Planowanie dzidzi na rok 2010 cz. III

[Ollliwka]

Napisane przez lindsley

Oj aż tak? A w ciąży nieraz coś zaboli. No i na szczęście od momentu kiedy się dowiesz o II to już troszkę mniej niż 9 m-cy będzie Jak ten czas leci. Nam już zostało 35,5tyg

no wiem ,że nieraz zaboli i to w sumie normalne ale z moim panikarstwem nie przesadzam ani troche.. ost. ( może nietrafne porównanie) panikowałam cholernie jak chodzilo o zdrówko mojego zwierzyńca a co dopiero jak zajde w ciąże i będe nosila dziecię ... to będzie dla mnie jedna wielka nerwówka i to bardziej z troski właśnie ( czy wszystko aby na pewno w porzadku) juz tym sie stresuje na samą myśl

[lindsley]

Napisane przez Ollliwka

no wiem ,że nieraz zaboli i to w sumie normalne ale z moim panikarstwem nie przesadzam ani troche.. ost. ( może nietrafne porównanie) panikowałam cholernie jak chodzilo o zdrówko mojego zwierzyńca a co dopiero jak zajde w ciąże i będe nosila dziecię ... to będzie dla mnie jedna wielka nerwówka i to bardziej z troski właśnie ( czy wszystko aby na pewno w porzadku) juz tym sie stresuje na samą myśl

Ale tym stresem możesz bardzo zaszkodzić. Dzidzia potrzebuje spokojnej i zrelaksowanej mamusi. Ja czasem mam "napady paniki" ale staram się spokojnie do wszystkiego podchodzić już. Wydaje mi się, że w ogóle jak wszyscy panikowali (matura, egzaminy) to ja zawsze na luzie, albo reagowałam napadem śmiechu

[Ollliwka]

lindsley jak już bedzie dzidzia to będe probować ze wszystkich sil żeby sie nie stresowac obiecać to sobie mogę

[Kakusia]

Witam po długiej przerwie i na wstępie przepraszam za nagłe odejście i urwanie kontaktu wybaczcie i nie bijcie bo kobiety w ciąży są pod ochroną
Tity czy możesz mnie dopisać do tych już zafasolkowanych?? termin porodu na maj 2010

Napisane przez Ollliwka

lindsley jak już bedzie dzidzia to będe probować ze wszystkich sil żeby sie nie stresowac obiecać to sobie mogę

Ollliwka ja też sobie tak mówiłam, że jak będę już w ciąży, to nie będę się stresować, będę o siebie dbać itditd.... a póki co cały czas się stresuję, i mam wrażenie, że ja nie umiem o siebie dbać już i tak myję owoce dłużej niż zwykle (zwykle czyli ochlapanie je wodą), ale u mnie ciężko o urozmaiconą dietę z kawy ciężko mi zrezygnować, ale ja piję taką pół na pół z mlekiem rozpuszczalną i ograniczyłam do jednej na dzień, myślicie, że nie zaszkodzi ??

Pozdrawiam serdecznie

[ultraradiola]

Witam

powiedzcie mi gdzie te testy na owulacje można zakupić? widziałam na all ale hmm nie wiem czy są sprawdzone.

bydgoszczanka to wspaniała wiadomość teraz musisz duzoo wypoczywać i za hmmm 8 miesięcy będziesz już z swoim maluszkiem

Kajasia222, witaj

Pomidora mam nadzieje ze te 3 tyg szybko miną tym bardziej ze 30.09 przyjedzie na tydzień to naładuje swoje energie

Aa ja się nie pochwaliłam moja siostra jest w 7 tygodniu ciąży i ma termin na maj 2010 usg jest wyszło wspaniale i słyszała bicie serduszka (az sie wzruszyła) cudowny moment dla kazdej mamusi. Sama juz sie nie mogę doczekąć jak was tak podczytuję i teraz jeszcze siostra. Teraz to przy niej bedę obeznana we wszystkim mamy nawet tego samego lekarza pania ginekolog wiec poznam opinie o niej

Miłego dnia dzieczynki

[kretencja]

Pomidorko, no coś Ty. Przecież nic się nie stało. Nie gniewaj, się, proszę
Myślę, że endo mam w porządku, bo miesiączki normalnej obfitości raczej...

Ja dziś mam parę drobiazgów do zrobienia, ale najważniejsze jest to, że jedziemy z naszymi przyjaciółmi na ślub wspólnego znajomego, do Poznania Uwielbiam to miasto! Jedziemy już dziś, a ślub jutro po południu, więc trochę czasu tam spędzimy W Poznaniu mąż mi się oświadczył Oby tylko pogoda dopisała!

