem coś w ostatnich dniach...żebym tylko nie utyła
buziuchna i nie stresuchnaj się tak, bo pozarażamy wszystkich...

[asiuk]

Cześc, kobietki!

Jaka pogoda u Was? U mnie dośc ponuro, ale wczoraj było gorzej. Wybralismy się do mojej rodziny do Sz., w drodze powrotnej dopadła nas nawałnica. Bałam się cholernie - nic nie widzieliśmy przez przednią szybę, wiał silny wiatr i non stop błyskało.

Dziś w Gl. rozdaliśmy ostatnie zaproszenia wśród rodzinki Pozostała znajoma rodziców TŻ, jego chrzestna, której nie zna i nasi znajomi W poniedziałek też wyślę kilka zaproszeń za granicę.
Za tydzień kuzynka ma wesele, kupiłam sobie kiecuchę, w końcu

T. przed chwilą sprzatał pokój - puścił glośno płytę Queen i śpiewał Kocham tego wariata.

Dziewczynki, które dziś ślubowały: wszystkiego, co w życiu najlepsze, dużo miłości, wzajemnego zrozumienia i samych szczęśliwych chwil

Izuś, dziękuję za zaproszenie

[czekoladka79]

A my z TŻ-em długi weekend spędzamy na robieniu zawieszek, winietek i pudełeczek na słodkości dla gości taka pogoda to można sobie troszku podłubać przy pracach ręcznych.

Wczoraj podjęlismy decyzję o pierwszym tańcu Miała być
- Kukulska i Piasek "Jesteś blisko mnie" lub
- Farba "Chcę tu zostać" lub
- Magda Femme "Miłość jest tu"
....ale kiedy poszliśmy na kurs tańca dla nowożeńców i poczuliśmy bluesa (mój TŻ-et nie znosił tańczyć, a teraz tuż po kursie dla nowożeńców ciagnie mnie na zajęcia indywidualne, a po weselu zapiszemy się na normalny kurs ....) zrobimy jako pierwszy taniec taki mały show .....
http://pl.youtube.com/watch?v=fIWjW10-OYY

Już wyobrażam sobie miny wszystkich na weselu
Ale walc wiedeński stał się naszym ulubionym, coprawda trzeba mieć do niego nielada kondycję ale jest bardzo efektowny

Ze smutniejszych spraw mój chrzestny w poneidziałek ma operację wstawienia sztucznej zastawki w serducho ....trzymajcie kciuki

No i mama się nadal nie odzywa ....to już dwa tygodnie .....będę musiała być ZNÓW mądrzejsza i wyciągnąć pierwsza rękę pomimo że to ZNÓW ona namieszała ehhhhhh brak słów

[soffera]

Hop Hop gdzie jestescie PM-ki?
Oj ciekawa jestem jak wczorajsze śluby i wesela

Asiuk dobrze ze sie Wam nic nie stało. My tez wracalismy w taka pogode i w ciagu kilku minut ulewy zrobily sie takie kaluze ze chlupało na wszystkie strony

Czekoladka za Wujka i Mamę.

[katia0117]

Hej dziewczyny
Faktycznie jakaś cisza tu dzisiaj

Ja wczoraj wróciłam z jeziora i od razu rozpetała się burza-grad walił taki,że myslałam ,że szyby powybija Nie cieerpię takich burz...
W drodze powrotnej mijaliśmy kilka wesel i od razu pomyslałam sobie o naszych slubujacych PM 2008 Coraz bardziej dociera do mnie to,że nasz slub coraz bliżej,bo do tej pory jakoś ciagle mi się wydawało,że to tyle czasu jeszcze i jakoś tak się kiedyś wszystko pozałatwia...a tu kurka miesiąc został,aż mnie coś w żoładku świdruje jak sobie pomyslę...

[daget]

Witam wszystkie chociaz tutaj widze ze ciiiiicho..... Wczoraj w ogole jak zawsze dnia nam nie starczylo (zaplacilismy za tortk, kupilismy mojemu Dziubaskowi buty, spinki, koszule, dogadalismy nocleg G. rodzicow u mojej chrzestnej) i nie mialam okazji nawet naszym slubujacym zlozyc zyczen, wobec tego robie to dzis....
Dotad dwoje lecz jeszcze nie jedno, odtad jedno chociaz nadal dwoje.... ... Pamietajcie kochane, ze stworzyliscie rodzine, jeden organizm, dbajcie o siebie na wzajem, rozpalajcie swa milosc codziennie, i tak jak dotad czesto powtarzaliscie sobie slowa KOCHAM CIE tak nigdy niech one nie zagina w szarosci dnia....

