Największe Wizażowe Gaduły - Panny Młode 2009, cz. VII

[atomufka]

Napisane przez kliwia

atomufka zgodnie z prawem wlasciciel sali powinien zwrócić Ci Twoja zaliczkę plus drugie tyle (w ramach 'odszkodowania') Zwrócili?

wiesz to nie chodzi o zaliczke ,tylko o to ze zostalismy praktycznie bez sali-maja nam dac zanc do 5 stycznia czy zamykaja.Mamy teraz tylko kilka dni na znalezienie czegos w zamian bo za tydzien bedziemy z powrotem w Irlandii jestem wsciekla i bezradna.Jutro jade kupowac sukienkie slubna a TZ bedzie biegal po miescie i szukal restauracji

[Madzialenka12344321]

Napisane przez atomufka

wiesz to nie chodzi o zaliczke ,tylko o to ze zostalismy praktycznie bez sali-maja nam dac zanc do 5 stycznia czy zamykaja.Mamy teraz tylko kilka dni na znalezienie czegos w zamian bo za tydzien bedziemy z powrotem w Irlandii jestem wsciekla i bezradna.Jutro jade kupowac sukienkie slubna a TZ bedzie biegal po miescie i szukal restauracji

kurcze współczuje. przeciez to tylko kilka miesiecy i weź tu teraz człowieku znajdz cos ciekawego masakra

[atomufka]

Napisane przez Madzialenka12344321

kurcze współczuje. przeciez to tylko kilka miesiecy i weź tu teraz człowieku znajdz cos ciekawego masakra

no ale na szczescie mamy tylko przyjecie a nie wesele wiec mam nadzieje ze cos znajdziemy...my to mammy pecha
Madzia jak tam swieta mineley na obczyznie?

[baja_86]

Cześć

Strasznie współczuje problemów z rodzicami i teściami masakra jakaś... oby te relacje się szybko poprawiły

Napisane przez domi7ks

Dziewczyny czy Wy macie zamiar kupować jakieś kwiaty do sypania pod kościołem???Ja już wyznaczyłam Tż siostre, ucieszyła się tylko kwiaty sama będę musiała sprawić co sądzicie o tych http://naslub.pl/product_info.php?cP...roducts_id=274 oczywiście 80 sztuk to bardzo mało i pewnie kilka woreczków trzeba byłoby kupić

ja chcę ale żywe

Napisane przez domi7ks

a napewno ładniej będą wyglądały, tylko skąd pod koniec października wezme żywe

zamrozisz poważnie mówię pozbieraj latem, włóż do pojemnika i do zamrażali, będą na ślub świeżutkie

Napisane przez atomufka

czesc dziewczyny.nie mam czasu czytac co tam naskrobalyscie ,tyle mamy spraw na glowie.okazalo sie ze zamykaja restauracje w ktorej mamy miec przyjeciejestem zalamana bo musimy czegos poszukac...a to co nam zaproponowali w zamian nie podoba nam sie
edit.ale tu dzis pustka

straszne trzymam kciuki, żebyście znalezli fajną restauracje. Z tego co pamiętam wy planujecie tylko obiad, tak? to z pewnością znajdziecie jakąs przytulna restauracje.

[atomufka]

Napisane przez baja_86

straszne trzymam kciuki, żebyście znalezli fajną restauracje. Z tego co pamiętam wy planujecie tylko obiad, tak? to z pewnością znajdziecie jakąs przytulna restauracje.

dzieki nie tylko obiad ale takie male przyjecie.Juz sie konsultowalismy i mowia ze raczej powinnismy cos znalezc...ale mamy tylko 3 dni

