Okropieństwa w wyglądzie i stroju

[ola_108]

Napisane przez _vixen_

Przecież to białe skarpety służą do uprawiania sportu, a nie do noszenia codziennego...
Jak to wygląda, ciemny dżins, ciemne buty i przy siedzeniu świecące białe skarpety?

jakie ciemne buty? dla mnei istnieją tylko białe męskie adidasy lub mokasyny . nie no czarnych, SZARYCH skarpet nie zniese.

[abiblabla]

Napisane przez ola_108

jakie ciemne buty? dla mnei istnieją tylko białe męskie adidasy lub mokasyny . nie no czarnych, SZARYCH skarpet nie zniese.

nigdy nie rozumiałam tych skarpetkowych wojen dla mnie nie ma biale tylko do sportu czarne tylko do garnituru, po prostu trzeba je dopasowywac do koloru butów, czasem spodni.
koleś w czarnych adidaskach ma miec ciemne skarpetki bo uprawia w nich sport?

[uparta Marti]

Napisane przez BJean

i znowu wysyp grubasów w leginsach. Nie chce nikogo obrażać, ale litości!!! Jak można nie spojrzeć krytycznie na swoje uda i pupę przed wyjściem z domu.... albo chociaż zaopatrzyć sie w tunike ZA pupę... żeby skryć ta sflaczałą pupe i ogromne uda.... matko kochana, to że masz leggi z H&M nie znaczy że dobrze wyglądasz, sztuką jest dobrać ciuch do figury!! masakra.

no. u mnie na uczelni to plaga teraz ze dziewczyny więskzych rozmiarów w legginsach i t-shirtach do bioder

Napisane przez _vixen_

Przecież to białe skarpety służą do uprawiania sportu, a nie do noszenia codziennego...
Jak to wygląda, ciemny dżins, ciemne buty i przy siedzeniu świecące białe skarpety?

a kto tak ustalił ?
ja np gdy widze czarne skarpety u faceta jestem zniesmaczona ładnie mówiąc

+nie zniosę też koszulki bez rękawów u facetów

[panierrka]

Co do męskich skarpet, to przecież jest tyle kolorów, nie tylko czarny i biały... Nie lubię za to, gdy do krótszych spodni facet założy zwykłe skarpetki i naciągnie je do połowy łydki. Takie do kostki wyglądają o wiele lepiej.

[_vixen_]

Zofia Kosińska
Filolog i pedagog, porady z zakresu savoir vivre:

Kolory skarpet

Dobór właściwego koloru skarpet do danego garnituru nastręcza poważnych kłopotów znacznej części mężczyzn. Sprawa wyda się prosta, gdy poznamy obowiązujące w tym zakresie zasady:
Czarne skarpetki są odpowiednim dodatkiem do wszystkich ciemnych kolorów spodni z czarnym, rzecz jasna, na czele. O ile więc będą one odpowiednie do ciemnych garniturów granatowych, szarych czy brązowych, o tyle nie powinny się pojawić jako dodatek do spodni np. jasnobeżowych. Tym bowiem towarzyszyć powinny skarpetki ciemno beżowe lub brązowe.
Skarpety w białym kolorze nadają się jedynie do białych spodni oraz do sportowego obuwia.
Czarne skarpety są absolutną koniecznością do czarnych garniturów, smokingów i fraków. Tych zaś wykończenie stanowią czarne wizytowe pantofle i lakierki. Oznacza to, że skarpety w tym kolorze nie nadają się do obuwia sportowego zakładanego np. do bermudów czy szortów.
Niedopuszczalne jest zakładanie jakichkolwiek skarpet do sandałów czy klapków.
O wyborze koloru skarpetek decyduje barwa spodni, a to oznacza, że granatowe można założyć jedynie do granatowego garnituru, szare do szarego, a brązowe - do brązowego, itd.
Błędem jest łączenie skarpet beżowych z jasnoszarymi spodniami i odwrotnie.
Gdy brązowemu garniturowi towarzyszą brązowe buty, sprawą oczywistą jest obecność do nich skarpetek w takim samym kolorze. W tej sytuacji, i jej podobnych, ważne jest, by pamiętać, że tonacja barwy skarpet nie może być ani odrobinę jaśniejsza od stopnia intensywności koloru obuwia lub spodni.

