Największe Wizażowe Gaduły - Panny Młode 2009, cz. VII

[basia100]

Napisane przez domi7ks

Problem u mnie jest w tym, że my z Tż mamy załozone dwa konta (on swoje i ja swoje) i tam mamy po kilkanaście tyś wpłacone. Tylko, że to jest lokata na 18 miesiecy. Dodatkowo jak sprzedawalam funty to 2 tyś zostało mi tak "na czysto" wiec, żeby nie kusiło mnie, żeby to wytracic dałam mojej mamie, żeby wpłaciła mi na swoją książeczke. I ostatnio jak wplacalismy zaliczke za sale to tato dał mi 1 tyś zł. Teraz poprosiłam go, zeby mi tyko dał na orkistre te 500 zł, to mi mówił, że to ma Tż zapłacic. a my nasze konta roziwązemy na wiosne, bo teraz nie ma sensu. Uwierz mi, że dal nich te 500 zl to naprawde nie jest porblem ale robia problem i sa chytrzy;/

A ja Ci zazdroszczę, że w ogóle się jakoś interesują tym ślubem. My finansujemy sami, a mimo to i mama Tżta i moja uważają, że mamy dziecko, że nas nie stać, że powinniśmy zrobić tylko obiad dla najbliższych, a nie huczne wesele. W ogóle zazdroszczę, że inne dziewczyny chodzą z mamami po suknie itd... Moja mama i tżta sądzą, że w ogóle nam ten ślub nie jest potrzebny.

[domi7ks]

Napisane przez basia100

A ja Ci zazdroszczę, że w ogóle się jakoś interesują tym ślubem. My finansujemy sami, a mimo to i mama Tżta i moja uważają, że mamy dziecko, że nas nie stać, że powinniśmy zrobić tylko obiad dla najbliższych, a nie huczne wesele. W ogóle zazdroszczę, że inne dziewczyny chodzą z mamami po suknie itd... Moja mama i tżta sądzą, że w ogóle nam ten ślub nie jest potrzebny.

oj niemasz czego zazdrościc...naprawdę:nie : u Tz sie interesują, pytaja, a umnie to jak nagle wyskocza z jakimś hasłem to szczeka opada np. dzis tato do mnie powiedział, że koszty to my nie mamy nic do gadania, on musi ustalic z rodzicami Tz hahahahahaha (a malo co sie interesowal i malo co z nimi gadam o weselu), to było załosne podejście, bo dobrze wie, że oni płaca tyko sale (nasi rodzice) bo z mojej strony sa za chytrzy na to, żeby mi dołozyc do innych rzeczy a u Tz tak nie maja pieniedzy wiec zeby było po równo.
A z mama po sukienke nie pojde, bo po pierwsze jesli mialabym z nia iśc. to jak juz pisalam kupilabym z kolekcji 1996 za 200 zł a poza tym moja mama uważa, że na wszytsko jest za wcześnie, czyli nawet jej nie powiem, że ide w styczniu ogladac sukienki

[basia100]

Napisane przez domi7ks

oj niemasz czego zazdrościc...naprawdę:nie : u Tz sie interesują, pytaja, a umnie to jak nagle wyskocza z jakimś hasłem to szczeka opada np. dzis tato do mnie powiedział, że koszty to my nie mamy nic do gadania, on musi ustalic z rodzicami Tz hahahahahaha (a malo co sie interesowal i malo co z nimi gadam o weselu), to było załosne podejście, bo dobrze wie, że oni płaca tyko sale (nasi rodzice) bo z mojej strony sa za chytrzy na to, żeby mi dołozyc do innych rzeczy a u Tz tak nie maja pieniedzy wiec zeby było po równo.
A z mama po sukienke nie pojde, bo po pierwsze jesli mialabym z nia iśc. to jak juz pisalam kupilabym z kolekcji 1996 za 200 zł a poza tym moja mama uważa, że na wszytsko jest za wcześnie, czyli nawet jej nie powiem, że ide w styczniu ogladac sukienki

O to u Ciebie też niewesoło... Ja nawet nie zamierzam mówić teściowej, że suknia kosztuje 4,5 tyś, bo by nas zjadła, a mojej mamie powiedziałam, i zanim zdązyła otworzyć usta, powiedziałam że MY za nią płacimy.
Nie wyobrażam sobie sytuacji, że rodzice płacą i wszystko musi być tak jak oni chca. Jak chcą płacić, to ok, tak powinno być, ale ślyb jest nasz, nasz wymarzony dzień, prawda?
Chodzi mi o to, że nasze mamy, zamiast ciągle op****, mogłyby się zaangażowac, cieszyć się z nami...

