Mamusie Majowo- Czerwcowe 2010 !!! (:

[DAnia]

A ja dziś idę do ginki i trochę się denerwuję... Mam nadzieję, że mnie uspokoi i że wszystko jest ok. W sumie mogę powiedzieć, że to pierwsza wizyta - powinna mi założyć kartę ciąży i skierować na badania Mam nadzieję, że nie wszystkie - coś tam mi zrobili w szpitalu. Na usg raczej nie liczę, ale zobaczę, co powie. Oczywiście mam milion pytań - ciekawe, czy połowy zapomnę zadać
Trzymajcie kciuki o 16ej...

[araczki]

Napisane przez kasiaaX

Dzieki dziewczyny, no cóż teraz to ja raczej nic nie poradze-juz kilka osób wie, więc...pozostaje tylko dbać o didzię, nie wiedziłam tego ,ucieszyłam się i już, a że to moja pierwsza ciąza i nieplanowana to nie byłam zorietowana w tym temacie. Żebym teraz za bardzo sie tym nie przejeła, bo ja tak potrafię...

co do tygodni- jak kochne liczycie: od początku ostatniego cyklu? czy od zapłdonienia?

Kochana, absolutnie nie zadreczaj sie tym, ze powiedzialas o ciazy
Fajnie, jestes spontaniczna, ucieszylas sie i chcialas podzielic sie ta radoscia...
Nie mysl o tym juz teraz.

Ja licze od poczatku ostatniej @

[kropka75]

Napisane przez dafreen

właśnie dzisiaj będę dzwoniła do Niego

o to ze spaniem możemy sobie dalej rękę podać... ja też od piątej na czuwaniu... ale wstać mi się nie chce w ogóle

Powodzenia.

No to rano też mam to samo.

Napisane przez kasiaaX

co do tygodni- jak kochne liczycie: od początku ostatniego cyklu? czy od zapłdonienia?

Zawsze od ostatniej @.

[dafreen]

Napisane przez anna_paw

Ja zabieram. Za pierwszym razem od progu zapytałam czy może wejść ze mną i tak już zostało

Daf super wyglądacie obie i widząc was na ulicy w życiu bym nie pomyślała że to mama z córką, raczej siostry

dziękuję

Araczki, no własnie mnie powoli mija 12 tydzień i już w środę zaczynam 13, szybko leci... a 27 my idziemy na genetyczne, tez mam stracha, wszyscy mówią, żebym się nie bała, myślała pozytywnie, ale strach pozostaje...

[kasiaaX]

Napisane przez DAnia

A ja dziś idę do ginki i trochę się denerwuję... Mam nadzieję, że mnie uspokoi i że wszystko jest ok. W sumie mogę powiedzieć, że to pierwsza wizyta - powinna mi założyć kartę ciąży i skierować na badania Mam nadzieję, że nie wszystkie - coś tam mi zrobili w szpitalu. Na usg raczej nie liczę, ale zobaczę, co powie. Oczywiście mam milion pytań - ciekawe, czy połowy zapomnę zadać
Trzymajcie kciuki o 16ej...

Powodzenia, aktóry to tydzień? Bo nie zdazyłam wątku przewertować

Napisane przez araczki

Kochana, absolutnie nie zadreczaj sie tym, ze powiedzialas o ciazy
Fajnie, jestes spontaniczna, ucieszylas sie i chcialas podzielic sie ta radoscia...
Nie mysl o tym juz teraz.

Ja licze od poczatku ostatniej @

Dziękuję

[dafreen]

Napisane przez DAnia

A ja dziś idę do ginki i trochę się denerwuję... Mam nadzieję, że mnie uspokoi i że wszystko jest ok. W sumie mogę powiedzieć, że to pierwsza wizyta - powinna mi założyć kartę ciąży i skierować na badania Mam nadzieję, że nie wszystkie - coś tam mi zrobili w szpitalu. Na usg raczej nie liczę, ale zobaczę, co powie. Oczywiście mam milion pytań - ciekawe, czy połowy zapomnę zadać
Trzymajcie kciuki o 16ej...

to trzymam mocno kciuki za wizytę, na pewno wszystko jest ok, a pytania sobie zapisz, będziesz najwyżej czytać

[kropka75]

Napisane przez DAnia

A ja dziś idę do ginki i trochę się denerwuję... Mam nadzieję, że mnie uspokoi i że wszystko jest ok. W sumie mogę powiedzieć, że to pierwsza wizyta - powinna mi założyć kartę ciąży i skierować na badania Mam nadzieję, że nie wszystkie - coś tam mi zrobili w szpitalu. Na usg raczej nie liczę, ale zobaczę, co powie. Oczywiście mam milion pytań - ciekawe, czy połowy zapomnę zadać
Trzymajcie kciuki o 16ej...

gwarantowane

Napisane przez dafreen

dziękuję

Araczki, no własnie mnie powoli mija 12 tydzień i już w środę zaczynam 13, szybko leci... a 27 my idziemy na genetyczne, tez mam stracha, wszyscy mówią, żebym się nie bała, myślała pozytywnie, ale strach pozostaje...