http://sympatia.onet.pl/9023,2612,15...,artykuly.html

A prawda jest taka, że skarpety powinny być dobrane kolorem do spodni i butów. Do białych adidasów owszem, nadają się, ale ciemne dżinsy czy inne spodnie, do tego mokasyny i białe skarpetki wyglądają wieśniacko, taka moda z dyskotek w remizie. Bo jak mogą pasować białe skarpety do ciemnych butów czy spodni?
Nawet taka piosenka Big Cyca o Shazie była z tekstem "białe skarpetki, mokasyny" - moda z początku lat '90, szkoda, że jeszcze wciąż u niektórych żywa.

czy:

Skarpetki męskie – pięta Achillesowa męskiej garderoby i ta jej część, z którą (nie wiadomo dlaczego), mężczyźni mają największe kłopoty. Dowcipy na temat tego, jak białe skarpetki męskie były chętnie noszone przez początkujących polskich biznesmanów obiegły niemalże cały świat i do dziś dzień, białe skarpety męskie do garnituru są symbolem bezguścia. Jedyna sytuacja w której mężczyzna pozwolić może sobie na białe skarpetki, jest sytuacja sportowego stroju. Praktycznie wszystkie męskie skarpetki sportowe są dostępne w kolorze białym – w takim bowiem kolorze zazwyczaj występuje obuwie sportowe. Jakie zatem męskie skarpetki powinien nosić elegancki mężczyzna na co dzień?
http://skarpetki.webm.pl/skarpetki-meskie

[201710120930]

Wczoraj widziałam dziewczynę spacerującą po rynku.
Jakoś mi się rzucił jej dziwny mix ubraniowy.
No ale powiedzcie....
Miała na sobie elegancką sukienkę ,taką z połyskliwego materiału i do tego bolerko z tego samego materiału ,a na nogach ..rzymianki.Ot takie zwykłe cichobiegi z rzemykami zawiązanymi dookoła kostki

hm

[_vixen_]

Znalazłam jeszcze genezę polskich białych skarpetek :