Życzę Wam miłego dnia!

[Ollliwka]

Napisane przez Kakusia

Ollliwka ja też sobie tak mówiłam, że jak będę już w ciąży, to nie będę się stresować, będę o siebie dbać itditd.... a póki co cały czas się stresuję, i mam wrażenie, że ja nie umiem o siebie dbać już i tak myję owoce dłużej niż zwykle (zwykle czyli ochlapanie je wodą), ale u mnie ciężko o urozmaiconą dietę z kawy ciężko mi zrezygnować, ale ja piję taką pół na pół z mlekiem rozpuszczalną i ograniczyłam do jednej na dzień, myślicie, że nie zaszkodzi ??

witaj no od maja Cie nie było fakt z ciązą to mnie no ale gratki oczywiście a z tym niestresowaniem to chyba jednak nie dam rady ja mam taki już charakter ,że od razu panika w oczachjak juz będę w ciąży pocieszam sie faktem ,że będę z TŻ wiekszosc czasu spędzala ( mieszkała ) i może troche mi przejdzie bo on mnie niezle strofuje momentami
P.S a jak z tym Twoim stażem? bo pamiętam ,że odbywałaś.

ultraradiola dużo kobitek kupuje na allegro i nie narzekaja ja tez przymierzam się do kupna tylko nie wiem czy lepiej kupic w komplecie np po 10 szt plus 2 ciazowe czy pojedyńczosame owulacyjne
A siostra mega szczęściara i super masz ,że zanim Ty zajdziesz to poobserwujesz trochę siostrę choc i tak kazda ma inne dolegliwości , ale ,że to rodzina to moga być u Was zblizone

kretencja to mily wyjazd bedzie na pewno autem jedziecie? i wracacie jutro też czy jeszcze na wesele ?

[kretencja]

Na pewno miło będzie, kocham tych ludzi Jedziemy autem, z tym, że kierowca jest zaproszony na wesele (to bliski przyjaciel młodego), a my nie. Albo krótko po ślubie inny kolega zabierze nas autem albo wrócimy pociągiem.

[Ollliwka]

ja jadę pozałatwiać parę spraw w mieście , a później pranie zrobić muszę , wieczorem może ciasto więc miłego dnia wszystkim!

[abz]

Napisane przez lindsley

Co do wizyty...No cóż Zła jestem że poszłam. babka mnie zbadała i się pyta czy na pewno jestem w ciąży bo ona nic nie może wyczuć. No kurczę głupia jestem i nie umiem ciąży sama stwierdzić na podstawie tak licznych objawów Dostałam tylko skierowanie na podstawowe badania (oczywiście muszę 25km jechać bo w mojej przychodni mi ich za darmo nie zrobią). O nic nie pytałam już bo zła na nią byłam... Jutro dzwonię i zapisuję się do innego gina tylko tam się czeka dobry miesiąc na wizytę a do niej pójdę tylko jeszcze z wynikami i może usg mi zrobi bo mówiła, że następnym razem.

Mój Tz goli się codziennie i sam doszedł do tego że tak jest lepiej. Bo każdy dzień nie golenia się bardzo wydłuża golenie dnia następnego. A on woli robić częściej a krócej

no co za ginka, rzeczywiscie sie odechciewa... nie wiem aż co napisać
(a z tym codziennym goleniem sie TZ to masz super, mój uważa, ze jak będzie się za często golił to bedzie miał coraz silniejszy, twardszy zarost )

Napisane przez kajasia222

I ja sie dołączam do strających, bardzo chcemy mieć dzidzię i pluję sobie w brodę że nie przerwałam wcześniej plastrów... boję się że za bardzo myślę o dziecku, za bardzo chcę i nie wyjdzie...

witaj, a jak długo się "plasterkowałaś"? Napisz koniecznie więcej o sobie

Napisane przez bydgoszczanka

Moje "ziarenko" się pokazało Ma 2,5 mm, serduszko bije, wg. zarodka to 6 tydzień. Tylko pęcherzyk płodowy mam spłaszczony Muszę zaraz o tym poczytać. Lekarz powiedział, że to nie szkodzi, ale muszę wiedzieć.

