Dzieci po trzydziestce - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-09-30, 11:58   #121
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez Imoen Pokaż wiadomość
A chcę napisać, że moim zdaniem 30-ka to najlepszy wiek na dzieci. Do tego czasu dziewczyny mają idealne warunki na pokierowanie własnym wykształceniem i ewentualną karierą, na zaspokojenie własnej ciekawości świata i po prostu na zaznanie beztroski w takim rodzaju - jak tylko przed trzydziestką zaznać można.
A jednocześnie ok. 30-ki są już tak dojrzałe, że w wielkiej świadomości i "odświętności" przyjmują na swoje barki nową rolę, bez żalu żegnając tzw. wolność.
A ja myślę, że w sumie to smutne, że ludzie decydując się na dziecko, zamykają w swoim życiu rodziały pt. "wolność" i "zaspokajanie ciekawości świata". Ja rozumiem, że dziecko to nowy etap w życiu, nowa rola, w której trzeba się odnaleźć, ale z takiego podejścia wyłania się dość ponury obraz macierzyństwa. Myślenie w kategoriach - już się nazwiedzałam, ustawiłam zawodowo - czas kończyć swobodę i wolność a w tym celu spłodzić dziecko, moim zdaniem nie jest zdrowym podejściem do "tematu". Sądzę, że większość ludzi raczej nie ma szans "wyrobić się" z zaspokajaniem ciekawości świata czy uatawianiem kariery do 30tki. Zwłaszcza kiedy do ok. 24 roku życia cały czas się kształcą/uczą. Czyli tylko ok. dekady zostaje na wolność, kształtowanie kariery i zaspokajanie ciekawości świata ? Kurczę, to starszne.
Swoją drogą trudno mi też zdefiniować ten rodzaj beztoski o której mówisz, że można jej zaznać tylko do 30tki. Bo ja np. od 9 lat pracuję, od 6 nie mieszkam z rodzicami (a więc rachunki, gotowanie, pranie i inne tego typu "przyjemności" są od dawna na moich barkach - i partnera). A więc żyję tak jak większość moich rówieśników. Moje życie od dawna jest mieszanką radości, wolności, beztroski (bo miewam w życiu i takie momenty) i zawodowych obowiązków, odpowiedzialności, zmęczenia i stresu. Myślę, że to stała mikstura towrzysząca człowiekowi przez większość życia - poza dzieciństwem kiedy to o nasz byt w pełni dbają rodzice i od których też jesteśmy w pełni uzależnieni. Dlatego narodziny dziecka trudno traktować w kategoriach ograniczenia, zamykania jakichś rozdziałów w życiu (zwłaszcza tych przyjemnych typu ciekawość świata), a wręcz przeciwnie: to kolejny nowy etap, nowe wyzwania, nowe obowiązki, nowe radości i przyjemności, ale też nowe stresy i nowy rodzaj zmęczenia. Jak to w życiu. Normalna rzecz. Żaden tam koniec czegokolwiek. Tak mi się przynajmniej wydaje, wszak matką nie jestem

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2009-09-30 o 12:05
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-30, 15:26   #122
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez Imoen Pokaż wiadomość
A jednocześnie ok. 30-ki są już tak dojrzałe, że w wielkiej świadomości i "odświętności" przyjmują na swoje barki nową rolę, bez żalu żegnając tzw. wolność.
A niby co to jest ta wolność? Czy ja jestem jakaś zniewolona bo mam dzieci
Bo mnie trafia jak słyszę to miągwienie pt " bo z dziećmi to się nie da jeździć za granicę, robić karierę, kształcić się , chodzić na piwo"
Da się. jak się nie jest rozmamłaną miągwą tylko poukładanym , normalnym człowiekiem to dziecko w niczym nie przeszkadza.
Warto tez w końcu dojrzeć, ze dziecko jest noworodkiem raptem bardzo krótko, niemowlakiem trochę dłużej, a potem każdy rok to kolejny etap samodzielności dziecka, aż do etapu kiedy rodzic znów właściwie jest sam- bo dziecko w miarę dorosło i samo o siebie dba.

Kupa moich koleżanek porodziła dzieci w wieku nastu- 20tu lat i jakoś normalnie. Te ogranięte pokształciły się, mają pracę, jeżdza po swiecie, nie sa bezmózgimi tempakami co potrafią rozmawiać tylko o tym co ostatnio kupiły w galeri handlowej. Inne neistety- puste były- puste zostały.
"starsze matki" to samo- jakoś żadna z nas nie zarejestrowała trudnosci w przekraczaniu granic z racji posiadania dziecka. Wpuszczają nas do pubów, kin, sal sportowych, przyjmują na kursy, studia i nie zbraniają pracować. Zgroza normalnie.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-30, 16:33   #123
Imoen
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 85
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
A ja myślę, że w sumie to smutne, że ludzie decydując się na dziecko, zamykają w swoim życiu rodziały pt. "wolność" i "zaspokajanie ciekawości świata"
A ja myślę, że to nie jest smutne, tylko rozsądne.
Na szczęście każda z nas ma prawo do własnej oceny.
A moja ocena jest właśnia taka - jak ją przedstawiłam.
A przedstawilam ją jako szczęsliwa żona i matka dorosłego syna.
Mimo to - każdemu, na kim mi zależy, a kto zapytałby mnie o zdanie - poradziłabym własnie tak, jak to uczynilam w poprzednim poście.


