Mamusie lipcowo-sierpniowe "Letnie słonko świeci, na świat przychodzą nasze Dzieci"

[czekoladka21]

wstawiam fotki ciuszkow ktore wczoraj dostalam
1- rozowy kompelcik z weluru z czapeczka rozm. 68
2- śpiworek z kurteczką rozm. 62-ale jest duzo wiekszy, bedzie w sam raz na chlodna jesien
3-biały cieply welurowy komplet na zime rozm. 68-72
4-sliczna seledynkowa sukienusia z majteczkami rozm. 68
5-2 sukienki z weluru-rozowa 62, zielona 68
6-komplecik -spioszki z bluzeczka i czapeczka z wełny 68
7-body 68 , cieple spodenki z polaru rozm. 74

[frida110]

Dzień dobry

Czekoladko piękne ciuszki

Unholy One, dobrze, że Bartuś już po wszystkim - jeszcze dziś i jutro i będzie w domku

[WrednaAfrodyta]

Miramej myslalam o cesarce ale jak juz jest wszystko ustalone to ogranął mnie jakiś strach,...

Unholy dobrze ze juz jest po , Ucałuj dzielnego Bartusia od ciotek

[Miramej]

Napisane przez czekoladka21

wstawiam fotki ciuszkow ktore wczoraj dostalam
1- rozowy kompelcik z weluru z czapeczka rozm. 68
2- śpiworek z kurteczką rozm. 62-ale jest duzo wiekszy, bedzie w sam raz na chlodna jesien
3-biały cieply welurowy komplet na zime rozm. 68-72
4-sliczna seledynkowa sukienusia z majteczkami rozm. 68
5-2 sukienki z weluru-rozowa 62, zielona 68
6-komplecik -spioszki z bluzeczka i czapeczka z wełny 68
7-body 68 , cieple spodenki z polaru rozm. 74

Fajowe ciuchy , Weronika będzie strojnisia, że ho ho

Napisane przez WrednaAfrodyta

Miramej myslalam o cesarce ale jak juz jest wszystko ustalone to ogranął mnie jakiś strach,...

I jedno i drugie ma wady i zalety, w Twoim przypadku wybór wydaje mi się prosty, skoro poród sn niesie ryzyko pogorszenia wzroku

[WrednaAfrodyta]

Tak widać ma byc i już

Coś mój Malutek sie słabo wierci...A o 4 rano to tak się wiercił ze az sie obudziłam..Urwis Mały

[skierka1981]

hej mamusie u nas dziś słoneczko, zaraz koleżanka z bratem jadą do tesco to się z nimi zabiorę. te ciacho potem zrobię i obiadek. mąż biedny musiał wstać o 3 i pojechał do pracy i wróci pewnie ok 19-20.... dobrze że jutro wolne ma...
ja przez niego wstałam potem o 5 bo spać nie mogłam i zgłodniałam, no to co po\ierwsze co to odpalenie kompa i do kuchni, a potem czytałam co napisałyście.

Unholy, to dobrze że już po zabiegu, teraz będzie tylko lepiej a potem Bartuś będzie się chwalił kolegom jaką to on miał operację i chyba tak jest że u małych dzieci wszystko się szybko goi, zawsze mówiłam że małe dzieci są jak koty...
czekoladko, zazdroszczę mebli, a te ciuszki cudo

co do naszego wynajmowania czegoś na dłużej to jest problem, mąż najpóźniej w grudniu dostanie służbowe mieszkanie poza Olsztynem więc się nam nie op\łaca tu czegoś na dłużej wynajmować. a tu koleś w miarę mało bierze za pokój i jest ok nie mieszka z nami. także już zostaniemy tu, tylko ten problem z tym sierpniem...nie wiem, wczoraj się podłamałam, ale dziś już lepiej jest jakoś musi być...
oki zmykam, jeszcze mnie czeka obieranie wisionek na ciacho potem

suwaczek mnie wkurza, muszę go potem usunąć ;-)))

[Tulipfever]

Czesc kobietki!

Unholy Cale szczescie juz po zabiegu. Niech sie szybko goi

Czekoladko ciuszki sa przeslodkie. te sukieneczki

A mysmy wczesnie wstali, maz pojechal grac w golfa, a ja robie pranie, sprzatam, a za chwile upieke muffiny jablkowe . No i koncze juz trzecia ksiazke w tym tygodniu

Gdzies czytalam, ze dziewczyna (termin na sierpien) skarzyla sie, ze boli ja po lewej stronie brzucha, poszla na wizyte- okazalo sie, ze dziecko z taka zazyloscia kopalo, ze zlamalo jej zebro Czujecie?! Niezly lobuz

[Gizmiatko]