Cieszę się, ze potwierdziłaś to co wiedziałyśmy od poczatku, że jest dobrze

Napisane przez Kakusia

Witam po długiej przerwie i na wstępie przepraszam za nagłe odejście i urwanie kontaktu wybaczcie i nie bijcie bo kobiety w ciąży są pod ochroną

Kakusia no nie pozwolę zebyś napisała tak krótkiego posta, pisz co u ciebie się działo przez tyle czasu, jak długie były staranka, jak zareagował tz, rodzinka? No pisz kochana, pisz.
GRATULUJĘ

Zrobiłam wczoraj drożdżowe bułeczki z innego przepisu niż ostatnio i to był błąd Twrade wyszły, nieco jak podeszwa, a do 23 je robiłam ale teściom i tak je zawioze, bo co mam z nimi zrobić?

[olayya]

Napisane przez bydgoszczanka

Moje "ziarenko" się pokazało Ma 2,5 mm, serduszko bije, wg. zarodka to 6 tydzień. Tylko pęcherzyk płodowy mam spłaszczony Muszę zaraz o tym poczytać. Lekarz powiedział, że to nie szkodzi, ale muszę wiedzieć.

Słoneczko, nie przejmuj się, Ty tak siebie odbierasz, ale inni nie muszą

A mówiłyśmy, że wszystko oki

Napisane przez Kakusia

Witam po długiej przerwie i na wstępie przepraszam za nagłe odejście i urwanie kontaktu wybaczcie i nie bijcie bo kobiety w ciąży są pod ochroną
Tity czy możesz mnie dopisać do tych już zafasolkowanych?? termin porodu na maj 2010

Ollliwka ja też sobie tak mówiłam, że jak będę już w ciąży, to nie będę się stresować, będę o siebie dbać itditd.... a póki co cały czas się stresuję, i mam wrażenie, że ja nie umiem o siebie dbać już i tak myję owoce dłużej niż zwykle (zwykle czyli ochlapanie je wodą), ale u mnie ciężko o urozmaiconą dietę z kawy ciężko mi zrezygnować, ale ja piję taką pół na pół z mlekiem rozpuszczalną i ograniczyłam do jednej na dzień, myślicie, że nie zaszkodzi ??

Pozdrawiam serdecznie

Kakusia wspaniała wiadomość gratuluję!!

A ja mam lekki dylemat bo mam okazję zapisać się na całkiem darmowe studia podyplomawe tylko wszystko teraz przemyślam co by było gdybym była w ciąży, zacznę i nie skończę ? Albo będę dojeźdzać 50 km w ciąży ?? Ale chyba się zapiszę a jak coś się zafasolkuje to będę wtedy myśleć. Jestem w kropce

Słoneczko ja dziś odbieram zdjęcia weselne i coś już czuję, że nie będę z nich zadowolona zresztą jak z każdych moich zdjęć. Choć każdy mówi, że jest spoko to mnie się nie podoba i tyle. Samokrytyka musi być, czasem aż za duża . Kasetą się nie przejmuj, zataczać się nie zataczałaś, a że miałaś dobry humor to tym lepiej oglądać uśiechniętą panne młodą niż posępną i niezadowoloną.
Kretencja udanego wyjazdu życzę i miłych wspomnień minionych dni w Poznaniu.

[lindsley]

Kretencja miłego weekendu

Napisane przez Kakusia

z kawy ciężko mi zrezygnować, ale ja piję taką pół na pół z mlekiem rozpuszczalną i ograniczyłam do jednej na dzień, myślicie, że nie zaszkodzi ??

Już Ci gratulowałam ale mogę jeszcze raz. Bardzo się cieszę A co do kawy. Ja też nie potrafię zrezygnować (a właściwie co kawa powoduje, że nie powinno się jej pić) i piję rano jedną słabszą niż zwykle i z dużą ilością mleka ale nie rozpuszczalną. Z urozmaiconą dietą to też ciężko bo czasem coś nie wchodzi. Mam całe puszki w lodówce śliwek i nie mam na nie ochoty, albo na mój ulubiony ser żółty nie mogę patrzeć, za to miąsko wcinam chętnie co kiedyś było nie do pomyślenia. No i nie mam ochoty na słodkie z czego się cieszę.

Napisane przez olayya

A ja mam lekki dylemat bo mam okazję zapisać się na całkiem darmowe studia podyplomawe tylko wszystko teraz przemyślam co by było gdybym była w ciąży, zacznę i nie skończę ? Albo będę dojeźdzać 50 km w ciąży ?? Ale chyba się zapiszę a jak coś się zafasolkuje to będę wtedy myśleć. Jestem w kropce

Tylko się upewnij, czy jak zrezygnujesz to nie będziesz musiała pokryć kosztów. Tak jest np w wielu szkołach policealnych które prowadzą zajęcia z fundusz unijnych. Ja chciałam iść do studium kosmetycznego ale jak im powiedziałam, że jestem w ciąży to mieli się dowiedzieć czy mogę chodzić na zajęcia i do tej pory cisza.