---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
A niby co to jest ta wolność? Czy ja jestem jakaś zniewolona bo mam dzieci
Bo mnie trafia jak słyszę to miągwienie pt " bo z dziećmi to się nie da jeździć za granicę, robić karierę, kształcić się , chodzić na piwo"
Da się. jak się nie jest rozmamłaną miągwą tylko poukładanym , normalnym człowiekiem to dziecko w niczym nie przeszkadza.
.
..."miągwa"?
Nie wiem, co to miagwa.
Ale na pewno jestem dość poukładana, choć na piwo nie chodzę .
Wygląda na to, że troche sie uniosłaś? Ale dlaczego ? Czy każdy powinien mieć takie zdanie ja Ty ? Chyba wówczas forum nie miałoby racji bytu.
Ktoś założył wątek, każdy odpowiada to - co myśli, czyż nie ..?


---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
[/B]

Pięknie napisane , powiem szczerze jestem w pełni gotowa na nową rolę właśnie po 30-tce, wiem co mnie czeka, już nie mam w sobie lęku związanego z pierwszym dzieckiem, jestem świadoma siebie jak i macierzyństwa- wiem jakie niesie za sobą blaski i cienie, nie demonizuję, nie idealizuję jednocześnie wiem jakie to szczęście móc przeżyć jeszcze raz świadome już w pęłni macierzyństwo
Pisałam o tym myśląc zarówno o moich doświadczeniach, jak też o obecnej sytuacji mojej siostrzyczki - a jest wiele lat ode mnie młodsza - mniej więcej w Twoim wieku (jeśli cyferka przy Twoim nicku o tym właśnie świadczy - bo nie wiem ..)

Edytowane przez Imoen
Czas edycji: 2009-09-30 o 16:37
Imoen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-30, 16:48   #124
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez Imoen Pokaż wiadomość

..."miągwa"?
Nie wiem, co to miagwa.
Ale na pewno jestem dość poukładana, choć na piwo nie chodzę .
Wygląda na to, że troche sie uniosłaś? Ale dlaczego ? Czy każdy powinien mieć takie zdanie ja Ty ? Chyba wówczas forum nie miałoby racji bytu.
Ktoś założył wątek, każdy odpowiada to - co myśli, czyż nie ..?
Miagwa- taki ktoś komu jak baletnicy, nawet rąbek u spódnicy przeszkadza więc jęczy/miągwi.

jak byłam piękna i młoda to miałam na stanie stado psów. karmiłam, leczyłam, dbałam, wyprowadzałam, na wakacje musiałam organizować im opiekę jak chciałam wyjechać albo zabierać je ze sobą.
Dlaczego takiej osoby nikt nie określa jako "zrzekająca się wolności"?

Teraz mam dzieci i koty i... nie przeszkadza mi to w niczym. To gdzie ta rezygnacja z woloności? Czego ja niby nie mogę co bym chciała?
Co z tymi znajomymi które ma pewnie każda z nas, które zostały matkami w wieku nastu- 20tu lat i tez jakoś nie utknęły zniewolone w domu tylko pracują, powykształcały się, żyją jak każdy zaradny człowiek dzieciaty czy nie?

To jest właśnie ten błąd w postrzeganiu- osoba dzieciata nie jest nijak zniewolona.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-30, 18:43   #125
Imoen
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 85
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
To jest właśnie ten błąd w postrzeganiu- osoba dzieciata nie jest nijak zniewolona.
To chyba nie do mnie ..? Wszak nie użyłam słowa "zniewolona". Przeczytaj może jeszcze raz mój post i znajdź w nim to - co tak Cię poruszyło - bo nie rozumiem.
Nie zrewanżuję się opowieścią o swojej "drodze życiowej", bo zbyt krótko się "znamy" i to wątek o innym tytule.
Pozdrawiam.
Imoen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-30, 19:18   #126
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez Imoen Pokaż wiadomość
To chyba nie do mnie ..? Wszak nie użyłam słowa "zniewolona". Przeczytaj może jeszcze raz mój post i znajdź w nim to - co tak Cię poruszyło - bo nie rozumiem.
Nie zrewanżuję się opowieścią o swojej "drodze życiowej", bo zbyt krótko się "znamy" i to wątek o innym tytule.
Pozdrawiam.
Napisałaś "bez żalu żegnają wolność"
Brak wolności = zniewolenie.

Podobnie jak Sine.ira, choć moja sytuacja życiowa jest zupełnie inna niz jej, odbieram to co napisałas jako smutne. Smutne jest gdy ktos uważa, ze posiadanie dziecka i 30tka na karku to juz koniec ciekawego zycia, kształcenia się, przekwalifikowania itp. Smutne.
Ale przede wszytkim, nieprawdziwe.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-30, 19:58   #127
Imoen
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 85
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Napisałaś "bez żalu żegnają wolność"
Brak wolności = zniewolenie.

