Lubelskie Żonki!! cz. II

[tola3804]

Annabel! Przepraszam, coś mi się pomieszało. Oszczędzaj się w takim razie i nie dźwigaj. Buziaki!

[Malpka]

Napisane przez annabel_lee

Buziak dla Was

dla ciebie też buziak i to taki ogromniasty

[rudalbn]

dzień dobry

Napisane przez ruda3d

ja za to jestem dzisiaj na maksa wkurzona pracą, zdołowana i programowo się upijam, tak nie waham się użyć tego słowa (byłam z pracownikami na piwku)...
ale mam taki niesmak po dzisiejszym dniu w pracy i wiem, że w poniedziałek czeka mnie podobna jazda, że normalnie nie wiem co ze sobą zrobić... szlag mnie trafia

nie przejmuj się tak robotą ... jak to mój kumpel mówi jak mnie coś w pracy wkurza " robota nie ch.. i tydzień postoi" ... oby w jutro było lepiej
ah jak ja bym chciała pójść się upić ... 8 m-cy bez picia ... i perspektywa jeszcze przynajmniej kilku rozwala mnie

Napisane przez skrzatek24

Oj kierowca nic strasznego nie zrobił - poza tym, że wydarł sie na mnie na cały autobus, ze jestem kłamcą, a jak wiadomo niewiele mi teraz trzeba... Płaciłam za bilet, powiedziałam studencki jak zwykle, bo takie mi jeszcze przez okres studiów doktoranckich przysługują i dałam 1zł, a on do mnie, że 1,50 kosztuje bilet. Zapytałam od kiedy studencki tyle kosztuje a on do mnie "z mordą", że przecież nie będzie się domyślał jaki ja chcę bilet i takie rzeczy się mówi. Więc mu grzecznie powiedziałam, że mówiłam od samego początku, że chcę studencki, ale jak mu tak bardzo zalezy to 50 gr nie robi mi dużej różnicy. Wtedy wydarł się, że jestem kłamcą i wmawiam mu cos czego nie powiedziałam. Gadał cos pod nosem jeszcze przez jakiś czas. Ogólnie jakis taki nadpopudliwy był. Więc po chwili powiedziałam, żeby oddał mi te pieniądze bo wysiadam. Ot cała sprawa, nic wielkiego, ale wkurzył mnie.

co za burak

Napisane przez tola3804

Dzięki Dziewczyny! Fajnie, że jest ktoś, kto we mnie wierzy, bo ja w siebie nie za bardzo. Dzisiaj mam fazę strasznych pretensji do siebie za to jedno pytanie. Nieważne. Temat uważam za zamknięty, bo wiem, że i tak nic z tego.

To która teraz rodzi?

tola a powiedzieli czy dadzą znać co i jak i kiedy ?
a teraz to chyba rodzi anadun - jest w szpitalu więc może już nawet urodziła

Napisane przez Malpka

hej

zdałam egzama dziś na 5 no i dostałam moją mgr do zwrotu i musze tylko wstęp ciut poprawić, ale ze wstępem to ja mam zawsze kłopoty teraz zostało mi sie obronic pod koniec maja i studia z głowy
skoro sie jeszcze chetny nie zgłosił no to ja chociaż umówiłyśmy się razem z rudalbn że 14-go

gratuluje egzaminu
Malpka nie wyprzedzaj byłą umowa na 14 to grzecznie czekamy

ale ładna pogoda chyba pojedziemy nad zalew ... trzeba korzystać póki jeszcze mogę normalnie wyjść z domu

[miss.hot]

Cześć dziewczyny
Ależ dziś piękna pogoda - jedziemy zaraz z małżem na działkę do teściów nad jeziorem Miłego dnia dla wszystkich

[coco latte]

Cześć dziewczyny ja też tylko na chwilke, przeczytałam zaległości za wczoraj ale zaraz musze nas szykować jedziemy do znajomych na grila... a z małym dzieckiem jets tyle pakunków jakbym jechała na tydzień.. miłęgo wypoczywania, leniuchowania a niektórym z powodu niedzieli handlowej miłęgo pracowania...