http://niniwa2.cba.pl/bialeskarpetki.htm

Emblemat kapitalizmu

U progu nowych, rynkowych czasów stanęliśmy przyodziani od stóp do głów w dekatyzowany turecki dżins, tzw. marmurek. Ten rozchwytywany na bazarach towar przywożony był przez zaradnych pionierów wolnego handlu kursujących regularnie pomiędzy Polską a Istambułem już przez całą drugą połowę lat 80.
Emblematyczną zaś postacią dla naszych wczesnokapitalistycznych, szybkich geszeftów był człowiek w białych skarpetkach. Szły owe skarpetki zwykle w parze z mokasynami z dyndającymi frędzelkami, a uzupełnieniem stroju były przykuse spodnie, zwężane ku dołowi i ściągana w pasie kurtka, skórzana, najczęściej turecka. Wszystko razem składało się na kompletny wizerunek polskiego biznesmena na dorobku, obieżyświata w ciągłych rozjazdach, objuczonego torbami pełnymi towaru na handel. Jego białe skarpetki urosły z czasem do rangi symbolu złego gustu, cwaniactwa.
Warto jednak pamiętać, że zanim zaczęto je kojarzyć z handlowo-bazarową estetyką przełomu lat 80/90, miały już w Polsce pewne tradycje. Nosili je polscy mężczyźni w latach 80., nosili i we wcześniejszej dekadzie. Powód był prosty - biała skarpetka z krajowej dzianiny, udzierganej przez łódzkie włókniarki, była tania i najłatwiej dostępna. Bazarowy szyk kreował się równolegle. Do popularnego pod koniec lat 70. powiedzenia "Czapka, szwedka i beretka", gdzie "szwedka" oznaczała modną ortalionową, krótką kurtkę ze Szwecji właśnie, można by dodać, też do rymu: i biała skarpetka.
- Taki szpan drobnego, warszawskiego cwaniaczka z giełdy na Skrze czy Wolumenie - wspomina Franciszek Wichniarz, prywatny przedsiębiorca z branży odzieżowej, który z dumą przyznaje, że wychowany w tradycjach solidnej, prywatnej inicjatywy zawsze wiedział, że "frak wygląda dobrze na człowieku dopiero w trzecim pokoleniu".
Porządne rzemiosło nosiło eleganckie garnitury z dobrych materiałów i wypolerowane buty - wszystko sprawione na miarę, a białe skarpetki do ciemnych spodni kto? Spekulanci. Oprócz handlarzy ze Skry, także taksówkarze, dla których rejestracja taksówki była często przykrywką dla rozmaitych interesów z tzw. szarej strefy, jeszcze później - cinkciarze. Połączenie białych skarpetek z czarnymi mokasynami utrwaliło się w latach 80. Moda przeniknęła ponoć wraz z towarem z Berlina - drugiej, obok Istambułu, mekki polskich handlarzy. Niejako równolegle do bazarowych bywalców białe skarpetki z mokasynami przywozili na swoich nogach młodzi bywalcy dyskotek, którzy zresztą również jeździli do Niemiec na saksy. W "Małym słowniku subkultur" Mirosława Pęczaka, pod hasłem "poppersi", odnoszącym się do specyficznej młodzieżowej subkultury z lat 80., można przeczytać: "Z RFN przyszła też moda na osobliwy >> turecki fason<< : szerokie, pumpiaste spodnie zwężane ku dołowi, białe skarpetki, mokasyny, fryzura podgolona z długą grzywką, którą podbarwiano lekko idąc na dyskotekę. Styl taki stanowi modyfikację znanego z lat 70. szpanu".
Gdzieś pomiędzy bazarem a młodzieżową subkulturą biała skarpetka w mokasynie łączyła zatem pokolenia.
Wiesław Paradziński, prywatny przedsiębiorca wielobranżowy, zanim rozwinął skrzydła w kapitalizmie, jeszcze jako student historii UW sam doświadczył trudów handlowych wyjazdów i niepewnych transakcji walutowych. Białoskarpetkowców w mokasynach wspomina już z pozycji właściciela dużej agencji celnej, przez którą przewijali się ludzie interesu różnego pokroju. - Drobna prywatna inicjatywa z czasów handlu alkoholem i papierosami tak się ubierała. Później niektórzy wypadli z gry, kiedy zmieniły się przepisy celne, inni zmienili branżę i przeszli na garnitury - podsumowuje pan Wiesław.
Dziś dawni białoskarpetkowcy mają po około 40 lat. Ci, którym poszczęściło się w interesach, dość szybko wyskoczyli z białych skarpetek i mokasynów, kiedy tylko na rynku pojawiły się profesjonalne pisma poświęcone modzie, hołdujące standardom zachodnim.
Wiesław Paradziński zauważył, że wśród klientów jego firmy przybyło ludzi jednakowo umundurowanych w drogie garnitury, najlepiej od Hugo Bossa. Skarpetki tej firmy, bezbłędnie dobrane pod kolor, kosztują ok. 100 zł, ceny garniturów zaczynają się od 3000, a na zegarek można wydać i 7000 zł. Wszystko razem stanowi jednak istotną, niewerbalną informację, z kim ma się do czynienia.

[Blushy]

Napisane przez Lemirka

ogólnie mogę stwierdzić, że mit o polkach jako najpiękniejszych kobietach upada. Coraz więcej kobiet się zaniedbuje (są po prostu grube), nie uprawiają sportów, opychają się niezdrowym jedzeniem (bo stety niestety ale większość przypadków to nie choroba a obżarstwo). Nie podoba mi się powierzchowne dbanie o siebie np. na paznokciach lakier a pod paznokciami brud.

ależ się rozpisałam.

oj, dziewczyny, to Wy w Szwecji nie bylyscie - tu dopiero masakra jest Polki sa naprawde szczuple, zadbane, maja smak i wyczucie w kwesti doboru czesci garderoby.

co do polskich facetow, wypadaja duzo gorzej niz dziewczyny - mnostwo facetow nosi taki dziwny model jeansow (to sie nazywa Crossy czy jakos tak?) - dosc ciasne na tylku, potem jakies takie workowate w kolanach i do tego czesto dochodzi szarobura nieswieza bluza z kapturem i buty przypominajace koniec lat 90, nie wiem czy to nie jakies pozostalosci po dresiarskim sposobie ubierania... A zima koszmarne szare kurtki.

