Planujemy zajść w ciążę w 2008/2009 roku część IV

[kropka75]

Napisane przez sweetpinky

ja zaraz pędzę szukać apteki czynnej by zrobić test, więc trzymajcie

I co?

[precious_81]

Wczoraj nie miałam już czasu do Was napisać więc dzisiaj życzę Wam Szczęśliwego Nowego Roku, spełnienia marzeń i fasolinek

Napisane przez Sweet_Jelly

Wiecie co, cieszyłabym się niezmiernie gdyby teraz się udało bo mogłabym teściom i rodzicom zrobić niespodziankę na dzień babci i dziadka.. A jaki wspanialy prezent dostałby mój mężluś na nowy rok

Też mi się marzy taki prezent dla rodzciów ale zobaczymy co ten miesiąc nam przyniesie.

Napisane przez yolanda9

Mam nawet dobry humorek, a to zasługa tego, ze właśnie się dowiedziałam, ze do znajomych (u których będziemy spędzali sylwestra) nie przyjdzie parka, której nie lubię Też tak macie, ze niektórzy ludzie drażnią Was samym sposobem bycia?? Ja właśnie tak mam z tą parką....nic mi nie zrobili, ale jakoś ich zdzierżyć nie mogę

Też tak czasami mam, ale w końcu nie z każdym trzeba sie przyjaźnić.

Napisane przez Seona

Wszystkim Starającym spełnienia marzeń i zdrowia!!!!! Wątek wrześniowo-październikowy 2009 już jest, to zapełniać go

I przesyłam fluidki.

Nawet nie wiesz jak bardzo się staramy go zapełnić

Napisane przez Sweet_Jelly

Wszyscy powtarzają że najlepiej to wyluzować..Łatwo wam mówić jak ja już chciałabym wiedzieć czy mam dzidzie czy nie!
Ciężko mi przestawić się na tryb.. a co mi tam , co będzie to będzie...

Faktycznie strasznie niecierpliwa jesteś. Po pierwszym cyklu może już będzie Ci łatwiej tak się nie nastawiać. Ja nie miałam aż takiego nastawienia jak Ty a i tak się rozczarowałam więc teraz własnie udaje mi się podchodzić do tego na luzie. To chyba ten pierwszy starający cykl jest taki ważny dla nas

Napisane przez narzeczonaa

a czy uwazacie ze jezeli teraz zajdziemy w ciaze lub w najblizszym czasie to czy jesien to dobry miesiac na rodzenie. zawsze chcialam rodzic wiosną ale skoro postanowilismy zaczac juz teraz to jakby sie udalo to bedzie jesien. zaleta taka ze mozna nosic lekkie ciuszki i nie trzeba kupywac ich az tak duzo (bo czesc np. tuniki ktore mam teraz mozna smialo nosic w ciazy). a przyznam ze ubierania sie na cebulke nie znosze

Też kiedyś się zastanawiałam jaki miesiąc lepszy i tak naprawdę każdy ma swoje plusy i minusy. Jesień może nie sprzyjać zbytnio pierwszym spacerom, ale za to nie trzeba sie martwić o kurtki, kozaki itp. no i jeszcze pociążowe kilogramy można zakryć swetrami i latem pokazać się już z piękną figurką

Napisane przez DDosiek

Dziewczyny, ogłaszam wszem i wobec, ze jestem w ciąży!! beta : 57
jeszcze nie dociera, ale się cieszę. Oj, teraz sie zacznie...
a objawów nie mam absolutnie żadnych.
no, tylko temperatura i beta i trochę test.

ja początkowo chciałam rodzić w sierpniu, na rocznicę ślubu, ale sie nie udało, więc wyszedł wrzesień i się cieszę, bo będzie jeszcze ciepło i z wielkim brzuchenm nie będe w zimie chodzić. Mam tylko nadzieję, ze latem nie napuchnę od upałów.

Zarazem chciałam Wam życzyć w nowym nadchodzącym roku samych szczęśliwości, sukcesów, spełnionych marzeń. Zdrowia, trochę pieniędzy i ogromu miłości. I przede wszystkim wiary w cuda.

Serdeczne gratulacje Piękna wiadomość akurat, dla Was Nowy Rok zapowiada się szczęśliwe.

Napisane przez sweetpinky

ja zaraz pędzę szukać apteki czynnej by zrobić test, więc trzymajcie

jak wogóle udała się zabawa? bo u mnie było super, wytańczyłam się za wszystkie czasy

Już po testowaniu, bo ja nadal trzymam

U nas Sylwester bardzo fajnie i niestety bardzo szybko minął, chociaż dzisiaj jeszcze były poprawiny

--------------------------------

Ciekawe czy ja też będę miała szansę zrobić test w tym miesiącu? Póki co cały czas czuję kręcenie w jajnikach jakbym ciągle miała owulację. No i wczoraj jak wzięłam sie za sprzątanie (bo imprezka była u nas) to wszystkie te mleczka, płyny do mycia czułam normalnie w buzi, jakbym je pija, a przecież nie dotykałam rękami buzi. Trochę mnie to zastanowiło, ale to pewnie zbieg okoliczności. Czeka mnie jeszcze tydzień wyczekiwania.