[Madzialenka12344321]

atomufka aa to całe szczescie, ze to niejest jakies duze wesele, bo wtedyby był bardzo wielki problem z salą. tak wiec trzymam kciuki aby sie udało upolowac cos ładnego

a jak świeta było super naprawde. co prawda rozpłakałam sie przy dzieleniu opłatkiem, ale potem byłam juz dzielna hehe no i co najwazniejsze chlopacy pojechali ci co z nami mieszkaja wiec bylismy z TZ sami. dopiero wczoraj w nocy przyjechał ten jeden przygłup i juz mi podniósł cisnienie. normalnie nie trawie tego człwoieka i chyba nigdy nie polubie go. zreszta kiedys nawet powiedziałam do TZ ze jak ma go zaprosic na nasze wesele, to mnie tam nie bedzie wiec niech wybiera hehe
tylko przyjechal a juz bałaganu nam w mieszkaniu narobił. normalnie az mnie cisnie aby mu to wszytskie wypierdzielic na łózko bo juz nie mam siły.

No a faceci (tzn TZ i ten drugi co z nami mieszka) to takie pierdoły, nic mu nie powiedza, nie wiem boja sie go czy co. tylko na boku obgadaja a jak co do czego to nic z tym nie robie. dzis do TZ powiedziala, ze chyba w dupe mu tylko włazą bo juz nie wytrzymałam. no sluchajcie ten ***niety bierze i wyzywa tego naszego kolege a za chwile razem ida na fajeczka no nie rozumiem tego. i chyba nigdy nie zrozumiem ech faceci... w swieta jak pojechali to tez bałagan zostawił wiec wziełam mu jego ubrania, papiery itp wypierdzieliłam na jego łózko (ale jak tylko wczoraj przyjechał to TZ od razu do niego miłym glosem, ze tu połozylismu mu rzeczy bo sprzatalismy- po co mu to mowił to ja nie wiem) ja to nawet te naczynia brudne chiałam zebrac i mu w pokoju połozyc ale TZ mnie powstrzymał i sam pozmywał. chłopak (ten przyglup) ma 22 lata - jedynak- a rządzi tymi facetami anszymi ze az szkoda gadac. I tak sie zastanawiam czy sama sie nie wezme za to. choc jestem kobietka ale co tam. jak 2 dorosłych facetów nie potrafi tego załatwic..

no... musiałam sie wygadac bo mnie wkurzył

aaa i w srode przyjezdza do niego(a co za tym beda spac u nas w domku) 2 kolegów nie wiem co to za ludzie, i wcale mi sie to nie podoba... ale oczywiscie czy ktos ma tu cos do powiedzenia?? ech....

[Rybulka]

Cześć dziewczynki po Świętach
Wigilia u nas rozpoczęła sie od łez Mój tata ma taki zwyczaj, że przy dzieleniu sie opłatkiem ma akie swoje krótkie "przemówienie". W tym roku rozpoczął je od słów: "To nasza ostatnia Wigilia w takim gronie...". Juz więcej nic nie powiedział, bo najpierw rozpłakałam się ja, potem reszta, nawet tata... Jak juz doszliśmy do siebie, tata wyraził nadzieję, że w przyszłym roku spotkamy się tutaj o jedną lub nawet dwie osoby więcej
Dostaliśmy z TŻem od moich rodziców małżeńska kołdrę 200*220 cm Od jego cioci z wujkiem dostaliśmy piekny album "Ach, co to był za ślub..."
Reszta prezentów też piękna

Sylwestra spędzimy z naszymi znajomymi. Musze założyć sukienke, którą mi TŻ kupił specjalnie na noc sylwestrową

Dziewczynki, wszystkim z Wam ogromnie współczuję problemów z rodzicami . Trzymam kciuki, żeby Wam sie wszystko poukładało i żebyście nigdy nie zapomniały, że ten dzień jest tylko Wasz i ma być spełnieniem tylko Waszych marzeń .

Napisane przez zaaaabcia

(...)
dziewczyny jak myslicie?
co ladniejsze Ave Maria na skrzypcach czy spiewana?

