Zaciążone i nie zaciążone-zapraszamy wszystkie Lejdiski

[domi7ks]

Tak tak, wizaż dziś się psuje.
A Tamelee Webb to są cwiczenia na posladki. mam sciągniete z interentu. Dwie serie po 15 min. Ja narazie ćwicze pierwszą serie i to tak 8 min i juz mam dość

Zuzia jak Twoje paznokcie????

[Zuziunia]

Napisane przez domi7ks

Tak tak, wizaż dziś się psuje.
A Tamelee Webb to są cwiczenia na posladki. mam sciągniete z interentu. Dwie serie po 15 min. Ja narazie ćwicze pierwszą serie i to tak 8 min i juz mam dość

Zuzia jak Twoje paznokcie????

Też powinnam poćwiczyć...jakos brzuszki ost robiłam....ale miałam zakwasy

Pazurki...robię czasami, teraz sama mam zdjete swoje bo spiłowywałam i przepiłowałam płytkę z nerwów i teraz czekamjak odrosną, ale przed 21 lutego robię znowu takie oczo***...ne... różowe i kupiłam żel kryjący cover, ślicznie wygladają z nim.

Pokarzę wam ostatnie studniówkowe kolezanki..

[IMG=http://img504.imageshack.us/img504/56/studnasialw6.jpg][/IMG]

[blondynkapoznan]

Napisane przez Zuziunia

Stęskniłam się za Wami i postanowiłam wpaść

U mnie juz dobrze, czuję się ok...czasami nachodzą mnie dołki że juz nikogo nie znajdę, że nie będe potrafiła zaufać, ale ogólnie to odżywam.

Semestr zaliczany
a dzisiaj mam akurat wolne to i na necie mogę wreszcie posiedzieć.
Kupiłam sobie laptopa, założyłam internet i radzę sobie sama lepiej niz z ex, jestem wolna i bardziej pełna energii

dobrze ze masz szkole przynajmniej masz zajecie i tak duzo nie myslisz a i jeszcze pazurki
podziwiam Ciebie bo ja nie wiem czy bym dała rade


wszysycy sie szukuja w góry a My niestety w domku myślałam ze pojedziemy ale jednak sie boje jechac w ciazy.Różnie to bywa ciaża by mnie ograniczala nawet pojezdzic na nartach bym nie mogla a z moja ciazowa zadyszka bym nawet na spacer w gory nie poszla

[Jane2008]

O ja! Zuzia! Piwusia! No po prostu - Ła!
Fajowo Was czytać!
A może już tak po prostu się będziecie "lokalizować" i "se" gadać z nami? Fajno byłoby no!

Dziewczynki! Ależ Wy macie fajne pomysły - ćwiczonka, jazda autkiem, blog Magdzi (bo ściągania sms`ów pochwalać akurat nie będę! ), spokój jak u Blondi, u Ali pewni niedługo wprowadzanko..., Domi weselem żyje , no i pracę pisze, ale jakoś wciąż z uśmiechem - - - - a ja? Kurcza! A ja ... - ach, ryczeć mi się chce, bo mi ten pęcherz nie przeszedł (wyniki moczu sobie wczoraj zrobiłam i w sumie ok, może to przeziębienie, ale siedzę już tydzień pod kocykiem.. , no i w polu jestem z nauką i prezentacją do obrony!
Normalnie wczoraj tyle wydzwoniłam, że chyba zbankrutuję przy rachunku - no ale musiałam poustalać gości, obiad, ciasteczka, kawę i herbatę podczas obrony, no i w ogóle poustalać wszystko z inną doktorantką, której nie znam, ale, że broni się po mnie, to nam wczoraj komisje i dziekan wymyślili (dobrze w sumie ), żeby ten obiad dla komisji i wszystkich razem zrobić! Więc znów zmiany, przeliczania, ustalenia - brrr! I czym się zajmuje doktorant przed obroną zamiast się uczyć? Takimi pierdołami, no!

A tak poza tym - to co to za zapominanie kiedy Jane ma obronę??? No jak to tak?Ha? Kto sklerozę ma - przyznać się od razu! Dźomi? Godzina 7:30 (nie 8:00!) i 23.II.! Kciuki wtedy proszę trzymać aż dam znać !
Nie no Kochane, ale wesprzyjcie mnie pozytywnie duchowo wtedy, żebym ładnie gadała i dobrze na pytania odpowiadała, no - ślicznie się obroniła!
Ta dziewczyna co razem obiad będziemy mieć to już wszystko ma gotowe tylko się uczy - a ja?
No i dlatego wolę nawet nie zaglądać do Was, bo tu fajno tak, a u mnie jeszcze tyle zadań, pracy, no i ... kocyk...