[malin30]

Napisane przez DDosiek

Dziewczyny, ogłaszam wszem i wobec, ze jestem w ciąży!! beta : 57
jeszcze nie dociera, ale się cieszę. Oj, teraz sie zacznie...
a objawów nie mam absolutnie żadnych.
no, tylko temperatura i beta i trochę test.

Nie zauważyłam wczoraj tej wiadomości. Bomba!

Napisane przez precious_81

Też mi się marzy taki prezent dla rodzciów ale zobaczymy co ten miesiąc nam przyniesie.


--------------------------------

Ciekawe czy ja też będę miała szansę zrobić test w tym miesiącu? Póki co cały czas czuję kręcenie w jajnikach jakbym ciągle miała owulację. No i wczoraj jak wzięłam sie za sprzątanie (bo imprezka była u nas) to wszystkie te mleczka, płyny do mycia czułam normalnie w buzi, jakbym je pija, a przecież nie dotykałam rękami buzi. Trochę mnie to zastanowiło, ale to pewnie zbieg okoliczności. Czeka mnie jeszcze tydzień wyczekiwania.

To tak jak ja. Ale dziś złapałam lekkiego doła, że jednak się nam nie udało w grudniu i nie będzie niespodzianki dla rodziców w święta dziadków Za tydzień powinna przyjść @, więc jak zwykle cycki lekko się powiększyły i to wszystko...

Eh... Jak ja zazdroszczę DDosiek...

Przy okazji witam w Nowym Roku

[Sweet_Jelly]

Napisane przez precious_81

Faktycznie strasznie niecierpliwa jesteś. Po pierwszym cyklu może już będzie Ci łatwiej tak się nie nastawiać. Ja nie miałam aż takiego nastawienia jak Ty a i tak się rozczarowałam więc teraz własnie udaje mi się podchodzić do tego na luzie. To chyba ten pierwszy starający cykl jest taki ważny dla nas

Dziś rano zmieniło się moje nastawienie... Już nie wierzę że jestem w ciąży.... Eh.. I nie czekam na 2 kreski.Wolę nie czekać i potem się zadziwić brakiem @ niż odwrotnie.A mój małż skutecznie odciąga dziś moje myśli od dzidzi...porozmawialiśmy z mężem że zabierzemy się za starania dużo lepiej w nowym cyklu

[dra]

hej
wczoraj nie zlozylam zycze wiec Wszystkiego dobrego w 2009 roku

a u mnie @ nie widać,ale wiem,ze nie jestem w ciazy zrobilam tesciora,bo nie wiedzialam czy moge sie napic,zrobilam jedna krecha wiec czekam na @,wiadomo spozni sie jak zwykle musze isc do ginki niech da mi cos na uregulowanie,pojde w przyszlym tyg i niech daje

dosiek moje wielkie gratki ale super

[kropka75]

Napisane przez malin30

Nie zauważyłam wczoraj tej wiadomości. Bomba!

To tak jak ja. Ale dziś złapałam lekkiego doła, że jednak się nam nie udało w grudniu i nie będzie niespodzianki dla rodziców w święta dziadków Za tydzień powinna przyjść @, więc jak zwykle cycki lekko się powiększyły i to wszystko...

Załapałaś doła już, na samym początku? Chyba powinnaś się przestawić kochana. Przeciętne starania trwają pół roku do roku.

Napisane przez Sweet_Jelly

Dziś rano zmieniło się moje nastawienie... Już nie wierzę że jestem w ciąży.... Eh.. I nie czekam na 2 kreski.Wolę nie czekać i potem się zadziwić brakiem @ niż odwrotnie.A mój małż skutecznie odciąga dziś moje myśli od dzidzi...porozmawialiśmy z mężem że zabierzemy się za starania dużo lepiej w nowym cyklu

A kiedy termin @?

[sweetpinky]

Hej
no więc tak.
Rano że nie miałam przy sobie testu to zrobiłam siusiu do pojemnika i wsadziłam do lodówki, pojechaliśmy do apteki i kupiłam test ale zanim wróciliśmy minęło ponad godzinę. Wkleciałam do domu i zrobiłam test ale niestety wyszła 1 kreska. Załamana pojechałam z mężem do koleżanki. I teraz jak wróciłam do domu to spojrzałam na ten test i zobaczyłam połowę prześwitującej 2 kreski, mąż też ją widzi szkoda, że nie mogę Wam tego pokazać to byście zobaczyły, czy nam się w głowach czasem nie poprzewracało
i zaczęłam czytać ulotkę i tam pisze, że jeśli mocz znajduje się w lodówce to przed testem musi pobyć w temperaturze pokojowej 30 min, myślicie, że taki test z lodowatego moczu mógłby być nie wiarygodny??????

