Pogaduchy po szkole cz. VIII pt.: "Żółwiowe wieśniary i ich koszmary" :D

[kolorowa12]

Napisane przez la beaute

aż taki straszny ?

Aż taki nie Ale jak tych ludzi nabijał ten koleś na te pręty (czy jakoś tak) to Co kogoś mordował to zakrywałam oczy i tylko słyszałam krzyki i odgłosy wbijania haka

Napisane przez Likable

Kolorowa trzeba było uciekać

Chciałam

[la beaute]

kolorowa czyli straszny ja coś kojarzę ten film, że niby go kiedyś coś tam może oglądałam, ale nie jestem do końca pewna ;d

[kolorowa12]

Napisane przez la beaute

kolorowa czyli straszny ja coś kojarzę ten film, że niby go kiedyś coś tam może oglądałam, ale nie jestem do końca pewna ;d

Ogólnie to nie jest jakiś mega straszny, ale straszny na pewno I jeszcze oglądałam go sama w pokoju (jak kiedyś z kumpelami to też się bałam, potem haki na ścianach widziałam ) i Ledwo co wytrwałam do końca Ale `Inni` i `Klucz do koszmaru` to bym sama nie obejrzała W życiu. Chociaż też bym sobie je chętnie przypomniała, bo oglądałam już jakiś czas temu

[Likable]

la beaute szwędałam się po mieście trochę

[zniszcz0mnie]

Ratunkuuuu !! Nie wyrabiam, nudziło Wam się czy co, że tyle tego napisałyście ?! Jestem zmęczona po zakupach, foty wkleje jutro bo dziś nie mam siły A jeszcze muszę dziś insanity ćwiczyć

Napisane przez xMalenKaaa

Powoli leci ten czas , ale leci Tż pojechał dziś do ciotki do Oławy na tydzień , martwiłam się na początku , że kontaktu nie będziemy mieli , ale powiedział , że tam jest internet i od razu jak przyjedzie się odezwie. Niedawno sms'a mi napisał , więc jest ok a wczoraj poszedł na grzyby i wrócił i powiedział , że coś dla mnie ma i przesłał mi zdjęcie drzewa na którym wyrył ( nie wiem czym )
K.C.P
6.1.10
i wysyłając napisał na gadu ; może to nic ale zostanie na zawsze nawet jak już mnie nie bedziesz kochać '
19 dni i będziemy razem

Pozytywne nastawienie, trzymaj tak dalej i będzie dobrze

Czarownica - nie wiem czemu ale mi się nie zacytowało -,- Nie wiem co mam napisać.. Byłam prawie pewna, że K. jest lepszym wyborem.. Teraz to już mam mętlik.. Ale może nie wszystko stracone z M. ? A może jeśli stracisz M., później okaże się że to jednak dobrze..

[zniszcz0mnie]

Napisane przez gabasl

toć ba

absorbeed

idę zrobić fit test .

Pochwal się wynikami ejj !

Napisane przez yvonna7

la beaute siostra pojechała wczoraj z chłopakiem i znajomymi nad morze ;p
olasia

My się chyba nie znamy ? Evvu jestem

Napisane przez gabasl

no wiesz ;D xdd się wie ;D

Insanity, fit test. dzisiaj zaczęłam
czas się ogarnąć

padam po tym
o Panie Jezuu Evvu niech Cię dorwę :O

ostrro, idę pod prysznic ^^

Tylko nie po oczaaach !

Napisane przez gabasl

Peggy Brown!
spokojnie, drżenie w mięśniach mam jakieś ale czego się nie robi dla.. samej siebie!
wykąpana, zadowolona, idę dać dzieciom coś do szamy

co tam Mała?

No widzisz, a jednak insanity poprawiło Ci humor !

Napisane przez Oh Peggy Brown

hmm.. niby się pogodziliśmy, ale mój wyjazd do Wrocławia wszystko skomplikuje... a poza tym żal mi go trochę, bo się zauroczył (no ja też), jest młody i mogę sprawić, że będzie miał złe wspomnienia nie chcę tego...

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Ale ja mam kolegę idiotę -.- Wczoraj napisał do mnie co słychać itp. i zeszedł na temat chłopaka no i mówię, że mam, a on wypytuje w jakim wieku i ja mówię, że młodszy, a on napisał ''eee... młodszy? rotfl'', ja mu napisałam, że nie obchodzi mnie wiek i samochód (ten kolega ciągle chwali się samochodem swoim -.-) tylko charakter i osobowość, a on ''no skoro Cię zaspokajają młodsi'' :O

Zazdrosny jest kurczę, frajer, nie przejmuj się nim I mam nadzieje że wszystko się ułoży, mimo iż on jest młodszy, a Ty wyjeżdżasz..