Ja bym chciała grane na skrzypcach Ave Maria W najbliższym czasie mamy sie zająć szukaniem skrzypka

atomufko, trzymam kciuki, żebyście znaleźli piękna salę

Napisane przez martucha84

(...)
wlasnie przywiozlam rodzicow ze spotkania z rodzicami tz.. probowali wodke weselna i sie scioprali strasznieee sa ululani i sie z wszystkiego smieja.. ehsss dzieci
jutro zapytam jak bylo bo my ich tylko zawozilismy (ale po ich stanie widac ze dobrze) bo oni juz sie znaja i czesto spotykaja wiec nietrzeba im bylo naszego towarzystwa.. ale co wazne wodka im smakuje co widac

Napisane przez martucha84

(...)
my juz 2 lata a hakiem po zareczynach.. fajnie tak powspominac.. ale ja najbardziej sie ciesze ze juz za 4 dni...... bedziemy w naszym roku... roku cudownym pelnym wrazen napiec a co najwazniejsze roku przelomowym bo naszym slubnym i juz bedziemy mowic.. ze slub w tym roku

a tak wogole to mam dzis z tz 3 lata i 3 miesiace... na dzien dobry zrobil mi niespodzianke i dostalam czekoladki lindora pycha.. a teraz lezelismy w lozku pod kolderka i czytalismy ksiazeczki uwielbiam takie blogie lenistwo u boku tz
a jutro przedszkole

Nasz rok- pięknie brzmi Najpiękniejszy rok w naszym życiu

My wczoraj mieliśmy wieczór leżenia pod kołdrą i czytania książek

[atomufka]

Napisane przez zaaaabcia

dziewczyny jak myslicie?
co ladniejsze Ave Maria na skrzypcach czy spiewana?

my bedziemy mieli spiewanaprzyjaciółk a mojej siostry ma sliczny glos
Rybulka dzieki

[zielony_motylek]

Napisane przez martucha84

ehsss bardzo prykre.. bo wiem ze moja mama pali sie do tego zeby nam dac pieniadze... nawet powieziala ze jak nie na wesele to np na zrobienie kuchni full wypas.. tyle ze poki mamy to niechcemy z tz brac... zobaczymy... wiec jest mi tymbardziej przykro wiedzac ze twoi maja a jedna sa skapi... oni chyba niezdaja sobie sprawy z tego ze cie krzywdza...
ja w zyciu kieruja sie zasada ktora kiedys kiedys powiedziala mi moja ukochana babca.. jesli ty jestes dobra dla ludzi to spotkasz w zyciu sama dobroc.. i co.. zawsze uczynna mimo ze nieraz po dupie dostalam mam swoj najwiekszy skarb tz ktory dba o mnie troszczy sie nawet glosu na mnie niepodniesie.. wszyscy na okolo mowia ze taki facet to chyba w czaise sie przeniosl bo niemozliwe zeby na tym swiecie taki zyl... do tego takze dobry dla innych wiec pewnie przez nasza dobroc spotakmy jeszze wielu wartosciowych ludzi.. moze to naiwne ale ja w to wierze... bo skoro wykrzadzone zle wraca do nas po strokoc silniejze tak i dobro procentuje..

Pięknie to napisalaś martucha, ja też trafiłam na takiego wspaniałego Tż'ta .. a moja babcia skolei ostatnio powiedziala mi (jak mi coś opowiadała), że 'milosc wczystko zwycięży' a nie wiedziała jeszcze że mamy taki grawer na obrączkach.. ale się wtedy wzruszyłam


My sobie z TŻ'tem dziś narobiliśmy frytek... mmm.. smakowe były, tak się najadłam że chyba zaraz pękne

[baja_86]

