Oleje, olejki, hydrolaty - ZBIORCZY

[confused_girl]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Confused, i olej porzeczkowy, i olej z czarnej maliny wielbię mniej więcej po równo. Porzeczka jest zdecydowanie cięższa, raczej nocna (na dzień używałam jej tylko w kremie i serum), ma jadowity zielony kolorek, pachnie "charakterystycznie" i bardzo silnie, nie da się zabić tego zapachu chyba niczym, ale można się przyzwyczaić. Pięknie nawilża i ujednolica koloryt - lubię taki poranny efekt wygładzonej, jednolitej, jasnej skóry. U mnie nie wchłaniała się całkowicie, ale może za dużo jej dawałam. Zresztą używałam jej w początkach pielęgnacji olejowej, więc może i cera nie była jeszcze przyzwyczajona
Czarną malinę stosuję na dzień - to rzadki, znakomicie się wchłaniający olej o pięknym, jakby owocowym, bardzo delikatnym zapachu. Leciutki. Skóra wygląda po nim naturalnie, nietłusto.
Wydaje mi się, że działanie obu olejów jest podobne, więc nie bardzo potrafię wskazać, który lepszy. Dla mnie jeden doskonały na dzień, drugi na noc. O wyregulowaniu cery trudno mi mówić, bo od jakiegoś czasu (czyli od przerzucenia się na oleje) nie mam problemów z przetłuszczaniem.

Oj to dalej nie wiem, który zamówić Za porzeczka przemawia dodatkowo cena , ale skoro malinka sie tak dobrze wchłania ... Żeby nie skończyło sie tylko tak jak zawsze, że z powodu niezdecydowania zamówie oba, bo już nie mam ani cm2 miejsca w lodówce

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez confused_girl

Oj to dalej nie wiem, który zamówić Za porzeczka przemawia dodatkowo cena , ale skoro malinka sie tak dobrze wchłania ... Żeby nie skończyło sie tylko tak jak zawsze, że z powodu niezdecydowania zamówie oba, bo już nie mam ani cm2 miejsca w lodówce

No tak, malina jest dość droga. Ja mam 10 ml (no, już nie 10...). Na dodatek porzeczka jest bardziej wydajna, bo gęstsza i mniej się jej nakłada. Poza tym Ty jesteś chyba wrażliwcem zapachowym, a to z kolei przemawia na korzyść malinki...

Przykro mi, że nie pomogłam, ale sama nie wiem, który lepszy.

EDIT: Jeśli się trochę wstrzymasz z decyzją, podeślę Ci odrobinę porzeczki, kiedy już ją zamówię i dostanę - ale to będzie już maj...

[mmaggiee]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Mmaggie, hydrolat geraniowy jest raczej dla cer tłustych, a nie wrażliwych i naczynkowych. Jest dość intensywny w działaniu - mnie jakiś czas temu trochę podrażnił po dłuższym używaniu, choć stosowałam go wcześniej i byłam zadowolona. Jeśli zależy Ci na działaniu łagodzącym, pomyśl jeszcze o aloesie, róży, zielonej herbacie, lipie. Aha, i jeszcze o głogu.

dziekuję za rady na pewno sie jeszcze nad którymś z wymienionych przez Ciebie zastanowie , poczytam o nich. wiosna przyszla, dlatego z tej okazji przydaloby sie zlozyc nowe zamowienie

[Natalia 1]

Napisane przez zorza83

chciałam kupić zapas masła, salicyla, wit.c i hydrolatów,bo właściwie tylko tego używam,żeby nie musieć robić zakupów przez pół roku ..ale chyba się nie uda,bo ani lipy, ani cupuacu jeszcze nie miałam
i niewiadomo jak sie sprawdzą

Zakupy , raz na pół roku to niemożliwe , jak w chodzi się na wizaz

[confused_girl]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

No tak, malina jest dość droga. Ja mam 10 ml (no, już nie 10...). Na dodatek porzeczka jest bardziej wydajna, bo gęstsza i mniej się jej nakłada. Poza tym Ty jesteś chyba wrażliwcem zapachowym, a to z kolei przemawia na korzyść malinki...

