![]() |
#1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Czy sa tu dziewczyny ktore pomimo ze nie sa juz nastolatkami ciagle jeszcze nie wiedza co chca w zyciu robic?
Takie ktore zaczynaly 2 czy 3 szkoly i przerywaly je bo to nie bylo to co chca robic? Takie ktore po skonczeniu szkoly nie pracuja w swoim zawodzie bo to nie jest ich pasja? Takie ktore nie lubia sie uczyc(mam na mysli slomiany zapal do nauki i siedzenia w ksiazkach)i wola sie uczyc zawodu w pracy? Takie ktorym trudno podjac decycje dotyczaca zawodu mimo ze czas leci nieublaganie? Takie ktore maja nadzieje ze zycie zadecyduje za nich? Takie ktore nie maja jednej wielkiej pasji tylko duzo zainteresowan(szczegolnie artystycznych)i trudno jest te zainteresowania przelozyc na prace w zawodzie? Takie ktore nigdy nie sa pewne na 100% co wybrac?Ktore ciagle miotaja sie i sa niespokojnymi duchami? Takie ktorych drugie imie to slomiany zapal? Jezeli ten opis pasuje do Ciebie to prosze o wypowiedzi: 1.Czy znalazlas juz swoja droge(jesli tak to jak do tego doszlas?) 2.Czy ciagle jeszcze szukasz i co zamierzasz zrobic? Prosze o wypowiedzi,pomozcie mi sie zdecydowac,juz niewiem co robic,nie chce popelnic kolejnego bledu,juz nawet zaczelam sie modlic o natchnienie ![]() dziekuje ![]() Edytowane przez CzarnyElf Czas edycji: 2009-08-30 o 23:53 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Witaj
![]() Ja od wczoraj mam sięgający głębokich warstw kuli ziemskiej dół, a jednym z głównych powodów jest właśnie taka niepewność. Tylko że u mnie główną rolę odgrywa fakt, że nie wierzę w siebie. I czuję, że aby coś osiągnąć, muszę dać z siebie więcej niż inni. Dodatkowo duże braki w poczuciu własnej wartości, wyniesione z dzieciństwa, wyrobiły we mnie głupie przeświadczenie, że życie kiedyś wynagrodzi mi wszystkie problemy i zostanę kimś naprawdę wielkim, z prawdziwego zdarzenia. Tymczasem wiadomo, że kimś wielkim rzadko zostaje się nagle, ot tak... Nie wiem, pogubiłam się. Teoretycznie wiem, że jestem inteligentna. Jednak z drugiej strony szalenie chaotyczne, roztrzepane i uzależnione od własnych, zmiennych emocji ze mnie stworzenie. Moje poczucie własnej wartości podskakuje jak różdżka poszukiwacza złota w miejscu pełnym tego cennego kruszcu. A studiuję kierunek, który ma opinię takiego, po którym albo nie ma pracy, albo jest trudna i słabo opłacalna (uczenie dzieci, niestety, w moim przypadku tym trudniejsze, że mam dosyć słaby, cichy głos). Edytowane przez legendia Czas edycji: 2009-08-31 o 08:50 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wszechswiat
Wiadomości: 481
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Witajcie
![]() To ja sie tu do was dolacze, bo gdy przeczytalam wasze posty to jak bym sama je pisala. Bo majac juz troche lat na karku, nadal dokladnie nie wiem kim chce byc i co robic. Zbyt wiele rzeczy mnie interesuje, jednego dnia chce byc rehabilitantka innego policjantka a jeszcze innego kierownikiem czy biznesswoman ![]() Uczylam sie wczesniej w studium, pierw kierunek turystyka, ale po drodze przyszlo mi wyjechac i szkole przerwalam. Potem troche pracowalam i kolejna szkola: studium "sprzedawca miedzynarodowy" wielka porazka.. Byl to kierunek ktory poraz pierwszy ruszyl, bylismy "krolikami doswiadczalnymi", po roku rzucilam z powodu pracy no i tego ze to nie bylo to, albo moze bardziej ze nauczyciele sami nie wiedzieli jak i czego maja nas uczyc. Program po prostu byl do bani.. W miedzy czasie dostalam stala prace, ale po 1,5 roku zostalam zwolniona z powodu redukcji personalu ![]() Teraz postanowilam ze wroce do nauki,zlozylam papiery tym razem na studia, i sie dostalam ![]() ![]() Mam nadzieje ze bedziemy mogly sie wspolnie wspierac dziewczyny, i pomagac w podjeciu roznych decyzji.. Boje sie ze znow cos nie wypali, ze znow cos bedzie nie tak.. Ale wiem ze musze, i ze bede walczyc, bo zbyt wiele lat przelecialo mi miedzy palcami...
