perfumy dla "śmierdzieli:...:>

[Eenax]

No powoli widze te flaszki, a i pety zagaszone w doniczkach z kwiatkami.
Podłoga cała lepka od rozlanego piwa, zreszta pomieszczenie tez czuć zapachem piwa.
A najgorsze jest to ze boje sie wejść do łazienki Już widze ta obsiusiana deskę sedesową. No bo standardowo faceci: nie podnosza deski, nierafiają do muszli, a po pianemu to juz całkiem.

[demonik]

No dobra, jak spowiedź, to spowiedź . To i ja się do czegoś przyznam - lubię alkohol . Lubię zimne piwo - jasne, ciemne, z sokiem, bez soku. Lubię grzane piwo i grzane wino wg sprawdzonej receptury, z goździkami, cynamonem, czasem dorzucam kawałeczek imbiru, czasem pomarańcze (do wina).

Jeśli chodzi o wino, to mam dość pospolity gust, nie jestem smakoszem, choć do ciężkostrawnego obiadu lubię wypić lampkę czerwonego, wytrawnego wina. Wolę jednak białe, półwytrawne .
Wódki nie znoszę, ale lubię fajne drinki czy koktajle alkoholowe; mój mąż czasem się bawi w barmana i muszę przyznać, że świetnie mu to wychodzi.

Do koniaków i whisky jeszcze nie dorosłam, choć kiedyś kolega upił mnie Johnnie Walkerem. Braliśmy udział w jakichś konkursach tanecznych na imprezie firmowej mojego męża, który oddał mnie w ręce znajomego, żeby mnie "zabawiał". Bawiliśmy się świetnie, wygrywaliśmy konkurs za konkursem, a za każdą wygraną dostawaliśmy flaszeczkę Jasia Wędrowniczka . I tak jakoś poszło...

Z niealkoholowych napojów lubię dobrą kawę, uwielbiam robić z nią różne kombinacje. Przy czym nie jestem "nałogowcem", jeden kubeczek dziennie w zupełności mi wystarczy. Nie dla pobudzenia, lecz dla przyjemności . Kocham gęstą, gorącą czekoladę, w Wedlu piłam jakiś czas temu ciemną pomarańczową - pychotka .

Lubię świeże soki, dobrą herbatkę... Generalnie należę raczej do hedonistów , choć teraz w ogóle nie pijam alkoholu i ograniczam kawę .

[E]

Demoniku, mamy wobec tego bardzo podobny gust Chociaż ja lubię dobrą whisky (w moim odczuciu Walker jednak najlepszy nie jest ), czy koniak - ale pijam baaaardzo sporadycznie - max. 2-3 razy w roku, a czasem jeszcze rzadziej.

Dreamer Chłopie - jeśli miałbyś wybrać perfumy dzięki naszym poradom, to kiepsko to widzę

[demonik]

Napisane przez E

Dreamer Chłopie - jeśli miałbyś wybrać perfumy dzięki naszym poradom, to kiepsko to widzę

Na sześćdziesiąt parę postów zaledwie kilka jest odpowiedzią na pytanie Dreamera odnośnie perfum dla palaczy .

[E]

Napisane przez demonik

Na sześćdziesiąt parę postów zaledwie kilka jest odpowiedzią na pytanie Dreamera odnośnie perfum dla palaczy .

No to jak już sprowadziłyśmy go na dobrą drogę - to może by tak kilka konkretów w temacie?

[olcia7]

No nieźle! A skoro mowa o rozlewaniu piwa, to powiem Wam, że niegorszy jest zapach taniego wina rozlanego na podłodze po ok. tygodniu w dusznym niewietrzonym pomieszczeniu..... 18-tkę robiłyśmy wspólnie w mieszkaniu koleżanki mieszkającej w Niemczech... po tyg. przyszłyśmy posprzątać. Podłoga rozgrzana od słońca, a na niej te wino....