[zgadnij_MS]

Lindsley, ja sie zastanawiam ostro nad studium farmacji i co?? W razie jakbym była w ciąży to jakbym badania przeprowadzała?? Dla bezpieczeństwa przyszłego (jeszcze wtedy były plany) dziecka i swojego, swoje pany przesunęłam o rok....
Kakusiu daj znać jak zareagował mąż??
Kretencjo udanej zabawy
Pomidorko widzę, że ostro się wkręciłaś
Olayya, Sloneczko Dla pocieszenia napisze Wam, ze ja już po północy wyglądalam jakbym była w ciąży Tutaj powinnam napisać wiązankę dla pań z salonu ślubnego Ehhhhhhhh dobrze, że to już za mną, a co ludzie sobie pomyśl?? W d... z tym!!

Dziś mam pierwszy dzień wychodnego do miasta Nigdy nie sądziłam, że tak się będę cieszyć z wyjazdu do miasta ehhhhhhhh a wieczorem czeka mnie wyprawa po sukinke na wesele ehhhhhhhh taką żeby nikt się nie domyślił, że w ciąży jestem, ehhhhhhhhhhh i niby przyszła babcia się cieszy??? ??? a tak chce mnie ukryć

[Sloneczko555xxx]

kajasia222 witaj

Napisane przez bydgoszczanka

Moje "ziarenko" się pokazało Ma 2,5 mm, serduszko bije, wg. zarodka to 6 tydzień. Tylko pęcherzyk płodowy mam spłaszczony Muszę zaraz o tym poczytać. Lekarz powiedział, że to nie szkodzi, ale muszę wiedzieć.

Słoneczko, nie przejmuj się, Ty tak siebie odbierasz, ale inni nie muszą

gratuluje serdecznie dobrych wiadomości i dziękuje za miłe słowa

Napisane przez Pomidora

Ollliwko, to chyba normalne. Ja też jak się nie starałam, to ciągle myślałam o dzidzi, jakie to wspaniałe będzie zobaczyć II. A teraz z jednej strony bardzo tego chcę, a z drugiej okropnie się boję. I nie wiem, którego uczucia we mnie więcej. Czasem myślę, że bardzo chcę mieć dzidzię, a czasem, że nie jestem na nią gotowa, nie jestem gotowa na zmiany, które mają zajść w moim ciele w czasie ciąży. Ale potem myślę, że jak nie teraz to kiedy Nie planujemy jednego dziecka, pochodzimy z wielodzietnych rodzin, więc na drugie, a może i trzecie trzeba czasu. I myślę, że przygotować się na przyjście dziecka przede wszystkim trzeba w ciągu tych 9 mc, które nastąpią po II

Pomidora całkowicie się z Toba zgadzam, sama chcę bardzo dzidzi ale jeszcze bardziej się boje wszystkiego co z nią jest zwiącane..... czyli zmian które nadejdą

Napisane przez Kakusia

z kawy ciężko mi zrezygnować, ale ja piję taką pół na pół z mlekiem rozpuszczalną i ograniczyłam do jednej na dzień, myślicie, że nie zaszkodzi ??

jeśli chodzi o kawę to pewno ja też nie zrezygnuję, ale polecam picie fusiastej słabej z dużą ilością mleka niż rozpuszczalną, kawa rozpuszczalna zawiera bardzo dużo związków chemicznych które były użyle w celu rozpuszczenia ziarna kawy. są to może nie tak szkodliwe substancje aby zaszkodzić bo zostały dopuszczone do konsumpcji ale w przypadku parzenia kawy po turecku całego tego procesu nie ma czyli już widzimy że jest zdrowsza

Dziękuję dziewczyny za pocieszanie co do płyty z mojego wesela, wczoraj oglkądały dziewczyny z mojej rodziny i stwierdziły że jest fajna i że wczale nie ma mnie mało.... określiły "normalnie" czyli chyba panikowałam .......ufffff ulżyło mi

Zgadnij dlaczego przyszła babcia chce ukryć Twoją ciążę? jeśli już o tym pisałaś to z góry przepraszam, ale wcześniej miałam przerwy troszkę w śledzeniu wątku , dlaczego wyglądałaś jak w ciąży na weselu? co te kobitki zrobiły nie tak? bo zaciekawiło mnie to bardzo