Witam serdecznie
chcialam sie pochwalic ze dzidzia jest juz z nami w domku od poniedziałku na pocztaku (do piatku) mieszkalismy u mojej mamy a wczoraj przeprowadzilismy sie razemz wszytskimi rzeczami do domku, teraz mały sobie kiwiczy w sypilani, co jakis czas przysypia. w nocy tez czasem sie budzi.
no i wczoraj bylismy na szczepieniach ehhhh sama beczalam jak bobr jak maly został zaszczpeiony ale juz to mamy za soba i nawet nie gorączkował ! a to bynajmniej jest dobre

[eleeri]

Cześć,
ja tylko na chwilkę, nawet nie czytam co napisałyście,
mam zakaz siedzenia
zrobiło mi się zakażenie w kroczu i wylazły mi szwy
małż pojechał do ginki po antybiotyk w poniedziałek idę do niej na kontrolę i ma wtedy zadecydować, czy nie umieścić mnie znowu w szpitalu

dzisiaj przychodzi położna więc może będę wiedzieć już dzisiaj

Mam nadzieję, że u Was jest lepiej i noga Bartusia jest już zdrowa, niestety nie jestem w stanie niczego doczytać
uciekam i nie wiem kiedy wpadnę

Trzymajcie za mnie kciuki, proszę, bo już cierpnę na myśl o czyszczeniu i ponownym szyciu krocza

[frida110]

Eleeri współczuję trzymam mocno kciuki, żeby wszystko się jak najszybciej zagoiło i żebyś mogła się już tylko cieszyć swoją dzidzią

[Miramej]

Napisane przez Gizmiatko

Witam serdecznie
chcialam sie pochwalic ze dzidzia jest juz z nami w domku od poniedziałku na pocztaku (do piatku) mieszkalismy u mojej mamy a wczoraj przeprowadzilismy sie razemz wszytskimi rzeczami do domku, teraz mały sobie kiwiczy w sypilani, co jakis czas przysypia. w nocy tez czasem sie budzi.
no i wczoraj bylismy na szczepieniach ehhhh sama beczalam jak bobr jak maly został zaszczpeiony ale juz to mamy za soba i nawet nie gorączkował ! a to bynajmniej jest dobre

Gizmiatko super wiadomości , ile Natanielek już waży?

Napisane przez eleeri

Cześć,
ja tylko na chwilkę, nawet nie czytam co napisałyście,
mam zakaz siedzenia
zrobiło mi się zakażenie w kroczu i wylazły mi szwy
małż pojechał do ginki po antybiotyk w poniedziałek idę do niej na kontrolę i ma wtedy zadecydować, czy nie umieścić mnie znowu w szpitalu

dzisiaj przychodzi położna więc może będę wiedzieć już dzisiaj

Mam nadzieję, że u Was jest lepiej i noga Bartusia jest już zdrowa, niestety nie jestem w stanie niczego doczytać
uciekam i nie wiem kiedy wpadnę

Trzymajcie za mnie kciuki, proszę, bo już cierpnę na myśl o czyszczeniu i ponownym szyciu krocza

O matko
, biedna , trzymam mocno kciuki , ale mi Cię żal

[kamilka]

Napisane przez UnholyOne

Dzisiaj o 15,30 Bartuś miał zabieg w narkozie, jak na razie wszystko jest ok. Obudził się o 18, udało się oczyścić nózkę - dostałam na pamiątkę drzazgę-kolec o dł 1,8 mm i grubości zapałki.
Cały czas dostaje dozylnie antybiotyk i czuje się coraz lepiej. Wyjdzie najwczesniej w poniedziałek. Mama jest z nim na noc, zobaczymy rano jak będzie się czuł. Mam nadzieję, ze dobry stan się utrzyma i będzie coraz lepiej.
Jestem tak wypluta psych i fiz, że szkoda gadać. Od rana do teraz byłam w szpitalu, siedząc na drewnianym krzesełku lub nerwowo przechadzając się po korytarzu. Ale co tam - damy radę. Najważniejsze, żeby z Bartusiem było ok.
Trochę Antoś się buntuje i strasznie wypycha mi brzuch, ale niestety nie mogę nawet lekko połozyć się na szpitalnym łózku Bartusia, bo można przenieść zarazki.
Chciałabym, żeby był to koniec naszych przygód, a ta żeby skończyła się dobrze.

Dobrze że wszystko się dobrze kończy. I fajnie że mama Ci tak pomaga przy Bartusiu...