Wczoraj dostalismy swoj pierwszy prezent slubny... niestety moja chrzestna kazala nam przyrzec ze do slubu go nie otworzymy.... Moj Skarb chcial zrobic malusienka dziurke w jednym wielkim pudle ale uratowalam je

A te nawalnice byly straszne, tesciowa w sobote rano dzwonila z informacja ze zlamalo im sliwe na podworku . Wczoraj spiewalam na slubie u pewnej znajomej i jak sobie uzmyslowilam ze jeszcze 2 tygodnie to az mnie za serce scisneo. Oczywiscie dostalam opr... od znajomego ksiedza ze powinnam przestac sie stresowac bo juz wygladam jak przecinek . A moj Skarb mou wtoruje .

Czekam na zdjecia i relacje slubne

[agunia82]

Cześć moje skarbeńki, wróciłam

Ale się wybyczyłam za wszystkie czasy, pogoda była w kratkę ale nic nie szkodzi. Opalałam się, pływałam motorówką (nawet sama chwilę prowadziłam, fajna sprawa), łowiłam ryby , próbowałam pływać na nartach wodnych (niestety nie udało się za wiele, bo za duża fala była ), imprezowałam przy ognisku no i ogólnie WYPOCZYWAŁAM. Zdjątka będą na nk jak tylko dostanę je od braciszka.
No a teraz powrót do rzeczywistości i przygotowania do ślubu pełną parą. No i muszę powoli nadrobić to co naskrobałyście, hehe ciekawe ile mi to zajmie

[soffera]

Agunia witaj spowrotem

[Kakusia]

Napisane przez agunia82

Cześć moje skarbeńki, wróciłam

Ale się wybyczyłam za wszystkie czasy, pogoda była w kratkę ale nic nie szkodzi. Opalałam się, pływałam motorówką (nawet sama chwilę prowadziłam, fajna sprawa), łowiłam ryby , próbowałam pływać na nartach wodnych (niestety nie udało się za wiele, bo za duża fala była ), imprezowałam przy ognisku no i ogólnie WYPOCZYWAŁAM. Zdjątka będą na nk jak tylko dostanę je od braciszka.
No a teraz powrót do rzeczywistości i przygotowania do ślubu pełną parą. No i muszę powoli nadrobić to co naskrobałyście, hehe ciekawe ile mi to zajmie

No wkoncu !!!!! Juz myslalam ze te Twoje leniuchowanie bedzie wieki trwalo Witamy
Do nadrobienia masz duuuuuzo

[czekoladka79]

Matko jaka tu cisza od wczoraj .....PM2008 Gdzie jesteście ?????? Nie zostawiajcie mnie samej

[toverek83]

no to jak cisza to ja skorzystam i sie pozale dziewczynymoje i Tomka wesele wisi na wlosku....praktycznie nie wiem czy nie jest juz po nim
ale od poczatku Wam opowiem co i jak:
jest czerwiec 2007-zmowiny,rozmawiamy kogo prosimy i jak tzn kogo z osobami tow.noi pada decyzja ze nie prosimy moich kuzynow chodzacych do liceum z osobami bo bylo by za duzo ludzi:wszyscy przytakuja,zwlaszcza mama Tomka.
jest luty 2008:Tomka mama mowi ze duzo osob nie przyjedzie na slub z ich strony wiec podejmuje decyzje ze zaprosi sasiadow z dziecmi ale dzieci bez osob
jest sierpien 2008:Tomek mowi ze jego mama chce zaprosic swoich sasiadow z dziecmi i jedna z corek.ktora chodzi do liceum z chlopakiem
noi ja powiedzialam ze sie nie zgadzam,bo moje kuzynostwo juz zostalo zaproszone bez osob(ci ktorzy chodza do liceum)i nie krzywili sie.wogole to cieszyli sie ze zostali zaproszeni.i zaczela sie wojna dziewczyny schudlam od czwartku wygladam jak pokraka,mowie do Tomka ze nie zycze sobie tej dziewczyny z chlopakiem na naszym slubie bo nie dosc ze ona jest mi obca to jeszcze bedzie z kims bardziej mi obcym.ale ani Tomek ani jego mama nie wycofaja sie z tego.Topmka mama wczoraj zadzwonila do mojej i powiedziala ze moja mama powinna mi przegadac ze wypada ta dziewczyne zaprosic z chlopakiem i pyta mojej mamy dlaczego nie zaprosilismy naszych kuzynow z osobami.a moja mama mowi ze tak bylo ustalone,a skoro ja nie chce tej dziewczyny zeby przyszla z chlopakiem to zeby to uszanowali.a ona jej cos ta,m jeszcze gadala ale mama jej nie sluchala.ja powiedzialam do Tomka albo Natalia przychodzi sama albo slubu nie bedzie.Noi chyba ne bedzie
przepraszam ale musialam napisac...
najgiorsze jest to ze Tomek nie staje po mojej stronie....