__________________
"Spieszmy sie kochac ludzi, tak szybko odchodza..." Zapraszam do mojego watku ![]() ![]() Edytowane przez szinaSE Czas edycji: 2009-08-31 o 12:41 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Crazy turtle lady
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Prawie jak ja, tylko nie mam słomianego zapalu...a raczej brak jakiejs motywacji..motora napedowaego do działania.
Poszlam na studia ktory mnie nie interesuja bo rodzice tak marzyli....w zyciu zapewnili mi wszystko wiec stwierdzilam ze zrobie to dla niech. Nie zaluje ![]() Mimo ze zaden ze mnie pasjonat administracji i ekonomii ![]() Zawsze mnie pociagaly bardziej artystyczne zawody...z wizazem na czele...ale jakos tak zawsze mi bylo nie po drodze ,plus jeszcze rozne pomysly dochodzily ktorych mi sie jakos niechcialo realizowac ![]() Zaczelam sie pokazywac makijazowo na wizazu ,myslalam ze to jakos mnie natchnie...ale tak sie nie stało...no i niewiem co dalej aktualnie... Mam fajna prace,ale to tylko staz i sie nie zapowiada na stała prace... I co miesiac se powtarzam ze czas wziasc zycie za rogi i zaczac nim konkretnie kierowac....a nie czekac az zycie mnie samo zweryfikuje ![]() lata leca, wszyscy dokola cos konkretnego robia a ja jakbym w miejscu stala ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 448
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Czarny Elfie - czytając pierwszy post pomyślałam, że wyraziłaś mnie... podobnego wątku nie założyłam chyba z zakłopotania , że w tym wieku wciąż nie wiem, ciągle szukam, bez przerwy się szarpię, próbuję, rzucam... musze uporządkować swoje myśli - i na pewno tu wrócę...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Grunt to mieć cel. Nawet jeden, niekoniecznie sięgający wierzchołków gór, ale konkretny.
Dla mnie takim celem jest - dopiero dziś jasno i dobitnie to sobie postanowiłam ![]() Ja mam to szczęście, że wiem, iż rodzice na pewno będą mi pomagać, chociaż sami nie zarabiają fortuny - tacy już są i nie mam nic do gadania. ![]() Satysfakcja z pracy zawodowej to coś, do czego rzadko można dojść jednym ruchem ręki. Myślę, że wszystko przed nami. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wszechswiat
Wiadomości: 481
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
legendia masz racje ze grunt to miec cel, tylko nie zawsze sie do niego dochodzi lub udaje dojsc
![]() Tak, owszem masz szczescie co do rodzicow i ciesz sie,doceniaj ich i dziekuj za nich. Ja tez tak mialam... Teraz jak sama nie zrobie to nie mam, moge liczyc tylko na sama siebie, no i na meza. Samodzielna jestem, zreszta musze.. Moj odwieczny problem to wlasnie: co chce robic, tak jak napisala CzarnyElf... Wiec teraz cel mam juz obrany, teraz tylko do niego dojsc.. Mam nadzieje ze dojdziemy razem. Przedemna spora droga ![]() ![]()
__________________
"Spieszmy sie kochac ludzi, tak szybko odchodza..." Zapraszam do mojego watku ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Ja nie wiem, co mam robić, teraz czeka mnie 5 rok studiów, ale nie zaliczyłam przedmiotu i nie mam żadnej motywacji, żeby się uczyć. Po prostu gapię się w monitor, planuję co bym chciała robić, ale nie mogę się zabrać do tego, do czego powinnam. Nie mam ochoty uczyć się tak niepotrzebnych rzeczy, żałuję, że poszłam tylko na te studia. Interesował mnie inny ich aspekt, a okazało się, że muszę też poradzić sobie z tym czego szczerze nie znoszę. Powtarzanie przedmiotu nie nastraja mnie pozytywnie, bo zawsze mi się wszystko udawało. A tu taki brak zapału...