[kasiaher]

zrób jak ci mówię a skoro nawet wtedy nie bedzie chciał to wyjdź ze znajomymi sama zobaczysz jak sie wtedy poczuje a wydaje mi się że nie bedzie chciał wyjść głupio przy znajomych. Druga sprawa z tym kinem to dobry pomysł a jak nie bedzie chciał isć to powiedz że bilety sie nie zmarnuja i pójdziesz np. z kolezanką albo siostrą. A skoro chce się zachowywać jak stary dziadek to proszę bardzo ty jeśteś młoda i chcesz korzystać z tego że największych obowiązków jeszcze nie masz ( mówię tu o dzieciach ) Zacznij sama wszystko organiziować ja tak robie i narazie OKi sam nawet zaczol wymyslać różne wypady a to na basen albo jedziemy razem umyć nasze samochody, albo poprostu wypozyczamy fajny film robimy popcorn i siedzimy przytuleni przed telewizorkiem pijąc zimne piwko z sokiem imbirowym. Nawet organizujemy sobie wypady do pobliskiej knajpki na grzańca w niedzielę ze znajomymi. Także skoro on taki zapracowany to ty przejmij pałeczkę a zobaczysz że później sam bedzie chętny organizowac jakieś wypady i na to napewno znajdzie siły

[śliweńka]

Napisane przez MisQa

heh...laseczki masakra... nie wiem co sie dzieje.... wszystko bylo oki, ale ostatnio coraz czesciej mam mysli, ze nie wiem czy ja chce tego slubu.... nie wiem moze to przez ten stres ciagły... ale K. zaczyna mnie wkurzac... momentami naprawde mam go dosc... choc wiem, ze bardzo go kocham.... Ale ostatnio zrobil sie taki jakis... siedzialby tylko w domu, nawet na glupi spacer nie moge go wyciagnac, juz nie mowiac o jakims disco czy cos.... a ja juz zaczynam sie dusic w domu.... ile miesiecy mozna wracac z pracy, jesc obiad i ogladac tv.... weekedny to samo.... zreszta nie zdazy do mnie wejsc a juz pilota łapie.... czasem ja nawet nie mam ochoty siadac kolo niego, bo wydaje mi sie ze on tylko przyjezdza tv ogladac a nie tak naprawde spotkac sie ze mna.... Boze... ja juz nie wiem... siedze i rycze....

mój TŻ też z domu wychodzić nie chce bo jak gada nie wygrał nóg na loterii a mnie to wkurza bardzo czasem przychodzę do niego a on gra na komputerze
do kina go wyciągam ale i tak marudzi że bilety drogie i nigdy nie możemy iść na komedie jeśli już pójdziemy ostatnio byliśmy w kinie zasypiałam i budziły mnie tylko strzały pistoletu w filmie taki nudny

Napisane przez domi7ks

widze, że same problemy mamy mi na poniedziałek trzeba 500 zł na orkiestre zaliczke. Wiadomo, że mój Tz zapłaci orkiestre bo to jego działka, ale jak powiedziałam w domu, żeby mi dali kase to ich głowy rozbolały teraz Tz nie ma kasy, więc jaki problem, zebym ja zapłaciła 500 zł, tym bardziej, że wydatki, które sami sobie bedziemy płacic z Tz to nasze pieniadze
Moj ojciec sie wku***il czego ja mam niby zaliczke wplacic, wiec sie z nim poklocilam i powiedzialam, że w ogole kasy nei wezme w takim razie od noch jak stwarzaja takie prblemy. Dodam, że u nas rodzice maja zaplacic przede wszytskim sale, reszte rzeczy z Tz sami zaplacimy sobie. Poza tym u mojego Tz rodzice tak pieniedzy nie maja u mnie mozna powiedzieć, że maja i w innych normalnych rodzinach normlani rodzice to pewnie cale wesele zafundowaliby swojemu dziecku

my chcemy wydatki typu orkiestra fotograf alkohol zapłacić na pół a za gości każdy za swoich by później nie było pretensji czemu TŻ rodzice mają płacić więcej a my mniej bo moja sknerowata teściowa jest skłonna do chaji

Napisane przez basia100

O to u Ciebie też niewesoło... Ja nawet nie zamierzam mówić teściowej, że suknia kosztuje 4,5 tyś, bo by nas zjadła, a mojej mamie powiedziałam, i zanim zdązyła otworzyć usta, powiedziałam że MY za nią płacimy.
Nie wyobrażam sobie sytuacji, że rodzice płacą i wszystko musi być tak jak oni chca. Jak chcą płacić, to ok, tak powinno być, ale ślyb jest nasz, nasz wymarzony dzień, prawda?
Chodzi mi o to, że nasze mamy, zamiast ciągle op****, mogłyby się zaangażowac, cieszyć się z nami...

moja teściowa ma wszystko w d... tylko by ją interesowało ile wesele wyniesie by jak najtaniej

jeszcze za nie nie zapłaciła a już wypomniała trzy razy i się nie zdziwię jak do wesela jeszcze chaja będzie

bo czy dla was to jest normalne że sale szukaliśmy by było najtaniej z noclegiem jak ona sobie życzyła ( a teraz niby mają wszyscy w domu goście spać ) na 100osób wesele sukienkę poszukam używaną jak nie dam rady to jakąś do 2000zł pojechac chcemy autem a nie jakimś porschem a ona mi mówi że my chcemy wesele z pompą !!! normalnie myślałam że się zapłaczę jak słucham jej bredni