Przykro mi, że nie pomogłam, ale sama nie wiem, który lepszy.

EDIT: Jeśli się trochę wstrzymasz z decyzją, podeślę Ci odrobinę porzeczki, kiedy już ją zamówię i dostanę - ale to będzie już maj...

Dzięki śliczne ale już miałam kiedyś próbkę porzeczki. Zapach mi nie przeszkadzał, ale konsystencji już nie pamiętam. Masz może porównanie z żurawinom? Porzeczka jest dużo gęstsza?
Czy można w ogóle w Mazidłach prosić o próbki tych droższych olejów jak malina czy jeżyna?

[IlonaP]

Napisane przez confused_girl

Dzięki śliczne ale już miałam kiedyś próbkę porzeczki. Zapach mi nie przeszkadzał, ale konsystencji już nie pamiętam. Masz może porównanie z żurawinom? Porzeczka jest dużo gęstsza?
Czy można w ogóle w Mazidłach prosić o próbki tych droższych olejów jak malina czy jeżyna?

ja poprosiłam o próbkę czarnej maliny, a jeżyny kupiłam najmniejszą pojemność czyli 15ml
porzeczka jest jednak odrobinę lżejsza od żurawiny no mój gust

niezmienna_ wyjazdu of course - ja latawica jestem
na moje zapasy olejowe w tej chwili składają się z pojemności 15ml, pełnowymiarowy tylko ryż, skwalan i resztka jojoby
domówiłam na ZySK pszenicę i pachnotkę, i zapomniałam o kokosie

[Hexxana]

Napisane przez confused_girl

A czy ten mazidlany hydrolat z rozy bulgarskiej tez pachnie lekka zgnilizna jak ten z BU?

Napisane przez confused_girl

No ja się nawet zastanawiałam czy nie dostałam popsutego hydrolatu Ale juz np. moja Mama nie wyczuwała w nim zgnilizny
Tak czy inaczej - czy ktoś miał okazje porównać hydrolaty z róży bułgarskiej z BU i Mazideł?

I jeszcze jedno pytanie Czy olej z czarnej maliny jest rzeczywiście taki dobry? Chodzi mi głównie o właściwości nawilżające i regulujące pod kątem cery mieszanej Miał ktoś porównanie z czarną porzeczką (tutaj nieśmiałe spojrzenie w stronę Niezamiennej, bo pamiętam, że miała oba oleje ) ?

Mam swira na punkcie rozy i to obojetnie czy chodzi o pielegnacje czy perfumy i.....jak dla mnie jest ogromna roznica w zapachu pomiedzy hydrolatem z rozy damascena z Mazidel i BU.
Nawet sam efekt po przemyciu jest zgola odmienny-Mazidlowy hydrolat to jakby krystaliczna zapachowa woda,ktora swietnie oddaje klimat rozy damascena,zdecydowanie bardziej odswieza ale i tez nieco sciaga skore,choc to chwilowe.
Hydrolat BU ma nasycony i intensywny(przez co niektorym moze kojarzyc tak a nie inaczej) zapach rozy damascena,bardziej zawiesisty,tworzy jakby ochronny film na skorze co np.dla mnie jest bardzo istotne kiedy potrzebuje nawilzenia.

Lubie obie wersje w zaleznosci od nastroju/potrzeb i oczekiwan skory.

Olej z czarnej porzeczki wielbie bardzoooo-uratowal mi skore w podbramkowej sytuacji i nawet zapach polubilam a na czarna maline dam sie skusic choc w obecnym stanie zapasow i obecnych zakupow nie wiem kiedy to wszystko zuzyje

Napisane przez Hosenka*

Mam próbkę cupuacu i jest super. Wczoraj posmarowąłm nim całą twarz, jest bardzo wydajny, bo niewielka ilość starcza Nastenym raezm wezmę pełnowymiarowe opakowanie

Co do hydrolatów jeszcze, to różany (z damascenskiej) napina mi skórę i zalatuje alkoholem - tzn przy przecieraniu twarzy czuję jakby miał alkohol w składzie Geraniowy tez ściąga, a szkoda, bo jego zapach bardzo mi się podoba.

