Kółko Szyprowe

[porzeczki]

Napisane przez Mitsouko

Z reportażu o jakim wspomniałam wyłania się obraz Grosjman jako frenetycznej, palącej papierochy, mocno umalowanej, i rzeczywiście, jak zauważyła Porzeczki, dość zarozumiałej - ale to było wiele lat temu, gdy gwiazda Grojsman świeciła bardzo jasno. Swoje perfumowe kompozycje SG porównuje do opery, a ściśle do Carmen: "chcę by każda kobieta była tajemnicza i żarliwa".
Sporo jest w tej relacji o technice, pracy nad perfumami, ale teraz , z perspektywy i po wielu innych lekturach, widzę, że to znane, by nie rzec -banalne, uwagi.

Właściwie to nie wspominałam, że jest zarozumiała Wydawało mi się tylko, że dopadła ją zrzędliwość (starcza?). Taki z niej Kali: Jak ja robić komercję to dobrze; jaki inni - źle.
Pali fajki?? dżizzz.. to jak przygłuchy kompozytor.

Napisane przez Tapioka

Ja za to chciałabym zameldować, że przynajmniej w pewnym stopniu czuję się purystką szyprową. Mam dość wąskie granice tego co lubię w perfumach i tego czego nie, w zasadzie mieszczą się tam tylko szypry i orientalne cudeńka, czasami z ciekawości gdzieś pobłądzę, ale zazwyczaj potulnie wracam do ukochanych. Dlatego nie przepadam za mieszaniem jednych z drugimi, chyba że w butelce!

Mam podobnie: nie lubię kategorii rozmytych, czuję potrzebę klasyfikowania zjawisk, z jakimi mam do czynienia. To się tyczy również perfum

Napisane przez Pin up girl

O i ja mam podobnie, z tym, że jeszcze bardziej z jazzem (szczególnie smootm jazzem) i okresem świetności tej muzyki kojarzą mi się moje ukochane pudry, szypry za nimi

Mi się z szyprami kojarzy blues. Z jazzem to raczej kadzidła.

[justynaneyman]

Mam podobnie: nie lubię kategorii rozmytych, czuję potrzebę klasyfikowania zjawisk, z jakimi mam do czynienia. To się tyczy również perfum

Porzeczki, podporo Ty moja!

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Wstyd przyznać, ale mam kłopot z tym cytowaniem, nie wychodzi mi zacytowanie fragmentu wypowiedzi, w to różowe okienko wchodzi mi od razu cała. No nie mogę tak dłużej- czy jakaś dobra dusza poda mi techniczną dłoń?...

[Tapioka]

Napisane przez justynaneyman

Mam podobnie: nie lubię kategorii rozmytych, czuję potrzebę klasyfikowania zjawisk, z jakimi mam do czynienia. To się tyczy również perfum

Porzeczki, podporo Ty moja!

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Wstyd przyznać, ale mam kłopot z tym cytowaniem, nie wychodzi mi zacytowanie fragmentu wypowiedzi, w to różowe okienko wchodzi mi od razu cała. No nie mogę tak dłużej- czy jakaś dobra dusza poda mi techniczną dłoń?...

Nie jestem ekspertem patrząc po ilości postów, ale naciskam "cytuj" przy poście osoby którą chcę zacytować i wychodzi mi coś takiego.

Ale ja o czymś innym chciałam tak w ogóle i będzie to częściowo off top.
Dziś skończyłam właśnie próbkę Vetiver Dance Tauera i muszę się przyznać ze wstydem, że kompletnie mnie opętało! Chcę jeszcze, jeszcze, i jeszcze!
I teraz mam prośbę: wyczerpałam już limit perfum na ten miesiąc, od TŻ już też dostałam butelkę... Pozostaje więc stara dobra kategoria "dla ubogich" (w której zresztą są super zapachy - vide Dana Tabu, nabyta kiedyś za 5 euro). Pytam ekspertek: czy możecie polecić mi coś niedrogiego, nie musi być łatwe do nabycia, z silnymi nutami wetiweru, ziół, tonki i róży jednocześnie? Taki zielony-słodki zapach, bez dominującego irysa i czegokolwiek pudrowego (nie przepadam). Z góry dziękuję

Jeśli to w czymś pomoże, to wstawiłam kiedyś to co przyjechało ze mną do Holandii do "Moja kolekcja".