Ja też się boję. Ostatnio ciągle mi się ten temat wałkuje po głowie...
Choć dziś dopiero kończę 10 tydzień...

[Mania09]

Napisane przez anna_paw

Ja zabieram. Za pierwszym razem od progu zapytałam czy może wejść ze mną i tak już zostało

Daf super wyglądacie obie i widząc was na ulicy w życiu bym nie pomyślała że to mama z córką, raczej siostry

To ja zrobię tak,że do gabinetu wejdę sama ale jak będziemy przechodzić do pomieszczenia gdzie się robi USG to zabiorę lubego ze sobą o ile będzie można

[problemind]

Napisane przez bela14

ja niestety muszę się pożegnać bo stracilam
swoją dzidzie ANIOŁEK 16-10-2009 [*]
tak bardzo boli.........
ale wam życze wszystkiego dobrego i zdrowych dzidziusiów.

Bardzo mi przykro...przytulam.

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Napisane przez DAnia

Trzymajcie kciuki o 16ej...

Jasne)

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

moj tż już się cieszy na usg (bo na pierwszym byłam sama). ale to dopiero pod koniec listopada... a na początku miesiąca mam iść do gin żeby założyła mi kartę ciąży i chyba pojdę bez tż... raczej nie powinna mi wyskoczyc wtedy z tekstem że a co tam, zrobimy usg, no nie? to będzie pewnie gdzieś 10 tydzień... i nie wiem czy jednak chłopa na wszelki wypadek nie zabrać...

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez DAnia

A ja dziś idę do ginki i trochę się denerwuję... Mam nadzieję, że mnie uspokoi i że wszystko jest ok. W sumie mogę powiedzieć, że to pierwsza wizyta - powinna mi założyć kartę ciąży i skierować na badania Mam nadzieję, że nie wszystkie - coś tam mi zrobili w szpitalu. Na usg raczej nie liczę, ale zobaczę, co powie. Oczywiście mam milion pytań - ciekawe, czy połowy zapomnę zadać
Trzymajcie kciuki o 16ej...

no to kciuki trzymamy.
pytania zapisz na kartce. ja też tak często robię, inaczej bym wszystkiego zapomniała.

[dafreen]

Napisane przez kropka75

gwarantowane

Ja też się boję. Ostatnio ciągle mi się ten temat wałkuje po głowie...
Choć dziś dopiero kończę 10 tydzień...

ano właśnie, mnie też się tłucze po głowie, próbuję nie myśleć, zająć się czymś innym, ale mimo wszystko myśli zostają... może przeprowadzka mi pomoże... przynajmniej na chwilę będę miała zajęcie... a od 27 w sumie już mi tylko tydzień został...

[kropka75]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1480862 5]moj tż już się cieszy na usg (bo na pierwszym byłam sama). ale to dopiero pod koniec listopada... a na początku miesiąca mam iść do gin żeby założyła mi kartę ciąży i chyba pojdę bez tż... raczej nie powinna mi wyskoczyc wtedy z tekstem że a co tam, zrobimy usg, no nie? to będzie pewnie gdzieś 10 tydzień... i nie wiem czy jednak chłopa na wszelki wypadek nie zabrać... [/QUOTE]
A to idziesz ekstra po tę kartę?
Czemu nie założyła Ci wcześniej?

Jak to jest normalna wizyta to może i będzie badać, kto ją tam wie.

[anna_paw]

DAnia - kciuki zaciśnięte

Bela trzymaj się słońce

KasiaaX nie stresuj się tym, że się szybko pochwaliłaś, ja też długo nie czekałam. Test zaskoczył w 6 tyg, w tym samym tygodniu powiedziałam mamie i przyjaciółce, a pod koniec ósmego reszcie rodziny. Stwierdziłam, że nawet jeśli coś się nie uda to w końcu to są moi najbliżsi i mamy się wspierać. Także uszy do góry, myśl pozytywnie i nie stresuj się niepotrzebnie

Kitty Kubeł zimnej wody może być najlepszą metodą. Dbaj o siebie.