Napisane przez absorbeed

dziękuję Wam ogromnie za wsparcie. jesteście cudowne.
i muszę Wam coś powiedzieć. badania są dobre.
mój maluch ma szpik!

No widzisz, zawsze trzeba mieć nadzieję ! Jak już kiedyś tutaj pisałam: Czasami musi nadejść beznadziejny dzień, by potem mogło być lepiej


Nic mi się nie chce, a muszę iść do krawcowej. Modlę się żeby nie spotkać pana P. bo bym chyba umarła ! -,- A jak wrócę to chyba zabiorę się za insanity

[sinless69]

dziewczyny, jakie wy macie tempo
chciałam zauważyć że na weselu bawiłam się geniaaalnie, aż tak że wczoraj cały dzień spędziłam w łóżku dopiero dziś jestem w stanie się ruszyć i nawet poznałam połowe wrocławskiego tvn, i.. działo się działo )

jak narazie idę nadrabiać

[lazurrowaa]

nie było mnie ramptem troche czasu a Wy już tak gnacie!
jejku, ile będe miała uzupełniania
za chwilke jade do kol . więc raczej mnie dziś nie będzie .
u mnie wszystko w pożądku.
mam nadzieje że u Was też.
Nie piszcie za dużo z łaski swojej .
wybywam .

[la beaute]

właśnie wróciłam od babci bo byłam się przejechac

[fragile 9000]

hej

nadrobiłam

[xMalenKaaa]

Napisane przez absorbeed

dziękuję Wam ogromnie za wsparcie. jesteście cudowne.
i muszę Wam coś powiedzieć. badania są dobre.
mój maluch ma szpik!

a nie mówiłam ?

[la beaute]

Frag co się dzieje?

ale się zirytowałam

[zniszcz0mnie]

Napisane przez fragile 9000

hej

nadrobiłam

Co się stało ?

Napisane przez la beaute

Frag co się dzieje?

ale się zirytowałam

Czemu ?

[fragile 9000]

Napisane przez la beaute

Frag co się dzieje?



ale się zirytowałam

wczoraj bolała mnie głowa i o 21 poszłam spać... dzisiaj jak wróciłam z pracy znowu ... do tego jeszcze pęcherz który boli od 2 tygodni , miałam iść dzisiaj do lekarza ale zgubiłam takie cos co świadczy że jestem ubezpieczona ;/ muszę czekać do środy na kwitek z pracy bo na to też mogę iść. Jak dostanę antybiotyki to nie będę mogła pić na imprezie działkowej Do tego w czwartek musze jechać tam wszystko przygotować i jeszcze upiec sernik na babci urodziny ... Nie mam sił ... Aż mi się nie chce tej imprezy... Jak jeszcze nie będe pić i patrzeć na pana M. to już wgl ;/ I tak się zebrało ... No i nie wiem co z czarownicą ;/ Martwie się .

co cię zirytowało ?

[zniszcz0mnie]

Napisane przez fragile 9000

wczoraj bolała mnie głowa i o 21 poszłam spać... dzisiaj jak wróciłam z pracy znowu ... do tego jeszcze pęcherz który boli od 2 tygodni , miałam iść dzisiaj do lekarza ale zgubiłam takie cos co świadczy że jestem ubezpieczona ;/ muszę czekać do środy na kwitek z pracy bo na to też mogę iść. Jak dostanę antybiotyki to nie będę mogła pić na imprezie działkowej Do tego w czwartek musze jechać tam wszystko przygotować i jeszcze upiec sernik na babci urodziny ... Nie mam sił ... Aż mi się nie chce tej imprezy... Jak jeszcze nie będe pić i patrzeć na pana M. to już wgl ;/ I tak się zebrało ... No i nie wiem co z czarownicą ;/ Martwie się .

co cię zirytowało ?

No to trochę nie fajnie.. Jak dostaniesz ten kwitek to idź od razu do lekarza, te bóle głowy trzeba wyjaśnić..

[la beaute]

Napisane przez zniszcz0mnie

Co się stało ?



