Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-08-30, 23:49   #1
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792

Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...


Czy sa tu dziewczyny ktore pomimo ze nie sa juz nastolatkami ciagle jeszcze nie wiedza co chca w zyciu robic?
Takie ktore zaczynaly 2 czy 3 szkoly i przerywaly je bo to nie bylo to co chca robic?
Takie ktore po skonczeniu szkoly nie pracuja w swoim zawodzie bo to nie jest ich pasja?
Takie ktore nie lubia sie uczyc(mam na mysli slomiany zapal do nauki i siedzenia w ksiazkach)i wola sie uczyc zawodu w pracy?
Takie ktorym trudno podjac decycje dotyczaca zawodu mimo ze czas leci nieublaganie?
Takie ktore maja nadzieje ze zycie zadecyduje za nich?
Takie ktore nie maja jednej wielkiej pasji tylko duzo zainteresowan(szczegolnie artystycznych)i trudno jest te zainteresowania przelozyc na prace w zawodzie?
Takie ktore nigdy nie sa pewne na 100% co wybrac?Ktore ciagle miotaja sie i sa niespokojnymi duchami?
Takie ktorych drugie imie to slomiany zapal?


Jezeli ten opis pasuje do Ciebie to prosze o wypowiedzi:
1.Czy znalazlas juz swoja droge(jesli tak to jak do tego doszlas?)
2.Czy ciagle jeszcze szukasz i co zamierzasz zrobic?

Prosze o wypowiedzi,pomozcie mi sie zdecydowac,juz niewiem co robic,nie chce popelnic kolejnego bledu,juz nawet zaczelam sie modlic o natchnienieMysle ze Wasze wypowiedzi takie prosto z serca moga mi duzo pomoc....
dziekuje

Edytowane przez CzarnyElf
Czas edycji: 2009-08-30 o 23:53
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-31, 08:49   #2
legendia
Przyczajenie
 
Avatar legendia
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 28
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Witaj

Ja od wczoraj mam sięgający głębokich warstw kuli ziemskiej dół, a jednym z głównych powodów jest właśnie taka niepewność. Tylko że u mnie główną rolę odgrywa fakt, że nie wierzę w siebie. I czuję, że aby coś osiągnąć, muszę dać z siebie więcej niż inni. Dodatkowo duże braki w poczuciu własnej wartości, wyniesione z dzieciństwa, wyrobiły we mnie głupie przeświadczenie, że życie kiedyś wynagrodzi mi wszystkie problemy i zostanę kimś naprawdę wielkim, z prawdziwego zdarzenia. Tymczasem wiadomo, że kimś wielkim rzadko zostaje się nagle, ot tak...

Nie wiem, pogubiłam się. Teoretycznie wiem, że jestem inteligentna. Jednak z drugiej strony szalenie chaotyczne, roztrzepane i uzależnione od własnych, zmiennych emocji ze mnie stworzenie. Moje poczucie własnej wartości podskakuje jak różdżka poszukiwacza złota w miejscu pełnym tego cennego kruszcu.

A studiuję kierunek, który ma opinię takiego, po którym albo nie ma pracy, albo jest trudna i słabo opłacalna (uczenie dzieci, niestety, w moim przypadku tym trudniejsze, że mam dosyć słaby, cichy głos).

Edytowane przez legendia
Czas edycji: 2009-08-31 o 08:50
legendia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-31, 12:34   #3
szinaSE
Raczkowanie
 
Avatar szinaSE
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wszechswiat
Wiadomości: 481
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Witajcie
To ja sie tu do was dolacze, bo gdy przeczytalam wasze posty to jak bym sama je pisala.
Bo majac juz troche lat na karku, nadal dokladnie nie wiem kim chce byc i co robic. Zbyt wiele rzeczy mnie interesuje, jednego dnia chce byc rehabilitantka innego policjantka a jeszcze innego kierownikiem czy biznesswoman
Uczylam sie wczesniej w studium, pierw kierunek turystyka, ale po drodze przyszlo mi wyjechac i szkole przerwalam. Potem troche pracowalam i kolejna szkola: studium "sprzedawca miedzynarodowy" wielka porazka.. Byl to kierunek ktory poraz pierwszy ruszyl, bylismy "krolikami doswiadczalnymi", po roku rzucilam z powodu pracy no i tego ze to nie bylo to, albo moze bardziej ze nauczyciele sami nie wiedzieli jak i czego maja nas uczyc. Program po prostu byl do bani..
W miedzy czasie dostalam stala prace, ale po 1,5 roku zostalam zwolniona z powodu redukcji personalu . Po drodze zrobilam kurs stylizcji paznokci (bo myslalam ze moze wlasny salon otworzyc)ale samemu jest trudno cos zrobic wiec jest tak ze robie paznokcie od czasu do czasu (takie extra pieniadze), bo non stop to nie dalabym jednak rady (plecy i kark sa na wyczerpaniu) No a lata tak leca i leca...
Teraz postanowilam ze wroce do nauki,zlozylam papiery tym razem na studia, i sie dostalam i mam zamiar w nie zainwestowac w 100%. Bo przez te wszystkie lata doszlam do wniosku ze jak sie ma wyzsze wyksztalcenie to jest troche latwiej. Kierunek ekonomia,zarzadzanie a dokladnie "Service Management" Ciesze sie i zarazem boje.. Mam nadzieje ze to dobruy wybor i ze bede zadowolona. Moim marzeniem jest pracowac na jakims kierowniczym stanowisku bo w glebi duszy wiem ze sie do tego nadaje i osoby ktore mnie znaja, tez tak mowia, tylko czasem brak mi pewnosci w siebie... Co czesto staje mi na drodze w realizowaniu planow...Dlatego tez wybralam ten kierunek studiow..

Mam nadzieje ze bedziemy mogly sie wspolnie wspierac dziewczyny, i pomagac w podjeciu roznych decyzji.. Boje sie ze znow cos nie wypali, ze znow cos bedzie nie tak.. Ale wiem ze musze, i ze bede walczyc, bo zbyt wiele lat przelecialo mi miedzy palcami...
__________________
"Spieszmy sie kochac ludzi, tak szybko odchodza..."



Zapraszam do mojego watku https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=363397


Edytowane przez szinaSE
Czas edycji: 2009-08-31 o 12:41
szinaSE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-31, 12:53   #4
Ishikawa
Crazy turtle lady
 
Avatar Ishikawa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Katowice/Gliwice
Wiadomości: 8 911
GG do Ishikawa
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Prawie jak ja, tylko nie mam słomianego zapalu...a raczej brak jakiejs motywacji..motora napedowaego do działania.

