|
|
#121 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Cytat:
Swoją drogą trudno mi też zdefiniować ten rodzaj beztoski o której mówisz, że można jej zaznać tylko do 30tki. Bo ja np. od 9 lat pracuję, od 6 nie mieszkam z rodzicami (a więc rachunki, gotowanie, pranie i inne tego typu "przyjemności" są od dawna na moich barkach - i partnera). A więc żyję tak jak większość moich rówieśników. Moje życie od dawna jest mieszanką radości, wolności, beztroski (bo miewam w życiu i takie momenty) i zawodowych obowiązków, odpowiedzialności, zmęczenia i stresu. Myślę, że to stała mikstura towrzysząca człowiekowi przez większość życia - poza dzieciństwem kiedy to o nasz byt w pełni dbają rodzice i od których też jesteśmy w pełni uzależnieni. Dlatego narodziny dziecka trudno traktować w kategoriach ograniczenia, zamykania jakichś rozdziałów w życiu (zwłaszcza tych przyjemnych typu ciekawość świata), a wręcz przeciwnie: to kolejny nowy etap, nowe wyzwania, nowe obowiązki, nowe radości i przyjemności, ale też nowe stresy i nowy rodzaj zmęczenia. Jak to w życiu. Normalna rzecz. Żaden tam koniec czegokolwiek. Tak mi się przynajmniej wydaje, wszak matką nie jestem
Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2009-09-30 o 12:05 |
|
|
|
|
|
#122 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Cytat:
![]() Bo mnie trafia jak słyszę to miągwienie pt " bo z dziećmi to się nie da jeździć za granicę, robić karierę, kształcić się , chodzić na piwo" Da się. jak się nie jest rozmamłaną miągwą tylko poukładanym , normalnym człowiekiem to dziecko w niczym nie przeszkadza. Warto tez w końcu dojrzeć, ze dziecko jest noworodkiem raptem bardzo krótko, niemowlakiem trochę dłużej, a potem każdy rok to kolejny etap samodzielności dziecka, aż do etapu kiedy rodzic znów właściwie jest sam- bo dziecko w miarę dorosło i samo o siebie dba. Kupa moich koleżanek porodziła dzieci w wieku nastu- 20tu lat i jakoś normalnie. Te ogranięte pokształciły się, mają pracę, jeżdza po swiecie, nie sa bezmózgimi tempakami co potrafią rozmawiać tylko o tym co ostatnio kupiły w galeri handlowej. Inne neistety- puste były- puste zostały. "starsze matki" to samo- jakoś żadna z nas nie zarejestrowała trudnosci w przekraczaniu granic z racji posiadania dziecka. Wpuszczają nas do pubów, kin, sal sportowych, przyjmują na kursy, studia i nie zbraniają pracować. Zgroza normalnie.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#123 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 85
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Cytat:
Na szczęście każda z nas ma prawo do własnej oceny. A moja ocena jest właśnia taka - jak ją przedstawiłam. A przedstawilam ją jako szczęsliwa żona i matka dorosłego syna. Mimo to - każdemu, na kim mi zależy, a kto zapytałby mnie o zdanie - poradziłabym własnie tak, jak to uczynilam w poprzednim poście. ---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ---------- Cytat:
Nie wiem, co to miagwa. Ale na pewno jestem dość poukładana, choć na piwo nie chodzę . ![]() Wygląda na to, że troche sie uniosłaś? Ale dlaczego ? Czy każdy powinien mieć takie zdanie ja Ty ? Chyba wówczas forum nie miałoby racji bytu. Ktoś założył wątek, każdy odpowiada to - co myśli, czyż nie ..? ---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ---------- Cytat:
Edytowane przez Imoen Czas edycji: 2009-09-30 o 16:37 |
|||
|
|
|
|
#124 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Cytat:
jak byłam piękna i młoda to miałam na stanie stado psów. karmiłam, leczyłam, dbałam, wyprowadzałam, na wakacje musiałam organizować im opiekę jak chciałam wyjechać albo zabierać je ze sobą.Dlaczego takiej osoby nikt nie określa jako "zrzekająca się wolności"? Teraz mam dzieci i koty i... nie przeszkadza mi to w niczym. To gdzie ta rezygnacja z woloności? Czego ja niby nie mogę co bym chciała? Co z tymi znajomymi które ma pewnie każda z nas, które zostały matkami w wieku nastu- 20tu lat i tez jakoś nie utknęły zniewolone w domu tylko pracują, powykształcały się, żyją jak każdy zaradny człowiek dzieciaty czy nie? To jest właśnie ten błąd w postrzeganiu- osoba dzieciata nie jest nijak zniewolona.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#125 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 85
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Cytat:
Nie zrewanżuję się opowieścią o swojej "drodze życiowej", bo zbyt krótko się "znamy" i to wątek o innym tytule. Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
#126 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Cytat:
Brak wolności = zniewolenie. Podobnie jak Sine.ira, choć moja sytuacja życiowa jest zupełnie inna niz jej, odbieram to co napisałas jako smutne. Smutne jest gdy ktos uważa, ze posiadanie dziecka i 30tka na karku to juz koniec ciekawego zycia, kształcenia się, przekwalifikowania itp. Smutne. Ale przede wszytkim, nieprawdziwe.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#127 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 85
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
|
|
|
|
|
#128 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
A ja myślę, że w tamtej swojej wypowiedzi użyłaś kilku frazesów i tyle. Ładnie to brzmiało na pierwszy rzut "ucha", ale jak się wgryźć w to co napisałaś, to wychodzi właśnie to co powiedziała cava - otóż wychodzi nieprawda.
Zmienię zdanie, jeżeli uzasadnisz dlaczego miałoby być rozsądne to rezygnowanie z wolności i chęci dalszego poznawania świata wraz z urodzeniem dziecka w okolicach 30tki ? O ile jeszcze wrócisz na ten wątek
|
|
|
|
|
#129 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 85
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Ja wcale nie chcę Ciebie (ani nikogo innego) przekonać do mojego zdania. Gdybym miała zamiar uzasadniać wypowiedź - musiałabym napisać wiele o swoich osobistych doświadczeniach - a nie mam takiego zamiaru i nie w takim celu zabrałam głos. Napisałam wprost co myślę (z pozycji osoby doświadczonej w omawianym temacie). Jeśli niektóre z osób czytających wątek zastanawiają się nad tym - czy wiek 30+ jest dobry na pierwsze dziecko - to poznały moje zdanie. Nie weszłam tu po to - by bez końca toczyć dyskusje i kogokolwiek "przekonywać". Tyle na ten temat. Pozdrawiam. |
|
|
|
|
#130 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Cytat:
Strasznie nerwowo reagujesz. A jak chodzi o najlepszy wiek na rodzenie dzieci, to chyba nie ma takiego To znaczy trudno ustalić jakiś dobry dla każdej kobiety.
Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2009-10-01 o 09:53 |
|
|
|
|
|
#131 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Cytat:
![]() Mam dziecko urodzone niewiele przed 30tką i dziecko tuz po 30tce. Widzę plusy i minusy _obu_ wersji, ale nijak nie widzę "żegnania wolności". Więc zejdź z tego piedestału bo nie gadasz do nastolatek tylko do kobiet mniej lub więcej po 30tce i może jakoś jednak uzasadnij swoje zdanie, przecież to chyba nie jest aż takie trudne?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#132 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 458
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Cytat:
Cytat:
, mianowicie napiszę jak ja to rozumiem ![]() Otóż moim zdaniem to pożegnanie wolności wraz z nadejściem macierzyństwa jednak ma miejsce, ja przynajmniej również miałam/ mam takie skojarzenia. Wolność = beztroska = brak przymusu=brak jakichkolwiek ograniczeń. Wraz z pojawieniem się na świecie małej istoty zmienia się bardzo wiele, przede wszystkim spoczywa na nas ciężar odpowiedzialności za kogoś a to nie to samo co życie w pojedynkę. Od momentu pojawienia dziecka do 1 roku życia conajmniej wszystko co robimy robimy pod kątem, dziecka i dla dziecka, zmieniają się priorytety. Zresztą w większości zmieniają się na całe życie, tak jest u mnie. Nie uważam aby to było smutne, przykre I nigdy nie będę całkowicie wolna, jak w czasach zanim pojawiło się dziecko na świecie- bo przede wszystkim muszę dbać o jego potrzeby, zajmować się nim,wychowywać, nie mam blisko nikogoz rodziny na kogo mogłabym liczyć w kwestii opieki- więc świadomie godziłam się na sytuację . Nie mogę pozwolić sobie na spontaniczne wypady gdzieś, bo nie jestem sama, muszę przede wszystkim zadbać by w tej spontaniczności nie ucierpiało dziecko. Kiedyś nie miałam takich dylematów, pełen spontan- a to też objaw wolności według mnie. Nie wiem czy to co napisałam jest zrozumiałe , ja tak pojmuję ten "brak wolności absolutnej" ale w żaden sposób nie jest to krzywdzące a jedynie jest konsekwencją mojego wyboru. Zawsze jest w życiu coś za coś, wolnośc straciłam ale zyskałam tyle, że nie da się tego opisać w jednym poście, macierzyństwo jest wspaniałe |
||
|
|
|
|
#133 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 352
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#134 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 505
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
U mnie jest tak:
- mieszkanie kupuje nie tam gdzie mi się podoba, tylko w pobliżu szkoły - śpię nisko, na rozkładanej kanapie zamiast na antresolii ( nie da sie skakać z wysokiego łóżka za kazdym razem gdy dziecko chce pić, iść do ubikacji, chce dać buziaka ...) - nie robię nocnych maratonów telewizyjnych bo w niedzielę, rano zamiast spać do 11 muszę zrobić śniadanie o 7.15 - w lodówce zamiast piwa muszę mieć zapas serków i mleka do płatków |
|
|
|
|
#135 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 458
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Cieszę się, ze nie jestem osamotniona w tym pojmowaniu tych spraw [1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;14529736]U mnie jest tak: - mieszkanie kupuje nie tam gdzie mi się podoba, tylko w pobliżu szkoły - śpię nisko, na rozkładanej kanapie zamiast na antresolii ( nie da sie skakać z wysokiego łóżka za kazdym razem gdy dziecko chce pić, iść do ubikacji, chce dać buziaka ...) - nie robię nocnych maratonów telewizyjnych bo w niedzielę, rano zamiast spać do 11 muszę zrobić śniadanie o 7.15 - w lodówce zamiast piwa muszę mieć zapas serków i mleka do płatków[/QUOTE] No właśnie wymieniłaś takie można by powiedziec prozaiczne powody ale jednak są to jakieś tam