Eenax, skoro już mowa o TAAAAKICH imprezach to ja bym w tej toalecie się obawiała innych niespodzianek...
No nic dziewczyny, wątek skutecznie obniża loty

[evee]

chcialam zauwazyc ,ze to autor watku sprowadzil watek na poboczny temat jakim sa preferencje alkoholowe

a temacie - to - dreamer rzuc to swinstwo !!!

[olcia7]

Tak jest Evee, zgadzam się, ale to też nie na temat

[evee]

ale ja nie znam perfum dla palaczy , bo jak czuje zapach dymu tytoniowego to mnie az skreca z obrzydzenia.. i nic nie czuje :/

i prosze mi nie uzywac M7 i Gucci EDP

[rawita]

Napisane przez demonik

Na sześćdziesiąt parę postów zaledwie kilka jest odpowiedzią na pytanie Dreamera odnośnie perfum dla palaczy .

No to ja dla odmiany odpowiem na pytanie "właściwe" . Nie znoszę zapachu papierosów, ale znam takiego mężczyzna, na którym powalająco pachnie mieszanka tytoniu z Dune. Aż niebezpiecznie .
Lubię za to zapach dobrego tytoniu, nie zapalonego! A naprawdę uwielbiam zapach dobrej fajki! Jest taki elegancko-zmysłowy. Radzę Ci Dreamer, przerzuć się na fajkę!! Z wonią fajki kojarzy mi się Mahora i jeden z zapachów Lutensa. Ten nawet bardziej, pachnie po prostu tytoniowo, ale właśnie w pozytywnym sensie. Jak on się nazywał? Ech, nazwa wyleciała mi z głowy. Jak sobie przypomnę, to napiszę.

[olcia7]

Ja wcześniej też wyraziłam swoje uczucia do palaczy i papierosów, ale Dreamer jest jak moja teściowa, a ona jest jak ruski czołg.....

Z zapachem palacza żadne perfumy nie idą w parze - to już tak poważnie.

[dreamer4]

Napisane przez olcia7

Ja wcześniej też wyraziłam swoje uczucia do palaczy i papierosów, ale Dreamer jest jak moja teściowa, a ona jest jak ruski czołg.....

Z zapachem palacza żadne perfumy nie idą w parze - to już tak poważnie.

Oj od razu ruski czołg.... , nie jestem aż takim palaczem, ale lubię sobie „zakurzyć” , alkohol także bardzo lubię, zwłaszcza wina, ale słodkie tylko lampeczkę, za piwem nie przepadam, lubię wszelkie, zapachowe alkohole, Gin, Żubrówkę, Amaretto, Malibu i wszelkiego rodzaju drinki, ale najlepszy „dym” mam po dobrym winie i nie mam kaca, Bardzo lubię i fascynuje mnie samo picie absyntu- to takie dekadenckie”( zielonej wróżki nie widziałem ), z napoi niealkoholowych jestem smakoszem herbat, kawy raczej nie piję bo choleryk ze mnie i łapska mi się trzęsą, po porządnej czarnej, za to uwielbiam mrożoną i wszelkie wynalazki. Uwielbiam też soki, jestem fanem soku pomidorowego z różnymi dodatkami, oraz owocowych, ogólnie dość dużo pije...

A perfumi idą w parze z niektórymi palaczami!!!!

[eiri]

Już miałam się dopisać do reszty, że żadne perfumy nie pasują do dymu papierosowego... ale w końcu co nos to interes i różnie wyczuwa różne rzeczy Pomimo mojej głębokiej niechęci do papierochów, myślę, że zestawienie dymu z zimnymi, wodno-ozonowymi zapachami zdałoby egzamin. Cool Water- czemu nie? Pomyślałam jeszcze o Code Armaniego, choć to nie jest zapach ozonowy, ale za to ultramęski... Na pewno nie łączyłabym dymu z orientem, co za dużo to niezdrowo.