[asiuk]

Napisane przez soffera

Hop Hop gdzie jestescie PM-ki?
Oj ciekawa jestem jak wczorajsze śluby i wesela

Asiuk dobrze ze sie Wam nic nie stało. My tez wracalismy w taka pogode i w ciagu kilku minut ulewy zrobily sie takie kaluze ze chlupało na wszystkie strony

Ano cichutko tu dzisiaj Aż sie zdziwiłam, że nie mam co nadrabiać

Soffero,

Napisane przez katia0117

Hej dziewczyny
Faktycznie jakaś cisza tu dzisiaj

Ja wczoraj wróciłam z jeziora i od razu rozpetała się burza-grad walił taki,że myslałam ,że szyby powybija Nie cieerpię takich burz...
W drodze powrotnej mijaliśmy kilka wesel i od razu pomyslałam sobie o naszych slubujacych PM 2008 Coraz bardziej dociera do mnie to,że nasz slub coraz bliżej,bo do tej pory jakoś ciagle mi się wydawało,że to tyle czasu jeszcze i jakoś tak się kiedyś wszystko pozałatwia...a tu kurka miesiąc został,aż mnie coś w żoładku świdruje jak sobie pomyslę...

Dobrze, że zdążyliście przed tą burzą.
Kochana, wykombinowałaś już jakieś wdzianko do swojej sukienki? Bo ja nadal nie mam pomysłu. Coś mi się wydaje, że skończy się na bolerku, choć ja za bardzo nie chcę

Napisane przez agunia82

Cześć moje skarbeńki, wróciłam

Ale się wybyczyłam za wszystkie czasy, pogoda była w kratkę ale nic nie szkodzi. Opalałam się, pływałam motorówką (nawet sama chwilę prowadziłam, fajna sprawa), łowiłam ryby , próbowałam pływać na nartach wodnych (niestety nie udało się za wiele, bo za duża fala była ), imprezowałam przy ognisku no i ogólnie WYPOCZYWAŁAM. Zdjątka będą na nk jak tylko dostanę je od braciszka.
No a teraz powrót do rzeczywistości i przygotowania do ślubu pełną parą. No i muszę powoli nadrobić to co naskrobałyście, hehe ciekawe ile mi to zajmie