[elianka]

kawa pita w rozsądnej ilości nie zaszkodzi, nie ma co popadać w paranoje


Zgadnij- kochana , kiedyś tak było , że ciąża była wstydliwym stanem, od niedawna dopiero ludzie się zachwycają brzuszkami. Moja mama np. prawie wcale nie miała brzuszka (leżałam bokiem) i wszyscy jej mówili, ze pieknie wygląda w ciąży bo nic nie widać

[zgadnij_MS]

Słoneczko, widzisz, nie warto było się tym stresować
Elianko, oni się tak zachowuja jakbym wpadła w wieku 16 lat Ja tam się ciesze, a oni niech sobie myślą co sobie chcą

[olayya]

Aldii widziałam zdjątka małej Lu na nk. Piękna córa

[lindsley]

Napisane przez zgadnij_MS

Słoneczko, widzisz, nie warto było się tym stresować
Elianko, oni się tak zachowuja jakbym wpadła w wieku 16 lat Ja tam się ciesze, a oni niech sobie myślą co sobie chcą

Ja to się boje, że moi też będą się tak zachowywać. Tylko dlatego, że nie mam pracy i jak my sobie poradzimy... Bo najważniejsze w życiu są pieniądze Zobaczymy za tydzień, jak mi ktoś coś powie na ten temat to wstaje, wychodzę i jadę do domku Bo ja mam zamiar się już tylko cieszyć z tego że jestem w ciąży i się nie denerwować

[niquolle]

witam

czytam, że o kawie mowa
ja ostatnio zamieniłam kawę rozpuszczalną z mlekiem na kawę zbożową.. może nie stawia na nogi, jak rozpuszczalna, ale przynajmniej jest zdrowsza, a w smaku nic jej nie brakuje

[Pomidora]

Cześć kobietki

Niquolle, ja uwielbiam kawę zbożową A normalnej w ogóle nie piję - takiego samego kopa daje parzona przez 3 min. zielona herbata, a jest dużo zdrowsza

Lindsley, to wy za tydzień dopiero mówicie rodzicom o ciąży? Ja to bym nie wytrzymała Pewnie tego samego dnia bym poleciała do nich

Aldii, popieram Olayyę, mała Lu jest wspaniała

Marcelko, pewnie, że się strasznie wkręcam. Zawsze taka byłam, że jak coś zaplanowałam to na tip-top. To teraz pewnie żeby mnie ukarać los każe mi czekać na dzidzię No bo nie wolno wszystkiego planować A co do kiecy - to ja jestem taka przekora,że właśnie bym obisłą wzięła o brzuszek wystawiała i wszystkim pokazywała

Słoneczko, widzisz, czasami wesele inaczej wygląda jak ktoś inny ogląda (ale mi się rymnęło ). Dobrze, że sie uspokoiłaś

Olayya, dowiedz się co i jak z tymi studiami, bo to rzeczywiście okazja niezła tak za darmo podyplomówkę robić

Abz, jedzonko może twarde, ale na pewno pyszne

Ollliwko, ja kupowałam testy owu po 10 sztuk plus 2 ciążowe i jestem bardzo zadowolona Miłego załatwiania spraw na mieście

Ultradioda, gratulacje dla przyszłej ciotki

Kakusia, ja już podczytywałam cię na maj-czer, bo bardzo bym do tego wątku chciała dołączyć I gratuluję serdecznie Pisz wszystko - jak TZ, rodzice, samopoczucie?

Kretencjo, pewnie, że ja się nie gniewam, myślałam, że ty zła jesteś, że się wtracam Ale dobrze, ze wszystko oki

Ja mam w końcu weekend Jutro znajomi przychodzą, trochę pogadamy, bo od operacji ich córci to niemieliśmy czasu nawet spokojnie usiąść i pogadać. Strasznie się cieszę

[Scio]

Czesc.
Wróciłam
Mam nadzieje, ze ktoś mnie jeszcze pamięta. Nie było kiedy (no bo ślub) i nie było później jak, bo nie mieliśmy neta, ale juz jestem i mam zamiar zostać.
Widzę, ze nam się lista mamuś powiększyła - gratuluje.

