WRÓŻKA prawdę Ci powie ???

[Renatka_2108]

Ja bylam póki co u dwóch wróżek i jedna w sumie mowila prawde ale ogolnikami (dopiero po wizycie u tej drugiej do mnie dotarło).

A ta druga szok, po prostu szok. Powiedziala mojej kolezance wszystko szczegołowo co sie u niej w zyciu obecnie dzieje - doslownie wszystko, szczeka mi opadła.
A potem mi tez... wszystko prawda.. Bylam w ogromnym szoku.

Jeszcze sie do tej Pani napewno kiedys wybiorę

[anekania]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;32476953]To jest Dzidzianna :

http://www.goldenline.pl/forum/15854...ny-poszukiwana

Zaszlam do niej dwa razy - z tego co pamietam, to wrozy z kart, a takze z reki. Robi tez to z fusow na zyczenie. Raczej nie sprawdza sie, ale to bardzo ciekawa osoba z bardzo bogatym zyciorysem. Pozowala jako modelka za mlodosci na ASP w Krakowie. Pracowala rowniez chwile jako aktorka, a takze w cyrku. Zjezdzila USA i inne kraje. Mowi w kilku jezykach obcych. W internecie znajduje sie pare artykulow o niej, a nawet i wywiad z nia.[/QUOTE]

To nawet nie wiedziałam o niej tyle

[anekania]

Napisane przez obe

A jak myślicie dziewczyny, warto korzystać z usług telefonicznych wróżek czy lepiej wybrać się osobiście?

Ja bym poszła osobiście

[Quietly92]

Do tej pory korzystałam z darmowych wróżb na forum internetowym i niektóre się sprawdzały, inne w pewnym stopniu, niektóre wcale. Mam namiar na wróżkę z Kraśnika Fabrycznego. Czy któraś z was była u niej? Zastanawiam się, czy się wybrać... jeszcze u żadnej nie byłam osobiście.

[anekania]

Darmowe wróżby internetowe? :/

Nie wiem nawet o kim mówisz jeśli chodzi o tą z Kraśnika

[Quietly92]

Dziewczyny oferują, że powróżą w ramach nauki. Zgłasza się do nich mnóstwo chętnych
Pani mieszka za urzędem miasta...

[lukrecja222]

ja byłam bardzo sceptyczna zawsze, aż w końcu koleżanka mnie namówiła i pomyślałam, że w sumie co mi szkodzi Ale ta wróżka do której miałam iść wyjechała i teraz jest gdzieś za granicą. Dalej zajmuje się wróżeniem, ale poprzez maila. Wróży z Tarota i z dat urodzenia bodajże. Skusiłam się, w sumie mailowo mniejszy stres i... sprawdziło mi się wszystko, do dziś nie wierzę Więcej nie pójdę, bo w sumie nie chcę wiedzieć co będzie, ale byłam pod wielkim wrażeniem. Czasem warto spróbować, szczeólnie jak jest się na zakręcie życiowym i nie wiadomo czego się chwytać

[Adziii88]

Witam Wszystkich mam takie pytanie....jeżeli już się wybrać na wróżenie to do kogo według Was lepiej?...do osoby która wróży z kart klasycznych czy z tarota?.........jak ie wróżenie się częściej sprawdza, może zechce się ktoś podzielić swoimi doświadczeniami chętnie poczytam Wasze spostrzeżenia

[szukajaca drogi]

Napisane przez Adziii88

Witam Wszystkich mam takie pytanie....jeżeli już się wybrać na wróżenie to do kogo według Was lepiej?...do osoby która wróży z kart klasycznych czy z tarota?.........jak ie wróżenie się częściej sprawdza, może zechce się ktoś podzielić swoimi doświadczeniami chętnie poczytam Wasze spostrzeżenia

hym... osoba, która zajmuje się dywinacją i am do tego predyspozycje, będzie czytała nawet z kamyków i to co powie znajdzie odzwierciedlenie w naszym życiu. Co do samych kart jako nośników wiedzy, nie ma znaczenia czy karty klasyczne, tarot, runy czy coś tam jeszcze innego ważne jest nasze indywidualne podejście do tego co usłyszymy i w jaki sposób zostanie to objawione oraz czy interpretujący fakty czegoś nie pominie lub zinterpretuje jakoś inaczej, a my poczujemy się rozgoryczeni i zniesmaczeni...