[_vixen_]

Bo u nas każdy dobrze ubrany facet to gej
Najbezpieczniej jest mieć wąsy, duże brzuszysko i koszulę włożoną w spodnie

[Blushy]

hehe...w sumie nie musza sie jakos specjalnie ubierac, wystarcza jeansy i t-shirt o "wspolczesnym" kroju i zeby tylko bylo schludnie i swiezo...
jest tez sporo facetow ktorzy proboja sie fajnie ubrac, ale jednak efektem ich staran jest sportowo - klubowo - oldschoolowy styl, ktory byl modny jakies 10, 15 lat temu. Z drugiej strony jednak lepszy przestarzaly styl niz niechlujnosc i biale skarpetki

[twizzy]

a dla mnie okropieństwem są fryzurki typu jasne włosy plus czarne końce
oraz ostatnio modne spodnie z krokiem prawie w kolanach...przecież to wygląda fatalnie,po co się na siłę tak deformować.

[mandragona]

Nie znoszę jak facet zakłada skarpetki do sandałków lub laczków.

[justmine2]

Ej, a co myślicie o stopkach dla facetów noszonych do adidasów?
Mi się wydaje, że to nawet dobre rozwiązanie, bo dziwnie to wygląda, jak facet ma buty sportowe, skarpety do połowy łydki i krótkie spodnie, ale spotkałam się ze strony dziewczyn z piętnowaniem męskich stopek i nie mogę rozkminić, co one do nich mają

[_vixen_]

Napisane przez Blushy

hehe...w sumie nie musza sie jakos specjalnie ubierac, wystarcza jeansy i t-shirt o "wspolczesnym" kroju i zeby tylko bylo schludnie i swiezo...
jest tez sporo facetow ktorzy proboja sie fajnie ubrac, ale jednak efektem ich staran jest sportowo - klubowo - oldschoolowy styl, ktory byl modny jakies 10, 15 lat temu. Z drugiej strony jednak lepszy przestarzaly styl niz niechlujnosc i biale skarpetki

Widzę, że chociaż ktoś dostrzega obciachowosć białych skarpet
Ja też nie oczekuję nie wiadomo jakiej mody od faceta, byle było to świeże, niesprane, wyprasowane i nie trącące myszką, czy inaczej - wybrane przez mamusie, co utknęła na tym etapie, gdy syn chodził do podstawówki.

Napisane przez justmine2

Ej, a co myślicie o stopkach dla facetów noszonych do adidasów?
Mi się wydaje, że to nawet dobre rozwiązanie, bo dziwnie to wygląda, jak facet ma buty sportowe, skarpety do połowy łydki i krótkie spodnie, ale spotkałam się ze strony dziewczyn z piętnowaniem męskich stopek i nie mogę rozkminić, co one do nich mają

Pewnie, że "pedalskie"

[ola_108]

Jednak sie nie zgodze co do mokasynów, bo nikt mnie nie przekona, że do beżowych zamszowych mokasynów i dżinsów facet bedzie nakładał czarne skarpety.
Poza tym w artykułach przytoczonych przez _vixen_ mowa jest o ciemnych skarpetach do garnituru i z tym się zgodzę (bo białe może miec w tym wypadku tylko Michael ), ale nie trawię czarnych w połączeniu z dzinsami i już.
Moje prawo

[_vixen_]

Do beżowych zamszowych mokasynów to skarpetki też w odpowiednim kolorze - ale nie białe, na Boga
A jakie nosić skarpety do ciemnych dżinsów i czarnych butów? Moim zdaniem, na pewno nie białe, bo skarpetki mają być neutralne i nie mają zwracać uwagi.

[trojka]

Ja kupuję mężowi tylko skarpety czarne, szare, brązowe, granatowe i beż i nie pozwalam nosić ich nie pod kolor spodni lub butów
a te 15 par co mu mamusia kupiła z Garfieldem noszę ja jako kapcie po domu zgrabnie wywijając nóżkami z piętami sterczącymi w połowie łydek

[ania_z_wzgorza_marzen]

Napisane przez trojka

Ja kupuję mężowi tylko skarpety czarne, szare, brązowe, granatowe i beż i nie pozwalam nosić ich nie pod kolor spodni lub butów
a te 15 par co mu mamusia kupiła z Garfieldem noszę ja jako kapcie po domu zgrabnie wywijając nóżkami z piętami sterczącymi w połowie łydek

[Blushy]

Napisane przez ola_108

Jednak sie nie zgodze co do mokasynów, bo nikt mnie nie przekona, że do beżowych zamszowych mokasynów i dżinsów facet bedzie nakładał czarne skarpety.
Poza tym w artykułach przytoczonych przez _vixen_ mowa jest o ciemnych skarpetach do garnituru i z tym się zgodzę (bo białe może miec w tym wypadku tylko Michael ), ale nie trawię czarnych w połączeniu z dzinsami i już.
Moje prawo

hmmm, pomijajac kwestie skarpetel, gdybym byla facetem to chyba nigdy nie wlozylabym mokasynow