Mam mnóstwo zajeć, więc nie zdobywam zbyt wiele doświadczenia... coś jest do wpisania w CV, ale niewiele. Czuje jakbym źle wybrała, interesuje mnie sport, turystyka, doradzanie innym, organizacja eventów... a mam perspektywę siedzenia nad papierzyskami bez żadnej inwencji twórczej lub też współpracy z ludźmi na zasadach, które mi nie odpowiadają i mnie stresują. Nie odpowiada mi nudziarska, nadąsana atmosfera i czuje, że się w tym nie odnajdę, chyba nawet nie chcę próbować. Nie wiem czy wybierać kolejne studia, teraz zaoczne, czy może jakieś studium, czy zrobić kurs, czy po prostu iść na podyplomowe... Mój tymczasowy plan to nie myśleć za dużo, tylko wysyłać CV i brać co dają, może się zorientuję co na pewno odpada. Uczę się języków, żeby mieć jakiś atut. Czuje jakbym na studiach traciła czas, przez 3,5 roku było dobrze, ale no już nie mogę znieść tej bezczynności. Nie mogę też znieść obecności ludzi zafascynowanych romantyzmem, oderwanych od rzeczywistości, dyskutujących o jakichś prądach literackich... co mnie jeszcze utwierdza w przekonaniu, że to nie moja działka. Ciągle wymyślam co bym chciała i zaraz rezygnuję. Dodatkowo wszystko mnie stresuje, nawet podejmowanie decyzji. Mam wrażenie, że nie mogę nazwać zawodu, który bym chciała wykonywać, więc nie wiem jak go szukać.
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU Z góry dziękuję za pomoc. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Studiuję polonistykę, skoro piszesz o uczeniu dzieci, to Ty pewnie też. Tylko ja nie wybrałam specjalizacji nauczycielskiej, jak bym musiała uczyć rzeczy, których nie znoszę, to nikt by dobrze na tym nie wyszedł
![]() ![]() Co planujesz robić? Masz jakieś pomysły?
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU Z góry dziękuję za pomoc. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 466
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Dziewczyny, dołączam się do wątku... Zwłaszcza do ratty i legendia. Też jestem polonistką. Bezrobotną. Marzyłam o pracy w wydawnictwie. Nic z tego. Trzeba mieć wtyki. Ja nie mam. Ok. Może być szkoła - pomyślałam. Wprawdzie praktyki w liceum to był koszmar, ale SP i gimnazjum było fajne. I zonk! Tu dopiero trzeba mieć wtyki!!! Szok! Walka o etat w szkole to walka o ogień. ( Kaganek oświaty?...Tak mi się skojarzyło...) Myślę o tym, żeby się przekwalifikować. Ale na co? Jak? Co wybrać? Nie mam czasu, by studiować kolejne dwa lata, aby za te dwa lata szukać pracy w nowym zawodzie. Też mam chore pomysły. Wczoraj: asystentka stomatologa. Dzisiaj: wychowanie przedszkolne. Ani jedno, ani drugie mnie nie przekonuje. A muszę coś wybrać! Muszę!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Jik no to witaj w klubie
![]() Myślałam o nauczaniu obcokrajowców, ale żeby mieć etat też potrzebne są wtyki. Inne podyplomowe po tym kierunku to chyba niewiele pomogą. Może coś związanego z copywritingiem? Mnie nie interesuje. Agencja reklamowa? Nie podoba mi się atmosfera. Cały czas studiowałam z myślą o wydawnictwie właśnie, ale chętnych jest mnóstwo, a miejsc mało, praca korektora-freelancera to żadna praca, ale z braku laku... I teraz stoję przed wyborem... albo jakaś filologia, albo turystyka zaoczna, albo podyplomowe związane z turystyką, bo dałoby się to powiązać z moją specjalizacją. Ale ja już nie mam ochoty studiować i robić w tym czasie