Maturzystki 2008 jednak nie balują na studiach cz. X

[HulaGirl]

kurcze mam pamięć skopaną w kompie;/ przynajmniej taka jest diagnoza P. no i trzeba ją wymienić;/ ale komp jest na gwarancji więc mam nadzieję, że problemu nei będzie tylko kwestia ile czasu to zajmie

[zetka89]

mi w tym tygodniu też komputer nie chodził poprawnie.
zła byłam, że znowu jakiegoś robaka złapałam.
wszystko chodziło baaaaardzo wolno, niektóre pliki nie chciały w ogóle działać.
ale dałam chłopcom i coś chyba zrobili i jak na razie jest lepiej (odpukać.)

[e_myszka]

Pojawiam się i znikam

Dobranoc

[Tesiaczek]

Co do szkół prywatnych, to wg mnie odpadają na wstępie szkoły dla dorosłych( w sumie każdy na studiach jest dorosły, ale wiecie, o co mi chodzi, dla takich 40 latków, żeby pracy nie stracili czy coś;P) i części nie chce się nic robić i też tm idzie.
Moja ciotka w takiej była, przychodziła do mnie z angielskim, żebym jej dobrze napisała w książce, bo ona miała Iz szi najs? itp. a z anglika 5 miała. i z innymi przedmiotami tak samo


Miałam dzisiaj pilates. Totalna porażka w ogóle to nie jest pilates. nie harmonijne ani w ogóle. i ,ćiwczenia raczej takie jak w serii 8 minutes...ii po jednym ćwiczeniu, odpocznijcie sobie i facet myśli jakie inne ćwiczenie pokazać


i też byłam dzisiaj na zakupach. Miałam kupić sobie rurki, bo takie fajne były z różowymi szwami ale rurki nie dla mnie, wyglądam jak karykatura Za to inne spodnie były fajne, było chyba ze 30 par i same S. Co prawda weszłam, ale siąść bym się bała Za to mini z podwyższanym stanem kupiłam, tylko talia do zwężenia


I byłam w bibliotece, a nawet 2 i 15 książek udało mi się znaleźć Kropla w morzu, ale zawsze coś. tylko kiedy ja je przeczytam

[tamia]

Napisane przez zetka89

wydaje mi się, że Tamia miała na myśli nie to, że teraz siedzisz w domu (bo przecież wiemy, że nie robisz tego dlatego, że nie chciało Ci się teraz iść na studia ) ale o to, że nie myślisz o tym, żeby wspinać się po szczeblach kariery (;P). Chociaż może nie zrozumiałam

dokładnie to mialam na myśli


a ja sobie kupilam spodnie w Bershce, za 19 zł ale są swieetne


jutro mam szkole na 8 ale znając zycie pojde na 10;p

dobranoc ;d

[Małgosia89]

Napisane przez Tesiaczek

i też byłam dzisiaj na zakupach. Miałam kupić sobie rurki, bo takie fajne były z różowymi szwami ale rurki nie dla mnie, wyglądam jak karykatura Za to inne spodnie były fajne, było chyba ze 30 par i same S. Co prawda weszłam, ale siąść bym się bała Za to mini z podwyższanym stanem kupiłam, tylko talia do zwężenia

rurki z różowymi szwami... faaajne musiały być
kurczę... też muszę wybrać się na jakieś wiosenne zakupy.

Bo wiosna tuż tuż!

Napisane przez tamia

a ja sobie kupilam spodnie w Bershce, za 19 zł ale są swieetne

ale tanie

[pretty_girl19892]

Napisane przez tamia

a ja sobie kupilam spodnie w Bershce, za 19 zł ale są swieetne

Koniecznie pokaz jak wrocisz ze szkoly wczoraj nie widzialam zadnych takich tanich

Ja wczoraj chodzilam po Galerii, kupilam tylko kamizelke czarną, mialam w planach jeszcze koszule taka dlugą ale niestety jakos dziwnie w niej wygladalam, szkoda ze takie szerokie sa na dole, bo wyglada sie jak w ciazy

Ale za to w przyszlym tygodniu ide kupic sobie eko skórkę

[HulaGirl]

ja ja uwielbiam moje łóżko w domu
nigdzie się tak dobrze nie wyśpię jak tutaj!