Napisane przez Miramej

A ja siedzę, piję kawę i myślę sobie, że coś ze mną nie tak Gdzie mój instynkt wicia gniazda? Nic mi się nie chce, robię tylko absolutne minimum

:cool : Mój chyba też poszedł na urlop... Ciekawe kiedy wróci... Bo TŻ przepowiada że za półtorej tyg już będziemy rodzić

Napisane przez Gizmiatko

Witam serdecznie
chcialam sie pochwalic ze dzidzia jest juz z nami w domku od poniedziałku na pocztaku (do piatku) mieszkalismy u mojej mamy a wczoraj przeprowadzilismy sie razemz wszytskimi rzeczami do domku, teraz mały sobie kiwiczy w sypilani, co jakis czas przysypia. w nocy tez czasem sie budzi.
no i wczoraj bylismy na szczepieniach ehhhh sama beczalam jak bobr jak maly został zaszczpeiony ale juz to mamy za soba i nawet nie gorączkował ! a to bynajmniej jest dobre

No to gratulacje Cieszę się bardzo że już jesteście w domku... Teraz będzie napewno łatwiej niz jeździć co chwila do szpitala...

Napisane przez eleeri

Cześć,
ja tylko na chwilkę, nawet nie czytam co napisałyście,
mam zakaz siedzenia
zrobiło mi się zakażenie w kroczu i wylazły mi szwy
małż pojechał do ginki po antybiotyk w poniedziałek idę do niej na kontrolę i ma wtedy zadecydować, czy nie umieścić mnie znowu w szpitalu
Trzymajcie za mnie kciuki, proszę, bo już cierpnę na myśl o czyszczeniu i ponownym szyciu krocza

mocno trzymamy, Oby wszystko się szybciutko goiło...
Ale ty masz przejścia... mam nadzieję że z dzieciątkiem jest wszystko w najlepszym porządku...

Przede mną pracowity weekend. Dziś organizuje imieniny i gościwe przychodzą. Na szczęście pare osób odpadło (wesele w rodzinie) i będzie nas mniej. Zaprosiłam tylko rodziców i rodzeństwo z obu stron, i planuję grilla zrobić (pstrąg, skrzydełka i kiełbaski) placek upiekłam wczoraj, zaraz idę robić sałatkę, i czekam na tż jqak wróci żeby się wziął za odkurzanie, i przygoptowywanie stołu itp...
A jutro idę na 25rocznice ślubu mojego chrzestnego...

[Miramej]

Napisane przez kamilka

:cool : Mój chyba też poszedł na urlop... Ciekawe kiedy wróci... Bo TŻ przepowiada że za półtorej tyg już będziemy rodzić

Mój chyba w ogóle nie istnieje
Plecki mnie bolą

[evamoni]

Napisane przez czekoladka21

wstawiam fotki ciuszkow ktore wczoraj dostalam

Jakie male cudenka! uwielbiam takie male cacka. Corcia bedzie na pewno pieknie wygladac. Mala modelka!

Napisane przez eleeri

Trzymajcie za mnie kciuki, proszę, bo już cierpnę na myśl o czyszczeniu i ponownym szyciu krocza

Biedactwo. Ale sie nacierpisz! Trzymam kciuki aby antybiotyk pomogl!

Napisane przez UnholyOne

Dzisiaj o 15,30 Bartuś miał zabieg w narkozie, jak na razie wszystko jest ok.

Bedzie dobrze!
Dla Ciebie tez najlepsze zyczenia!

Miramej mi tez sie nic nie chce. Zapal na sprzatanie minal. Robie co musze.
Zreszta wszystko przychodzi mi teraz trudniej. Jak juz wdrapie sie na 2 pietro, to odpoczywam 15 minut, bo nie umiem zlapac oddechu. Schylic sie nie umiem i dodatkowo ta reka! juz tydzien palcow nie czuje w prawej dloni. Nawet sobie nie wyobrazacie jakie to wkurzajace!
Na przyzly tydzien pozostawilam sobie poskladanie lozeczka - koszyka i przewijaka. Zamocuje zabawki, ubiore posciel i w czwartek jade po dzidziusia!

[p4w]

Napisane przez Miramej

Ile już Tomuś przybrał na wadze? Jak się czujesz?

przy wyjściu ze szpitala ważył 3015g , a teraz w 11 dobie 3270g
ja czuję się dobrze - mąż i mama mi pomagają, żebym mogła się wykąpać i jeść
Tomuś coraz lepiej ssie - sutki już mnie tak nie bolą - dziś w nocy i rano wyzerował oba cyce - miałam stresa że się nie odnowi, ale właśnie pojadł więc jest ok

mogę Wam polecić maść Medela z lanoliną na sutki - mimo że tomuś ładnie łapał razem z otoczką to od ciągłego ciumkania paliły mnie jak poparzone, a teraz jest lepiej myślę, że dzięki tej maści również

Napisane przez UnholyOne

Cześć Kochane
Nie sposób wymienić wszystkich kciuków od Was - serdecznie za nie dziękuję.