Napisane przez atomufka

dzieki nie tylko obiad ale takie male przyjecie.Juz sie konsultowalismy i mowia ze raczej powinnismy cos znalezc...ale mamy tylko 3 dni

no to zaciskam

Napisane przez Rybulka

Cześć dziewczynki po Świętach
Wigilia u nas rozpoczęła sie od łez Mój tata ma taki zwyczaj, że przy dzieleniu sie opłatkiem ma akie swoje krótkie "przemówienie". W tym roku rozpoczął je od słów: "To nasza ostatnia Wigilia w takim gronie...". Juz więcej nic nie powiedział, bo najpierw rozpłakałam się ja, potem reszta, nawet tata... Jak juz doszliśmy do siebie, tata wyraził nadzieję, że w przyszłym roku spotkamy się tutaj o jedną lub nawet dwie osoby więcej
Dostaliśmy z TŻem od moich rodziców małżeńska kołdrę 200*220 cm Od jego cioci z wujkiem dostaliśmy piekny album "Ach, co to był za ślub..."
Reszta prezentów też piękna

u mnie też bez łez się nie obyło. Tż mówił, że jego mama też się popłakała przy opłatku. Na pewno zapamiętam te ostatnie święta...

[domi7ks]

Chciałabym mieć takich rodziców jak Wy ja przyszłam zaledwie na pół godzinki do domu dzis i pokłociłam sie z mama. Sama zaczeła, nasłuchałam się jak to mój Tż ciągnie kase ode mnie i jak jego rodzina mnie przekupiła, żebym ja płaciła zaliczki że zostane goła i wesoła i nie mam wstydu, że siedzie ciągle u Tżprzy okazji usłyszałam, że mam oddawać 1 tyś zaliczki, kt,óra nie tak dawno mi tato dał fajnie, nie?????Już podjelismy decyzje z Tz, że sami płacimy WSZYTSKO, nie chce nic od nich z taką łaską i z takim czepianiem, że potrafią obrzydzić wszytsko, nawet te przygotowania. Najwyżej jak sie wyprowadzimy bedziemy biede klepać z Tz, bo z domu nic nei dostane, żadnego posagu, nawet o głupie 500 zł sie musialam prosic. Nasze konta rozwiążemy z Tż bedziemy sami opłacac, mimo że marzyliśmy ze ta kasa zostanie na jakiś start w życiu.... Mam doła i nie chce mi się na dzień dzisiejszy życ
Może faktycznie to prawda, że Tz nam wynagrodza to wszytsko, bo jakby nie Tż to bym sie chyba powiesiła

[Daysy85]

Kasiaher
http://www.infomax.com.pl/danda/firma.htm
to stronka tej Dandy adres, kontakt.
Tam kupuję się na Nip musisz mieć firmę lub kogoś kto ją ma i trzeba tam podać nip i nazwę firmy.

[Strobiluska]

Napisane przez domi7ks

Chciałabym mieć takich rodziców jak Wy ja przyszłam zaledwie na pół godzinki do domu dzis i pokłociłam sie z mama. Sama zaczeła, nasłuchałam się jak to mój Tż ciągnie kase ode mnie i jak jego rodzina mnie przekupiła, żebym ja płaciła zaliczki że zostane goła i wesoła i nie mam wstydu, że siedzie ciągle u Tżprzy okazji usłyszałam, że mam oddawać 1 tyś zaliczki, kt,óra nie tak dawno mi tato dał fajnie, nie?????Już podjelismy decyzje z Tz, że sami płacimy WSZYTSKO, nie chce nic od nich z taką łaską i z takim czepianiem, że potrafią obrzydzić wszytsko, nawet te przygotowania. Najwyżej jak sie wyprowadzimy bedziemy biede klepać z Tz, bo z domu nic nei dostane, żadnego posagu, nawet o głupie 500 zł sie musialam prosic. Nasze konta rozwiążemy z Tż bedziemy sami opłacac, mimo że marzyliśmy ze ta kasa zostanie na jakiś start w życiu.... Mam doła i nie chce mi się na dzień dzisiejszy życ
Może faktycznie to prawda, że Tz nam wynagrodza to wszytsko, bo jakby nie Tż to bym sie chyba powiesiła

nie ma co pisać, żadne słowa Cię nie pocieszą w tej chwili... powiem Ci tylko tyle, że u mnie jest podobnie, niby mama powiedziała, że zaplaci, a ciagle słyszę o tym, ze niech się rodizce TZ dorzucą, niech to i tamto-dobrze wie, że nie mają z czego zaplacić....echh.... już niedługo będziemy miały własne rodziny i wtedy same będziemy mogły decydowac (heh no z TŻami) o własnym zyciu! i tylko to mnie trzyma jeszcze....