A propos picia Ostatnio wprawiłam pięciu dorosłych chłopów w zdumienie, kiedy po raz pierwszy spróbowałam Jasia Wędrowniczka i stwierdziłam z rozczarowaniem "yyyyy, słabe to jeeeest, kto to pije, przedszkole?..." Nie to, że jestem pijanica, ale dotąd próbowałam whisky i brandy o znacznie ostrzejszym smaku i stąd moje zdziwienie, ze sławny Johnny jest taki łagodny...
Na co dzień piję wino, najlepiej białe, półwytrawne- chilijskie, kalifornijskie... z piw preferuję Millera Czyli łagodne smaki raczej... i likier jajeczny mojej teściowej! Mrrrrau, lepszy od Baileysa

[olcia7]

Napisane przez dreamer4

Oj od razu ruski czołg.... , nie jestem aż takim palaczem, ale lubię sobie „zakurzyć” ,

Nie chodziło mi o ilość wydzielanych spalin, chociaż też można to pod to podciągnąć, ale o to raczej, że ona jak już obierze swój tor, to choćby koniec świata był bliski, to pójdzie dalej tym tropem i już. Cóż, w końcu to teściowa! Ale nie przejmuj się, nie jestem fanatyczką! Po dobrych paru piwkach skuszę się na jednego, ale to występuje u mnie raz na pół roku, więc nie pastwię się nad moimi płucami.
Rozgrzeszam Cię. Amen.

[olcia7]

Napisane przez eiri

... i likier jajeczny mojej teściowej! Mrrrrau, lepszy od Baileysa

Tak! Tak! Likier jajeczny... mmm.. Moja teściowa, którą za smrodzenie tak nie lubię (tzn. palenie papierosów, żeby nie było niejasności) przyrządziła ostatnio likier ze słodkiego skondensowanego mleka... mmm. pychotki! Ta jedna rzecz w życiu jej wyszła! No, i syn jej się udał
Nie no, żartuję....pewnie coś jej się robi na czubku języka...

[dreamer4]

Napisane przez olcia7

Tak! Tak! Likier jajeczny... mmm.. Moja teściowa, którą za smrodzenie tak nie lubię (tzn. palenie papierosów, żeby nie było niejasności) przyrządziła ostatnio likier ze słodkiego skondensowanego mleka... mmm. pychotki! Ta jedna rzecz w życiu jej wyszła! No, i syn jej się udał
Nie no, żartuję....pewnie coś jej się robi na czubku języka...

E tam likery to dobre dla dzieci, a nie do porzadnego chlańska.
Zresztą jak już kiedyś się deklarowałem, musze zgubic kilka kg, a po świętach dupsko cięższe o kolejne 4 kg , więc słodycze pozostały mi tylko w zapachach ( na szczęście od tego sie nie tyje )

[olcia7]

Napisane przez dreamer4

E tam likery to dobre dla dzieci, a nie do porzadnego chlańska.
Zresztą jak już kiedyś się deklarowałem, musze zgubic kilka kg, a po świętach dupsko cięższe o kolejne 4 kg , więc słodycze pozostały mi tylko w zapachach ( na szczęście od tego sie nie tyje )

No, to na co czekasz? Na rowerek i dotleniać organizm. A wieczorem jeszcze stepperek przed snem i żegnajcie święta!

[dreamer4]

Napisane przez olcia7

No, to na co czekasz? Na rowerek i dotleniać organizm. A wieczorem jeszcze stepperek przed snem i żegnajcie święta!

Aktualnie szoruję mieszkanie, bo w sobotę ma być duża impreza, a ostatnio z kuzynkiem strasznie zapuściliśmy, więc myję okna, szoruję łazienkę, bo syf totalny , na co dzień ja tylko o żarciu myślę, co ugotować, a kuzynek tylko o swojej paszczy (ostatnio mu dożarłem, że typowa k...rwa z niego „ ryj wypudrowany a w mieszkaniu syf”), i oczywiście ja robię jedzonko na sobotę ( dziczyznę i owoce morza, więc roboty ful), do tego muszę sprzątać, bo on nie zamierza mi pomóc, bo to moi znajomi i ja będę się wstydzic....