Dzisiaj o 15,30 Bartuś miał zabieg w narkozie, jak na razie wszystko jest ok. Obudził się o 18, udało się oczyścić nózkę - dostałam na pamiątkę drzazgę-kolec o dł 1,8 mm i grubości zapałki.
Cały czas dostaje dozylnie antybiotyk i czuje się coraz lepiej. Wyjdzie najwczesniej w poniedziałek. Mama jest z nim na noc, zobaczymy rano jak będzie się czuł. Mam nadzieję, ze dobry stan się utrzyma i będzie coraz lepiej.
Jestem tak wypluta psych i fiz, że szkoda gadać. Od rana do teraz byłam w szpitalu, siedząc na drewnianym krzesełku lub nerwowo przechadzając się po korytarzu. Ale co tam - damy radę. Najważniejsze, żeby z Bartusiem było ok.
Trochę Antoś się buntuje i strasznie wypycha mi brzuch, ale niestety nie mogę nawet lekko połozyć się na szpitalnym łózku Bartusia, bo można przenieść zarazki.
Chciałabym, żeby był to koniec naszych przygód, a ta żeby skończyła się dobrze.

Dziękuję jeszcze raz i pewnie odezwę się dopiero jutro wieczorkiem.
Mam nadzieję, że wybaczycie mi brak cytatów i odpowiedzi na Wasze posty. Przeleciałam tylko z grubsza czy któraś urodziła.
Tru i Eleerii, cieszę się, ze już jestescie w domku. Buziaczki dla Maluszków.

Dobrej nocki

dobrze, że już jest lepiej
taka mała drzazga, a ile potrafi popsuć
uważaj na siebie również

Napisane przez Gizmiatko

Witam serdecznie
chcialam sie pochwalic ze dzidzia jest juz z nami w domku od poniedziałku na pocztaku (do piatku) mieszkalismy u mojej mamy a wczoraj przeprowadzilismy sie razemz wszytskimi rzeczami do domku, teraz mały sobie kiwiczy w sypilani, co jakis czas przysypia. w nocy tez czasem sie budzi.
no i wczoraj bylismy na szczepieniach ehhhh sama beczalam jak bobr jak maly został zaszczpeiony ale juz to mamy za soba i nawet nie gorączkował ! a to bynajmniej jest dobre

super, że wszystko jest dobrze

[Miramej]

Napisane przez evamoni

Miramej mi tez sie nic nie chce. Zapal na sprzatanie minal. Robie co musze.
Zreszta wszystko przychodzi mi teraz trudniej. Jak juz wdrapie sie na 2 pietro, to odpoczywam 15 minut, bo nie umiem zlapac oddechu. Schylic sie nie umiem i dodatkowo ta reka! juz tydzien palcow nie czuje w prawej dloni. Nawet sobie nie wyobrazacie jakie to wkurzajace!
Na przyzly tydzien pozostawilam sobie poskladanie lozeczka - koszyka i przewijaka. Zamocuje zabawki, ubiore posciel i w czwartek jade po dzidziusia!

Witaj w klubie , schylanie to masakra, bolą mnie palce u rąk i całe stopy, rano mam zdrętwiałe biodra . Mąż mi pomaga, ale ja lubię sama . Łóżeczko mamy już złożone, ale w domu bałagan

Napisane przez p4w

przy wyjściu ze szpitala ważył 3015g , a teraz w 11 dobie 3270g
ja czuję się dobrze - mąż i mama mi pomagają, żebym mogła się wykąpać i jeść
Tomuś coraz lepiej ssie - sutki już mnie tak nie bolą - dziś w nocy i rano wyzerował oba cyce - miałam stresa że się nie odnowi, ale właśnie pojadł więc jest ok

mogę Wam polecić maść Medela z lanoliną na sutki - mimo że tomuś ładnie łapał razem z otoczką to od ciągłego ciumkania paliły mnie jak poparzone, a teraz jest lepiej myślę, że dzięki tej maści również

Ładnie Tomuś rośnie Dobrze, że masz pomoc i że karmisz piersią
Dzięki za info o maści, mam Bepanthen, ale gdyby nie dawał rady, będę wiedziała czego szukać

[Gizmiatko]

Nataniel wczoraj byl wazony przy okazji szczepien wazy juz 3,350 gram prawdziwy kolos, zwłaszcza ze 6 ygodni temu wazy tylko 1980 !!
dziewcyzny mam pytanie czy noworodki maja zawsze ciepłe rączki i nózki ?

ja takze sie ciesze ze jest w domku, juz nawet przeprowadzilismy sie do naszego domku od mojej mamy, no i zaczynam schizowac ze cos nie tak jest z małym

[skierka1981]

hej, ułaziłam się po tesco a potem chcieli jeszcze doreala jechać . ale zrobiłam zakupy już wyłuskałam wiśnie na ciacho. teraz samo ciacho i godzinka w piekarniku. może mąż szybcij wróci to będzie miał niespodziankę bo się jeszcze nie wygadałam że ciacho będzie to idę...................