w związku z ograniczonym dostępem do komputera to chyba coś zrobię dzisiaj pożytecznego

[lele]

a co do rurek- wlasnie wybralam sie wygrzac na solarium, bo i brak mi bylo ciepla jak i opaleniza letnia mi zeszla, no i obok jets lumpek. weszlam i kupilam idealnie na mnie lezace ( no moze ze 2 cm za dlugie) chabrowe rurki, doslownie za kilka zlotych! takich szukalam

[zetka89]

dzień dobry

jakiś mam dzisiaj średni humor
może wizja tego, że jutro jadę do sopotu i wrócę do domu dopiero za miesiąc...

poza tym przytłacza mnie już nauka.
2 tygodnie dopiero minęły a ja mam już ogrooomne zaległości.
powinnam siedzieć i się uczyć a nie mam sił.
od czwartku jedynie trochę czasu poświęciłam na rachunkowość a na poniedziałek muszę umieć kolejne działy z makro itd itd itd

[Tesiaczek]

A ja chyba sama będę musiała zwęzić sobie spódniczkę, bo znowu była przemowa, że tyla mam ciuchów, więc lepiej, żeby mama na razie jej nie widziała

Ale kurcze spodni potrzebuję bardzo, bo wszystkie prawie mi się porozciągały i brzydko na tyłku wiszą

[Mariolcia =P]

Napisane przez Nija_

A na prywatne wystarczy się zapisać i tyle. Potem w nieskończoność płacić za warunkowe egzaminy i w efekcie nawet największy idiota skończy te studia
.

Na uczelniach prywatnych przynajmniej u mnie, jest tak jak wszedzie i jest komis, ktorego jeslinie zdasz wylatujesz. Wylatujesz za nieobecnosci itd. i po 1szym semestrze odpadlo kilka osob. Moze nie tyle ile u Zetki itd, ale po co przyjmuje tyle osob? zeby placili kase za podania indeksy i inne *******y? skoro wiedza, ze potem musza je wywalic? bez sensu

Napisane przez ViLLeMkA

.
ludzie z uczelni panstwowych sa ambitni [tak wiem zaraz bedzie ze znacie mnostwo nieambitnych ]

Nie czuje sie mniej ambitna przez to, ze nie studiuje na uczelni panstwowej.

Napisane przez wenedka

Dziewczyny, ja nie twierdze, ze wszystkie prywatne uczelnie sa dobre, ale na pewno sa takie, ktore dobrze inwestuja pieniadze, podnoszac standard nauki itp.
Np. z tego co pamietam, Mariolcia dostala sie na filologie angielska na UMCS, czyli jedna z najciezszych w kraju, co za tym idzie- absolwenci sa dobrze wyksztalceni. I poszla na WSL, bo to jest dobra szkola.
Uwierzcie mi, reputacja uniwersytetu bedzie jedna z ostatnich rzeczy, na jaka beda patrzec pracodawcy (nie mowie, ze to sie kompletnie nie liczy, ale to nie wszystko). Jak ktos sie do pracy nie nadaje, to i dyplom UJ mu nie pomoze.

Dzieki Wen. Naprawde denerwuja mnie opinie w stylu: a na prywatnej placisz zdajesz :/
Poszlam na prywatna,, choc moglam isc na UMCS, z tego wzgledu, ze kierunek typowo tlumaczeniowy z tego,co wiem jest w 3 miejscac W czestochowie na 2 uczelniach prywatnych i na jeszcze jednej tez prywatnej. A lingwistyka tez na nie wielu i nie azdy me od razu zdawac mature rozs z 2 je zykow.
Poza tym szkoly prywatne maja pieniadze by inwestowac. u mnie sa 2 laboratoria jezykowe z tego co wiem jedyne w Polsce. I sa organizowane wymiany Erasmusy itd. Owszem po zwyklej filolofii mozna zrobic kurs na tlumacza i miec uprawnienia, ale chyba lepiej uczyc sie tego przez 5 lat niz na jednym kursie?

wybaczcie, ale cisnienie mi sie podnioslo.