[porzeczki]

Justyno,

Napisane przez Tapioka

Ale ja o czymś innym chciałam tak w ogóle i będzie to częściowo off top.
Dziś skończyłam właśnie próbkę Vetiver Dance Tauera i muszę się przyznać ze wstydem, że kompletnie mnie opętało! Chcę jeszcze, jeszcze, i jeszcze!
I teraz mam prośbę: wyczerpałam już limit perfum na ten miesiąc, od TŻ już też dostałam butelkę... Pozostaje więc stara dobra kategoria "dla ubogich" (w której zresztą są super zapachy - vide Dana Tabu, nabyta kiedyś za 5 euro). Pytam ekspertek: czy możecie polecić mi coś niedrogiego, nie musi być łatwe do nabycia, z silnymi nutami wetiweru, ziół, tonki i róży jednocześnie? Taki zielony-słodki zapach, bez dominującego irysa i czegokolwiek pudrowego (nie przepadam). Z góry dziękuję

Jeśli to w czymś pomoże, to wstawiłam kiedyś to co przyjechało ze mną do Holandii do "Moja kolekcja".

ja nie ekspert od, bo nawet nie wiem, jak samo tonka pachnie , ale Fragrantica radzi takoż: http://www.fragrantica.com/search/#notes
niestety z tego poziomu szukania nie można filtrować na damskie i męskie zapachy.
...a może Rive Gauche YSL? wydaje mi się, że nie jest bardzo drogie. Ostatnio, wprawdzie na polskim Allegro, widziałam je nawet poniżej 150 zł za 100 ml.

[piroksena]

Napisane przez justynaneyman

Mam podobnie: nie lubię kategorii rozmytych, czuję potrzebę klasyfikowania zjawisk, z jakimi mam do czynienia. To się tyczy również perfum

Porzeczki, podporo Ty moja!

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Wstyd przyznać, ale mam kłopot z tym cytowaniem, nie wychodzi mi zacytowanie fragmentu wypowiedzi, w to różowe okienko wchodzi mi od razu cała. No nie mogę tak dłużej- czy jakaś dobra dusza poda mi techniczną dłoń?...

Techniczna dłoń przybywa z odsieczą Tak więc, Justyno miła, pod każdą z wypowiedz masz ikonkę zatytułowaną "cytuj", kliasz w nią - cała przytoczona wypowiedź powinna Ci się wyświetlić w Twoim nowym okienku do pisania. Jeżeli masz zamiar cytować jakiś mały fragment wypowiedzi, zmazujesz całą resztę klasycznie "deletkiem"/"backspacem" zważając by nie maznąc za daleko - czyli nie naruszając tych szlaczków:
[QUOT..=justynaneyman;1427 8298] i ?...[/QUTE] bo to właśnie one tworzą te milutkie, oddzielne kwadraciki.
Przynajmniej taki jest tryb mojego cytowania

[Tapioka]

Napisane przez porzeczki

Justyno,



ja nie ekspert od, bo nawet nie wiem, jak samo tonka pachnie , ale Fragrantica radzi takoż: http://www.fragrantica.com/search/#notes
niestety z tego poziomu szukania nie można filtrować na damskie i męskie zapachy.
...a może Rive Gauche YSL? wydaje mi się, że nie jest bardzo drogie. Ostatnio, wprawdzie na polskim Allegro, widziałam je nawet poniżej 150 zł za 100 ml.

Wstyd się przyznać, ale tej strony w ogóle nie znałam, używam głównie basenotes Dzięki, Porzeczki zainteresowało mnie to Rive Gauche: faktycznie, zamiast pracować zrobiłam małe badania i da się znaleźć za +/-20 euro, czyli kwalifikuje się jak najbardziej, a patrząc na skład warto zaryzykować. Tonka to jest to, co robi za wanilię w perfumach, można ją czasem znaleźć w sklepie z przyprawami.

[justynaneyman]

[QUOTE=piroksena;14281941]Techniczna dłoń przybywa z odsieczą Tak więc, miła, masz ikonkę w Twoim nowym okienku do pisania. zmazujesz całą resztę klasycznie nie naruszając tych szlaczków:
[QUOT..=justynaneyman;1427 8298] i ?...[/QUTE] bo to właśnie one tworzą te milutkie, oddzielne kwadraciki

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

To chyba zadowalający rezultat. Dziękuję, Pirox.