[jusali]

Tak, za granicą przebywa...Już jest z nami Mały coś dzisiaj mi często podpłakiwał, to chyba złe prądy, hi
Zobaczył małego to od razu: Ale on mały, ale ma nos zadarty, ale ma duże oczy....
Na ręce jeszcze nie brał, biedny śpi...24h bez snu, 1000km przejechał.
Pozderki

[skierka1981]

ale tu dziś cisza... ja zrobiłam ciacho - pyszne i obiadek już mam bo mąż zaraz będzie. wprawdzie nie robiłam kartaczy ale są ziemniaczki do tego sałatka i kurczak, też dobre a co...
także mówię dobranoc wam już, bo pewnie nie zajrzę. wieczór z mężem spędzę - ostatnie chwile wolności...

Unholy mam nadzieję że u ciebie ok

[WrednaAfrodyta]

Oj widze że kazda dzis coś boli, ja dzisiaj wyjątkowo w dobrej formie Posprzatałam dzis troche w naszym nowym mieszkanku i za ok 2 tyg sie wprowadzamy, trzeba juz tylko drobne poprawki zrobic, ale ze to 140 m to troche to zajmie.

Gizmiatko wspaniale ze Twój Skarb jest juz z Toba w domku

[katarzynka00]

hej dziewcxynki
stesknilam sie za wami
mąż dowiozl mi laptopka wiec z grubsza was nadrabiam
Wczoraj mialam depresje dzis mija tydzien moich wakacji...
Nie wyjde do rozwiazania.Szkoda tylko ze nie wiem kiedy to nastapi
bo jesli cisnienie mi nie spadnie to beda porod indukowac a jak spadnie to czekaja na nature.
dziekuje za wszystkie kciuki i pozdrowienia.
Polezalam w szpitalu, wyciszylam sie i skurcze mi przeszly.Gdybym w domu byla napewno inaczej toczyly by sie losy, a tu chodzic mi nie pozwalaja

Aktualnie boli mnie glowa

[WrednaAfrodyta]

biedna jestes Kasiu.. ale to nie bedzie trwać wieczność, w końcu się doczekasz swojego Maleństwa


Lece z Tż na miasto pokulać się trochę

[Ulcia2512]

Unholy, Eleeri, Kasia musi byc wreszcie dobrze.
Gizmiatkon cudownie ze juz oboje jestescie w domu .
Przede mna jutro ostatni dzien pracy .
Milego wieczoru

[katarzynka00]

Pewnie ze musi byc dobrze, tylko ze czlowiek niezawsze umie sobie to racjonalnie wytlumaczyc.

Najserdeczniej gratuluje naszym nowym mamusiom
Szkoda ze tak was malo, w koncu to weekend, bo steskniona jestem za wami, choc bylam na bierzaco z wami i kontakcie z Kikunia i UnholyOne

[truheart]

Witam dziękuję Wam za wszystkie gratulacje, kciuki i ciepłe myśli
Jestem dobę w domu i czuję się jak nowo narodzona (gdyby nie krocze ) - w końcu mogę się wyspać we własnym łóżku i wypluskać pod prysznicem - swoim! Mały zrobił się grzeczyniutki po powrocie-myślę, że w szpitalu było za dużo hałasów i za dużo go rozpraszało - efekt był taki, że bardzo marudził i uspokajał się tylko śpiąc ze mną w łóżku. Tzn on spał, a ja czuwałam, bo bałam się, że go zgniotę efekt tego jest taki, że od jego urodzenia do powrotu do domu spałam może kilka pełnych godzin...myślałam, że padnę na twarz w domu. NA szczęście synek nas oszczędza jak narazie - budzi się na karmienia, poprzytulamy się, przewiniemy i śpi znowu ze dwie/trzy godziny-a ja z nim, narabiając straty. No i tak moja doba podporządkowała się temu rytmowi
Dziś rozpoczął się nawał mleka, dosłownie mnie zalewa i mimo, że mały jest żarłokiem to i tak musiałam dziś odpalić laktator, bo myślałam, żę ekspoloduję! no i niestety każde karmienie zaczyna się od bólu i czasem łez - wiedziałam, że będzie mnie to boleć słowo daję, że robie to tylko dla małego, tłumacząc sobie, że nic lepszego niż moje mleko mieć nie może.
Co do porodu to opowiem może jutro, bo już nie mogę usiedzieć....