[kropka75]

Napisane przez dafreen

ano właśnie, mnie też się tłucze po głowie, próbuję nie myśleć, zająć się czymś innym, ale mimo wszystko myśli zostają... może przeprowadzka mi pomoże... przynajmniej na chwilę będę miała zajęcie... a od 27 w sumie już mi tylko tydzień został...

Durnota... że też nie możemy wyłączyć tego myślenia... I na co to komu.

[DAnia]

Dzięki Dziewczyny

Napisane przez kasiaaX

Powodzenia, aktóry to tydzień? Bo nie zdazyłam wątku przewertować

Dziś kończę 9tc. Pierwszą wizytę miałam umówioną wcześniej, ale wtedy wylądowałam w szpitalu, więc idę dopiero teraz...

Napisane przez dafreen

to trzymam mocno kciuki za wizytę, na pewno wszystko jest ok, a pytania sobie zapisz, będziesz najwyżej czytać

Są zapisane, więc mam się czym podeprzeć w razie zaćmienia

Napisane przez kropka75

Ja też się boję. Ostatnio ciągle mi się ten temat wałkuje po głowie...
Choć dziś dopiero kończę 10 tydzień...

Ja jednak chcę zrobić. Choć czas na zmianę decyzji też jeszcze mam - jestem dokładnie tydzień za Tobą

[dafreen]

Napisane przez kropka75

Durnota... że też nie możemy wyłączyć tego myślenia... I na co to komu.

żeby tak był taki magiczny guziczek... przyciskasz i wyłączasz niechciane myśli natręty

w ramach nie myślenia idę zażreć kanapkę z fetą bo coś mnie sysa od środka

[kropka75]

Napisane przez DAnia

Ja jednak chcę zrobić. Choć czas na zmianę decyzji też jeszcze mam - jestem dokładnie tydzień za Tobą

Ja nie chcę, ja czuję że muszę, bo zwariuję.

Ale jak coś będzie nie halo to zwariuję podwójnie.

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez dafreen

żeby tak był taki magiczny guziczek... przyciskasz i wyłączasz niechciane myśli natręty

w ramach nie myślenia idę zażreć kanapkę z fetą bo coś mnie sysa od środka

Właśnie.

Ja już nie wiem co zjeść. Ssie mnie strasznie.

Okropne uczucie, nigdy nie słyszałam żeby jakąś znajomą aż tak ssało...

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez kropka75

A to idziesz ekstra po tę kartę?
Czemu nie założyła Ci wcześniej?

Jak to jest normalna wizyta to może i będzie badać, kto ją tam wie.

jakoś tak wyszło jak byłam pierwszy raz u tej akurat lekarki... jak jej powiedziałam że test wyszedł mi pozytywnie zabrała mnie od razu na usg. (to był szósty tydzień) w sumie nie byłam już jakiś czas u gina, więc zrobiła mi też cytologię. miałam jeszcze jakieś tam pytania, dostałam zlecenie zrobienia badań (morfologia, itp) i kazała mi przyjść z tymi wynikami na początku listopada, "to założymy kartę ciąży". to dziwne? ja się tam nie znam, nie wiem czy powinna to zrobić wcześniej?

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1480899 7]jakoś tak wyszło jak byłam pierwszy raz u tej akurat lekarki... jak jej powiedziałam że test wyszedł mi pozytywnie zabrała mnie od razu na usg. (to był szósty tydzień) w sumie nie byłam już jakiś czas u gina, więc zrobiła mi też cytologię. miałam jeszcze jakieś tam pytania, dostałam zlecenie zrobienia badań (morfologia, itp) i kazała mi przyjść z tymi wynikami na początku listopada, "to założymy kartę ciąży". to dziwne? ja się tam nie znam, nie wiem czy powinna to zrobić wcześniej?[/QUOTE]
to chyba nie jest dziwne, z tego co tu dziewczyny pisza, częśc z nas nie miała karty założonej na pierwszej wizycie.
W pierwszej ciąży też miałam kartę założoną dopiero na drugiej wizycie. Teraz (inna ginka) założyła mi karte od razu na pierwszej wizycie.

to chyba od lekarza zależy i nie ma się co stresować.

