Powiększanie piersi - cz. 2

[horo]

Napisane przez KUBUŚ

o rany, jak zwykle Vida rozbawiła mnie do łez.
sweet ,,cisza w domu,, to nie jest dobry sposób na rozwiązanie problemu, wiem że napewno czujesz sie bardzo urazona, ale on z pewnością też i co teraz...., może bądż mądrzejsza i zacznij ty....
Ale mi łatwo takie cos pisac a wczoraj się wyprowadziłam z domu bo mnie stary wk.....wiał.

Kubuś, kochana
wszystko bedzie dobrze... zmięknie i na kolanach po Ciebie przyjdzie

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez 2sweet

czytam to i az lzy w oczach mi staja... bo kiedy jest miedzy dobrze mam taki raj na ziemii ze to malo powiedziane, ale niestety w zle dni nie idzie tego wytrzymac
mam za soba kilka dluzszych zwiazkow i te znigdy sie z czyms takim nie spotkalam;(
chce zrobic jeszcze jedna rzecz - zaproponowac mu wizyte u specjalisty, jesli sie nie zgodzi znaczy ze mu nie zalezy, wtedy sie spakuje i pozegnam.. jesli sie zgodzi moze cos sie uda wywalczyc, ale wiem ze to troche jak walka z wiatrakami, jesli to w nim siedzi i taka ma nature to ja go nie zmienie;/ jestesmy ze soba juz prawie 5 lat i po prostu za duzo chyba przeszlismy zeby mozna bylo zmienic swoje zachowanie, on juz po prostu kocha mnie chora zaborcza zazdrosna miloscia

najgorzej znalesc w sobie sile

wizyta u specjalisty odmówi, albo Tobie kaze się leczyć... tak podejrzewam... wg nich wszystko jest ok

2 sweet... mam to samo I wybacz za szczerość... nie warto czekać na zmianę na lepsze tylko póki czas

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez listopadowa80

Horo - ty jeszcze nie przepędziłaś tego drania

Taka jestem zła i niedobra, ze nawet siłą nie mogę się jego pozbyć
gdzie on znajdzie drugą taka glupia i pokorną jak ciele

[2sweet]

[QUOTE=horo;14634650][B]
wizyta u specjalisty odmówi, albo Tobie kaze się leczyć... tak podejrzewam... wg nich wszystko jest ok

2 sweet... mam to samo I wybacz za szczerość... nie warto czekać na zmianę na lepsze tylko póki czas [COLOR="Silver"] [QUOTE/]

nie uwierzysz, wlasnie to od niego kiedys uslyszalam jak juz mu kiedys takie cos zaproponowalam... powiedzial ze jesli uwazam ze potrzebujemy jakiegos specjalisty to ten zwiazek nie ma sensu, a pozniej powiedzial mi ze nie uwaza ze on potrzebuje i nie pojdzie, ale ja czuje potrzebe sie leczyc to zebym sobie poszla sama

!!!!!! serce mi peka doslownie kocham czlowieka i nienawidze jednoszesnie
a najgorsze ze nie mieszkam w polsce i nie mam wsparcia rodziny ani nikogo ;(
wstydze sie nawet podjac takiego tematu z rodzina bo pewnie wszyscy beda mnie namawiac na rozmowy z nim zapewniac ze sie ulozy ze bedzie dobrze.. ale nikt nie wie co sie dzieje za zamknietymi drzwiami...
malo tego mieszka z nami jego brat (stary kawaler samiec typu alfa...) i nie uwaza zeby jego brat przesadzal, takze nawet najego pomoc nie mam co liczyc

[Masza711]

2sweet a dlaczego nie wracasz do Polski?

[listopadowa80]

[QUOTE=2sweet;14635005]

Napisane przez horo

[B]
wizyta u specjalisty odmówi, albo Tobie kaze się leczyć... tak podejrzewam... wg nich wszystko jest ok

2 sweet... mam to samo I wybacz za szczerość... nie warto czekać na zmianę na lepsze tylko póki czas [COLOR="Silver"] [QUOTE/]

nie uwierzysz, wlasnie to od niego kiedys uslyszalam jak juz mu kiedys takie cos zaproponowalam... powiedzial ze jesli uwazam ze potrzebujemy jakiegos specjalisty to ten zwiazek nie ma sensu, a pozniej powiedzial mi ze nie uwaza ze on potrzebuje i nie pojdzie, ale ja czuje potrzebe sie leczyc to zebym sobie poszla sama

