Ostatnio testowałam cz.II

[rachell111]

Napisane przez Pin up girl

Ja miałam ostatnio przyjemność z l'Instant Magic i nie ma takiej opcji, żeby jesienią nie znalazł się w moich zbiorach poza tym, jak już w innym wątku pisałam, Classique EdP (nabędę jeszcze latem), Chanel No5 eau premiere (nie moja konwencja, ale fajnie mi się kojarzy więc nie mówię nie ) oraz Montaigne Carona - pozytywne zaskoczenie. Cały czas szukam Boudoir, ale daremnie...

ja ci proponowałam w wątku retro miniaturkę Boudoir mam na zbyciu ale nie wiem czy ciebei taka ilość satysfakcjonuje

[ropuszka]

Wczoraj przez przypadek dorwalam Sergio tacchini Stile Donna, takie rozowe. Baaardzo spodobal mi sie ten zapach, jest dokladnie taki, jak lubie - slodki i swiezy, bardzo kobiecy. Musze kupic
Poza tym Rock'n'rose pret a porter - cos pomiedzy klasykiem a Couture, zdecydowanie ladny, slodki, kwiatowy przyjemniaczek

[fergieunia]

Wczoraj chodziłam tak sobie z koleżanką po centrum chandlowym i weszłyśmy do dougalsa. Jako, że dopiero wkarczam w świat perfum niewiele ich znam. Chcę testować wszystkie aby wybrac dla siebie najodpowiedniejszy. Testowałam 2 zapachy:
1. Carolinna herrera 212 sexy - na początku strasznie duszący. Jak można uzywać takiego okorpieństwa? Pomyslalam sobie. Ale z biegiem czasu zamienił sie w przecudowną subtelną, słodką woń. Coś czego szukałam! Najprawdopodobniej skusze się na zakup 30 lub 60ml choć niestety nie zalicza się do tych najtrwalszych.

2. YSL young sexy lovley- Testy powtórne. Wcześniej pachniały mi słodycza a teraz na przemian DNKY be delicous i Miss dior cherie. Niestety nie skuszę nie na niego. Nie moja to bajka. Ale gdybym miałą niezliczona ilość gotówki prawdopodobnie skusiłabym się na niego bo nie jest zły.

No nic teraz czekam na kolejne testy i przypływ gotówki

[Małgosia791]

Versace Versense-bardzo świeży, trochę kojarzy mi się z czymś pośrednim pomiędy Light Blue a Chance Eau Fraiche. Zaraz na poczatku wyczuwam bardzo cierpkie cytrusy i lekką nutkę mięty, potem na plan wysuwa się aromat świeżo skoszonej trawy. Po jakimś czasie zapach się osładza i czuć miłe kwiatki Bardzo fajny na lato, niezobowiązujący. Trwałość średnia

DKNY Be Delicious Night- określiłabym je jako owocowo-orientalne. Czuć na początku mocną korzenną nutę, która pomieszana jest ze słodkimi owocami-wyczuwam jakby śliwki, czarne porzeczki. Niektórym moze wydawać się nieco mdły, ale ja lubię takie zapachy. Bardzo mi się spodobały i planuję zakup

[agnyska81]

Testy wczorajsze:
Magot - taki jakiś nijaki. Słodkie kwiatki i brzoskwinia, nie do zapamiętania. Wczoraj z czymś mi sie skojarzył, dziś już nie pamiętam... Edit: sprawdziłam co zanotowałam w zeszycie: przypominał mi Chypre Rouge.
Shanti - jak bym przed testem poczytała skład, to tak ochoczo bym nie chlapała na się Jesli ktoś lubi kwiaty w mocniejszym wydaniu, to zapach dla niego: czuję tu jaśmin, ylang-ylang, neroli, gardenię... Nie dla mnie on.
Venezia - nuuuda, slodko-nijako
Bois d'encens - ojej Piękniste, mocarne kadzidło kościelne
Fumidus - miały być pieczone ziemniaczki, a tymczasem w ognisku przyjarał się też plastikowy widelczyk. Nie dla osób o słabych żołądkach. Nieduża kropla ma moc rażenia ogromną.
Patchouli - nie wiem jeszcze jakiej marki to cudo, ale to najpiękniejsza znzna mi paczula Nie jest tylko słodka i czekoladowa, ma w sobie coś przewrotnego, ale nie przekracza cienkiej granicy, za którą jest już słynna piwniczna brzydota. Igra na skórze, jest zmienna. Do paczulowości po czasie dochodzą inne wrażenia: piżmo-heliotrop rodem z Helmuta Langa i cień wanilii. Całość nie przytłaczająca, wyważona, ciągle lekko w ruchu. Zapach idealny na leniwy i chłodny wieczór, jak wczorajszy.
Edit: to co wyczułam pasuje bardzo do składu Patchouli Micallef, muszę to zbadać