[Milibili]

Napisane przez sweetpinky

Hej
no więc tak.
Rano że nie miałam przy sobie testu to zrobiłam siusiu do pojemnika i wsadziłam do lodówki, pojechaliśmy do apteki i kupiłam test ale zanim wróciliśmy minęło ponad godzinę. Wkleciałam do domu i zrobiłam test ale niestety wyszła 1 kreska. Załamana pojechałam z mężem do koleżanki. I teraz jak wróciłam do domu to spojrzałam na ten test i zobaczyłam połowę prześwitującej 2 kreski, mąż też ją widzi szkoda, że nie mogę Wam tego pokazać to byście zobaczyły, czy nam się w głowach czasem nie poprzewracało
i zaczęłam czytać ulotkę i tam pisze, że jeśli mocz znajduje się w lodówce to przed testem musi pobyć w temperaturze pokojowej 30 min, myślicie, że taki test z lodowatego moczu mógłby być nie wiarygodny??????

Nie znam się na tym, ale skoro pisało, żeby odczekać pół godziny to pewnie ma to znaczenie Zrób jutro jeszcze jeden : kciuki:

[PatkaM84]

Ale stron naklepałyście

Ale najpierw złożę wam życzenia, bo przed Sylwkiem już nie miałam dostępu do kompa.

Zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń mniejszych i większych, no i kasy aby niektóre marzenia można było spełnić.

Napisane przez dra

witam
ja 7 cykl staran i nie wiem czy udany czy nie,bo @ na dzis byla,ale nie ma jej nadal,ale pewnie sie opozni jak zwykle,ale ginka po nowym roku juz che na badania dac,ale zaczyna od faceta,a facet nie chce isc,bo mowi jak dziecko samo zdecyduje to przyjdzie,gorzej jak na starosc sie obudzi i bedzie zalowal wiec u mnie nici z badan i o w zamknietym kole siedze

Mój gin zalecił w pierwszej kolejności badania mi i dobrze, bo wyszły nieprawidłowe, przynajmniej wiadomo od czego zacząć. Mąż miał dostać później skierowanie na badania. Ale może Twój gin ze swojego doświadczenia kieruje najpierw facetów? Nie pozostaje nic innego jak zaufać swojemu lekarzowi

Napisane przez Milibili

U mnie dziś przyszła @ czyli zaczynamy drugi cykl starań oby był bardziej owocny

Oby Trzymam kciuki

Napisane przez kropka75

Teoretycznie są takie testy, choć to całkiem nielogiczne, bo beta hCG rośnie od zagnieżdżenia dopiero i poziom jaki wykrywają testy osiąga dopiero po paru dniach. Ale testy są. Inna sprawa, że nie znam nikogo komu by taki wyszedł dodatnio.

Chłyt marketingowy

Napisane przez DDosiek

ja mam same z taką czułością. Jak dziś w aptece pytałam farmaceutkę o najniższą czułość testów ciążowych jakie mają, to myślałam, ze buchnę śmiechem. Najpierw odpowiedziała mi, ze 99%. Na co mówię, ze nie chodzi mi o skuteczność, ale o czułość. "3 minuty" - słyszę. No znów mi się mordka uśmiecha. Więc mówię, ze pytam o stężenie w moczu. Na co pani mgr farmacji w wieku ok. 35 lat ogląda pudełko i odpowieda: 3 krople wystarczą.
Po prostu wysiadłam. jak w końcu użyłam nazwy hcg, to powiedziała, ze nie wie.

hehehe, no to super farmaceutka ale u mnie na osiedlu też taka jest. Nie doryć że co się nie zapytać to nie wie, to jeszcze w dodatku tak ślamazarna jakby miała zaraz zasnąć...

Napisane przez memka87

a ja ostatnio slyszalam o dziewczynie ktora rodzila i.... nie wiedziala ze jest w ciazy! to bylo ok 7m-ca i do tego czasu miala @ a ze byla przy kosci to nie bylo widac.... niezle co?!

Ja kiedyś też słyszałam o takiej kobiecie... Poszła do gina bo od kilku dni miała bóle podbrzusza i coś jej ciekło. A gin jej na to, że ona przecież rodzi od razu do szpitala i urodziła zdrowego dzidziusia. Chyba o niej w telewizji mówili. Na pytanie czemu się nie zorienotowała że jest w ciąży, ona odpowiedziała coś w stylu że jest po prostu gruba i nic takiego nie odczuwała, myślała, ze to normalnie że trochę brzuch jej urósł, a to że @ nie było to też jakby ok... Normalnie szok...

Napisane przez Sweet_Jelly

Wszyscy powtarzają że najlepiej to wyluzować..Łatwo wam mówić jak ja już chciałabym wiedzieć czy mam dzidzie czy nie!
Ciężko mi przestawić się na tryb.. a co mi tam , co będzie to będzie...