Napisane przez eleeri

Cześć,
ja tylko na chwilkę, nawet nie czytam co napisałyście,
mam zakaz siedzenia
zrobiło mi się zakażenie w kroczu i wylazły mi szwy
małż pojechał do ginki po antybiotyk w poniedziałek idę do niej na kontrolę i ma wtedy zadecydować, czy nie umieścić mnie znowu w szpitalu

dzisiaj przychodzi położna więc może będę wiedzieć już dzisiaj

Trzymajcie za mnie kciuki, proszę, bo już cierpnę na myśl o czyszczeniu i ponownym szyciu krocza

mam nadzieję, że ponowne szycie nie będzie konieczne
Eleeri ja się martwię, że z moimi szwami też jest coś nie tak - te zewnętrzne już się prawie wchłonęły, ale z wnętrza sterczą mi nitki,nie wiem czy one się wolniej wchłaniają czy coś tam znów pękło, bo jak przestaje działać przepisany lek przecibólowy to cierpię mocno...jak do wtorku mi nie przejdzie to jadę na kontrolę do gina.

Napisane przez katarzynka00

hej dziewcxynki
stesknilam sie za wami
mąż dowiozl mi laptopka wiec z grubsza was nadrabiam
Wczoraj mialam depresje dzis mija tydzien moich wakacji...
Nie wyjde do rozwiazania.Szkoda tylko ze nie wiem kiedy to nastapi
bo jesli cisnienie mi nie spadnie to beda porod indukowac a jak spadnie to czekaja na nature.
dziekuje za wszystkie kciuki i pozdrowienia.
Polezalam w szpitalu, wyciszylam sie i skurcze mi przeszly.Gdybym w domu byla napewno inaczej toczyly by sie losy, a tu chodzic mi nie pozwalaja

Aktualnie boli mnie glowa

dobrze wiem jak to jest w takim zawieszeniu, mam nadzieję, że szybko się coś wyjaśni

Jutro może uda mi się coś ponadrabiać, tymczasem życzę wszystkim kolorowych snów

[Tulipfever]

Witaj w domku Truheart!
Mam nadzieje, ze laktacja sie ustabilizuje
Kasiu trzymaj sie kochana dzielnie, juz niedlugo

My zaraz jedziemy na wystawe do Amsterdamu
Dobrego dnia wszystkim

[czekoladka21]

Witam niedzielnie
wczoraj mialam taki pracowity dzien ze nie moglam do was zajrzec......umeblowalism y sypialnie,pochowalam wszystkie rzeczy zbedne za komody-super bo miejsce wykorzystane a nic nie widac ze cos tam jest
tak wiec dzisiaj byla nasza 1 nocka w naszej sypialnii mam jakis odruch matczyny bo co chwila jak sie przebudzilam patrzylam na lozeczko
ale powiem wam ze przegielam znowu z tymi porzadkami-jak tż mnie opieprzyl jak wrocil z pracy, ze wszystko sama dzwigalam, przenosilam-nikogo w domu nie bylo to robilam bo tak by mama mnie ochrznila-ups
i mialam potem efekt ze nie moglam zrobic kroku bo bolaly mnie pachwiny a o krzyzu to juz nie wspomne-moj tż tylko skomentowa"zebysmy jeszcze w nocy nie jechali na porodowke prze twoja glupote"

porobie potem fotki- jak umeblowane jest ......dzielo artystyczne na scianie jeszcze nie skonczone, bo mamy 2 takie paski przez cala dluga sciane,ktore sa gladkie a reszta sciany ma strukture sztruksu i na tych paskach tż chce namalowac jakis wzorek ........ale to ma juz czas

Napisane przez frida110

Czekoladko piękne ciuszki

Napisane przez Miramej

Fajowe ciuchy , Weronika będzie strojnisia, że ho ho

Napisane przez skierka1981

czekoladko, zazdroszczę mebli, a te ciuszki cudo

Napisane przez Tulipfever

Czekoladko ciuszki sa przeslodkie. te sukieneczki

dla kazdej z osobna wielki

Napisane przez Gizmiatko

Witam serdecznie
chcialam sie pochwalic ze dzidzia jest juz z nami w domku od poniedziałku na pocztaku (do piatku) mieszkalismy u mojej mamy a wczoraj przeprowadzilismy sie razemz wszytskimi rzeczami do domku, teraz mały sobie kiwiczy w sypilani, co jakis czas przysypia. w nocy tez czasem sie budzi.
no i wczoraj bylismy na szczepieniach ehhhh sama beczalam jak bobr jak maly został zaszczpeiony ale juz to mamy za soba i nawet nie gorączkował ! a to bynajmniej jest dobre

super-nareszcie macie synka przy sobie

Napisane przez eleeri

Cześć,
ja tylko na chwilkę, nawet nie czytam co napisałyście,
mam zakaz siedzenia
zrobiło mi się zakażenie w kroczu i wylazły mi szwy
małż pojechał do ginki po antybiotyk w poniedziałek idę do niej na kontrolę i ma wtedy zadecydować, czy nie umieścić mnie znowu w szpitalu

dzisiaj przychodzi położna więc może będę wiedzieć już dzisiaj

Mam nadzieję, że u Was jest lepiej i noga Bartusia jest już zdrowa, niestety nie jestem w stanie niczego doczytać
uciekam i nie wiem kiedy wpadnę