Poszlam na studia ktory mnie nie interesuja bo rodzice tak marzyli....w zyciu zapewnili mi wszystko wiec stwierdzilam ze zrobie to dla niech. Nie zaluje
Mimo ze zaden ze mnie pasjonat administracji i ekonomii
Zawsze mnie pociagaly bardziej artystyczne zawody...z wizazem na czele...ale jakos tak zawsze mi bylo nie po drodze ,plus jeszcze rozne pomysly dochodzily ktorych mi sie jakos niechcialo realizowac
Zaczelam sie pokazywac makijazowo na wizazu ,myslalam ze to jakos mnie natchnie...ale tak sie nie stało...no i niewiem co dalej aktualnie...
Mam fajna prace,ale to tylko staz i sie nie zapowiada na stała prace...

I co miesiac se powtarzam ze czas wziasc zycie za rogi i zaczac nim konkretnie kierowac....a nie czekac az zycie mnie samo zweryfikuje

lata leca, wszyscy dokola cos konkretnego robia a ja jakbym w miejscu stala
__________________
Instagram
Ishikawa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-31, 13:00   #5
carolinascotties
Zakorzenienie
 
Avatar carolinascotties
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 448
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Czarny Elfie - czytając pierwszy post pomyślałam, że wyraziłaś mnie... podobnego wątku nie założyłam chyba z zakłopotania , że w tym wieku wciąż nie wiem, ciągle szukam, bez przerwy się szarpię, próbuję, rzucam... musze uporządkować swoje myśli - i na pewno tu wrócę...
__________________
USZKO {*}

Toksyczny związek? https://youtu.be/5bw4jeTxHGA
carolinascotties jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-31, 14:29   #6
legendia
Przyczajenie
 
Avatar legendia
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 28
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Grunt to mieć cel. Nawet jeden, niekoniecznie sięgający wierzchołków gór, ale konkretny.

Dla mnie takim celem jest - dopiero dziś jasno i dobitnie to sobie postanowiłam - usamodzielnienie się w pełni zaraz po skończeniu dziennych studiów magisterskich. To oznacza szukanie pracy i dorabianie gdzie się da już wcześniej, ale na pewno warto - dla własnej satysfakcji. A taka satysfakcja daje przecież porządnego kopa, żeby działać dalej.

Ja mam to szczęście, że wiem, iż rodzice na pewno będą mi pomagać, chociaż sami nie zarabiają fortuny - tacy już są i nie mam nic do gadania. Ale mimo to chcę za rok dojść do punktu, w którym będę miała świadomość, że poradziłabym sobie sama, gdyby była taka potrzeba. I nie brać od nich pieniędzy niepotrzebnie.

Satysfakcja z pracy zawodowej to coś, do czego rzadko można dojść jednym ruchem ręki. Myślę, że wszystko przed nami.
legendia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-31, 17:46   #7
szinaSE
Raczkowanie
 
Avatar szinaSE
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wszechswiat
Wiadomości: 481
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

legendia masz racje ze grunt to miec cel, tylko nie zawsze sie do niego dochodzi lub udaje dojsc Ja za kazdym razem jak zaczynalam szkole, jak decydowalam sie na cos nowego, chcialam dojsc do konca. Ale zawsze cos na drodze stawalo, cos sie dzialo, cos zmienialo....
Tak, owszem masz szczescie co do rodzicow i ciesz sie,doceniaj ich i dziekuj za nich. Ja tez tak mialam... Teraz jak sama nie zrobie to nie mam, moge liczyc tylko na sama siebie, no i na meza. Samodzielna jestem, zreszta musze..
Moj odwieczny problem to wlasnie: co chce robic, tak jak napisala CzarnyElf...
Wiec teraz cel mam juz obrany, teraz tylko do niego dojsc.. Mam nadzieje ze dojdziemy razem. Przedemna spora droga (3 lata a potem magisterka = 4)Ale chciec to moc..
__________________
"Spieszmy sie kochac ludzi, tak szybko odchodza..."



Zapraszam do mojego watku https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=363397

szinaSE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-31, 17:53   #8
ratta
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Ja nie wiem, co mam robić, teraz czeka mnie 5 rok studiów, ale nie zaliczyłam przedmiotu i nie mam żadnej motywacji, żeby się uczyć. Po prostu gapię się w monitor, planuję co bym chciała robić, ale nie mogę się zabrać do tego, do czego powinnam. Nie mam ochoty uczyć się tak niepotrzebnych rzeczy, żałuję, że poszłam tylko na te studia. Interesował mnie inny ich aspekt, a okazało się, że muszę też poradzić sobie z tym czego szczerze nie znoszę. Powtarzanie przedmiotu nie nastraja mnie pozytywnie, bo zawsze mi się wszystko udawało. A tu taki brak zapału...
Mam mnóstwo zajeć, więc nie zdobywam zbyt wiele doświadczenia... coś jest do wpisania w CV, ale niewiele. Czuje jakbym źle wybrała, interesuje mnie sport, turystyka, doradzanie innym, organizacja eventów... a mam perspektywę siedzenia nad papierzyskami bez żadnej inwencji twórczej lub też współpracy z ludźmi na zasadach, które mi nie odpowiadają i mnie stresują. Nie odpowiada mi nudziarska, nadąsana atmosfera i czuje, że się w tym nie odnajdę, chyba nawet nie chcę próbować.

Nie wiem czy wybierać kolejne studia, teraz zaoczne, czy może jakieś studium, czy zrobić kurs, czy po prostu iść na podyplomowe... Mój tymczasowy plan to nie myśleć za dużo, tylko wysyłać CV i brać co dają, może się zorientuję co na pewno odpada. Uczę się języków, żeby mieć jakiś atut. Czuje jakbym na studiach traciła czas, przez 3,5 roku było dobrze, ale no już nie mogę znieść tej bezczynności. Nie mogę też znieść obecności ludzi zafascynowanych romantyzmem, oderwanych od rzeczywistości, dyskutujących o jakichś prądach literackich... co mnie jeszcze utwierdza w przekonaniu, że to nie moja działka.