ograniczenia wpływające na szeropko pojętą wolność - można przecież tak na to spojrzeć ![]() U mnie z prozaicznych- po pracy pędem po dziecko aby nie było za długo na świetlicy, soboty - całkowicie zrezygnowałam z porannego leniuchowania- bo od rana mamay zajęcia dodatkowe jak Aikido a później tańce- a w tym czasie mogłabym pouprawiać shoping np. a nie mogę , ztn. mogę ale nie chcę, rezygnuję świadomie ![]() Zamiast kupić sobie nowy ciuszek - kupuję go dziecku, bo mam większą z tego frajdę jak wygląda fajnie, siebie stawiam na drugim miejscu , choć wiadomo bez przegięć,żeby się zaniedbać kosztem dziecka- bo dzieci też potrzebują zadbanych i szczęśliwych mam Edytowane przez dorinka30 Czas edycji: 2009-10-01 o 13:27 |
|
|
|
|
#136 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;14529736]U mnie jest tak:
- mieszkanie kupuje nie tam gdzie mi się podoba, tylko w pobliżu szkoły A w okół mojego miejsca zamieszkania, ogólnie zupełnie niewybieranego pod kątem szkół, szkoły znalazły się az 3- w tym jedna z basenem. 10 minut na piechotkę. Inna sparwa że dzieciaci ludzie mieszkają wszędzie i dają radę. - śpię nisko, na rozkładanej kanapie zamiast na antresolii ( nie da sie skakać z wysokiego łóżka za kazdym razem gdy dziecko chce pić, iść do ubikacji, chce dać buziaka ...) U nie to dzieci śpią na pietrowym łózku i to one sobie skacza jak potrzebują - nie robię nocnych maratonów telewizyjnych bo w niedzielę, rano zamiast spać do 11 muszę zrobić śniadanie o 7.15 Hm, ja robię, filmowe, ksiązkowe, internetowe. Najwyzej jestem niewyspana, Choc teraz to dzieci same się już obsłuża a i matce kanapke zrobią- koślawa bo koślawą, ale zawsze cos na ząb - w lodówce zamiast piwa muszę mieć zapas serków i mleka do płatków[/QUOTE] A wczesniej nie potrzebowałas jeść, tylko obalałas na śniadanie browarka? ![]() Zartuję oczywiście, po prostu dziwny argument. dziecko czy dorosły, chyba normalne że się dba zeby w lodówce było przede wszytkim cos do jedzenia a nie alkohol. Okres "przyssania dziecka do matki" nie trwa aż tak długo. To przejściowy epizod. To nie jest tak ze jak się człowiek zdecyduje na dziecko to do końca życia ma w domu bezradnego niemowlaka przyssanego do piersi. A mam wrażenie, ze tylko tak postrzega się posiadanie dzieci. A to mylna wizja. Dzieci rosną zastraszajaco szybko.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
#137 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Cytat:
i to całkowicie, bo takie mnie mysli naszły po przeczytaniu tego fragmentu, że muszę się nimi podzielić. I proszę nie traktowac tego jako czepianie się! Zwykłe pytanie i zwykłe rozważania, nic nikomu nie wymawiam itd. Ale nie szkoda Ci (i tym z Was, których dzieci w sobotę maja dodatkowe zajęcia) tej soboty? Serio pytam, bo mnie szkoda, dzieci mi szkoda a moze ja je tym krzywdzę? W sumie, jak te moje dzieciaki codziennie latają do szkoły, po szkole tez maja jakies zajęcia, potem odrabianie lekcji i do spania, to po prostu sobote i niedziele mają na życie towarzyskie (także rodzinne), leniuchowanie i odespanie reszty tygodnia. Gdybym miała w soboty jeszcze z nimi gdzies jeździć na zajęcia to i oni by sfiksowali i ja. Tak myslę. Kiedy odpoczywacie? Ja to chyba za leniwa jestem, bo na odpoczynek przeznaczam i sobotę i niedzielę ![]() I naprawde nie chciałabym żeby to moje pytanie było zarzewiem kłótni.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2009-10-01 o 17:28 |
|
|
|
|
|
#138 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
W sumie to odkąd mam kota, mam podobne ograniczenia. Ani to sobie wyjechać nie mogę kiedy chcę, ani na noc nie wrócić, jedzenie dla niego muszę mieć zawsze, sprzątać po nim, zabawiać, leczyć...no zero luzu wychodzi na to.