[martuko]

no, dziewczyny, ruch tu taki,że nie mogę... Ja się obudzilam chora, mialam katar, ale myślalam,że to alergia, widać mnie złapalo gdzies w czwartek przy myciu okioen albo co... Najgorsze że musze się wygrzebać na noc do prqacy, a tu caly dom ludzi - rodzice i siostra ma przyjechać, synka u mnie zostawić, bo chce na zakupy :/ Szkoda takiej pięnej pogody,a myśłalam,że pojde na spacer itd, pociesza mnie tylko to, że pracuję dziś i we wtorek i już mam wolne.

annabel, dzielnie wytrzymałaś, teraz to już będzie tylko lepiej. Myślałam o tej Waszej sprawie z kurnikiem i wpadląm na pewien pomysł, ciekawe czy dałoby się to zrobić.napisze ci na pw.

ale Was teraz w kolejce do rodzenia. anadun to w takim razie pewnie urodzilą, choć nie dostalam żadnej wiadomośći - moge spytać.
malpka i ruda lbn - jeszcze sie to stanie szybciej niż myślicie - pogoda taka ładna to i dzieciom się na świat spieszy
yoolia - widzialaś ten program z koleżanką? bo rozumiem,że z Lublina to ta Twoja koleżanka. A prowadzący aż się przy niej troche rozkręcił, choć faktycznie śmialości to mu brakuje...


mam jeszcze do Was pytanko =- może któaś się orientuje gdzie w Lublinie sa jakies miejsca do zabawy, żeby wziąć chlopaka 10letniego - musze mojego męża z siostrzeńcem gdzies wysłać i nie wiem zuupelnie gdzie. kiedyś bylo cos w okolicy Dworca PKP, ale czy dla takich większych dzieci? I czy jest jeszcze? A może macie jeszcze jakiś inny pomysł???
pozdrwiam z łóżeczka jeszcze...

[bandola18]

Hej, a ja prawie non stop z Krzysiem na dworze, zawsze musimy zrobić rundkę na hustawki, bo uwielbia się huśtać.

Napisane przez Sonia11

Bandola - w takim razie teraz masz wszystkie. Wysłałam w 2 mailac bo chyba wcześniej nie dotarł bo za dużo w 1 chciałam wysłać.
Bandola chcesz Krzysia zapisać na zajecia krestywki bo ja myślę żeby Szymona zapisać - akurat komletują grupę na LSM.
Na basen się dodzwoniłam i nie ma miejsc dpiero od lipca może się coś zwolnić.
Co planujesz na urodzinki Krzysia - bo to juz niedługo?

Ja się pisze na spacerek, ale oczywiście po południu albo w weekend

Edit: Odpowiem za bandole - Krzyś jest z 14.04

A więc tak na zajęcia Kreatywki go nie będę pisać, jakoś nie przekonały mnie te prowadzące, a teraz ładna pogoda wolę czas z nim spędzić na dworze.
Jesli chodzi o basen to lipiec trochę za poźno, będzie ciepło i w wekendy pewnie bedziemy jeździć nad jeziorko albo zalew (tam są baseny na swieżym powietrzu)
A urodzinki to robimy imprezkę, zrobię mu sama tort w kształcie auta, nie wiem jeszcze jak to wyjdzie, bo będę robić pierwszy raz.
Od nas już wczoraj dostał swój prezent, rowerek, jak go zobaczył, nie chciał go odstąpić na krok więc go wczoraj wypróbowaliśmy, jest nim zachwycony.

Napisane przez SELKA*

Już po wizycie. Właśnie zbieram się do szpitala. Mam już tego dosyćMiłego weekendu dziewczynki, bo na pewno się w tym czasie nie pojawię...

Ojej, bardzo Ci współczuję.

Napisane przez tola3804

Dzięki Dziewczyny! Fajnie, że jest ktoś, kto we mnie wierzy, bo ja w siebie nie za bardzo. Dzisiaj mam fazę strasznych pretensji do siebie za to jedno pytanie. Nieważne. Temat uważam za zamknięty, bo wiem, że i tak nic z tego.