!!!!!! serce mi peka doslownie kocham czlowieka i nienawidze jednoszesnie
a najgorsze ze nie mieszkam w polsce i nie mam wsparcia rodziny ani nikogo ;(
wstydze sie nawet podjac takiego tematu z rodzina bo pewnie wszyscy beda mnie namawiac na rozmowy z nim zapewniac ze sie ulozy ze bedzie dobrze.. ale nikt nie wie co sie dzieje za zamknietymi drzwiami...
malo tego mieszka z nami jego brat (stary kawaler samiec typu alfa...) i nie uwaza zeby jego brat przesadzal, takze nawet najego pomoc nie mam co liczyc

2sweet - jesteście małżeństwem niecałe 2 m-ce a ty piszesz, że kochasz i jednocześnie nienawidzisz... Jeśli w waszym związku nic się nie zmieni na lepsze, a twój mąż nie będzie okazywał tobie szacunku to miłość się wypali i zostanie sama nienawiść... Czy warto tkwić w takim związku? Nie. I lepiej zakończyć go szybciej, przynajmniej kiedy nie ma jeszcze dzieci Chyba nie będziesz czekać aż tż zgotuje ci piekło na ziemii

[Vida S]

kubus pociesze cie ja juz od maja u mamusi mieszkam z dwójką dzieci. bo stary mnie bardzo wkur.......
2sweet a ja w wawie byłam sama jak palec. i tez miałam takie pomysły jak ty z leczeniem, a odpowiedz - taką jak horo napisała.
maszka , i napewno ona kocha sie z tym dranie, bo jest tak samo jak ja. czasami dopuszczam go do siebie bo kocham go i nienawidze.
ale są i plusy. dopiero po wyprowadzce zarobiłam i zrobiłam sobie bimbały. a mój stary takij sposczegawczyj, ze kiedy się zobaczylismy to tak przyglądał . i pyta:
-co głupia cycki juz se zrobiłas?
-nie, no co ty . tylko przytyłąm.
-NOOO. teraz przynajmniej jak człowiek wyglądasz..



z a j e b i s t y mężulek!


ale nic ci niedoradzam

[2sweet]

nie wracam do Polski bo tutaj mi za dobrze, mam fajny dom, autko, bardzo fajna prace - realizuje sie zawodowo z mozliwosciami awansu, bardzo dobrze zarabiam, mam tutaj duzo znajomych. poki co nic mnie do kraju nie ciagnie, probowalam juz wracac - nie wyszlo, spakowalam sie i znow tu jestem.
w Polsce poza rodzina nie mam nic, nawet w moim miescie znajomi juz sie porozjezdzali i bylabym sama


jejku dziewczyny naprawde to co piszecie to cala prawda, tylko tak bardzo bolesna wiem ze powinnam odejsc i moglam powazniej przemyslec slub... wszytsko oplacone, kupione, rodzina czekala z niecierpliwoscia i jak sie juz wszytsko rozpedzilo tak juz poszlam w tym wirze.. a teraz zamiast byc szczesliwa ja placze
oczywiscie nie jestem aniolem, tez mam swoje 5 groszy w tym wszytskim, ale napewno nie traktuje tak TZ jak on mnie...
nie mam chyba odwagi i tyle sily w sobie by przez to przejsc i zaczac zyc od nowa. zwlaszcza sama bez wsparcia. jestem na tyle glupia ze ja zawsze sie ludze ze tym razem bedzie lepiej, wierze w obietnice, jestem szczesliwa... do kolejnej klotni..
no nic wybiore sie do jakiegos specjalisty zobaczymy czy to ja wymagam pomocy czy on.
nie wiem nawet jak sie za to wszytsko zabrac, boje sie jego reakcji.. ale tez nie wiem czy sobie poradze
czas pokaze co wyjdzie ale jesli sie nie zgodzi na specjaliste to tylko da mi jasno do zrozumienia ze nie zalezy mu na nas... on pochodzi z patologicznej rodziny (tata alkoholik, zmarl przez to)i ze swojej wlasnej chyba tez patologie robi .... a szczerze nienawidzil ojca za to co robil mamie, jak do niej byl agresywny, alkoholu tez nie dotyka, domator i wiem ze bylby idealnym ojcem...ale czy ja bym byla szczesliwa? wiem ze gdybyscie mogly go poznac bylybyscie zachwycone, taki facet to ze swieczka szukac.. ale ta jego druga natura mnie scina z nog

[KUBUŚ]

no co ty horo , ja to się wogóle nie przejmuje, dla mie to jak splunąć.
Wyprowadziłam się bo wrócił z pracy/ kończy o 18g/ nad ranem w stanie upojenia alkoholowego,bo jakis kolega miał imieniny, tydzień temu było podobnie tyle że spotkał kolegę co go 20 lat nie widział. I juz powiedziałam ,koniec, niech sie zastanowi nad swoim postępowaniem

[horo]

Dziewczyny,
strasznie to wszystko jest przykre...