czegokolwiek, chcę robić to, co mnie interesuje jak najszybciej. Najgorsze, że tkwię w tym romantyczno-pozytywistyczno-średniowiecznym bagienku i nie mam okazji skonfrontować zainteresowań z rzeczywistością. Jik, może najpierw ogranicz swoje zainteresowania/umiejętności do kilku i zorientuj się jakie są możliwości (kursy, szkolenia, studia) i wybierz to co najkrótsze, a jednocześnie najbardziej perspektywiczne, i co ewentualnie można później powiązać z czymś innym. Może dodanie tego w CV pozwoli szybciej znaleźć pracę w danej branży. Z tym że nie da się tak zrobić z zawodami, do których są potrzebne uprawnienia. Ja jeszcze aż tak zniechęcona nie jestem, bo w swoim życiu wysłałam jedno CV i mnie zatrudnili, ale to była praca na umowę o dzieło, także żaden konkret. Zaczynam wysyłać we wrześniu i wtedy zacznie się panika. A jak nie będzie żadnej propozycji to mam zamiar zostać animatorką czasu wolnego od razu po studiach, odmóżdżę się, wrócę i będę myśleć, co dalej. No po prostu nie mam konkretnie upatrzonego zawodu, a nie widzę ofert, z w których mogłabym przebierać (zanim oni przebraliby mnie ![]()
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU Z góry dziękuję za pomoc. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Dziewczyny-dzieki za odpowiedzi
![]() ![]() Legendia-ja rownie z nie wierze w siebie i zawsze mysle ze kazdy robi cos lepiej niz ja-mysle ze to sie wzielo z dziecinstwa-mama nigdy mnie nie chwalila tylko zawsze krytykowala ![]() Ja tez sie pogubilam i sie miotam.A wiesz ja tez chcialam byc nauczycielka jezyka polskiego tylko zabraklo mi kilku punktow do dostania sie na studia i od tamtej pory tak sie miotam.... SzinaSE-ja mam podobnie.Najpierw chcialam byc nauczycielka potem pania psycholog,nastepnie wizazystka,obecnie mysle o pracy jako asystentka lub cokolwiek ale w biurze... Niezle mialas zawirowania z edukacja-u mnie bylo podobnie.Ale wydaje mi sie ze jak juz wiesz ze chcesz byc na kierowniczym stanowisko to polowa sukcesu(ja np kierownikiem byc raczej bym nie chciala-wole wykonywac polecenia innych-widze sie tez w pracy bez nadzoru zupelnego czyli sama dla siebie) Mysle ze ten kierunek to dobry wybor ![]() ![]() Ishikawa-rozumiem Cie. Ja po nie dostaniu sie na polonistyke poszlam do studium pielegniarskiego bo mama tak chciala i to bylo w sumie jej marzenie. Po roku przerwalam bo meczylam sie tam strasznie- rzucilam bo stwierdzilam ze nigdy nie bede pracowac w tym zawodzie-poprostu sie w nim nie widze... Za jakis czas wybrala mi mama studium komputerowe-tam juz bylo lepiej-ukonczylam ale nie jest to moja pasja i nie pracuje w sumie w tym zawodzie-chociaz szkola byla niezla ![]() Obecnie pracuje ale nie jest to praca marzen chciaz w fajnej firmie i fajni sa ludzie. Chcialam isc do szkoly kosmetycznej albo jakis fajny kurs skonczyc,niestety tu gdzie obecnie mieszkam jest tylko jedna taka szkola-mialam zamiar do niej pojsc ale nie podobali mi sie prowadzacy-poprostu zle bym sie tam czula-szkola dla snobow poprostu-wiec stwierdzilam ze pewnie mi to nie jest pisane i zrezygnowalam. Od liceum juz chodzi mi po glowie psychologia-jednak stwierdzilam ze nie skoncze bo nie bedzie mi sie chcialo studiowac przez 7 lat i ze nie wytrwam w tym. Ja musze byc pewna w 100% ze chce cos robic bo inaczej nie zaczne ![]() Obecnie stanelo na tym ze robie kursy i chce znalesc lepsza