A co do sylwka.. była wczoraj u mnie kumpela która będzie na domówce..w trakcie rozmowy powiedziałam że ja to najwyżej kieliszek szampana wypije na co opna "to ci otworze siłą buzie i będziem wlewać"

No właśnie, wszystkim dobrze jest tak mówić, ale w sumie to jest jedyne wyjście Lepiej się nie nastawiac i nie nakręcać tak na ciążę, bo potem przynajmniej jest mniejsze rozczarowanie. Lepiej się miło zaskoczyć niż niemiło rozczarować
A co do koleżanki... Ja wiem, że niektórzy nie zdają sobie sprawy, że ktoś inny chce mieć dziecko i jak może to robi wszystko by je mieć, ale czasami denerwują mnie takie gadki, że "na siłę ci wlejemy".

Napisane przez sweetpinky

dziś jest jeszcze gorzej ja nie wiem, jak nie ciąża to już nie wiem co. Jeździ mi po brzuchu jak nie wiem, bolą jajniki, piersi też a o sutkach nie wspomnę w piątek 2 stycznia robię test zobaczymy...

Trzymam kciuki, to już jutro

Napisane przez DDosiek

Dziewczyny, ogłaszam wszem i wobec, ze jestem w ciąży!! beta : 57

No gratulacje!!!!


Jak tam u was po sylwestrze? Ja dziś wstałam o 12 naszczęście znajomi spali u nas, więc pomogli nam sprzątać teraz mąż dalej kima a mi się jakoś nie chce. Za to ja będę spać w nocy a on pewnie będzie buszował po necie

[PatkaM84]

Napisane przez sweetpinky

Hej
no więc tak.
Rano że nie miałam przy sobie testu to zrobiłam siusiu do pojemnika i wsadziłam do lodówki, pojechaliśmy do apteki i kupiłam test ale zanim wróciliśmy minęło ponad godzinę. Wkleciałam do domu i zrobiłam test ale niestety wyszła 1 kreska. Załamana pojechałam z mężem do koleżanki. I teraz jak wróciłam do domu to spojrzałam na ten test i zobaczyłam połowę prześwitującej 2 kreski, mąż też ją widzi szkoda, że nie mogę Wam tego pokazać to byście zobaczyły, czy nam się w głowach czasem nie poprzewracało
i zaczęłam czytać ulotkę i tam pisze, że jeśli mocz znajduje się w lodówce to przed testem musi pobyć w temperaturze pokojowej 30 min, myślicie, że taki test z lodowatego moczu mógłby być nie wiarygodny??????

Nie wiem czy wiarygodny czy nie, ale zrób jeszcze raz test jutro z rańca

[sweetpinky]

Zrobię jutro napewno bo mnie skręca teraz z ciekawości

[kropka75]

Napisane przez sweetpinky

Hej
no więc tak.
Rano że nie miałam przy sobie testu to zrobiłam siusiu do pojemnika i wsadziłam do lodówki, pojechaliśmy do apteki i kupiłam test ale zanim wróciliśmy minęło ponad godzinę. Wkleciałam do domu i zrobiłam test ale niestety wyszła 1 kreska. Załamana pojechałam z mężem do koleżanki. I teraz jak wróciłam do domu to spojrzałam na ten test i zobaczyłam połowę prześwitującej 2 kreski, mąż też ją widzi szkoda, że nie mogę Wam tego pokazać to byście zobaczyły, czy nam się w głowach czasem nie poprzewracało
i zaczęłam czytać ulotkę i tam pisze, że jeśli mocz znajduje się w lodówce to przed testem musi pobyć w temperaturze pokojowej 30 min, myślicie, że taki test z lodowatego moczu mógłby być nie wiarygodny??????

Nie wiem jak ma się hCG do temp, ale skoro tak napisali to tak zrób. A najlepiej zrób jutro z rannego siku.
A jak będziesz najpierw siurać, a potem lecieć po test, to nie chowaj do lodówki. To się robi tylko do badań mikroskopowych, żeby nie mieć potem w wyniku multum bakterii, bo one się mnożą w temp. pokojowej i nie wiadomo które się wysikało, a które się namnożyły do czasu badania.

[sweetpinky]

Napisane przez kropka75

Nie wiem jak ma się hCG do temp, ale skoro tak napisali to tak zrób. A najlepiej zrób jutro z rannego siku.
A jak będziesz najpierw siurać, a potem lecieć po test, to nie chowaj do lodówki. To się robi tylko do badań mikroskopowych, żeby nie mieć potem w wyniku multum bakterii, bo one się mnożą w temp. pokojowej i nie wiadomo które się wysikało, a które się namnożyły do czasu badania.

mój mąż ma iść po test, tylko gorzej bo brzuch mnie boli tak jak na okres czy jak się jest w ciąży to może boleć tak brzuch? dajcie mi choć troszkę nadziei

[kropka75]

Napisane przez sweetpinky

mój mąż ma iść po test, tylko gorzej bo brzuch mnie boli tak jak na okres czy jak się jest w ciąży to może boleć tak brzuch? dajcie mi choć troszkę nadziei

Nie wiem co lepsze, czy nadzieja czy wręcz przeciwnie...