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Szkoda tylko, że cytat nie jest w tym gustownym róż okienku

[Pin up girl]

Justyno, żeby osiągnąć idealny rezultat, na końcu cytowanej wypowiedzi musi znajdować się również znak [/QUOTE].

Czaję się na zakup w ciemno Ysatis'a. Ciekawe, czy mnie zaskoczy...

[porzeczki]

Miałam kiedyś miniaturkę Ysatis, ale oddałam. To zapach bardzo mocarny, oszałamiający wręcz.

************

Justyno, z tym cytowaniem to jest banalna sprawa


wymaga dwóch kroków

1. klikasz przycisk CYTUJ, który jest z prawej strony każdego postu
2. pojawi Ci się okienko, w którym odpowadasz. Wysyłasz odpowiedź. I tyle

Nic nie trzeba manipulować, wstawiać i kasować - chyba, ze chcesz cytować ręcznie. ale wtedy łatwiej o pomyłkę

[justynaneyman]

Napisane przez Tapioka

Wstyd się przyznać, ale tej strony w ogóle nie znałam, używam głównie basenotes Dzięki, Porzeczki zainteresowało mnie to Rive Gauche: faktycznie, zamiast pracować zrobiłam małe badania i da się znaleźć za +/-20 euro, czyli kwalifikuje się jak najbardziej, a patrząc na skład warto zaryzykować. Tonka to jest to, co robi za wanilię w perfumach, można ją czasem znaleźć w sklepie z przyprawami.

Rive Gauche jest potwornie - ładne, ale do Vet. Dance wg mnie ma się nijak. Chyba, Tapioko, mamy wiele wspólnego w temacie gustów zapachowych. Najpiękniejsze wetiwery są moim zdaniem, w: Different Comp, Wetiver Guerlaina, Villoresiego.
A ciekawe, czy jest jakiś wetiwer szyprowy?

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Napisane przez porzeczki

Miałam kiedyś miniaturkę Ysatis, ale oddałam. To zapach bardzo mocarny, oszałamiający wręcz.

************

Justyno, z tym cytowaniem to jest banalna sprawa


wymaga dwóch kroków

1. klikasz przycisk CYTUJ, który jest z prawej strony każdego postu
2. pojawi Ci się okienko, w którym odpowadasz. Wysyłasz odpowiedź. I tyle

Nic nie trzeba manipulować, wstawiać i kasować - chyba, ze chcesz cytować ręcznie. ale wtedy łatwiej o pomyłkę

Czyli na obu końcach muszą być te kwadraciki, trzeba wobec tego uważać przy bakspejsowaniu, przepraszam za te offy, ale wiem, że tu znajdę wsparcie natychmiastowe. Porzeczki, to, co napisałaś, odnosi się chyba do sytuacji, w której cytujesz całość.
A powiedz mi, szanowna, czemu oddałaś Ysatis?

[Tapioka]

Napisane przez justynaneyman

Rive Gauche jest potwornie - ładne, ale do Vet. Dance wg mnie ma się nijak. Chyba, Tapioko, mamy wiele wspólnego w temacie gustów zapachowych. Najpiękniejsze wetiwery są moim zdaniem, w: Different Comp, Wetiver Guerlaina, Villoresiego.
A ciekawe, czy jest jakiś wetiwer szyprowy?

Z tych które wymieniłaś niuchałam tylko Guerlaina. Strasznie "zimny" mi się wydał. Lubię bardzo za to Vetiver Annick Goutal, ma ten przyduszony, goutalowy efekt, jest taki słonawy jakby... Ale obraziłam się na jej butik w Rotterdamie, więc na razie zarobić im nie dam.
Mój wybór zapachów wetiwerowo-ciepło-budżetowych zakończył się właśnie na ebayu nabyciem wielkiej flaszki Antilope! Do Vetiver Dance ma się nijak, ale pamiętam ten suchy, trawiasty zapach z dzieciństwa, moja mama zaopatrywała się w niego w pewexie

Z szyprów na każdą kieszeń miłe, choć słodkawe (miód) jest Animale Animale, warto się przełamać do lekko kiczowatej butelki.