A czy Wy mnie Lejdiski Drogie czytacie wyraźnie?

Zuzia - ja za Ciebie wciąż trzymam i wierzę, że dasz sobie radę! O i już postępy - laptop, internet, kolejny semestr, uśmiech jakiś chyba widać - no gratulacje i tak trzymać Kochana!
Piwusia - kąpać się poszłaś do tego morza? Co u Ciebie? No napisz cosik więcej!
Ala - masz rację zupełną , lepiej wielu rzeczy nie wiedzieć, tylko kurka wodna - od czasu jak w maju weszłam na wątek Zanki, a potem w gangu Kathi tyle się niestety strasznych rzeczy dowiedziałam w tym temacie, że trudno teraz wymazać to z głowy! No sama wiesz ... Ale to co Blondi napisała też mnie pocieszyło i tak sobie myślę, że może zapomnieli dodać (mośki! ), że to tylko na usg 3d zobaczyć można tak wcześnie i ginka ma rację ma! Oby! No i będzie dobrze i już!

Hej - a zdjęcia już jakieś Blondi przesyłała? Przegapiłam chyba czy jak?

Pa! Piszcie dużo to ja sobie potem z wielką przyjemnością ponadrabiam

[Zuziunia]

Napisane przez blondynkapoznan

dobrze ze masz szkole przynajmniej masz zajecie i tak duzo nie myslisz a i jeszcze pazurki
podziwiam Ciebie bo ja nie wiem czy bym dała rade

Takie życie..jak bys byłą w takiej sytuacji tez dałabys radę, każdy by dał..

Napisane przez Jane2008

O ja! Zuzia! Piwusia! No po prostu - Ła!
Fajowo Was czytać!
A może już tak po prostu się będziecie "lokalizować" i "se" gadać z nami? Fajno byłoby no!
Zuzia - ja za Ciebie wciąż trzymam i wierzę, że dasz sobie radę! O i już postępy - laptop, internet, kolejny semestr, uśmiech jakiś chyba widać - no gratulacje i tak trzymać Kochana!

Postaram się regularnie odwiedzać, bo nudno bez was

[Jane2008]

"Postaram się regularnie odwiedzać, bo nudno bez was [/quote Zuzia]"


jasne Zuzia, bo w ogóle życie bez Lejdisek byłoby nieciekawe i upierdliwe, nie? Ach, my - babeczki kochane

Pa! Lecę pisać prezentację! Hejka

[domi7ks]

Jane halo halo odezwij sie jeszcze dzis, bo mam wazne pytanie

[Aliszcze]

Zuziunia, jak super, że wpadłaś Również podczytywałam, co u Ciebie. Mam nadzieję, że teraz już z górki, wszystko dobrze się potoczy

Piwusia, witam ostatnio zaglądnęłam na Twój profil na NK fotki pooglądać

Jane, to obrona tuż,tuż kurcze, ale ten czas leci może dodaj do tych ciasteczek jakąś maryśkę, podjaraj trochę komisję i będzie dobrze

Blondi, pomyśl, ze wkrótce będziesz z mężem i synkiem w góry jeździć

Magdaka, pracuj, pracuj nad blogiem, fajna sprawa

a ja niedawno z miasta wróciłam, po pracy z mężem poszliśmy do knajpki wegetariańskiej a teraz siedzę trochę na kompie

[Jane2008]

Ala - maryśkę? - o ludzie! Ale kurcza - bez tego jakoś muszę komisję "udobruchać", to za to trzym mocno!
Domi - napisz o co chodzi, bo nie wiem kiedy looknę - za chwilę ma przyjść koleżanka, bo już się umawiamy chyba z rok, więc choć na chwilę po długich a ciężkich ustaleniach się nam udało zgrać chwilę, bo Ona z kolei w ciągłych rozjazdach! Ok? Jak looknę, to napiszę - jak będę wiedzieć, to o co chcesz zapytać

To pa Lejdiski - narka!

[Jane2008]

Fajowego Dnia Św. Walentego!!!