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Napisane przez KUBUŚ

no co ty horo , ja to się wogóle nie przejmuje, dla mie to jak splunąć.
Wyprowadziłam się bo wrócił z pracy/ kończy o 18g/ nad ranem w stanie upojenia alkoholowego,bo jakis kolega miał imieniny, tydzień temu było podobnie tyle że spotkał kolegę co go 20 lat nie widział. I juz powiedziałam ,koniec, niech sie zastanowi nad swoim postępowaniem

No to przegiął nie wpuściłabym do chaty. Jak mu dali pić, to niech go nakarmia rano, wykąpią i znoszą towarzystwo kolejny dzień

[listopadowa80]

Napisane przez Vida S

ale są i plusy. dopiero po wyprowadzce zarobiłam i zrobiłam sobie bimbały. a mój stary takij sposczegawczyj, ze kiedy się zobaczylismy to tak przyglądał . i pyta:
-co głupia cycki juz se zrobiłas?
-nie, no co ty . tylko przytyłąm.
-NOOO. teraz przynajmniej jak człowiek wyglądasz..

To ci się stary trafił... nie wiem czy się śmiać (aczkolwiek ten wasz dialog był przezabawny) czy płakać

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez KUBUŚ

no co ty horo , ja to się wogóle nie przejmuje, dla mie to jak splunąć.
Wyprowadziłam się bo wrócił z pracy/ kończy o 18g/ nad ranem w stanie upojenia alkoholowego,bo jakis kolega miał imieniny, tydzień temu było podobnie tyle że spotkał kolegę co go 20 lat nie widział. I juz powiedziałam ,koniec, niech sie zastanowi nad swoim postępowaniem

taki facet to jak wrzód na tyłku Takiego to najlepiej pogonić w pioruny

[Masza711]

Z dedykacją dla Foxy

[listopadowa80]

Napisane przez Masza711

Z dedykacją dla Foxy

Więcej nie trzeba dodawać

[Masza711]

Napisane przez listopadowa80

klask i: Więcej nie trzeba dodawać

No ja tez to przemilcze Ale Twoje dziewczynkito dopiero majstersztyk

[horo]

Napisane przez Masza711

Z dedykacją dla Foxy

O ja pier...ę za***iste

[Masza711]

Napisane przez horo

O ja pier...ę za***iste

I niech mi jakas ciocia powie ze to sztuczne twory Przysiegam, ze jak ktoras cos palnie to wywale dziewczynki na wierzch

[ruda]

Napisane przez Masza711

Z dedykacją dla Foxy

więcej słów nie trzeba

[Masza711]

Napisane przez ruda

więcej słów nie trzeba

Bozia niech Ci Rudasku zapłaci za komplement bo ja nie mam kasy

[Vida S]

oj maszka z ciebie rakieta. i te blond loczki.

[Masza711]

Napisane przez Vida S

oj maszka z ciebie rakieta. i te blond loczki.

Oj tam zaraz rakieta Stare babsko ze mnie

[ruda]

Napisane przez 2sweet

nie wracam do Polski bo tutaj mi za dobrze, mam fajny dom, autko, bardzo fajna prace - realizuje sie zawodowo z mozliwosciami awansu, bardzo dobrze zarabiam, mam tutaj duzo znajomych. poki co nic mnie do kraju nie ciagnie, probowalam juz wracac - nie wyszlo, spakowalam sie i znow tu jestem.
w Polsce poza rodzina nie mam nic, nawet w moim miescie znajomi juz sie porozjezdzali i bylabym sama


jejku dziewczyny naprawde to co piszecie to cala prawda, tylko tak bardzo bolesna wiem ze powinnam odejsc i moglam powazniej przemyslec slub... wszytsko oplacone, kupione, rodzina czekala z niecierpliwoscia i jak sie juz wszytsko rozpedzilo tak juz poszlam w tym wirze.. a teraz zamiast byc szczesliwa ja placze
oczywiscie nie jestem aniolem, tez mam swoje 5 groszy w tym wszytskim, ale napewno nie traktuje tak TZ jak on mnie...
nie mam chyba odwagi i tyle sily w sobie by przez to przejsc i zaczac zyc od nowa. zwlaszcza sama bez wsparcia. jestem na tyle glupia ze ja zawsze sie ludze ze tym razem bedzie lepiej, wierze w obietnice, jestem szczesliwa... do kolejnej klotni..
no nic wybiore sie do jakiegos specjalisty zobaczymy czy to ja wymagam pomocy czy on.
nie wiem nawet jak sie za to wszytsko zabrac, boje sie jego reakcji.. ale tez nie wiem czy sobie poradze
czas pokaze co wyjdzie ale jesli sie nie zgodzi na specjaliste to tylko da mi jasno do zrozumienia ze nie zalezy mu na nas... on pochodzi z patologicznej rodziny (tata alkoholik, zmarl przez to)i ze swojej wlasnej chyba tez patologie robi .... a szczerze nienawidzil ojca za to co robil mamie, jak do niej byl agresywny, alkoholu tez nie dotyka, domator i wiem ze bylby idealnym ojcem...ale czy ja bym byla szczesliwa? wiem ze gdybyscie mogly go poznac bylybyscie zachwycone, taki facet to ze swieczka szukac.. ale ta jego druga natura mnie scina z nog