To która teraz rodzi?

No pewnie, ze wszystkie w Ciebie wierzymy, a masz już plan co zrobić z Mikołajem? Ale jeśli chodzi o zatrudnienie to zazwyczaj zaczyna się pracę z poczatkiem nowego miesiąca a przed świętami to chyba nie bardzo ludzie chca tym sobie zawracać głowę, więc pewnie uda się nam spotkać.

A co do spaceru to nie wiem o jaki termin pytasz czy ten, że przyjadę do Ciebie i która godzina Ci pasuje, czy ten, ze umawiamy sie u Siji, ale w sumie ona jeszcze nie odpowiedziała.
Może być wtorek, Skrzatek się deklarowała, Małpka pewnie też

Skrzatek, jestem pełna podziwu, że tak załatwiłas sprawę z kierowcą a wydawałas mi się taka spokojna z natury
Mnie kiedys kierowca przyciął w drzwiach , tłumacząc się, że w komunikacji prywatnej wsiada się pierwszymi drzwiami a nie środkowymi. Baran

[miss.hot]

Jestem po spacerku nad jeziorko i pierwszym w tym roku grillowaniu... eh jak ja lubię ładną pogodę - od razu radośniej się robi

[tola3804]

Cześć Dziewczynki!
Ale piękne dni nastały! Dzisiaj prawie cały dzien na dworze byliśmy z Mikim. Bandola! Miłośniczko motocykli! Byłaś na torze cartingowym dziś? My byliśmy oczywiście.

A co do pracy to oni potrzebują kogoś na już, tak więc może to być praca jeszcze przed świętami. Nie odpowiedzieli mi do końca czy tak czy siak będą dzwonić. Powiedzieli tylko, że decyzję podejmą bardzo szybko. Tak więc jeśli jutro nie zadzwonią, to pewnie nic z tego, tak myślę.

Co do spacerku, to chce Ci się do mnie jechać? Nie lepiej spotkać się w połowie drogi? Wtorek może być.

Martuko! Zdrowiej! A dla dziecka rzuć okiem może na tą stronkę: www.magicpark.pl (nie wiem, czy o cos takiego Ci chodziło).

Malpka! Gratuluję egzaminu!

Anadun! Odezwij się, jak już wrócisz do domku!

[ruda3d]

a ja trochę zmarnowałam pogodę - bo nie miałam wczoraj za bardzo kiedy po dworze się powłóczyć, a dzisiaj też jakoś się nie składało... ale cóż, jeszcze będą ładne dni
miałam za to dużo innych zajęć w weekend - na tangu podoba nam się coraz bardziej, w czasie zakupków kupiłam buty, wczoraj wieczorem odreagowywałam w Koyocie, a dzisiaj było odpoczywanie po Koyocie (auć, boli szyja ), trochę sprzątania i malowanie włosów...
jutro niestety do pracy - i niestety z perspektywą bardzo stersującego tygodnia - ale co tam, jakoś dam radę, bo kto ma nie dać jak nie ja?
natomiast dziękuję wszystkim za słowa otuchy

[martuko]

no wygląda na to że na wieczó jest gorzej. Mam 37,5 i ide do pracy a dwie godziny. wezmę jakiś apap może mi pomoże się pozbierać.

nie pytalam o Selkę - ktoś wie co z nią? Dlugo ma być w tym szpita;u bidulka???

a anadun już urodziła... synka Mam nadziejęże nie ma nic przeciwko rozpuszczaniu tej wiadomości pewnie jest dumna i szczęśliwa.

[tola3804]

Ruda! Najważniejsze, że odpoczęłaś! A czy na świeżym powietrzu czy nie to już nieistotne. Trzymam kciuki, aby ten tydzień aż taki straszny nie był.

No to gratulacje dla Anadun! I witamy w naszym gronie kolejnego małego mężczyznę! Buziaki!

