Najgorszy komplement w moim życiu to...

[morella]

Moj ex kiedys mnie takim tekstem uszczęśliwił:
Byłam wtedy w krótkich spodenkach czy majtkach (nie pamietam) on patrzy na moje uda i mowi: O masz celulit, ale to nie szkodzi bo i tak mi sie podobasz
Chyba sie wtedy nawet na niego nie wkurzyłam. W sumie to mam celulit nie jakis duzy ale mam, w ten sposób chyba chciał mi pokazac ze mnie akceptuje nawet z takimi "niedoskonalościami".

[mdz]

kiedyś na imprezie: ale masz ładne przerwy między zębami (mój kompleks no :P )

by moja babcia: ale ci się pięknie nosek świeci

[migdalka]

Ja ostatnio scięłam włosy, coś a'la Agyness Deyn (bardzo króciutko, tylko "grzywa" dłuższa zaczynająca się na czubku głowy ). Mnie się b. podoba
Szłam ulicą i spotkałam kumpla ze szkoły, jak mnie zauważył, to powiedział "Cześć Olek". Myślałam że trzepne mu torebką w łeb.

[tequillaaaaaa]

''ale Ty masz cieniutkie włosy , mozna by zrobic z nich dready...dwa''
''nie masz takich małych piersi , prawie jak moje'' (i tu pomasował sie po klacie)
nosze aparat na zęby , wiec on szczerzac sie do mnie w kolejce w galerii handlowej ''moze pojdziemy do kolejki dla niepełnosprawnych , bedzie szybciej''


dzieki bogu za dystans do siebie!

[migdalka]

co to za facet ktory takie "komplementy" Ci prawi?!

[tequillaaaaaa]

to akurat od kolegi albo w formie zartu bo mnie tez to bawi :p

[broadwaydream]

Siedze sobie na ławeczce w parku, pare lat temu, jeszcze w mym rodzinnym miescie. Podchodzi żul:
-Ale ładne dziewczynki, no nic nie pozostaje, jak się zakochać. A Pani to co ma napisane na tej bluzeczce? (do toważyszącej mi osoby) O, "Wielki Biały cooo?(nie mógł doczytać)" To ja dam Paniom wódeczkę, na poprawę dnia" i wręczył nam puszkę 0.3 z rosyjską wódką.

Niby wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że ja siedziałam na tej ławeczce z kolegą, na randce, akurat w jego urodziny (przynajmniej prezent godziwy otrzymał)...

[migdalka]

no chyba że tak ... :P

"masz takie... inne te stópki!" - kolega, kiedy pierwszy raz po zimie założyłam sandały i mialam pomalowane paznokcie (skąd wiedział jakie mialam stopy jak ciagle były w bucie zabudowanym?! )


brodwaydream ten chłopak wyglądał jak "Pani?"

[broadwaydream]

Moim zdaniem był przystojny! Ale miał dłuższe, ciemne włosy, a żulowi mogło od alkoholu oczy wypalić

[migdalka]

no najprawdopodobniej...
em... miał loczki?!

[broadwaydream]

Nie, nie miał I ciesze sie, że wierzysz w jego przystojność Do dziś uważam, że to całkiem całkiem chłopak (a tylko sie ze sobą kumplujemy).

Co do komplementów, moja matula, która bardzo chce, bym osiągnęła figurę modelki (chyba bardziej niż ja), gdy przywdzieje czasem coś, co wchodziło na mnie kiedyś, a teraz niekoniecznie, lubi rzec mi "Wyglądasz w tym jak baleron sznurowany".

[migdalka]

No to wspiera Cie Twoja mama
Antykomplement... Jako że natura chojnie obdarowała mnie włoskami na całym ciele, martwie się tym bardzo. Kiedyś moja mama podglądając moje zmagania z depilatorem (o zgrozo!) powiedziala, że wsadzi mnie do wapna aż do lini pod nosem, może wtedy nie będę wyglądać jak szympans...