[lele]

Mariolciu ale tak jak pisalam sa i lepsze i gorsze szkoly prwatne i panstwowe. chodzi o ukonczenie kierunki renomowanego, dobrego na danej uczleni. przykladowo jesli pracodawca do wyboru bedzie mial przyjac kogos z prawa dziennego na umk, a zaocznego to raczej wybierze tego dziennego..

[Mariolcia =P]

Wiem lele i masz racje, ze sa lepsze i gorsze, tak samo jak i panstwowe. Chodzi mi po prostu o ta glupote, ze : placisz i masz

[lele]

no ale tak jest na duzej czesci prywatnych szkol.. nie na wszystkich, tak samo jak nie wszystkie panstwowe sa dobre- nigdy bym nie poszla na olsztynskie prawo.. tam ida ludzie tatusia i mamusi prawnikow, ktorzy maja wszystko gdzies, bo i tak musza miec jedynie papierek ukonczenia prawa.. no chyba, ze ktos sobie zalatwi wyjazd do wloch, to wtedy moze cos osiagnac..

[ViLLeMkA]

Napisane przez Mariolcia =P

Nie czuje sie mniej ambitna przez to, ze nie studiuje na uczelni panstwowej.

ale ja nie napisalam, ze powinnas tak sie czuc ;>
mi chodzilo o to ze ludzie z uczelni panstwowych tez robia duzo praktyk i stazy
i nawet mowilam o mojej sytuacji, ze mi sie bedzie trudno przebic
wiec w tym przypadku reputacja uczelni bedzie wazna.


a Twoja sytuacja to cos zupelnie innego, nie poszlas na prywatna, bo nie dostalas sie na panstwowa, tylko po prostu przez to, ze masz tu lepsze warunku

a ja zawsze tez uwazalam, ze nawet glupi prog ma znaczenie.
wysoki prog powoduje, ze trafiaja ludzie inteligentni, systematyczni lub kombinatorzy.
wszyscy sobie poradza kiedys
chodzilam do lo z wysokim progiem, teraz na uczelni tez ludzie mieli duzo punktow i raczej nikogo z przypadku nie ma.

i nie mowie, ze bez progu ludzie sa nieinteligentni
sa po prostu wymieszani, rozni.
a wg mnie najlepiej uczyc sie w grupach o wyrownanym poziomie


EDIT a w ogole ja docenilam moja uczelnie jak mi zrobili problemy z historia, ktorej rzeczywiscie nie umialam;p
i wg mnie ten egzamin moglam zaliczyc w pierwszym terminie, ale fakt chyba bylo widac ze moja wiedza jest bardzo plytka
a teraz umiem historie i stosunkow, i gospodarcza
i o wojnach opiumowych, paktach, wojnach, kryzysach gospodarczych i reformach rolnych xD
i jestem bardzo wdzieczna panom profesorom, bo zawsze chcialam cos tam z his umiec, a nigdy nie mialam odpowiednio dobrego systemu motywacyjnego

[Tesiaczek]

Tak samo Opole jest bardzo słabe. U mnie ludzie nie dostali się na śląski, a do Opola tak i stwierdzili, że jeśli i tak mają płacić za mieszkanie w Opolu, to wolą zostać i płacić za wieczorowe. I dla przykładu koleżanka , która była 100 u mnie w Opolu była 10.
Chociaż wiem, że Uś też może nie jest jakiś mega, ale nie mając możliwości wyjazdu i tak się cieszę, że właśnie na Opolski czy rzeszowski nie trafiłam.


Mariolciu to jest tak, że większości studia na uczelniach prywatnych kojarzą się z brakiem rekrutacji i płaceniem za wszystko. I jak już wcześniej pisałam są te studia "dla dorosłych". Moja ciotka skończyła tak 3 kierunki robiąc referaty ściągnięte na żywca z internetu.
Ale tak samo na niektórych kierunkach na dziennych. Od wielu osób słyszałam, że jak chce się mieć wyższe, żeby po prostu mieć to się idzie na pedagogikę lub zarządzanie

[Nija_]

Napisane przez Mariolcia =P

Na uczelniach prywatnych przynajmniej u mnie, jest tak jak wszedzie i jest komis, ktorego jeslinie zdasz wylatujesz. Wylatujesz za nieobecnosci itd. i po 1szym semestrze odpadlo kilka osob. Moze nie tyle ile u Zetki itd, ale po co przyjmuje tyle osob? zeby placili kase za podania indeksy i inne *******y? skoro wiedza, ze potem musza je wywalic? bez sensu

Nie czuje sie mniej ambitna przez to, ze nie studiuje na uczelni panstwowej.