Czemu ?

pytam mamy czy mogę wyjść z tz i znajomymi do takiego baru na dworze i, że umówiliśmy się tam o 20 (ode mnie ze wsi pieszo- 1h drogi spacerkiem) a ona, że ok ale o 22 w domu. a ja mówię no kurczę ale na dobrą sprawę to o 21 muszę już wracać do domu bo przeciez musze w godzinę się zmieścić z powrotem a ona: a co mnie to obchodzi? albo wychodzisz, albo zostajesz w domu

Napisane przez fragile 9000

wczoraj bolała mnie głowa i o 21 poszłam spać... dzisiaj jak wróciłam z pracy znowu ... do tego jeszcze pęcherz który boli od 2 tygodni , miałam iść dzisiaj do lekarza ale zgubiłam takie cos co świadczy że jestem ubezpieczona ;/ muszę czekać do środy na kwitek z pracy bo na to też mogę iść. Jak dostanę antybiotyki to nie będę mogła pić na imprezie działkowej Do tego w czwartek musze jechać tam wszystko przygotować i jeszcze upiec sernik na babci urodziny ... Nie mam sił ... Aż mi się nie chce tej imprezy... Jak jeszcze nie będe pić i patrzeć na pana M. to już wgl ;/ I tak się zebrało ... No i nie wiem co z czarownicą ;/ Martwie się .

co cię zirytowało ?

bidulka wiesz ja też miałam ostatnio nieaktualna książeczkę ubezpieczeniową i poszłam do gina i powiedziałam a ona, że w takim razie tylko dowód mam jej dać

[fragile 9000]

Napisane przez zniszcz0mnie

No to trochę nie fajnie.. Jak dostaniesz ten kwitek to idź od razu do lekarza, te bóle głowy trzeba wyjaśnić..

Bardziej mnie chyba ten pęcherz nurtuję , to już za długo trwa ...

Napisane przez la beaute

pytam mamy czy mogę wyjść z tz i znajomymi do takiego baru na dworze i, że umówiliśmy się tam o 20 (ode mnie ze wsi pieszo- 1h drogi spacerkiem) a ona, że ok ale o 22 w domu. a ja mówię no kurczę ale na dobrą sprawę to o 21 muszę już wracać do domu bo przeciez musze w godzinę się zmieścić z powrotem a ona: a co mnie to obchodzi? albo wychodzisz, albo zostajesz w domu

bidulka wiesz ja też miałam ostatnio nieaktualna książeczkę ubezpieczeniową i poszłam do gina i powiedziałam a ona, że w takim razie tylko dowód mam jej dać

a ja jak raz poszłam z gorączką też bez ubezpieczenia ważnego to powiedziała że za kase tylko przyjmie , że mam brać polopirynę i jak wtedy nie przejdzie to przyjść.

Też bym się poirytowała :/ mogła by ci przedłużyć czas , wakacje są , tż na pewno by cię odprowadził.

[la beaute]

frag no lekarze są różni, ale do lekarza musisz iść koniecznie. a może na ten pęcherz to po coś do apteki byś skoczyła?

no Tz by odprowadził, ale ona tego nie rozumie

[fragile 9000]

Napisane przez la beaute

frag no lekarze są różni, ale do lekarza musisz iść koniecznie. a może na ten pęcherz to po coś do apteki byś skoczyła?

no Tz by odprowadził, ale ona tego nie rozumie

łykam już furagin ;/ pomogło na pare dni i znowu i teraz też łykam ale nie przechodzi...

Ja akurat nie miałam takich problemów , mama zwykle pozwalała jak wiedziała z kim i gdzie jestem , a jak już mam 18 to też mówie gdzie jestem i że wróce późno i jest okey

[la beaute]

no moja mama niestety żyje czasami swojego dzieciństwa, gdy to jej ojciec (czyli mój dziadek) pozwalał jej być na tzw potańcówkach do 23. a mi zabrania większości rzeczy. nie mogę wyjść praktycznie nigdzie, większość rzeczy robi przeciwko mnie itp. już się w sumie przyzwyczaiłam, ale jest mi smutno, że nie ma do mnie zaufania i traktuje mnie bez lekceważąco

no to skoro teraz nie pomaga to może organizm się uodpornił na niego

[zniszcz0mnie]

Napisane przez la beaute

pytam mamy czy mogę wyjść z tz i znajomymi do takiego baru na dworze i, że umówiliśmy się tam o 20 (ode mnie ze wsi pieszo- 1h drogi spacerkiem) a ona, że ok ale o 22 w domu. a ja mówię no kurczę ale na dobrą sprawę to o 21 muszę już wracać do domu bo przeciez musze w godzinę się zmieścić z powrotem a ona: a co mnie to obchodzi? albo wychodzisz, albo zostajesz w domu

bidulka wiesz ja też miałam ostatnio nieaktualna książeczkę ubezpieczeniową i poszłam do gina i powiedziałam a ona, że w takim razie tylko dowód mam jej dać

Ty jesteś pełnoletnia już, czy coś mi się pomieszało ? Ja bym się nie poirytowała, ja bym się wku.rwiła (przepraszam za słownictwo ), Ja mogę wracać do domu o 10, ale jak jest jakieś większe spotkanie ze znajomymi, impreza itp to mogę później, szczególnie jeśli miałabym godzinę drogi do domu..