[basia100]

Napisane przez domi7ks

Chciałabym mieć takich rodziców jak Wy ja przyszłam zaledwie na pół godzinki do domu dzis i pokłociłam sie z mama. Sama zaczeła, nasłuchałam się jak to mój Tż ciągnie kase ode mnie i jak jego rodzina mnie przekupiła, żebym ja płaciła zaliczki że zostane goła i wesoła i nie mam wstydu, że siedzie ciągle u Tżprzy okazji usłyszałam, że mam oddawać 1 tyś zaliczki, kt,óra nie tak dawno mi tato dał fajnie, nie?????Już podjelismy decyzje z Tz, że sami płacimy WSZYTSKO, nie chce nic od nich z taką łaską i z takim czepianiem, że potrafią obrzydzić wszytsko, nawet te przygotowania. Najwyżej jak sie wyprowadzimy bedziemy biede klepać z Tz, bo z domu nic nei dostane, żadnego posagu, nawet o głupie 500 zł sie musialam prosic. Nasze konta rozwiążemy z Tż bedziemy sami opłacac, mimo że marzyliśmy ze ta kasa zostanie na jakiś start w życiu.... Mam doła i nie chce mi się na dzień dzisiejszy życ
Może faktycznie to prawda, że Tz nam wynagrodza to wszytsko, bo jakby nie Tż to bym sie chyba powiesiła

Oj, strasznie Ci współczuję. Taka przykrość od ludzi, którzy powinni Cię wspierać najbardziej na świecie, zwłaszcza w tak szczególnym momencie.
No cóż, trzymaj się, tyle Ci chyba można tylko powiedzieć, ważne, że masz Tżta i na Nim mozesz polegać. I masz rację, płaćcie sami. Potem na pewno dorobicie się czegoś, a na weselu nie oszczędzajcie, zostaną Wam cudowne wspomnienia i satysfakcja, że sami to wszystko zrobiliście, bez niczyjej łaski i bez proszenia się o 500 zł.

[domi7ks]

Napisane przez Strobiluska

nie ma co pisać, żadne słowa Cię nie pocieszą w tej chwili... powiem Ci tylko tyle, że u mnie jest podobnie, niby mama powiedziała, że zaplaci, a ciagle słyszę o tym, ze niech się rodizce TZ dorzucą, niech to i tamto-dobrze wie, że nie mają z czego zaplacić....echh.... już niedługo będziemy miały własne rodziny i wtedy same będziemy mogły decydowac (heh no z TŻami) o własnym zyciu! i tylko to mnie trzyma jeszcze....

dziekuję dlaczego oni tacy sa?co myśmy im zrobili?nigdy do domu żadnego "dziecka" nie przyniosłam, prawie skończyłam studia, a zachowują się tak w stosunku do mnie jakbym nie była ich dzieckiem. I zamiast się cieszyć ze ślubu naszego, to zachowują sie jakby to był przeklęty dzień, żeby tylko obrzydzić dodatkowo u mnie doskonale wiedzą, że u Tz nie maja pieniędzy, ale jego tato spod ziemi wyciągnałby, żeby nam dać i napewno pomoże, weźmie pożyczke czy kredyt, żeby chociaż z 5 tys dać.W ogóle u mnie mówią takie rzeczy jakby Tz był jakiś najgorszy a najbardziej dziwi mnei to, że mówią, że jego rodzina mnie przekupiła i tak przerobiła, żeby tylko kase ode mnei ciągnąć. Poza tym już od dłuższego czasu mają zaproszenie do rodziców Tż (dodam, że mają jakieś 5 min drogi ode mnie pieszo) to nie chcą przyjść. Dziś mi mama powiedziała, że nie pójdzie na sylwestra do Tż (a już się cieszyłam, że w końcu pójdą)i że na wesele też nei musi przychodzić
a pare dni temu pisałam jeszce, że na szzcęście się u mnei nie wtrącaja...do czasu, a teraz mam za swoje