[asiula1000]

Napisane przez studentkaAM

.... cos podobnego strasznie do Dolce Vity. Jakaś marka, która niesety nie utkwiła mi w pamięci Kochane pomocy!!! Co to mogło byc Złoty kartonik, produkt dostępny wyłącznie w Sephorze. Wąchając nadgarstek nie mam tego wrażenia zgniłych owoców jak przy DV. Zapach ciut przypominający szapana. I nie było to YSL Pomożecie

może "Unforgivable Woman" Sean John?...

[liv87]

Ostatnio testowałam:
She Wood- lekkie i świeże, ale to nie moja bajka. Pewnie spodobają się mojej mamie albo siostrze, one takie świeżaki lubią
Kahmina Touch - zaskoczył mnie, ale kolejny świeżak na mojej skorze - trochę za dużo....
L'eau Miss Dior Cherie - świeżość, ale piękna świeżość, gdy go wącham, czuję się, jakbym wąchała czyste pranie. Mimo to zaciekawił mnie
AA Pampelune Guerlain - miałam go już na wishliście, ale testowałam, aby sprawdzić, czy znowu gust mi się nie zmienił, ale jak na razie wszytsko ok, więc zostaje na liście.
Max Mara Zeste & Musk - ta firma ciągle mnie zaskakuje, bo oto kolejny ich zapach pięknie rozwinął się na mojej skórze. Może i kolejny świeżak, ale ten jest niezwykły. Chcąc nie chcąc ląduje na wishliście
Clinique Happy in bloom - na początku dziwne kwiatki, a potem zniknął. Na pewno nie dla mnie.
Puma Urban Inmotion - ostatnio w tej firmie wieje nudą. Zapach typowo dla nastolatek. Ja już z tych zapachów wyrosłam

[MeryJane]

Napisane przez Małgosia791

Versace Versense-bardzo świeży, trochę kojarzy mi się z czymś pośrednim pomiędy Light Blue a Chance Eau Fraiche. Zaraz na poczatku wyczuwam bardzo cierpkie cytrusy i lekką nutkę mięty, potem na plan wysuwa się aromat świeżo skoszonej trawy. Po jakimś czasie zapach się osładza i czuć miłe kwiatki Bardzo fajny na lato, niezobowiązujący. Trwałość średnia

DKNY Be Delicious Night- określiłabym je jako owocowo-orientalne. Czuć na początku mocną korzenną nutę, która pomieszana jest ze słodkimi owocami-wyczuwam jakby śliwki, czarne porzeczki. Niektórym moze wydawać się nieco mdły, ale ja lubię takie zapachy. Bardzo mi się spodobały i planuję zakup

Versace- trwałość średnia ?!???????????? sam bloterek pachnie miesiąc już! Leży tu u mnie w szufladzie i wącham go właśnie....

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Narciso Rodriguez, Essence EDP

Naprawdę jest ciekawy( w porównaniu z tym wszystkim co ostatnio się pojawia).Warto się zatrzymać przy zapachu jeżeli ktoś lubi miękkie pudrowe zapachy...

[siarka40]

Napisane przez Małgosia791

DKNY Be Delicious Night- określiłabym je jako owocowo-orientalne. Czuć na początku mocną korzenną nutę, która pomieszana jest ze słodkimi owocami-wyczuwam jakby śliwki, czarne porzeczki. Niektórym moze wydawać się nieco mdły, ale ja lubię takie zapachy. Bardzo mi się spodobały i planuję zakup

o, dokladnie to samo poczulam, kiedy powachalam moj nabytek w ciemno wlasnie sliwka i czarna porzeczka uderzyly mnie w nozdrza


wachalam ostatnio landrynkowy zapach Jennifer Lopez "Live" - i bardzo mi sie spodobal lubie taka gleboka slodycz bez wanilii w tle^^

[liv87]

Wczoraj wąchałam nowe Flowerbomb La vie en rose - początek dziwny, ale potem wraca stare, kochane Flowerbomb Wolę jednak wersję edt i edp.