[ruda3d]

dzięki Tola - ja trzymam kciukasy za twoją pracę
...a no i za Martuko - żeby jednak jakoś przetrwała ta prace dzisiaj
no i gratulacje dla Anadun

[Yoolia]

przez tą impreze na torze kartingowym staliśmy w korku jadąc nad zalew
no ale w końcu jakoś dojechaliśmy
Gosia sie wybiegała, chciała brykać po placu zabaw ale te sprzęty dla niej jeszcze za duże.
Wczoraj też byłyśmy na spacerku, same, bo mąż pracował, podreptałyśmy po parku Saskim a potem do Plazy. Chciałam Gosi kupić jakąś wiosenną czapeczkę a tu nic takiego nie ma, już letnie kapelusiki

Martuko program oglądałam, leciał akurat jak byłam z Gosią w szpitalu, ale małż mi nagrał . Tak to moja znajoma. Program srednio mi się podobał, nie wiem jak pozostałe, bo oglądałam tylko urywki. Wydał mi się strasznie skrócony, taki prawie że w biegu, aby szybciej. 1/3 programu oczywiście zajęły reklamy.
Szczerze moim zdaniem z mojej znajomej zrobili starą prukwę, dużo ładniej wygląda w blond włosach, ewentualnie w pasemkach, nawet w programie na początku bez makijażu wygląda młodo i świezo.

Anadun gratulacje

[martynka81]

Anadun GRATULACJE!!!
Martuko dużo zdrówka
i dobranoc wszystkim

[omikrona]

Dzień dobry,
widzę że nie tylko u mnie wizaż nie chodził od rana, bo pusto tu od wczoraj.
Na początku to GRATULACJE dla Anadun

Nadrobiłam zaległości wczytaniu bo przedświąteczny weekend pewnie tak jak u Was upłynął pod hasłem sprzątania W sobotę padłam ze zmęczenia - sprzątanie domu, szorowanie dywanu i tapicerki w samochodzie męza mnie wykończyło. Ale cóż trzeba było po pluszaku trochę posprzątać Na razie pies ma zakaz wstępu do pokoju, przynajmniej na święta nie będzie sierści w domu

A w niedzielę jak większość z Was korzystaliśmy z mężem z pogody i spędziliśmy trochę czasu nad jeziorem.

Napisane przez miss.hot

Jestem po spacerku nad jeziorko i pierwszym w tym roku grillowaniu... eh jak ja lubię ładną pogodę - od razu radośniej się robi

Nad białym już powoli ludzi widać. Nawet widzieliśmy już panią opalającą się w bikini
Też się zastanawiamy nad jakąś imprezą z gilem bo później komary zaczną atakować a niestety szykuje się ich duuużo bo Bug bardzo wylał

Napisane przez ruda3d

a ja trochę zmarnowałam pogodę - bo nie miałam wczoraj za bardzo kiedy po dworze się powłóczyć, a dzisiaj też jakoś się nie składało... ale cóż, jeszcze będą ładne dni
miałam za to dużo innych zajęć w weekend - na tangu podoba nam się coraz bardziej, w czasie zakupków kupiłam buty, wczoraj wieczorem odreagowywałam w Koyocie, a dzisiaj było odpoczywanie po Koyocie (auć, boli szyja ), trochę sprzątania i malowanie włosów...
jutro niestety do pracy - i niestety z perspektywą bardzo stersującego tygodnia - ale co tam, jakoś dam radę, bo kto ma nie dać jak nie ja?
natomiast dziękuję wszystkim za słowa otuchy

Koyot - ech wspomnienia, całe wieki tam mnie byłam, zazdroszczę szalonej soboty

[Sonia11]

Dzień dobry

Dziś znowu śliczna pogoda aż się siedzieć w pracy nie chce.

Gratulacje dla Anadun!!!!!

[jodie]

hej,

ANADUN GRATULACJE!!