Trzymajcie za mnie kciuki, proszę, bo już cierpnę na myśl o czyszczeniu i ponownym szyciu krocza

o jezuuu- wspolczuje bólu
trzymam kciuki

Napisane przez evamoni

Jakie male cudenka! uwielbiam takie male cacka. Corcia bedzie na pewno pieknie wygladac. Mala modelka!

Napisane przez p4w

przy wyjściu ze szpitala ważył 3015g , a teraz w 11 dobie 3270g
ja czuję się dobrze - mąż i mama mi pomagają, żebym mogła się wykąpać i jeść
Tomuś coraz lepiej ssie - sutki już mnie tak nie bolą - dziś w nocy i rano wyzerował oba cyce - miałam stresa że się nie odnowi, ale właśnie pojadł więc jest ok

mogę Wam polecić maść Medela z lanoliną na sutki - mimo że tomuś ładnie łapał razem z otoczką to od ciągłego ciumkania paliły mnie jak poparzone, a teraz jest lepiej myślę, że dzięki tej maści również

fajnie ze nie masz problemu z laktacja i dzieki za rady odnosnie masci- ja mam narazie Bepanthen i masc na sutki Baby dream

Napisane przez katarzynka00

hej dziewcxynki
stesknilam sie za wami
mąż dowiozl mi laptopka wiec z grubsza was nadrabiam
Wczoraj mialam depresje dzis mija tydzien moich wakacji...
Nie wyjde do rozwiazania.Szkoda tylko ze nie wiem kiedy to nastapi
bo jesli cisnienie mi nie spadnie to beda porod indukowac a jak spadnie to czekaja na nature.
dziekuje za wszystkie kciuki i pozdrowienia.
Polezalam w szpitalu, wyciszylam sie i skurcze mi przeszly.Gdybym w domu byla napewno inaczej toczyly by sie losy, a tu chodzic mi nie pozwalaja

Aktualnie boli mnie glowa

wiesz ale z dwojga zlego lepsze dla ciebie ze jestes pod kontrolą
sciskam mocno zeby czas szybko uplynal i zeby Laurka chciala wreszcie wyjsc

Napisane przez truheart

Witam dziękuję Wam za wszystkie gratulacje, kciuki i ciepłe myśli
Jestem dobę w domu i czuję się jak nowo narodzona (gdyby nie krocze ) - w końcu mogę się wyspać we własnym łóżku i wypluskać pod prysznicem - swoim! Mały zrobił się grzeczyniutki po powrocie-myślę, że w szpitalu było za dużo hałasów i za dużo go rozpraszało - efekt był taki, że bardzo marudził i uspokajał się tylko śpiąc ze mną w łóżku. Tzn on spał, a ja czuwałam, bo bałam się, że go zgniotę efekt tego jest taki, że od jego urodzenia do powrotu do domu spałam może kilka pełnych godzin...myślałam, że padnę na twarz w domu. NA szczęście synek nas oszczędza jak narazie - budzi się na karmienia, poprzytulamy się, przewiniemy i śpi znowu ze dwie/trzy godziny-a ja z nim, narabiając straty. No i tak moja doba podporządkowała się temu rytmowi
Dziś rozpoczął się nawał mleka, dosłownie mnie zalewa i mimo, że mały jest żarłokiem to i tak musiałam dziś odpalić laktator, bo myślałam, żę ekspoloduję! no i niestety każde karmienie zaczyna się od bólu i czasem łez - wiedziałam, że będzie mnie to boleć słowo daję, że robie to tylko dla małego, tłumacząc sobie, że nic lepszego niż moje mleko mieć nie może.
Co do porodu to opowiem może jutro, bo już nie mogę usiedzieć....

witaj czyli mały spokojny jak narazie
kurcze nie strasz z tym karmieniem ze boli, bo coraz bardziej sie boje......

[Miramej]

Cześć

Napisane przez Gizmiatko

Nataniel wczoraj byl wazony przy okazji szczepien wazy juz 3,350 gram prawdziwy kolos, zwłaszcza ze 6 ygodni temu wazy tylko 1980 !!