Cześć!! Dobrze, że wróciłaś. Czekam na fotki

Napisane przez toverek83

no to jak cisza to ja skorzystam i sie pozale dziewczynymoje i Tomka wesele wisi na wlosku....praktycznie nie wiem czy nie jest juz po nim
ale od poczatku Wam opowiem co i jak:
jest czerwiec 2007-zmowiny,rozmawiamy kogo prosimy i jak tzn kogo z osobami tow.noi pada decyzja ze nie prosimy moich kuzynow chodzacych do liceum z osobami bo bylo by za duzo ludzi:wszyscy przytakuja,zwlaszcza mama Tomka.
jest luty 2008:Tomka mama mowi ze duzo osob nie przyjedzie na slub z ich strony wiec podejmuje decyzje ze zaprosi sasiadow z dziecmi ale dzieci bez osob
jest sierpien 2008:Tomek mowi ze jego mama chce zaprosic swoich sasiadow z dziecmi i jedna z corek.ktora chodzi do liceum z chlopakiem
noi ja powiedzialam ze sie nie zgadzam,bo moje kuzynostwo juz zostalo zaproszone bez osob(ci ktorzy chodza do liceum)i nie krzywili sie.wogole to cieszyli sie ze zostali zaproszeni.i zaczela sie wojna dziewczyny schudlam od czwartku wygladam jak pokraka,mowie do Tomka ze nie zycze sobie tej dziewczyny z chlopakiem na naszym slubie bo nie dosc ze ona jest mi obca to jeszcze bedzie z kims bardziej mi obcym.ale ani Tomek ani jego mama nie wycofaja sie z tego.Topmka mama wczoraj zadzwonila do mojej i powiedziala ze moja mama powinna mi przegadac ze wypada ta dziewczyne zaprosic z chlopakiem i pyta mojej mamy dlaczego nie zaprosilismy naszych kuzynow z osobami.a moja mama mowi ze tak bylo ustalone,a skoro ja nie chce tej dziewczyny zeby przyszla z chlopakiem to zeby to uszanowali.a ona jej cos ta,m jeszcze gadala ale mama jej nie sluchala.ja powiedzialam do Tomka albo Natalia przychodzi sama albo slubu nie bedzie.Noi chyba ne bedzie
przepraszam ale musialam napisac...
najgiorsze jest to ze Tomek nie staje po mojej stronie....

Kochana, trudno mi coś poradzić. Wkurzające jest to, gdy ktoś po jakimś czasie przestaje się trzymać wcześniej ustalonych reguł Spróbowałabym jeszcze raz, na spokojnie, wytłumaczyć teściowej i TŻ, dlaczego ta dziewczyna nie powinna przyjść z osobą towarzyszącą. Musisz im przypomnieć o tym, że tak przecież od początku było ustalone. Nerwy i szantaże nic nie pomoga, moim zdaniem, a jedynie pogorszą stosunki między Wami.

[agunia82]

Napisane przez soffera

Agunia witaj spowrotem

Napisane przez Kakusia

No wkoncu !!!!! Juz myslalam ze te Twoje leniuchowanie bedzie wieki trwalo Witamy
Do nadrobienia masz duuuuuzo

Napisane przez asiuk

Cześć!! Dobrze, że wróciłaś. Czekam na fotki

lof lof lof moje kochane

toverku bardzo mi przykro z powodu tej nieciekawej sytuacji u Ciebie, ale zgadzam się w 100% z asiuk. Mam nadzieję że w końcu uda się teściową przekonać.

W ogóle wracam a tu takie smutne i złe wieści, przeczytałam post kejti o rozwodzie, toverka też nieciekawy, boję się nadrabiać te strony co ja tam jeszcze znajdę
Dziewczyny, tak czy inaczej przesyłam Wam wszystkim moc pozytywnych wibracji

[toverek83]

asiuk masz absolutna racje!Ja postapilam tak jak piszesz:powiedzialam Tomkowi,ze ustalilismy od poczatku wlasnie tak jak pisalam i nie chce robic wyjatkow,wiec on razem z mama powiedzial ze sytuacja tej,,Natalii"wymaga tego aby przyszla z chlopakiemJa sie nie zgadzam.POwiedzialam,ze ja teraz nie pojde do kuzynowstwa i nie powiem:wiecie co przyjdzcie z osobami tow.To sie mija z celem
co Wy piszecie o rozwodzie?????????????

[agunia82]

toverek, kejti wcześniej pisała coś o tym że jej mąż złożył pozew o rozwód, co dalej nie wiem bo jestem na 14 stronie z nadrabianiem, dziewczyny pewnie wiedzą więcej

[soffera]

Napisane przez toverek83

asiuk masz absolutna racje!Ja postapilam tak jak piszesz:powiedzialam Tomkowi,ze ustalilismy od poczatku wlasnie tak jak pisalam i nie chce robic wyjatkow,wiec on razem z mama powiedzial ze sytuacja tej,,Natalii"wymaga tego aby przyszla z chlopakiemJa sie nie zgadzam.POwiedzialam,ze ja teraz nie pojde do kuzynowstwa i nie powiem:wiecie co przyjdzcie z osobami tow.To sie mija z celem
co Wy piszecie o rozwodzie?????????????