A posiadacz "narzędzi" do dokonania gwałtu = gwałciciel?
Był taki dowcip, przypomniał mi się po tej argmentacji.
Przykro mi, muszę juz skończyć tą wymianę zdań.
Imoen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-30, 21:34   #128
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez Imoen Pokaż wiadomość
A ja myślę, że to nie jest smutne, tylko rozsądne.
A ja myślę, że w tamtej swojej wypowiedzi użyłaś kilku frazesów i tyle. Ładnie to brzmiało na pierwszy rzut "ucha", ale jak się wgryźć w to co napisałaś, to wychodzi właśnie to co powiedziała cava - otóż wychodzi nieprawda.
Zmienię zdanie, jeżeli uzasadnisz dlaczego miałoby być rozsądne to rezygnowanie z wolności i chęci dalszego poznawania świata wraz z urodzeniem dziecka w okolicach 30tki ?

O ile jeszcze wrócisz na ten wątek
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-01, 09:07   #129
Imoen
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 85
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
.....Zmienię zdanie, jeżeli uzasadnisz dlaczego ......



Ja wcale nie chcę Ciebie (ani nikogo innego) przekonać do mojego zdania.
Gdybym miała zamiar uzasadniać wypowiedź - musiałabym napisać wiele o swoich osobistych doświadczeniach - a nie mam takiego zamiaru i nie w takim celu zabrałam głos.

Napisałam wprost co myślę (z pozycji osoby doświadczonej w omawianym temacie).
Jeśli niektóre z osób czytających wątek zastanawiają się nad tym - czy wiek 30+ jest dobry na pierwsze dziecko - to poznały moje zdanie.

Nie weszłam tu po to - by bez końca toczyć dyskusje i kogokolwiek "przekonywać". Tyle na ten temat. Pozdrawiam.
Imoen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-01, 09:38   #130
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez Imoen Pokaż wiadomość
Ja wcale nie chcę Ciebie (ani nikogo innego) przekonać do mojego zdania.
Gdybym miała zamiar uzasadniać wypowiedź - musiałabym napisać wiele o swoich osobistych doświadczeniach - a nie mam takiego zamiaru i nie w takim celu zabrałam głos.

Napisałam wprost co myślę (z pozycji osoby doświadczonej w omawianym temacie).
Jeśli niektóre z osób czytających wątek zastanawiają się nad tym - czy wiek 30+ jest dobry na pierwsze dziecko - to poznały moje zdanie.

Nie weszłam tu po to - by bez końca toczyć dyskusje i kogokolwiek "przekonywać". Tyle na ten temat. Pozdrawiam.
Szkoda, bo byłam ciekawa rozwinięcia tej (kontrowersyjnej dla mnie, przyznaję), myśli. I tez nie chciałam dyskutować bez końca. Poza tym w swoim poście mówiłaś ogólnie, o zbiorowości ("dziewczyny do 30tki" i tego typu określenia) dlatego myślałam, że nie mówisz wyłącznie o sobie, a masz jakieś ogólne spostrzeżenia na ten temat. Ale cóż, trudno.
Strasznie nerwowo reagujesz.

A jak chodzi o najlepszy wiek na rodzenie dzieci, to chyba nie ma takiego To znaczy trudno ustalić jakiś dobry dla każdej kobiety.

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2009-10-01 o 09:53
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-01, 10:03   #131
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez Imoen Pokaż wiadomość

Napisałam wprost co myślę (z pozycji osoby doświadczonej w omawianym temacie).
No sorry, ale nie tylko Ty tu jesteś doświadczona w omawianym temacie. Ja mam doświadczenie w obu.
Mam dziecko urodzone niewiele przed 30tką i dziecko tuz po 30tce. Widzę plusy i minusy _obu_ wersji, ale nijak nie widzę "żegnania wolności".
Więc zejdź z tego piedestału bo nie gadasz do nastolatek tylko do kobiet mniej lub więcej po 30tce i może jakoś jednak uzasadnij swoje zdanie, przecież to chyba nie jest aż takie trudne?
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-01, 12:12   #132
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 458
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
A ja myślę, że w tamtej swojej wypowiedzi użyłaś kilku frazesów i tyle. Ładnie to brzmiało na pierwszy rzut "ucha", ale jak się wgryźć w to co napisałaś, to wychodzi właśnie to co powiedziała cava - otóż wychodzi nieprawda.
Zmienię zdanie, jeżeli uzasadnisz dlaczego miałoby być rozsądne to rezygnowanie z wolności i chęci dalszego poznawania świata wraz z urodzeniem dziecka w okolicach 30tki ?