[angelikakantoch1991]

Witajcie ja też nigdy nie wierzyłam w wróżki ale raz poszłam z ciekawości i naprawdę mi pomogła i od tej pory caly czas chodze do niej i nigdy mnie nie zawiodła napiszcie do niej bo naprawdę warto to jej mail. annatur.adm@wp.pl

[gryzelda]

Czy wróżka Solska wróży nadal na Rynku ? czy w restauracji ? gdzie jej szukac ?

[Rudii84]

Kiedys udzielałam się w tym temacie i fajnie znów od siebie napisać To było 4 lata temu i znalazłam się na zakręcie, więc szukałam pomocy i sama nie wiem jeszcze czego, chyba jakiegoś wsparcia. Tak więc wtedy poszłam do wróżki dwa razy. Właściwie raz do wróżki, raz do wróża, bo u mnie w mieście wróży facet. No i co ? Najeździałam się, bo ta wróżka to ode mnie 60 km, niby taka słynna na okoliczne miejscowości, wszystko się sprawdzało. Przepraszam, że tak dosłownie to napisze, ale u niej w domu śmierdziało, było duszno i nieprzyjemnie i powiem szczerze, ze po tych 4 latach widze, że praktycznie nic się nie sprawdziło.
No ale człowiek (ja) jaki jest, taki jest i po tylu latach znów mi się zachciało odpowiedzi na pytania. No więc tamta wróżka jak się okazało już nie żyje. Wróż, u którego byłam wyjechał zagranicę i nic mi na miejscu nie pozostało. No więc szukałam, a że mam małego brzdąca, to z domu mi się wychodzić nie chciało i trafiłam tutaj xxx No i powiem Wam, ze ciekawe się to okazało. Nawet się miło zaskoczyłam. Jakos tak mi lepiej po tym wszystkim. Może czasem po prostu potrzeba czegos takiego.

[Karmelinda]

Napisane przez sylwia.gda

Ja wybieram się w tym tygodniu-mam namiary na wiarygodną osobę

No i jak - sprawdziła się ta wiarygodna osoba?
Dasz kontakt?

[okidoki_okidoki]