Toverek mysle ze Twoj TZ powinien stac przede wszystkim po Twojej stronie bo inaczej ani rusz. Agunia pisała o Kejti

EDIT:
Nie wiemy czy pozew został złożony, na razie Kejti jest z męzem i znajomymi na wypadzie w gorach wiec pewnie probuja sie zgrać.

[toverek83]

Napisane przez agunia82

toverek, kejti wcześniej pisała coś o tym że jej mąż złożył pozew o rozwód, co dalej nie wiem bo jestem na 14 stronie z nadrabianiem, dziewczyny pewnie wiedzą więcej

agunia nie wierze w to co czytam...........po prostu nie wierze....mam nadzieje ze ta sprawa w malzenstwie kejti sie uspokoila i sprawy wracaja do porzadku...
kejti zycze Ci duzo sil....niech sie dzieje dobrze kochana

[m.a.r.t.a]

Toverek musicie się dogadać i broń boże używać szantażu, że inaczej ślubu nie będzie. Nikt nie może Wam tego dnia zepsuć! Przypomnij razem ze swoimi rodzicami jakie były pierwotne plany i że Wy zgodnie z nimi zaczęliście zapraszać ludzi.

Ja przez tę pogodę jestem jakaś nijaka , wszystko mnie boli zęby brzuch na okres , nie mam apetytu a przez to chodzę głodna z bólem głowy. Ta pogoda mnie dobija, ciągle pada deszcz a do ślubu jeszcze 6 dni . Kupiłam sobie bolerko z rękawkiem lekko za ramie, ładnie w nim wyglądam i dodaje takiej elegancji. Wszystko idzie zgodnie z planem, w tym tygodniu mamy spotkania z kamerzystką, orkiestrą, dekoratorką Kościoła, ale jakoś zero we mnie ochoty na tańce i wywijańce . Goście zaczęli coś mieszać. Jak jedna kuzynka dowiedziała się, że druga moja kuzynka nie przyjdzie to zaczyna mi sie wykręcać kilka dni przed ślubem że ona jednak też nie może przyjść, bo nagle została z urlopu wezwana do pracy. A wiem, że wcale tak nie jest! Bo jej zależało, żeby tamta też była (takie papugi nierozłączki). Kłamliwa bestia .

[malin30]

Napisane przez m.a.r.t.a

Kakusia musicie się dogadać i broń boże używać szantażu, że inaczej ślubu nie będzie. Nikt nie może Wam tego dnia zepsuć! Przypomnij razem ze swoimi rodzicami jakie były pierwotne plany i że Wy zgodnie z nimi zaczęliście zapraszać ludzi.

Ja przez tę pogodę jestem jakaś nijaka , wszystko mnie boli, nie mam apetytu a przez to chodzę głodna z bólem głowy. Ta pogoda mnie dobija, ciągle pada deszcz a do ślubu jeszcze 6 dni . Kupiłam sobie bolerko z rękawkiem lekko za ramie, ładnie w nim wyglądam i dodaje takiej elegancji. Wszystko idzie zgodnie z planem, w tym tygodniu mamy spotkania z kamerzystką, orkiestrą, dekoratorką Kościoła, ale jakoś zero we mnie ochoty na tańce i wywijańce . Goście zaczęli coś mieszać. Jak jedna kuzynka dowiedziała się, że druga moja kuzynka nie przyjdzie to zaczyna mi sie wykręcać kilka dni przed ślubem że ona jednak też nie może przyjść, bo nagle została z urlopu wezwana do pracy. A wiem, że wcale tak nie jest! Bo jej zależało, żeby tamta też była (takie papugi nierozłączki). Kłamliwa bestia .

Marta - jaka Kakusia? To toverek ma problem z przyszłą teściową. Chyba faktycznie źle się czujesz. Ale głowa do góry. Ja też miałam kiepską pogodę i grymaszących gości, ktorzy wcale się nie zjawili na weselu, ale zabawa była fantastyczna. To Twój dzień!!!