Ale tak, może boleć.

[precious_81]

Napisane przez malin30

To tak jak ja. Ale dziś złapałam lekkiego doła, że jednak się nam nie udało w grudniu i nie będzie niespodzianki dla rodziców w święta dziadków Za tydzień powinna przyjść @, więc jak zwykle cycki lekko się powiększyły i to wszystko...

Jeszcze nic nie wiadomo także nie masz powodu do "dołów" nie zaczynaj nowego roku tak pesymistycznie

Napisane przez Sweet_Jelly

Dziś rano zmieniło się moje nastawienie... Już nie wierzę że jestem w ciąży.... Eh.. I nie czekam na 2 kreski.Wolę nie czekać i potem się zadziwić brakiem @ niż odwrotnie.A mój małż skutecznie odciąga dziś moje myśli od dzidzi...porozmawialiśmy z mężem że zabierzemy się za starania dużo lepiej w nowym cyklu

Tylko teraz nie przesadź w drugą stronę ale naprawdę dużo spokojniej jest jak w głowie co chwilę nie pojawia się myśl "jestem w ciąży, nie jestem".

Napisane przez dra

a u mnie @ nie widać,ale wiem,ze nie jestem w ciazy zrobilam tesciora,bo nie wiedzialam czy moge sie napic,zrobilam jedna krecha wiec czekam na @,wiadomo spozni sie jak zwykle musze isc do ginki niech da mi cos na uregulowanie,pojde w przyszlym tyg i niech daje

Bardzo duże masz wahania w cyklach? A może tym razem @ nie przyjdzie z innego powodu

Napisane przez sweetpinky

Hej
no więc tak.
Rano że nie miałam przy sobie testu to zrobiłam siusiu do pojemnika i wsadziłam do lodówki, pojechaliśmy do apteki i kupiłam test ale zanim wróciliśmy minęło ponad godzinę. Wkleciałam do domu i zrobiłam test ale niestety wyszła 1 kreska. Załamana pojechałam z mężem do koleżanki. I teraz jak wróciłam do domu to spojrzałam na ten test i zobaczyłam połowę prześwitującej 2 kreski, mąż też ją widzi szkoda, że nie mogę Wam tego pokazać to byście zobaczyły, czy nam się w głowach czasem nie poprzewracało
i zaczęłam czytać ulotkę i tam pisze, że jeśli mocz znajduje się w lodówce to przed testem musi pobyć w temperaturze pokojowej 30 min, myślicie, że taki test z lodowatego moczu mógłby być nie wiarygodny??????

Test jest chyba niewiarygodny po czasie dłuższym niż 5 minut.

Trzymam kciuki, żeby jutrzejszy wyszedł z wyraźnymi 2 kreseczkami

[sweetpinky]

Napisane przez kropka75

Nie wiem co lepsze, czy nadzieja czy wręcz przeciwnie...

Ale tak, może boleć.

no masz rację, jak zaczął boleć mnie brzuch tak jak na @ to przestałam wierzyć
no nic, jutro test

edit: precious wiem, ale może jakaś nadzieja jest????

[Sweet_Jelly]

Napisane przez kropka75

A kiedy termin @?

8 styczeń.

A dziś popołudniu złapały mnie .. takie jakby bóle miesiączkowe..charakterys tyczny ból w krzyżu, ból szyjki macicy takie jak przy rozpulchnianiu...
Choć @ dopiero za 8 dni to myślę że to może być przyspieszona@ . W końcu jestem dopiero co po tabletkach i mogę mieć rozregulowany cykl?

Napisane przez PatkaM84

No właśnie, wszystkim dobrze jest tak mówić, ale w sumie to jest jedyne wyjście Lepiej się nie nastawiac i nie nakręcać tak na ciążę, bo potem przynajmniej jest mniejsze rozczarowanie. Lepiej się miło zaskoczyć niż niemiło rozczarować
A co do koleżanki... Ja wiem, że niektórzy nie zdają sobie sprawy, że ktoś inny chce mieć dziecko i jak może to robi wszystko by je mieć, ale czasami denerwują mnie takie gadki, że "na siłę ci wlejemy".

No właśnie, nie nastawiam się!
jak 8 stycznia mi @ nie przyjdzie to zrobię test ale na razie , po moich bólach menstruacyjnych wnioskuję że może @ przyjść wcześniej niż powinna.


...........
temperatura nadal 37.0


sweetpinky- TRZYMAM KCIUKI JUTRO !!!! I daj nam znać czy masz fasolkę!

[anciaahk]

Napisane przez malin30

To tak jak ja. Ale dziś złapałam lekkiego doła, że jednak się nam nie udało w grudniu i nie będzie niespodzianki dla rodziców w święta dziadków Za tydzień powinna przyjść @, więc jak zwykle cycki lekko się powiększyły i to wszystko...

Eh... Jak ja zazdroszczę DDosiek...