O ile jeszcze wrócisz na ten wątek
Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
No sorry, ale nie tylko Ty tu jesteś doświadczona w omawianym temacie. Ja mam doświadczenie w obu.
Mam dziecko urodzone niewiele przed 30tką i dziecko tuz po 30tce. Widzę plusy i minusy _obu_ wersji, ale nijak nie widzę "żegnania wolności".
Więc zejdź z tego piedestału bo nie gadasz do nastolatek tylko do kobiet mniej lub więcej po 30tce i może jakoś jednak uzasadnij swoje zdanie, przecież to chyba nie jest aż takie trudne?
Dziewczyny pozwolę sobie stanąć w obronie Imoen , mianowicie napiszę jak ja to rozumiem
Otóż moim zdaniem to pożegnanie wolności wraz z nadejściem macierzyństwa jednak ma miejsce, ja przynajmniej również miałam/ mam takie skojarzenia.
Wolność = beztroska = brak przymusu=brak jakichkolwiek ograniczeń.

Wraz z pojawieniem się na świecie małej istoty zmienia się bardzo wiele, przede wszystkim spoczywa na nas ciężar odpowiedzialności za kogoś a to nie to samo co życie w pojedynkę.
Od momentu pojawienia dziecka do 1 roku życia conajmniej wszystko co robimy robimy pod kątem, dziecka i dla dziecka, zmieniają się priorytety. Zresztą w większości zmieniają się na całe życie, tak jest u mnie. Nie uważam aby to było smutne, przykre To konsekwencja wyboru jakiego dokonałam więc jako osoba odpowiedzialna wiedziałam jakie z tego wynikają konsekwencje.

I nigdy nie będę całkowicie wolna, jak w czasach zanim pojawiło się dziecko na świecie- bo przede wszystkim muszę dbać o jego potrzeby, zajmować się nim,wychowywać, nie mam blisko nikogoz rodziny na kogo mogłabym liczyć w kwestii opieki- więc świadomie godziłam się na sytuację .
Nie mogę pozwolić sobie na spontaniczne wypady gdzieś, bo nie jestem sama, muszę przede wszystkim zadbać by w tej spontaniczności nie ucierpiało dziecko. Kiedyś nie miałam takich dylematów, pełen spontan- a to też objaw wolności według mnie.

Nie wiem czy to co napisałam jest zrozumiałe, ja tak pojmuję ten "brak wolności absolutnej" ale w żaden sposób nie jest to krzywdzące a jedynie jest konsekwencją mojego wyboru. Zawsze jest w życiu coś za coś, wolnośc straciłam ale zyskałam tyle, że nie da się tego opisać w jednym poście, macierzyństwo jest wspaniałe
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-01, 12:50   #133
mamika6
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 352
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
Dziewczyny pozwolę sobie stanąć w obronie Imoen , mianowicie napiszę jak ja to rozumiem
Otóż moim zdaniem to pożegnanie wolności wraz z nadejściem macierzyństwa jednak ma miejsce, ja przynajmniej również miałam/ mam takie skojarzenia.
Wolność = beztroska = brak przymusu=brak jakichkolwiek ograniczeń.

Wraz z pojawieniem się na świecie małej istoty zmienia się bardzo wiele, przede wszystkim spoczywa na nas ciężar odpowiedzialności za kogoś a to nie to samo co życie w pojedynkę.
Od momentu pojawienia dziecka do 1 roku życia conajmniej wszystko co robimy robimy pod kątem, dziecka i dla dziecka, zmieniają się priorytety. Zresztą w większości zmieniają się na całe życie, tak jest u mnie. Nie uważam aby to było smutne, przykre To konsekwencja wyboru jakiego dokonałam więc jako osoba odpowiedzialna wiedziałam jakie z tego wynikają konsekwencje.

I nigdy nie będę całkowicie wolna, jak w czasach zanim pojawiło się dziecko na świecie- bo przede wszystkim muszę dbać o jego potrzeby, zajmować się nim,wychowywać, nie mam blisko nikogoz rodziny na kogo mogłabym liczyć w kwestii opieki- więc świadomie godziłam się na sytuację .
Nie mogę pozwolić sobie na spontaniczne wypady gdzieś, bo nie jestem sama, muszę przede wszystkim zadbać by w tej spontaniczności nie ucierpiało dziecko. Kiedyś nie miałam takich dylematów, pełen spontan- a to też objaw wolności według mnie.

Nie wiem czy to co napisałam jest zrozumiałe, ja tak pojmuję ten "brak wolności absolutnej" ale w żaden sposób nie jest to krzywdzące a jedynie jest konsekwencją mojego wyboru. Zawsze jest w życiu coś za coś, wolnośc straciłam ale zyskałam tyle, że nie da się tego opisać w jednym poście, macierzyństwo jest wspaniałe
ja też tak mam,identyfikuje sie z twoją wypowiedzią w pełni
mamika6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-01, 13:00   #134
749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 505
Dot.: Dzieci po trzydziestce

U mnie jest tak:

- mieszkanie kupuje nie tam gdzie mi się podoba, tylko w pobliżu szkoły

- śpię nisko, na rozkładanej kanapie zamiast na antresolii ( nie da sie skakać z wysokiego łóżka za kazdym razem gdy dziecko chce pić, iść do ubikacji, chce dać buziaka ...)