My już po pierwszy cyklu starankowym (ale takim dość nieśmiałym) z ciekawości zrobiłam test i dupa

[lindsley]

No Pomidorko bo ja to ze swoimi rodzicami nie bardzo jestem związana, zresztą chciałam być już po jakiś badaniach, chciałam wiedzieć, że wszystko ok z dzidzią. Nie wiem czy się wyrobię. A teściowi mieliśmy powiedzieć dopiero 18.10 w jego ur ale stwierdziliśmy, że ciężko tak długo trzymać to w tajemnicy jak się codziennie widujemy i on widzi że ja mniej w domku robię, teraz to śpię, zrobię obiad i nie forsuję się. Poza tym sprawiedliwie będzie jak on i moi rodzice dowiedzą się w ten sam weekend. No i chciałabym się też pochwalić już siostrze Tz-a (złapałyśmy ostatnio jak była super kontakt) a wypadało by żeby teść wiedział wcześniej (ale ja mam dziwny tok myślenia )
A co tam u Karolinki? Gdzieś linka do wątku Nabuko zgubiłam i dawno nie wchodziłam, muszę poszukać.

Dzwoniłam dziś do innego gina, znanego w mieście i bardzo dobrego z tego co słyszałam i już jestem do niego umówiona ale dopiero na 29.10 Mam nadzieję, że już potem bez problemu będę mogła się do niego zapisywać.

I znów mnie mdli... Straszne to. Zagryzam krówkami ale pomaga tylko na kilka min. Chyba sobie herbatkę zrobie. Do tego ten paskudny katar (teść już chciał mi dawać jakieś leki, musiałam skłamać, że coś tam mam i już brałam)

[Pomidora]

Lindsley, ja mam taki sam tok rozumowania jak ty Nie powiedziałabym rodzeństwu o ciąży, zanim by rodzice nie wiedzieli Także rozumiem. A ja z rodzicami mam super kontakt, nawet wiedzą o starankach, więc pewnie dlatego bym do nich poleciała.
Tu masz link do wątku Nabuko http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=265149
Karolcia dobrze. Wiesz, to jest niesamowicie pogodne dziecko. I mimo, że teraz co tydzień jeżdżą do Zakopca na konsultacje, to mała super to znosi. Ale jutro przychodzą bez niej, musimy się w końcu wszyscy razem po tej operacji odsterować

Na mulenie próbowałaś już migdałów? Dziewczyny pisały, że podobno pomagają. Oby szybko przeszło

[Ollliwka]

lindsley mnie też mdli znowu tylko ja nie wiem dlaczego a Ty tak
późno ta wizyta ale rozumiem ,że wcześniej nie było. I własnie tu jest taka sytuacja.. ja nie wytrzymalabym miesiąc czasu już panika by była i zapewne uzbierałabym jakoś na prywatną wizyte choć teraz to chyba ze 150 zł biora

scio a @ ma być dopiero czy jak to jest u Ciebie? witaj po przerwie jak po slubie sie zyje ? bedziecie brac psiaka ze schroniska czy jednak nie?

abz miłej soboty w gronie najblizszych

od 1,5 h jestem sama wstawiłam do pieca ciasto drożdzowe z kruszonką i śliwkami bajzel w kuchni nieprzeciętny jak ja będę piec i gotowac TZ owi to ja nie wiem jedna drozdzowka a mycia na 2 godziny i to nie tylko naczyń , ale tez szafek ktore sa w cieście
No i czekam na TZ

[Tity]

Kakusia to mnie zaskoczyłaś Ale za tak zwięzły post powinnaś po pupie dostać. Co się z Tobą działo? Długo się staraliście? I w ogóle wszystko napisz :P

Napisane przez ultraradiola

Aa ja się nie pochwaliłam moja siostra jest w 7 tygodniu ciąży i ma termin na maj 2010 usg jest wyszło wspaniale i słyszała bicie serduszka (az sie wzruszyła) cudowny moment dla kazdej mamusi. Sama juz sie nie mogę doczekąć jak was tak podczytuję i teraz jeszcze siostra. Teraz to przy niej bedę obeznana we wszystkim mamy nawet tego samego lekarza pania ginekolog wiec poznam opinie o niej
Miłego dnia dzieczynki

Gratuluję przyszłej cioci

Napisane przez olayya

A ja mam lekki dylemat bo mam okazję zapisać się na całkiem darmowe studia podyplomawe tylko wszystko teraz przemyślam co by było gdybym była w ciąży, zacznę i nie skończę ? Albo będę dojeźdzać 50 km w ciąży ?? Ale chyba się zapiszę a jak coś się zafasolkuje to będę wtedy myśleć. Jestem w kropce

Ja bym się zapisała. Bo dzidzi może wyjść i za rok i rok w plecy będziesz mieć. Pocieszę Cię, że ja mam jeszcze 3,5 roku studiów + jeszcze magisterskie muszę zrobić pewnie więc dodatkowo 2,5 roku :P A już się staramy....tyle, że nic z tego nie wychodzi

Napisane przez Scio

Czesc.
Wróciłam
Mam nadzieje, ze ktoś mnie jeszcze pamięta. Nie było kiedy (no bo ślub) i nie było później jak, bo nie mieliśmy neta, ale juz jestem i mam zamiar zostać.
Widzę, ze nam się lista mamuś powiększyła - gratuluje.