[Yoolia]

ło matko nie wierze, od wczoraj zaledwie 4 posty

a tak wogóle to cześć

[martynka81]

no jestem w szoku, tak mało postów , dziewczyny co z wami????? wiem wiem piękna pogoda za oknem i się przed kompem siedzieć nie chce

Ruda właśnie doczytałam się że bawiłaś się w weekend w Koyocie , mój brat tam pracuje w soboty i czasami w piatki

[ruda3d]

Napisane przez martynka81

Ruda właśnie doczytałam się że bawiłaś się w weekend w Koyocie , mój brat tam pracuje w soboty i czasami w piatki

tak, bawiłam się - i to dość dobrze nawet
jakoś tak całkiem niedawno zdarzyło mi się tam pójść pierwszy raz (ze dwa lata temu), bo mimo, że kiedyś ze szkoły miałam blisko, to jakoś śmiałości nie miałam
muza fajna i da się "potrząchać dynią"
tak w ogóle to tam mój panieński zakończyłam

tylko ubrałam się w sobotę jak pańcia - w białą bluzeczkę - bo nie miałam pojęcia, że w Koyocie wyląduję hehe

[tola3804]

Bandola! Co z tym jutrzejszym spacerem?

[bandola18]

Ale puchy...
Chciałam rano coś napisać a tu lipa.
Odstawiłam dziś dziecko do tesciowej aby pozałatwiac parę spraw a w zusie to miało być krótko a wyszło tak, że zrobiłam 2 kursy do Zusu i z powrotem , a tylko dlatego, że druku Z-3, który wysyła pracodawca w związku ze zwolnieniem podobno nie dostali, pół dnia zmarnowałam a tak mogłam chociaz okna pomyć. Wku.... sie na maxa Ostatnio zaobserwowałam, że ciągle mam pod górkę. Ech ... niech ta zła passa minie

Napisane przez tola3804

Cześć Dziewczynki!
Ale piękne dni nastały! Dzisiaj prawie cały dzien na dworze byliśmy z Mikim. Bandola! Miłośniczko motocykli! Byłaś na torze cartingowym dziś? My byliśmy oczywiście.

A co do pracy to oni potrzebują kogoś na już, tak więc może to być praca jeszcze przed świętami. Nie odpowiedzieli mi do końca czy tak czy siak będą dzwonić. Powiedzieli tylko, że decyzję podejmą bardzo szybko. Tak więc jeśli jutro nie zadzwonią, to pewnie nic z tego, tak myślę.

Co do spacerku, to chce Ci się do mnie jechać? Nie lepiej spotkać się w połowie drogi? Wtorek może być.

Podobaja mi się motocykle ale, zeby za nimi szaleć Coś ma być 24-26 nad Zalewem, dziś spojrzałam na plakaty na Marinie.

Moze być w połowie drogi tylko u mnie spacer polega, ze przewaznie chodzę, bo Krzyś nie lubi stania w wózku, Mikiemu to pewnie bez różnicy, więc jak się spotkamy to długo razem nie pobędziemy, bo trzeba bedzie wracać, do mnie z Media to pewnie godzinkę albo wiecej. Jestes na to przygotowana? A nie napisałas mi o której ci pasuje abyśmy sie spotkały?

[tola3804]

Ja też zawsze chodzę, ale jak wolisz. Mi tam bez różnicy. Gdzie powiesz, tam będę. Co do godziny, to mi by najbardziej pasowała właśnie ta, kiedy Krzyś śpi, ale spoko. Może być też wcześniej, bo po południu może skoczę do rodziców.

[bandola18]

Oki, w takim razie do zobaczenia jutro przed Media, może być 10-ta?

[tola3804]

Ok, gdyby coś się stało, że nie będę mogła się pojawić lub dotrzeć na czas, to dam znać.