[atomufka]

domi wspolczuje

[agnusek22]

Ja też

[Rybulka]

Oj Domi, naprawdę ciężko komentować zachowanie Twoich rodziców. Nie rozumiem jak można traktować tak własne dziecko i tyle przykrych słówkierować w jego stronę. Być może rodzice za niedługo przejrzą na oczy i będzie im wstyd...
Na szczęście masz TŻa, który Cię wspiera, a razem z nim jesteś w stanie góry przenosić . Życzę Ci ogromu cierpliwości dla rodziców, choć z tego, co piszesz, już dawno ją straciłaś... Trzymaj się ciepło...

[motley]

Ufff udało mi się wszystko doczytać. U mnie święta minęły spokojnie i przyjemnie My już od (jak dobrze liczę) 5 lat spędzamy z TŻ święta razem więc nie było łez i przemówień Przyjechała do nas moja mama z bratem i wspólnie spędziliśmy czas. Z prezentów wszyscy byli zadowoleni... natomiast była to pierwsza wigilia bez taty... ale jakoś staraliśmy się o tym nie myśleć.


jupik, scio, domi7ks współczuję Wam sytuacji z rodzicami. Beznadziejnie jest zarówno jak się wtrącają przesadnie i jak olewają... chociaż z dwojga złego wolałabym już chyba żeby się nie interesowali niż na siłę próbowali wszystko narzucić i zrobić po swojemu

My za wszystko płacimy sami i raczej udzielamy tylko oględnych informacji co i jak . Rodzinie TŻ w ogóle jeszcze nie powiedzieliśmy, że ślub i wesele mają być nad morzem Moja mama wie więcej, była nawet z nami oglądać salę ale ogólnie nie ingeruje w nasze decyzje. Zresztą my z TŻ mamy ciężkie charaktery i nie dajemy sobie w kaszę dmuchać więc i tak "wtrącacze" i "doradzacze" byliby na straconej pozycji

Napisane przez basia100

Cześć, dziewczynki.
Właśnie wróciliśmy z naszego pałacu... i jestem zachwycona! Pałac jest jak z bajki, a mogę sobie tylko wyobrażać, jak będzie wyglądał w środku lata. Niestety, to jest jednak 40 km Oni tam mają boski ogród różany, w którym może odbyć się ślub, ale nie wiem, czy można tak wynieść się ze ślubem z usc dla własnego widzimisię. Wiecie coś o tym? To by było super, bo ślub byłby w tym samym miejscu co wesele i w dodatku w bajkowej scenerii...

z tego co piszesz to musi tam być cudnie a dowiedziałaś się czegoś jak z tym alkoholem u nich?
Ślub cywilny można zorganizować poza urzędem stosunkowo łatwo. Zależy to głównie od dobrej woli urzędnika. Z tego co wiem to jedyny wymóg jest taki, że ma być w tym miejscu orzełek ale chyba urzędnik po prostu zabiera go ze sobą.

Natomiast praktycznie niewykonalne jest u nas zorganizowanie ślubu kościelnego w plenerze Powodem jest to, że ślub musi być udzielony tylko na uświęconej ziemi i to nie takiej po prostu poświęconej ale musi być tam wkopany kamień węgielny. Z tego powodu jak ktoś się uprze robić ślub kościelny w plenerze to wygląda to tak, że najpierw jest szybka przysięga w kościele, w której uczestniczą tylko młodzi i świadkowie a potem już oficjalnie dla gości dłuższa ceremonia... takie, można powiedzieć, przedstawienie bo w końcu młodzi tak na prawdę są już małżeństwem.