Mam fantazje żeby zrobić sobie macerat z tzw "angiki" (to tez geranium, jak pelargonia, ale inny gatunek niż ten "balkonowy" z kwiatuszkami. A moze poknociłam, bo ja na kwiatkach sie nie znam ) Zapach jest dla mnie obłędny, ma duzo olejków eterycznych, które działają antyseptycznie, leczniczo (wąchanie jej listków podczas choroby naprawde pomaga ). Zastanawiam sie tylko jakim olejem mozna by ja zalać http://www.szperaczek.pl/?p=productsMore&iProduct=335

Cupuacu u mnie sie nie sprawdzilo,tak sobie wspominam wspolna przygode

Odnosnie hydrolatu-fajnie ujelas to-choc dla mnie to nie alkohol ale wlasnie ta krystalicznosc,efekt mega swiezosci i ozywnienia

Napisane przez Heroldin

Jestem naczynkowcem, sucholcem i wrażliwcem. U mnie hydrolat geraniowy nie sprawdził się pod żadnych względem. Wysuszył. Po kocankowym mam identyczne odczucia jak Ty. Po prawie dwumiesięcznych próbach ogarnęło mnie zwątpienie hydrolatowe. Stoi jeszcze na posterunku ten z róży damasceńskiej, ale wielkich nadziei w nim nie pokładam. Jakże ja również zazdroszczę tym, które zaobserwowały
i poczuły pozytywne zmiany po użyciu hydrolatów.

Mam podobny problem z cera jak Ty i hydrolat geraniowy nie sprawdzil sie,meczyl mnie tez jego zapach choc ogolnie bardzo lubie zapach geranium
Swietnie wspominam kocankowy z BU-nawilza,lagodzi i koi podobnie jak z rozy damascenskiej,do calosci dorzuce jeszcze hydrolat z glogu(Mazidla),migdalowy (BU) i lipe

Wg mnie trzeba potestowac bo warto i moze akurat jednak znajdziesz cos dla siebie.

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez IlonaP

porzeczka jest jednak odrobinę lżejsza od żurawiny no mój gust

Confused, podpisuję się pod tym - ale tylko odrobinę lżejsza.
Na Mazidłach można zamawiać próbki wszystkich olejów, także droższych

Napisane przez IlonaP

niezmienna_ wyjazdu of course - ja latawica jestem
na moje zapasy olejowe w tej chwili składają się z pojemności 15ml, pełnowymiarowy tylko ryż, skwalan i resztka jojoby
domówiłam na ZySK pszenicę i pachnotkę, i zapomniałam o kokosie

A jest czego zazdrościć - jadę na mój ukochany Cypr, rzecz jasna
A na relację z pachnotki czekam, bo też sobie na nią ostrzę zęby.

[Hexxana]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Confused, podpisuję się pod tym - ale tylko odrobinę lżejsza.
Na Mazidłach można zamawiać próbki wszystkich olejów, także droższych



A jest czego zazdrościć - jadę na mój ukochany Cypr, rzecz jasna
A na relację z pachnotki czekam, bo też sobie na nią ostrzę zęby.