My już po pierwszy cyklu starankowym (ale takim dość nieśmiałym) z ciekawości zrobiłam test i dupa

Pewnie, że pamięta Udało się wesele?
abz , Kretencja udanego weekendu.
A ja sobie zamówiłam testy ciążowe na all. 10 szt. Mam nadzieję, że ta partia będzie szczęśliwsza...

[lindsley]

Napisane przez Pomidora

Lindsley, ja mam taki sam tok rozumowania jak ty Nie powiedziałabym rodzeństwu o ciąży, zanim by rodzice nie wiedzieli Także rozumiem. A ja z rodzicami mam super kontakt, nawet wiedzą o starankach, więc pewnie dlatego bym do nich poleciała.
Tu masz link do wątku Nabuko http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=265149
Karolcia dobrze. Wiesz, to jest niesamowicie pogodne dziecko. I mimo, że teraz co tydzień jeżdżą do Zakopca na konsultacje, to mała super to znosi. Ale jutro przychodzą bez niej, musimy się w końcu wszyscy razem po tej operacji odsterować

Na mulenie próbowałaś już migdałów? Dziewczyny pisały, że podobno pomagają. Oby szybko przeszło

Już znalazłam wątek, Karolinka jest śliczna
Próbowałam migdałów ale na mnie nie działają. Chyba mi to jabłko rano zaszkodziło Nie wiem co mi pomoże. Idę sobie herbatkę z miodkiem zrobić i dalej pod kocyk. Dobrze, że mam lapka a nie stacjonarny komp bo nie wiem jak bym w łóżku wytrzymała. No i dalej mam wielki zapał do pracy z rana (dziś od 8 już w kuchni siedziałam) a o 14 już mi przeszło i tylko pod kocykiem

[Kakusia]

Mam strasznie mało czasu ale tak się za Wami stęskniłam, że muszę odpisać

Napisane przez Tity

Kakusia to mnie zaskoczyłaś Ale za tak zwięzły post powinnaś po pupie dostać. Co się z Tobą działo? Długo się staraliście? I w ogóle wszystko napisz :P

Napisane przez Pomidora

Kakusia, ja już podczytywałam cię na maj-czer, bo bardzo bym do tego wątku chciała dołączyć I gratuluję serdecznie Pisz wszystko - jak TZ, rodzice, samopoczucie?

Napisane przez abz

Kakusia no nie pozwolę zebyś napisała tak krótkiego posta, pisz co u ciebie się działo przez tyle czasu, jak długie były staranka, jak zareagował tz, rodzinka? No pisz kochana, pisz.
GRATULUJĘ

Dziękuję ślicznie
Co do mojej ucieczki z wątku -problemy z TŻcikiem. No i odsunięcie w siną dal staranek. Nici z mojej pracy, sesja, problemy ze zdrowiem, wszystko się skumulowało... Nie chcę wchodzić w szczegóły problemów z TŻcikiem bo na samą myśl ciarki mnie przechodzą. Naprawdę Bozia nad Nami czuwa
Co do reakcji męża i rodziców... hmmm nikt nic nie wie?? masakra...
Ile się staraliśmy? Staranka przesuneliśmy o rok. Tak, żebym się broniła z brzuszkiem. Ale tak jak u Lindsley - spontan no i masz Ci....
TŻ będzie zły, wiem to, będzie mi gadał, że Go wrobiłam, że specjalnie to zrobiłam itditd (wie, jak bardzo chciałam dzieciątka). 12 października mam pierwszą wizytę u Ginekologa, więc póki lekarz nie potwierdzi (póki nie zobaczę tej kropeczki na usg) to nie chcę, żeby rodzina się dowiadywała. TŻ dowie się dzisiaj... jak nie stchórzę oczywiście To będzie Jego urodzinowo rocznicowy prezent...
Trzymajcie kciuki proooszę

Napisane przez Sloneczko555xxx

jeśli chodzi o kawę to pewno ja też nie zrezygnuję, ale polecam picie fusiastej słabej z dużą ilością mleka niż rozpuszczalną, kawa rozpuszczalna zawiera bardzo dużo związków chemicznych które były użyle w celu rozpuszczenia ziarna kawy. są to może nie tak szkodliwe substancje aby zaszkodzić bo zostały dopuszczone do konsumpcji ale w przypadku parzenia kawy po turecku całego tego procesu nie ma czyli już widzimy że jest zdrowsza