[Nasturcja-Pospolita]

No i dobrze, i sie zapisze, i bede miala...
chociaz zem istota niestala, mieszana, o przyszlosci niezbadanej

a wszystko przez przytulek ten, wizazem zwany

Zaklensnionam byla w tym co znam, lubie i powazam ( bez urazy dla dam pozostalych)
owszem, skoki w boki kazej kobiecei znane, ale z kazdych manowcow na ojcowizne owa kobieta wroci

jednak...
teraz zem jest przemieszana
i kocham
i nienawidze

a jednak...
mam chec odgrzebac swe szyprowe szczatki



na ma phi... kolekcyje polowa szyprowy rodowod posiada
jednak ta druga, Damie Szyprowej uwalacza

[justynaneyman]

No po prostu nie wiadomo normalnie co powiedzieć...
Witam serdecznie!

[edytapa68]

Napisane przez Mitsouko

Deci Dela są podobnie jak Yvress, czy Libertine pogodne, "flirciarskie"
- ten typ szypru mnie pociąga.
Moje ulubione szypry to Mitsouko, Yvress, Eau Suave, Deci Dela, Libertine
pewnie o jakimś zapomniałam

Mitsouko Na Allegro jest jedna jedyna aukcja Deci Dela za 140zł. z przesyłka kurierską pobraniową. Może chciałabyś zorganizować wspólne zakupy ? Ja chętnie wzięłabym 10-20ml.

[Mitsouko]

Napisane przez edytapa68

Mitsouko Na Allegro jest jedna jedyna aukcja Deci Dela za 140zł. z przesyłka kurierską pobraniową. Może chciałabyś zorganizować wspólne zakupy ? Ja chętnie wzięłabym 10-20ml.

Dziękuję Edytko ale muszę z Deci Dela i z czegokolwiek innego zrezygnować Postanowiłam wszystkie siły i środki skoncentrować dla zdobycia jednego, dawno upragnionego zapachu.

[Pin up girl]

A cóż to za zapach, jeśli można wiedzieć...?

[Mitsouko]

Napisane przez Pin up girl

A cóż to za zapach, jeśli można wiedzieć...?

ach, zdradzę swoją słodko-pikantną tajemnicę - prześwietny Chinatown , który od miesięcy na mnie czeka

[Pin up girl]

Napisane przez Mitsouko

ach, zdradzę swoją słodko-pikantną tajemnicę - prześwietny Chinatown , który od miesięcy na mnie czeka

Tego się spodziewałam - nie znam :/
Ja mam na szczycie listy trójkę, żaden z tych zapachów nie jest na dobrą sprawę szyprem

[asiula1000]

Przeglądałam dzisiaj temat "Czym pachnie diabeł?" i natknęłam się na coś co mnie niesamowicie zdziwiło: czy Mitsouko w obecnej sprzedaży jest po jakiejś reformulacji??
Moje pytanie jest chyba skierowane do Założycielki kółka, bo to właśnie Justynieneyman taką Mitsouko sprzed reformulacji pachniałaby diablica.
Wiadomość taka nieco mnie to rozczarowała/zmartwiła, bo kręcę się wokół kilku zapachów, mam zamiar w najbliższym czasie je kupić i tu takie zaskoczenie z Mitsouko.
Myślałam, że będzie to zapach klasycznej M. sprzed lat. Czy któraś z Was, drogie Wizażanki, zna i może porównać Mitsouko "starą" i "nową" ?

Jutro spodziewam się "Miss Dior", której mi niezmiernie już brakowało. I zapachu, który wybrałam w ciemno -Dioressence.
Ciekawam bardzo Dioressence. Wg nut powinny być moją "drugą skórą".

Pozdrawiam wieczornie

[justynaneyman]

Napisane przez asiula1000

Przeglądałam dzisiaj temat "Czym pachnie diabeł?" i natknęłam się na coś co mnie niesamowicie zdziwiło: czy Mitsouko w obecnej sprzedaży jest po jakiejś reformulacji??
Moje pytanie jest chyba skierowane do Założycielki kółka, bo to właśnie Justynieneyman taką Mitsouko sprzed reformulacji pachniałaby diablica.
Wiadomość taka nieco mnie to rozczarowała/zmartwiła, bo kręcę się wokół kilku zapachów, mam zamiar w najbliższym czasie je kupić i tu takie zaskoczenie z Mitsouko.
Myślałam, że będzie to zapach klasycznej M. sprzed lat. Czy któraś z Was, drogie Wizażanki, zna i może porównać Mitsouko "starą" i "nową" ?

Jutro spodziewam się "Miss Dior", której mi niezmiernie już brakowało. I zapachu, który wybrałam w ciemno -Dioressence.
Ciekawam bardzo Dioressence. Wg nut powinny być moją "drugą skórą".