Ciągle wymyślam co bym chciała i zaraz rezygnuję. Dodatkowo wszystko mnie stresuje, nawet podejmowanie decyzji. Mam wrażenie, że nie mogę nazwać zawodu, który bym chciała wykonywać, więc nie wiem jak go szukać.
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU

Z góry dziękuję za pomoc.

ratta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-31, 18:54   #9
legendia
Przyczajenie
 
Avatar legendia
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 28
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Cytat:
Napisane przez ratta Pokaż wiadomość

Nie mogę też znieść obecności ludzi zafascynowanych romantyzmem, oderwanych od rzeczywistości, dyskutujących o jakichś prądach literackich...
ratta, czyżbyśmy studiowały to samo?
legendia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-31, 19:23   #10
ratta
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Cytat:
Napisane przez legendia Pokaż wiadomość
ratta, czyżbyśmy studiowały to samo?
Studiuję polonistykę, skoro piszesz o uczeniu dzieci, to Ty pewnie też. Tylko ja nie wybrałam specjalizacji nauczycielskiej, jak bym musiała uczyć rzeczy, których nie znoszę, to nikt by dobrze na tym nie wyszedł Pozostałą część studiów lubię, ale to nie to, co chcę robić, a może raczej - nie jedyna rzecz, którą chcę robić. Już sobie wyobrażam jak do końca życia siedzę w komórce bez okna i tylko donoszą mi teksty do poprawiania
Co planujesz robić? Masz jakieś pomysły?
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU

Z góry dziękuję za pomoc.

ratta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-31, 22:12   #11
Jik
Zadomowienie
 
Avatar Jik
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 466
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Dziewczyny, dołączam się do wątku... Zwłaszcza do ratty i legendia. Też jestem polonistką. Bezrobotną. Marzyłam o pracy w wydawnictwie. Nic z tego. Trzeba mieć wtyki. Ja nie mam. Ok. Może być szkoła - pomyślałam. Wprawdzie praktyki w liceum to był koszmar, ale SP i gimnazjum było fajne. I zonk! Tu dopiero trzeba mieć wtyki!!! Szok! Walka o etat w szkole to walka o ogień. ( Kaganek oświaty?...Tak mi się skojarzyło...) Myślę o tym, żeby się przekwalifikować. Ale na co? Jak? Co wybrać? Nie mam czasu, by studiować kolejne dwa lata, aby za te dwa lata szukać pracy w nowym zawodzie. Też mam chore pomysły. Wczoraj: asystentka stomatologa. Dzisiaj: wychowanie przedszkolne. Ani jedno, ani drugie mnie nie przekonuje. A muszę coś wybrać! Muszę!
Jik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-31, 23:26   #12
ratta
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Jik no to witaj w klubie chociaż nie pociesza mnie fakt, że po polonistyce jest tyle osób bez pracy i pomysłu co dalej. A w ogóle kiedy skończyłaś studia?
Myślałam o nauczaniu obcokrajowców, ale żeby mieć etat też potrzebne są wtyki. Inne podyplomowe po tym kierunku to chyba niewiele pomogą. Może coś związanego z copywritingiem? Mnie nie interesuje. Agencja reklamowa? Nie podoba mi się atmosfera. Cały czas studiowałam z myślą o wydawnictwie właśnie, ale chętnych jest mnóstwo, a miejsc mało, praca korektora-freelancera to żadna praca, ale z braku laku...
I teraz stoję przed wyborem... albo jakaś filologia, albo turystyka zaoczna, albo podyplomowe związane z turystyką, bo dałoby się to powiązać z moją specjalizacją. Ale ja już nie mam ochoty studiować i robić w tym czasie czegokolwiek, chcę robić to, co mnie interesuje jak najszybciej. Najgorsze, że tkwię w tym romantyczno-pozytywistyczno-średniowiecznym bagienku i nie mam okazji skonfrontować zainteresowań z rzeczywistością.
Jik, może najpierw ogranicz swoje zainteresowania/umiejętności do kilku i zorientuj się jakie są możliwości (kursy, szkolenia, studia) i wybierz to co najkrótsze, a jednocześnie najbardziej perspektywiczne, i co ewentualnie można później powiązać z czymś innym. Może dodanie tego w CV pozwoli szybciej znaleźć pracę w danej branży. Z tym że nie da się tak zrobić z zawodami, do których są potrzebne uprawnienia.
Ja jeszcze aż tak zniechęcona nie jestem, bo w swoim życiu wysłałam jedno CV i mnie zatrudnili, ale to była praca na umowę o dzieło, także żaden konkret. Zaczynam wysyłać we wrześniu i wtedy zacznie się panika. A jak nie będzie żadnej propozycji to mam zamiar zostać animatorką czasu wolnego od razu po studiach, odmóżdżę się, wrócę i będę myśleć, co dalej. No po prostu nie mam konkretnie upatrzonego zawodu, a nie widzę ofert, z w których mogłabym przebierać (zanim oni przebraliby mnie ).
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU

Z góry dziękuję za pomoc.

ratta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 03:34   #13
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Dziewczyny-dzieki za odpowiedzi-od razu mi lepiej-na poczatku myslalam ze to glupota zaczynac ten watek bo pewnie duzo ludzi mnie skrytykuje(ohh tak krytyki tez sie boje),ale widze ze duzo nas jest z podobnymi dylematami-w grupie zawsze razniej

Legendia-ja rownie z nie wierze w siebie i zawsze mysle ze kazdy robi cos lepiej niz ja-mysle ze to sie wzielo z dziecinstwa-mama nigdy mnie nie chwalila tylko zawsze krytykowala

Ja tez sie pogubilam i sie miotam.A wiesz ja tez chcialam byc nauczycielka jezyka polskiego tylko zabraklo mi kilku punktow do dostania sie na studia i od tamtej pory tak sie miotam....