Napisane przez Skaarbek

Sorki, moze ten post byl nie zrozumiały pisałam na szybko i za bardzo nie mogłam wszystkiego opisac. Otoz pojechałam do wrozki, chcialam sie dowiedziec kiedy bede w ciazy (czy niedługo) bo staramy sie juz pol roku, raz poroniłam, wiec troszke sie bałam co dalej...Ona rozkłada karty i mowi,ze ten facet z ktorym jestem to nie jest milosc mojego zycia,ze nie pasujemy do siebie i,ze na pewno nie bede z nim do konca swych dni. Ze on widzi tylko czubek swojego nosa,ze teraz,ze jestem jego własnoscia,przestal zabiegac i zawsze taki bedzie, bo on sie nie zmieni na pewno nie bede szczesliwa,ze zamknie mnie w "złotej klatce" i zycie przecieknie mi przez palce. Ja byłam w szoku, tym bardziej,ze byłam u niej z 4 lata temu zanim zostałam mezatka i to co mi powiedziała sprawdziło sie. Wiec gdy mi to powiedziała poprostu zszokowała mnie. Jestesmy mysle,ze dobrym małżenstwem ale niestety nie z wielkiej miłosci, moze bardziej z rozsadku. No i powiedziala mi,ze jesli pojawi sie ten brunet ktory bedzie mnie kochał tak bardzo i ja rowniez nie pozostane obojetna, to czeka mnie najtrudniejsza decyzja, czy odejsc i byc szczesliwa (bo powiedziała,ze z nim bede miała piekne zycie, takie o ktorym marze) czy zostac tylko ze wzgledu na to "co ludzie powiedza"i obudzic sie pewnego dnia z mysla,ze tak naprawde zycie przecieklo mi przez palce. Powiedziała rowniez duzo o tesciowej co zgadzało sie, o moim chorym ojcu, no i powiedziała,ze maz to taki swiety nie jest i moge jeszcze bardzo cierpiec. Mowiła,ze bede miec ciezki ten rok ale pozniej wszystko sie ułozy. Duzo jeszcze mowiła i powiem wam,ze cos w tym jest z przeszłosci to zgadzało sie wszystko, kolezanka ktora ze mna była tez zszokowała sie gdy powiedziała jej,ze jej facet jest policjantem... i zgadza sie!! Zapytałam sie jej dlaczego mi tak radzi, ze co bedzie jesli odejde od meza i bede nieszczesliwa... ona powiedziała,ze gdyby nie była pewna tego co mowi to by nie powiedziała, bo przeciez bardzo dobrze wie,ze wprowadza niepokoj w mojej głowie,ale jest pewna,ze z tym czlowiekiem nie bede szczesliwa,ze bede cierpiec...wiec sama nie wiem ale powiedziala rowniez,ze los i tak rzadzi sie swoimi prawami,wiec co ma byc to bedzie i zebym nie robiła nic tylko czekała na przebieg wydarzen... Mowiła jeszcze duzo ale i tak za bardzo sie rozpisałam, mam nadzieje,ze teraz zrozumiałyscie troszke. Tego nie da sie tak łatwo opowiedziec. powiem szczerze,ze wrociłam z mieszanymi uczuciami, ja nigdy tak do konca w to nie wierze, wiem tylko,ze cos tam jednak w tym wrozeniu jest, duzo mowi faktow i jest konkretna nie owija w bawełne tylko mowi wprost, zreszta mnostwo moich kolezanek u niej było, kazda wraca i wie,ze ta kobieta ma dar, bo nie jednej juz pomogła podjac słuszna decyzje. Ja narazie zostawiam los.. niech sie dzieje co chce am nadzieje,ze jakkolwiek sie ułozy to bedzie dobrze, no i co mnie nie zabije to mnie wzmocni. Pożyjemy zobaczymy... Pozdrawiam

I jak to się skończyło? Miała rację? Wybacz, nie czytam wszystkiego. Skąd ta wróżka jest? Bo też szukam.

Btw, znacie jakąś dobrą z Wrocławia? Kiedyś chodziłam do pani Joli, takie ciemne włosy, ale aktualnie nie mam jej numeru.

[Wieszczka]

Kilka razy korzystałam z porad wróżek i te, niemal wszystkie się sprawdziły (są jeszcze trzy rzeczy na przyszłość). Natomiast ja sama sobie najczęściej wróżę i też się sprawdza, przy okazji obala katolicką teorię, że wróżka, żeby przepowiedzieć przyszłość musi mieć konszachty z diabłem, bo ja tego pana ani nie znam, ani w niego nie wierzę
Stawiałam też karty innym osobom i z tego co widzę - sprawdza się, jednak jest wiele dróg w życiu i to od nas zależy którą z nich wybierzemy, a tarot może być tylko wskazówką w podjęciu decyzji.