[Fela Von Helvete]

Dziewczyny nie obraźcie się, ale jak już mówimy o okropieństwach, to dla mnie tragedią jest facet, którego musi baba ubierać Nie wiem, czy ja trafiłam na takiego rodzynka, co się potrafi świetnie sam ubrać, wie co z czym można łączyć i kiedy trzeba koszule wrzucić w gacie, a kiedy ewentualnie trzeba ją zostawić na zewnątrz i wygląda świetnie i przede wszystkim męsko, a nie jak nie powiem kto Bo z tego co widzę, to faceta albo ubiera jego kobieta i musi mu tłumaczyć podstawowe rzeczy, albo w drugą stronę - facet ubiera się sam, za to "gejowato"

[Blushy]

Moj ubiera sie sam, sam kupuje sobie ciuchy (i skarpetki - czarne ), sam sobie pierze, nie prasuje (wiesza tak, ze nie sa pogniecione ) ale nie jest specjalnie na biezaco z moda, ubiera sie zwyczajnie jeansy i tshirty. Ale jak ma jakies watpliwosci, to pyta mnie, to jednak nie zmienia faktu ze ostateczna decyzja jest jego. Ostatnio probuje przerzucic sie na bardziej eleganckie ciuchy, problem w tym, ze zle sie w nich czuje, przez to pare kupionych przez niego calkiem fajnych ciuchow wisi sobie zapomniane w szafie.

Wlasnie nie rozumiem, jak mozna facetowi kupowac np. skarpetki itd... przeciez nie ma prostszych i latwiejszych zakupow

[Fela Von Helvete]

Blushy ja i mój TŻ mówiąc szczerze modę mamy tam, gdzie kończy się kręgosłup Oboje mamy swój nazwijmy to styl, często razem chodzimy na zakupy czy do SH (od łażenia po SH jesteśmy oboje uzależnieni ) i pytamy się siebie nawzajem w razie wątpliwości, ale to akurat chyba normalne, kobity między sobą też się przecież konsultują A TŻ na co dzień chodzi w dżinsach i koszulach lub tiszertach

[lalalabamba]

Rozwalają mnie rzesze dziewczyn w leginsach i krótkich bluzkach. Wygladają jak nadmiernie wyrośniete przedszkolaki...
I zarówno nie wyglada to dobrze, jak idzie puszysta dziewczyna tylko w takich rajstopkach na tyłku z odznaczającym się cellulitem (u jednej cellulit przebijał przez lateks...), jak i wybitnie szczupła, u której ani biodra ani tyłka brak.

Poza tym. Miałam w klasie 2 dziewczyny, którym notorycznie przy schylaniu się, kucaniu czy siadaniu, dosłownie, tyłek wychodził ze spodni.
Rów na wierzchu. Inaczej tego określić nie można. Nie wiem, może fason biodrówek po prostu nie był dla nich.
Któregoś razu wsiadałam do busa i rzuciło mi się w oczy podobne zjawisko. Z tym, że stojąca przede mną panienka nawet się nie schylała, stała
wyprostowana, nie miała zbyt ciasnych spodni, a pół tylka, gołego tyłka, miała na wierzchu.
I to jest dla mnie prawdziwe okropieństwo i siara. I nie wyobrażam sobie, jak tak można chodzic...

[vanessa1781]

biodrówki i pod nimi majtasy sięgające do połowy pleców lub paski od stringów wyciągnięte do połowy pleców,
elegancka spódnica lub spodnie a pod nimi zwijające się majtki
cienka letnia bluzka na szelkach założona na golf w zimie

[Czarna Orchidea]

rozwala mnie widok podkolanowek zalozonych do rybaczek... zanim zaczynaja sie spodnie widac taki goły"wałek" z łydki.
a jak jeszcze owe podkolanka nie sa w cielistym kolorze, tylko czarne, jak ostatnio widzialam to brak slow...

[panierrka]

Napisane przez Czarna Orchidea

rozwala mnie widok podkolanowek zalozonych do rybaczek... zanim zaczynaja sie spodnie widac taki goły"wałek" z łydki.
a jak jeszcze owe podkolanka nie sa w cielistym kolorze, tylko czarne, jak ostatnio widzialam to brak slow...