- nie robię nocnych maratonów telewizyjnych bo w niedzielę, rano zamiast spać do 11 muszę zrobić śniadanie o 7.15

- w lodówce zamiast piwa muszę mieć zapas serków i mleka do płatków
749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-01, 13:26   #135
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 458
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez mamika6 Pokaż wiadomość
ja też tak mam,identyfikuje sie z twoją wypowiedzią w pełni

Cieszę się, ze nie jestem osamotniona w tym pojmowaniu tych spraw

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;14529736]U mnie jest tak:

- mieszkanie kupuje nie tam gdzie mi się podoba, tylko w pobliżu szkoły

- śpię nisko, na rozkładanej kanapie zamiast na antresolii ( nie da sie skakać z wysokiego łóżka za kazdym razem gdy dziecko chce pić, iść do ubikacji, chce dać buziaka ...)

- nie robię nocnych maratonów telewizyjnych bo w niedzielę, rano zamiast spać do 11 muszę zrobić śniadanie o 7.15

- w lodówce zamiast piwa muszę mieć zapas serków i mleka do płatków[/QUOTE]

No właśnie wymieniłaś takie można by powiedziec prozaiczne powody ale jednak są to jakieś tam ograniczenia wpływające na szeropko pojętą wolność - można przecież tak na to spojrzeć

U mnie z prozaicznych- po pracy pędem po dziecko aby nie było za długo na świetlicy, soboty - całkowicie zrezygnowałam z porannego leniuchowania- bo od rana mamay zajęcia dodatkowe jak Aikido a później tańce- a w tym czasie mogłabym pouprawiać shoping np. a nie mogę , ztn. mogę ale nie chcę, rezygnuję świadomie

Zamiast kupić sobie nowy ciuszek - kupuję go dziecku, bo mam większą z tego frajdę jak wygląda fajnie, siebie stawiam na drugim miejscu , choć wiadomo bez przegięć,żeby się zaniedbać kosztem dziecka- bo dzieci też potrzebują zadbanych i szczęśliwych mam

Edytowane przez dorinka30
Czas edycji: 2009-10-01 o 13:27
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-01, 16:57   #136
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
Dot.: Dzieci po trzydziestce

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;14529736]U mnie jest tak:

- mieszkanie kupuje nie tam gdzie mi się podoba, tylko w pobliżu szkoły

A w okół mojego miejsca zamieszkania, ogólnie zupełnie niewybieranego pod kątem szkół, szkoły znalazły się az 3- w tym jedna z basenem. 10 minut na piechotkę.
Inna sparwa że dzieciaci ludzie mieszkają wszędzie i dają radę.


- śpię nisko, na rozkładanej kanapie zamiast na antresolii ( nie da sie skakać z wysokiego łóżka za kazdym razem gdy dziecko chce pić, iść do ubikacji, chce dać buziaka ...)

U nie to dzieci śpią na pietrowym łózku i to one sobie skacza jak potrzebują

- nie robię nocnych maratonów telewizyjnych bo w niedzielę, rano zamiast spać do 11 muszę zrobić śniadanie o 7.15

Hm, ja robię, filmowe, ksiązkowe, internetowe. Najwyzej jestem niewyspana, Choc teraz to dzieci same się już obsłuża a i matce kanapke zrobią- koślawa bo koślawą, ale zawsze cos na ząb

- w lodówce zamiast piwa muszę mieć zapas serków i mleka do płatków[/QUOTE]

A wczesniej nie potrzebowałas jeść, tylko obalałas na śniadanie browarka?
Zartuję oczywiście, po prostu dziwny argument. dziecko czy dorosły, chyba normalne że się dba zeby w lodówce było przede wszytkim cos do jedzenia a nie alkohol.

Okres "przyssania dziecka do matki" nie trwa aż tak długo. To przejściowy epizod. To nie jest tak ze jak się człowiek zdecyduje na dziecko to do końca życia ma w domu bezradnego niemowlaka przyssanego do piersi.
A mam wrażenie, ze tylko tak postrzega się posiadanie dzieci.
A to mylna wizja. Dzieci rosną zastraszajaco szybko.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-01, 17:26   #137
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 540
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
U mnie z prozaicznych- po pracy pędem po dziecko aby nie było za długo na świetlicy, soboty - całkowicie zrezygnowałam z porannego leniuchowania- bo od rana mamay zajęcia dodatkowe jak Aikido a później tańce- a w tym czasie mogłabym pouprawiać shoping np. a nie mogę , ztn. mogę ale nie chcę, rezygnuję świadomie
Zmieniam temat i to całkowicie, bo takie mnie mysli naszły po przeczytaniu tego fragmentu, że muszę się nimi podzielić.

I proszę nie traktowac tego jako czepianie się! Zwykłe pytanie i zwykłe rozważania, nic nikomu nie wymawiam itd.