[Burza_1994]

Teściowa mojej siostry stawiała mi raz karty(nie pamiętam dokładnie, ale to chyba były karty klasyczne).
Powiedziała mi, że ostatnio odrzuciłam zaloty blondyna(jeden gościu zaczepił mnie na ulicy i go spławiłam, ale nie wiem czy był blondynem, bo była zima i miał czapkę), że czeka mnie podróż gdzieś dalej(powiedziałam, że wyjeżdżam do Berlina, a ona nie, nie, gdzieś indziej. Mieliśmy zaplanowane wakacje z rodzeństwem i moimi rodzicami od dłuższego czasu, o których teściowa nie wiedziała), że mam powodzenie u mężczyzn(wydaje mi się, że na zainteresowanie narzekać nie mogę) i że będzie się kręcić koło mnie blondyn i jakiś ciemny mężczyzna. Obydwoje "przy kasie", ale mam nie wybierać blondyna(blondyn- policjant się kręci i kaski trochę ma, a ciemnego mężczyzny chyba jeszcze nie poznałam ), ale są też pewne rzeczy, które się nie sprawdziły: mogę mieć wypadek samochodowy, lepiej żebym sobie odpuściła jazdę, a później dodała, że mam nie wsiadać do samochodu z blondynem(tfu, tfu, póki co wypadku nie miałam i dalej jeżdżę samochodem)

Skorzystałam też z internetowych przepowiedni i zadałam 2 pytania: czy będę w związku z kimś kogo już znam, czy będzie to obca osoba i gdzie wyjadę w przyszłym roku na lato w odpowiedzi dostałam: karty pokazują jakiegoś mężczyznę obok Pani, który jest osobą znajomą. Na obecną chwilę nie widać gdzie Pani spędzi wakacje.
Czyli bardzo ogólnikowo.... O wakacje się pytałam, bo w przyszłym roku mam zagraniczne praktyki i dalej nie mam pojęcia gdzie pojechać
Jak się wróżba spełni, to dam znać

[martynka89]

A ja mam pytanie z innej beczki.
Czy wrozka, np widzac zla przyszlosc u kogos bardzo mlodego, moze swiadomie ta osobe oklamac zeby jej nie przestraszyc wizja okropnej przyszlosci?

[Wieszczka]

Może, gdyż uważa się, że część wróżb działa na zasadzie samospełniającej się przepowiedni - gdy znamy przyszłość to podświadomie dążymy, żeby stało się tak, jak nam powiedziano. Nie jestem zwolenniczką tej teorii, bo trochę eksperymentowałam z kartami w celu zbadania tego zjawiska.
Z tym o czym piszesz spotkałam się w książce będącej autobiografią jednego z najpopularniejszych wróżbitów okresu polski międzywojennej - Akhary Jusufa Mustafy (swoją drogą ciekawa książka pokazująca z intrygującego punktu widzenia Polskę sprzed lat).
Opisane było tam takie zdarzenie: przyszła pewna młoda dziewczyna, żeby przepowiedzieć jej przyszłość. Wróżbita wiedział, że dziewczyna zginie, ale jej o tym nie powiedział, za to podał jej datę (była to jej data śmierci) i powiedział, że to będzie szczęśliwy dzień, bo wiedział, że zdarzenie to jest nieuniknione.
Ja mimo wszystko uważam, że trzeba mówić prawdę jak się komuś wróży. To tak jakby pójść do lekarza i usłyszeć kłamstwo. Nikt by tego nie chciał.

[martynka89]

Ja mialam taka sytuacje ze mialam wtedy moze z 8 lat i trafilam do kobiety, ktora zajmowala sie sciaganiem urokow, wrozeniem i innymi takimi no i przepowiedziala przy okazji przyszlosc mi i moim siostrom, im sie czesc sprawdzila a reszta tez zanosi sie na to ze sie sprawdzi. Mi powiedziala ze bede kiedys szczesliwa i bogata. A ze w zyciu mam pelno problemow, to jakos niedawno sobie o tym przypomnialam i zaczelam sie zastanawiac czy ona w moim zyciu nie widziala przypadkiem wielu tragedii i moze rzucila to tak tylko, zeby dzieciakow nie mowic strasznych rzeczy.

