Perfumy które najbardziej się Wam NIE podobają

[agusiaAA 19]

Moj faworyt Donna karan black casmir umierałam wachajac go na papierku,a na reke to sie juz nie odwarzyłam psiknac
Thierry Mugler Angel od niego dostałam dusznosci paskudny
Chanel 5, jak stara baba
prawie wszystkie trucizny Diora
Ogolnie jest ich wiele, wiec szkoda mi wszystkich wymieniac, bo lista bylabym długa

[hecate]

Do Tommy Girl - ogorkowej masakry dolaczyly ostatnio
Hypnose
Code
Oba wydaja sie mi syntetyczne, chropowate i duszace.

[Santorio]

Air Kenzo - wszystkie składniki w tej kompozycji to moi pawiogenii przyjaciele, a w szczególności zabójcze połączenie w jednakowej proporcji anyżu i wetiwery .

Fahrenheit 32 Dior - podobnie jak powyżej - przypalone mleko z gotującym sie w nim zielsku - wetiwerze.

[Anuschka]

Ostatnio do kolekcji moich traum zapachowych dołączyły, stając się tym samym nielubianymi:

Voleur de Roses L`Artisan Parfumeur - róże przysypane toną suszonych śliwek, których po prostu nie znoszę. Assassin nie voleur...

Patchouli Antique Les Nereides - gdzieś napisano, że PA to zapach jaki towarzyszy zwiedzaniu katakumb. Bez wdawania się w szczegóły, muszę się z tym niestety zgodzić. Dość powiedzieć, że punkt ciężkości wyraźnie przechyla się w kierunku antique... Być może gdybym była mieszkanką starożytnych Pompejów, paczula Les Nereides wprawiłaby mnie w niemy zachwyt, kto wie...

Poza tym wśród najbardziej nielubianych przeze mnie zapachów wciąż niezmiennie króluje Ultraviolet Paco Rabanne.

[Aviiieee]

Fahrenheit 32 Dior - jak dla mnie to okropny i odrażajacy zapach...

[vainilla]

Ange ou Demon -nigdy w życiu nie wąchalam nic gorszego i to jest mój nr 1 na tej liście
Addict- straszny
Dolce Vita - kojarzy mi się ze staszymi kobietami;p
Chanel no 5 obleśny
Euphoria(odkąd jej użyłam) powoduje u mnie odruch wymiotny odkąd zaczęłam jej używać
Love Love Moshino - ostatnie nuty-dramat
Light Blue kojarzy mi się z kostką do sracza

traumatyczne

[DagmaraRose2000]

NOA ... dym kadzidlany lub zapach zgaszonego peta ... nie umiem oddychac przy nim

[canela]

Napisane przez Wildflower

i perfumy Jean Paula Gaultiera, nie pamiętam nazwy, w każdym razie flakonik w kształcie ciała kobiety.

Classique - dramat, dramat, dramat. Nawet ich nie psiknęłam. Samo wąchanie atomizera mnie zmogło.
Dorzucam tu wszystkie wąchane przeze mnie perfumy diora i gucci. No po prostu wszystkie, wszystkie, wszystkie!
Alien i star - oba powodujące ataki mdłości.

[bluegirl]

Napisane przez canela

Classique - dramat, dramat, dramat. Nawet ich nie psiknęłam. Samo wąchanie atomizera mnie zmogło.

Ja zabrałam się za testowanie na dobranoc tego zapachu. Oj to był straszny wieczór, sam zapach ma coś w sobie, ale u mnie powoduje migrenę. Kompozycja dość ciekawa, jednak przytłaczająca. Nie przekreślam ich całkiem, czekają na kolejne testy.

[lady_poison]

Chance po prostu koszmar i trauma ( na szczęście tylko nadgarstkowa)

[noseknosek]

Napisane przez vainilla

Ange ou Demon -nigdy w życiu nie wąchalam nic gorszego i to jest mój nr 1 na tej liście
Addict- straszny
Dolce Vita - kojarzy mi się ze staszymi kobietami;p
Chanel no 5 obleśny
Euphoria(odkąd jej użyłam) powoduje u mnie odruch wymiotny odkąd zaczęłam jej używać
Love Love Moshino - ostatnie nuty-dramat
Light Blue kojarzy mi się z kostką do sracza

traumatyczne

Mogłabyś zadbać o jakieś eufemizmy bo obrażasz tych, którzy te perfumy lubią
Chciałabyś usłyszeć, że pachniesz (wybacz) "kostką do sracza"?