[dzika truskawa]

Prada Infusion Fleur d'Oranger - mało kwiatu pomarańczy w tym zapachu. Odbieram go bardzo podobnie jak Irysa - zwiewny, tworzący urokliwą aurę, jasnozielony. Kwiat pomarańczy wyraźnie wyczuwalny tylko na początku, później już tylko nuta będąca wynikiem połączenia go z irysem (uwielbiam ten miks). Wbrew temu, co czytałam w recenzjach nie jest ani słabiutki, ani nietrwały.

[201610111032]

Ostatnio testowałam: Moschino Cheap & Chic Hippy Fizz, Moschino Oh! De Moschino, Moschino L eau Cheap and Chic Jak dobrze że nie kupiłam butelki w ciemno. To chyba jedna z najgorszych marek jakie kiedykolwiek miałam okazję wąchać. Jestem zdecydowanie na NIE!

[braworka]

Napisane przez miszona

Ostatnio testowałam: Moschino Cheap & Chic Hippy Fizz, Moschino Oh! De Moschino, Moschino L eau Cheap and Chic Jak dobrze że nie kupiłam butelki w ciemno. To chyba jedna z najgorszych marek jakie kiedykolwiek miałam okazję wąchać. Jestem zdecydowanie na NIE!

mi ten pierwszy się podoba taki fajny, wesoły i świeży, na lato!

TMugler alien
ale TM star

[Pin up girl]

Ultraviolet. W mojej opinii plastik + lakier do włosów, czyli syntetyk pełną gębą, zupełnie nie dla mnie...

[asiula1000]

Trochę z przekory testowałam wczoraj Very Irresistible Sensual - zupełnie nie mój zapach, trudno mi nawet powiedzieć dlaczego. Jest dla mnie nieco duszny, róża wydaje mi się sztuczna, a całość zbyt mało zmysłowa.

[golgie]

doleciało do mnie AA Cherry Blossom Guerlain, więc testuję...kto zna CHerry Blossom Demeter, to wie, że jest słodkie, natomiast AA określiłabym jako lekko kwaśne, świeże, chłodne.Wydaje mi się, że będzie idealne na upały.jak dla mnie ciut za mało tu cukierkowatości(uwielbiam słodkości)Czuję w tyhc perfumach bardziej zielone gałązki wiści niż jej kwiaty (są wyczuwalne, ale na dalszym planie)

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

mogę jeszcze dodać, ze czuję w nich nuty herbaciane i to jest całkiem przyjemne odczucie

[ropuszka]

Czy ktos juz moze dorwal w normalnej perfumerii nowa Noe - Dream? bardzo jestem ciekawa po przeczytaniu recenzji w KWC

[dzika truskawa]

Aqua Allegoria Tiare Mimosa - może nie wybija się ponad przeciętność, ale jest zgrabnie zrobiony - charakterystyczna nuta gardenii, kremowo-miodowa słodycz (to chyba mimoza ), trochę chropowatych, gorzkich i zielonych nutek - ale naprawdę minimalna ilość, wkomponowane w tło, bez nich kwiaty byłyby za słodkie na lato. Trwałość niezła.

[itaka]

Marc Jacobs, Daisy - powiem krótko. W zasadzie zapytam... dlaczego do tej pory nie trafiłam na ten zapach, dlaczego go obchodziłam szerokim łukiem i nie testowałam???
Wiem... bo odpychał mnie korek w kształcie kwiatów. A w zapachach kwiatów nie lubię, bo mnie duszą...
Jest niewiele zapachów, o których mogę powiedzieć "piękny". Ten do nich należy.Bo ma nie tylko kwiaty, ale i owocową słodycz - co ciekawe, mój nos czuje w nich jakieś truskawki czy poziomki i jakiegoś cytrusa, ale to nie grejpfrut...
Słodko-kwiatowa słodycz i to mi odpowiada....polubiłam, chociaż mój nos mi mówi, że gdzieś, kiedyś, w jakiejś innej butli i pod inną nazwą taki zapach już był....