Ale nie szkoda Ci (i tym z Was, których dzieci w sobotę maja dodatkowe zajęcia) tej soboty? Serio pytam, bo mnie szkoda, dzieci mi szkoda a moze ja je tym krzywdzę? W sumie, jak te moje dzieciaki codziennie latają do szkoły, po szkole tez maja jakies zajęcia, potem odrabianie lekcji i do spania, to po prostu sobote i niedziele mają na życie towarzyskie (także rodzinne), leniuchowanie i odespanie reszty tygodnia.
Gdybym miała w soboty jeszcze z nimi gdzies jeździć na zajęcia to i oni by sfiksowali i ja. Tak myslę.
Kiedy odpoczywacie? Ja to chyba za leniwa jestem, bo na odpoczynek przeznaczam i sobotę i niedzielę



I naprawde nie chciałabym żeby to moje pytanie było zarzewiem kłótni.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2009-10-01 o 17:28
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-01, 17:37   #138
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
Dot.: Dzieci po trzydziestce

W sumie to odkąd mam kota, mam podobne ograniczenia. Ani to sobie wyjechać nie mogę kiedy chcę, ani na noc nie wrócić, jedzenie dla niego muszę mieć zawsze, sprzątać po nim, zabawiać, leczyć...no zero luzu wychodzi na to.

A po drugie chciałbym jeszcze się dowiedzieć od dzieciatych koleżanek, czy faktycznie zakończyłyście już w życiu etap ciekawości/poznawania świata ? Bo do tego sie nie odnosicie, a to podobno rozsądnie z tego zrezygnować/uznać za zakończone kiedy dziecko się na świecie pojawi. A kariery też już macie takie porobione, że mucha nie siada ?

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Matko jedyna...czyżbym była skrajnie niedojrzała

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

No ale przecież obserwuję moje koleżanki, którą są mamami i widzę, że potrafią zapakować dzieciaka w samolot i lecą gdzie tam potrzebują...życie towarzyskie też prowadzą...to już nie wiem o co chodzi...

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2009-10-01 o 17:32
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-01, 22:00   #139
Ratatuj
Zadomowienie
 
Avatar Ratatuj
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Sląsk
Wiadomości: 1 143
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Weekend też przeznaczam z rodziną na wypoczynek.Po tygodniu pracy i dodatkowych zajęciach córki po szkole sama mam dość

Ale na basen chodzimy z mężem w sobotę bo już w tygodniu nie ma czasu.

Ale rozumiem jak brakuje czasu w tygodniu na dodatkowe zajęcia to często rodzice korzystają z możliwości weekendowych.Mam znajomą która córki na tańce wozi ale one bardzo chcą.
Więc jeśli komuś to odpowiada to chyba nie szkoda im zostawić słodkiego leniuchowania na które można sobie pozwolić w weekend
Ratatuj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-02, 08:47   #140
749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 505
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
A wczesniej nie potrzebowałas jeść, tylko obalałas na śniadanie browarka?
Zartuję oczywiście, po prostu dziwny argument. dziecko czy dorosły, chyba normalne że się dba zeby w lodówce było przede wszytkim cos do jedzenia a nie alkohol.

Okres "przyssania dziecka do matki" nie trwa aż tak długo. To przejściowy epizod. To nie jest tak ze jak się człowiek zdecyduje na dziecko to do końca życia ma w domu bezradnego niemowlaka przyssanego do piersi.
A mam wrażenie, ze tylko tak postrzega się posiadanie dzieci.
A to mylna wizja. Dzieci rosną zastraszajaco szybko.
Na śniadanie jadłam chałwę, na obiad parówki, na kolację jajka i rodzynki. Mając dzieci muszę im przygotować normalny obiad, śniadanie, kolację i podwieczorek.

Dziecko to nie jest przejściowy epizod. Mój syn ma już 7 lat, więc jest już duży i samodzielny, ale tęskni za babcią, dziadkiem, wujkiem i polskimi kolegami. I z powodu tego samodzielnego 7-latka wróciłam z Anglii do Polski.
749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-02, 10:40   #141
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 458
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Zmieniam temat i to całkowicie, bo takie mnie mysli naszły po przeczytaniu tego fragmentu, że muszę się nimi podzielić.

I proszę nie traktowac tego jako czepianie się! Zwykłe pytanie i zwykłe rozważania, nic nikomu nie wymawiam itd.

Ale nie szkoda Ci (i tym z Was, których dzieci w sobotę maja dodatkowe zajęcia) tej soboty? Serio pytam, bo mnie szkoda, dzieci mi szkoda a moze ja je tym krzywdzę? W sumie, jak te moje dzieciaki codziennie latają do szkoły, po szkole tez maja jakies zajęcia, potem odrabianie lekcji i do spania, to po prostu sobote i niedziele mają na życie towarzyskie (także rodzinne), leniuchowanie i odespanie reszty tygodnia.
Gdybym miała w soboty jeszcze z nimi gdzies jeździć na zajęcia to i oni by sfiksowali i ja. Tak myslę.
Kiedy odpoczywacie? Ja to chyba za leniwa jestem, bo na odpoczynek przeznaczam i sobotę i niedzielę



I naprawde nie chciałabym żeby to moje pytanie było zarzewiem kłótni.