Pozdrawiam wieczornie

Dioressence są przepiękne, co do Mitsuoko, to mam tylko nową wersję, w której drapieżność przejawia się przepudrowieniem, co prawda w niezłym stylu, ale nie diabelsko.
Sama chciałabym poznać dawną, nie wiem, czy to możliwe...

[asiula1000]

Dziękuję za szybką odpowiedź,
a z Dioressence - trzymam za słowo, choć z nut, to właściwie niemożliwe, by było inaczej.
A moje wątpliwości zamiast rozwiać się, tylko "zgęstniały". Co zmieniono w M.? Jakieś konkretne nuty, coś wyrzucono, coś wstawiono, czy zmiana składnika naturalnego na syntetyk?, pytania zaczęły się mnożyć

[Tapioka]

Napisane przez asiula1000

Dziękuję za szybką odpowiedź,
a z Dioressence - trzymam za słowo, choć z nut, to właściwie niemożliwe, by było inaczej.
A moje wątpliwości zamiast rozwiać się, tylko "zgęstniały". Co zmieniono w M.? Jakieś konkretne nuty, coś wyrzucono, coś wstawiono, czy zmiana składnika naturalnego na syntetyk?, pytania zaczęły się mnożyć

W zasadzie to śmiem podejrzewać, że nie tylko w M. ale w 100% perfum zmieniono składniki naturalne na syntetyczne w latach 90' ze względu na większą świadomość eko i prawodawstwo chroniące zagrożone gatunki (np. Konwencja Waszyngtońska)
Na pewno nie stosuje się już naturalnej ambry ani drzewa sandałowego, piżma, mchu, i podejrzewam również cybetu, bo biedne cywety są zajęte raczej robieniem kawy za ciężkie miliony...
edit, bo nie uściśliłam: pisząc o drzewie sandałowym nie miałam na myśli syntetyku, tylko to że nie pochodzi już z tego sandałowca co kiedyś (sandałowiec biały), bo obecnie jest to gatunek zagrożony.

[justynaneyman]

Och Tapioko, przyznaję Ci rację, co za czasy...ekologiczne

[Tapioka]

Napisane przez justynaneyman

Och Tapioko, przyznaję Ci rację, co za czasy...ekologiczne

Ja się w sumie nawet z tego cieszę, bo po pierwsze "robię" w ochronie środowiska, a po drugie to mam dwa koty: jak popatrzę na te mordki biednych cywetów i wyobrażę sobie, że ktoś mógłby moje koty "wyciskać" albo karmić ziarnami kawy, której nie trawią... Ale fakt pozostaje faktem, miałam stary Shalimar, mam teraz nowy i stracił zarówno na głębi, jak i na trwałości. No ale za to nie mam krwi na... dekolcie.

[dzika truskawa]

Napisane przez justynaneyman

Dioressence są przepiękne, co do Mitsuoko, to mam tylko nową wersję, w której drapieżność przejawia się przepudrowieniem, co prawda w niezłym stylu, ale nie diabelsko.
Sama chciałabym poznać dawną, nie wiem, czy to możliwe...

Można, nawet w wersji Parfum Tylko nietania to i ryzykowna impreza (paczuszka z tego sklepu szła do Sabb pięć miesięcy. I nie dotarła w całości... )


http://theperfumedcourt.com/Products...UKOPARFUM.aspx

[asiula1000]

Napisane przez Tapioka

W zasadzie to śmiem podejrzewać, że nie tylko w M. ale w 100% perfum zmieniono składniki naturalne na syntetyczne w latach 90' ze względu na większą świadomość eko i prawodawstwo chroniące zagrożone gatunki (np. Konwencja Waszyngtońska)
Na pewno nie stosuje się już naturalnej ambry ani drzewa sandałowego, piżma, mchu, i podejrzewam również cybetu

Hmm, zabiłaś mi ćwieka, ponieważ np. Grey Flanel G. Beene'a jest opisywany na niektórych stronach perfumerii jako składający się tylko z naturalnych składników.

[Tapioka]

Napisane przez asiula1000

Hmm, zabiłaś mi ćwieka, ponieważ np. Grey Flanel G. Beene'a jest opisywany na niektórych stronach perfumerii jako składający się tylko z naturalnych składników.