[domi7ks]

Jane Ła! to dla mnie?yy dla nas? sliczne, dziekujemy

jak miło ja Ci privka strzelilam o tych moich pytaniach

MILUTKICH WALENTYNEK WSZYSTKIM
: list::l ist:
DUŻO MIŁOSCI OD TŻ: pijemy::p ijemy:

[piwusia5]

Wczoraj byłam u lekarki i dowiedziałam się że mam za niską prolaktyne. Nie mam pojęcia co to w ogóle znaczy, czytałam o nadprodukcji ale niedoborze Ogólnie tyle wiem co znalazłam w Internecie, czyli to że spowodowane to jest najprawdopodobniej uszkodzeniem przysadki mózgowej . Mam nadzieje że to był jakiś dziwny chwilowy spadek i że kolejne badanie krwi wykażą że tamto to była pomyłka (lekarka stwierdziła że to chyba jakiś błąd we wpisie bo tak mało prolaktyny u kobiety nie widziała). Dostałam skierowanie na 3 badania krwi, jeszcze 2 przede mną. Jeśli się okaże że faktycznie jest jej tak mało to trafie do szpitala do Scarborough czyli jakieś 30 mil od domku. Na wszelki wypadek zapisał mnie już do endokrynologa na 27.03 . Bo miejsc kompletnie nie ma, jak się okaże że to jednak była chwilowe to nie pójdę go szpitala tylko do egdno na ogólny przegląd, jeśli zaś to nie chwilowy wybryk mej durnej przysadki to trafie do szpitala pod opiekę tego lekarza.
Testosteron mam za wysoki ale tego to się spodziewałam bo u mnie to "rodzinne"


Sorki że nie pisze składnie

A dziś ... hmmm byliśmy z małżem na plaży testować jego nową zabawke (wykrywacz metali). I znalazeżliśmy ..... 12 pensów i z 20 cm drutu obłowiłam się Małż nadąsany chodzi bo ten cały szmal wynalazłam ja a łon ino drut

Nie wiem czy cztałyście http://wiadomosci.onet.pl/1916389,28...adomosceu.html
jak mi to wczoraj mąż czytał (tłumacząc mi Sun) wieczorem to myślałam że się herbatą zadławie

Aliszcze i jeszcze żyjesz łoglądanie moich zdjęć powinno zakazać śię ludzią o słabej psychice, dziecią, starcą i kobietą w ciąży



Jane2008

Domi ale masz uroczy avencik

[domi7ks]

Oj biedna...Piwusia, to napewno pomyłka, nie sądze, żeby Ci takie wyniki wyszły, za duzo by tego było

Ja już teraz trzymam kciuki
Dzieki za skomplementowanie avka...i tak to nei jest taki, jak powinien byc, ponieważ ja mam go na kopmuterze ruchomego, ta mała zagląda temu chłopczykowi do majtek i wyciąga różyczke Tz miał mi to zrobić, żeby działalo na wizazu, ale chyba trzeba bedzie sciagnac program do obrobki avów

My zjedlismy sałatke grecka, poogladalismy Bollywooda i popijamy miodóweczke. Dlatego też juz zmykam, wpadłam na chwile, bo zorbilsimy sobie przerwke
O tym 13latku czytałamporażka, szkoda mi tego dziecka, tego chłopca, nie wiem czy płakac czy sie smiac, ale smutno mi jak na niego patrze, moj chrzesniak podobnie wyglada, a ma 9 lat no i jasne wlosy....to tak jakby ja zostala babcia juz

[Aliszcze]

Piwusia, przeżyłam oglądając Twoje fotki nie bądź taka skromna, fajna z Ciebie dziewczyna dobrze, że pójdziesz do endokrynologa, zbyt duży testosteron może powodować trudności z zajściem w ciążę, ale odpowiednia kuracja i ani się obejrzysz a mamusią zostaniesz a na razie zajmij się szukaniem kasy, bo widzę, że dobrze Ci to wychodzi

Domi, fajny wieczór......miodóweczka; )

a tak przy okazji, byłam na wątku alternatywnym......przez to dowiedziałam się, że Olivka aniołka swojego straciła mam nadzieję, że się nie załamie totalnie, choć trzeba być naprawdę silną by przejść przez to, co ona przeszła dotąd

[domi7ks]

Ja właśnie wróciłam z nauk, za tydzien mamy ostatnie.