P. Rabanne Ultrared - ożesz.... jak dobrze, że nie kupiłam butelki w ciemno. Spodobał mi się jej różowy kolor, myślałam, że skoro różowe to zabije mnie słodycz, a tu w środku.... wrrr..... nie słodycz, tylko kwas. Owszem, na początku coś tam delikatnie zasładza, ale za chwilę wyłażą na mojej skórze kwaśne owoce i kwiaty. Kwaśna mina i kciuk w dół.... to nie dla mnie. Chociaż na koleżance w sanatorium tenże zapach pachniał prześlicznie i przesłodko. Ale też i ona z charakteru taka .... przesłoda Barbie była, więc jej styl + zapach Ultrared - to dobrana para. Ja do tego zapachu nie pasuję, bo od razu kwaśnieję. Dosłownie

[Katty_p13]

Napisane przez dzika truskawa

Aqua Allegoria Tiare Mimosa - może nie wybija się ponad przeciętność, ale jest zgrabnie zrobiony - charakterystyczna nuta gardenii, kremowo-miodowa słodycz (to chyba mimoza ), trochę chropowatych, gorzkich i zielonych nutek - ale naprawdę minimalna ilość, wkomponowane w tło, bez nich kwiaty byłyby za słodkie na lato. Trwałość niezła.

nie omieszkam napaść na Sephorę celem niuchnięcia - po takim opisie prawie czuję, że znalazłam to, czego szukałam na lato

[dzika truskawa]

Napisane przez Katty_p13

nie omieszkam napaść na Sephorę celem niuchnięcia - po takim opisie prawie czuję, że znalazłam to, czego szukałam na lato

Mam nadzieję, że to będzie to czego szukasz, nie chciałabym rozbudzać wyobraźni na darmo

[Pin up girl]

Armani, Mania - jak dla mnie zupełnie pospolity, niczym nie wybijający się, aczkolwiek ładny i elegancki...

[rozwydrzona]

NR Essence - o ile konwalia w For Her mnie zachwyciła, tak tutaj zwyczajne kwiatki, w dodatku bardzo delikatne, przez co ledwo wyczuwalne
Angel - ... trauma póki co! słodki ulepek i jeszcze ten miód czy nie wiem, co... nie podoba mi się nic a nic! a po recenzjach myślałam, że się polubimy... ale za to...
Alien - bardzo ładne fiołki. Tak jak kiedyś bolała mnie po nim głowa po Sephorowych testach, tak teraz prezentuje się bardzo ładnie w ciepły dzień Nie jest to taki kwiatowaty świeżuch, ale dystygnowany, elegancki fiołek... Jestem na tak no, zobaczymy, to dopiero pierwsze testy naręczne...

[Kasiulka22]

Testuję nowo przybyły, zakupiony w ciemno Hypnose Elixir i jestem zachwycona... po pierwsze faktem jak trafne są opinie Wizażanek na KWC, a po drugie i najistotniejsze samym zapachem. Klimat jak napisała Angel bardzo Addictowy, a perfumy są lekkie jak śmietankowo waniliowy puszek. Słodkie owszem tak, ale nie przytłaczające. Tworzą senny, rozmarzony, miękki woal. Bardzo trwałe, kuszące, piękne... Jestem bardzo zadowolona z zakupu choć przyznam, że aktualnie (w ten gorąc) będę się nimi skrapiać oszczędnie ale niech tylko powróci chłód, a mnie na pewno zimno nie będzie w tym słodkim, rozkosznym obłoczku

[Małgosia791]

Testowałam dwie Currary Nie sądziłam, że zakocham się w perfumach o nazwie Currara, która to nazwa kojarzy mi się z kioskowym, komunistycznym psikadełkiem. Ale do rzeczy

Currara Taboo-na mojej skórze wyszedł cudowny cynamon, ale nie zabójczo słodki, tylko taki wytrawno-korzenny.Coś jakby połączenie OI z Tygrysem Cudo, wspaniałość, ach i och Wielbicielki cynamonu, testujcie Nie czuję, żadnej ambry i paczuli tylko właśnie korzenny cynamon. Zapach jest taki "afrykański". Tak właśnie mi się kojarzy.