Ja też jakoś się smutam, w sumie niepotrzebnie, ale ciężko sobie wytłumaczyć, że uda się następnym razem, jak człowiek chce już. Tu i teraz. Kropka.
Z Ddosiek to sobie wkręciłam, że razem zaczęłyśmy to może i razem się zafasolkujemy. Ot co.

Napisane przez Sweet_Jelly

Dziś rano zmieniło się moje nastawienie... Już nie wierzę że jestem w ciąży.... Eh.. I nie czekam na 2 kreski.Wolę nie czekać i potem się zadziwić brakiem @ niż odwrotnie.A mój małż skutecznie odciąga dziś moje myśli od dzidzi...porozmawialiśmy z mężem że zabierzemy się za starania dużo lepiej w nowym cyklu

Taka zmienność przewidywań to chyba norma , też tak mam. Albo czuję wierzę, że jestem, albo zupełnie odwrotnie.

Napisane przez sweetpinky

Zrobię jutro napewno bo mnie skręca teraz z ciekawości

Lepiej zrób, ja też czytałam, że po dłuższym czasie wynik jest nieprawidłowy.
Trzymam .

Napisane przez Sweet_Jelly

A dziś popołudniu złapały mnie .. takie jakby bóle miesiączkowe..charakterys tyczny ból w krzyżu, ból szyjki macicy takie jak przy rozpulchnianiu...
Choć @ dopiero za 8 dni to myślę że to może być przyspieszona@ . W końcu jestem dopiero co po tabletkach i mogę mieć rozregulowany cykl?

Ja też mam teoretycznie do okresu jakieś 4 dni, ale mam już dosyć mocne bóle, takie jakie mam podczas okresu. Do tego kilka dni wcześniej miałam takie, że nie mogłam wstać, tzn jak wstałam po długim siedzeniu, to z bólu upadałam na podłogę, nie wiem co to, może zrosty.

[celka2000]

Napisane przez anciaahk

Lepiej zrób, ja też czytałam, że po dłuższym czasie wynik jest nieprawidłowy.
Trzymam .
.

Ja w pierwszej ciazy zrobilam test 24 dc i wyszedl ujemny. Po jakiejs godzinie wyjelam test z kosza (choc bylo wyraznie napisane ze po 5 minutach juz nie czytac, bo jest niewiarygodny) i byla bladziusienka druga kreska. Ale jeszcze wowczas sie nie nastawialam, bo wyszla jedna krecha. Powtorzylam test dopiero jak @ nie przyszla, czyli 31dc. Wtedy byly dwie piekne krechy

Tez trzymam kciuki za jutrzejsze testowanie sweetpinky

[anciaahk]

Oby tak samo było o sweetpinky.

[Sweet_Jelly]

Napisane przez anciaahk

Taka zmienność przewidywań to chyba norma , też tak mam. Albo czuję wierzę, że jestem, albo zupełnie odwrotnie.

(...)

Ja też mam teoretycznie do okresu jakieś 4 dni, ale mam już dosyć mocne bóle, takie jakie mam podczas okresu. Do tego kilka dni wcześniej miałam takie, że nie mogłam wstać, tzn jak wstałam po długim siedzeniu, to z bólu upadałam na podłogę, nie wiem co to, może zrosty.

krzyż wciąż boli...boję się czemu??? Czy przy ciaży mógłby tak boleć a la "menstruacyjnie" krzyż i troszkę jajniki????

Napisane przez celka2000

Ja w pierwszej ciazy zrobilam test 24 dc i wyszedl ujemny. Po jakiejs godzinie wyjelam test z kosza (choc bylo wyraznie napisane ze po 5 minutach juz nie czytac, bo jest niewiarygodny) i byla bladziusienka druga kreska. Ale jeszcze wowczas sie nie nastawialam, bo wyszla jedna krecha. Powtorzylam test dopiero jak @ nie przyszla, czyli 31dc. Wtedy byly dwie piekne krechy

celka2000- Naprawdę???????
To mi dajesz nadzieję...

Coś wam opowiem, napisałam Wam tak raniutko że jednak wrzucam na luz bo....nie wytrzymałam i zrobiłam test..ok10.i nie wiele się przyglądając (po może 3 min. bo mnie wyganiali z Wc a nie chciałam się zdradzić co robię) Zobaczyłam.... 1 wyraźna krecha ..I pomyślałam"no tak -jednak nic z tego"
Ale wieczorkiem .....opróżniam torebkę... wypada test z ranka.. patrze..i co widzę???? Zarysy bladziuteńkiej drugiej kreseczki!!!!
Aż nie uwierzyłam, i pomyślałam że mam zwidy.
Maż obok przy kompie to mówię:
JA- Misiu, choć tu na chwilę coś Ci pokażę!
MIŚ-co???
JA- spójrz i powiedz mi czy coś tu(wskazałam gdzie ma patrzeć) widzisz czy ja mam już zwidy???
MIŚ- nooo.. coś tam jest! (uśmiech)

Nie chcę się za wcześnie cieszyć.... jutro idę kupić 2gi test i go powtórzę tylko nie wiem kiedy powtórzyć? Jutro od razu? Czy w sobotę?
Bo może już my dwoje mamy zwidy albo test do d**
Ale małż jest konkretny , jakby nic nie było to by nie mówił...