[Wieszczka]

Nie ma chyba wróżki, która miałaby stu procentową sprawdzalność, poza tym tarot jest tylko wskazówką i wiele spraw może przybrać inny obrót w zależności od tego jak pokierujemy swoim życiem. Na dodatek nie wiesz czy np nie wygrasz w lotto któregoś dnia albo czy nie dostaniesz spadku. Nie wiem ile masz lat, ale z reguły na tym forum udzielają się młode osoby.
Jeśli siostrom się sprawdziło, to albo wróżka była wiarygodna i dobra w tym co robi, albo to może były ogólniki i mogły pasować do każdego?
Może skoro masz tyle wątpliwości a wierzysz w tarota, poszukaj jakieś dobrej wróżki w twojej okolicy i nic jej nie mówiąc o poprzedniej przepowiedni poproś o rozkład na ogólną przyszłość.

[martynka89]

Napisane przez Wieszczka

Nie ma chyba wróżki, która miałaby stu procentową sprawdzalność, poza tym tarot jest tylko wskazówką i wiele spraw może przybrać inny obrót w zależności od tego jak pokierujemy swoim życiem. Na dodatek nie wiesz czy np nie wygrasz w lotto któregoś dnia albo czy nie dostaniesz spadku. Nie wiem ile masz lat, ale z reguły na tym forum udzielają się młode osoby.
Jeśli siostrom się sprawdziło, to albo wróżka była wiarygodna i dobra w tym co robi, albo to może były ogólniki i mogły pasować do każdego?
Może skoro masz tyle wątpliwości a wierzysz w tarota, poszukaj jakieś dobrej wróżki w twojej okolicy i nic jej nie mówiąc o poprzedniej przepowiedni poproś o rozkład na ogólną przyszłość.

Ta wrozka wrozyla z reki i poslugiwala sie wachadelkiem. Jednej z moich siostr powiedziala ze mimo iz zdobedzie dobre wyksztalcenie, to nigdy nie bedzie pracowala w swoim zawodzie i nigdy nie bedzie miala meza. To by sie zgadzalo, bo siostra faktycznie jest dobrze wyksztalcona, nie pracuje w wyuczonym zawodzie i sie na to nie zanosi a jest juz po trzydziestce. Meza tez nie ma bo jest typem samotnika i raczej sie nie interesuje facetami tylko kariera. Drugiej powiedziala, ze wyjedzie za granice, spotka mezczyzne, ktory poleci na jej pieniadze i sie pobiora, ale to nie bedzie to, siostra sie z nim rozwiedzie i dopiero wtedy pozna milosc swojego zycia. Siostra faktycznie ma pieniadze i meza, ktory raczej tylko na to polecial bo szczerze bez niej nie mialby nawet polowy tego, co ma. A ze jest jaki jest to duzo osob podejrzewa, ze ona kiedys otworzy oczy i da sobie z nim spokoj. No i dorobila sie po wyjezdzie za granice. Mi powiedziala, ze bede miala powodzenie u mezczyzn, ze bedzie ich wielu w moim zyciu (i to akurat po czesci prawda) no i ze bede bardzo bogata. Przewidziala tez ze nawroci mi sie choroba, ze bedzie bardzo zle ze mna ale ostatecznie z tego wyjde (i to tez sie sprawdzilo). No ale znam mezczyzne ktoremu ta osoba powiedziala, ze nie bedzie mial dzieci a ma dwojke, z tym, ze biorac pod uwage zachowanie jego zony, to nie jestem pewna czy te dzieci sa jego. Wiec nie wiem czy kobieta jest wiarygodna czy tylko "zgadywala", no ale zadziwia mnie ze sporo z tego sie sprawdzilo. Jednak patrzac na swoje zycie zaczelam sie zastanawiac, czy nie oklamala mnie celowo z tymi pieniedzmi, bo nie chciala mi mowic, ze bede miala nedzne zycie i raczej ich brak. Ale moze tak jak mowisz, czeka mnie jakis spadek albo wygrana.
Niestety nie ma u mnie w okolicy zadnej tarocistki, bo gdyby byla to chetnie bym sie przeszla zeby sprawdzic co powie mi inna osoba.

[dekra]

Dziewczyny macie kogoś godnego polecenia z Krakowa?