Poza tym szkoly prywatne maja pieniadze by inwestowac. u mnie sa 2 laboratoria jezykowe z tego co wiem jedyne w Polsce. I sa organizowane wymiany Erasmusy itd. Owszem po zwyklej filolofii mozna zrobic kurs na tlumacza i miec uprawnienia, ale chyba lepiej uczyc sie tego przez 5 lat niz na jednym kursie?

wybaczcie, ale cisnienie mi sie podnioslo.

No właśnie też tak pomyślałam o uczelniach państwowych - nazbierają kasę od studentów, poprzyjmują tyle osób, a z góry zakładają, żeby np. 1/3 odpadła i zrobią wszystko żeby te osoby faktycznie wyrzucić ze studiów.

Ja też nie będę się czuła mniej ambitna przez to, że nie będę studiować na uczelni państwowej. Bo nie będę Skoro i tak idę na zaoczne, to pójdę na uczelnię, po której widać na co wydaje pieniądze studentów. Jeśli chodzi o politologię to mam wybór - UŚ albo WSB. Wolę WSB.



Byłam na chwilę w CH (po szkole) i Kurczę, nie wiedziałam, że są taki fajne nowe kolekcje

Głowa mi pęka

[zetka89]

w prywatnych szkołach to jest najgorsze, że ktoś może być naprawdę inteligenty, starać się, mieć super oceny, wiedzę itd a jeśli opinia o szkole nie będzie zbyt dobra to na samym początku szukania pracy pewnie niewiele to da, że ktoś naprawdę dałby sobie radę później po kilku latach z doświadczeniem to już na pewno będzie takiej osobie o wiele łatwiej.
Ale to nie tylko chodzi o szkoły prywatne bo np na moim przypadku - jeśli pracodawca miałby do wyboru studentów zaraz po studiach z mojego kierunku na UG, SGH czy UE w Poznaniu to raczej byłabym na ostatnim miejscu

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Nija ale jak to widać na co wydaje pieniądze? przecież uniwersytety nie zabierają wszystkich pieniędzy dla siebie. Np u mnie, mamy nowoczesne aule, specjalne pracownie itd.

a co do tego, że ponad 1/3 osób odpadła to z jednej strony jest straszne, ale tak jak nam to tłumaczyli i ja nawet zrozumiałam o co im chodzi - przyjęli 300 osób i np odpadło sporo osób z pierwszej 50tki listy. Ja byłam dalej i gdyby przyjmowali właśnie 50 osób to bym się nie dostała, a dzięki temu, że przyjęli więcej to jestem tu i jak na razie sobie radzę. Ci którzy byli na końcu i faktycznie sobie nie poradzili - to odpadli. Ale jest też sporo osób, którym nie poszło na maturze i byli gdzieś tam w końcówce a tutaj mają dobre wyniki. Czyli jest selekcja i zostają ci którzy mogą dać radę na tym kierunku. No chyba mniej więcej wytłumaczyłam o co mi chodzi

[Nija_]

Aaaa najważniejszego Wam nie napisałam - dostałam 6 z WORDa
Tabelki i takie tam zrobiłam w parę minut. Dostałam zadanie dodatkowe, na 6. Namęczyłam się , ale udało mi się. Ale pracowałam do ostatniej minuty, uff, naprawdę wykładowca zafundował mi niezły wysiłek intelektualny. Tzn. nie było to takie trudne, ale tak naprawdę nigdy nie robiłam w Wordzie tak skomplikowanych równań z funkcjami, rozbudowanymi pierwiastkami itd.(no po co?), no i trochę czasu mi zajęło zorientowanie się gdzie w ogóle jest alfa, beta i reszta tych symboli.
I nie umiałam wpaść na to jak się wstawia znak wodny, w ostatniej chwili mi się udało
Nie wiem jak inni sobie poradzili, bo robiłam to na początku zajęć, a inni na końcu - chciałam się zwolnić wcześniej.