Patrzę się już na ten test kilkanaście razy ale wciąż tam jest ta 2ga bladziuteńka kreseczka

Przepraszam -nie chciałam wam tego pisać bo to jeszcze nie pewne ale skoro CELKA miała podobną sytuację to pisze! Mam nadzieję

3mać kciuki ok?????

[adaikaka]

Napisane przez Sweet_Jelly

krzyż wciąż boli...boję się czemu??? Czy przy ciaży mógłby tak boleć a la "menstruacyjnie" krzyż i troszkę jajniki????



celka2000- Naprawdę???????
To mi dajesz nadzieję...

Coś wam opowiem, napisałam Wam tak raniutko że jednak wrzucam na luz bo....nie wytrzymałam i zrobiłam test..ok10.i nie wiele się przyglądając (po może 3 min. bo mnie wyganiali z Wc a nie chciałam się zdradzić co robię) Zobaczyłam.... 1 wyraźna krecha ..I pomyślałam"no tak -jednak nic z tego"
Ale wieczorkiem .....opróżniam torebkę... wypada test z ranka.. patrze..i co widzę???? Zarysy bladziuteńkiej drugiej kreseczki!!!!
Aż nie uwierzyłam, i pomyślałam że mam zwidy.
Maż obok przy kompie to mówię:
JA- Misiu, choć tu na chwilę coś Ci pokażę!
MIŚ-co???
JA- spójrz i powiedz mi czy coś tu(wskazałam gdzie ma patrzeć) widzisz czy ja mam już zwidy???
MIŚ- nooo.. coś tam jest! (uśmiech)

Nie chcę się za wcześnie cieszyć.... jutro idę kupić 2gi test i go powtórzę tylko nie wiem kiedy powtórzyć? Jutro od razu? Czy w sobotę?
Bo może już my dwoje mamy zwidy albo test do d**
Ale małż jest konkretny , jakby nic nie było to by nie mówił...

Patrzę się już na ten test kilkanaście razy ale wciąż tam jest ta 2ga bladziuteńka kreseczka

Przepraszam -nie chciałam wam tego pisać bo to jeszcze nie pewne ale skoro CELKA miała podobną sytuację to pisze! Mam nadzieję

3mać kciuki ok?????

No to mocno trzymam A test najlepiej powtórz rano w sobotę Wtedy powinnaś już zobaczyć dwie wyraźne kreseczki
Jeśli chodzi o bolący krzyż to nie wiem co o tym myśleć... Mnie krzyż nie boli... Jak się okaże, że jesteś w ciaży idź do lekarza i mu o tym powiedz bo z tego co wiem to ból krzyża nie zwiastuje nic dobrego... choć u Ciebie może być inaczej

Dziewczyny Ale się z nowym rokiem rozszalałyście
Coś widzę, że zapowiada się naprawdę DUŻOOO fasolinek w tym roku

[anciaahk]

Dzień dobry!

Sweet_Jelly trzymam .
Adaikaka - co może wróżyć ból krzyża? Mnie przed każdym okresem łupie, ale kiedyś gdzieś czytałam czy ktoś mówił, że to od tyłozgięcia macicy - zbiera się krew i powoduje właśnie ból.

Wyruszam dzisiaj na dzień do 3miasta, cieszę się słodkim lenistwem i pierwszym urlopem za 2008 rok .

[sweetpinky]

Zrobiłam test i nic jedna paskudna krecha brzuch mnie boli jak na okres

[Sweet_Jelly]

Napisane przez adaikaka

No to mocno trzymam A test najlepiej powtórz rano w sobotę Wtedy powinnaś już zobaczyć dwie wyraźne kreseczki
Jeśli chodzi o bolący krzyż to nie wiem co o tym myśleć... Mnie krzyż nie boli... Jak się okaże, że jesteś w ciaży idź do lekarza i mu o tym powiedz bo z tego co wiem to ból krzyża nie zwiastuje nic dobrego... choć u Ciebie może być inaczej

Dziewczyny Ale się z nowym rokiem rozszalałyście
Coś widzę, że zapowiada się naprawdę DUŻOOO fasolinek w tym roku

Tak myślisz? Mimo tego że termin @ dopiero w przyszły czwartek?

Napisane przez anciaahk

Dzień dobry!

Sweet_Jelly trzymam .
Adaikaka - co może wróżyć ból krzyża? Mnie przed każdym okresem łupie, ale kiedyś gdzieś czytałam czy ktoś mówił, że to od tyłozgięcia macicy - zbiera się krew i powoduje właśnie ból.