[Wieszczka]

martynka89 masz 25 lat, więc jest jeszcze czas na zrealizowanie się wróżb. Nie sądzę, że wróżka cię okłamała - przecież powiedziała o chorobie i o tym, że mąż siostry poleciał na jej pieniądze, więc widać, że nie unikała trudnych tematów.

[kataarzynkaa]

I tu się zgodzę, bo nie wiadomo co kiedy się spełni. Mam znajomą, która chodziła z kolei do jasnowidza Marka Szwedowskiego i który przepowiedział jej rzeczy, które sprawdziły się po roku. Dokładnie tak jak to opisał. Więc w sumie może być różnie. Jesli wszystko się sprawdziło tylko nie Twoje bogactwo to nic innego nie pozostaje jak czekać na fortunę, albo zobaczyć jak to widzi inny wróż.

[kaskabiala]

Napisane przez kataarzynkaa

I tu się zgodzę, bo nie wiadomo co kiedy się spełni. Mam znajomą, która chodziła z kolei do jasnowidza Marka Szwedowskiego i który przepowiedział jej rzeczy, które sprawdziły się po roku. Dokładnie tak jak to opisał. Więc w sumie może być różnie. Jesli wszystko się sprawdziło tylko nie Twoje bogactwo to nic innego nie pozostaje jak czekać na fortunę, albo zobaczyć jak to widzi inny wróż.

hmmm... a ja z kolei słyszałam, że jak się za często pyta o to samo albo z jednym pytaniem sprawdza się kilka wróżek to u każdej bzdury wyjdą... nie wiem ile w tym prawdy bo nie sprawdzałam

mam swoją zaufaną wróżkę i mimo, że wcześniej korzystałam z usług innej to teraz za nic bym nie zmieniła...
jakby ktoś potrzebował to mogę podać namiary

[szukajaca drogi]

Napisane przez kaskabiala

hmmm... a ja z kolei słyszałam, że jak się za często pyta o to samo albo z jednym pytaniem sprawdza się kilka wróżek to u każdej bzdury wyjdą... nie wiem ile w tym prawdy bo nie sprawdzałam

wiele prawdy jest w tym... najlepiej ufać jednej.
Sprawdzając u innych, to tak jakbyśmy nie dawali wiary temu pierwszemu, i wtedy najzwyczajniej karty zaczynają konfabulować- bo wychodzi arogancja na wierzch.

[Puolatar]

Heja, a znacie kogoś godnego polecenia z trójmiasta?

[kasia140184]

Czesc Dziewczyny! Sorki za moje drobne bledy - ale nie mam polskiej klawiatury:-/
Czy ma ktos namiary na wrozke Doris, ktora do niedawna pracowala dla EZO TV? Dowiedzialam sie ze juz tam nie pracuje, a w necie nic nie moge znalesc, pomocy!!!

[lwia paszcza]

Mnóstwo z tego, co mówi wróżka, da się wytłumaczyć jej osobistym stosunkiem do nas wszystko można wyczuć, po twarzy, po tonie głosu, wystarczy patrzeć i słuchać. Warto iść do osoby zaufanej, takiej, która nami nie pogardza. Uwierzcie, niezależnie od tego, co pokażą karty, negatywne nastawienie wróżki do klienta może po prostu zniszczyć całą wróżbę. Osoby, które nie potrafią zachować obiektywizmu, wcale nie powinny być wróżkami, ale tego nikt przecież nie pilnuje.
A kwestia tego, że tarot kłamie, gdy się go o coś pyta kilka razy - to też 50/50 prawda. Powtarzam jeszcze raz: szukajcie naprawdę dobrej wróżki, a jak zacznie wam dogryzać itp. - rezygnujcie natychmiast, choćby w połowie seansu.

[kasia140184]

zgadzam sie z toba, tylko ze ta Doris to wrozka przez telefon.Ja osobiscie korzystalam z jej uslug przez 1,5 roku i zawsze sie sprawdzilo