SzinaSE-ja mam podobnie.Najpierw chcialam byc nauczycielka potem pania psycholog,nastepnie wizazystka,obecnie mysle o pracy jako asystentka lub cokolwiek ale w biurze...
Niezle mialas zawirowania z edukacja-u mnie bylo podobnie.Ale wydaje mi sie ze jak juz wiesz ze chcesz byc na kierowniczym stanowisko to polowa sukcesu(ja np kierownikiem byc raczej bym nie chciala-wole wykonywac polecenia innych-widze sie tez w pracy bez nadzoru zupelnego czyli sama dla siebie)
Mysle ze ten kierunek to dobry wyborTrzymam kciuki zeby Ci sie udalo i bys byla zadowolona

Ishikawa-rozumiem Cie.
Ja po nie dostaniu sie na polonistyke poszlam do studium pielegniarskiego bo mama tak chciala i to bylo w sumie jej marzenie.
Po roku przerwalam bo meczylam sie tam strasznie- rzucilam bo stwierdzilam ze nigdy nie bede pracowac w tym zawodzie-poprostu sie w nim nie widze...
Za jakis czas wybrala mi mama studium komputerowe-tam juz bylo lepiej-ukonczylam ale nie jest to moja pasja i nie pracuje w sumie w tym zawodzie-chociaz szkola byla niezla
Obecnie pracuje ale nie jest to praca marzen chciaz w fajnej firmie i fajni sa ludzie.
Chcialam isc do szkoly kosmetycznej albo jakis fajny kurs skonczyc,niestety tu gdzie obecnie mieszkam jest tylko jedna taka szkola-mialam zamiar do niej pojsc ale nie podobali mi sie prowadzacy-poprostu zle bym sie tam czula-szkola dla snobow poprostu-wiec stwierdzilam ze pewnie mi to nie jest pisane i zrezygnowalam.
Od liceum juz chodzi mi po glowie psychologia-jednak stwierdzilam ze nie skoncze bo nie bedzie mi sie chcialo studiowac przez 7 lat i ze nie wytrwam w tym.
Ja musze byc pewna w 100% ze chce cos robic bo inaczej nie zaczne

Obecnie stanelo na tym ze robie kursy i chce znalesc lepsza prace w biurze.Na razie skonczylam 1 kurs.Motywacja do skonczenia pozostalych srednia no ale musze no bo jak nie skoncze to nie mam szans na lepsza prace-a na recepcji i w coffee shopie pracowac cale zycie nie chce.

Mam duzo zainteresowan-w sumie wiekszosc artystycznych:muzyka,tani ec,fotografia,wizaz,psych ologia,podroze.....

Gdybym miala kase to otworzylabym restauracje ze zdrowa zywnoscia lub firme gdzie radzi sie ludziom jak sie ubierac

Musimy jakos sie zmusic zeby malymi kroczkami zmieniac cos w swoim zyciu-trzymam za Ciebie kciuki
Carolinascotties-mam nadzieje ze tutaj bedziesz zagladac i tez sie wypowiesz

Ratta-rozumiem-ale jestes na 5 roku to moze warto juz dokonczyc?Moze sie kiedys Tobie to przyda.Opisujesz mnie-ja tez nie lubie monotonii,chyba bysmy sie sprawdzily w jakims wolnym zawodzie....tylko jak do tego dojsc co to jest?

Jik-rozumiem.Ja tez teraz mysle o asystentce-ostatnio ubzdurala mi sie asystentka fotografa hihi.Mam tysiac pomyslow na godzine.Asystentka dentysty dobrze platny zawod-jezeli widzisz sie w tym to moze sprobuj?


Dziewczyny
-dzieki za wypowiedzi i prosze o jeszcze-moze razem do czegos dojdziemy?

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Dziewczyny-a co lubilyscie robic jak bylyscie dziecmi?Podobno z tego mozna wywnioskowac co bedzie sie robic w przyszlosci.
Ja szylam ubranka dla lalek i dla siebie(wyciagalam stare ciuchy mamy z szafy i przerabialam recznie),spiewalam i rysowalam caly czas kwiatki i kolorowe wzory na lekcjach-no i co ja mam z tego wywnioskowac?
Robilam testy osobowosci tez i wyszlo ze mam predyspozycje :90 % artistic i 80% social skill

Edytowane przez CzarnyElf
Czas edycji: 2009-09-01 o 03:41
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 06:39   #14
Ishikawa
Crazy turtle lady
 
Avatar Ishikawa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Katowice/Gliwice
Wiadomości: 8 911
GG do Ishikawa
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Jak bylam mala...to uwielbialam jazde konna i malowanie obrazkow..eh ,az sie łezka w oku kreci

Czarny Elfie, a gdzie sobie robiłaś taki test ?
__________________
Instagram
Ishikawa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 07:40   #15
legendia
Przyczajenie
 
Avatar legendia
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 28
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Haha, ja, kiedy byłam mała, założyłam wraz z koleżanką sklep z owocami. Nawet zrobiłyśmy ogłoszenie z prawdziwego zdarzenia i ludzie z nieukrywanym zdziwieniem je czytali. Pamiętam też, że z koleżankami założyłyśmy zespół tancerek, były regularne próby, a nawet jeden występ oficjalny, na który przyszły dzieciaki z sąsiedztwa. Plakat oczywiście też był.

W ogóle lubiłam budować domy. A raczej urządzać je. I przyznam, że największą przyjemność sprawiało mi to urządzanie - zabawa w dom była już dużo mniej ciekawa.

Poza tym uwielbiałam w dzieciństwie czytać gazety i książki dla dorosłych.

Kurczę, kiedy tak sobie wspominam, całkiem kreatywne było ze mnie dziecko. A teraz wszystko pożarła nieśmiałość. A może coś innego?

To chyba jednak w większym stopniu niewiara we własne możliwości. Bo zdarza mi się marzyć, planować coś, a potem pojawia się myśl...z czym do ludzi? ty? chyba oszalałaś! przecież to śmiech na sali, dzieciaku, zapomnij.

legendia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-09-01, 12:42   #16
babeczka83
Raczkowanie
 
Avatar babeczka83
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 220
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Cytat:
Takie ktore maja nadzieje ze zycie zadecyduje za nich?
Ciągle mam taką nadzieję i na to czekam
Od 3 lat nie mam pracy, jakieś 2 szkoły (kursy) po drodze i dalej nic. Nawet pracy nie chce mi się szukać, bo jak pomyślę o rozmowach kwalifikacyjnych to aż mnie telepie. No i gdzie mam cv wysyłać, skoro nie wiem co chcę robić? Nie chcę nic robić i to jest najgorsze. To znaczy chcę, ale nie wiem co . Eeeeeh zamotałam się w tym wszystkim.

Od kilku miesięcy mówię sobie codziennie, że jutro idę za pracą, albo podejmę jakąś sensowną decyzję odnośnie zawodu i nic . Przeraża mnie to hehe. A mąż biedny tyra sam, a ja ciągle żyję w świecie fantazji.

Jako dziecko chciałam zostać artystą (malarstwo, rzeźba itp), zająć się pisarstwem. Drugą opcją była psychologia. Niestety nic z marzeń nie wyszło, teraz mam wrażenie, że już na wszystko za późno, a szczytem moich możliwości wydaje się praca w supermarkecie (w moim wypadku i to byłoby ogromnym sukcesem). Od czegoś w końcu trzeba zacząć, ale od czego???
Mam w sobie jakąś blokadę, za nic nie mogę się zabrać, już tyle lat .