[eiri]

Po ostatniej imprezie w domu postanowiłam- nigdy więcej sprzątania mieszkania przed! Goście nie docenią trudów, mało tego, spiją się i zasyfią jeszcze bardziej

[Eenax]

E sprzatac przed impreza?
Sprzatac to sie tylko sprzata jak ta impreza ma być nalot rodziców (jezeli to impreza nazwac mozna).

[twister_male]

Z palaczem to mnie sie kojarzy tylko Cool Water. Jedno obrzydliwe, i drugie tez. Ale razem troche podwyzszaja noty...

[Hvid]

Jaki piekny watek
Uwielbiam Malibu, Baileys, rozne slodkie wynalazki ktore tesc przywozi nam w prezencie ze swoich podrozy po swiecie ( nawet nie pamietam ich nazw, ale najlepszy z nich byl jakis likier bananowy ). Uwielbiam wszelkiego rodzaju drinki, ktorych nazw tez juz nie pamietam, bo fikusne zawsze sa.
Wodki czystej nie potrafie sie napic, bo mnie po tym mdli
Za piwem tez nie przepadam

Pije raczej rzadko, raz na kilka miesiecy, bo mi te babskie wynalazki tak smakuja, ze potrafie oproznic butelke Malibu w tydzien ( Malibu oczywiscie wymieszane z mlekiem lub sokiem pomaranczowym, z czego mleka jest zawsze trzy razy wiecej niz samego Malibu, bo nie lubie, kiedy jest za mocne ).

[twister_male]

Napisane przez Hvid

Jaki piekny watek
Uwielbiam Malibu, Baileys, rozne slodkie wynalazki ktore tesc przywozi nam w prezencie ze swoich podrozy po swiecie ( nawet nie pamietam ich nazw, ale najlepszy z nich byl jakis likier bananowy ). Uwielbiam wszelkiego rodzaju drinki, ktorych nazw tez juz nie pamietam, bo fikusne zawsze sa.
Wodki czystej nie potrafie sie napic, bo mnie po tym mdli
Za piwem tez nie przepadam

Pije raczej rzadko, raz na kilka miesiecy, bo mi te babskie wynalazki tak smakuja, ze potrafie oproznic butelke Malibu w tydzien ( Malibu oczywiscie wymieszane z mlekiem lub sokiem pomaranczowym, z czego mleka jest zawsze trzy razy wiecej niz samego Malibu, bo nie lubie, kiedy jest za mocne ).

Tak Malibu, jest świetne. Zamiast mleka polecam śmietanke do kawy i bardzoi mocna wstrzasnac. Wtedy jest najlepsze...

[Eenax]

Chłopcze Twister_male: Czy aby nie zawczesnie na picie alkoholu? A ma pan juz osemnascielat? Chyba nie! Oj straciłeś chłopcze duuuzo w moich oczach.

[jesebel]

Czyżbym była jedyną palącą wizażanką?
Dziennie palę paczkę Vogue, czasami zakurzę cygaro i co najgorsze nie mam zamiaru zrywać z nałogiem - jakoś nie wierzę, że papierosy szkodzą Nałóg mi mówi, że papieros jest nieodłączną częścią mojego wizerunku, wraz z wszystkimi akcesoriami typu srebrna papierośnica, długa lufka, czerwona pomadka i secesyjna popielniczka stanowimy fajny retro zestaw. Żeby było śmieszniej dodam, że mój wieloletni mąż nie pali i nigdy nie palił a uwielbia obdarowywać mnie tytoniowymi akcesoriami - podejrzane
A z dymkiem pięknie leży Angel, Black Cashmere, Opium, Shalimar, Hypnotic Poison.