prace w biurze.Na razie skonczylam 1 kurs.Motywacja do skonczenia pozostalych srednia no ale musze no bo jak nie skoncze to nie mam szans na lepsza prace-a na recepcji i w coffee shopie pracowac cale zycie nie chce. Mam duzo zainteresowan-w sumie wiekszosc artystycznych:muzyka,tani ec,fotografia,wizaz,psych ologia,podroze..... Gdybym miala kase to otworzylabym restauracje ze zdrowa zywnoscia lub firme gdzie radzi sie ludziom jak sie ubierac ![]() Musimy jakos sie zmusic zeby malymi kroczkami zmieniac cos w swoim zyciu-trzymam za Ciebie kciuki ![]() Carolinascotties-mam nadzieje ze tutaj bedziesz zagladac i tez sie wypowiesz ![]() Ratta-rozumiem-ale jestes na 5 roku to moze warto juz dokonczyc?Moze sie kiedys Tobie to przyda.Opisujesz mnie-ja tez nie lubie monotonii,chyba bysmy sie sprawdzily w jakims wolnym zawodzie....tylko jak do tego dojsc co to jest? Jik-rozumiem.Ja tez teraz mysle o asystentce-ostatnio ubzdurala mi sie asystentka fotografa hihi.Mam tysiac pomyslow na godzine.Asystentka dentysty dobrze platny zawod-jezeli widzisz sie w tym to moze sprobuj? Dziewczyny-dzieki za wypowiedzi i prosze o jeszcze-moze razem do czegos dojdziemy? ---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ---------- Dziewczyny-a co lubilyscie robic jak bylyscie dziecmi?Podobno z tego mozna wywnioskowac co bedzie sie robic w przyszlosci. Ja szylam ubranka dla lalek i dla siebie(wyciagalam stare ciuchy mamy z szafy i przerabialam recznie),spiewalam i rysowalam caly czas kwiatki i kolorowe wzory na lekcjach-no i co ja mam z tego wywnioskowac? Robilam testy osobowosci tez i wyszlo ze mam predyspozycje :90 % artistic i 80% social skill ![]() Edytowane przez CzarnyElf Czas edycji: 2009-09-01 o 03:41 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Haha, ja, kiedy byłam mała, założyłam wraz z koleżanką sklep z owocami.
![]() ![]() ![]() W ogóle lubiłam budować domy. ![]() Poza tym uwielbiałam w dzieciństwie czytać gazety i książki dla dorosłych. ![]() Kurczę, kiedy tak sobie wspominam, całkiem kreatywne było ze mnie dziecko. A teraz wszystko pożarła nieśmiałość. ![]() To chyba jednak w większym stopniu niewiara we własne możliwości. Bo zdarza mi się marzyć, planować coś, a potem pojawia się myśl...z czym do ludzi? ty? chyba oszalałaś! przecież to śmiech na sali, dzieciaku, zapomnij. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 220
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Cytat:
![]() Od 3 lat nie mam pracy, jakieś 2 szkoły (kursy) po drodze i dalej nic. Nawet pracy nie chce mi się szukać, bo jak pomyślę o rozmowach kwalifikacyjnych to aż mnie telepie. No i gdzie mam cv wysyłać, skoro nie wiem co chcę robić? Nie chcę nic robić i to jest najgorsze. To znaczy chcę, ale nie wiem co ![]() Od kilku miesięcy mówię sobie codziennie, że jutro idę za pracą, albo podejmę jakąś sensowną decyzję odnośnie zawodu i nic ![]() Jako dziecko chciałam zostać artystą (malarstwo, rzeźba itp), zająć się pisarstwem. Drugą opcją była psychologia. Niestety nic z marzeń nie wyszło, teraz mam wrażenie, że już na wszystko za późno, a szczytem moich możliwości wydaje się praca w supermarkecie (w moim wypadku i to byłoby ogromnym sukcesem). Od czegoś w końcu trzeba zacząć, ale od czego??? Mam w sobie jakąś blokadę, za nic nie mogę się zabrać, już tyle lat ![]() Może znacie jakieś sposoby na mobilizację?