[m@rtynka]

Mój chłopak do Mnie : Kochanie odkleiła byś sobie to sreberko z ząbków po czekoladzie. ( a nosze aparat) i poźniej dodał ale i tak bardzo podobasz mi się z aparatem


A wątek SUPER temat

[wiewioora83]

Napisane przez Marzeniatko

i jeszcze jedno, ten sam kolega coś tam rozmawiamy i w pewnym momencie dialog
- mogę Ci zadać dyskretne pytanie?
- no możesz ( znamy się dość długo, więc wiadomo )
- (takie skupienie na twarzy) czy spodziewasz się teraz jakoś niedługo okresu? bo czytałem, że kobiety bardziej podobają sie męźczyznom przed owulacją i Ty mnie teraz niesamowicie kręcisz
- ( moja mina bezcenna i odpowiedź ) nie
- tooo w takim razie nie zbliżaj się do mnie przed owulacją, bo się jeszcze na Ciebie rzucę

Super tekst, uśmiałam się

[matryoshka]

Od kolegi
"ładnie wyglądasz...jakoś tak..postarałaś się dzisiaj..."

[Lavi92]

Może nie najgorszy ale niemiły.
Imieniny mamy, goście się zbierają. Ostatni wychodzi wujek, patrzy na mnie po czym:
- Ciałka to Ci nie brakuje.. Oponke na brzuchu to Ty masz..

Ja słucham..
- Mi tam to nie przeszkadza, wole mieć troche ciałka niż być takim suchelcem..

Ja nie powiem jaki on ma bęben..

[aktaga13]

Napisane przez Marzeniatko

Ostatnio umówiłam się z dobrym znajomym, że po mnie przyjdzie i później wybierzemy się na miasto, bo mieliśmy coś załatwić. Ok, na 16 miał być po mnie. A ja oczywiście jak zawsze się zasiedziałam i nie zdążyłam się wyszykować. Szybko, biegiem prysznic i próba uratowania sytuacji na szybko, bo czas leci. Niestety, godzina 16, dopiero wyszłam spod prysznica, otwieram mu drzwi (i oto jak wyglądałam: mokre potargane włosy, ja w szlafroku, z ręcznikiem w ręku z lekko zakłopotaną miną i co słyszę? )
- nooo nieeee! wyjątkowo wyglądasz byłaś u kosmetyczki czy coś?
( i to naprawdę nie było w formie żartu.. no rozłożyło mnie to na łopatki )




i jeszcze jedno, ten sam kolega coś tam rozmawiamy i w pewnym momencie dialog
- mogę Ci zadać dyskretne pytanie?
- no możesz ( znamy się dość długo, więc wiadomo )
- (takie skupienie na twarzy) czy spodziewasz się teraz jakoś niedługo okresu? bo czytałem, że kobiety bardziej podobają sie męźczyznom przed owulacją i Ty mnie teraz niesamowicie kręcisz
- ( moja mina bezcenna i odpowiedź ) nie
- tooo w takim razie nie zbliżaj się do mnie przed owulacją, bo się jeszcze na Ciebie rzucę

po1 owulacja a okres raczej nie pokrywają się terminowo no ale to w końcu facet

po2. chyba się macie ku sobie może coś z tych komplementów będzie?

[Marzeniatko]

Napisane przez aktaga13

po1 owulacja a okres raczej nie pokrywają się terminowo no ale to w końcu facet

po2. chyba się macie ku sobie może coś z tych komplementów będzie?

No właśnie to facet, więc dobrze, że chociaż wie, że jest takie pojęcie "owulacja". Coś tam wie, ale nie wszystko. No, ale kto by się tam przyglądał temu tak szczegółowo.
A czy coś z tego będzie.. no zobaczymy .

[ferguusson]

Napisane przez Marzeniatko

No właśnie to facet, więc dobrze, że chociaż wie, że jest takie pojęcie "owulacja". Coś tam wie, ale nie wszystko. No, ale kto by się tam przyglądał temu tak szczegółowo.
A czy coś z tego będzie.. no zobaczymy .