[ViLLeMkA]

Napisane przez Tesiaczek

Ale tak samo na niektórych kierunkach na dziennych. Od wielu osób słyszałam, że jak chce się mieć wyższe, żeby po prostu mieć to się idzie na pedagogikę lub zarządzanie

u mnie na zarzadzanie jest dosc wysoki prog i o ile sie orientuje latwo nie jest.
a zarzadzanie moze byc calkiem ciekawe z fajnymi specjalnosciami np zarzadzanie ryzykiem czy finansami
ciekawa sprawa

[Shiruvii]

Odnosnie dyskusji PRYWATNE vs. PAŃSTWOWE:

Uwazam, ze lepsze sa panstwowe. Jesli chodzi o dostanie sie na studia to konkurencja jest duza, a tym samym gwarantuje to wysoki poziom nauczania. Chociaz dotyczy to chyba tylko tych renomowanych uczelni. Czasem jednak na uczelniach prywatnych sa lepsze kierunki, bardziej wyspecjalizowane, szczegolowe. Lepiej studiwac fotografie czy kosmetologie na prywatnych uczelniach, bo panstwowych nie stac na zajecia praktyczne, dostarczenie sprzetu itd, a na prywatnej placi sie i sie ma. Podsumowujac: jesli prawo to panstwowa, jesli projektowanie ubioru i stylizacja to na prywatnej.


Wiecie co... Shiru dzisiaj przyniosla sobie do domu okulary. Czuje sie jak debil na razie.


Umieram przez GossipGirl. Wrocilam wczoraj z imprezy i nie moglam sie powstrzymac, zeby nad ranem nie obejrzec jeszcze dwoch odcinkow :P

[Nija_]

Napisane przez zetka89

Nija ale jak to widać na co wydaje pieniądze? przecież uniwersytety nie zabierają wszystkich pieniędzy dla siebie. Np u mnie, mamy nowoczesne aule, specjalne pracownie itd.

a co do tego, że ponad 1/3 osób odpadła to z jednej strony jest straszne, ale tak jak nam to tłumaczyli i ja nawet zrozumiałam o co im chodzi - przyjęli 300 osób i np odpadło sporo osób z pierwszej 50tki listy. Ja byłam dalej i gdyby przyjmowali właśnie 50 osób to bym się nie dostała, a dzięki temu, że przyjęli więcej to jestem tu i jak na razie sobie radzę. Ci którzy byli na końcu i faktycznie sobie nie poradzili - to odpadli. Ale jest też sporo osób, którym nie poszło na maturze i byli gdzieś tam w końcówce a tutaj mają dobre wyniki. Czyli jest selekcja i zostają ci którzy mogą dać radę na tym kierunku. No chyba mniej więcej wytłumaczyłam o co mi chodzi

No widać po wyposażeniu szkoły, np. komputerach, po odnowionych salach wykładowych itp. Oczywiście same ładnie pomalowane sale nic nie dają, jeżeli szkoła ma kiepski poziom, ale przyjemnie się uczy w komfortowych warunkach.

Nie mówię, że na wszystkich uczelniach państwowych są okropne warunki, ale są takie miejsca i takie wydziały, gdzie strach wchodzić

Rozumiem to tłumaczenie, rozumiem o co chodzi


BTW Moja koleżanka studiuje zarządzanie (na państwowej uczelni) i wcale tak łatwo nie jest. Co jest postrachem całego roku? Tak, zgadłyście, matematyka

[zetka89]

Napisane przez ViLLeMkA

u mnie na zarzadzanie jest dosc wysoki prog i o ile sie orientuje latwo nie jest.
a zarzadzanie moze byc calkiem ciekawe z fajnymi specjalnosciami np zarzadzanie ryzykiem czy finansami
ciekawa sprawa