[toverek83]

m.a.r.t.a. pewnie ta pogoda na Ciebie tak dziala...a swoja droga to jakies podejrzane te niechecie do slubu na kilka dni przed nim...
kiedy 26 lipca pojechalismy ze znajomymi na slub kolezanki do Boleslawca i gdy ja zobaczylam oslupialam-zero usmiechu na twarzy,zla,szczupla i wsciekla jak osa na wszystko co ja otaczalo.Pytam ja Aga co jest?To jest wasz dzien czekaliscie na niego tyle czasu...Ona na to?:mam dosc tego wesela,chce zeby juz bylo po wszytskim...Kurcze zglupialam...W piatek przed weselem poprawilysmy sobie humor zartami o naszych chlopcach a w sobote Aga wstala z nastrojem jak Aniolek.Byla wypoczeta usmiechnieta,zlosc minela,
Martus bedzie dobrze.Masz moze zdjecie bolerka?A z jakiego jest materialu?
p.s.Martus wybaczam Ci Kakusie
p.s.2.mam nadzieje sofferko ze kejti nasza sie wyszaleje z mezem i On zrozumie jaki ma skarb...
widze ze masz date slubu taka jak ja...tylko czy moj dojdzie do skutku??????

[soffera]

Napisane przez malin30

Marta - jaka Kakusia? To toverek ma problem z przyszłą teściową. Chyba faktycznie źle się czujesz. Ale głowa do góry. Ja też miałam kiepską pogodę i grymaszących gości, ktorzy wcale się nie zjawili na weselu, ale zabawa była fantastyczna. To Twój dzień!!!

Niby wiemy że to nasz dzień ale takie rzeczy smucą czy chcesz czy nie.... Dobrze ze trzymamy sie z A. razem bo to daje Nam siłę

Może te podłę nastroje wynikają po prostu ze zmeczenia calym weselym poruszeniem, stresem albo cuś. Mój podly nastroj jest uformowany przez gosci ale nei mam sil juz sie denerwowac.

Toverek mysle ze znajdziecie kompromis

[malin30]

Napisane przez soffera

Niby wiemy że to nasz dzień ale takie rzeczy smucą czy chcesz czy nie.... Dobrze ze trzymamy sie z A. razem bo to daje Nam siłę

Smucą, ale pomyśl, że będą przy Was osoby, które Wam dobrze życzą. Czasem lepiej jest, jak to jest garstka, ale szczerych ludzi, a nie tłum, który traktuje przybycie na czyjś ślub jak przykry obowiązek.

[toverek83]

Napisane przez soffera

Niby wiemy że to nasz dzień ale takie rzeczy smucą czy chcesz czy nie.... Dobrze ze trzymamy sie z A. razem bo to daje Nam siłę

kurcze powiem Wam ze chociaz nie wiem jak jestem dobra i poblazliwa na to co mowi tesciowa,i choc jestem odporna na jej pomysly to tym razem dotknelo mnie bardzo jej zachowanie.Wogole szkoda pisac o niej bo jest osoba falszywa i obludna...Ona jest z tycj co w kosciele w pierwszych lawkach siedza...
niech sie nikt nie obraza
malin30 trafilas w samo sedno sprawy!Chopdzi o to ze Tomka mama doprasza gosci poniewaz duza czesc jej rodziny nie przyjdzie z powodu chorob i innych powaznych spraw.Ja jej mowie niech pani nie prosi juz nikogo niech beda najblizsi z nami w tym dniu bo o to tez chodzi ale nie ona musi wszystkim tylki wylizac!

[soffera]

Napisane przez malin30

Smucą, ale pomyśl, że będą przy Was osoby, które Wam dobrze życzą. Czasem lepiej jest, jak to jest garstka, ale szczerych ludzi, a nie tłum, który traktuje przybycie na czyjś ślub jak przykry obowiązek.

Malin tylko dzieki takiemu myśleniu jeszcze nie zwariowalismy
Ulala widzę Monai Czyżby pościk dla nas się szykował? Ale nei naciskam, rozumiem weselne zmeczenie

[malin30]

Napisane przez soffera

Malin tylko dzieki takiemu myśleniu jeszcze nie zwariowalismy

No i bardzo dobrze

[m.a.r.t.a]

Napisane przez malin30

Marta - jaka Kakusia? To toverek ma problem z przyszłą teściową. Chyba faktycznie źle się czujesz. Ale głowa do góry. Ja też miałam kiepską pogodę i grymaszących gości, ktorzy wcale się nie zjawili na weselu, ale zabawa była fantastyczna. To Twój dzień!!!

Przepraszam i będę się starała myśleć, że to mój dzień!