[domi7ks]

A u mnie fest...zapłaca obie strony za sale i to jest i tak połowa kosztów. Reszte my musimy wytracic ze swoich oszczędności rodzice jak już fundują wesela to powinni zafundować całe, a nie rzuca pare groszy i się wpiepszaja

[śliweńka]

Napisane przez domi7ks

A u mnie fest...zapłaca obie strony za sale i to jest i tak połowa kosztów. Reszte my musimy wytracic ze swoich oszczędności rodzice jak już fundują wesela to powinni zafundować całe, a nie rzuca pare groszy i się wpiepszaja

też sądzę że jak już płacą to za wszystko prócz ubrań pary młodej

[Madzialenka12344321]

Witam

u nas tez rodzice placa za wszytsko ale na szczesie kompletnie sie nie wtrącaja. jedynie cos podpowaidaja, szukaja jakis pomysłó (moi rodzice, TZ rodzice stwierdzili, ze to nasze wesele i to my mamy wszytsko ustalic a oni sie na wszytsko zgadzają ) a moja mama co chiwla dzwoni do mnie z jakimis pomysłami a to na dekoracje sali a to na cos innego baaardzo jest w to wszytsko zaangazowana ale nigdy niczego nie narzuca i co mi sie podoba, powiedziala,z e jak kogos z najblizszej rodzinki nie lubie to nie musze ich zapraszac bo to nasze wesele i takich przypdków bedzie kilka. nie lubie kogos to po co mam sie z nim bawic

[atomufka]

czesc dziewczyny.nie mam czasu czytac co tam naskrobalyscie ,tyle mamy spraw na glowie.okazalo sie ze zamykaja restauracje w ktorej mamy miec przyjeciejestem zalamana bo musimy czegos poszukac...a to co nam zaproponowali w zamian nie podoba nam sie
edit.ale tu dzis pustka

[martucha84]

Napisane przez domi7ks

Problem u mnie jest w tym, że my z Tż mamy załozone dwa konta (on swoje i ja swoje) i tam mamy po kilkanaście tyś wpłacone. Tylko, że to jest lokata na 18 miesiecy. Dodatkowo jak sprzedawalam funty to 2 tyś zostało mi tak "na czysto" wiec, żeby nie kusiło mnie, żeby to wytracic dałam mojej mamie, żeby wpłaciła mi na swoją książeczke. I ostatnio jak wplacalismy zaliczke za sale to tato dał mi 1 tyś zł. Teraz poprosiłam go, zeby mi tyko dał na orkistre te 500 zł, to mi mówił, że to ma Tż zapłacic. a my nasze konta roziwązemy na wiosne, bo teraz nie ma sensu. Uwierz mi, że dal nich te 500 zl to naprawde nie jest porblem ale robia problem i sa chytrzy;/

rozumiem.. ale przeciez jak dalas 2 tys rodzicom oni tobie tys to jeszcze tysiaka ci leca wiec tym bardziej powinni dac... ja niebede nic mowic bo my za wszytsko placimy sami.. wlansie poto zeby takich sytuacji uniknac to raz a dwa rodzice tz niemaja kasy ledwo wiaza koniec z koncem i wojtek powiedzial ze niechce zeby bylo tak ze jego nic nam niedaja a moi placa wiec finansujemy sami.. dlatego wlasnie termin wybieralismy na 2 i pol roku po zareczynach zeby wzytko uzbierac.. wolilmy wiedziec ze my placimy i my decydujemy... ale nieukrywam fajnie by bylo jakby te ogromne wydatki przejeli rodzice a my ze spokojem mielibysmy na wklad wlasny do mieszkania albo na remont... ale niestety.. jakos trzeba bedzie sobie radzic.. wojtek powiedzial jeszcze ze z wesela niezreygnujemy bo to i jego wymarzony dzien i moj tez wiec niech bedzie takie jak chcemy...
przynajmniej plus taki ze on sie rownie w to angazuje jak ja juz mnie ciska zeby obraczki isc zamowic i zaqproszenia robic bo mialo byc po swietach.. (po nowym roku no ale niesprzeczam sie)

Napisane przez atomufka

czesc dziewczyny.nie mam czasu czytac co tam naskrobalyscie ,tyle mamy spraw na glowie.okazalo sie ze zamykaja restauracje w ktorej mamy miec przyjeciejestem zalamana bo musimy czegos poszukac...a to co nam zaproponowali w zamian nie podoba nam sie
edit.ale tu dzis pustka

oj niedobrze.. a bedziez miala cos fajnego w tym terminie? bede trzymac kciuki...


wlasnie przywiozlam rodzicow ze spotkania z rodzicami tz.. probowali wodke weselna i sie scioprali strasznieee sa ululani i sie z wszystkiego smieja.. ehsss dzieci
jutro zapytam jak bylo bo my ich tylko zawozilismy (ale po ich stanie widac ze dobrze) bo oni juz sie znaja i czesto spotykaja wiec nietrzeba im bylo naszego towarzystwa.. ale co wazne wodka im smakuje co widac