[kropka75]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1480899 7]jakoś tak wyszło jak byłam pierwszy raz u tej akurat lekarki... jak jej powiedziałam że test wyszedł mi pozytywnie zabrała mnie od razu na usg. (to był szósty tydzień) w sumie nie byłam już jakiś czas u gina, więc zrobiła mi też cytologię. miałam jeszcze jakieś tam pytania, dostałam zlecenie zrobienia badań (morfologia, itp) i kazała mi przyjść z tymi wynikami na początku listopada, "to założymy kartę ciąży". to dziwne? ja się tam nie znam, nie wiem czy powinna to zrobić wcześniej?[/QUOTE]
A no to masz normalną wizytę, na której założy Ci kartę.
Zrozumiałam wcześniej że lekarka umawia się ekstra na wystawianie kart.

W takim razie może i badać i robić USG, nie wiadomo.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

no to mi ulżyło, bo już się zaczęłam zastanawiać .

biore tż za chabety i nie ma bata. żeby mi potem nie wypominał...

[araczki]

Napisane przez dafreen

Araczki, no własnie mnie powoli mija 12 tydzień i już w środę zaczynam 13, szybko leci... a 27 my idziemy na genetyczne, tez mam stracha, wszyscy mówią, żebym się nie bała, myślała pozytywnie, ale strach pozostaje...

ja wlasnie dzisiaj mam pierwszy dzien 13 tygodnia.

Napisane przez kropka75

gwarantowane

Ja też się boję. Ostatnio ciągle mi się ten temat wałkuje po głowie...
Choć dziś dopiero kończę 10 tydzień...

Kochane, ja wiem ze strach pozostaje i trudno sobie wytlumaczyc aby sie nie denerwowac.
Mialam to samo przed tym badaniem ale jestem na 100 pewna, ze i u Was i u innych mamusiek wszysko bedzie dobrze!

Ja ostatnio wcinam pomidory.

A czy moge zjesc krewetki, czy juz mi sie w d. poprzewracalo i mam nie przesadzac?
Wogole nie wiem..

[dafreen]

Napisane przez kropka75

Ja nie chcę, ja czuję że muszę, bo zwariuję.

Ale jak coś będzie nie halo to zwariuję podwójnie.

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------


Właśnie.

Ja już nie wiem co zjeść. Ssie mnie strasznie.

Okropne uczucie, nigdy nie słyszałam żeby jakąś znajomą aż tak ssało...

ja nie wiem co z tym ssaniem... wcześniej tak nie miałam, a w sumie mnie ssie, ale zjeść za dużo to ja nie mogę... kolejna paranoja

to żeby Wam odciągnąć myśli od wizyt i innych zmartwień to wkleję Wam mój 12 tygodniowy a w zasadzie już 13 tygodniowy brzuszek
tylko proszę się nie śmiać, troszkę jesteśmy już dziś objedzeni

[kardashi]

Powtórzyłam te badania. a tak mi jakoś nieudolnie pobrała krew, że mi leciała przez godzinę, boli mnie do tej pory mimo że pobierała o 9.
i po 15 mam iść po wyniki to akurat zapiszę sie do gina na dziś
Ale Tża jeszcze nie wezmę. Za miesiac go wezmę, kiedy bede wiedziała ze na pewno bedzie zewnętrzne usg. i karte ciązy tez mi załozy. Tylko.. hm.. zastanawiam sie. bo w mieście 40 km dalej jest GIN-MED. Taka przychodnia ginekologiczna. i słyszałam ze jest tam super. i zastanawiam się czy by tam się nie wybrać.

oho.. Dafren.. Rzeczywiście objedzeni Nie wiem jaki miałaś przed ciążą, ale ja w 10 tyg mam większy

[dafreen]

Napisane przez araczki

ja wlasnie dzisiaj mam pierwszy dzien 13 tygodnia.





Kochane, ja wiem ze strach pozostaje i trudno sobie wytlumaczyc aby sie nie denerwowac.
Mialam to samo przed tym badaniem ale jestem na 100 pewna, ze i u Was i u innych mamusiek wszysko bedzie dobrze!

Ja ostatnio wcinam pomidory.