Suuper,zazdroszcze wyjazdu

Pachnotke sama wzielam i niebawem bede sie nia cieszyc

[zorza83]

Napisane przez Natalia 1

Zakupy , raz na pół roku to niemożliwe , jak w chodzi się na wizaz

no tak, wiem,że to nie jest możliwe

[IlonaP]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Confused, podpisuję się pod tym - ale tylko odrobinę lżejsza.
Na Mazidłach można zamawiać próbki wszystkich olejów, także droższych

A jest czego zazdrościć - jadę na mój ukochany Cypr, rzecz jasna
A na relację z pachnotki czekam, bo też sobie na nią ostrzę zęby.

obiecuję
na razie siedzę z Serum-olejek z witaminą C 10% z BU na buzi, leciutkie, skóra wygładzona, jasna, zresztą efekt spodziewany bo to skwalan z maliną, kiwi odrobina, najważniejsze, że jak na razie witamina C mnie nie piecze, zobaczymy jak dalej będzie

i w szale porządków wiosennych znalazłam zastosowanie na grudkowate masło avocado z końcówką terminu ważności - potraktowałam nim ... buty, efekt lepszy niż po jakiejkolwiek kupnej paście

[Hosenka*]

Na parapecie "przeżera" mi się macerat z "anginki"

EDYCJA:
posmarowałam rano twarz olejem z orzechów włoskich + hialuron. Wybrałam się na rower i w tym słońcu i zmęczeniu nie spłynał z twarzy

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez Hosenka*

Na parapecie "przeżera" mi się macerat z "anginki"

A na czym go zrobiłaś, Hosenko?

Ilu, mnie byłoby szkoda masła awokado do butów Mojemu masełku termin już stuknął, niestety, ale mam jeszcze resztkę i z oszczędności dalej smaruję nim okolice podoczne na noc. Działa, jak działało . Faktycznie jest grudkowate, ale nie przejmuję się tym wcale - grudki roztapiają się pod wpływem ciepła skóry. Zresztą jest naprawdę fajne, kremowe i ma taki optymistyczny, cudny pomarańczowy kolor. W każdym razie mam zamiar zostać przy masełkach w charakterze podocznych mazideł.

Właśnie rozmyślam, jakie oleje wziąć ze sobą na Cypr - tam jest dosyć ciepło, więc na dzień nada się tylko coś superlekkiego, natomiast na noc wypada smarować się czymś bardziej treściwym, bo klimat cypryjski jest surowy i wysusza skórę. Kiedyś w przypływie rozpaczy używałam na Cyprze nawet tłustego kremu (Bielendy, zdaje się ) - w czasach, gdy jeszcze w ogóle miałam jakieś kremy
Na razie moje typy to: olej herbaciany z maliną, jojobą, skwalanem i Q10 na dzień, a na noc - chyba mix maceratu herbacianego, tamanu i dyni. No i masło awokado w odwodzie, na wypadek większego przesuszu.

[Hosenka*]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

A na czym go zrobiłaś, Hosenko?

Na Kujawskim (skład: rafinowane oleje roślinne: olej rzepakowy, olej z siemienia lnianego, olej z kiełków pszenicy, mieszanina tokoferoli)

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez Hosenka*

Na Kujawskim (skład: rafinowane oleje roślinne: olej rzepakowy, olej z siemienia lnianego, olej z kiełków pszenicy, mieszanina tokoferoli)

A czemu na rafinowanych?

[IlonaP]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

A na czym go zrobiłaś, Hosenko?

Ilu, mnie byłoby szkoda masła awokado do butów Mojemu masełku termin już stuknął, niestety, ale mam jeszcze resztkę i z oszczędności dalej smaruję nim okolice podoczne na noc. Działa, jak działało . Faktycznie jest grudkowate, ale nie przejmuję się tym wcale - grudki roztapiają się pod wpływem ciepła skóry. Zresztą jest naprawdę fajne, kremowe i ma taki optymistyczny, cudny pomarańczowy kolor. W każdym razie mam zamiar zostać przy masełkach w charakterze podocznych mazideł.