Słoneczko właśnie codziennie robię przełożonym kawę parzoną ale jakoś nie mogę się do niej przekonać choć codziennie mnie na nią namawiają

Napisane przez lindsley

Już Ci gratulowałam ale mogę jeszcze raz. Bardzo się cieszę A co do kawy. Ja też nie potrafię zrezygnować (a właściwie co kawa powoduje, że nie powinno się jej pić) i piję rano jedną słabszą niż zwykle i z dużą ilością mleka ale nie rozpuszczalną. Z urozmaiconą dietą to też ciężko bo czasem coś nie wchodzi. Mam całe puszki w lodówce śliwek i nie mam na nie ochoty, albo na mój ulubiony ser żółty nie mogę patrzeć, za to miąsko wcinam chętnie co kiedyś było nie do pomyślenia. No i nie mam ochoty na słodkie z czego się cieszę.

Co do kawy wiem, że kofeina przedostaje się do krwi i źle wpływa na dzieciątko (pobudza je niepotrzebnie)
Ja właśnie wypiłam drugą, nie mogłam się powstrzymać.

Napisane przez olayya

Kakusia wspaniała wiadomość gratuluję!!

A ja mam lekki dylemat bo mam okazję zapisać się na całkiem darmowe studia podyplomawe tylko wszystko teraz przemyślam co by było gdybym była w ciąży, zacznę i nie skończę ? Albo będę dojeźdzać 50 km w ciąży ?? Ale chyba się zapiszę a jak coś się zafasolkuje to będę wtedy myśleć. Jestem w kropce

Dziękuję Olayya Co do studiów też mam problem - jeszcze 1,5 semestru! O ile do tej najbliższej styczniowej sesji dam radę podejść, to co z następną?? Termin mam na przełom maja-czerwca, a rok akademicki kończy się ok 5 czerwca no i sesja się zaczyna... W tą niedzielę mam pierwszy zjazd, więc popytam w dziekanacie co w takiej sytuacji (mam fajne babuszki więc coś doradzą) Ale o to TŻ właśnie też będzie zły. Kiedyś o tym rozmawialiśmy i pytał się mnie jak ja sobie wyobrażam jeździć na zjazdy i zostawiać Go z tak małym dzieciątkiem... Stąd planowaliśmy staranka na koniec moich studiów

Napisane przez Ollliwka

P.S a jak z tym Twoim stażem? bo pamiętam ,że odbywałaś.

Brawa za pamięć
Od maja jestem cały czas na tym samym stażu w UP. Podoba mi się tam strasznie, ale niedawno dowiedziałam się, że marne szanse teraz na etat. Do końca września dowiem się czy przedłużają mi dalej (umowę mam do 4 października) a jeśli przedłużą to narazie tylko do końca listopada bo w grudniu budżetówki kasy nie mają
Przeraża mnie ta kwestia a TŻta będzie jeszcze bardziej-to drugi powód dla którego będzie zły na mnie... bo mieliśmy poczekać też aż znajdę pracę....
Póki brzuszka nie będzie widać, to będę szukać

Lecę po TŻta!
Ślicznie dziękuję za tak ciepłe przywitanie

[zgadnij_MS]

kakusiu ja Cie mocno

[lindsley]

Kakusia a niby dlaczego Tz ma być zły, to sama sobie to dziecko zrobiłaś? On nie wie, że z seksu mogą być dzieci?? Wkurza mnie takie podejście. Mój Tz się cieszy mimo, że wie, że będzie ciężko, że będzie musiał z wielu rzeczy rezygnować ale nigdy mi nie pokazał, że jest zły że jestem w ciąży. Bo to nasza wspólna sprawa, nasza wspólna wpadka. Ty masz przynajmniej staż, jakaś kaska. Ja nie mam swoich pieniążków (no prawie, bo np udało mi się duży dług odzyskać i wspólne oszczędności) i jest mi z tym źle. I nie denerwuj się bo to szkodzi dziecku i od razu Tz-owi o tym powiedz, że nie może Cię teraz denerwować...

My z Tz się czasem droczymy, jak coś mówie, że ma zrobić a on że mu się nie chce albo że później to mu przypominam że nie wolno mi się denerwować

[Ollliwka]

kakusia daj znać jak poszła rozmowa z TZ i więcej odwagi może nie będzie aż tak źle jak piszesz