Gorsze są chyba antygwałtki do mini czy szortów tak, widziałam takie coś

[TmargoT]

Napisane przez justmine2

Ej, a co myślicie o stopkach dla facetów noszonych do adidasów?
Mi się wydaje, że to nawet dobre rozwiązanie, bo dziwnie to wygląda, jak facet ma buty sportowe, skarpety do połowy łydki i krótkie spodnie, ale spotkałam się ze strony dziewczyn z piętnowaniem męskich stopek i nie mogę rozkminić, co one do nich mają

nie cierpię męskich stopek w aidasach.sa krótkie fasony męskich skarpet,nie muszą byc pod kolana .
męskim stopkom mówię -NIE

[Sloneczko19_]

widzę, ze mamy gusta zbliżone co do tego co nas denerwuje.
Ale troche zastanawia mnie wasza postawa wobec odrostów, bo jeśli ktoś chce wrócić do naturalnego koloru to przecież będzie je miał. Osobiście również denerwowały mnie odrosty,ale wyłacznie na moich włosach, ale teraz odkad mam zamiar wrócić do naturanego koloru staram się je tolerować.
Ale nic nie przebije tego,że źle dobrany strój do figury (i nieważne jest czy modny czy nie) to zawsze bedzie raził, szczególnie odrzuca mnie widok dojrzałych kobiet w zamałych ciuchach, ktorym sie wylewa,bądz są mało proporcjonalne. W zime to można ukryć pod kurtka (chociaz i to nie zawsze) ale latem to tragedia. Mozna mieć swoj styl ale ze smakiem. Wczoraj widziałam dojrzała pania ktora miała za krótka bluzeczke, rybaczki,a miedzy tymi ciuchami wylewalo sie sadełko.
chociaż młode pokolenie też ma swoje wpadki. przesadzony styl emo,old school, itp. itd co za duzo to nie zdrowo.
lubie jak ludzie nosza to co chca ale jesli dobrze dobiora, nie lubie ślepego podążania za moda.

[MarTynx]

Napisane przez evak1988

Ja jeszcze dodam że dla mnie okropieństwem są włosy pod pachami, no u kobiet to rzadkość ale teraz chodzi mi o facetow, niktorzy faceci myślą że są facetami to nie muszą az tak dbac o swoj wygląd ale jak ja widze włosy u faceta pod pachami (jak jeszcze latem je tak eksponuje) to mnie to odrzuca..

Ja nienawidzę jak się faceci pod pachami golą. Prawda - nie powinni mieć buszu pod pachami. Ale zgolonych też nie mogą mieć. Powinni je mieć nożyczkami krótko przycięte i wtedy dobrze to wygląda.

[olkie]

Napisane przez justmine2

Ej, a co myślicie o stopkach dla facetów noszonych do adidasów?
Mi się wydaje, że to nawet dobre rozwiązanie, bo dziwnie to wygląda, jak facet ma buty sportowe, skarpety do połowy łydki i krótkie spodnie, ale spotkałam się ze strony dziewczyn z piętnowaniem męskich stopek i nie mogę rozkminić, co one do nich mają

a ja lubie wole te niz zwykle co sie zwijaja i marszcza a jak jeszcze facet ma zgrabne kostki to nooo noooo....... ale oczywiscie mowimy tu o sportowym stylu prawda?

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

Napisane przez MarTynx

Ja nienawidzę jak się faceci pod pachami golą. Prawda - nie powinni mieć buszu pod pachami. Ale zgolonych też nie mogą mieć. Powinni je mieć nożyczkami krótko przycięte i wtedy dobrze to wygląda.

no tak na kilka milimetrow nie na lyso po 1 higieniczniej, gdyz w koncu antyperspirant siega skory gdzie ma szanse zadzialac a nie obkleja klaki( do tej pory zastanawiam sie nad sensem wszelakich dezodorantow pryskanych na geste owlosienie;D chyba jedynie dla zapachu a nie zmniejszenia pocenia) do tego jak wiadomo we wlosach zapaszki szybko pojawiaja sie i trzymaja .po 2gie estetyczniej( wyobrazcie sobie scene: przytulacie sie do faceta , on podnosi reke chcac was przytulic i nagle......cos was smyra po karku) po 3 chlodniej ( tu nie musimy tlumaczyc;D