Widocznie nie zawiera nic, co znajdowałoby się na liście zagrożonych gatunków, więc może być naturalny, albo "zamienniki" są zrobione z naturalnych surowców (podobno np. odpowiednio zgniła, naturalna bardzo serwatka pachnie jak truskawki).
Zgodnie z tą konwencją, którą gdzieś tam wymieniłam w nawiasie nie można legalnie handlować i przewozić przez granice gatunków zagrożonych pozyskanych z natury.

Można z hodowli, wtedy musi mieć odpowiednie papiery (paski zegarków ze skóry krokodyla takie mają, że są z krokodyla hodowlanego). Ale wyobrażacie sobie hodowlę kaszalotów dla ambry? Chyba mało opłacalne przedsiewzięcie...

To ja już nie offtopię

[kamena]

Napisane przez Tapioka

(podobno np. odpowiednio zgniła, naturalna bardzo serwatka pachnie jak truskawki).

Wow

A co do zmian w perfumach, to IFRA wprowadza bądź już wprowadziła nowe zasady, zgodnie z którymi niektórych składników już nie będzie można stosować w kompozycjach. To chyba wpływa na zmianę zapachu? (Choć może mniej wyrobionym nosom nie przeszkadza..)

Acha, bardzo przepraszam za to wcięcie się w Kółko Szyprowe.

[justynaneyman]

Napisane przez kamena

Wow



Acha, bardzo przepraszam za to wcięcie się w Kółko Szyprowe.

Ależ wcinaj się, wcinaj.
Jeżeli jutro będzie chłodno, to wreszcie ponoszę swoje Evasion, ja tam lubię jak mi się coś przypomina lata 80te. Dla mnie to nie Alexis kojarzy się z tamtymi czasami (albo inne damulki które miały tyle gustu, co projektanci ich rezydencji), ale dziewczyna z burzą włosów- kręconych, przykrótkimi spodniami, w balerinkach i ogromniastej koszuli ściągniętej w talii szerokim pasem. Co prawda wywatowane ramiona wydają mi się obciachem, ale poczekajmy, aż będą modne (jak aladynki). A te miłe skojarzenia stąd się biorą, że w 80tych latach byłam nastolatką.
Nawet charakterystyczne dla tamtej dekady przerysowanie w modzie- zapachowej też, teraz wydaje mi się zaletą, kiedy często o niuansach w perfumach mówi się jak o zasadniczych różnicach.
WIĘC właściwie szypry z tamtych czasów mogłyby być moimi ulubionymi (no ale wolę Miss Dior) a na pewno są najsympatyczniejszymi. Październiki i listopady są szyprowe dla mnie

[Pin up girl]

Napisane przez justynaneyman

Ależ wcinaj się, wcinaj.
Jeżeli jutro będzie chłodno, to wreszcie ponoszę swoje Evasion, ja tam lubię jak mi się coś przypomina lata 80te. Dla mnie to nie Alexis kojarzy się z tamtymi czasami (albo inne damulki które miały tyle gustu, co projektanci ich rezydencji), ale dziewczyna z burzą włosów- kręconych, przykrótkimi spodniami, w balerinkach i ogromniastej koszuli ściągniętej w talii szerokim pasem. Co prawda wywatowane ramiona wydają mi się obciachem, ale poczekajmy, aż będą modne (jak aladynki). A te miłe skojarzenia stąd się biorą, że w 80tych latach byłam nastolatką.
Nawet charakterystyczne dla tamtej dekady przerysowanie w modzie- zapachowej też, teraz wydaje mi się zaletą, kiedy często o niuansach w perfumach mówi się jak o zasadniczych różnicach.
WIĘC właściwie szypry z tamtych czasów mogłyby być moimi ulubionymi (no ale wolę Miss Dior) a na pewno są najsympatyczniejszymi. Październiki i listopady są szyprowe dla mnie

I ja mam podobne skojarzenia do lat 80-tych, tzn. po części.
Bo z jednej strony to dla mnie właśnie te koszule, przykrótkie spodnie i wszystko o czym pisałaś, ale z drugiej strony też te wszystkie wyfiokowane babiszcza typu Alexis (chociaż to bardziej schyłek lat 80-tych i początek 90-tych...). A jeszcze z trzeciej strony II połowa lat 80-tych to dla mnie też skórzane kurtki, jeansy, nieład na głowie, papieros w ustach itd...
Czyli takie 3 główne skojarzenia...
No i muszę poznać Evasion w takim razie