[baja_86]

ech... strasznie mi przykro...domi

nie rozumiem dlaczego rodzice potrafią być tacy dla własnych dzieci, głowię się jakie mają powody, ale niestety żadne nie tłumaczą takiego zachowania.
Mam tylko nadzieję, że to przejściowe, że już niedługo się wasze stosunki poprawią

[domi7ks]

dzieki dzis mam takiego doła, nieprzyjemnie się czuję... Wątpie, żeby wielce stosunki miały sie poprawiczreszta ja nigdy nie byłam z nimi w jakichs super stosunkach, bo całe zycie maja do mnie o cos zastrzezenie, ale żeby tak obrzydzać ślub... jak się nie interesowali, to była cisza, a teraz pewnie jak mnie nie było w domu to obmawiali i ich głowa boli o wszytsko
są tacy to niech beda, ale córki też nei beda miec, przekonaja sie za pare lat...

[basia100]

Napisane przez motley

z tego co piszesz to musi tam być cudnie a dowiedziałaś się czegoś jak z tym alkoholem u nich?
Ślub cywilny można zorganizować poza urzędem stosunkowo łatwo. Zależy to głównie od dobrej woli urzędnika. Z tego co wiem to jedyny wymóg jest taki, że ma być w tym miejscu orzełek ale chyba urzędnik po prostu zabiera go ze sobą.

Natomiast praktycznie niewykonalne jest u nas zorganizowanie ślubu kościelnego w plenerze Powodem jest to, że ślub musi być udzielony tylko na uświęconej ziemi i to nie takiej po prostu poświęconej ale musi być tam wkopany kamień węgielny. Z tego powodu jak ktoś się uprze robić ślub kościelny w plenerze to wygląda to tak, że najpierw jest szybka przysięga w kościele, w której uczestniczą tylko młodzi i świadkowie a potem już oficjalnie dla gości dłuższa ceremonia... takie, można powiedzieć, przedstawienie bo w końcu młodzi tak na prawdę są już małżeństwem.

Mam nadzieję, że się uda. A przyszło mi też do głowy, żeby brać ślub na zamku Książ. Wcześniej ograniczały nas odległości z usc do miejsca wesela, ale skoro wszystko by miało być w jednym miejscu... A Książ jest dopiero bajkowy, jutro zamierzam tam zadzwonić, ale słyszałam, że ta najpiękniejsza sala kosztuje 20 tys, a to sala do brania ślubu, plus sala balowa na wesele... nie stac nas na to, niestety, ale zobaczymy, zadzwonię i Wam powiem

Z alkoholem upierają się, że maja swój i koniec. Za to pozytywnie nas zaskoczyła cena wynajęcia całego obiektu - 10 tys, a indywidualnie za noclegi wyszłoby prawie 20. Więc to by nam się opłaciło.

[baja_86]

Napisane przez basia100

Mam nadzieję, że się uda. A przyszło mi też do głowy, żeby brać ślub na zamku Książ. Wcześniej ograniczały nas odległości z usc do miejsca wesela, ale skoro wszystko by miało być w jednym miejscu... A Książ jest dopiero bajkowy, jutro zamierzam tam zadzwonić, ale słyszałam, że ta najpiękniejsza sala kosztuje 20 tys, a to sala do brania ślubu, plus sala balowa na wesele... nie stac nas na to, niestety, ale zobaczymy, zadzwonię i Wam powiem

Z alkoholem upierają się, że maja swój i koniec. Za to pozytywnie nas zaskoczyła cena wynajęcia całego obiektu - 10 tys, a indywidualnie za noclegi wyszłoby prawie 20. Więc to by nam się opłaciło.

dla mnie każda cena jaką tu podajesz jest kosmiczna, my planujemy zmieścić się w 25 tys. za wszystko, nawet ta suma mnie przeraża. Co dopiero większa...
Ale skoro tak sobie wymarzyliście i stać Was na to, to mam nadzieję, że uda się to wszystko zrealizować

[domi7ks]

Napisane przez baja_86

dla mnie każda cena jaką tu podajesz jest kosmiczna, my planujemy zmieścić się w 25 tys. za wszystko, nawet ta suma mnie przeraża. Co dopiero większa...
Ale skoro tak sobie wymarzyliście i stać Was na to, to mam nadzieję, że uda się to wszystko zrealizować

a na ile gości robicie wesele?