Marzeniatko-ja bym te komplementy zaliczyla bardziej do działu: najpiekniejsze
pieknie pieknie.. milosc nam wisi w powietrzu

[mdz]

"żygać mi się chce jak na ciebie patrzę" - w kontekście choroby lokomocyjnej podczas podróży pociągiem...

[karolina2121]

Napisane przez mdz

haha przypomnialo mi sie:
moj TŻ podczas podróży pociągiem: "żygać mi się chce jak na ciebie patrzę..."
po chwili: "ee..no jak te pociągi jeżdżą z tyłu...nie możesz siedzieć na tle szyby...bo mi niedobrze jak mi coś miga przed oczami.."
do dzis się z tego tłumaczy a ja udaję sfochowaną ofc wiem że to pomyłka, ale komplement wyszedł mu niesamowity

[Eva ID]

Napisane przez mdz

haha przypomnialo mi sie:
moj TŻ podczas podróży pociągiem: "żygać mi się chce jak na ciebie patrzę..."
po chwili: "ee..no jak te pociągi jeżdżą z tyłu...nie możesz siedzieć na tle szyby...bo mi niedobrze jak mi coś miga przed oczami.."
do dzis się z tego tłumaczy a ja udaję sfochowaną ofc wiem że to pomyłka, ale komplement wyszedł mu niesamowity

Popłakałam się ze śmiechu....

[agat337]

W przymierzalni dużego sklepu, wybieram suknię ślubną /ślub cywilny/. Przymierzam jedną, drugą, trzecią ... TŻ siedzi i obserwuje. Ja niezadowolona. W końcu trafiam na sukienkę która świetnie leży z każdej strony, więc zadowolona rzucam - "No i jak" ? On mierzy mnie bacznym spojrzeniem od stóp do głów i puszcza komentarz: "Wyglądasz nawet dobrze" Nigdy tego nie zapomnę.

[stella06]

Kiedyś w sklepie oglądałam sukienki, które wisiały rozmiarami - najpierw 36 potem 38, 40, 42 itd. Nie wiem jak Wy, ale ja przyzwyczajona jestem, że w sklepach wszystkie rozmiary danego modelu wiszą razem, więc nie wiedziałam, że w tym sklepie na początku wiszą sukienki tylko w rozmiarze 36. No więc oglądam sobie te kiecki gdy podchodzi do mnie ekspedientka i mówi z lekką pogardą
"Sorry, ale duże rozmiary wiszą dalej". Zatkało mnie , normalnie noszę 38.

Jakiś czas temu w McDonladzie usłyszałam "najlepszy" komplement ever.
Coś tam zamawiałam, a chłopak który mnie obsługiwał cały czas się śmiał. Widząc moje zaklopotanie ( myslałam ze moze jestem brudna, czy coś ) wypalił "Ja panią strasznie przepraszam, że się tak śmieję, ale pani ma taką śmieszną twarz... Jak dobry duszek" . Może to dlatego, że mam bardzo dziecinną twarz?

[aktaga13]

Napisane przez stella06

Kiedyś w sklepie oglądałam sukienki, które wisiały rozmiarami - najpierw 36 potem 38, 40, 42 itd. Nie wiem jak Wy, ale ja przyzwyczajona jestem, że w sklepach wszystkie rozmiary danego modelu wiszą razem, więc nie wiedziałam, że w tym sklepie na początku wiszą sukienki tylko w rozmiarze 36. No więc oglądam sobie te kiecki gdy podchodzi do mnie ekspedientka i mówi z lekką pogardą
"Sorry, ale duże rozmiary wiszą dalej". Zatkało mnie , normalnie noszę 38.