To pięknie przybrał na wadze

Napisane przez katarzynka00

hej dziewcxynki
stesknilam sie za wami
mąż dowiozl mi laptopka wiec z grubsza was nadrabiam
Wczoraj mialam depresje dzis mija tydzien moich wakacji...
Nie wyjde do rozwiazania.Szkoda tylko ze nie wiem kiedy to nastapi
bo jesli cisnienie mi nie spadnie to beda porod indukowac a jak spadnie to czekaja na nature.
dziekuje za wszystkie kciuki i pozdrowienia.
Polezalam w szpitalu, wyciszylam sie i skurcze mi przeszly.Gdybym w domu byla napewno inaczej toczyly by sie losy, a tu chodzic mi nie pozwalaja

Aktualnie boli mnie glowa

Biedactwo , mam nadzieję, że w zamian za to będziesz miała łatwy poród i szybko puszczą Was do domku

Napisane przez truheart

Witam dziękuję Wam za wszystkie gratulacje, kciuki i ciepłe myśli
Jestem dobę w domu i czuję się jak nowo narodzona (gdyby nie krocze ) - w końcu mogę się wyspać we własnym łóżku i wypluskać pod prysznicem - swoim! Mały zrobił się grzeczyniutki po powrocie-myślę, że w szpitalu było za dużo hałasów i za dużo go rozpraszało - efekt był taki, że bardzo marudził i uspokajał się tylko śpiąc ze mną w łóżku. Tzn on spał, a ja czuwałam, bo bałam się, że go zgniotę efekt tego jest taki, że od jego urodzenia do powrotu do domu spałam może kilka pełnych godzin...myślałam, że padnę na twarz w domu. NA szczęście synek nas oszczędza jak narazie - budzi się na karmienia, poprzytulamy się, przewiniemy i śpi znowu ze dwie/trzy godziny-a ja z nim, narabiając straty. No i tak moja doba podporządkowała się temu rytmowi
Dziś rozpoczął się nawał mleka, dosłownie mnie zalewa i mimo, że mały jest żarłokiem to i tak musiałam dziś odpalić laktator, bo myślałam, żę ekspoloduję! no i niestety każde karmienie zaczyna się od bólu i czasem łez - wiedziałam, że będzie mnie to boleć słowo daję, że robie to tylko dla małego, tłumacząc sobie, że nic lepszego niż moje mleko mieć nie może.
Co do porodu to opowiem może jutro, bo już nie mogę usiedzieć....
(...)
Eleeri ja się martwię, że z moimi szwami też jest coś nie tak - te zewnętrzne już się prawie wchłonęły, ale z wnętrza sterczą mi nitki,nie wiem czy one się wolniej wchłaniają czy coś tam znów pękło, bo jak przestaje działać przepisany lek przecibólowy to cierpię mocno...jak do wtorku mi nie przejdzie to jadę na kontrolę do gina.

Witaj tru
Cieszę się, że już jesteście w domu i że Adaś jest grzecznym i wyrozumiałym dzieckiem . Mówisz, że karmienie zaczyna się od bólu ? Mam nadzieję, że to się potem normuje...
Jak czytam o tych biednych pociętych i poszytych kroczach, to płakać mi się chce

Napisane przez czekoladka21

Witam niedzielnie
wczoraj mialam taki pracowity dzien ze nie moglam do was zajrzec......umeblowalism y sypialnie,pochowalam wszystkie rzeczy zbedne za komody-super bo miejsce wykorzystane a nic nie widac ze cos tam jest
tak wiec dzisiaj byla nasza 1 nocka w naszej sypialnii mam jakis odruch matczyny bo co chwila jak sie przebudzilam patrzylam na lozeczko
ale powiem wam ze przegielam znowu z tymi porzadkami-jak tż mnie opieprzyl jak wrocil z pracy, ze wszystko sama dzwigalam, przenosilam-nikogo w domu nie bylo to robilam bo tak by mama mnie ochrznila-ups
i mialam potem efekt ze nie moglam zrobic kroku bo bolaly mnie pachwiny a o krzyzu to juz nie wspomne-moj tż tylko skomentowa"zebysmy jeszcze w nocy nie jechali na porodowke prze twoja glupote"

porobie potem fotki- jak umeblowane jest ......dzielo artystyczne na scianie jeszcze nie skonczone, bo mamy 2 takie paski przez cala dluga sciane,ktore sa gladkie a reszta sciany ma strukture sztruksu i na tych paskach tż chce namalowac jakis wzorek ........ale to ma juz czas

Gratuluję umeblowania sypialni , czekamy na fotki
A za zbyt ciężką pracę baty Ci się należą, wiesz?

[WrednaAfrodyta]

Cześć Mamusie


Ale sie nie wyspałam ,te chodzenie do łazienki co godzina chyba mnie wykończy, ale za miesiac bede tez wstawać w nocy ale w innym celu

Współczuje wam tych biednych ponacinanych kroczy, 3mam kciuki zeby wszystko sie dobrze goiło...

Czekoladko śliczne te ubranka