[domi7ks]

niestety martucha ale przykre to ja chciałam, żeby mi rodzice te 500 zł dali ze swoich, a moje niech sobie leżą choćby na sukienke...ale widze, że oni z łaską i niechętni są. Szczerze powiedziawszy, to obawiam się, że po weselu powiedzą żebyśmy sobie sami zapłacili za sale z tej kasy co dostaliśmy Nie intersuje ich to, że zarobioną kase powinniśmy sobie zostawić na jakiś start w życiu, kupić samochód i w ogóle. Są skąpi i tyle, napewno z miłą chęcią nie chcą mi zasponsorować wesela. Nie wiem co im to szkodzi, nie stracą na tym zbyt wiele, nie muszą brać kredytu czy czegos, bo oszczędności swoje mają, ale nie będę się prosiła. Najwyżej z Tż bedziemy biede klepać, bo to co się naharowaliśmy za granicą ostatnio wydamy na wesele...a też nie chcemy byle czego, żeby tylko było, chcemy ładne rzeczy i żeby wszysko ładnie wyszło

acha dodam, że na ta orkiestre zaplace ja narazie z mojej kasy, ktora mialam przeznaczone na sukienke a dzis znalezlismy kamerzyste i tez ze swojego stypendium

[martucha84]

Napisane przez domi7ks

niestety martucha ale przykre to ja chciałam, żeby mi rodzice te 500 zł dali ze swoich, a moje niech sobie leżą choćby na sukienke...ale widze, że oni z łaską i niechętni są. Szczerze powiedziawszy, to obawiam się, że po weselu powiedzą żebyśmy sobie sami zapłacili za sale z tej kasy co dostaliśmy Nie intersuje ich to, że zarobioną kase powinniśmy sobie zostawić na jakiś start w życiu, kupić samochód i w ogóle. Są skąpi i tyle, napewno z miłą chęcią nie chcą mi zasponsorować wesela. Nie wiem co im to szkodzi, nie stracą na tym zbyt wiele, nie muszą brać kredytu czy czegos, bo oszczędności swoje mają, ale nie będę się prosiła. Najwyżej z Tż bedziemy biede klepać, bo to co się naharowaliśmy za granicą ostatnio wydamy na wesele...a też nie chcemy byle czego, żeby tylko było, chcemy ładne rzeczy i żeby wszysko ładnie wyszło

acha dodam, że na ta orkiestre zaplace ja narazie z mojej kasy, ktora mialam przeznaczone na sukienke a dzis znalezlismy kamerzyste i tez ze swojego stypendium

ehsss bardzo prykre.. bo wiem ze moja mama pali sie do tego zeby nam dac pieniadze... nawet powieziala ze jak nie na wesele to np na zrobienie kuchni full wypas.. tyle ze poki mamy to niechcemy z tz brac... zobaczymy... wiec jest mi tymbardziej przykro wiedzac ze twoi maja a jedna sa skapi... oni chyba niezdaja sobie sprawy z tego ze cie krzywdza...
ja w zyciu kieruja sie zasada ktora kiedys kiedys powiedziala mi moja ukochana babca.. jesli ty jestes dobra dla ludzi to spotkasz w zyciu sama dobroc.. i co.. zawsze uczynna mimo ze nieraz po dupie dostalam mam swoj najwiekszy skarb tz ktory dba o mnie troszczy sie nawet glosu na mnie niepodniesie.. wszyscy na okolo mowia ze taki facet to chyba w czaise sie przeniosl bo niemozliwe zeby na tym swiecie taki zyl... do tego takze dobry dla innych wiec pewnie przez nasza dobroc spotakmy jeszze wielu wartosciowych ludzi.. moze to naiwne ale ja w to wierze... bo skoro wykrzadzone zle wraca do nas po strokoc silniejsze tak i dobro procentuje..

[domi7ks]

Napisane przez martucha84

ehsss bardzo prykre.. bo wiem ze moja mama pali sie do tego zeby nam dac pieniadze... nawet powieziala ze jak nie na wesele to np na zrobienie kuchni full wypas.. tyle ze poki mamy to niechcemy z tz brac... zobaczymy... wiec jest mi tymbardziej przykro wiedzac ze twoi maja a jedna sa skapi... oni chyba niezdaja sobie sprawy z tego ze cie krzywdza...
ja w zyciu kieruja sie zasada ktora kiedys kiedys powiedziala mi moja ukochana babca.. jesli ty jestes dobra dla ludzi to spotkasz w zyciu sama dobroc.. i co.. zawsze uczynna mimo ze nieraz po dupie dostalam mam swoj najwiekszy skarb tz ktory dba o mnie troszczy sie nawet glosu na mnie niepodniesie.. wszyscy na okolo mowia ze taki facet to chyba w czaise sie przeniosl bo niemozliwe zeby na tym swiecie taki zyl... do tego takze dobry dla innych wiec pewnie przez nasza dobroc spotakmy jeszze wielu wartosciowych ludzi.. moze to naiwne ale ja w to wierze... bo skoro wykrzadzone zle wraca do nas po strokoc silniejsze tak i dobro procentuje..