Właśnie rozmyślam, jakie oleje wziąć ze sobą na Cypr - tam jest dosyć ciepło, więc na dzień nada się tylko coś superlekkiego, natomiast na noc wypada smarować się czymś bardziej treściwym, bo klimat cypryjski jest surowy i wysusza skórę. Kiedyś w przypływie rozpaczy używałam na Cyprze nawet tłustego kremu (Bielendy, zdaje się ) - w czasach, gdy jeszcze w ogóle miałam jakieś kremy
Na razie moje typy to: olej herbaciany z maliną, jojobą, skwalanem i Q10 na dzień, a na noc - chyba mix maceratu herbacianego, tamanu i dyni. No i masło awokado w odwodzie, na wypadek większego przesuszu.

ja jakoś nie mogę się dogadać z masłami, solo są dla mnie zbyt tępe, ciężko się wsmarowują, ciało mogę tak pomęczyć ale skórę twarzy już nie, smarując się avocado miałam wrażenie peelingu, to nie dla mnie
robiłam jakieś serum na karite, nie odpowiadało mi
ostatnio zrobiłam mój ulubiony krem PHA na cupuacu i poszedł do kosza
w kolejce czeka jeszcze kawowe i mango - ale ja masełka biorę z przeznaczeniem do cielistych mazideł

natomiast jeśli chodzi o buty, to nie mogę znaleźć porządnej pielęgnującej pasty, po większości skóra wygląda katastrofalnie, po prostu się niszczą
dodam, że jestem maniaczką obuwniczą, butów nie niszczę, posiadam jeszcze egzemplarze z panieńskich czasów
a jak już kupuję to z wyższej półki i zawsze z naturalnej skóry - więc muszę o nie odpowiednio dbać, bo wtedy dłużej służą

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

A czemu na rafinowanych?

no właśnie, czemu

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez IlonaP

butów nie niszczę, posiadam jeszcze egzemplarze z panieńskich czasów
a jak już kupuję to z wyższej półki i zawsze z naturalnej skóry - więc muszę o nie odpowiednio dbać, bo wtedy dłużej służą

O rany, też tak mam
Mówisz, masła...

Przy okazji - Dziewczyny, to już prawie ostatnie posty w naszym wątku... Wkrótce zobaczymy się w nowym wątku olejomaniaczym...

[IlonaP]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

O rany, też tak mam
Mówisz, masła...

Przy okazji - Dziewczyny, to już prawie ostatnie posty w naszym wątku... Wkrótce zobaczymy się w nowym wątku olejomaniaczym...

tiaaa
no to dobijmy do 5000

testowałam dziś puder bambusowy solo na filtrze Lirene 50
jestem na razie na tak - wszystko ładnie się stopiło, skóra nie jest wysuszona [a tego się trochę obawiałam, bo zazwyczaj jak coś mega matowi to i wysuszać może]
i teraz nie wiem naprawdę co wolę - puder perłowy czy puder bambusowy - chyba zrobię po prostu mix

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

zapomniałam dodać, że od rana siedzę na dworze - a słoneczko nieźle daje

chyba moje krzaczysko lawendy szlag trafił

[Hosenka*]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

A czemu na rafinowanych?

Nie wiem Nie ja go produkuje

[IlonaP]

Napisane przez Hosenka*

Nie wiem Nie ja go produkuje

to ja Ci powiem, choć też go nie produkuję
primo, secundo i tertio: żeby był tańszy
i żeby można było na nim bezkarnie smażyć w dowolnej temp

tiaaa mądralo, czemu wybrałaś akurat ten
bałaś się rezultatu i wolałaś poświęcić mniej cenny
czy już się nie mogłaś doczekać i wzięłaś co było pod ręką?

[Hosenka*]

Miałam ten w kuchni, bo tego używamy

[IlonaP]

Napisane przez Hosenka*

Miałam ten w kuchni, bo tego używamy

czyli zgadłam

a, jeszcze dostałam dziś maila od p.Kasi z ZySK, że z moim ostatnim zamówieniem przesyła mi jakiś nowy olej i ja mam odgadnąć co to
rany, mam stresa, bo taka oblatana to aż nie jestem
ale w sumie miło ...

[Hosenka*]

może Kujawski?

[Hexxana]

Watek zamykam i zapraszam do Cz.II
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...8#post11757898