Może znacie jakieś sposoby na mobilizację?
__________________
Któregoś dnia rzucę to wszystko...
babeczka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 14:16   #17
legendia
Przyczajenie
 
Avatar legendia
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 28
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Cytat:
Napisane przez babeczka83 Pokaż wiadomość

Może znacie jakieś sposoby na mobilizację?
U Ciebie to siedzi JESZCZE głębiej. Hmm, jeśli nie wiesz co CHCESZ robić, zastanów się, co UMIESZ. Dopiero wtedy można wziąć się za wysyłanie CV. A jeśli uznasz, że umiesz niewiele, zastanów się, do czego się nadajesz. Lub, jeśli i tu pesymizm weźmie górę, w czym byś się nie męczyła. I wtedy dąż do tego, aby się tej rzeczy nauczyć.

Ale powtarzam, to musi siedzieć gdzieś głęboko w Twojej psychice - ta blokada. I ktoś kompetentny musiałby ją znaleźć i usunąć. A co z mężem - nie wspiera Cię w poszukiwaniu drogi zawodowej? Na jakim poziomie żyjecie? Niczego wam nie brakuje?

Edytowane przez legendia
Czas edycji: 2009-09-01 o 14:17
legendia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 19:24   #18
babeczka83
Raczkowanie
 
Avatar babeczka83
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 220
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

W tym problem, że nie brakuje, bo może ze strachu przed głodem wzięłabym się za siebie.
Mąż to mój najlepszy przyjaciel, zachęcał miliony razy, rozmawiał ze mną, tłumaczył. Za każdym razem byłam na 100% przekonana, że ma rację, jutro pójdę złożyć podanie, zadzwonię. I na tym się kończyło. Teraz już mąż nie ma na to siły, pyta jedynie czy złożyłam podanie, ile już wysłałam itp. Czasami jest zły, że marnuję życie na takie siedzenie.
Chciałabym mieć swoje własne pieniądze, dołożyć je do naszego budżetu i być dumna. Zarobić na korektę wzroku, na moje zachcianki z górnej półki, chciałabym wspomóc finansowo rodzinę, kupić mężowi prezent. Bo na to pieniędzy nie wydaję. Mąż jest mądrym człowiekiem i mówi: Chcesz na to pieniądze, to zarób. By mnie zmobilizować. A ja co? To co zawsze .
Sama siebie nie rozumiem, legendia masz rację, że problem musi siedzieć głębiej. Muszę sobie z tym poradzić. Poprostu muszę.

Wypiszę sobie co potrafię, lubię, do czego się nadaję. Może powoli znajdę coś odpowiedniego dla mnie

Największym problemem jest to przełamanie się i ruszenie czterech liter . Zaczęłam uchodzić za lenia, a nie jestem. Nie chcę być.
__________________
Któregoś dnia rzucę to wszystko...
babeczka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 19:58   #19
szinaSE
Raczkowanie
 
Avatar szinaSE
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Wszechswiat
Wiadomości: 481
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Cytat:
Napisane przez babeczka83 Pokaż wiadomość
Od 3 lat nie mam pracy...
Od kilku miesięcy mówię sobie codziennie, że jutro idę za pracą, albo podejmę jakąś sensowną decyzję odnośnie zawodu i nic..
Mam w sobie jakąś blokadę, za nic nie mogę się zabrać, już tyle lat .

Może znacie jakieś sposoby na mobilizację?
babeczka83 wydaje mi sie ze to powinna byc twoja mobilizacja:

Cytat:
Napisane przez babeczka83 Pokaż wiadomość
Chciałabym mieć swoje własne pieniądze, dołożyć je do naszego budżetu i być dumna. Zarobić na korektę wzroku, na moje zachcianki z górnej półki, chciałabym wspomóc finansowo rodzinę, kupić mężowi prezent..
Ja tez przez ostatnie czas nie mialam pracy, teraz rynek jest ciezki a ja nie chce isc sprzatac, czy siedziec cale zycie na kasie lub zapierdzielac w restauracji lub kafeteri.Wiec zadalam sobie pytanie:Co musze zrobic aby tego nie robic: musze zdobyc konkretny zawod ktory pomoze mi sie brzyblizyc do mojego celu, w tym wypadku kierunek ekonomiczny (wiem ze to nie jest gwarancja na nic, ale mam nadzieje ze te studia mi pomoga) Zadne kolejne kursy (je moge wziasc na boku) chce zdobyc dyplom i magistra , inni moga ja tez moge! Nie jestem gorsza! (tak samo Ty nie jestes, tak jak napisalas) Po drugie swierdzilam ze oderwe sie od tego siedzenia w domu, zaczne cos robic, wejde z powrotem w rytm obowiazkow. Wydaje mi sie ze latwiej jest pojsc i sie uczyc a potem powoli znalezc jakas prace.Niz siedziec w domu szukac pracy i od czasu do czasu cos wyslac. Idac do szkoly poznajesz ludzi, zaczynasz miec kontakty, i napewno wieksze szanse na to aby te kontakty zaowocowaly. Poza tym w grupie latwiej jest cos zrobic, drugi drugiego moze zmobilizowac, a samemu...?? Uwiez, wiem cos o tym...
__________________
"Spieszmy sie kochac ludzi, tak szybko odchodza..."



Zapraszam do mojego watku https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=363397

szinaSE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-09-01, 20:22   #20
Kapust
Raczkowanie
 
Avatar Kapust
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z domku ;)
Wiadomości: 455
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

To chyba też post trochę o mnie...
Całkiem w sumie niedawno skończyłam średnią szkołę ekonomiczną, i wiem że to zdecydowanie nie dla mnie.
Od jakiegoś roku pracuję w biurze i całkiem niedawno się dowiedziałam ze nie przedłużają mi umowy (na zastępstwo). :/
Za 2 tyg będę więc bezrobotna.

Od października zaczynam studia zaoczne (z wyboru) na filologii angielskiej. Jeszcze do niedawna sądziłam że własnie to chcę robić, ztn uczyć angielskiego.
Parę dni temu uderzyło we mnie jak piorun z jasnego nieba że chcę pracować w zawodzie medycznym, związanym ze stomatologią.