ojej smutno mi jeszcze bardziej, jak czytam, co piszesz
tylko jak byliśmy ostatnio w anglii to harowaliśmy po 14 godzin dziennie przez 7 dni w tygodniu i nieraz pisałam do domu, że już nie wytrzymujemy, jest ciężko, schudliśmy, męczyliśmy sie z lokatorami....i fakt faktem powinni to docenić jakoś
u mojego Tż nie maja pieniedzy wogole, ale jego tato wezmie pozyczke czy kredyt zeby chociaz ta sale oplacic połowe

[Zottel]

Czesc gadulki moje kochane! Stesknilam sie za wami. Nie mialam ostatnio za bardzo dostepu do komputera wiec mnie nie bylo. I jeszcze nie nadrobilam zaleglosci w czytaniu.
Mam nadzieje ze dobrze spedzilyscie swieta. U mnie bylo fajnie- moj mezulek pierwszy raz spedzal swieta w Polsce z moja rodzinka i bardzo mu sie podobalo
Dzis bylismy z moimi rodzicami na zakupach i kupilam buty na slub A moje kochanie tez juz wszystko kupil: garnitur z kamizelka i buty Strasznie przystojnie wyglada jak tak sie ubierze Innym razem wstawie jakies fotki.
domi7ks dopiero przeczytalam co pisalas. Strasznie mi przykro ze twoi rodzice tacy sa. Moi sa kochani i wszystko dla nas zrobia byle nam pomoc i naprawde to doceniam.

[strippi]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Replay moich fotek w sukni slubnej specjalnie dla Kliwii

cudownie w niej wygladasz

Napisane przez Scio

Pokaże Wam coś ostatnio TZ odrysowywał mi stopki, bo chcę zamówić buty przez net i oto co dziś znalazłam:

ojjj jakie słodkie



dziewczyny witam po swietach

biore sie za odchudzanie !:! D

ps.. jak nadrobie was to wroce :d hehe

[zaaaabcia]

Napisane przez kaska87

ja tez na tej stronce co Ty żabcia mam konto fajne maja tam rzeczy

no wiem
swietne maja rzeczy

Napisane przez Daysy85

A ja nie ma nikogo w ameryce i nie będe miała takich cudek

a tak w ogóle to cześć.

jesli ci cie cos podoba , to nie ma problemu moge Ci wyslac

Napisane przez zielony_motylek

ja też myślałam o bańkach mydlanych z tym, że do tej pory to tak bardziej o takim jednym jakby pistolecie do baniek ktore by jedna osoba 'generowala' ale takie wyglądają o wiele bardziej uroczo musze się nad tym zastanowić

Napisane przez śliweńka

na allegro widziałam bańki w kształcie tortu


http://www.allegro.pl/search.php?str...&category=1454

tez swietne sa

Napisane przez kliwia

domiks ja pod kościołem będę miała żywe płatki kwiatów nie sztuczne
Z działki bo teściowa ma piekn róże na działće

zabcia super pomysł z tymi bańkami
Na allegro sa takie:
http://www.allegro.pl/search.php?str...&category=1454

ja tez chce zywe
tylko jeszcze nie wiem skad je wezme

no wiem ze banki to dobry pomysl

Napisane przez Strobiluska

no ja nie wiem, czy bańki to dobry pomysł... nie zostawiaja plam na ubraniach? na zwykłej bluzce atłasowej jak się wodą czy perfumami chlapnie to zostaje ślad, a co dopiero po bańkach.....

hmm zaden z gosci na weselu szwagierki nie zalil sie ze ma ubrudzone ubranie
na poczatku dziwnie na mnie patrzyli jak im rozdawalam te banki ale efekt byl swietny !!
jeszcze jak jest sloneczny dzien ehhh cos pieknego

[kliwia]

atomufka zgodnie z prawem wlasciciel sali powinien zwrócić Ci Twoja zaliczkę plus drugie tyle (w ramach 'odszkodowania') Zwrócili?

zabcia na pewno masz znajomych co mają działkki Przelecisz po różach i gotowe. albo po różach w mieście
No ale nawet taka zwykła róża kosztuje 3zł - w hurtowni czy na giełdzie pewnie jeszcze mniej, a wiele ich nie potrzeba przecież.
Tak żeby 6 rożków zapełnić.

domiks

ps. która miała rocznicę zaręczyn? Bo znaleść ni mogę

[martucha84]

Napisane przez domi7ks

ojej smutno mi jeszcze bardziej, jak czytam, co piszesz
tylko jak byliśmy ostatnio w anglii to harowaliśmy po 14 godzin dziennie przez 7 dni w tygodniu i nieraz pisałam do domu, że już nie wytrzymujemy, jest ciężko, schudliśmy, męczyliśmy sie z lokatorami....i fakt faktem powinni to docenić jakoś
u mojego Tż nie maja pieniedzy wogole, ale jego tato wezmie pozyczke czy kredyt zeby chociaz ta sale oplacic połowe

oj.. nielam sie moze sie im odmieni.. ludzie robia rozne glpie rzeczy a potem zaluja.. licze na to ze bedzie lepiej..