Jakiś czas temu w McDonladzie usłyszałam "najlepszy" komplement ever.
Coś tam zamawiałam, a chłopak który mnie obsługiwał cały czas się śmiał. Widząc moje zaklopotanie ( myslałam ze moze jestem brudna, czy coś ) wypalił "Ja panią strasznie przepraszam, że się tak śmieję, ale pani ma taką śmieszną twarz... Jak dobry duszek" . Może to dlatego, że mam bardzo dziecinną twarz?

ojej

[Asienka187]

Napisane przez stella06

Kiedyś w sklepie oglądałam sukienki, które wisiały rozmiarami - najpierw 36 potem 38, 40, 42 itd. Nie wiem jak Wy, ale ja przyzwyczajona jestem, że w sklepach wszystkie rozmiary danego modelu wiszą razem, więc nie wiedziałam, że w tym sklepie na początku wiszą sukienki tylko w rozmiarze 36. No więc oglądam sobie te kiecki gdy podchodzi do mnie ekspedientka i mówi z lekką pogardą
"Sorry, ale duże rozmiary wiszą dalej". Zatkało mnie , normalnie noszę 38.

O to mi się przypomniało cos takiego:
Jestesmy z przyjaciołka na zakupach. Kupowałam sukienke na studniowke. Nosze rozmiar 38/40 ogladam jakas sukienke, podchodzi do mnie ekspedientka i mowi "no z tych to najwieksza to 38 w taka to sie pani nie zmieści" Podziekowałam i wyszłam.
Sklep dalej znalazłam idealna na mnie sukienke w rozmiarze 38. Miałam ochote wrocic do tamtego sklepu i jej przygadac..

[ponury1939]

to co wyzej piszecie to nie sa raczej komplementy bo komplement z zalozenia jest pozytywny

zeby nie rozmywac tematu...wczoraj rozbawila mnie kuzynka

ja-czesc. co tam?
ona- o czesc. ja masz japonki? tylko pedaly chodza w japonkach
ja- aha. dzieki

odrazu mowie ze jestem osoba heteroseksualna

[Marzeniatko]

Napisane przez ponury1939

to co wyzej piszecie to nie sa raczej komplementy bo komplement z zalozenia jest pozytywny

zeby nie rozmywac tematu...wczoraj rozbawila mnie kuzynka

ja-czesc. co tam?
ona- o czesc. ja masz japonki? tylko pedaly chodza w japonkach
ja- aha. dzieki

odrazu mowie ze jestem osoba heteroseksualna

No, niektóre odbiegają od tematu, ale czasami ktoś chce powiedzieć coś miłego, ale mu po prostu nie wyszło.

[watashi]

Napisane przez ponury1939

to co wyzej piszecie to nie sa raczej komplementy bo komplement z zalozenia jest pozytywny

Ale chodzi o najgorsze komplementy czyli w domyśle rzeczy które ktoś nam powiedział a które nie były dla nas miłe, albo o antykomplementy jak ktoś to tutaj ładnie nazwał czyli niekoniecznie wynikające z sympatii mówiącego

Ja kiedyś czułam się brzydko i źle i żaliłam się kumplowi(któremu zresztą się podobałam) i oto co usłyszałam:
-Nie jesteś ładna(czy coś takiego nie pamiętam dokładnie) ale masz dość specyficzną urodę, która też wielu facetów pociąga.
- ??
-No bo nie wyglądasz jak top modelka, masz garbka na nosie, pociągłą twarz i dziwne włosy ale to też stanowi urok i założę się że 60% facetów jakich znałaś to nie miałaś pojęcia że na ciebie lecą (..) bo ich odstraszasz swoim feministycznym zachowaniem i nie wiedzą jak do ciebie podejść"

Reasumując, miałam koszmarny nastrój a po rozmowie poczułam się jeszcze gorzej słysząc, że jestem ogólnie paszkwil straszny ale znajdą się i tacy którym się to spodoba ale jestem bojującą feministką i i tak żaden mnie z tego powodu nie poderwie xD

[aktaga13]

Napisane przez watashi

(...)

-Nie jesteś ładna(czy coś takiego nie pamiętam dokładnie) ale masz dość specyficzną urodę (...)

zdarza mi się to słyszeć. może dlatego już wolę te nieszczęsne: "ładnie DZIŚ wyglądasz" albo "ładnie ci w TEJ SUKIENCE"