W moim mieście można uczyć się w policealnym medyku jako higienistka bądź asystentka stomatologiczna, ale niestety du*a blada, bo ja jestem, już samodzielna i żeby uczyć się dziennie nie mam za bardzo szans bo nie będę miała się jak utrzymać (do tego studia w weekendy). A już szczytem mojego marzenia jest technik denstystyczny, niestety uczą go jakieś setki kilometrów ode mnie i jak narazie to jest MARZENIE...

W międzyczasie zastanawiałam się czy z braku laku nie zostać dekoratorem wnętrz Ale narazie się wstrzymuję, bo nie wyrabaiam ze swoją nadprodukcją pomysłów :/

Ciekawe jak długo utrzyma mi się ta chęć bycia technikiem dentystycznym, ale co z tego, skoro nie mogę spełnić tego marzenia... Beznadzieja

Aha... no i oczywiście gdzie ja znajdę robotę jak mnie wywalą teraz.. chyba w MacDonaldzie
Kapust jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 22:15   #21
babeczka83
Raczkowanie
 
Avatar babeczka83
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 220
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

szinaSE chcę iść znowu na studia, ale całkowicie zmienić kierunek, kiedyś źle wybrałam i w tym zawodzie nie mam siły pracować. Problem w tym, że w grę wchodzą jedynie studia zaoczne, potrzebuję na to kasy, czyli pracy. Koło się zamyka.
Pisząc łatwiej mi analizować ten problem, jest mi tak jakoś lżej. Może uda mi się zebrać siły i pojadę jutro w kilka miejsc.

Jak to mówią, co kilka głów to nie jedna
__________________
Któregoś dnia rzucę to wszystko...
babeczka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 22:20   #22
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Cytat:
Napisane przez Ishikawa Pokaż wiadomość
Jak bylam mala...to uwielbialam jazde konna i malowanie obrazkow..eh ,az sie łezka w oku kreci

Czarny Elfie, a gdzie sobie robiłaś taki test ?
No to artystka z CiebieJa tez malowalam obrazki a raczej kopiowalam je...

Co do testu to robilam duzo i ciagle mi wychodzi social i artistic skill w prowadzacych.
Tutaj jest jeden po angielsku-odpowiadasz na pytania i wychodzi jaki typ osobowosci masz a potem w 2 linku wychodzi w jakich zawodach sie sprawdzisz i jakie szkoly wybrac:
http://www.humanmetrics.com/cgi-win/JTypes1.htm

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Cytat:
Napisane przez legendia Pokaż wiadomość
Haha, ja, kiedy byłam mała, założyłam wraz z koleżanką sklep z owocami. Nawet zrobiłyśmy ogłoszenie z prawdziwego zdarzenia i ludzie z nieukrywanym zdziwieniem je czytali. Pamiętam też, że z koleżankami założyłyśmy zespół tancerek, były regularne próby, a nawet jeden występ oficjalny, na który przyszły dzieciaki z sąsiedztwa. Plakat oczywiście też był.

W ogóle lubiłam budować domy. A raczej urządzać je. I przyznam, że największą przyjemność sprawiało mi to urządzanie - zabawa w dom była już dużo mniej ciekawa.

Poza tym uwielbiałam w dzieciństwie czytać gazety i książki dla dorosłych.


Kurczę, kiedy tak sobie wspominam, całkiem kreatywne było ze mnie dziecko. A teraz wszystko pożarła nieśmiałość. A może coś innego?

To chyba jednak w większym stopniu niewiara we własne możliwości. Bo zdarza mi się marzyć, planować coś, a potem pojawia się myśl...z czym do ludzi? ty? chyba oszalałaś! przecież to śmiech na sali, dzieciaku, zapomnij.

Widze zadatki na dekoratorke wnetrz albo dziennikarke lub managerke lub kogos kto organizuje i prowadzi roznego rodzaju imprezy
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 22:21   #23
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Wątek jakby dla mnie. Mam 31 lat, niby sończylam studia, ale cały czas nie zrobilam magisterki. To mnie dobija, chociaż podjęłam postanowienie, że najpóxniej do końca tego roku się obronię. Caly zeszły rok chodzilam na zajęcia zaliczając róznice programowe, ale fakt, że podczas gdy inni skończyli studia i maja święty spokój, nade mną wisi ta magisterka, ech...
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 22:35   #24
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Cytat:
Napisane przez babeczka83 Pokaż wiadomość
Ciągle mam taką nadzieję i na to czekam
Od 3 lat nie mam pracy, jakieś 2 szkoły (kursy) po drodze i dalej nic. Nawet pracy nie chce mi się szukać, bo jak pomyślę o rozmowach kwalifikacyjnych to aż mnie telepie. No i gdzie mam cv wysyłać, skoro nie wiem co chcę robić? Nie chcę nic robić i to jest najgorsze. To znaczy chcę, ale nie wiem co . Eeeeeh zamotałam się w tym wszystkim.

Od kilku miesięcy mówię sobie codziennie, że jutro idę za pracą, albo podejmę jakąś sensowną decyzję odnośnie zawodu i nic . Przeraża mnie to hehe. A mąż biedny tyra sam, a ja ciągle żyję w świecie fantazji.

Jako dziecko chciałam zostać artystą (malarstwo, rzeźba itp), zająć się pisarstwem. Drugą opcją była psychologia. Niestety nic z marzeń nie wyszło, teraz mam wrażenie, że już na wszystko za późno, a szczytem moich możliwości wydaje się praca w supermarkecie (w moim wypadku i to byłoby ogromnym sukcesem). Od czegoś w końcu trzeba zacząć, ale od czego???
Mam w sobie jakąś blokadę, za nic nie mogę się zabrać, już tyle lat .

Może znacie jakieś sposoby na mobilizację?
Tez mnie ogarnia czesto taki marazm i nie chce mi sie doslownie nic,dobrze ze mam meza ktory mnie motywuje.Cos robie bo mi wstyd przed nim.Zazdroszcze mu bo jego praca jest jego pasja i jeszcze na tym super zarabia

Mam podobne uczucia-czuje jakbym czytala siebie...niewiem jak temu zaradzic

Co do mobilizacji-ja pamietam jak pierwsze 3 lata w USA spedzilam na siedzeniu i uzalaniu sie nad soba-nie wierzylam w siebie-nie chcialam szukac pracy...Az w koncu pomyslalam:Kurde przeciez jak bede tak siedziec to sie zdoluje na maxa,musze sie przelamac.Wzielam aplikacje w reke poszlam szukac pierwszej pracy i jakos tak mi sie udalo ze od razu ja dostalam.Musimy sie przelamac bo nikt inny za nas tego nie zrobi....