Napisane przez Zottel

Czesc gadulki moje kochane! Stesknilam sie za wami. Nie mialam ostatnio za bardzo dostepu do komputera wiec mnie nie bylo. I jeszcze nie nadrobilam zaleglosci w czytaniu.
Mam nadzieje ze dobrze spedzilyscie swieta. U mnie bylo fajnie- moj mezulek pierwszy raz spedzal swieta w Polsce z moja rodzinka i bardzo mu sie podobalo
Dzis bylismy z moimi rodzicami na zakupach i kupilam buty na slub A moje kochanie tez juz wszystko kupil: garnitur z kamizelka i buty Strasznie przystojnie wyglada jak tak sie ubierze Innym razem wstawie jakies fotki.
domi7ks dopiero przeczytalam co pisalas. Strasznie mi przykro ze twoi rodzice tacy sa. Moi sa kochani i wszystko dla nas zrobia byle nam pomoc i naprawde to doceniam.

ojj jest nasza Zottel.. ciesze sie ze meulkowi sie podobalo i koniecznie dawaj fotki bucikow bo nie wiem czy mezulek sie zgodzi na swoje

Napisane przez strippi

biore sie za odchudzanie !:! D

ps.. jak nadrobie was to wroce :d hehe

kochana masz cudownego konia... przepiekny..
i pamietaj odchudzanie z umiarem

Napisane przez kliwia

atomufka zgodnie z prawem wlasciciel sali powinien zwrócić Ci Twoja zaliczkę plus drugie tyle (w ramach 'odszkodowania') Zwrócili?

zabcia na pewno masz znajomych co mają działkki Przelecisz po różach i gotowe. albo po różach w mieście
No ale nawet taka zwykła róża kosztuje 3zł - w hurtowni czy na giełdzie pewnie jeszcze mniej, a wiele ich nie potrzeba przecież.
Tak żeby 6 rożków zapełnić.

domiks

ps. która miała rocznicę zaręczyn? Bo znaleść ni mogę

zareczyny miala agnieszka (agus87)
tez tak myslalam o tym odszkodowaniu ze powinien jej zwrocic zaliczke i jeszczez raz tyle..

[agnusek22]

Hej Dziewczynki

Długo mnie nie było i tęskniłam Święta minęły i były siuper - dlatego mi tak smutno jak czytałam niektóre wasze posty... Powiem wam tak szczerze, że u mnie mogłoby być również ciężko gdybym całe święta spędziła z moimi rodzicami...mama ostatnio bywa nie do zniesienia, ale nawet nie chcę mi się o tym pisać. W każdym razie teściów mam cudownych a mamie pewnie przejdzie (kiedyś) Dostałam fajoskie prezenty i w wigilię o półncy kwiatka, bo mieliśmy drugą rocznicę zaręczyn A teraz myślę o sylwestrze, którego organizujemy Będzie to impreza przebierana Macie jakieś pomysły na jedzonko albo zabawy?

[kasiaher]

Daysy gdzie kupilaś te zaproszenia
No niestety rozchorowałam się po świetach jak na złość przed sylwestrem.
Jutro znowu do pracy a co najgorsze w środę też i to do końca
kurcze pokóciłam się dzisiaj z TŻ no tak mnie wkurzył że hej, zamiast spedzić sobie ze mną niedziele to on wczoraj poszedł o 8 rano naprawiać kłada z kolega z pracy do 16 a dzisiaj wyszedł o 8:30 pojechał na giełdę z tym samym kolega i jeszcze go nie ma a ja siedzę w domu i się nudzę przyjechałam do mamy troszkę pogadałam , czekam aż przyjedzie bo może do tego kina pojedziemy albo gdzieś i chociaż jestem chora to nie mam zamiaru siedzieć w domu i marnować niedzielę

[201803111825]

Treść usunięta

[kasiaher]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

Jesli chodzi o moich rodziców to nawet Ok trochę ojcieć sie wtrąca ale ja mam wiekszą siłę przebicia no i moja nieszczęsna tesciowa ona to dopiero daje mi popalić.

ja miałam rocznicę 24 grudnia i25 oficialną ale jakoś tego nie obchodziliśmy nie wiem dlaczego chociaz pametalam

[Strobiluska]

Napisane przez zaaaabcia

hmm zaden z gosci na weselu szwagierki nie zalil sie ze ma ubrudzone ubranie
na poczatku dziwnie na mnie patrzyli jak im rozdawalam te banki ale efekt byl swietny !!
jeszcze jak jest sloneczny dzien ehhh cos pieknego

no ok, ale ja bym się bala...satynowa suknia i potem na niej plamy...hmmm....chyba, ze to jakiś specjalny płyn, w co mi się wierzyć nie chce....