Wyruszam dzisiaj na dzień do 3miasta, cieszę się słodkim lenistwem i pierwszym urlopem za 2008 rok .

(Nie) dziękuję ..
Wiecie, mnie krzyż (nerki) bolą w charakterystyczny sposób na okres....

Aha..temperatura 37,1



Ale, wciąż mam w głowie myśl" nie nakręcaj się, może nic z tego nie będzie"! Więc dziś tylko kupię test.

[kobra913]

dziewczyny w nowym roku duuuuuuuuuzo zdrówka,spełnienia wszystkiego co chcecie i oczywiscie najarzniejszeUPRAGNIONE GO ANIOŁKA

[kropka75]

Napisane przez sweetpinky

Zrobiłam test i nic jedna paskudna krecha brzuch mnie boli jak na okres

[yolanda9]

Dzień dobry!

Napisane przez sweetpinky

Zrobiłam test i nic jedna paskudna krecha brzuch mnie boli jak na okres

przykro mi...


Ja nareszcie na urlopie... i jeszcze w łóżku Zbieram sie do kupy, ale jakoś mi to opornie idzie Dzisiaj mamy mieć gości, więc trzeba troszkę sprzątnąć i jakiegoś papu zrobić...Mam już sałatkę warzywną, gyrosa, rybkę po grecku, kurczaka....przydałoby się jakiegoś ciasta upiec
Sylwester minął szybciutko i w miarę spokojnie....(u znajomych byliśmy)
Wczoraj byłam u rodziców,bo mój tata miał imieninki... Była też moja kuzynka i się okazało, że być może nie będzie wesela (miało być w kwietniu)... Pokłócili się narzeczeni i kuzynka wróciła do rodziców (z innego miasta, gdzie od kilku miesięcy mieszkali, a w pracy zwolnienie sobie wzięła) i tak od trzech tygodni sobie siedzi.... A narzeczonego nie widać...normalnie szok dla mnie...Ale na pewno lepiej, że teraz tak wyszło niż po ślubie...Teraz się jej nie dopytywałam co ma zamiar zrobić, wiem tylko, że mają dużo spraw związanych ze ślubem pozapłacanych..... współczuję dziewczynie... co za pokręcony ten świat....



czas wyjść z wyra... bateria w lapie pada....

[Milibili]

Napisane przez Sweet_Jelly

Coś wam opowiem, napisałam Wam tak raniutko że jednak wrzucam na luz bo....nie wytrzymałam i zrobiłam test..ok10.i nie wiele się przyglądając (po może 3 min. bo mnie wyganiali z Wc a nie chciałam się zdradzić co robię) Zobaczyłam.... 1 wyraźna krecha ..I pomyślałam"no tak -jednak nic z tego"
Ale wieczorkiem .....opróżniam torebkę... wypada test z ranka.. patrze..i co widzę???? Zarysy bladziuteńkiej drugiej kreseczki!!!!
Aż nie uwierzyłam, i pomyślałam że mam zwidy.
Maż obok przy kompie to mówię:
JA- Misiu, choć tu na chwilę coś Ci pokażę!
MIŚ-co???
JA- spójrz i powiedz mi czy coś tu(wskazałam gdzie ma patrzeć) widzisz czy ja mam już zwidy???
MIŚ- nooo.. coś tam jest! (uśmiech)

Nie chcę się za wcześnie cieszyć.... jutro idę kupić 2gi test i go powtórzę tylko nie wiem kiedy powtórzyć? Jutro od razu? Czy w sobotę?
Bo może już my dwoje mamy zwidy albo test do d**
Ale małż jest konkretny , jakby nic nie było to by nie mówił...

Patrzę się już na ten test kilkanaście razy ale wciąż tam jest ta 2ga bladziuteńka kreseczka

Przepraszam -nie chciałam wam tego pisać bo to jeszcze nie pewne ale skoro CELKA miała podobną sytuację to pisze! Mam nadzieję

3mać kciuki ok?????

Spróbuj w sobotę Edit: Doczytałam, że masz termin na przyszły czwartek to może sobota to za wczesnie ale zawsze mozna powtozyc test w czwartek jak w sobote nic nie wyjdzie

Napisane przez sweetpinky

Zrobiłam test i nic jedna paskudna krecha brzuch mnie boli jak na okres

Ja byłam przekonana, że u Ciebie będą te dwie kreseczki.... Może w następnym cyklu się uda! Zresztą puki nie ma @ jest zawsze szansa...

[dra]

Napisane przez precious_81

Bardzo duże masz wahania w cyklach? A może tym razem @ nie przyjdzie z innego powodu

cykle mialam ja w zegaru co 28dni,ale z jakies 7miesiecy juz skacza mi jak chca raz 28,29,30,31,32,34 i najdluzszy 36 ostnio tak mi sie wydluzył
@ nie widac nadal i zero oznak na @

Napisane przez sweetpinky

Zrobiłam test i nic jedna paskudna krecha brzuch mnie boli jak na okres

oj szkoda,ale głowa do góry nie smuc sie