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Cytat:
Napisane przez szinaSE Pokaż wiadomość
babeczka83 wydaje mi sie ze to powinna byc twoja mobilizacja:



Ja tez przez ostatnie czas nie mialam pracy, teraz rynek jest ciezki a ja nie chce isc sprzatac, czy siedziec cale zycie na kasie lub zapierdzielac w restauracji lub kafeteri.Wiec zadalam sobie pytanie:Co musze zrobic aby tego nie robic: musze zdobyc konkretny zawod ktory pomoze mi sie brzyblizyc do mojego celu, w tym wypadku kierunek ekonomiczny (wiem ze to nie jest gwarancja na nic, ale mam nadzieje ze te studia mi pomoga) Zadne kolejne kursy (je moge wziasc na boku) chce zdobyc dyplom i magistra , inni moga ja tez moge! Nie jestem gorsza! (tak samo Ty nie jestes, tak jak napisalas) Po drugie swierdzilam ze oderwe sie od tego siedzenia w domu, zaczne cos robic, wejde z powrotem w rytm obowiazkow. Wydaje mi sie ze latwiej jest pojsc i sie uczyc a potem powoli znalezc jakas prace.Niz siedziec w domu szukac pracy i od czasu do czasu cos wyslac. Idac do szkoly poznajesz ludzi, zaczynasz miec kontakty, i napewno wieksze szanse na to aby te kontakty zaowocowaly. Poza tym w grupie latwiej jest cos zrobic, drugi drugiego moze zmobilizowac, a samemu...?? Uwiez, wiem cos o tym...
Tez staram sie tak myslec

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

Cytat:
Napisane przez Kapust Pokaż wiadomość
To chyba też post trochę o mnie...
Całkiem w sumie niedawno skończyłam średnią szkołę ekonomiczną, i wiem że to zdecydowanie nie dla mnie.
Od jakiegoś roku pracuję w biurze i całkiem niedawno się dowiedziałam ze nie przedłużają mi umowy (na zastępstwo). :/
Za 2 tyg będę więc bezrobotna.

Od października zaczynam studia zaoczne (z wyboru) na filologii angielskiej. Jeszcze do niedawna sądziłam że własnie to chcę robić, ztn uczyć angielskiego.
Parę dni temu uderzyło we mnie jak piorun z jasnego nieba że chcę pracować w zawodzie medycznym, związanym ze stomatologią.

W moim mieście można uczyć się w policealnym medyku jako higienistka bądź asystentka stomatologiczna, ale niestety du*a blada, bo ja jestem, już samodzielna i żeby uczyć się dziennie nie mam za bardzo szans bo nie będę miała się jak utrzymać (do tego studia w weekendy). A już szczytem mojego marzenia jest technik denstystyczny, niestety uczą go jakieś setki kilometrów ode mnie i jak narazie to jest MARZENIE...

W międzyczasie zastanawiałam się czy z braku laku nie zostać dekoratorem wnętrz Ale narazie się wstrzymuję, bo nie wyrabaiam ze swoją nadprodukcją pomysłów :/

Ciekawe jak długo utrzyma mi się ta chęć bycia technikiem dentystycznym, ale co z tego, skoro nie mogę spełnić tego marzenia... Beznadzieja

Aha... no i oczywiście gdzie ja znajdę robotę jak mnie wywalą teraz.. chyba w MacDonaldzie
A czy ta szkola asystenka stomatologiczna jest platna?
Kurze widze ze wszystkie z nas maja kilka pomyslow na siebie,tylko jak tu wybrac jeden i byc pewnym ze to to
Co do pracy to szukaj w biurze bo masz juz doswiadczenie
Zycze powodzenia

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Cytat:
Napisane przez Aggie125 Pokaż wiadomość
Wątek jakby dla mnie. Mam 31 lat, niby sończylam studia, ale cały czas nie zrobilam magisterki. To mnie dobija, chociaż podjęłam postanowienie, że najpóxniej do końca tego roku się obronię. Caly zeszły rok chodzilam na zajęcia zaliczając róznice programowe, ale fakt, że podczas gdy inni skończyli studia i maja święty spokój, nade mną wisi ta magisterka, ech...
Witaj
Zycze zebys wytrwala w postanowieniu

Edytowane przez CzarnyElf
Czas edycji: 2009-09-01 o 22:27
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 22:48   #25
Ishikawa
Crazy turtle lady
 
Avatar Ishikawa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Katowice/Gliwice
Wiadomości: 8 911
GG do Ishikawa
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Cytat:
Napisane przez CzarnyElf Pokaż wiadomość
No to artystka z CiebieJa tez malowalam obrazki a raczej kopiowalam je...

Co do testu to robilam duzo i ciagle mi wychodzi social i artistic skill w prowadzacych.
Tutaj jest jeden po angielsku-odpowiadasz na pytania i wychodzi jaki typ osobowosci masz a potem w 2 linku wychodzi w jakich zawodach sie sprawdzisz i jakie szkoly wybrac:
http://www.humanmetrics.com/cgi-win/JTypes1.htm[COLOR="Silver"]
dzięki Elfie za link
Zrobilam ten test..mam taki sam typ jak Marylin Monroe, czy Maria Antonina....kurcze na poczatku bylam zadowolona..ale w sumie obie zgineły marnie....
__________________
Instagram
Ishikawa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 23:14   #26
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Cytat:
Napisane przez Ishikawa Pokaż wiadomość
dzięki Elfie za link
Zrobilam ten test..mam taki sam typ jak Marylin Monroe, czy Maria Antonina....kurcze na poczatku bylam zadowolona..ale w sumie obie zgineły marnie....
Heh mi wyszlo ze mam taki sam typ jak: Jan Pawel II,Oprah Winfrey,Bill Clinton(?) ,Ronald Reagan(?),Barack Obama
Praca:psychologia,praca socjalna,manager,moda....

Za kazdym razem wynik jest troche inny jak robie ten test-mam problem z odpowiedzia na niektore pytania bo czasami sie odzywa we mnie wariatka i spontaniczna idealistka ktora bylam jak bylam mlodsza a czasami lekka introwertyczka ktora musi miec raczej wszysko zaplanowane ktora jestem dzisiaj

Edytowane przez CzarnyElf
Czas edycji: 2009-09-01 o 23:34
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 06:53   #27
legendia
Przyczajenie
 
Avatar legendia
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 28
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Wiecie co dziewczyny? Myślę, że sporym problemem jest u nas (u większości z nas, u mnie na pewno) odkładanie na później. A im dłużej odkładamy, tym większa niewiara w siebie, tym dłuższy okres bezczynności, a im dłuższy okres nicnierobienia, tym większy żal do siebie samej. I tak koło się nakręca.