taaa ja w święta przytyłam 2 kg i w sumie ważę teraz 63.1 hehe no może do sierpnia się uda zrzucić

[Daysy85]

Napisane przez kasiaher

Cześć dziewczyny
Powiedzcie mi jedna rzecz bo moja teściowa to mnie tak wkurzyła w święta że myślałam że jej oczy wydrapie. popierwsze chce zaprosic na wesele swoją swatową tzn. mojego TŻ brata tesciową, oczywiście powiedziałam obsolutnie to nie jest dla mnie żadna rodzina ona teraz wszystkich najmniej ważnych osób zapraszac bo nie ona płaci za sale tylko moi rodzice. Po za tym powiedziała że mam dać wódkę orkiestrze na weselu żeby dobrze grali OK jedna tak nie wiecej a ona powiedziała że im bedzie dawć to powiedziałam jej że klucze od pokoju gdzie będzie stała wódka będzie miał tylko mój ojciec i on bedzie o tym decydował. W końcu jak jej powiedziałam że ma również tak samo jak moja mam pare rzeczy przypilnować to powiedziała że ona to idzie na wesele do syna a nie pilnować kucharek czy kelnerek. W końcu powiedziała że jak ma tak być to ona może wcale nie przyjść a ja jej " proszę bardzo..."
Do tego powiedziała że przyjdzie na wesele z facetem którego w życiu nie widzieliśmy na oczy. Więc TŻ najechał na nią że obcego faceta na jego wesele nie bedzie zapraszać.

Wiesz co znam ten problem skąś teściowa też robi problemy prawie nic jej nie pasuje a jak narazie dała 600 zł zaliczki za sale.

Napisane przez MisQa

heh...laseczki masakra... nie wiem co sie dzieje.... wszystko bylo oki, ale ostatnio coraz czesciej mam mysli, ze nie wiem czy ja chce tego slubu.... nie wiem moze to przez ten stres ciagły... ale K. zaczyna mnie wkurzac... momentami naprawde mam go dosc... choc wiem, ze bardzo go kocham.... Ale ostatnio zrobil sie taki jakis... siedzialby tylko w domu, nawet na glupi spacer nie moge go wyciagnac, juz nie mowiac o jakims disco czy cos.... a ja juz zaczynam sie dusic w domu.... ile miesiecy mozna wracac z pracy, jesc obiad i ogladac tv.... weekedny to samo.... zreszta nie zdazy do mnie wejsc a juz pilota łapie.... czasem ja nawet nie mam ochoty siadac kolo niego, bo wydaje mi sie ze on tylko przyjezdza tv ogladac a nie tak naprawde spotkac sie ze mna.... Boze... ja juz nie wiem... siedze i rycze....

Też tak kiedys miałam i teraz tez nie zawsze mogę TŻta na sparcer wyciągnąć, pogadaj z nim i wstrząśnij nim!

Napisane przez kasiaher

Daysy gdzie kupilaś te zaproszenia
No niestety rozchorowałam się po świetach jak na złość przed sylwestrem.
Jutro znowu do pracy a co najgorsze w środę też i to do końca
kurcze pokóciłam się dzisiaj z TŻ no tak mnie wkurzył że hej, zamiast spedzić sobie ze mną niedziele to on wczoraj poszedł o 8 rano naprawiać kłada z kolega z pracy do 16 a dzisiaj wyszedł o 8:30 pojechał na giełdę z tym samym kolega i jeszcze go nie ma a ja siedzę w domu i się nudzę przyjechałam do mamy troszkę pogadałam , czekam aż przyjedzie bo może do tego kina pojedziemy albo gdzieś i chociaż jestem chora to nie mam zamiaru siedzieć w domu i marnować niedzielę

Zaproszenia w Dandzie są różne najtańsze 59 a najdroższe chyba 1.29...
Wszystkie mi sie podobają

Aha sukienki w MS od 1990 wzwyż a moim No Name od 500zł!!!

[Madzialenka12344321]

witam was kobietki
ale sie rozleniwiłam. własnie wyszłam z łózka dopiero od 8 rano ogladalismy z TZ filmy w łózeczku

co do rocznicy zareczyn to my z TZ mamy swoja pierwsza juz za 2 dni trzeba cos specjalnego z tej okazji przygotowac

[martucha84]

Napisane przez agnusek22

A teraz myślę o sylwestrze, którego organizujemy Będzie to impreza przebierana Macie jakieś pomysły na jedzonko albo zabawy?

sweitny pomysl my jesczze nic niewymyslilismy na sylwka.. jaks niemamy natchnienia
o do jedzonka to moze salatki, krokieciki itd.. zeby bylo szybko i tanio
a o zabawach pomysle

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

ja tez mam takie odczucia.. czasem nawet astanawialam czy z nami wszystko w porzadku tez trzymam kciuki zeby sie ulozylo wszytskim to co jest popsute..