__________________
Któregoś dnia rzucę to wszystko... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
U Ciebie to siedzi JESZCZE głębiej. Hmm, jeśli nie wiesz co CHCESZ robić, zastanów się, co UMIESZ. Dopiero wtedy można wziąć się za wysyłanie CV. A jeśli uznasz, że umiesz niewiele, zastanów się, do czego się nadajesz. Lub, jeśli i tu pesymizm weźmie górę, w czym byś się nie męczyła. I wtedy dąż do tego, aby się tej rzeczy nauczyć.
Ale powtarzam, to musi siedzieć gdzieś głęboko w Twojej psychice - ta blokada. I ktoś kompetentny musiałby ją znaleźć i usunąć. A co z mężem - nie wspiera Cię w poszukiwaniu drogi zawodowej? Na jakim poziomie żyjecie? Niczego wam nie brakuje? Edytowane przez legendia Czas edycji: 2009-09-01 o 14:17 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 220
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
W tym problem, że nie brakuje, bo może ze strachu przed głodem wzięłabym się za siebie.
Mąż to mój najlepszy przyjaciel, zachęcał miliony razy, rozmawiał ze mną, tłumaczył. Za każdym razem byłam na 100% przekonana, że ma rację, jutro pójdę złożyć podanie, zadzwonię. I na tym się kończyło. Teraz już mąż nie ma na to siły, pyta jedynie czy złożyłam podanie, ile już wysłałam itp. Czasami jest zły, że marnuję życie na takie siedzenie. Chciałabym mieć swoje własne pieniądze, dołożyć je do naszego budżetu i być dumna. Zarobić na korektę wzroku, na moje zachcianki z górnej półki, chciałabym wspomóc finansowo rodzinę, kupić mężowi prezent. Bo na to pieniędzy nie wydaję. Mąż jest mądrym człowiekiem i mówi: Chcesz na to pieniądze, to zarób. By mnie zmobilizować. A ja co? To co zawsze ![]() Sama siebie nie rozumiem, legendia masz rację, że problem musi siedzieć głębiej. Muszę sobie z tym poradzić. Poprostu muszę. Wypiszę sobie co potrafię, lubię, do czego się nadaję. Może powoli znajdę coś odpowiedniego dla mnie ![]() Największym problemem jest to przełamanie się i ruszenie czterech liter ![]()
__________________
Któregoś dnia rzucę to wszystko... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wszechswiat
Wiadomości: 481
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Cytat:
Cytat:
![]()
__________________
"Spieszmy sie kochac ludzi, tak szybko odchodza..." Zapraszam do mojego watku ![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z domku ;)
Wiadomości: 455
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
To chyba też post trochę o mnie...