Luba no wiesz, jaka kłótnia czy czepianie się, ja rozumiem naprawdę jeśli ktos ma inne zdanie i to szanuję Zwlaszcza jak potrafi wypowiedzieć się w taki nieczepialski sposób jak Ty właśnie

U mnie sprawa sobotnich zajęć wyszła spontanicznie, nie planowałam tego. Akura tak sie trafiło, że dosłownie 5 minut ode mnie jest świetny ośrodek, gdzie prowadzone zajęcia Aikido i tańca w sobotę. W związku z tym odpuściliśmy sobie zajęcia dodatkowe w tygodniu, dzięki czemu nie mam nerwówki w tygodniu zdążę- czy ugrzęznę w korku

U mnie zadecydowały względy lokalizacyjne i pratyczne tak naprawdę
W moim przypadku to naprawdę sobotni relax, zaprowadzę syna na zajęcia- wracam do domku na kawkę i prasówkę, wracam po niego, ja nadrobię prasę , mały szczęśliwy-bo zajęcia sam wybrał więc bez nacisków i przymusu Nie mam ciśnienia na zajęcia dodatkowe, nie wpadłam w pułapkę tego wariactwa, przynajmniej jeszcze nie
Takiego dokonaliśmy wyboru , zresztą bez przesady popołudnie sobotnie już mamy luzackie, przecież zajmuje nam to tylko 2,5 godziny
Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
W sumie to odkąd mam kota, mam podobne ograniczenia. Ani to sobie wyjechać nie mogę kiedy chcę, ani na noc nie wrócić, jedzenie dla niego muszę mieć zawsze, sprzątać po nim, zabawiać, leczyć...no zero luzu wychodzi na to.

A po drugie chciałbym jeszcze się dowiedzieć od dzieciatych koleżanek, czy faktycznie zakończyłyście już w życiu etap ciekawości/poznawania świata ? Bo do tego sie nie odnosicie, a to podobno rozsądnie z tego zrezygnować/uznać za zakończone kiedy dziecko się na świecie pojawi. A kariery też już macie takie porobione, że mucha nie siada ?

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Matko jedyna...czyżbym była skrajnie niedojrzała

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

No ale przecież obserwuję moje koleżanki, którą są mamami i widzę, że potrafią zapakować dzieciaka w samolot i lecą gdzie tam potrzebują...życie towarzyskie też prowadzą...to już nie wiem o co chodzi...
Ja nie powiedziałam nigdzie, że dziecko to rezygnacja z poznawania świata -wręcz przeciwnie, ja mam jeszcze większą motywację do wyjazdów, czy szeroko pojętej sfery poszerzania horyzontów, bo dziecko mnie motywuje do tego. Poza tym chciałabym aby też uczyło się poznawać świat dzięki nam. Dlatego zamiast weekendów przed telewizorem staram się inaczej organizować czas dla nas wszystkich
Życie towarzyskie też prowadzę, choć nie tak spontanicznie jak kiedyś, teraz bardziej planuję wszystko , ot jedyna różnica.

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;14542360]Na śniadanie jadłam chałwę, na obiad parówki, na kolację jajka i rodzynki. Mając dzieci muszę im przygotować normalny obiad, śniadanie, kolację i podwieczorek.

Dziecko to nie jest przejściowy epizod. Mój syn ma już 7 lat, więc jest już duży i samodzielny, ale tęskni za babcią, dziadkiem, wujkiem i polskimi kolegami. I z powodu tego samodzielnego 7-latka wróciłam z Anglii do Polski.[/QUOTE]

Zgadzam się, znam wiele rodzin, które z tego samego powodu wybrały powrót do kraju , i ktoś mógłby powiedzieć, że to zupełne podporządkowanie dziecku - ja uważam, że wybiera się opcję najlepszą dla wszystkich, nie tylko egoistycznie dla siebie
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-02, 12:51   #142
Imoen
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 85
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Uff - kamień z serca, bo już myślałam, że mówię w niezrozumiałym narzeczu.
Na szczęście są tu osoby, które dostrzegły, co miałam na myśli.
Byłam (nadal jestem, ale syn jest już stary )) szczęśliwa, gdy zostałam młodą mamusią - a poza poza tym, że młodą i szczęśliwą, to także uczącą się, pracującą, ambitną i aktywną, usportowioną etc - i od trzeciego miesiąca ciąży zdana tylko na siebie i męża. Oboje młodzi, bez kawałka dachu nad głową i jakiejkolwiek pomocy znikąd. Bez wsparcia ze strony rodzin - żadnego ! Daliśmy radę.
Ale wiele wiem o kosztach pewnych wyborów. Dlatego tym dziewczynom, które potrafią planować i kierować się rozsądkiem - doradziłabym to - co napisałam.
Pozdrawiam dziewczyny
Imoen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-02, 13:03   #143
dudipopka
kobieta za ladą
 