Napisane przez Madzialenka12344321

co do rocznicy zareczyn to my z TZ mamy swoja pierwsza juz za 2 dni trzeba cos specjalnego z tej okazji przygotowac

my juz 2 lata a hakiem po zareczynach.. fajnie tak powspominac.. ale ja najbardziej sie ciesze ze juz za 4 dni...... bedziemy w naszym roku... roku cudownym pelnym wrazen napiec a co najwazniejsze roku przelomowym bo naszym slubnym i juz bedziemy mowic.. ze slub w tym roku

a tak wogole to mam dzis z tz 3 lata i 3 miesiace... na dzien dobry zrobil mi niespodzianke i dostalam czekoladki lindora pycha.. a teraz lezelismy w lozku pod kolderka i czytalismy ksiazeczki uwielbiam takie blogie lenistwo u boku tz
a jutro przedszkole

[basia100]

Cześć, dziewczynki.
Właśnie wróciliśmy z naszego pałacu... i jestem zachwycona! Pałac jest jak z bajki, a mogę sobie tylko wyobrażać, jak będzie wyglądał w środku lata. Niestety, to jest jednak 40 km Oni tam mają boski ogród różany, w którym może odbyć się ślub, ale nie wiem, czy można tak wynieść się ze ślubem z usc dla własnego widzimisię. Wiecie coś o tym? To by było super, bo ślub byłby w tym samym miejscu co wesele i w dodatku w bajkowej scenerii...

[Madzialenka12344321]

Martucha ja tez uwielbiam leniuszkowanie u boku TZ. jest booosko

[śliweńka]

Napisane przez martucha84

rozumiem.. ale przeciez jak dalas 2 tys rodzicom oni tobie tys to jeszcze tysiaka ci leca wiec tym bardziej powinni dac... ja niebede nic mowic bo my za wszytsko placimy sami.. wlansie poto zeby takich sytuacji uniknac to raz a dwa rodzice tz niemaja kasy ledwo wiaza koniec z koncem i wojtek powiedzial ze niechce zeby bylo tak ze jego nic nam niedaja a moi placa wiec finansujemy sami.. dlatego wlasnie termin wybieralismy na 2 i pol roku po zareczynach zeby wzytko uzbierac.. wolilmy wiedziec ze my placimy i my decydujemy... ale nieukrywam fajnie by bylo jakby te ogromne wydatki przejeli rodzice a my ze spokojem mielibysmy na wklad wlasny do mieszkania albo na remont... ale niestety.. jakos trzeba bedzie sobie radzic.. wojtek powiedzial jeszcze ze z wesela niezreygnujemy bo to i jego wymarzony dzien i moj tez wiec niech bedzie takie jak chcemy...
przynajmniej plus taki ze on sie rownie w to angazuje jak ja juz mnie ciska zeby obraczki isc zamowic i zaqproszenia robic bo mialo byc po swietach.. (po nowym roku no ale niesprzeczam sie)



oj niedobrze.. a bedziez miala cos fajnego w tym terminie? bede trzymac kciuki...


wlasnie przywiozlam rodzicow ze spotkania z rodzicami tz.. probowali wodke weselna i sie scioprali strasznieee sa ululani i sie z wszystkiego smieja.. ehsss dzieci
jutro zapytam jak bylo bo my ich tylko zawozilismy (ale po ich stanie widac ze dobrze) bo oni juz sie znaja i czesto spotykaja wiec nietrzeba im bylo naszego towarzystwa.. ale co wazne wodka im smakuje co widac

u nas rodzice się zaparli że będą płacić za wesele moja mama się nie wtrąca a teściowa jak usłyszała cenę za osobę za dwa dni 170zł to powiedziała że jej koleżanka z pracy miała 60zł za osobę a teściu ją wyśmiał że chyba tylko na obiad przyszli

Napisane przez Strobiluska

no ok, ale ja bym się bala...satynowa suknia i potem na niej plamy...hmmm....chyba, ze to jakiś specjalny płyn, w co mi się wierzyć nie chce....


taaa ja w święta przytyłam 2 kg i w sumie ważę teraz 63.1 hehe no może do sierpnia się uda zrzucić

mi udało się zrzucić kilogram ostatnio pijąc czerwoną herbatę

Napisane przez Madzialenka12344321

witam was kobietki
ale sie rozleniwiłam. własnie wyszłam z łózka dopiero od 8 rano ogladalismy z TZ filmy w łózeczku

co do rocznicy zareczyn to my z TZ mamy swoja pierwsza juz za 2 dni trzeba cos specjalnego z tej okazji przygotowac

a ja wstałam o 10 z ciężkim bólem bo do domu zawitałam o 3

Napisane przez Madzialenka12344321

Martucha ja tez uwielbiam leniuszkowanie u boku TZ. jest booosko

ja lubię w zimę jak TŻ grzeje jak kaloryfer

[kasiaher]

Daysy a gdzie konkretnie jest ten sklep??? tzn. na jakiej ulicy bo ja nie wiem