A czy moge zjesc krewetki, czy juz mi sie w d. poprzewracalo i mam nie przesadzac?
Wogole nie wiem..

to między nami tylko dwa dni różnicy? ale fajowo
pomidory wcinałam w zeszłym tygodniu, w tym jadę na ogórkach...
a z owocami morza jak ze wszystkim trzeba uważać, głównie ze względu na to, że mogą być nie świeże... tak myślę ale nie ma co przesadzać oczywiście i jeśli masz ochotę to sobie zjedz na zdrówko

[basiak]

Napisane przez dafreen

dziękuję

Araczki, no własnie mnie powoli mija 12 tydzień i już w środę zaczynam 13, szybko leci... a 27 my idziemy na genetyczne, tez mam stracha, wszyscy mówią, żebym się nie bała, myślała pozytywnie, ale strach pozostaje...

Ja mam usg genetyczne pojutrze i boję się baardzooo.... I nic na to nie poradzę. Dodatkowo mój lekarz powiedział, że pobierzemy od razu krew do testu podwójnego....no i sobie uknułam teorię spiskową, że pewnie już coś wypatrzył na ostatnim usg (bo Maluch miał już 4,5 cm więc teoretcznie dałoby się go obmierzyć) tylko nie chciał mi jeszcze mówić
Zła na siebie jestem, bo zachowuję się jak schizus jakiś...

Na szczęście mąż mnie pociesza, nawet rozmawiał z innym znajomym lekarzem ginekologiem (oboje pracujemy w branży medycznej, także szczęśliwie mamy dostęp do różnych lekarzy), który potwierdził zalecenie mojego nie wiedząc o nim. Powiedział, że powinno się teraz robić to standardowo, a u mnie dodatkowym wskazaniem jest poprzednia stracona ciąża. Więc się trochę pocieszyłam. Ale najchętniej to bym wogóle nie robiła tego testu jeśli usg będzie ok, już sama nie wiem...

Witam nowe Mamusie!

Bela 14

DAnia

[kropka75]

Napisane przez araczki

Ja ostatnio wcinam pomidory.

A czy moge zjesc krewetki, czy juz mi sie w d. poprzewracalo i mam nie przesadzac?
Wogole nie wiem..

A ja już nie wiem co jeść. Na ciastka przejdę niedługo, bo wszystko co kwaskowate wywołuje mi mega ssanie.

Krewetki są zdrowe, zawierają NNKT, zwłaszcza omega-3. Ale to muszą być prawdziwe krewetki, nie te małe mrożone udupstwa, których pełno w marketach.

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Napisane przez dafreen

ja nie wiem co z tym ssaniem... wcześniej tak nie miałam, a w sumie mnie ssie, ale zjeść za dużo to ja nie mogę... kolejna paranoja

to żeby Wam odciągnąć myśli od wizyt i innych zmartwień to wkleję Wam mój 12 tygodniowy a w zasadzie już 13 tygodniowy brzuszek
tylko proszę się nie śmiać, troszkę jesteśmy już dziś objedzeni

A ja bym jadła cały czas, byle coś neutralnego. Niestety ostatnio to już nawet mleko mi tych soków żołądkowych nie zatrzymuje...

O matko, ale Ty jesteś szczupła. Mogę spytać o wzrost i wagę wyjściową sprzed ciąży?

Ciekawie będziesz wyglądać jak Cię wypcha tak centralnie do przodu. I biedny Twój kręgosłup...

Napisane przez basiak

Ja mam usg genetyczne pojutrze i boję się baardzooo.... I nic na to nie poradzę. Dodatkowo mój lekarz powiedział, że pobierzemy od razu krew do testu podwójnego....no i sobie uknułam teorię spiskową, że pewnie już coś wypatrzył na ostatnim usg (bo Maluch miał już 4,5 cm więc teoretcznie dałoby się go obmierzyć) tylko nie chciał mi jeszcze mówić
Zła na siebie jestem, bo zachowuję się jak schizus jakiś...

Na szczęście mąż mnie pociesza, nawet rozmawiał z innym znajomym lekarzem ginekologiem (oboje pracujemy w branży medycznej, także szczęśliwie mamy dostęp do różnych lekarzy), który potwierdził zalecenie mojego nie wiedząc o nim. Powiedział, że powinno się teraz robić to standardowo, a u mnie dodatkowym wskazaniem jest poprzednia stracona ciąża. Więc się trochę pocieszyłam. Ale najchętniej to bym wogóle nie robiła tego testu jeśli usg będzie ok, już sama nie wiem...

Ja też bym się bała.

Czytałam trochę po forach i czasem USG jest dobre, a test do bani wychodzi i potem jest panika do końca ciąży. Też się testu boję w związku z tym i nie zrobię, jeśli USG wyraźnie nie pokaże wskazań.