Całkiem w sumie niedawno skończyłam średnią szkołę ekonomiczną, i wiem że to zdecydowanie nie dla mnie. Od jakiegoś roku pracuję w biurze i całkiem niedawno się dowiedziałam ze nie przedłużają mi umowy (na zastępstwo). :/ Za 2 tyg będę więc bezrobotna. Od października zaczynam studia zaoczne (z wyboru) na filologii angielskiej. Jeszcze do niedawna sądziłam że własnie to chcę robić, ztn uczyć angielskiego. Parę dni temu uderzyło we mnie jak piorun z jasnego nieba że chcę pracować w zawodzie medycznym, związanym ze stomatologią. W moim mieście można uczyć się w policealnym medyku jako higienistka bądź asystentka stomatologiczna, ale niestety du*a blada, bo ja jestem, już samodzielna i żeby uczyć się dziennie nie mam za bardzo szans bo nie będę miała się jak utrzymać (do tego studia w weekendy). A już szczytem mojego marzenia jest technik denstystyczny, niestety uczą go jakieś setki kilometrów ode mnie i jak narazie to jest MARZENIE... ![]() W międzyczasie zastanawiałam się czy z braku laku nie zostać dekoratorem wnętrz ![]() Ciekawe jak długo utrzyma mi się ta chęć bycia technikiem dentystycznym, ale co z tego, skoro nie mogę spełnić tego marzenia... Beznadzieja ![]() Aha... no i oczywiście gdzie ja znajdę robotę jak mnie wywalą teraz.. chyba w MacDonaldzie ![]()
__________________
http://s4.suwaczek.com/200410163335.png --------------- http://nowakadriana.blog.interia .pl/ ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 220
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
szinaSE chcę iść znowu na studia, ale całkowicie zmienić kierunek, kiedyś źle wybrałam i w tym zawodzie nie mam siły pracować. Problem w tym, że w grę wchodzą jedynie studia zaoczne, potrzebuję na to kasy, czyli pracy. Koło się zamyka.
Pisząc łatwiej mi analizować ten problem, jest mi tak jakoś lżej. Może uda mi się zebrać siły i pojadę jutro w kilka miejsc. Jak to mówią, co kilka głów to nie jedna ![]()
__________________
Któregoś dnia rzucę to wszystko... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Cytat:
![]() Co do testu to robilam duzo i ciagle mi wychodzi social i artistic skill w prowadzacych. Tutaj jest jeden po angielsku-odpowiadasz na pytania i wychodzi jaki typ osobowosci masz a potem w 2 linku wychodzi w jakich zawodach sie sprawdzisz i jakie szkoly wybrac: http://www.humanmetrics.com/cgi-win/JTypes1.htm ---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ---------- Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Wątek jakby dla mnie. Mam 31 lat, niby sończylam studia, ale cały czas nie zrobilam magisterki. To mnie dobija, chociaż podjęłam postanowienie, że najpóxniej do końca tego roku się obronię. Caly zeszły rok chodzilam na zajęcia zaliczając róznice programowe, ale fakt, że podczas gdy inni skończyli studia i maja święty spokój, nade mną wisi ta magisterka, ech...
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Cytat:
![]() Mam podobne uczucia-czuje jakbym czytala siebie...niewiem jak temu zaradzic ![]() Co do mobilizacji-ja pamietam jak pierwsze 3 lata w USA spedzilam na siedzeniu i uzalaniu sie nad soba-nie wierzylam w siebie-nie chcialam szukac pracy...Az w koncu pomyslalam:Kurde przeciez jak bede tak siedziec to sie zdoluje na maxa,musze sie przelamac.Wzielam aplikacje w reke poszlam szukac pierwszej pracy i jakos tak mi sie udalo ze od razu ja dostalam.Musimy sie przelamac bo nikt inny za nas tego nie zrobi.... ---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ---------- Cytat:
Kurze widze ze wszystkie z nas maja kilka pomyslow na siebie,tylko jak tu wybrac jeden i byc pewnym ze to to ![]() Co do pracy to szukaj w biurze bo masz juz doswiadczenie ![]() Zycze powodzenia ![]() ---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ---------- Cytat:
![]() ![]() Zycze zebys wytrwala w postanowieniu ![]() ![]() Edytowane przez CzarnyElf Czas edycji: 2009-09-01 o 22:27 |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Crazy turtle lady
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Cytat:
![]() Zrobilam ten test..mam taki sam typ jak Marylin Monroe, czy Maria Antonina....kurcze na poczatku bylam zadowolona..ale w sumie obie zgineły marnie.... ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Cytat:
![]() Praca:psychologia,praca socjalna,manager,moda.... Za kazdym razem wynik jest troche inny jak robie ten test-mam problem z odpowiedzia na niektore pytania bo czasami sie odzywa we mnie wariatka i spontaniczna idealistka ktora bylam jak bylam mlodsza a czasami lekka introwertyczka ktora musi miec raczej wszysko zaplanowane ktora jestem dzisiaj ![]() Edytowane przez CzarnyElf Czas edycji: 2009-09-01 o 23:34 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Wiecie co dziewczyny? Myślę, że sporym problemem jest u nas (u większości z nas, u mnie na pewno) odkładanie na później. A im dłużej odkładamy, tym większa niewiara w siebie, tym dłuższy okres bezczynności, a im dłuższy okres nicnierobienia, tym większy żal do siebie samej.