Właśnie też zawsze myślałam (bo tak się powszechnie mówiło) że wszyscy idą na zarządzanie i marketing (jak jeszcze razem to występowało) bo tam nie trzeba nic robić itd. Nie wiem jak jest na innych uczelniach (nie orientuje się) ale np u nas na wydziale zarządzania nie jest tak łatwo jak myślałam. Kierunek zarządzanie ma ciężkie przedmioty, wiele takich samych jak u nas na wydziale ekonomicznym. Niektóre inne ale słyszałam, że też do łatwych nie należą. I właśnie specjalizacje ma niektóre bardzo ciekawe

Napisane przez Shiruvii

Umieram przez GossipGirl. Wrocilam wczoraj z imprezy i nie moglam sie powstrzymac, zeby nad ranem nie obejrzec jeszcze dwoch odcinkow :P

też tak miałam
a teraz muszę czekać do 16marca na kolejny odcinek




Nija gratulacje

[ViLLeMkA]

Zetka, czekam z Toba na kolejny odcinek

jako ze mi sie nuudzi i w ogole to chyba poucze sie mikro i matmy na wtorek ;p
w ogole to nie mam ksiazki do gospodarki przestrzennej jeszcze u buba:|

[Nija_]

Napisane przez zetka89

Nija gratulacje

A w Faktach mówili (wczoraj był materiał o tym, że ekonomiści uczą księży jak sobie radzić z wydatkami w czasie kryzysu), że na UŚ są studia podyplomowe z zarządzania parafią

[lele]

Napisane przez ViLLeMkA

...
i jestem bardzo wdzieczna panom profesorom, bo zawsze chcialam cos tam z his umiec, a nigdy nie mialam odpowiednio dobrego systemu motywacyjnego

Napisane przez zetka89

...

Nija ale jak to widać na co wydaje pieniądze? przecież uniwersytety nie zabierają wszystkich pieniędzy dla siebie. Np u mnie, mamy nowoczesne aule, specjalne pracownie itd...

i pod reszta postyu moge sie podpisac. na mojej uczelni sa super warunki. teraz na moim wydziale oddano nam do uzytku nowiutka czesc. duze audtoria, rozne sposobynaglosnienia zawsze czysciutko schludnie na calym wydziale. wszystkie sale sa duze i przestronne, przyklkadowo na cwiczeniach akzdy z nas ma swpje krzeslo razm z wmonotwana podstawka do pisania. uczelnia ogranizuje mase darmowych konferencji itp. no i niepelnosprawni wszedzie moga sie dostac. mamy biblioteki, duzy ksiegozbior itp. uczelnia tez musi z czegos to utrzymywac.

Napisane przez Shiruvii

Wiecie co... Shiru dzisiaj przyniosla sobie do domu okulary. Czuje sie jak debil na razie.

ale przeciwsloneczne czy korekcyjne? ja nosze, na studiach praktycznie w ogole juz nie nosze soczewek a wlasnie okulary

[Tesiaczek]

Z tym zarządzaniem nie wiem jak jest dokładnie, piszę tylko to, co inni mi mówili ( z tych, co to studiowały). Znam po prostu kilka osób, które chciały wyższe po prostu, żeby było, a miały już zawód jak hydraulik, doradca czy przedstawiciel handlowy, więc nie potrzebowały niczego konkretnego.
Jeden taki chłopak najpierw poszedł na prawo, po semestrze zrezygnował, poszedł na ekonomię i też zrezygnował. Na końcu poszedł na zarządzanie i skończył.

[Shiruvii]

Napisane przez lele

ale przeciwsloneczne czy korekcyjne? ja nosze, na studiach praktycznie w ogole juz nie nosze soczewek a wlasnie okulary

Korekcyjne. Wczoraj zaliczylam wizyte u okulisty i juz dzisiaj mam okularki. -0,25

[pretty_girl19892]

Napisane przez ViLLeMkA

jako ze mi sie nuudzi i w ogole to chyba poucze sie mikro i matmy na wtorek ;p
w ogole to nie mam ksiazki do gospodarki przestrzennej jeszcze u buba:|

A jaka musisz miec ksiazke do gospodarki przestrzennej? Pytam tam z ciekawosci

I dziewczyny ktore mialy juz statystyk: jakie ksiazki do statystyki polecacie?