Avatar dudipopka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 696
Dot.: Dzieci po trzydziestce

ale wam zazdroszcze dużych dzieciaczków
moja jest dopiero na etapie minimalnego komunikowania sie....
co do wolnych sobót i niedziel to ja też ich nie posiadam...z prostej przyczyny tż ma 4 brygadowy system pracy i zazwyczaj w te dni po prostu pacuje dzień rodzinny mamy więc na tygodniu
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał




trzeba dzisiaj nie mieć czasu
żeby jutro mieć czas
````kękę
dudipopka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-02, 13:18   #144
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 458
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez dudipopka Pokaż wiadomość
ale wam zazdroszcze dużych dzieciaczków
moja jest dopiero na etapie minimalnego komunikowania sie....
co do wolnych sobót i niedziel to ja też ich nie posiadam...z prostej przyczyny tż ma 4 brygadowy system pracy i zazwyczaj w te dni po prostu pacuje dzień rodzinny mamy więc na tygodniu
To ja Ci zazdroszczę, wiesz jak cudownie wspominam ten czas, jak nosiłam na rękach takiego malucha , chętnie wróciłabym do tych czasów, wspaniałe chwile więc ciesz się nimi

Teraz mój 7 latek mi potarfi powiedzieć, że jest nastolatkiem i ma swoje sprawy
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-02, 13:28   #145
dudipopka
kobieta za ladą
 
Avatar dudipopka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 696
Dot.: Dzieci po trzydziestce

ojjj z tym noszeniem ...prawie 11 kg po 10 minutach wysiadam i przekazuje pałeczkę komu innemu
poza tym mogę dzwigać tylko do 5 kg(serio)
własnie usneła uff polece sobie drugą kawkę zrobić...no i jeszcze godzinka i tata wróci z pracy więc mała przylepa przylgnie do niego
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał




trzeba dzisiaj nie mieć czasu
żeby jutro mieć czas
````kękę
dudipopka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-02, 13:55   #146
mamika6
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 352
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez dudipopka Pokaż wiadomość
ojjj z tym noszeniem ...prawie 11 kg po 10 minutach wysiadam i przekazuje pałeczkę komu innemu
poza tym mogę dzwigać tylko do 5 kg(serio)
własnie usneła uff polece sobie drugą kawkę zrobić...no i jeszcze godzinka i tata wróci z pracy więc mała przylepa przylgnie do niego
a w jakim wieku jest coreczka?bo moze pisałaś a ja nie doczytalam...
mamika6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-02, 14:03   #147
dudipopka
kobieta za ladą
 
Avatar dudipopka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 696
Dot.: Dzieci po trzydziestce

mamika6 Julka ma 14 miesięcy... w koncu zaczeła sama chodzić(był etap i chodzenia tylko za palec bo u teściow tak walła o panele ze 2 tygodnie jej zajeło zapomnienie o tym i wrezscie śmiga sama)
już ma charakterek..co będzie dalej wole nie myśleć
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał




trzeba dzisiaj nie mieć czasu
żeby jutro mieć czas
````kękę
dudipopka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-02, 14:12   #148
mamika6
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 352
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez dudipopka Pokaż wiadomość
mamika6 Julka ma 14 miesięcy... w koncu zaczeła sama chodzić(był etap i chodzenia tylko za palec bo u teściow tak walła o panele ze 2 tygodnie jej zajeło zapomnienie o tym i wrezscie śmiga sama)
już ma charakterek..co będzie dalej wole nie myśleć
to juz duza panna z niej,mojej daleko do chodzenia,jest na etapie raczkowania,ale i tak ją wole niz "najmądrzejszych" na swiecie swoich nastolatków
mamika6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-02, 14:18   #149
dudipopka
kobieta za ladą
 
Avatar dudipopka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 696
Dot.: Dzieci po trzydziestce

...w sumie to nadal raczkuje jak jej sie znudzi chodzenie...uff obudziła sie ale przysneła pewnie i tak wstanie bo tż ją obudzi....normalnie nigdy więcej psa w domu...
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał




trzeba dzisiaj nie mieć czasu
żeby jutro mieć czas
````kękę
dudipopka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-02, 16:43   #150
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
Dot.: Dzieci po trzydziestce

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
A wczesniej nie potrzebowałas jeść, tylko obalałas na śniadanie browarka?

moze nie do konca w temacie ale zawsze zastanawiam się jak to jest gdy para nie potrafi /nie lubi gotować i pojawia sie dziecko ,co to dziecko je ?

nadal stołują się na mieście ?zamawiaja obiady ,itp ?nie da sie ukryć ,że jest łatwiej w duzym miescie ale tez to kosztuje.


Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość

Teraz mój 7 latek mi potarfi powiedzieć, że jest nastolatkiem i ma swoje sprawy
moja 9 latka po przeczytaniu.przestudiowa niu.przemiętoleniu jakieś 6 tys. razy książki o dojrzewaniu swoją drogą polecam ,tytuł: "Dojrzewanie,O czym dziewczynki muszą wiedzieć"-jest tez wersja dla chłopców ,wszystkie swoje fochy,humory ,wścieklizny tłumaczy prostym :

-"to nie ja to hormony "

I weż tu dziecku książkę kup
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-06-03 20:15:34


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:21.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.