[madziullka]

Napisane przez vainilla

Ange ou Demon -nigdy w życiu nie wąchalam nic gorszego i to jest mój nr 1 na tej liście
Addict- straszny
Dolce Vita - kojarzy mi się ze staszymi kobietami;p
Chanel no 5 obleśny
Euphoria(odkąd jej użyłam) powoduje u mnie odruch wymiotny odkąd zaczęłam jej używać
Love Love Moshino - ostatnie nuty-dramat
Light Blue kojarzy mi się z kostką do sracza

traumatyczne

cóż za wysublimowany język...doprawdy....

[Daffodilka]

Napisane przez madziullka

cóż za wysublimowany język...doprawdy....

Też mnie to ruszyło, ale myślałam, że może takie formy wypowiedzi są tu dozwolone. Cieszę się, że jednak się myliłam

[Aviiieee]

Nie ppodobają mi się perfumy Dlce Vita -jakieś takie ciężkie...
i jeszcze Euphoria - mija koleżanka posiada i mało nie zemdlałam jak się "tym" popsikałam

[Kevin Lomax]

Calvin Klein Obsession Night for Men - wiórki kokosowe polane palonym cukrem - odruch wymiotny!

Diesel Fuel for Life pour Homme - sfermentowane maliny posłodzone jakimś likierem, migrena murowana

Yves Saint Laurent Live Jazz - pasta do zębów z tic-tac'ami i jakieś drzewo iglaste, przeszywa nos bardziej od Kreta do 'przeczyszczania' kanalizacji.

[miki188]

Moim absolutnym numerem jeden w tej kategorii jest niezaprzeczalnie Chanel no. 5. Wywołuje u mnie ból głowy i ogólną niechęc....

[mex]

Napisane przez DagmaraRose2000

NOA ... dym kadzidlany lub zapach zgaszonego peta ... nie umiem oddychac przy nim

Naprawdę? Muszę potestować

A w temacie - raczej nie przychodzi mi do głowy żadna trauma zapachowa z perfumerii, wielu nie użyłabym, ale ogólnie w jakiś sposób lubię i podchodzę z zainteresowaniem nawet do tych zapachów, których nie widzę na sobie.
Kiedyś nie cierpiałam Dune. Ale już cierpię
No może w Poup'ee Rochas nie znalazłam nic do lubienia Chociaż... Poup'ee też nie wymienię, bo są zdecydowanie interesujące z tą swoją ilością tuberozy

[hecate]

Napisane przez vainilla

Ange ou Demon -nigdy w życiu nie wąchalam nic gorszego i to jest mój nr 1 na tej liście
Addict- straszny
Dolce Vita - kojarzy mi się ze staszymi kobietami;p
Chanel no 5 obleśny
Euphoria(odkąd jej użyłam) powoduje u mnie odruch wymiotny odkąd zaczęłam jej używać
Love Love Moshino - ostatnie nuty-dramat
Light Blue kojarzy mi się z kostką do sracza

traumatyczne

Mozna sie wypowiedziec o nielubianych zapachach. Mozna nawet o odczuciach.
Ale ty pojechalas po bandzie i komus moze zrobic sie przykro.

Ja dorzucam do nielubianych - Alien Mugler'a.
Przeciezki, przytlaczajacy zapach. Powoduje u mnie potworny bol glowy.

[Miviki666]

D&G (Czerwone)-Stare, szare mydło
Juicy Couture-Mdląca guma balonowa
Chanel No 5-Dom starszej pani

[camelia111]

Halloween - brrr

[transcendence]

DKNY Be delicious zielone...brr
i dlaczego tak wiele dziewczyn ich używa, są wszedzie

[joanna_mp]

Zdecydowany faworyt na NIE - Cool Water Davidoff, nie wiem dlaczego, ale wywołuje u mnie mdłości, jak poczuję go w pobliżu to zwiewam gdzie pieprz rośnie.

Podobnie działa na mnie stare Eternity Calvina Kleina.