[baja_86]

Napisane przez domi7ks

a na ile gości robicie wesele?

na ok. 100

[basia100]

Napisane przez baja_86

dla mnie każda cena jaką tu podajesz jest kosmiczna, my planujemy zmieścić się w 25 tys. za wszystko, nawet ta suma mnie przeraża. Co dopiero większa...
Ale skoro tak sobie wymarzyliście i stać Was na to, to mam nadzieję, że uda się to wszystko zrealizować

Ech, z tym stać nas, to nie do końca, g*** nas stać, prawdę powiedziawszy. Ale postanowiliśmy, że trudno, kredyty bedzie się spłacać, pewnie trzeba będzie z wielu rzeczy zrezygnować., ale potem będziemy mieli cudowne wspomnienia.
Braliśmy też pod uwagę opcję jak najtaniej. I tak sobie usiadłam przy łóżeczku Księżniczki jak spała, i wyobraziłam sobie jak za parę lat z wypiekami na twarzy ogląda na zdjeciach rodziców w dniu ślubu, w scenerii jak z bajki, jak słucha o tym naszym wyjątkowym dniu....
Po cichu liczę, że zmieścimy się w 40 tysiącach. To i tak makabryczna cena, bo na początku była mowa o góra 20-25.

[zaaaabcia]

Napisane przez kliwia

zabcia na pewno masz znajomych co mają działkki Przelecisz po różach i gotowe. albo po różach w mieście
No ale nawet taka zwykła róża kosztuje 3zł - w hurtowni czy na giełdzie pewnie jeszcze mniej, a wiele ich nie potrzeba przecież.
Tak żeby 6 rożków zapełnić.

domiks

ps. która miała rocznicę zaręczyn? Bo znaleść ni mogę

heheh no dokladnie okratne znajomych z roz w szczytnym celu

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

ja tez miala rocznice zareczyn
w wigilie

[Daysy85]

Domi przykro mi.. wiele dziewczyn jak widzę ma problemy albo z rodzicami albo z teściami
Nie martw się "byle do ślubu" a potem się przeprowadzicie gdzieś....

Basia az tyleeeee kasy??? To że tak spytam nieskromnie co Was az tyle będzie kosztować??? Ja mam wesele na około 100 i wstepne koszty 25tys.

[strippi]

http://allegro.pl/show_item.php?item=511477389 kupiliśmy zaproszenia !!

nasz wzór to 3

napis też w kolorze różowym

kupiliśmy 71 sztuk

[baja_86]

Napisane przez basia100

Ech, z tym stać nas, to nie do końca, g*** nas stać, prawdę powiedziawszy. Ale postanowiliśmy, że trudno, kredyty bedzie się spłacać, pewnie trzeba będzie z wielu rzeczy zrezygnować., ale potem będziemy mieli cudowne wspomnienia.
Braliśmy też pod uwagę opcję jak najtaniej. I tak sobie usiadłam przy łóżeczku Księżniczki jak spała, i wyobraziłam sobie jak za parę lat z wypiekami na twarzy ogląda na zdjeciach rodziców w dniu ślubu, w scenerii jak z bajki, jak słucha o tym naszym wyjątkowym dniu....
Po cichu liczę, że zmieścimy się w 40 tysiącach. To i tak makabryczna cena, bo na początku była mowa o góra 20-25.

wspomnienia i tak będą piękne, sceneria nie ma dla mnie większego wpływu. To tylko otoczka, dodatek. My osobiście wolimy skromniejsze wesele, a większe pieniądze wolimy wydać na własne M.