[twister_male]

Napisane przez Eenax

Chłopcze Twister_male: Czy aby nie zawczesnie na picie alkoholu? A ma pan juz osemnascielat? Chyba nie! Oj straciłeś chłopcze duuuzo w moich oczach.

Odkąd zacząłem drugie podejście na wizazu, dbam o reputacje, wiec nie skomnetuje tego postu

[Eenax]

Ależ Twister wypowiedz się, ypowiedz. Nie wiem czy moze być coś co gorzej by swiadczyło o Tobie niz picie alkoholu bedac nie letnim. zapomniałąm teraz przecież to takie Trendy pokazywac jakim to sie nie jest dorosłym.

Drugie podejscie? Moze to coś da (ja bym na to nie liczyła) ale za bardzo Twoje poprzednie zachowanie wyryło sie w pamieci innych by tak szybko o tym zapomnieć.
Jak dla mnie jestes spalony od poczatku:
- za kretactwo (sprawa z Gaiackiem i nie tylko)
- obrazanie odczuć religijnych innych osób (wypowiedzi dotyczace katolicyzmu)
- obrazanie odczuć politycznych (wypowiedzi dotyczace obecnego prezydenta)
- bufonizm (te wszystkie wypowiedzi "jestem osobą nr. 2 na wizażu itp., te wszystkie odpowiedzi dotyczace moderowania).
- i wiele innych Twoich wypowiedzi i bycia ĄĘ nie znajac sie na temacie, a np. słyszac coś jak ktoś kiedyś. itp.

Przepraszam za offtopa wiecej tego (osobnika) komentowac nie bedę.

[Pistacja]

Tak sobie siedzę o poranku z kawusią i weszłam na ten wątek... kurcze, ale smakowicie się tu zrobiło
Żeby nie było...najpierw napiszę na temat czyli co pasuje do tytoniu. Pomimo, ze nie palę i jestem wrogiem tytoniu to jednak myślę, że instnieją czasem udane połączenia papierosów i perfum. Ale muszę rozróżnić zapach tabaki od smrodku zapalonego paierocha, bo to zupełnie dwie różne bajki. Moja rodzina na wsi uprawia tytoń i uwierzcie mi, że zapach jaki panuje w ogromnej przewiewnej suszarni tytoniu, poobwieszanej sznurami wielkich brązowych liści jest naprawdę niesamowity. Myślę, że orientalne, korzenne i drzewne zapachy najlepiej by się komponowały z tytoniem, świeżych typu Cool water raczej bym nie zniosła - to tak jakby ktoś zapalił w toalecie a potem popsikał odswieżaczem

A nawiązując do trunków, uwielbiam wytrawne winka i wszelkiego rodzaju wytrawne domowej roboty naleweczki. Przepisami na takie naleweczki zarzuca mnie mój przyjaciel i współpracownik (ponad 60 letni pan ) Z racji zawodu i środowiska (kontruktor budowlany) od czasu do czasu trzeba wypić tradycyjnie za "zdrowie na budowie" czyli wódeczka. Ale to nawet nie jest takie złe, czasy studenckie dały dobre przygotowanie A fe, wstyd się przyznawać hehe No ale w końcu wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba umieć korzystać

[lalesia]

Wczoraj bylo mi dane powachac zapalona cygaretke o smaku waniliowym i musze Wam powiedziec, ze nawet calkiem przyjemny zapach nie ma w moim odczuciu nic wspolnego z dymem papierochowym, ktorego szczerze nienawidze a po kilku minutach spedzonych w towarzystwie papierocha robi mi sie niedobrze

i tak sobie pomyslalam, ze z cygaretka nawet ladnie komponowalby sie chyba Dior Addict

[Aggie125]

Ja też czasem palę, choć staram się ograniczać. I chociaż moim zdaniem perfumy rozwijają się najlepiej na skórze osoby niepalącej, to jak już ktoś musi palić i się perfumować, to najlepiej komponują się z dymkiem zapachy klasyczne i nieco retro: Chanel 5 i 19, Tresor, może Opium. I Poeme.