A dajcie spokój, żal mi Olivki, kur***a mać

[blondynkapoznan]

Biedna Olivka nie wyobrazam sobie co ona czuje



Ja dzisiaj wiekszosc dnia spedzilam w łóżeczku jutro ide do gina.I musze wkoncu dowod wymienic a cholernie mi sie nie chce tam jechac
pozniej musze prawko jeszcze wymienic

Czas tak szybko leci jeszcze tylko marzec, kwiecien i bede sie szykowac do porodu

[Jane2008]

Ojejciu! Przeczytałam co napisałyście o Olivce ... - Domi pisała dopiero, że w szpitalu na podtrzymaniu..., nie udało się? Czemu? Ojej..., przykro mi bardzo... Nie wiem co jest grane? Kurcza - a czy ten gin dał Jej duphaston od razu? Bo kiedyś pamiętam pisała, że on coś filozofował na ten temat...?
Biedna... Nie wiem... - ale może jakoś w Jej przypadku po prostu ma się to stać naturalną drogą? Wszak u Niej jest to możliwe! Tylko żeby gin dał od razu duphaston czy tam luteinę, nie wiem co silniejsze! To niby dobry gin, Olivka mu ufa, ale kurcza, pamiętam jak pytałam to nawet wszystkich badań hormonalnych Jej nie zrobił tylko te IUI od razu... - a może coś tam trzeba Jej najpierw podregulować? Nie wiem, nie wiem - smutne wieści!
Ale.. - kurcza! Następnym razem NATURALNIE się Jej uda! Tylko niech jeszcze wszystkie te badania zrobi (łącznie z LH, FSH, tarczycami, testosteronem, prolaktyną, no i progesteronem), no i chyba odpocznie od sztucznych metod! Bez przesady! Musi się Jej udać normalnie! I uda się! Pewnie to będzie niespodzianka! Odda tę pracę mgr, może się obroni i nagle... - zobaczy 2 silne krechy i reszta już pójdzie całkiem dobrze! 3mam kciuki!!!
Pozdrówcie Ją od nas - - - chyba Domi tam pisze, nie? Napisz Domi, że i my z Olivką przeżywamy, bo to fakt autentyczny!

Pa Dziewczynki - chyba idę coś poczytać "ku pokrzepieniu serc" albo nauką się zająć, bo co tu robić po takich wieściach!

[chilanes]

No to z zaproszenia przekochanej Dominiki witam Was serdecznie Ja co prawda jeszcze nie zaciązona, ale zastanawiająca się, jak się do tego zaciążenia przygotować

[domi7ks]

Witaj Madziafajnie, że dołączylas do nas, zwabiłam Cie jednym słowem


no to hmm...co musisz robic...yyy...brac kwas foliowy
ja nie wiedzielam, ze masz takie plany dzidziusiowe

[blondynkapoznan]

Napisane przez chilanes

No to z zaproszenia przekochanej Dominiki witam Was serdecznie Ja co prawda jeszcze nie zaciązona, ale zastanawiająca się, jak się do tego zaciążenia przygotować

Hejka
kwas foliowy mozesz jakies badania zrobic.Chociaz gin na poczatku ciazy da ci skierowania moze kup sobie termometr elektroniczny zeby mial 2 miejsca po przecinku

[Aliszcze]

Biedna Olivka, takie to niesprawiedliwe........ta k trzymałam kciuki, bo jakoś miałam zawsze przekoannie, że jak jej się uda, to mi też......smutno jest




Witam chilanes też MAdzia? kolejna Magda u nas opowiedz coś o sobie mamusią chcesz zostać? fajnie ja tu chyba weteranką w kwestii zaciążenia jestem na tym naszym skromnym wątku w styczniu minął rok od moich strań połącząnych z różnym leczeniem- efektu na razie brak.


a ja na 19 idę do nowego gina, biorę pod pachę moje wyniki HSG i niech mi w końcu prosto w oczy powiedzą ileż rogów ma moja macica

[domi7ks]

Ale mamy duzo Madzi faktycznie, jedna Dominisia, jedna Alusia i jedna Jane o własnie Jane...jak sie nazywa Jane??? ja chyba wiem jak, ale nie wiem czy dobrze pamietam i nie chce gafy popełnica piwusia?