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Napisane przez la beaute

no moja mama niestety żyje czasami swojego dzieciństwa, gdy to jej ojciec (czyli mój dziadek) pozwalał jej być na tzw potańcówkach do 23. a mi zabrania większości rzeczy. nie mogę wyjść praktycznie nigdzie, większość rzeczy robi przeciwko mnie itp. już się w sumie przyzwyczaiłam, ale jest mi smutno, że nie ma do mnie zaufania i traktuje mnie bez lekceważąco

no to skoro teraz nie pomaga to może organizm się uodpornił na niego

[la beaute]

Napisane przez zniszcz0mnie

Ty jesteś pełnoletnia już, czy coś mi się pomieszało ? Ja bym się nie poirytowała, ja bym się wku.rwiła (przepraszam za słownictwo ), Ja mogę wracać do domu o 10, ale jak jest jakieś większe spotkanie ze znajomymi, impreza itp to mogę później, szczególnie jeśli miałabym godzinę drogi do domu..

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

jestem pełnoletnia. tz mówi, że czasami powinnam się jej postawić i powiedzieć co myślę, ale ja nie potrafię

[zniszcz0mnie]

Napisane przez la beaute

jestem pełnoletnia. tz mówi, że czasami powinnam się jej postawić i powiedzieć co myślę, ale ja nie potrafię

Bezsensu. Ja jak bd pełnoletnia to mam zamiar wracać nad ranem - albo w ogóle ! Myślałam że moja mama jest zacofana i na niewiele mi pozwala.. Tż dobrze mówi, wiem że to ciężkie, ale postaraj się przełamać.. Albo chociaż zapytaj dlaczego musisz tak wcześnie wracasz ? Na pewno wytłumaczeniem nie jest to, że nieważne że jesteś pełnoletnia, ważne, że mieszkasz pod jej dachem. Nie daj się !

[la beaute]

wiesz ja tutaj już wielokrotnie opisywałam problemy z mamą
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=449204 jeśli chcesz to poczytaj sobie wątek, który założyłam jakiś czas temu...

[yvonna7]

absorbeed cieszę się

gabasl idziesz na spotkanie z K. ?

zniszczomnie tylko widzisz, ta pełnoletność chyba nie do końca tak działa... skoro la beaute mieszka z rodzicami to oni mają prawo wiedzieć niektóre rzeczy. fakt, też bym się wkurzyła, bo hello la beaute nie ma 5 lat, ale... to nie jest tak, że jak ma się 18 lat to hulaj duszo piekła nie ma. nie wiem...
la beaute ale Tz rzeczywiście może ma racje, jak się jej postawisz raz, drugi to chyba przejdzie jej. bo raczej Cię nie wyrzuci, ale nie zapominaj o tym, że powiedziałabyś o której idziesz i ewentualnie z kim idziesz

[zniszcz0mnie]

Napisane przez la beaute

wiesz ja tutaj już wielokrotnie opisywałam problemy z mamą
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=449204 jeśli chcesz to poczytaj sobie wątek, który założyłam jakiś czas temu...

Zabieram się za czytanie, może bd mogła pomóc, choćby słowami otuchy..

[la beaute]

Iww ja jej zawsze mówię o której idę i o której mnie więcej tz mnie odprowadzi/ odwiezie samochodem a ona swoje. przeciez nie chodzi mi, żeby wracać nad ranem, ale z dojściem (1h) to chyba koło ej 12-1 moglaby mi pozwolić. w końcu nie robię niczego złego, bo alkoholu nie piję

zniszczomnie

[yvonna7]

no oczywiście, że nie robisz nic złego postaw jej się

[la beaute]

no to będzie awantura w domu jak by przynajmniej III wojna światowa miała by wybuchnąć

[yvonna7]

posluchaj. jesteś młoda, Tz masz nie od dziś, nie pijesz/nie palisz i nie robisz nic złego, wychodzisz rzadko. nie przejmuj się awanturą tylko postaw na swoje i koniec. masz 18 lat i swój rozum też. zapytaj rodziców czy kiedyś ich zawiodłaś i czy na prawdę nie mają do Ciebie zaufania? no sorki, ale wyjście raz za kiedy z domu i zostanie dłużej nie jest zbrodnią...