Currara Antidote-co prawda nie wąchałam na skórze, ale nie mogłam skojarzyć co ten zapach mi przypomina i nagle olśnienie-mix Euphorii z Midnight Poison. Naprawdę coś wspaniałego Obie flaszki już zamówiłam

[Sabbath]

Napisane przez rozwydrzona

Alien - bardzo ładne fiołki. Tak jak kiedyś bolała mnie po nim głowa po Sephorowych testach, tak teraz prezentuje się bardzo ładnie w ciepły dzień Nie jest to taki kwiatowaty świeżuch, ale dystygnowany, elegancki fiołek... Jestem na tak no, zobaczymy, to dopiero pierwsze testy naręczne...

Serio czujesz fiołki w Alienie?
Dla mnie to jaśminowy morderca. Urodziwy. Ale morderca. Zabija kiścią jaśminu.

Nie żebym tu umierała ze zdziwienia. Nieznane są drogi, którymi chodzą nasze nosy. Pisałam już, że ja w Stelli którejś czułam konwalie.

[gwaihally]

Napisane przez rozwydrzona

NR Essence - o ile konwalia w For Her mnie zachwyciła, tak tutaj zwyczajne kwiatki, w dodatku bardzo delikatne, przez co ledwo wyczuwalne
Angel - ... trauma póki co! słodki ulepek i jeszcze ten miód czy nie wiem, co... nie podoba mi się nic a nic! a po recenzjach myślałam, że się polubimy... ale za to...
Alien - bardzo ładne fiołki. Tak jak kiedyś bolała mnie po nim głowa po Sephorowych testach, tak teraz prezentuje się bardzo ładnie w ciepły dzień Nie jest to taki kwiatowaty świeżuch, ale dystygnowany, elegancki fiołek... Jestem na tak no, zobaczymy, to dopiero pierwsze testy naręczne...

Napisane przez Sabbath

Serio czujesz fiołki w Alienie?
Dla mnie to jaśminowy morderca. Urodziwy. Ale morderca. Zabija kiścią jaśminu.

Nie żebym tu umierała ze zdziwienia. Nieznane są drogi, którymi chodzą nasze nosy. Pisałam już, że ja w Stelli którejś czułam konwalie.

A dla mnie Angel to zapach śmierci i zaświatów. Alien - jakiejś ponurej kosmicznej pustki. Jestem w szoku, gdy dla kogoś te zapachy są np. miłe i ładne. Ale chyba to ze mną coś nie w porządku Chyba powinnam się leczyć.

[201610111032]

Myrrhe Ardente - wzięłam w ciemno 5 ml i chyba więcej już nie wezmę podobnych zapaszków bez wcześniejszych testów Lubię orientalne, ostre, lekko kadzidlane ale .. jak sobie pomyślę że miałabym się cała tym zlać to robi mi się niedobrze.

[ropuszka]

Napisane przez Małgosia791

Testowałam dwie Currary Nie sądziłam, że zakocham się w perfumach o nazwie Currara, która to nazwa kojarzy mi się z kioskowym, komunistycznym psikadełkiem. Ale do rzeczy

Currara Taboo-na mojej skórze wyszedł cudowny cynamon, ale nie zabójczo słodki, tylko taki wytrawno-korzenny.Coś jakby połączenie OI z Tygrysem Cudo, wspaniałość, ach i och Wielbicielki cynamonu, testujcie Nie czuję, żadnej ambry i paczuli tylko właśnie korzenny cynamon. Zapach jest taki "afrykański". Tak właśnie mi się kojarzy.

Currara Antidote-co prawda nie wąchałam na skórze, ale nie mogłam skojarzyć co ten zapach mi przypomina i nagle olśnienie-mix Euphorii z Midnight Poison. Naprawdę coś wspaniałego Obie flaszki już zamówiłam

Zaintrygowalas mnie Taboo Co do Antidote mam identyczne odczucia, ale jednoczesnie nieodparta mysl w glowce, ze to sa "imitacje" wysokopolkowych perfum Kto wie, czy Currara nie bedzie hitem tego roku

[wredziulek]

Flower by Kenzo EDP - Swoją drogą, znam ten zapach, ktoś znajomy musiał dawno temu używać
Escada Incredible Me -
Cacharel Anais Anais EDT - przyjemnie babciny