Napisane przez toverek83

m.a.r.t.a. pewnie ta pogoda na Ciebie tak dziala...a swoja droga to jakies podejrzane te niechecie do slubu na kilka dni przed nim...
kiedy 26 lipca pojechalismy ze znajomymi na slub kolezanki do Boleslawca i gdy ja zobaczylam oslupialam-zero usmiechu na twarzy,zla,szczupla i wsciekla jak osa na wszystko co ja otaczalo.Pytam ja Aga co jest?To jest wasz dzien czekaliscie na niego tyle czasu...Ona na to?:mam dosc tego wesela,chce zeby juz bylo po wszytskim...Kurcze zglupialam...W piatek przed weselem poprawilysmy sobie humor zartami o naszych chlopcach a w sobote Aga wstala z nastrojem jak Aniolek.Byla wypoczeta usmiechnieta,zlosc minela,
Martus bedzie dobrze.Masz moze zdjecie bolerka?A z jakiego jest materialu?
p.s.Martus wybaczam Ci Kakusie
p.s.2.mam nadzieje sofferko ze kejti nasza sie wyszaleje z mezem i On zrozumie jaki ma skarb...
widze ze masz date slubu taka jak ja...tylko czy moj dojdzie do skutku??????

Toverek ja się teraz załamałam, pewni gości nie przyjdą bo...... bierzemy ślub kościelny. Bardzo mnie to zabolało. Bardzo bo to dziadek F. który był dla niego bardzo ważną osobą, prawie jak ojciec, którego nie miał. A na takie słowa F. zareagował strasznie .

P.S Dziękuje i przepraszam za pomyłkę w nicku. Jestem jakaś taka zdeptana.

[toverek83]

wlasnie Tomek przyszedl i chyba szybko pojdzie jest zle!!!!!!!!!11

[aniago25]

Hej dziewczyny a ja właśnie wróciłam z obiadku u teściów, ucieszyli sie bardzo bo nie widzieli mnie 2 miesiące, oczywiście cały dzień temat wesela, a ja czułam jak z każdą godzina mój brzuch się zaciska z nerów, jeść nie mogłam, jeszcze 2 tygodnie a ja mam takiego stresa że szok, dzisiaj siostra mojego tż stwierdziła że nie pojedziemy tym samochodem do ślubu co wybraliśmy bo jej się właściciel nie podoba i mówi że dużo sobie żaśpiewa , więc powiedziałam jej że teraz niech szuka innego bo ja na to czasu nie mam, mi już wszystko jedno czym pojade nawet miałam dzisiaj propozycjie żeby bryczką jechać za darmo ale niestety za daleko od domu biore ślub żeby dojechać tam bryczką. Pogoda u nas super cieplutko cały dzień

[malin30]

Napisane przez m.a.r.t.a

Przepraszam i będę się starała myśleć, że to mój dzień!



Toverek ja się teraz załamałam, pewni gości nie przyjdą bo...... bierzemy ślub kościelny. Bardzo mnie to zabolało. Bardzo bo to dziadek F. który był dla niego bardzo ważną osobą, prawie jak ojciec, którego nie miał. A na takie słowa F. zareagował strasznie .

P.S Dziękuje i przepraszam za pomyłkę w nicku. Jestem jakaś taka zdeptana.

Nie masz za co przepraszać. Ja się tylko zmartwiłam, że jest z Tobą coś nie tak.
Jak to? że ślub kościelny? Nie rozumiem

Napisane przez toverek83

wlasnie Tomek przyszedl i chyba szybko pojdzie jest zle!!!!!!!!!11

Jak to?

[m.a.r.t.a]

Napisane przez malin30

Nie masz za co przepraszać. Ja się tylko zmartwiłam, że jest z Tobą coś nie tak.
Jak to? że ślub kościelny? Nie rozumiem

Dziadek i obecna jego żona są innej wiary i nie do końca akceptują osoby z poza ich kręgu, które nie kierują się tymi zasadami co oni. A F. bierze świadomie i dobrowolnie ślub konkordatowy, który jest dla nich nie do przyjęcia. To jest bardzo długa historia i nie chciałabym o niej pisać za plecami i bez zgody F.

Jestem taka zła, że normalnie zaraz ściany poprzestawiam.