A po drugie chciałbym jeszcze się dowiedzieć od dzieciatych koleżanek, czy faktycznie zakończyłyście już w życiu etap ciekawości/poznawania świata ? Bo do tego sie nie odnosicie, a to podobno rozsądnie z tego zrezygnować/uznać za zakończone kiedy dziecko się na świecie pojawi. A kariery też już macie takie porobione, że mucha nie siada ? ![]() ---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ---------- Matko jedyna...czyżbym była skrajnie niedojrzała ![]() ---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ---------- No ale przecież obserwuję moje koleżanki, którą są mamami i widzę, że potrafią zapakować dzieciaka w samolot i lecą gdzie tam potrzebują...życie towarzyskie też prowadzą...to już nie wiem o co chodzi... Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2009-10-01 o 17:32 |
|
|
|
|
#139 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Sląsk
Wiadomości: 1 143
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Weekend też przeznaczam z rodziną na wypoczynek.Po tygodniu pracy i dodatkowych zajęciach córki po szkole sama mam dość
![]() ![]() Ale na basen chodzimy z mężem w sobotę bo już w tygodniu nie ma czasu .Ale rozumiem jak brakuje czasu w tygodniu na dodatkowe zajęcia to często rodzice korzystają z możliwości weekendowych.Mam znajomą która córki na tańce wozi ale one bardzo chcą. Więc jeśli komuś to odpowiada to chyba nie szkoda im zostawić słodkiego leniuchowania na które można sobie pozwolić w weekend
|
|
|
|
|
#140 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 505
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Cytat:
Dziecko to nie jest przejściowy epizod. Mój syn ma już 7 lat, więc jest już duży i samodzielny, ale tęskni za babcią, dziadkiem, wujkiem i polskimi kolegami. I z powodu tego samodzielnego 7-latka wróciłam z Anglii do Polski. |
|
|
|
|
|
#141 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 458
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Cytat:
Luba no wiesz , jaka kłótnia czy czepianie się, ja rozumiem naprawdę jeśli ktos ma inne zdanie i to szanuję Zwlaszcza jak potrafi wypowiedzieć się w taki nieczepialski sposób jak Ty właśnie U mnie sprawa sobotnich zajęć wyszła spontanicznie, nie planowałam tego. Akura tak sie trafiło, że dosłownie 5 minut ode mnie jest świetny ośrodek, gdzie prowadzone zajęcia Aikido i tańca w sobotę. W związku z tym odpuściliśmy sobie zajęcia dodatkowe w tygodniu, dzięki czemu nie mam nerwówki w tygodniu zdążę- czy ugrzęznę w korku U mnie zadecydowały względy lokalizacyjne i pratyczne tak naprawdę ![]() W moim przypadku to naprawdę sobotni relax, zaprowadzę syna na zajęcia- wracam do domku na kawkę i prasówkę, wracam po niego, ja nadrobię prasę , mały szczęśliwy-bo zajęcia sam wybrał więc bez nacisków i przymusu Nie mam ciśnienia na zajęcia dodatkowe, nie wpadłam w pułapkę tego wariactwa, przynajmniej jeszcze nie ![]() Takiego dokonaliśmy wyboru , zresztą bez przesady popołudnie sobotnie już mamy luzackie, przecież zajmuje nam to tylko 2,5 godziny Cytat:
![]() Życie towarzyskie też prowadzę, choć nie tak spontanicznie jak kiedyś, teraz bardziej planuję wszystko , ot jedyna różnica. [1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;14542360]Na śniadanie jadłam chałwę, na obiad parówki, na kolację jajka i rodzynki. Mając dzieci muszę im przygotować normalny obiad, śniadanie, kolację i podwieczorek. Dziecko to nie jest przejściowy epizod. Mój syn ma już 7 lat, więc jest już duży i samodzielny, ale tęskni za babcią, dziadkiem, wujkiem i polskimi kolegami. I z powodu tego samodzielnego 7-latka wróciłam z Anglii do Polski.[/QUOTE] Zgadzam się, znam wiele rodzin, które z tego samego powodu wybrały powrót do kraju , i ktoś mógłby powiedzieć, że to zupełne podporządkowanie dziecku - ja uważam, że wybiera się opcję najlepszą dla wszystkich, nie tylko egoistycznie dla siebie
|
||
|
|
|
|
#142 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 85
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Uff - kamień z serca, bo już myślałam, że mówię w niezrozumiałym narzeczu.