Poza tymi dwoma jestem w stanie wąchać wszystko, z mniejszą lub większą przyjemnością.

[Nasturcja-Pospolita]

Jak pieknie sie roznimy


U mnie faworyt wielbiony przez wielu
Boucheron
a meczylam go wytrwale, liczylam na lepsze relacje przy glebszym poznaniu
poddalam sie po pol roku testow

i nareszcie, bez Boucherona, jestem szczesliwa

nie sadzilam, ze jakis zapach moze mnie tak zmeczyc, i trwaloscia i monotonia doznan.


Sa jeszcze inne z polki Nie, Nie i Nigdy
Mianowicie wszystkie z Muglery
( poza meskimi, ktore na mezczyznach wachac lubie i w niektorych nawet sie zatracam )
ale na mnie damska linia nosi sie fatalnie, choc tez sumiennie probowalam pokonac wstret.

[Daffodilka]

Napisane przez Nasturcja-Pospolita

Sa jeszcze inne z polki Nie, Nie i Nigdy
Mianowicie wszystkie z Muglery
( poza meskimi, ktore na mezczyznach wachac lubie i w niektorych nawet sie zatracam )
ale na mnie damska linia nosi sie fatalnie, choc tez sumiennie probowalam pokonac wstret.

Jak mi miło, że chociaż jedna osoba podziela moją niechęć do Muglerów. A już myślałam, że jestem tu jedyna

[Nasturcja-Pospolita]

Napisane przez Daffodilka

Jak mi miło, że chociaż jedna osoba podziela moją niechęć do Muglerów. A już myślałam, że jestem tu jedyna

ja sie balam tego " glosno" napisac

ale to chyba kwestia noszenia
bo na Oblubiencu ( ktory posiada lub posiadal niemal wszystkie z meskiej linii ) rozwijaja sie fantastycznie
a ja, przy testach B mena mialam wrazenie, ze mi nos urwalo.

Coz, nie szkodzi, oszczedzic na Muglerze, to duzo oszczedzic

[kama kama]

Eau Parfumée au Thé Rouge Bvlgari.

Probowalam dwa razy i nie bylam w stanie nawet przez chwile podejsc do nich obiektywnie. Nie jestem w stanie polubic ani jednej nuty tego smrodka.
Niech sie nikt nie obraza, na innych moze pachna pieknie, ale na mnie...smrodek. A moze to za delikatnie powiedziane, bo zapach jest przeciez esencjonalny i mocny, "twardy".
Przywodzi mi na mysl gnijace trupki kwiatow na cmentarnym smietniku, rozkladajace sie organiczne resztki okraszone kadzidlanym zapachem wypalonych zniczy i starego wosku.
Kwasno, gorzko, zgnile. Nigdy nic tak mnie nie odrzucilo.
A szkoda, bo: rzekomo zapach jest herbaciany i suchy, co w perfumach kocham. U mnie na skorze zero herbaty a jesli nawet to w wersji herbaciane fusy wyrzucone do kosza na smieci.
Ale flakon jest piekny.

Podobne odczucia, ale mniej drastyczne, mam co do Insolence.
Bardzo chce je polubic, intryguja mnie, ale przewaznie po pol godzinie prob skladam bron. Dobija mnie ta gorzko-kwasna slodycz gdzies w tle. Jakby gozdziki z kompotu ale doprawione fiolkiem. Nawet teraz jak o tym pisze, mam ciarki.

[moren]

Napisane przez camelia111

Halloween - brrr

Hehe,moj ulubieniec ostatnio

[lalesia]

Wszelkich ozonowcow (Escape, Lanvin Oxygene, L'eau D'issey, Halloween) od jakiegos czasu absolutnie nie moge zcierpiec!

Oprocz tego niecierpie wprost True Love EA oraz Sunflowers tej samej marki

nie do zniesienia jest dla mnie takze Allure Sensuelle (koszmarne polaczenie mydla i ozonowej, slonej nuty) oraz klasycznego, mydlinowatego Allure (ale to juz mnie, po prostu mi sie nie podoba)

[Aviiieee]

Avon Far Away

[Grzybek1988]

channel no5, no i dior midnight poison ten zapach jest moim koszmarem, jescze nigdy nei zdażyło się żebym niepoczuła że ktoś nim pachnie ;/;/