[dafreen]

Napisane przez kropka75

[/COLOR]
A ja bym jadła cały czas, byle coś neutralnego. Niestety ostatnio to już nawet mleko mi tych soków żołądkowych nie zatrzymuje...

O matko, ale Ty jesteś szczupła. Mogę spytać o wzrost i wagę wyjściową sprzed ciąży?

Ciekawie będziesz wyglądać jak Cię wypcha tak centralnie do przodu. I biedny Twój kręgosłup...


Ja też bym się bała.

Czytałam trochę po forach i czasem USG jest dobre, a test do bani wychodzi i potem jest panika do końca ciąży. Też się testu boję w związku z tym i nie zrobię, jeśli USG wyraźnie nie pokaże wskazań.

mnie ostatnio kefir dobrze robi... ale powoli już nie mogę na niego patrzeć bo ile można doić kefir?

mam 170 cm i ważę między 55-57 kg zależy jak się objem i jaki miałam dzień cyklu a wypycha mnie własnie centralnie do przodu... bo z tyłu jak się na mnie patrzy to nawet mam jeszcze talię
a kręgosłup to mi już powoli odpada... niestety uroki tańca zawodowego wychodzą

co do testów mam dokładnie takie samo podejście... jeśli po usg nie będzie konkretnych wskazań to nie będę robiła...

Basia, mocno trzymamy jutro z Okruchem kciuki za Cibie i Twoje maleństwo , na pewno wszystko będzie dobrze

[araczki]

Napisane przez dafreen

to żeby Wam odciągnąć myśli od wizyt i innych zmartwień to wkleję Wam mój 12 tygodniowy a w zasadzie już 13 tygodniowy brzuszek
tylko proszę się nie śmiać, troszkę jesteśmy już dziś objedzeni

Laaa, ale chudzina
Brzuch mam chyba podobny.
Strzele fotki wieczorem i postaram sie wstawic.
Przypominasz mi laske z japonskich komiksow Super masz urode

Napisane przez dafreen

to między nami tylko dwa dni różnicy? ale fajowo
pomidory wcinałam w zeszłym tygodniu, w tym jadę na ogórkach...
a z owocami morza jak ze wszystkim trzeba uważać, głównie ze względu na to, że mogą być nie świeże... tak myślę ale nie ma co przesadzać oczywiście i jeśli masz ochotę to sobie zjedz na zdrówko

Ono tak, nawet luknelam na liste i porod to dzien roznicy (ale Ty bedziesz miala cc pewnie wczesniej)...

No wlasnie, nie jadam codziennie wiec chyba sobie zrobie, jakos mnie naszlo...

Napisane przez basiak

Ja mam usg genetyczne pojutrze i boję się baardzooo.... I nic na to nie poradzę. Dodatkowo mój lekarz powiedział, że pobierzemy od razu krew do testu podwójnego....no i sobie uknułam teorię spiskową, że pewnie już coś wypatrzył na ostatnim usg (bo Maluch miał już 4,5 cm więc teoretcznie dałoby się go obmierzyć) tylko nie chciał mi jeszcze mówić
Zła na siebie jestem, bo zachowuję się jak schizus jakiś...

Na szczęście mąż mnie pociesza, nawet rozmawiał z innym znajomym lekarzem ginekologiem (oboje pracujemy w branży medycznej, także szczęśliwie mamy dostęp do różnych lekarzy), który potwierdził zalecenie mojego nie wiedząc o nim. Powiedział, że powinno się teraz robić to standardowo, a u mnie dodatkowym wskazaniem jest poprzednia stracona ciąża. Więc się trochę pocieszyłam. Ale najchętniej to bym wogóle nie robiła tego testu jeśli usg będzie ok, już sama nie wiem...

Witam nowe Mamusie!

Bela 14

DAnia

Ja mialam podobne stany schizowe przed badaniem bo kiedys jako dziecko, mialam moze 10 - 11 lat, wydalo mi sie, ze rzucilam klatwe na ciotke, ktorej nikt w rodzinie lubial. Ona byla w ciazy i zle jej zyczylam Marna ze mnie czarownica....
Ciotka ma dzieci zdrowe, fajne i sama sie zmienila na lepsze a mi od tamtej pory siedzi w glowie, ze sie doigram...bez sensu

Trzymam bedzie dobrze


Kropka dzieki . Zjem sobie krewetki. Lubie duze, tygrysie, ktorym urywam pancerz z ogonka.