![]() Na szczęście są tu osoby, które dostrzegły, co miałam na myśli. Byłam (nadal jestem, ale syn jest już stary )) szczęśliwa, gdy zostałam młodą mamusią - a poza poza tym, że młodą i szczęśliwą, to także uczącą się, pracującą, ambitną i aktywną, usportowioną etc - i od trzeciego miesiąca ciąży zdana tylko na siebie i męża. Oboje młodzi, bez kawałka dachu nad głową i jakiejkolwiek pomocy znikąd. Bez wsparcia ze strony rodzin - żadnego ! Daliśmy radę. Ale wiele wiem o kosztach pewnych wyborów. Dlatego tym dziewczynom, które potrafią planować i kierować się rozsądkiem - doradziłabym to - co napisałam. Pozdrawiam dziewczyny
|
|
|
|
|
#143 |
|
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 696
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
ale wam zazdroszcze dużych dzieciaczków
moja jest dopiero na etapie minimalnego komunikowania sie.... ![]() co do wolnych sobót i niedziel to ja też ich nie posiadam...z prostej przyczyny tż ma 4 brygadowy system pracy i zazwyczaj w te dni po prostu pacuje dzień rodzinny mamy więc na tygodniu
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał ![]() trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
|
|
|
|
#144 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 458
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Cytat:
, wiesz jak cudownie wspominam ten czas, jak nosiłam na rękach takiego malucha Teraz mój 7 latek mi potarfi powiedzieć, że jest nastolatkiem i ma swoje sprawy |
|
|
|
|
|
#145 |
|
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 696
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
ojjj z tym noszeniem ...prawie 11 kg po 10 minutach wysiadam i przekazuje pałeczkę komu innemu
![]() poza tym mogę dzwigać tylko do 5 kg(serio) ![]() własnie usneła uff polece sobie drugą kawkę zrobić...no i jeszcze godzinka i tata wróci z pracy więc mała przylepa przylgnie do niego
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał ![]() trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
|
|
|
|
#146 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 352
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#147 |
|
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 696
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
mamika6 Julka ma 14 miesięcy... w koncu zaczeła sama chodzić(był etap i chodzenia tylko za palec bo u teściow tak walła o panele ze 2 tygodnie jej zajeło zapomnienie o tym i wrezscie śmiga sama)
już ma charakterek..co będzie dalej wole nie myśleć
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał ![]() trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
|
|
|
|
#148 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 352
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#149 |
|
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 696
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
...w sumie to nadal raczkuje jak jej sie znudzi chodzenie...
uff obudziła sie ale przysneła pewnie i tak wstanie bo tż ją obudzi....normalnie nigdy więcej psa w domu...
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał ![]() trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
|
|
|
|
#150 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
|
Dot.: Dzieci po trzydziestce
Cytat:
moze nie do konca w temacie ale zawsze zastanawiam się jak to jest gdy para nie potrafi /nie lubi gotować i pojawia sie dziecko ,co to dziecko je ? nadal stołują się na mieście ?zamawiaja obiady ,itp ?nie da sie ukryć ,że jest łatwiej w duzym miescie ale tez to kosztuje. Cytat:
-"to nie ja to hormony " ![]() I weż tu dziecku książkę kup
|
||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:45.







Zgroza normalnie.
, powiem szczerze jestem w pełni gotowa na nową rolę właśnie po 30-tce, wiem co mnie czeka, już nie mam w sobie lęku związanego z pierwszym dzieckiem, jestem świadoma siebie jak i macierzyństwa- wiem jakie niesie za sobą blaski i cienie, nie demonizuję, nie idealizuję jednocześnie wiem jakie to szczęście móc przeżyć jeszcze raz świadome już w pęłni macierzyństwo