chyba jakiś kiepski okres jest bo ja z mężusiem też ostatnie dni na bakier, po wszystkich upadkach i wzlotach jakie przeszliśmy nasuwa mi się jeden wniosek że każdy w sobie ma jakieś cechy które drażnią i bycie razem uzależnione jest od tego na ile jesteśmy wstanie te wady znieść i zaakceptować
ja mam podobnie do ciebie jak dobrze to moje życie to kraina miodem i mlekiem płynąca a jak źle to gorzej niż w piekle

[listopadowa80]

Napisane przez Masza711

Oj tam zaraz rakieta Stare babsko ze mnie

ech tam... przecież kobieta to jak wino

[Masza711]

Napisane przez listopadowa80

ech tam... przecież kobieta to jak wino

...skwaśniałe ?

[ruda]

Napisane przez Masza711

I niech mi jakas ciocia powie ze to sztuczne twory Przysiegam, ze jak ktoras cos palnie to wywale dziewczynki na wierzch

a co do sztuczności to nasunęła mi sie myśl że wyglądają bardzo naturalnie i dość mocno się zmieniły bo o ile dobrze kojarzę to początkowo były dość okrąglutkie co zresztą widać w avatarku, a teraz wyglądają jakbyś miała anatomy

[Masza711]

Napisane przez ruda

a co do sztuczności to nasunęła mi sie myśl że wyglądają bardzo naturalnie i dość mocno się zmieniły bo o ile dobrze kojarzę to początkowo były dość okrąglutkie co zresztą widać w avatarku, a teraz wyglądają jakbyś miała anatomy

Oj to prawda juz nie wyglądają jak kartony z łaciatym

[listopadowa80]

Napisane przez ruda

a co do sztuczności to nasunęła mi sie myśl że wyglądają bardzo naturalnie i dość mocno się zmieniły bo o ile dobrze kojarzę to początkowo były dość okrąglutkie co zresztą widać w avatarku, a teraz wyglądają jakbyś miała anatomy

aaa i wlaśnie dlatego żałuję, że nie uparłam się przy okrągłych

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Napisane przez Masza711

...skwaśniałe ?

....nie...z górnej półki

[Masza711]

[QUOTE=listopadowa80;14637 813]aaa i wlaśnie dlatego żałuję, że nie uparłam się przy okrągłych

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------


Dlaczego wolałabys okrągłe Słonko?

[ruda]

Napisane przez listopadowa80

aaa i wlaśnie dlatego żałuję, że nie uparłam się przy okrągłych

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------



....nie...z górnej półki

a ja sama dobrowolnie wybrałam anatomy lekarka dała mi wolną rękę ale teraz to już po ptakach ...

[Masza711]

Napisane przez ruda

a ja sama dobrowolnie wybrałam anatomy lekarka dała mi wolną rękę ale teraz to już po ptakach ...

A ja chciałam anatomy ale jak o tym powiedziałam pani dr to sie popukała w czoło Wolałam nie pytać co ją tak rozbawiło

[listopadowa80]

[QUOTE=Masza711;14637844]

Napisane przez listopadowa80

aaa i wlaśnie dlatego żałuję, że nie uparłam się przy okrągłych

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------


Dlaczego wolałabys okrągłe Słonko?

Bo:
1. Przy umieszczeniu ich pod oba mięśnie wyglądają jak anatomiczne
2. Taniej by wyszło
3. Nie stresowałabym się, że mi sie obrócą

[horo]

Napisane przez Masza711

A ja chciałam anatomy ale jak o tym powiedziałam pani dr to sie popukała w czoło Wolałam nie pytać co ją tak rozbawiło

A mi doktoreek od razu powiedzial (czytaj: nakazał ) ... okrągłe bo ladnie się z czasem układają

[Masza711]

[QUOTE=listopadowa80;14637 918]

Napisane przez Masza711

Bo:
1. Przy umieszczeniu ich pod oba mięśnie wyglądają jak okrągłe
2. Taniej by wyszło
3. Nie stresowałabym się, że mi sie obrócą

Ad 1. chyba jak ANATOMY
Ad 2. fakt
Ad 3. nic Ci sie nie majtnie
Poza tym tylko Mya i ja widziałysmy je w realu i obie stwierdziłysmy ze sa przepiękne czy mogłabys w koncu sie ze mna nie kłócic