[skrzatek24]

Na początku Anadun, gratuluje narodzin synka. z tego co pamiętam do końca nie znałaś płci, wiec miałaś podwójna niespodziankę

Z mojego jutrzejszego spaceru z Wami nici Obiecałam mamie, że rano wybierzemy się na zakupy, a później pędzę do roboty. Miałam dać już sobie spokój przed świętami, ale stwierdziłam, że skoro mam miesiąc przed porodem odpuścić dojazdy do lublina, muszę teraz maksymalnie wykorzystać czas. Zostanie mniej do zrobienia po macierzyńskim. A mówię Wam jak mi sie nie chce

Napisane przez bandola18

Skrzatek, jestem pełna podziwu, że tak załatwiłas sprawę z kierowcą a wydawałas mi się taka spokojna z natury
Mnie kiedys kierowca przyciął w drzwiach , tłumacząc się, że w komunikacji prywatnej wsiada się pierwszymi drzwiami a nie środkowymi. Baran

Bo jestem spokojna, dopóki... się nie zdenerwuję

A co do nadpobudliwości kierowców, ruda ma rację. Wczoraj jakaś nawiedzona kobieta tak ścięła zakręt w Elizówce, że prawie w nas wjechała. Już nie mieliśmy gdzie uciekać, bo na środku jezdni były barierki. Dopiero klakson ją obudził i jeszcze dziwiła się czego od niej chcemy. A dziś z kolei, 57 którym jechałam uderzył w jakis samochód. Całe szczęście starsza kobieta ustapiła mi miejsca i siedziałam, bo nie wiem jakby to sie skończyło dla bobo. A juz miałam nie siadać, ale koleżanka stwierdziła, żeby skorzystać, bo jeszcze autobus ostro zahamuje i będzie nieciekawie. No i wykrakała. Całe szczęście skończyło sie na stłuczonej ręce. A co najlepsze. Kierowca prawdopodobnie zapatrzył się na inną stłuczkę na tym skrzyzowaniu i dlatego wjechał w gościa przed nami.

Uciekam spać, a jutro na spacerek życzę ładnej pogody

[sija]

Hej ja tylko na chwilkę, w końcu się dorwałam do komputera. Ostatnich kilka dni to była katastrofa. Ania po karmieniu ok 14 prawie wcale nie spała, ciągle płakała o jedzonko, albo z innych powodów, nie chciała poleżeć na moim ramieniu, żeby jej się powietrze odbiło i ciągle się darła, później ulewała, znowu płakała o jedzonko, drzemała po 15-30 minut i dalej to samo i tak do 23-24. Później sobie spała dzisiaj aż 6 godzin bez przerwy. Ja rankami spałam ile się dało. Wogóle to mam wrażenie, że na wieczór mam coraz mniej pokarmu, pewnie to przez zmęczenie. Wczoraj na wieczorne karmienie musiałam rozmrozić trochę zapasów, bo normalnie pusto było ech już w sumie cały tydzień taki wariacki. Na domiar złego, mąż pracuje po południu, wtedy, kiedy by się przydał
Trzeci dzień próbowałam posta napisać, ale niestety, Ania mi zawsze przeszkadzała...

Jeśli chodzi o spacerek na czechowie, to ja chętnie, tylko trudno mi się umawiać na konkretne godziny, bo różnie karmienia wypadają. No i raczej mi pasuje tak około południa poza tą środą.

Anadun wielkie gratulacje życzę szybkiego wyjścia z synkiem do domu

[rudalbn]

Hej,
byąłm wczoraj u ginka i stwierdził że młody jest już dosyć duży i można go wyciągać Zaraz jadę do szpiatala jak będzie miejsce to mnie dzisiaj zostawią już .... boje się trzymajcie kciuki pozdrawiam i buziaki śle

[ruda3d]

dzień dobry
trzymam zatem kciuki za mamuśki - niech Wam sie udaja porody, spacerki, karmienia, ja troche lajkonik jestem, ale gorąco dopinguję

poza tym ciągle mi się chce spać ostatnio - na razie bezsenność przeszła, z czego się bardzo cieszę... no i pomału szykuję szafę do letnich ciuszków - ponieważ za każdym razem porządki w szafie to dla mnie wyzwanie, postanowiłam to robić na raty, wczoraj pochowałam zimowe buty, mam nadzieję, że śnieg już nas nie zasypie