![]() U mnie dodatkowym przekleństwem jest to, że im dłużej zwlekam z robieniem ważnych rzeczy, tym większą czuję potrzebę, aby już, zaraz osiągnąć coś wielkiego. Tymczasem kluczem do sukcesu jest metoda małych kroków i mrówczej pracy, jednorazowe decyzje przynoszące gigantyczny sukces to kwestia rzadkiego szczęścia. Postanowiłam iść tymi małymi kroczkami. I - może to śmieszne - obecnie jestem w trakcie kompletowania pierwszej serii ubrań wyjściowych, do pracy. Bo do tej pory moja szafa była siedliskiem chaosu i "nie wiadomo czego", ni przypiąć, ni przyłatać. Moim pierwszym poważnym krokiem było kupienie stanika za 46 zł, pierwszy w życiu idealnie dopasowany. ![]() ![]() No właśnie. Tak sobie szukamy zawodu idealnego dla nas, a przecież dopóki nie sprawdzimy, nie będziemy wiedziały, czy to faktycznie to. Dlatego warto podjąć decyzję, która wydaje nam się najbardziej trafna, minimalizując wady takiej profesji i zwiększając zalety. Nie wiem, może piszę głupoty, ale w dobrej wierze. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 |
Crazy turtle lady
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Kiedys rozmawialam z 2 przyjaciolkami na podobny temat,kazda z nas czekala az los ja kopnie w rzyć
![]() Teraz obydwie sa mamusiami maluchów z lepszym lub gorszym skutkiem. Jednak obydwie przyznaja ze nagle ich zycie ma sens, maja poco wstawac z lozka ,isc do pracy itp. Troche mnie to przerazilo. W sumie niewiem co chce od zycia, ale na bank juz wiem czego niechce heh ![]() A Wasi znajomi widza o Waszych dylematach ? Bo ja mam wrazenie ze chyba tylko ja tak mam, albo sie ludzie nie umieja przyznac do tego...
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Co do znajomych to malo kto wie-kilka osob moze i oni raczej nie maja takiego problemu-kariera wybrana,sukcesy w pracy itp.Tylko ja chyba taka jakas niezdecydowana. Rozmawialam nawet z psychologiem z ktora pracuje w jednym budynku-fajna babka-ale przeciez ona za mnie nie zadecyduje-moze tylko mnie nakierowac.Sama mi powiedziala ze ona wiedziala na 100% co chce robic w zyciu-chcialabym tak wiedziec ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...
Elfik - sprobuj moze takie cwiczenie, nie wiem czy pomoze, ale a noz
![]() zamknij oczy i wyobraz sobie, ze masz teraz 80 lat i jestes na imprezie rodzinnej - w pokoju obok sa Twoje dorosle dzieci, wnuki itp. Rozmawiaja o Tobie myslac ze nie slyszysz, ale Ty slyszysz bardzo dobrze. Co bys chciala by mowili? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:47.