Ala dobry pomysł, koniecznie idź do nowego gina

Ja od jutra mierze tempke, @ sie skończyła, już umiem mierzyc (bo to najtrudniejsze), więc w tym cyklu chce mierzyc przez wszytskie dni, żeby wiedziec jak to dokladnie wylda i życ "po Bożemu"

[Jane2008]

Hej Lejdiski!!!
Cześć New Madzia!
A ja tam jestem Jane - a co To część!
Mam się uczyć, ale kiepsko się cosik czuje - duszno mi jakoś, więc albo to już nerwki przed obroną wychodzą (psorka dostała materiały a milczy, to tez denerwujące bo człowiek myśli, że tam źle dużo ), albo juz za dużo tego progesteronu, bo wszak duphaston go zawiera, a ja wciąż do 16 tygodnia mam brać, no a słyszałam/czytałam, że w ogóle potem rośnie progesteron (naturalnie, że tak powiem, a ja go jeszcze dodaję w leku ), no i jakiś kataz ciążowy może być, bo śluzówka przebrzmiała, no i duszno jakby właśnie od tego, więc może to to, albo mix tych 2 kwestii - - no i tak "se"myślę, że może by ciu już zmniejszać te dawki duphastonu? Dziś wzięłam rano 1, więc może teraz 1/2, hm - coś myslicie w tej kwestii? Kurcza, ta odpowiedzialność jest dobijająca..., bo tak naprawdę never nie badali mi progesteronu tylko dostałam go "od razu na wszelki wypadek", skoro w maju tak się u nas stało jak się stało!
Ala - jak tam u gina? Pochwal się swoją jednorożną m!
Blondi - a Ty jak się masz? Już odpoczęłaś po weselu?
Dźomi - z tym termoemtrem i mierzeniem to git pomysł Popieram (zwłaszcza skoro do ślubu bez dzidzi postanowiłaś grzecznie wytrwać )
A gdzie Magdzia? Tak zabalowała w walntynki, że do dziś nie może dojść do siebie? Chyba Jej to sushi nie zaszkodziło? E, no chyba nie, nie?

A New M... - no co tam u Ciebie słychać? To Ty jakoś też przed ślubem jak Domi może? No nie wiem, zagajam

Hej -

[Jane2008]

Sorki - jakoś 2 razy mi się to wkleiło, bo dziś net mi słabo chodzi, bom znów u rodziców na karcie tylko... A męzusia ni ma - dziś wyjechał, a ja juz tęsknię...

[domi7ks]

Jane napewno jest wszystko dobrze, że psorka juz nawet nie komentuje

a z nową Madzią poznałysmy sie na watku "Zazdrościmy zaręczonym dziewczynom" i tak zazdrościłyśmy, że się doczekałyśmy

a mówiłam Madzi13, ze sushi jest niebezpieczne...:P

[Aliszcze]

no wiec wróciłam, trochę sobie popłakałam. Ginekolog (tym razem facet) wydaje sie konkretny i kompetentny. Ma 40-parę lat a już jest profesorem

Zaryczana jestem, bo generalnie idę na stół operacyjny, laparoskopia, potem jakies wycinanie części moich jajników zmartwił mnie moją macicą. Wpierw spojrzał na wypis ze szpitala i powiedział, że moja macica może mieć albo przegrodę albo to wada anatomiczna, jeśli to wada anatomiczna to jest to gorzej, bo generalnie wada nie do usunięcia. Po czym wziął moje zdjęcie rentgenowskie i stwierdził, że u mnie to raczej wada anatomiczna (czyli ta gorsza) czyli jestem bardziej narażona równiez na poronienia ale powiedział, że na 100% nie jest pewien, bo to zdjecie tylko.

Łykanie przeze mnie różnych tabletek, które dotąd mi aplikowano nazwał "eksperymentowaniem". Powiedział, że jak ma się PCO stwierdzone, to powinna być laparoskopia i to drugie z tym usuwaniem części jajników zrobione, a nie jakies leki. Powiedział, żebym teraz zastanowiła się, poczytała ksiązki, neta o tym moim PCO, laparoskopii itp i w marcu wróciła do niego z decyzją, czy chcę tych zabiegów, jesli tak, to on daje mnie na oddział na Polną, gdzie spedzę 3-4 dni, bo tyle dni muszę po tych zabiegach być w szpitalu. A potem miesiąc bez starań, by się wszystko zagoiło, albo, jeśli będe miała macice "poprawianą" to 3 miesiace bez prób zajścia w ciażę, bo macica musi sie zagoić, inaczej by mogła nawet pęknąć

Generalnie oczami wyobraźni ujrzałam swoje powycinane,ponacinane i okaleczane wnętrzne mam dość tego, że tyle przede mną, ze zajscie w ciażę w moim przypadku nie jest takie proste. Generalnie mam doła, dlatego wybaczcie, ale zmykam już.

dobranoc wszystkim!!

Wlaśnie Jane, jak masz na imię?