U mnie dodatkowym przekleństwem jest to, że im dłużej zwlekam z robieniem ważnych rzeczy, tym większą czuję potrzebę, aby już, zaraz osiągnąć coś wielkiego. Tymczasem kluczem do sukcesu jest metoda małych kroków i mrówczej pracy, jednorazowe decyzje przynoszące gigantyczny sukces to kwestia rzadkiego szczęścia.

Postanowiłam iść tymi małymi kroczkami. I - może to śmieszne - obecnie jestem w trakcie kompletowania pierwszej serii ubrań wyjściowych, do pracy. Bo do tej pory moja szafa była siedliskiem chaosu i "nie wiadomo czego", ni przypiąć, ni przyłatać. Moim pierwszym poważnym krokiem było kupienie stanika za 46 zł, pierwszy w życiu idealnie dopasowany. Bo do tej pory, głupio się przyznać, kupowałam te tanie - dla oszczędności. Totalna pierdoła, ale jakiś wpływ psychologiczny na mnie ma, bo mając ten stanik na sobie czuję się dużo pewniejsza siebie.

No właśnie. Tak sobie szukamy zawodu idealnego dla nas, a przecież dopóki nie sprawdzimy, nie będziemy wiedziały, czy to faktycznie to. Dlatego warto podjąć decyzję, która wydaje nam się najbardziej trafna, minimalizując wady takiej profesji i zwiększając zalety.

Nie wiem, może piszę głupoty, ale w dobrej wierze.
legendia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 08:55   #28
Ishikawa
Crazy turtle lady
 
Avatar Ishikawa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Katowice/Gliwice
Wiadomości: 8 911
GG do Ishikawa
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Kiedys rozmawialam z 2 przyjaciolkami na podobny temat,kazda z nas czekala az los ja kopnie w rzyć i zadecyduje za nie.
Teraz obydwie sa mamusiami maluchów z lepszym lub gorszym skutkiem.
Jednak obydwie przyznaja ze nagle ich zycie ma sens, maja poco wstawac z lozka ,isc do pracy itp. Troche mnie to przerazilo.
W sumie niewiem co chce od zycia, ale na bank juz wiem czego niechce heh

A Wasi znajomi widza o Waszych dylematach ?
Bo ja mam wrazenie ze chyba tylko ja tak mam, albo sie ludzie nie umieja przyznac do tego...
__________________
Instagram
Ishikawa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 22:54   #29
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Cytat:
Napisane przez legendia Pokaż wiadomość
Wiecie co dziewczyny? Myślę, że sporym problemem jest u nas (u większości z nas, u mnie na pewno) odkładanie na później. A im dłużej odkładamy, tym większa niewiara w siebie, tym dłuższy okres bezczynności, a im dłuższy okres nicnierobienia, tym większy żal do siebie samej. I tak koło się nakręca.

U mnie dodatkowym przekleństwem jest to, że im dłużej zwlekam z robieniem ważnych rzeczy, tym większą czuję potrzebę, aby już, zaraz osiągnąć coś wielkiego. Tymczasem kluczem do sukcesu jest metoda małych kroków i mrówczej pracy, jednorazowe decyzje przynoszące gigantyczny sukces to kwestia rzadkiego szczęścia.

Postanowiłam iść tymi małymi kroczkami. I - może to śmieszne - obecnie jestem w trakcie kompletowania pierwszej serii ubrań wyjściowych, do pracy. Bo do tej pory moja szafa była siedliskiem chaosu i "nie wiadomo czego", ni przypiąć, ni przyłatać. Moim pierwszym poważnym krokiem było kupienie stanika za 46 zł, pierwszy w życiu idealnie dopasowany. Bo do tej pory, głupio się przyznać, kupowałam te tanie - dla oszczędności. Totalna pierdoła, ale jakiś wpływ psychologiczny na mnie ma, bo mając ten stanik na sobie czuję się dużo pewniejsza siebie.

No właśnie. Tak sobie szukamy zawodu idealnego dla nas, a przecież dopóki nie sprawdzimy, nie będziemy wiedziały, czy to faktycznie to. Dlatego warto podjąć decyzję, która wydaje nam się najbardziej trafna, minimalizując wady takiej profesji i zwiększając zalety.

Nie wiem, może piszę głupoty, ale w dobrej wierze.
Dobrze to ujelas-mysle ze to jest sedno naszych problemow-tez staram sie wytyczac sobie male cele-mam nadzieje ze wytrwam

Cytat:
Napisane przez Ishikawa Pokaż wiadomość
Kiedys rozmawialam z 2 przyjaciolkami na podobny temat,kazda z nas czekala az los ja kopnie w rzyć i zadecyduje za nie.
Teraz obydwie sa mamusiami maluchów z lepszym lub gorszym skutkiem.
Jednak obydwie przyznaja ze nagle ich zycie ma sens, maja poco wstawac z lozka ,isc do pracy itp. Troche mnie to przerazilo.
W sumie niewiem co chce od zycia, ale na bank juz wiem czego niechce heh

A Wasi znajomi widza o Waszych dylematach ?
Bo ja mam wrazenie ze chyba tylko ja tak mam, albo sie ludzie nie umieja przyznac do tego...
Ja tez wiem czego nie chce

Co do znajomych to malo kto wie-kilka osob moze i oni raczej nie maja takiego problemu-kariera wybrana,sukcesy w pracy itp.Tylko ja chyba taka jakas niezdecydowana.
Rozmawialam nawet z psychologiem z ktora pracuje w jednym budynku-fajna babka-ale przeciez ona za mnie nie zadecyduje-moze tylko mnie nakierowac.Sama mi powiedziala ze ona wiedziala na 100% co chce robic w zyciu-chcialabym tak wiedziec
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 23:20   #30
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Dylematy zwiazane z praca-czyli dla tych ktore wciaz szukaja swojego miejsca...

Elfik - sprobuj moze takie cwiczenie, nie wiem czy pomoze, ale a noz

zamknij oczy i wyobraz sobie, ze masz teraz 80 lat i jestes na imprezie rodzinnej - w pokoju obok sa Twoje dorosle dzieci, wnuki itp. Rozmawiaja o Tobie myslac ze nie slyszysz, ale Ty slyszysz bardzo dobrze.

Co bys chciala by mowili?
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:13.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.