[domi7ks]

Aliszcze
naprawde nie chce czytac takich złych wiadomości...nawet nie wiem, co powiedzieć. Co ginekolog to gorsze wieści

głowka do góry

[blondynkapoznan]

Aliszcze biedulko moze warto isc po porade jeszcze do innego gina ost ciagle tylko zle wiesci

[Jane2008]

O... - kurna chata, bo już brak słów ładnych na określenie tych lekarzy!!!
Ali! Normalnie, to przecież co najmniej 3 lekarz, a wcześniej kiedyś pisałaś, że byłaś tam na brzuszku rozcinana - no to jak to mogli tego nie widzieć???
A ten gin to już serio dobry? Ktoś polecał? Prof., hm, no to niby faktycznie nieźle (choć mnie wkurzyło, że się tak wymądrzał i w tym momencie wolałabym żeby był zwykłym niedouczonym ginem, bo jakoś tak nieomylnie z Tobą gadał, że hej! )
Jeśli to serio prof. - pisało na drzwiach i na recepcie prof. dr hab.???? - to kurcza:
- po pierwsze trzeba Ali popytać co to z tymi jajniczkami chce robić (nie wiem nic o jakimś częściowym wycinaniu, ale mże się coś niedogadaliście???), w necie poczytać też można (choć tu mi też trochę ten prof. na prof. nie pasuje, bo naukowcy na ogół delikatnie mówiąc są ostrożni z wiedzą internetową!?)
- po drugie (albo to powinno być po pierwsze!) ODESPAĆ to co dziś usłyszałaś i koniecznie przyjemność sobie dać (im szybciej tym lepiej), zapodać dobrą płytę, a najlepiej nagrać hasło Lejdisek, które (tylko dla przypomnienia jeszcze znów podaję! - JEST DOBRZE I BĘDZIE DOBRZE!!! TAK TAK TAK !!!
- po trzecie Ali: pomyśleć pozytywnie o laparoskopii, bo z tego ja słyszę od ludzi i koleżanek już po, no i z tego co wyczytałam (a wiesz, żem badacz "tematu" - musiałam się kiedyś i w tym temacie douczyć, bo koleżanka miała i wymagała ode mnie pocieszenia, bądź sama Jej chciałam dać ), to to bardzo dobra rzecz dla babeczki, nawet takiej, u której niby wszystko jest ok, ale ze 3 lata nie mogła mieć baby (a po laparoskopii nawet miesiąca chyba nie było jak się zdziwiła, że dziwną ma temp., że pewnie się Jej jeszcze nie unormował cykl, a - "jam to nie chwaląc się" rzekłam: "Kacha, tempka to Ci po tych 9 miesiącach dopiero wracać do normy będzie" , no i ... Jane miała rację! Więc to akurat - żebyś tylko dałą radę nastawić się na sam szpital i kwestię pobytu w nim, ale Ty dzielna jesteś i już dawałaś z tym radę, więc teraz też pewnie niedługo obwieścisz, że wzięłaś się w garść i leczysz się ostro! - wyjdzie Ci tylko na dobre!!!
- po czwarte: pomyśleć, że tak daleko już w tym jesteś z mężusiem, że z pewnością tak blisko mety się już nie wycofasz!
Ali - no to szok taka diagnoza! Ale serio - popytaj jeszcze o tego gina, posprawdzaj, looknij w necie, gadaj z mężem, mamą, dziewczynami co do niego chodzą, no i ... nastawiaj sie pozytywnie! Kurcza - może niedługo już będziesz tu wychwalać tego gościa za wyczucie problemu i dobry pomysł? A my oczywiście razem z Tobą ? A może serio na drodze do tego czego chcesz stoi tylko TO? A o coś da się usunąć, wyleczyć, przedmuchać laparoskopią???
Ojejcia - musi być dobrze! 3mam kciuki! Wszystkie trzymamy!!! Teraz już musi być dobrze - słyszysz??!!! NO!

Ojejcia - Dziewczynki! No widzę, że dużo dziś różnych wieści, obaw i niepokojów - ale kurcza, dość niedobrego, będzie dobrze!!!
Psorka milczy choć obiecała na poniedziałek, ale już mam tego dziś dość i idę poczytać sobie coś - PA!
3majcie się! I 3majmy wszystkie za siebie nawzajem, to będzie jeszcze lepiej, bo "my jesteśmy oba, nie bójmy się boba - bobo jest malutkie, zbijemy go oba"!!!

[domi7ks]

Jane "krótko zwięźle"() i na temat

Ali nie ma sie co na zapas przejmować i martwic, ja sądze, że i tak będzie dobrze. Czy to u Ciebie czy u Olivki